Krzysztof Warchałowski
Międzynarodowe Sympozjum
Kanonistów, Sikórz k. Płocka 19-20 X
1998 r.
Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 41/3-4, 285-291
1998
S
P
R
A
W
O
Z
D
A
N
I
A
P raw o K a n o n icz n e 41 (1 9 9 8 ) n r 3 -4
M IĘDZYNARODOW E SYM POZJUM K ANO NISTÓW
W ydział Prawa Kanonicznego Akadem ii Teologii Katolickiej
w W arszawie - Sekcja K anonistów przy Komisji ds. Nauki W iary
Konferencji Episkopatu Polski
Sikórz k. Płocka 19 - 20 października 1998 r.
W dn iach 19 - 2 0 p a źd ziern ika 1998 r. w N iż s z y m Sem in ariu m D u c h o w n y m D ie ce zji P ło ck iej w S ik orzu k. P ło ck a o d b y ło s ię m ięd z y n a ro d o w e sy m p o zju m k an on istów p o ś w ię c o n e praw u m a łżeń sk iem u . S y m p o zju m z o sta ło z o rg a n iz o w ane p rzez W y d zia ł P raw a K a n o n ic zn e g o A T K oraz S e k c ję K a n o n is tó w p rzy K om isji ds. N a u k i W iary K on feren cji E p isk op atu P o lsk i.
O brady o tw o r z y ł w s p ó ln ą m o d litw ą D z iek a n W y d zia łu P raw a K a n o n ic z n e g o ATK ks. prof, dr hab. W o jciech G ó r a l s k i . N a s tęp n ie g ło s zabrał ks. bp Z y g munt K a m i ń s k i , który w im ien iu K o ś c io ła p ło c k ie g o p o w ita ł w s z y s tk ic h z e branych a s z c z e g ó ln ie d o sto jn y ch g o śc i: ks. abp. J ó zefa K o w a l c z y k a - N u n cjusza A p o s to ls k ie g o w P o ls c e , ks. abp. Z en o n a G r o c h o l e w s k i e g o - P re fekta Sygn atury A p o sto lsk iej, ks. abp. M ario F ran cesco P o m p e d d a - D z iek a n a Roty R zy m sk iej, p relegen tów , p rzed sta w icie li u c z eln i, sem in a rió w d u ch o w n y ch , sąd ów b isk u p ich i w s z y s tk ic h u c zestn ik ó w . K o ń c zą c K s. B isk u p p o d z ię k o w a ł organizatorom sp otk an ia ż y c z ą c o w o c n y c h obrad.
K s. D z ie k a n W o jc ie ch G ó r a l s k i z a d e d y k o w a ł sy m p o z ju m p a p ie ż o w i J a n o w i P a w ł o w i II z o k a zji 2 0 r o c z n ic y p o n ty fik a tu i o d c z y ta ł te le g r a m o d Ojca św . d o u c z e s tn ik ó w sp o tk a n ia sk ie r o w a n y na ręce b isk u p a p ło c k ie g o . N a stęp n ie g ło s zabrał N u n c ju s z A p o s to ls k i w P o ls c e abp J ó z e f K o w a lc z y k , który p o w ie d z ia ł m .in .:
„ In stytucja m a łże ń stw a i r o d zin y n a le ż y d o e g zy ste n c ja ln ej struktury ż y c ia lu d zk ieg o , za ró w n o w w y m ia rze in d y w id u a ln y m ja k i s p o łe c z n y m . N ic d z iw n e go, ż e aktu aln e p ro b lem y nurtujące m a łże ń stw o są ż y w o d y sk u to w a n e p rzez różne śro d o w isk a , którym ta prob lem atyk a je s t b lisk a. M a łż e ń stw o , p o d sta w o w a struktura sp o łe c z n a je s t także w a ż n ą in sty tu cją p raw a k o ś c ie ln e g o . W P o ls c e zn alazła s ię ona o sta tn io w centrum u w a g i w z w ią zk u z w e jś c ie m w ż y c ie k o n kordatu p o d p isa n eg o 2 8 lip ca 1993 r. i m o ż liw o ś c ią z a w iera n ia tzw . m a łż e ń s tw k on k ord atow ych , c z y li m a łżeń stw , które p o c ią g a ją za s o b ą r ó w n ie ż sk utk i p rze w id zia n e w praw ie p o lsk im .
