• Nie Znaleziono Wyników

"Das Polenbild der Deutschen 1772-1848”, red. Gerard Koziełek, Wolfgang Drost, Heidelberg 1989 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Das Polenbild der Deutschen 1772-1848”, red. Gerard Koziełek, Wolfgang Drost, Heidelberg 1989 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

724

Z A P I S K I

Russland und Ö sterreich zu r Z eit der Napoleonischen Kriege. He­ rausgegeben von Anna M. D r a b e k , Walter L e i t s с h und Richard G. P l a s c h k a . Verlag der österreich ischen A kadem ie der W issen­ schaften, Wien 1989, s. VIII, 206.

Jest to zbiór czternastu referatów w ygłoszonych na radziecko-austriackim sym ­ pozjum historyków w W iedniu w 1985 r. Temat rosyjsko-austriackich stosunków łat 1798— 1815, oscylujących pomiędzy chw iejnym sojuszem i pozorowanym antago­ nizm em, posiada bogatą literaturę, także w języku polskim; nieźle nadaw ał się on do akadem ickiej, międzynarodowej dyskusji. Otwiera tom syntetyzujący artykuł R. P l a s c h k i — jest to rodzaj podsumowania następujących po nim wypowiedzi. Dwa tek sty noszą charakter przeglądów w ydaw nictw (G. S. К u с z a r e n к o) lub archiw aliów (P. B r o u c e k ) . Dwa artykuły starają się dać syntezę całości za­ gadnienia (Т. M. I s l a m ó w , K. H e p p n e r ) . Cztery podejmują tem aty szczegóło­ we, rozgryw ki dyplom atyczno-wojskowej: bądź 1805 roku (R. E g g e r, O. W. O r l i к), bądź la t 1813—15 (A. L. N а г о с z n i с k i, J. A. P i s a r e w). Zastanawia niem alże całkow ite przemilczanie kampanii 1809 roku, w której strona rosyjska odegrała tak dwuznaczną rolę. Pięć referatów uznać można za marginalia, skądinąd nie mało ważne. Anna M. D r a b e k m ów i o przemarszu w ojsk rosyjskich przez ziem ie cze­ skie w 1805 г., o w pływ ie tego wydarzenia na rozbudzenie czeskiego slawizmu; J. S. D o s t j a n o stosunku Rosji i A ustrii do powstania serbskiego 1804— 1813; E. Z ö l l n e r o francuskich impresjach na tem at A ustrii i Wiednia z początku X IX w ieku (omawiani są tu, z wybitniejszych: Eugeniusz Beauharneais, Mme de Staël, Stendhal itd.); М. С s a к y o poglądach dwóch konserw atyw nych roman­ tyków: Franciszka Széchenyi i Fryderyka Schlegla na tem at A ustrii i Rosji. Oraz bodajże najciekaw szy, ostatni referat R. S a n d g r u b e r a : „Inflationskonjunktur und A lltagsnot in Österreich zur Zeit der Napoleonischen K riege”. Zwięźle i po­ w ściągliw ie m ówi on o przeszkodach wojennej koniunktury gospodarczej, następ­ stw ach inflacji i dewaluacji, narastających kontrastach pomiędzy zbytkiem i roz­ rzutnością niew ielu, a rosnącą nędzą szerokich rzesz (zwłaszcza poza Wiedniem).

Spraw y polskie w tym tom ie słabo tylko są uwzględnione jeśli zważyć, jak bardzo zaprzątały one uwagę dyplom atów, pomiędzy 1807 a 1815 rokiem. Dorachować się można trzech w zm ianek o ks. Józefie Poniatowskim , dwóch o Adam ie J. Czarto­ ryskim , jednej o Józefie Sułkowskim . O bficie za to w ystępują polskie nazw y w in­ deksie nazw m iejscowych — jako że poprzez polskie ziemie m aszerowały w tedy krociowe armie: napoleońskie i koalicyjne.

