• Nie Znaleziono Wyników

View of Aurea mediocritas, czyli o tym, czy jakość może przejść w ilość

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Aurea mediocritas, czyli o tym, czy jakość może przejść w ilość"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

ROCZNIKI PSYCHOLOGICZNE





MARIA LEWICKA

AUREA MEDIOCRITA,

CZYLI O TYM, CZY JAKO MO E PRZEJ W ILO *

1

Z wielk przyjemnoci przeczytałam znakomity tekst Jacka Paluchowskiego pt. Spór metodologiczny czy spór koncepcji – badania ilo ciowe vs jako ciowe, który redakcja Roczników Psychologicznych postanowiła uczyni punktem wyj-cia do rodowiskowej dyskusji. Z tym wiksz przyjemnoci zabieram głos w tej dyskusji, e postawione przez Autora pytania i nurtujce go wtpliwoci to-warzysz mi od dłuszego czasu. Jest to spowodowane tym, e około dziesi lat temu postanowiłam zmieni zainteresowania badawcze – z „twardej” nauki, zaj-mujcej si podejmowaniem decyzji i wnioskowaniem w warunkach niepewno-ci, na „mikk” psychologi rodowiskow (environmental psychology). Ten zwrot oznaczał wyjcie z laboratorium w yw tkank miejsk, prowadzenie ba-da w naturalnych warunkach z ludmi, którzy albo dawno swoje studia maj za sob, albo nigdy do tego etapu edukacji nie dotarli, oraz ogromn satysfakcj z poznawania procesów społecznych zachodzcych w realnym wiecie fizycznym (miastach, budynkach, konkretnych ulicach i osiedlach). Wizała si z tym rów-nie zmiana lektur: z przesyconych duchem pozytywizmu czasopism z psycholo-gii poznawczej i poznawczej psycholopsycholo-gii społecznej na prace z dziedziny psy-chologii rodowiskowej, humanistycznej geografii, studiów nad wypoczynkiem 

PROF. DR HAB. MARIA LEWICKA, Wydział Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, ul. Stawki 5/7, 00-183 Warszawa; e-mail: marlew@psych.uw.edu.pl

* Przygotowanie tekstu sfinansowano z grantu MNiSW nr N NN106 0805 33, przyznanego autorce.

(2)

(leisure studies), socjologii, architektury itd. Oznaczało to automatycznie wejcie w zupełnie inny wiat, taki, w którym rzdzi – mówic nieco metaforycznie – „jako” a nie „ilo” albo – bardziej poprawnie – w którym „jako” spiera si o miejsce z „iloci”.

Ta dwoisto nauk humanistyczno-społecznych, rozdartych midzy neopo-zytywistyczny model nauki, taki, w którym stawia si wypływajce z teorii hipo-tezy, nastpnie je konfrontuje z materiałem empirycznym za pomoc rygory-stycznie opracowanych wskaników zmiennych, a potem te hipotezy akceptuje lub odrzuca, opierajc si na twardych regułach statystycznego wnioskowania, oraz model nauki „rozumiejcej”, gdzie dominuje bezporedni (nie zaporedni-czony teoriami i hipotezami) kontakt badacza z materiałem empirycznym, a punk-tem dojcia jest włanie sformułowanie teorii („ugruntowanej” w danych), dotar-cie do „istoty badanej rzeczy”, gdzie zatem teoria jest kocem a nie pocztkiem postpowania badawczego – ta dwoisto jest bardzo wyranie obecna w psycho-logii rodowiskowej. Wida j w metodopsycho-logii badawczej dyscypliny, która ko-rzysta zarówno z metod typowo ilociowych (eksperyment, badania kwestiona-riuszowe), jak i jakociowych (obserwacja, analiza pozostawionych ladów, swo-bodne wywiady wspierane materiałem fotograficznym – fotostory – czy metody kartograficzne, wykorzystujce metodologi GIS – Geographical Information Systems) (skrótowy przegld metod psychologii rodowiskowej zob. w: Lewicka, Baka, 2008). Dwoisto wida te w teorii. Podstawowe czasopismo z psycho-logii rodowiskowej – Journal of Environmental Psychology – jest dobrym przy-kładem koegzystencji podejcia jakociowego i ilociowego. Koegzystencji na zasadzie równoległoci jednak, a nie kooperacji. Czy taka kooperacja jest mo-liwa? I jak momo-liwa? – nad tym chciałabym si tutaj zastanowi.