2 8 6 SP R A W O Z D A N IA
[2]
W c a ło k sz ta łc ie d z ia ła ln o ści pastoralnej K o ś c io ła , z w ła s z c z a w e w s p ó ln o c ie parafialnej, sp raw y m ałżeń sk ie n a le żą b ez w ątp ien ia d o p ie rw szo p la n o w y ch i w y m a g a ją o d du szp a sterzy s z c z e g ó ln e j tr o s k i.f...]
Z u z n a n iem n a le ż y w ię c przyjąć in icja ty w ę [ . . . ] z o r g a n iz o w a n ia m ięd zy n a ro d o w e g o sym p ozju m , p o ś w ię c o n e g o istotn ym asp ek tom praw a m a łż e ń s k ie g o .[ . . .] Ż y c z ę g łę b o k ic h p r z e m y śle ń oraz b ło g o s ła w io n y c h o w o c ó w te g o sp otk an ia. N ie c h p r z y cz y n i s ię o n o - d z ięk i r eflek sji k a n o n istó w - do sk u te c z n ie jsz e g o p o zn a n ia i w d rażan ia w ż y c ie K o śc io ła w P o ls ce , o b o w ią z u ją c y c h p r z ep is ó w te g o praw a.”
S e s j a I
P o d p r z ew o d n ic tw em ks. prof, dr hab. W. G ó r a l s k i e g o r o z p o c z ę ła s ię p ierw sza S esja sym p ozju m . Jako p ierw sz y referaty w y g ło s ił D ziek a n R o ty R z y m sk iej - ks. abp M ario F ran cesco P o m p e d d a:
I. Poważny brak rozeznania oceniającego
(kan 1095, n. 2 kpk).K an 1 0 9 5 , n. 2 kpk określa n ie z d o ln o ść do zaw arcia m a łże ń s tw a p rzez tych , którzy s ą d o tk n ięci p o w a żn y m brakiem rozezn a n ia o c e n ia ją c e g o w o d n iesie n iu do istotnych praw i o b o w ią z k ó w m a żeń sk ich w z a jem n ie p rzek azyw an ych i przyj m o w a n y ch . K an on p o d k reśla k o n ie c z n o ść d o jrza ło ści in telek tu aln ej i d eterm i n acji w o lity w n e j, p rop orcjon alnych do p o w a g i i c ec h za w ier a n e g o m a łżeń stw a .
P releg en t w y r ó żn ił n a stęp u jące e le m en ty ro zezn a n ia o c en ia ją c eg o : 1) w y sta rcza ją ce p o zn a n ie in telek tu aln e;
2 ) w y sta rcza ją ca o c en a krytyczna: a) z a w ier a n e g o aktu ja k o ta k ieg o , b) m o ty w ó w do zaw arcia g o ,
c) sk u tk ó w i z n a czen ia te g o aktu dla d a n eg o kontrahenta. 3 ) w y sta rcza ją ca w o ln o ś ć w ew n ętrzn a:
a) w o c e n ie m o ty w ó w ,
b) w p a n o w a n iu nad im p ulsam i i u w aru n k ow aniam i w e w n ętr zn y m i. P o zn a n ie intelek tu aln e d o ty c z y sam ej to ż sa m o śc i m a łżeń stw a . N ie c h o d z i tu o p r z y m io ty zew n ętr z n e , c h o c ia ż te s ą r ó w n ie ż w a ż n e . W ied za k o n ie c z n a n ie o z n a c za n a b y cia w ie d z y pełn ej o m a łże ń stw ie. Z a w iera je d n a k te c e c h y charak tery sty c zn e, które w o g ó ln o lu d zk im ro zu m ie n iu o d różn iają m a łż e ń s tw o o d p o d o b n y ch instytu cji.