S.K.

Das P olenbild d er D eutschen 1772—1848. Anthologie herausgegeben von Gerard Koziełek, m it einer Einführung von Gerard K o z i e ł e k und einem G eleitw ort von W olfgang D r o s t , Carl W inter U niversitäts­ verlag, Heidelberg 1989, s. 273.

Autor niniejszego zbioru przygotow ał niedawno podobną antologię tak zwanych P olenlieder, niem ieckich poezji poświęconych powstaniu listopadowemu. Ukazała się ona w w ersji niem ieckiej (Stuttgart 1982) i tłum aczeniu polskim (Ossolinemu 1987). Jest też K o z i e ł e k autorem kilkunastu przyczynków o ustosunkowaniu się n ie­ m ieckich pisarzy do sprawy polskiej w XVIII i X IX w ieku. Zasięg niniejszej pu­ blikacji jest szerszy tem atycznie i chronologicznie, obejm uje nie tylko poezję, ale

(3)

z a p i s k i

725

też publicystykę, korespondencję, w yjątk i z diariuszy, a naw et i fragm enty opraco­ w ań naukowych. Pięćdziesiąt dwie pozycje objętości od kilkunastu w ierszy do k il­ kunastu stron ułożone zostały chronologicznie, według daty powstania (nie zaś pierwodruku). Otwiera w ięc antologię anonim owy w iersz datowany 5 sierpnia 1772 r. i pośw ięcony pierwszemu rozbiorowi; zamykają zaś znane w ypow iedzi Marksa i Engelsa w Brukseli, 22 lutego 1848, w drugą rocznicę powstania krakowskiego.

Poza anonim am i znalazły się tu pozycje 41 autorów, w tym znakomitych, jak Boerne, Chamisso, Fichte, Goethe, Grillparzer, Heine, Herder, Schiller, Uhland. 0 każdym autorze jest w końcu tomu notka bibliograficzna, tu w układzie alfabe­ tycznym . Dobór pozycji byw a nieoczekiw any; tak. np. znalazł się tu fragm ent dia­ riusza J. G. Fichtego, z podróży Lipsk—Warszawa maj—czerwiec 1791. Słynny później filozof, w ówczas niespełna trzydziestoletni, wybrał się do Polski dla objęcia posady guwernera w domu jednego z Platerów (miejsca tego zresztą nie uzyskał). W ędrował do W arszawy przeważnie piechotą. Goethego reprezentuje niedługi m e­ moriał z 1795 lub 1796 roku o sposobach zapoznania now ych polskich poddanych w Prusach z językiem niem ieckim. W przypisie zresztą Koziełek zaznacza, że autor­ stw o Goethego tego dość dziwacznego tekstu bywa podawane w w ątpliw ość. Za­ m ieszczono także w antologii (s. 164— 188) dramat Schillera „Dem etrius”, dzieło, jak wiadom o, niedokończone; akt I rozgrywa się na polskim Sejm ie, obradującym nad uznaniem Samozwańca. W ydawca objaśnia, że utwór ten, pom yślany jako pen dan t do „Dziewicy Orleańskiej”, kończyć się m iał w założeniu poety peanem ku czci dy­ nastii Romanowych, co w iązało się (1804) z zaręczynam i Karola-Fryderyka, na­ stępcy tronu w Weimarze, z w ielką księżniczką Marią Paw łowną (s. 29).

Dobór tekstów w antologii jest oczyw iście dowolny, znanych z om awianego pół­ w iecza niem ieckich enuncjacji na tem aty polskie jest oczywiście w ięcej. W ydawcy zależało na różnorodności materiału; dał tu w ięc obok kilkunastu P olenlieder, przy­ chylnych dla naszego kraju, dużo w ypow iedzi krytycznych, albo w ręcz niechętnych. Połowa ich przypada na w iek Oświecenia, połowa na lata porozbiorowe. Niektóre z nich są dobrze znane historykom polskim: diariusz Elizy von Recke, siostry księż­ nej Doroty kurlandzkiej, z pobytu na dworze polskim w listopadzie 1791 r.; opis podróży Joachima Schulza z Rygi do Warszawy (tu rozważania o literaturze pol­ skiej) i relacja J. G. Seum ego o insurekcji warszaw skiej 1794 roku — autor był w tedy sekretarzem Igelströma.