1. PSYCHOLOGIA MIEJSCA

JAKO POLE KONFRONTACJI JAKOCI Z ILOCI!

Dyskusje metodologiczne czsto posługuj si ogólnikami, których słuszne hasła niełatwo odnie do konkretnych problemów badawczych. Aby tego bł- du nie popełnia, postaram si „zej na ziemi” i omówi spór „jakociowców” z „ilociowcami” na bardzo konkretnym przykładzie dziedziny, która jest mi bliska: teorii miejsca i przywizania do miejsca.

Bez wikszych zastrzee mona pewnie przyj tez, e psychologia rodo-wiskowa to nauka o roli miejsca w yciu człowieka. Miejsca rónie rozumianego

(3)

– od najmniejszej skali (pokój, mieszkanie, dom) poprzez jednostki ssiedzkie, dzielnice miasta a do regionów kraju, całych krajów, kontynentów itd. Mog to by miejsca zamieszkania, pracy, nauki, rekreacji i wiele innych. Do bada roli miejsca aspiruje jednak nie tylko psychologia rodowiskowa, lecz take nauki humanistyczno-społeczne, w tym w pierwszym rzdzie geografowie oraz archi-tekci. Pojcie „miejsca” jako przedmiotu badawczego z cał moc pojawiło si włanie w pracach kilku humanistycznych geografów – Yi-Fu Tuana (1975, 1977), Edwarda Relpha (1976) czy Anne Buttimer i Davida Seamona (1980) oraz architektów, takich jak Christian Norberg-Schulz (1980). Wszyscy reprezentowali fenomenologiczny nurt jakociowy w badaniach społecznych. Wszyscy połoyli podwaliny pod psychologiczne badania nad miejscem. Myl przewodni tych prac było przeciwstawienie osobowego, konkretnego „miejsca” bezosobowej i abstrakcyjnej „przestrzeni”. Miejsce to – według tych uj – przestrze, która ma znaczenie (Tuan, 1975), znaczca lokalizacja (meaningful localization – por. Relph, 1976). Znaczenie (meaning) to tre reprezentacji poznawczych, mog j kształtowa osobiste wspomnienia, rodzinne przekazy, narodowe czy religijne symbole, pami wydarze historycznych itd. (por. Low, 1992).

Socjolog Thomas Gieryn (2000) w artykule Przestrze! dla miejsca w socjolo-gii tak definiuje miejsce: „Punkt we wszechwiecie z nagromadzon w nim mate-ri, staje si miejscem dopiero wtedy, gdy zawiera w sobie histori lub utopi, zagroenie lub bezpieczestwo, tosamo lub pami” (s. 465). I dalej „miejsce to nie jest po prostu sceneria wydarze lub ich tło, ale aktywny gracz w grze – siła, która wywiera dostrzegalny i niezaleny wpływ na ycie społeczne” (s. 466). Informacje uzyskane z sonday czy spisów powszechnych staj si zatem infor-macjami o miejscu wtedy tylko, gdy przekładaj si na konkretne treci i znacze-nia psychologiczne: na opis konkretnych kociołów lub placów w miecie, na tre ludzkich spostrzee, przekona, pamici i wyobrani. Czy t treciow specyfik da si w jakikolwiek sposób uj w liczbach, podda pomiarowi?

Psychologia zawsze miała problemy z treciowym aspektem reprezentacji po-znawczych. Aspirujce do uniwersalnych prawidłowoci neopozytywistyczne nurty psychologiczne (a naley do nich niemal cała psychologia społeczna czy poznawcza) do niedawna nie zajmowały si treci, lecz formalnymi aspektami procesów przetwarzania informacji. Tre była o tyle uwzgldniana, o ile dawała si wcisn w prokrustowe ramy formalnych kategorii. Przykładami niech bd wymiary moralnoci–kompetencji w percepcji interpersonalnej (Wojciszke, Ba-ryła, 2006) czy koła reakcji emocjonalnych porzdkujce je na wymiarach

(4)

warto-ciowoci i pobudzenia (Russell, Snodgrass, 1987). Ale ju subtelne rónice treci midzy (na przykład) lojalnoci i prawdomównoci zanikaj w pierwszym przypadku (obie cechy nale do wymiaru „moralnego”), a w drugim nie ma miejsca na takie emocje, jak wina, wstyd czy duma z dobrze wypełnionego obo-wizku (emocji tych nie da si ulokowa w adnym miejscu koła reakcji emocjo-nalnych). Treci w całej swojej specyfice wymykaj si ogólniejszym kategory-zacjom stosowanym w psychologii.