O b o k asp ek tu rozu m u istn ieją w y m a g a n ia d o ty c z ą c e w o li. W ola o d z n a c z a s ię w sp o só b s p ec y ficz n y z d o ln o śc ią do autentycznej autodeterm inacji i zakłada w o l n o ś ć w yb oru . C h o d zi w ię c o w o ln o ś ć p s y c h o lo g ic z n ą , która p r z ec iw sta w ia się n ie ty lk o im p u lso m w e w n ętr zn y m , ale raczej w y m a g a b y im p u lsy in n y ch w ła d z lu d zk ich n ie d o m in o w a ły nad w o lą . W ystarczająca w o ln o ś ć w e w n ętr zn a sp raw d za s ię w o c e n ie m o ty w ó w w ła sn ej d e c y zji oraz w p a n o w a n iu nad im p u lsa m i w z g lę d n ie nad u w aru n k ow an iam i w ew n ętrzn y m i. W p r o c e s ie p o d jęc ia d e c y zji
w sk azu je s ię cztery e le m en ty /stany/: m o ty w a cję, z a sta n o w ie n ie się , d e c y z ję i re alizację. D u ż ą ro lę p rzyp isu je się m o ty w a cji. N ie z d o ln o ś ć d o k o n se n s u su m a ł ż eń sk ieg o w fa zie m o ty w a cy jn ej m o g ła b y z a istn ieć , g d y z a k łó ce n ie p a m ię ci alb o fantazje u n ie m o ż liw ia ją u w z g lę d n ie n ie m o ty w ó w p r z ec iw n y c h , a lb o g d y m o ty w y m a ją charakter p a to lo g iczn y . Sp ra w y te, c o p o d k r eślił P rele g en t, w y m a g a ją coraz bardziej p o g łę b io n e g o ro zu m ien ia c z ło w ie k a , c o sta n o w i p r z ed m io t p s y ch o lo g ii i an tro p o lo g ii integralnej.
II. Niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich (kan 1095, n. 3 kpk)
W arunkiem k o n iec zn y m , ab y p o w y ż s z a n ie z d o ln o ść p o c ią g n ę ła za s o b ą sk u t ki p raw n e, j e s t k o n ie c z n o ść je j w y s tęp o w a n ia w c h w ili za w iera n ia m a łże ń stw a i w je g o etapie p o c z ą tk o w y m . N ie c h o d z i tutaj o trud n ości w p o d ję c iu o b o w ią z ków m a łże ń sk ich ale o p ra w d ziw ą n ie m o ż n o ść (non v a len t), a ten stan m o żn a o cen ić d o p iero w k on k retn ych przypadk ach. T ekst k an onu n ie narzuca żadnej cech y determ in u jącej, jed n a k dok tryn a i ju rysp ru d encja d o m a g a ją s ię o d p o w y ższej n ie z d o ln o śc i cech: c ię ż k o ś c i (g ra v is), u p rzed n io ści (p erp etu itas) i trw a ło ści (in sa n a b ilita s).
W yroki rataln e w sk a zu ją c w y m ó g c ię ż k o ś c i rnająn a z w g lę d z ie p o d k r eś le n ie , że „ c o ś ” je s t p o z a m o ż liw o ś c ią s ił lu d zk ich z o b o w ią z u ją c e g o s ię p o d m io tu . W r z e c z y w is to ś c i p o d m io t j e s t w stan ie alb o n ie j e s t d o k o n a ć o k reślo n e j rzeczy. N ie m a d rogi pośred n iej. W ten sp o só b ju rysp ru d encja ratalna o p o w ia d a s i ę za n ie z d o ln o śc ią a b so lu tn ą do p o d jęcia isto tn y ch o b o w ią z k ó w m a łże ń s k ich z p rzy czyn natury p sy ch ic z n e j. Z a tym sta n o w isk ie m optu je r ó w n ie ż P releg en t, c h o ciaż sa m p od k reślił, ż e istn ie ją trudn ości z u sta le n iem ja k ie praw a i o b o w ią z k i są fa k ty c zn ie ese n c ja ln e w relacji do b on u m co n iu g u m .
Po w y g ło s z o n y c h referatach o d b y ła s ię d ysk u sja, w której g ło s zabrali: ks. prof, dr hab. R e m ig iu s z S o b a ń s k i (A T K , U Ś ) , k s.p ro f. dr h ab . R y sza rd S z t y c h m i l e r (W S P O lszty n , A T K ), p. Joanna M o d z e l e w s k a (stu d en tk a ATK).