Obszerna przedmowa w ydaw cy, stanowiąca blisko czwartą część tomu, przy­ nosi uzupełnienia i objaśnienia problemu, omawia bowiem liczne ważne teksty, które do antologii nie trafiły. Układ przedm owy jest chronologiczny, ilustruje ona rozbieżności ocen różnych grup niem ieckich pisarzy doby Oświecenia i romantyzmu, w obliczu problem u polskiego. Rzecz napisana jest ze znajomością tematu, chociaż zabrakło mi tu szerszego spojrzenia na to, jak narodził się i jak się załamał nurt propolskich sym patii wśród Niem ców, na tle w olnościow ych dążeń lat dwudziestych 1 trzydziestych X IX wieku. Wydarzeniom 1848 roku, kiedy to opinia publiczna n ie­ miecka — z bardzo nielicznym i w yjątkam i — odwróciła się stanowczo od Polski, poświęcono dwie tylko strony przedmowy, zaś teksty z tego czasu w ogóle do an­ tologii nie trafiły.

Przypisy w ydaw cy do tekstów źródłowych, zamieszczone na końcu tomu (s. 236— 252) orientują niem ieckiego czytelnika w polskich realiach i personaliach. Dość sporo tu jednakże pom yłek i niedokładności. Cytowana na s. 66 przedm owy broszura: „Briefe eines polnischen Edelmannes an einen deutschen Publizisten”, Hamburg 1846, była pióra Antoniego Zygmunta Helcia. Bibliografia na końcu książki (autor za­ znacza: „wybór”) zawiera 123 pozycje, w tym kilkanaście polskojęzycznych. Ogromną w iększość pozycji stanowią przyczynki historyczno-literackie z zakresu polsko-nie­

(4)

726

m ieckich stostmków kulturalnych; zabrakło m i tu podstawowych opracowań historii politycznej.

Antologia przy nieodłącznych od tego rodzaju publikacji dowolnościach pełnić będzie zapewne użyteczną rolę przy pracy ze studentam i polonistyki w krajach niem ieckich, a m oże też ułatw ić polskiem u badaczowi dotarcie do niektórych mniej znanych tekstów (nie figurujących n.b. w „Bibliografii pam iętników ” M a l i s z e w ­ s k i e g o ) . Do najładniejszych należy opowiadanie krytyka literackiego Teodora Mundta o pobycie w Krakowie w 1839/1840 roku, w szczególności zaś o zaobserwo­ w anych przezeń, ulicznych i ściśle ludowych nabożeństwach maryjnych.

S.K.

Zara Olivia A 1 g a r d i, Luigi N egrelli. L’Europa. П Canale di

Suez, Le Monnier, Firenze 1988, s. 395.

Książka Z. О. А 1 g а г d i, profesora prawa autorskiego z Florencji, wydana zo­ stała jako tom LXXVI serii „Quaderni di storia diretti da G iovanni Spadolini”. Pod kierunkiem tego w ybitnego polityka włoskiego ukazują się prace pośw ięcone historii najnowszych Włoch, a zwłaszcza w ybitnym postaciom, przedstaw icielom m y­ śli politycznej oraz zjawiskom polityczno-społecznym , takim jak np. emigracja.