W psychologii miejsca znaczenie (tre) stanowi definicyjny wyrónik „miej-sca”, decyduje o specyfice przedmiotu bada. Ten fakt spowodował, e badacze miejsca o orientacji fenomenologicznej (czy ogólnie – jakociowej) z niechci spogldaj na dynamicznie rozwijajce si badania ilociowe. W badaniach tych, wzorem wielu innych bada tego rodzaju, próbuje si przede wszystkim skon-centrowa na tym, co mierzalne, a wic co daje si oszacowa na odpowiednich skalach siły przywizania do miejsca, siły utosamiania si z miejscem czy siły zadowolenia z miejsca. Ilociowe ujcia relacji człowieka z miejscem pozwalaj na (równie ilociowe) badanie czynników nasilajcych lub osłabiajcych emo-cjonalne zwizki z miejscem, a take na badanie konsekwencji przywizania do miejsca. Pozwala to te na ujcie fenomenu zwizków z miejscem w ramach ogólniejszych teorii psychologicznych, na przykład teorii przywizania (Giuliani, 2003) czy teorii tosamoci (Twigger-Ross, Uzzell, 1996). Podejcie ilociowe umoliwia te kumulacj wiedzy, metaanaliz wyników itd. „Znaczenie” zostaje jednak w tych ujciach sprowadzone do „znaczenia emocjonalnego”, czego, co w jzyku angielskim lepiej oddawane jest słowem significance (wano) ni meaning (znaczenie treciowe). Podobnie zreszt rozumiane jest znaczenie w roz-maitych psychologicznych teoriach oceniania bodców i nadawania znacze (appraisal theories) (Scheerer, Schorr, Johnstone, 2001). Wano (significance) łatwo poddaje si kwantyfikacji, znaczenie (meaning) nieco trudniej.

Zwolennicy podejcia fenomenologicznego podkrelaj przede wszystkim totalny, niesprowadzalny do poszczególnych czci charakter fenomenologicz-nego dowiadczenia. Norberg-Schulz (1980) pisał: „Miejsce jest [...] jakocio-wym, «totalnym» fenomenem, którego nie da si zredukowa do adnej jego po-jedynczej właciwoci, na przykład do relacji przestrzennych, bez stracenia z pola uwagi jego konkretnej natury [...]. Bdc jakociowymi całociami, o złoonej naturze, miejsca nie daj si opisa w kategoriach analitycznych, «scjentystycz-nych». Z zasady swej bowiem nauka dokonuje abstrakcji z tego, co konkretne, aby dotrze do neutralnej «obiektywnej» wiedzy. To, co si jednak przy tym traci,

(5)

to wiat codziennego ycia, co, co powinno by przedmiotem zainteresowania człowieka w ogóle, a projektantów i architektów w szczególnoci. Na szczcie istnieje wyjcie z tego impasu, a jest nim metoda zwana fenomenologi” (s. 8). Podobne, antyscjentystyczne stanowisko zajmuj inni fenomenologicznie zorien-towani badacze (Seamon, 2000).

Napicie pomidzy zwolennikami podejcia jakociowego i ilociowego jest widoczne. Recenzujc teksty do czasopism zagranicznych dotyczce psychologii miejsca wielokrotnie miałam do czynienia z explicite wyraanym, niechtnym, a czsto wrcz agresywnym stosunkiem przedstawicieli podej jakociowych do dorobku „ilociowego”. Najczciej te wprost wyraane postawy wiadcz zreszt o nieznajomoci tego dorobku i s typowym atakiem na „papierowego tygrysa”. Jeli chodzi z kolei o „ilociowców”, to ich stosunek do „jakociowców” wydaje si cechowa pobłaliwa tolerancja – troch tak jak dorosły patrzy z wyrozumia-łoci na niezbyt dojrzałe wybryki małego dziecka. Wielokrotnie zreszt za szum-nymi hasłami „całociowych” uj, docierania do „istoty rzeczy”, tworzenia „teorii ugruntowanej”, a przede wszystkim odrzucenia wszystkiego, co ilociowe, stoj do nieporadne metodologicznie i nie prowadzce do adnych wyranych konkluzji zapisy subiektywnych dowiadcze i anegdotycznych wypowiedzi – cytatów z rozmów z osobami badanymi. I cho czsto malownicze, przemawia-jce do wyobrani, to jednak nie tworz one programu badawczego i przede wszystkim nie spełniaj wymogu kumulatywnoci wiedzy.