S e s j a 1 1
S esji p o p o łu d n io w ej p r z ew o d n ic zy ł ks. prof, dr hab. R e m ig iu sz S o b a ń s k i . Jako p ie r w sz y z o sta ł o d c z y ta n y referat ks. dr. G rz eg o rza E r l e b a c h a (au d ytor Roty R z y m sk ie j) p t
."Problem wymiaru antropologicznego i prawnego w przed
miocie zgody małżeńskie/'.
W d z ie d z in ie z g o d y m a łżeń sk iej isto tn e s ą dla ka n o n isty k i te treści an tropo lo g iczn e, które dają p o d sta w o w ą w iz ję c z ło w ie k a i c h rześcija n in a (c o sta n o w i dopiero tło , w z g lę d n ie k on tek st d a lsz y dla sa m e g o ro zu m ien ia m a łże ń s tw a ), następnie n ie z b y w a ln e e le m en ty reflek sji filo z o fic z n e j o c z ło w ie k u (c z ło w ie k jako o so b a ), z w ła sz c z a w za k r esie trad ycyjn ie rozu m ianej p s y c h o lo g ii f ilo z o
ficznej (k w es tia rozu m u i w o ln e j w o li), w r e s z c ie p o g łę b ie n ie ro zu m ie n ia sa m e go m a łżeń stw a . W o d n iesie n iu do praw a k a n o n iczn eg o :
2 8 8 S P R A W O Z D A N IA [4]
a) a n tr o p o lo g ia je s t lo g ic z n ie up rzednia, ja k o ż e o p isu je r z e c z y w is to ś ć d y s c y p lin o w a n ą p rzez p raw o. N a le ż y b o w ie m zak ład ać, ż e U s ta w o d a w c a najp ierw w yrab ia so b ie o k reślo n e r o zu m ie n ie m a łżeń stw a , a p o te m d o p iero form u łuje n o rm y praw ne;
b ) an tro p o lo g ia sam a w so b ie n ie m a w a rto ści norm atyw n ej (p o m ija s ię tu k w e s tię filo z o fic z n ą na ile sam byt je s t no rm a ty w n y ), c h o ć w w y m ia r ze p o g łę b ie n ia filo z o fic z n e g o n ie m o żn a w y k lu c z y ć , że a n tro p o lo g ia b ę d z ie w stan ie n a ś w ie tlić p e w n e asp ek ty praw a natu ralnego c o d o m ałżeń stw a ;
c ) w lek turze k o d e k so w e g o D e m atrim onio, n ie m o żn a o p rzeć s ię w rażen iu , ż e k a n o n y 10 5 5 § 1 i 10 5 7 § 2 , za w iera ją p o c z ę ś c i sfo r m u ło w a n ia o charakte rze ś c iś le a n tro p o lo g iczn y m . W przypadku kan. 1055 § 1 c h o d z i o sfo r m u ło w a n ie u w a ża n e p o w s z e c h n ie z a d e fin ic ję m a łże ń stw a o k r e ślo n e g o ja k o „ p rzy m ie rze, p rzez które m ę ż c z y z n a i k o b ieta tw o rzą z e so b ą w s p ó ln o tę c a łe g o ż y cia , sk ie r o w a n ą z e sw ej natury d o dobra m a łż o n k ó w oraz d o zro d zen ia i w y c h o w a n ia p o to m stw a ” . B ardziej j e s z c z e d o c h o d zi do g ło su ó w s p e c y fic z n ie antropo lo g ic z n y charakter w § 2 kan. 1 057, g d z ie z g o d a m a łżeń sk a z d e fin io w a n a je s t w p ro st ja k o „akt w o li k tórym m ę ż c z y z n a i k o b ieta w n ie o d w o ła ln y m p rzy m ie rzu w z a jem n ie s ię s o b ie od d ają i p rzyjm u ją w c e lu stw o rzen ia m a łż e ń s tw a ” .
