Ewa Stawicka
Wołanie
Palestra 48/3-4(543-544), 9
9
(...) Uczyń mi, abym przejrzał. Pojadę wzdłuż krzyży. Gleby cofnie dłoń drętwa, a las się przybliży.
I szeptać do mnie będą porwanymi słowy Zastępy czaszek widząc, żem nie był gotowy Na świętych obcowanie, zmartwychwstanie ciała. Na korzeń co przerasta, gdzie tkanka zetlała. Dozwól żywych wysłuchać, groby nakryć chłodem, Nienawiści nie chować. Ja – pamięć przywiodę.