Z drugiej jednak strony wnikliwa lektura prac takich klasyków, jak Relph (1976), Tuan (1975) czy Norberg-Schulz (1980) to kopalnia inspiracji. I to inspiracji dla programów badawczych opartych na mocnych fundamentach me- todologicznych, wcale nie stronicych od „twardej” metodologii ilociowej. To przecie w dorobku fenomenologów, Merleau-Ponty’ego czy Tuana, naley po-szukiwa pierwszych refleksji na temat poznania ucielenionego czy usytuowa-nego (Varela, Thomson, Rosch, 1991). Włanie zwolennicy podej jakocio-wych jako pierwsi zwrócili uwag na rol czynników kontekstojakocio-wych w wyja-nianiu ludzkich zachowa i w ogóle na rol kontekstu w poznaniu i zachowaniu (por. Sagan, 2000). Czy zatem jest moliwa kooperacja midzy „jakociowcami” (przede wszystkim fenomenologami) a „ilociowcami”? Czy da si pogodzi bo-gactwo konkretu podejcia jakociowego z deniem do kwantyfikowalnych praw typowych dla podejcia ilociowego?

(6)

2. W STRON" TWÓRCZEGO KOMPROMISU, CZYLI JAK SPRAWI , EBY JAKO PRZESZŁA W ILO

Proponowano róne sposoby przełamania jakociowo-ilociowej schizmy w zakresie bada nad miejscem. Najbliej zatrzymał si projekt zasugerowany przez dwóch amerykaskich badaczy, Pattersona i Williama (2005), którzy propo-nuj pokojow, pełn wzajemnego szacunku koegzystencj obu nurtów bez prób przekonywania si o swoich racjach. Trudno to jednak nazwa projektem, jest to raczej „konserwacja” istniejcego stanu rzeczy.

Dalej id te propozycje, które sprowadzaj si do przypisania badaniom jako-ciowym i ilojako-ciowym odmiennego miejsca w procesie badawczym: badania ja-kociowe stanowiłyby swoisty „kontekst odkrycia”, badania ilociowe – nastpu-jcy po nim „kontekst uzasadniania”. Badania jakociowe dostarczałyby zatem intuicji teoretycznych, które nastpnie weryfikowaliby „ilociowcy”. McGuire (1997) zwraca uwag na to, e psychologowie nadmiern uwag przywizuj do procedur testowania hipotez, po macoszemu traktujc proces ich generowania. Wród 49 proponowanych przez McGuire’a heurystyk pomocnych przy genero-waniu hipotez znalazły si te takie, które wymagaj bada jakociowych. Wik-szo z nich mona te pewnie zastosowa do bada nad miejscem.

Stanowisko bardziej ukierunkowane na dziedzin bada nad miejscem zaj-muje Richard Stedman (2003). W artykule, opublikowanym notabene w niepsy-chologicznym czasopimie Forest Science, wyranie opowiada si on po stronie ilociowej bada zwizku człowieka z miejscem, proponuje jednak powane po-traktowanie znaczenia (meaning), uznajc je za istotny czynnik poredniczcy pomidzy cechami fizycznymi miejsca a stosunkiem człowieka do tego miejsca. Stosunek do miejsca (np. przywizanie do miejsca), a take zachowania wobec niego mog mie róny charakter w zalenoci od tego, co to miejsce znaczy, jak symboliczn tre ze sob niesie. To znaczenie Stedman proponuje kwantyfiko-wa, a tym samym wyj poza proste miary (przywizania, identyfikowania si itp.) na rzecz ich bardziej wielowymiarowego ujcia, przede wszystkim wielo-wymiarowego ujcia znaczenia (Stedman, 2003). Stedman proponuje zatem jako schemat przyszłych ilociowych bada z zakresu psychologii miejsca sekwencj: cechy fizyczne miejsca – znaczenie miejsca – relacje człowieka z miejscem.