D ru gi referat pt. „Z a sa d y in sp iru ją ce księgą V II D e p ro c e s sib u s” w y g ło s ił Prefek t S ygn atu ry A p o sto lsk ie j abp Z en o n G r o c h o l e w s k i .
N a w s tę p ie P releg en t p o d k r eślił, ż e w sw o im referacie n ie b ę d z ie o d w o ły w a ł s ię do zasad p o w sz e c h n ie zn a n y ch , ja k np. gw arancja o b ro n y w p r o c e s ie c zy p o s z u k iw a n ie p raw d y o b ie k ty w n ej, p o n ie w a ż s ą o n e szero k o o m a w ia n e w lite raturze. P ragn ie n atom iast z w r ó c ić u w a g ę na za sa d y m niej p o w s z e c h n e jed n ak m ające zn a c ze n ie k lu c z o w e d la o d cz y ta n ia o b e c n e g o p raw a p r o c e s o w e g o w K o ś c ie le . T rzy najbardziej fu n d am en taln e z n ich to:
1) zasada dotycząca struktur sądu
C entralne m iejs ce w całej strukturze są d o w ej zajm u je w ła d z a są d o w a p a p ie ża i b isk u p a d ie ce zja ln e g o . K a żd y z n ich je s t sę d z ią z praw a B o ż e g o p rzez sam fakt, ż e p iastu je taki urząd. Z arów n o p a p ież w K o ś c ie le p o w sz e c h n y m , ja k i b i skup w K o ś c ie le lo k a ln y m m o ż e są d zić w potrójny sp osób :
a) o s o b iś c ie ,
b) p rzy p o m o c y w ła s n e g o sąd u z w y c z a jn e g o ,
c ) p rzez s ę d z ie g o lub trybunał p rzez n ie g o d eleg o w a n y .
2) zasada dynamiki procesowej
W z a sa d z ie tej cen tralne m ie js c e zajm uje p o ję c ie p e w n o śc i m oralnej. N o rm y p r o c eso w e w p e w n y m se n sie są ustan ow ion e w tym c elu , aby w przypadk u s łu sz n y ch żądań p o w o d a sę d z ia m ó g ł o sią g n ą ć o d n o śn ie do n ic h o b ie k ty w n ą p e w n o ś ć m oralną. S z c z y to w y m m o m en tem p r o cesu j e s t w ię c ta c h w ila , w której sę d z ia m u si o d p o w ie d z ie ć so b ie na p y ta n ie c z y istn ieje p e w n o ść m oraln a c zy
też n ie. J eżeli tak, to p o ję c ie p e w n o ś c i m oralnej ja w i s ię ja k o b ard zo w a ż n y i w ła ś c iw y k lu cz do lek tury i interpretacji norm p r o c e s o w y c h .
3) zasada preferencji rozwiązań pozasądowych w Kościele.
K an. 14 4 6 d o ty c z ą c y k a n o n ic zn e g o p ro cesu z w y c z a jn e g o , w p r z e c iw ie ń s tw ie do o d p o w ie d n ie g o k an onu k o d ek su p raw a k a n o n ic zn e g o z 1 9 1 7 r., p o d k reśla o b o w ią z e k c z y n n e g o a n g a żo w a n ia s ię w s z y s tk ic h w ie rn y ch , ab y p rzy z a c h o w a niu sp ra w ied liw o ści w L u d zie B o ż y m sp ory są d o w e b y ły raczej p o m ija n e , a k o n flik ty r o z w ią z y w a n e p o k o jo w o . Ten o b o w ią z e k w s z y s tk ic h w ie rn y ch staje s ię sz c z e g ó ln ie w ią ż ą c y dla bisk u p ów . N ie ty lk o z e w z g lę d u na c ią ż ą c y n a b isk u pach o b o w ią z e k są d zen ia , ale tak że z e w z g lę d u na p ia sto w a n y urząd pastoralny. K o n sek w en tn ie o b o w ią z e k b isk u p a ro zcią g a s ię na s ę d z ie g o , k tóry j e s t z o b lig o w an y przy p o w sta n iu sp oru c z y w k tó ry m k o lw ie k j e g o m o m e n c ie , g d y ujaw n ia się m o ż liw o ś ć p o k o jo w e g o z a ła g o d ze n ia spraw y, starać s ię o sią g n ą ć tak ie ro z w ią za n ie. P r z y to c z o n y kan on 1 4 4 6 ukazu je ca ły w a ch la rz m o ż liw y c h in te rw en cji z e stron y s ę d z ie g o a kan. 1713 i 1 7 1 4 z a w iera ją n orm y m ó w ią c e o d w ó c h środkach sp e c y fic z n y c h d o u n ik n ięcia sp o ró w s ą d o w y c h . Te p r z ep is y o g ó ln e znajdują n a stęp n ie o d z w ie r c ie d le n ie w p r zep isa ch s z c z e g ó ło w y c h d o ty c z ą c y c h p o s z c z e g ó ln y c h p rocesów .