Luigi Negrelli, jeden ze znakomitszych Europejczyków pierwszej połow y X IX w., jest dziś już prawie zapomniany. Obszerna jego biografia nie tylko ukazuje jego losy na tle wydarzeń historycznych i m iędzynarodowych, lecz przede w szystkim pro­ stu je utrzym ującą się do dziś opinię, jakoby całą zasługę tak w spaniałego przed­ sięw zięcia jakim był Kanał Sueski należało przypisać jedynie Ferdynandowi Lessep- sow i. N ie odbierając tem u ostatniem u niczego z jego w ielkich dokonań, (które za­ w dzięczał cechom swego charakteru oraz stosunkom na dworze francuskim i egip­ skim), A lgardi w sposób drobiazgowy, analizując rozmaite źródła, staw ia zasadniczą tezę, iż praw dziwe autorstwo projektu budowy Kanału Sueskiego należy przypisać inżynierow i Negrelliem u.

A by w łaściw ie ocenić słuszność tej tezy, trzeba zapoznać się z argum entam i autorki, płynącymi ze szczegółowej analizy biografii Negrelliego, z powodami, dla których w ielu osobistościom zależało na tym, by osoba N egrelliego została zapo­ mniana. Jedną z tych osób był sam Lesseps, którem u autorka m.in. zarzuca sfał­ szowanie listy fundatorów Kanału, czego efektem było w ykreślenie osoby N e­ grelliego nie tylko z tej listy, ale naw et z pamięci ludzkiej. Zdaniem Algardi, Luigi N egrelli nie tylko pośw ięcił w iele lat życia na opracowanie projektu Kanału, ale jako pierw szy rozwiązał w sposób genialny te w szystkie trudności techniczne, jakie napotykali przy tym przedsięw zięciu inżynierow ie od czasów faraonów. Bez jego w iedzy oraz intuicji projekt ów nie m ógłby powstać.

Luigi N egrelli, urodzony w 1799 r. w P ieve, w północnych Włoszech, jako pod­ dany austriacki związał sw e życie i karierę zawodową z dworem wiedeńskim . Ukoń­ czyw szy Politechnikę w Innsbrucku, przeniósł się w 1824 r. do Wiednia, gdzie roz­ począł pracę przy budowie sieci drogowej m iędzy Tyrolem, Szwajcarią i Lombardią; następnie brał udział w pracach przy regulacji Renu. W Szw ajcarii m.in. zbudował w Zurychu m osty na rzekach Munster i Limmat. W 1842 r. objął w e W iedniu sta­ now isko inspektora generalnego kolei północnych, kierując osobiście wykonaniem li­ nii kolejow ych m iędzy W iedniem a Triestem, rozwiązując doskonale różne problemy techniczne, jak np. przekroczenie Semmeringu. O budowie Kanału Sueskiego zaczął

Cytaty

Powiązane dokumenty

Można więc ustosunkowywać się do postmodernizmu na dwa sposoby: albo dokonać próby jego oceny jako projektu kultury, lub tak, że się uważa odnośne stanowiska filo

Jeśli będziesz je powtarzać kilkakrotnie, w odstępach czasu – parę dni czy nawet miesięcy, przekonasz się, że dostarczy Ci nowych wrażeń i przeżyć, a życie Twoje stanie

Prezydjum w stow arzy szen iach stałych... Przem

Przy tej okazji Domarat oblatował w księdze grodzkiej list z przeprosinami „Panie miły Lubomelski — pisał tam — jako żem przeciw Twojej Miłości bratu memu i

Częstym sposobem działania szpitali prywatnych, a zarazem elementem ich krytyki jest cream skimming (zjawisko spijania śmietanki – przyp. red.) – szpita- le te skupiają się

Sens początku staje się w pełni zrozumiały dla czasów późniejszych - z końca widać początek - a zarazem jego rozumienie jest ożywcze dla tych czasów - jest dla

Historia maszyny do powielania, która pomogła przygotować setki opo- zycyjnych wydawnictw, została opisana w filmie „Bagaż strachu".. Chciałem opowie- dzieć o tamtych

Ksiądz Matrasek i stary Wojciechcho zaczęli się pasować wzrokiem.. Ale zaraz ksiądz Matrasek spuścił