Zwolennicy podej jakociowych zwykli argumentowa, e treci dowiad-cze człowieka maj charakter holistyczny, totalny, niesprowadzalny do swych czci. Cało tworzy dla swych czci kontekst, poza którym owe czci mog znaczy co zupełnie innego. Analityczny rozbiór całoci zatem pozbawia t

(7)

ca-ło „duszy”, odziera j z jej istoty (Norberg-Schultz, 1980; Seamon, 2000). Przypomina to spór, jaki w dziedzinie bada nad tworzeniem wraenia wiedli w latach szedziesitych zwolennicy konfiguracjonistycznej, holistycznej kon-cepcji Solomona Ascha i liniowego modelu integrowania informacji Normana Andersona (Hinton, 1993). Załoenia teorii podej fenomenologicznych datuj si te z tego mniej wicej okresu. Zwrómy jednak uwag, jak bardzo zmieniła si metodologa bada w naukach społecznych w cigu ostatniego trzydziestole-cia. Mocne i wszechobecne komputery umoliwiaj dowolnie skomplikowane analizy, w tym analizy uwzgldniajce efekty interakcyjne bardzo wysokiego stopnia. Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, aby poddawa analizie ilociowej coraz bardziej złoone całoci, pod warunkiem oczywicie, e ich poszczególne składowe zostan odpowiednio zdefiniowane i zmierzone. Do analiz roli konteks-tu doskonale nadaj si modele regresji hierarchicznej (analizy wielopoziomowe), modele ciekowe czy wreszcie analizy sieciowe. Powstały programy (Atlas.ti, QSR N6 i wiele innych) ułatwiajce analizy tekstów (równie wypowiedzi osób badanych), dostarczajce liczbowych danych dotyczcych współwystpowania słów oraz okrelania ich znaczenia poprzez wskazywanie na kontekst, w jakim wystpuj. Badania jakociowe nie musz sprowadza si do cytowania frag-mentów wypowiedzi osób badanych, ich rezultaty mog – i powinny – by przed-stawiane w sposób ilociowy. Tylko w ten sposób mona zagwarantowa wyni-kom tych bada porównywalno z innymi badaniami, a w dłuszym okresie czasu – kumulatywno wiedzy.

Sami zreszt badacze o sympatiach fenomenologicznych wydaj si coraz bardziej zafascynowani aspektem ilociowym swoich docieka. Przykładem moe by recepcja prac jednego z najbardziej psychologizujcych współczesnych architektów, autora teorii budownictwa ponadczasowego, Christophera Alexan-der. Powic mu oraz losom jego koncepcji ostatni fragment tekstu.

W postmodernistycznym, rozchwianym wiecie, gdzie „wszystko wolno” i gdzie „wszystko jest równouprawnione”, pojawiaj si postaci, które omielaj si twierdzi, e „nie wszystko jest równouprawnione”. Konkretnie rzecz biorc, nie wszystko jest ładne, s te projekty i miejsca brzydkie, s miejsca, w których ludzie czuj si dobrze, i takie, w których nie chcieliby mieszka czy przebywa. Osoby te odwanie głosz, e istniej pewne ponadczasowe wzorce budowania, które przemawiaj do wszystkich, niezalenie od kultury i miejsca zamieszkania. Te ponadczasowe wzorce mona uj w specyficzny „jzyk wzorców”: swoisty spis recept na taki sposób budowania, który zaspokoi uniwersalne ludzkie potrzeby.