P referen cja dla ro zw ią za ń p o z a są d o w y c h w y n ik a z sam ej natury K o ś c io ła , który z g o d n ie z dok tryn ą S ob oru W a ty k a ń sk ieg o II ja w i s ię ja k o „ w s p ó ln o ta ”, „C iało M is ty c z n e ”, „fu n d am en taln y sak ram ent z b a w ie n ia ” . S a m a w ię c natura K o śc io ła d o m a g a się , ab y k o n flik ty b y ły r o z w ią z y w a n e w du ch u m iło ś c i, s z c z e rego p rzeb a czen ia i p r a w d ziw e g o pojedn ania.
K o d e k s w kan. 1 4 4 6 i 1 7 1 5 c z y n i je d n a k p e w n e r o z r ó ż n ie n ie m ię d z y sp ra w a m i d o ty c z ą c y m i d ob ra p u b lic z n e g o i sp r a w a m i d ob ra p r y w a tn e g o . J est o c z y w is te , ż e w sp ra w a c h d o ty c z ą c y c h dob ra p u b lic z n e g o n ie w s z y s t k ie fo r m y p o z a s ą d o w e g o r o z w ią z a n ia m o g ą b y ć u ż y te , np. sp ra w a n ie w a ż n o ś c i m a ł żeń stw a .
W drugiej c z ę ś c i referatu P releg en t z a p rezen to w a ł in n e, m niej fu n d a m en ta l ne za sa d y in sp iru jące k s ię g ę V II K P K . N a le ż ą d o nich:
1) za sa d a je d n o r o d n o ś c i p ra w a p ro c e s o w e g o ,
2 ) za sa d a w sp ó ln eg o w yko n yw a n ia w ła d zy w K o ściele, 3 ) za sa d a p ro s to ty p r o c e d in y są d zen ia ,
4 ) za s a d a cen tra ln eg o m iejsca zw y c za jn e g o p r o c e s u sp o rn eg o , 5) za sa d a p is e m n o ś c i p ro cesu ka n o n istyczn e g o ,
6 ) za sa d a p u b lic zn o śc i pro cesu są d o w eg o w obec stron i ta jn o ści w o b ec w szyst kich in n ych osób.
P o za k o ń c z en iu referatu o d b y ła s ię d y sk u sja w której g ło s zabrali: ks. p rof, dr hab. R e m ig iu sz S o b a ń s k i (A T K , U Ś ), ks. dr J ó z e f D o l i n a (E łk ), k s. dr P iotr M a j e r (K ra k ó w ), ks. prof, dr hab. R yszard S z t y c h m i l e r (W S P O ls zty n , ATK), ks. dr S ta n isła w S u w a ł a (R ad om ).
2 9 0 S P R A W O Z D A N IA [ 6 ]
Uroczysta Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem J. E. bp dr. Zyg
munta K a m i ń s k i e g o w intencji papieża J a n a P a w ł a II z okazji 20 rocz
nicy inauguracji pontyfikatu, zakończyła pierwszy dzień obrad sympozjum.
S e s j a 1 1 1
Następnego dnia, po Mszy św. koncelebrowanej wraz z ks. bp. Romanem
M a r c i n k o w s k i m , rozpoczęła się pod przewodnictwem ks. prof. dr. hab. Jó
zefa K r u k o w s k i e g o ostatnia, III sesja Sympozjum. Na wstępie przewodni
czący sesji w imieniu Stowarzyszenia Kanonistów Polskich złożył gratulacje
abp Zenonowi G r o c h o l e w s k i e m u z okazji objęcia funkcji Prefekta Sygna
tury Apostolskiej. Następnie referat pt .’’Judex veritatem de matrimonio dicit”
wygłosił ks. prof. dr hab. Remigiusz S o b a ń s k i .
Posługujemy się zwrotem sprawa o nieważność małżeństwa. Chodzi o to, aby
sąd orzekł, że dane małżeństwo jest nieważne tzn. zostało zawarte z narusze
niem prawa określającego jego wymogi lub mówiąc inaczej, gdy do tego mał
żeństwa mają zastosowanie normy unieważniające względnie uniezdalniające.
W konsekwencji małżeństwo takie nie wywołało skutków prawnych. Orzecze
nie nieważności małżeństwa znaczy więc, że nie zaistniał węzeł małżeński. Je
żeli orzeczenie nieważności jest zgodne z prawdą oznacza, że małżeństwa wo-
góle nie było, a były jedynie jego pozory.
Po przedstawieniu prawnych podstaw ważności małżeństwa oraz jego struk
tury ontycznej Prelegent podkreślił, że większość spraw sądowych dotyczących
stwierdzenia nieważności małżeństwa prowadzona jest z tytuły braku zgody
małżeńskiej, a w tych sprawach świadomość nieważnie zawieranego małżeń
stwa zdarza się raczej rzadko. Niekiedy strona wnosząca sprawę pisze w skar
dze powodowej, że „przez jakiś czas wszystko układało się dobrze”. Wynika
stąd, że istniała faktyczna zgoda małżeńska. Niekiedy czynnik powodujący roz
kład małżeństwa pojawia się z zewnątrz /np. osoba trzecia/. Wtedy szuka się
sposobu zaradzenia sytuacji czyli podstaw, dla których małżeństwo to „mogło
by być” nieważne. Pisma procesowe stron w wielu wypadkach świadczą, że stro
ny nie rozumieją istoty procesu. Sam wyrok natomiast jest satysfakcjonujący
jeśli wypadł po myśli zainteresowanych, ale meritum sprawy pozostaje w dal
szym ciągu mgliste.
Celem zaś prowadzonego procesu jest z założenia wykazanie prawdy obiek
tywnej. Normy procesowe bazują więc na założeniu, że do tej prawdy można
dojść. Zakłada się zgodność prawdy wyrokowej i prawdy obiektywnej, chociaż
realistycznie nie wyklucza się ich niezgodności nie pozwalając, aby sprawy o nie
ważność małżeństwa przechodziły w stan rzeczy osądzonej. Stąd do orzeczenia
nieważności małżeństwa wymaga się osiągnięcia tzw. pewności moralnej czyli
takiej, która wyklucza jakąkolwiek uzasadniającą i rozsądną wątpliwość ale za
razem nie wyklucza, że mogło być inaczej. Nie uzyskuje się więc pewności
właciwej matematyce, a to dlatego, że człowieka nie da się ująć we wzorce ma
[7] S P R A W O Z D A N IA 291
tem atyczn e ani zred u k o w a ć do p rzed m io tu b ad an ia p r z y ro d n icz eg o . J e ż e li w y rok orzek ający n ie w a ż n o ść m a łżeń stw a opiera s ię na p e w n o śc i m oralnej to z g o d nie z tą k o n ce p c ją m o ż e m y p rzyjąć, ż e i praw da o r z e c z o n a je s t p raw d ą m oraln ą. O statni referat pt. B łą d co do p rz y m io tu o so b y (kan 1 0 9 7 § 2) w y g ło s ił ks. prof, dr hab. W o jciech G ó r a l s k i .