(8)

Osob, która od wielu lat przeciwstawia si postmodernistycznemu relatywi-zmowi, jest włanie Alexander, wychowany w Europie, ale pracujcy w Stanach Zjednoczonych, architekt, budzcy entuzjazm u jednych, a niech u innych. Nie jest jednak rzecz zaskakujc, e z entuzjastycznym przyjciem spotkały si jego prace włanie u fenomenologów. Dlaczego? Włanie dlatego, e w pracach swoich Alexander próbuje dotrze do najbardziej podstawowych elementów fe-nomenologicznego dowiadczenia miejsca – tych jego cech, które decyduj o tym, e miejsce to (uywajc terminologii autora) „jest ywe”, a nie „martwe”, e jest w sposób naturalny odbierane jako uporzdkowane, a nie chaotyczne i e jest jako takie traktowane przez kady dowiadczajcy podmiot. Po słynnej trylogii, z której drugi tom (J"zyk wzorców) został przetłumaczony na polski i wydany nakładem Gdaskiego Wydawnictwa Psychologicznego (Alexander i in., 1977/2008), Alexander rozwija swoje pomysły na coraz wyszym poziomie ogólnoci, eby zaprezentowa ich ostateczn posta w czterotomowej, monu-mentalnej pracy (The nature or order) [Istota porz#dku] (Alexander, 2002). W tym bogato ilustrowanym dziele autor przeprowadza czytelnika przez kolejne etapy swojego „dowiadczenia fenomenologicznego”, którego punktem dojcia jest zidentyfikowanie najbardziej podstawowych, uniwersalnych zasad ładu, rz-dzcych zarówno wiatem organicznym, jak i wiatem budowanym przez czło-wieka. Pitnacie reguł okrela zasady uniwersalnego porzdku rzeczy, a wic to, jak powinny wyglda wzajemne relacje midzy czci i całoci, jaka jest rola centrów w oywianiu całoci, na czym polega rytm powtarzalnych elementów, jak łama symetri, jak rónicowa skale elementów, jakie jest znaczenie ele-mentów dekoracyjnych itd. Zasady te s ilustrowane przykładami rozwiza ar-chitektonicznych z nimi zgodnych i niezgodnych. Praca Alexandra i jego pitna-cie zasad spotkały si z bardzo pozytywn recepcj w krgach fenomenologicz-nych badaczy miejsca (Seamon, 2002).

Jednym z najbliszych współpracowników Alexandra jest od wielu lat fizyk, Nikos Salingaros. W dwóch pracach Salingaros (2005, 2006) prezentuje przefor-mułowane zasady Alexandra, sprowadzajc je do trzech podstawowych praw strukturalnego porzdku. Prawa te (podobnie jak zasady Alexandra) nie opisuj, na czym polega całociowe, niesprowadzalne do swych czci holistyczne do-wiadczenie fenomenologiczne, lecz okrelaj, jakie warunki musz zosta speł-nione, aby moliwe było jedno z takich dowiadcze: dowiadczenie harmonii i ładu. Prawa te s łatwo kwantyfikowalne, a cała koncepcja została umieszczona w szerszym kontekcie teorii układów złoonych – teorii nie tylko o ilociowym,

(9)

lecz take globalnym, holistycznym charakterze. Jak wida, jako – poprzez poszukiwanie swojej istoty – przekształciła si w ilo.

BIBLIOGRAFIA

Alexander, Ch. (2002). The nature of order. An essay on the art of building and the nature of the universe. T. 1: The phenomenon of life. Berkeley, CA: Center for Environmental Structure. Alexander, Ch., Silverstein, M., Angel, S., Ishikawa, S., Abrams, D. (1977 / 2008). J"zyk

wzor-ców. Sopot: Gdaskie Wydawnictwo Psychologiczne.

Buttimer, A., Seamon, D. (1980). The human experience of space and place. New York: Croom Helm.

Gieryn, T. F. (2000). A space for place in sociology. Annual Review of Sociology, 26, 463-496. Giuliani, M. V. (2003). Theory of attachment and place attachment. W: M. Bonnes, T. Lee,

M. Bonaiuto (red.), Psychological theories for environmental issues (s. 137-170). Hants: Ashgate.

Hinton, P. R. (1993). The psychology of interpersonal perception. London–New York: Routledge. Lewicka, M., Baka, A. (2008). Psychologia rodowiskowa. W: D. Doliski, J. Strelau (red.),

Psychologia. Podr"cznik akademicki (s. 497-544). Gdask: Gdaskie Wydawnictwo Psycholo-giczne.

Low, S. M. (1992). Symbolic ties that bind. Place attachment in the plaza. W: I. Altman, S. M. Low (red.), Place attachment (s. 165-185). New York–London: Plenum Press.