Z a g a d n ien ie w aloru p ra w n eg o b łęd u c o d o p rzy m io tu o s o b y w o d n ie sie n iu do m a łże ń stw a sta n o w iło o d d aw n a p rzed m io t d o c iek a ń k a n o n istó w i m o ra li stó w p rezen tu jących różn e punkty w id z e n ia . W d łu giej e w o lu c ji dok tryn aln ej w ty m zak resie m o m en tem n ie w ą tp liw ie zw ro tn y m b y ło sta n o w isk o zajęte p rzez św. A lfo n s a L i g u o r i , który przyjął w sw o jej trzeciej reg u le, iż w y m ie n io n y rodzaj b łęd u /sp ro w a d za ją cy s ię d o b łęd u c o do o s o b y / z a c h o d z i w ó w c z a s , g d y nupturient kieru je s w o ją z g o d ę m a łż e ń s k ą b ez p o śr e d n io i z a sa d n ic z o ku d a n e mu p r z y m io to w i, a m niej za sa d n ic z o ku o so b ie w sp ółk on trah en ta. S ta n o w isk o to z o sta ło w z ię te p od u w a g ę p o d cz a s prac nad r e w iz ją praw a m a łż e ń s k ie g o p o S ob orze W atykań sk im II. R ezy g n u ją c z b u dzącej w ie le w ą tp liw o ś c i interpreta cyjn ych n o rm y kan. 1083 § 2 n. 1 kp k z 1 9 1 7 r. o b łę d z ie c o d o p rzy m io tu o s o b y sp row ad zającym s ię d o b łęd u c o do o s o b y („error red u nd an s”), p ra w o d a w ca p o so b o r o w y przyjął n orm ę o b łę d z ie c o d o p r zy m io tu o so b y , z a m ie r z o n e g o b e z p ośredn io i za sa d n ic z o , uznając tym sa m y m z a sa d n o ść d ok tryn y św . A lfo n s a .
S fo rm u ło w a n a w kan 10 9 7 § 2 kp k z 1983 r. n orm a w p r z ed m io c ie b łęd u c o do p rzy m io tu o s o b y i je g o w a lo ru p ra w n eg o , w sk a z u je na g łę b s z e ro zu m ie n ie prawa n atu ralnego, p o zo sta ją c k o n se k w en tn ą a p lik a cją d o p raw a m a łż e ń s k ie g o kan 126 kpk, który op iera s ię na p ra w ie naturalnym . K an 10 9 7 § 2 kp k z 19 8 3 r. czerp ie za tem sw o ją treść z p raw a naturalnego: m a łż e ń s tw o j e s t n ie w a ż n e , p o n iew a ż b łąd c o d o p rzy m io tu o so b y , z a m ie rz o n y b e z p o śr e d n io i z a sa d n ic z o , p o w o d u je in vo lu n ta riu m (c z y n n ie z a m ier z o n y ), a w k o n se k w e n c ji w a d ę z g o d y m a łżeń sk iej, która „żad n ą lu d zk ą w ła d z ą n ie m o ż e b y ć u z u p ełn io n a ”/k an 10 5 7 § 2/. O zn a cza to, ż e kan 10 9 7 § 2 m a charakter retroak tyw n y tzn. m o ż e b y ć s to so w a n y w o d n iesie n iu do m a łże ń stw zaw artych p rzed w e jś c ie m w ż y c ie ak tualnie o b o w ią z u ją c e g o K o d e k su P raw a K a n o n ic z n e g o p r o m u lg o w a n eg o p rzez pp. J a n a P a w ł a II.
Po w y g ło s z o n y c h referetach o d b y ła s ię dy sk u sja , w której u d z ia ł w z ię li: ks. M ich ał W r ó b l e w s k i (M iń sk ), ks. S ta n isła w S u w a ł a (R a d o m ), ks. J ó z e f B e n d y к (K ra k ó w ), ks. P iotr M a j e r (K ra k ó w ), ks. m gr Jan K r a j c z y ń s k i (ATK ), ks. A lo jz y Ś l u s a r c z y k (W r o cła w ), ks. dr K r z y s z to f W a r c h a ł o w - s k i (A T K ), ks. prof, dr hab. J ó z e f K r u k o w s k i (K U L , A T K ).
N a z a k o ń c z en ie D z iek a n W yd ziału P raw a K a n o n ic z n e g o A T K p o d z ię k o w a ł gosp od arzom , organizatorom i u c z estn ik o m sp otkan ia. W sp ó ln a m o d litw a z a k o ń czy ła Sy m p o zju m .