McGuire, W. J. (1997). Creative hypotheses generating in psychology: Some useful heuristics. Annual Review of Psychology, 48, 1-30.

Norberg-Schultz, C. (1980). Genius loci: Towards a phenomenology of architecture. London: Acad-emy Editions.

Patterson, M. E., Williams, D. R. (2005). Maintaining research traditions on place: Diversity of thought and scientific progress. Journal of Environmental Psychology, 25, 361-380.

Relph, E. (1976). Place and placelessness. London: Pion Limited.

Russell, J. A., Snodgrass, J. (1987). Emotion and the environment. W: D. Stokols, I. Altman (red.), Handbook of environmental psychology (t. 1, s. 245-280). New York: John Wiley.

Sagan, I. (2000). Metodologiczne dylematy współczesnej geografii społeczno-ekonomicznej. Studia Regionalne i Lokalne, 2, 5-20.

Salingaros, N. (2005). Principles of urban structure. Delft University of Technology: Techne Press. Salingaros, N. A. (2006). A theory of architecture. Nikos A. Salingaros & Umbau-Verlag.

Scheerer, K. R., Schorr, A., Johnstone, T. (red.) (2001). Appraisal processes in emotion: Theory, methods, research. Oxford: Oxford University Press.

Seamon, D. (2000). A way of seeing people and place: Phenomenology in environment-behavior research. W: S. Wapner, J. Demick, T. Yamamoto, H. Minami (red.), Theoretical perspectives in environment-behavior research: Underlying assumptions, research problems, and methodo-logies (s. 157-178). New York: Kluver Academic / Plenum Publishers.

Seamon, D. (2002). A world more robust and kind: The first volume in Christopher Alexander’s Nature of Order. Environmental and Architectural Phenomenology Newsletter, 13, 4-8.

(10)

Stedman, R. C. (2003). Sense of place and forest science: Toward a program of quantitative re-search. Forest Science, 49, 822-829.

Tuan, Y.-F. (1975). Place: An experiential perspective. The Geographical Review, 65, 151-165. Tuan, Y.-F. (1977). Space and place: The perspective of experience. Minnesota: The University of

Minnesota Press.

Twigger-Ross, C. L., Uzzell, D. (1996). Place and identity processes. Journal of Environmental Psychology, 16, 205-220.

Varela, F. J., Thomson, E., Rosch, E. (1991). The embodied mind: Cognitive science and human experience. Cambridge, MA: MIT.

Wojciszke, B., Baryła, W. (2006). Perspektywa sprawcy i biorcy w spostrzeganiu siebie i innych. Psychologia Społeczna, 1, 9-32.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zawarta w niej analiza stanu instytucji trudniących się świadczeniem usług związanych z niesieniem pomocy lu- dziom w podeszłym wieku, zagrożonym wykluczeniem społecznym bądź

ne za pomocą symboli literowych, pozostałe zawierają głównie odpowiedzi licz- bowe (maksymalną zwięzłość cenię na nagrobku, natomiast w odpowiedzi chciał- bym znaleźć

Z dobroci serca nie posłużę się dla zilustrowania tego mechanizmu rozwojem istoty ludzkiej, lecz zaproponuję przykład róży, która w pełnym rozkwicie osiąga stan

Genetyczne badania profilaktyczne, jak na przykład badania mutacji w genach BRCA1 i BRCA2 u pacjentek z wywiadem rodzinnego występowania nowotworów piersi czy jajnika oraz mutacji

Kiedy Paweł Grabowski złożył wypowiedzenie w Centrum Onkologii, wielu pukało się w głowę. Kiedy kupił za oszczędności kawałek ziemi pod dom w pobliskiej Kobylance, rodzina

Na polecenie nauczyciela uczniowie podają przykłady zapożyczeń, które w ostatnim czasie utrwaliły się w języku polskim (np. Na polecenie prowadzącego uczniowie podają

Na przykład presupozycją syntagmatyczną zdania „Funio przestał bić swoją żonę ” jest zdanie tej treści, że istnieje taki rodzaj mężczyzn, mianowicie

Wyniki konsultacji zostaną przedsta- wione na tablicy ogłoszeń w Urzędzie Gminy Stare Boga- czowice, na stronie interneto- wej Gminy Stare Bogaczowice oraz w Biuletynie Informacji