m a t e r i a ł y
ILJA S. MILLER
Z papierów Józefa Kajetana Janowskiego
(część II)
W 1975 r. „Przegląd Historyczny” zamieścił informację o odnale
zionej w Dziale Rękopisów Biblioteki Ukraińskiej Akademii Nauk we Lwowie teczce z papierami sekretarza stanu Rządu Narodowego z ,1863—64 r., Józefa Kajetana Janowskiego. Papiery te, ukryte w zie- jmi w lutym 1864 r., uległy już wówczas częściowemu zbutwieniu i nie dają się odczytać w całości. W zeszycie 2 z tomu LXVI ogłoszono na ich podstawie dziennik korespondencji Rządu Tymczasowego z okresu [od 11 listopada 1863 do 21 stycznia 1864. W dalszej części tej publi
kacji ogłaszamy poniżej dalszą partię materiałów, które wydają się nam na tyle ważne, by opłacała się próba ich odszyfrowania, mimo znisz
czenia znacznych partii tekstu.
Materiały te podzielono na cztery grupy, które umieszczamy w ko
lejności chronologicznej, poprzedzając każdą z nich niezbędnym objaś
nieniem. W przedruku rezygnujemy z odtwarzania fragmentów w y
razów, które uległy zniszczeniu, nawet gdy można się ich domyślić na podstawie kontekstu. W związku z tym rezygnujemy również z mo
dernizowania pisowni (chwiejnej zwłaszcza przy imionach własnych) i rozwiązywania skrótów 1.
Jak w pierwszej części publikacji niezachowane miejsca tekstu oznaczamy kreskami w nawiasach kwadratowych [— —], nieodczyta- ne zaś k resk am i--- .
Przejście na następną stronę tekstu zaznaczyliśmy kreskami //, w nawiasie kwadratowym podając numer strony lub jej verso.
1. RAPORTY ALEKSANDRA G UTTREG O
Dwa pisma agenta do zakupu broni w Liège Aleksandra Guttrego noszą identyczną datę — 14 grudnia 1863. Jedno z adresem „Do Wy
działu Skarbu”, mieści się na trzech stronach; zachowały się początki
1 W k o m e n ta rz u sto so w aliśm y n a s tę p u ją c e sk ró ty : C han k o w sk i: St. C h a n - k o w s k i , Powstanie styczniow e w A ugustow skiem , W a rsza w a 1972; Dok. RN — p o ku m en ty K om itetu Centralnego Narodowego i Rządu Narodowego, w serii: Pow stanie styczniowe. M ateriały i dokum enty, W ro cław 1968; Dok. Urz. — D okum enty Urzędowe do dziejów Organizacji Jeneralnej, P a ry ż 1864; Dok. WW — D oku
menty W ydziału W ojny Rządu Narodowego, w se rii ja k w yżej; W rocław 1973;
Ł am iński — M. K a m i ń s k i , Skład personalny terenow ych placówek organi- lacji cyw ilnej w pow staniu styczniow ym , P H L X II, 1971, z. 4, s. 659—681;
POD — Polska działalność dyplom atyczna 1863— 1864 t. I, W a rsza w a 1937 i t. II.
W arszaw a 1963; PSB — Polski Słow nik Biograficzny, R a ta jcz y k — L. R a t a j - t z y k , Polska w ojna partyzancka 1863—1864, W arszaw a 1966.
P R Z E G L Ą D H IS T O R Y C Z N Y , T O M L X V I I , 1976, z e s z . 3.
IL J Λ S . M IL L E R
wierszy na stronach pierwszej i trzeciej i końcówki na stronie dru
giej. Drugie pismo stanowi zapisaną z obu stron kartkę, z której za
chowała się tylko część dolna. Wskutek tego nie znamy adresu lub nagłówka pisma i nie możemy stwierdzić, czy nie stanowi ono za
łącznika do pierwszego raportu. Za tym, że mamy do czynienia z osobnym raportem, adresowanym zapewne do Wydziału Wojny, przemawia treść pisma, które daje wykaz (w formie tabeli i wyjaś
niającego tekstu) zakupionej i przesłanej do kraju broni. W odróżnie
niu od raportu do Wydziału Skarbu, w którym ręką samego Guttrego dopisano tylko ostatnie zdanie, ten wykaz w całości był napisany i podpisany przez Guttrego, co pośrednio wskazuje na znaczenie i sa
modzielny charakter tego pisma.
Zrekonstruować uszkodzonych raportów nie podobna, ale i ocalałe urywki mają swoją wartość.
Pisma Guttrego trzeba rozpatrywać w kontekście korespondencji między Wydziałami Rządu Narodowego i Komisją Broni w Liège.
Poza wspomnianymi przez Guttrego rozkazami Wydziału Wojny z 12 lipca, 1 września i 5 listopada trzeba uwzględnić pisma tegoż Wy
działu z początku sierpnia, 11 sierpnia i 19 października oraz Wy
działu Spraw Zagranicznych z 28 lipca (por. Dok. WW, s. 151— 153, 156— 160, 171, 245—246, ostatnie pismo zamieszczone również — Dok. RN, s. 578). W świetle tej korespondencji łatwo zrozumieć pre
tensje Guttrego tak z powodu niedotrzymania obietnic przekazania funduszów na kupno już zamówionej broni, jak i z powodu nieoczeki
wanego rozwiązania Komisji Broni, kilkakrotne prośby Guttrego o dy
misję itp. Trzeba również brać pod uwagę skomplikowane położenie Guttrego, który pełnił równocześnie obowiązki agenta do zakupu broni podległego Wydziałowi Wojny Rządu Narodowego i sekretarza przy Mierosławskim jako organizatorze generalnym. Jak stwierdzał Trau
gutt (Dok. RN, s. 297), dymisja ze stanowiska organizatora została wręczona Mierosławskiemu 25 listopada za pośrednictwem Guttrego i za jego pokwitowaniem. Skądinąd wiadomo, że przez cały następny miesiąc — do 24 grudnia — uznawał on w dalszym ciągu władzę organizatora generalnego i nawet złożył mu w kopii swój raport do Rządu Narodowego z 8 grudnia o stanie przychodu i rozchodu (por.
Dok. Urz., s. 74, 84—87). Ten raport w publikacji Mierosławskiego ma nagłówek „Komisja uzbrojenia narodowego w Liège”, chociaż o po
stanowieniu RN z 18 października rozwiązującym Komisję Guttry od dawna wiedział. Tym samym Guttry jakby przyłączył się do stano
wiska Mierosławskiego, kwestionującego praworządność rozporządzeń Rządu Narodowego.
W raporcie do Wydziału Skarbu Guttry wspomina sprawę Accor
da (zob. rozdział 2 — s. 422—430), podzielając w 'zupełności argumen
tację Demontowicza.
Rzecz charakterystyczna, że swoje żale na postępowanie Wydziału Wojny Guttry wypisuje pod adresem innego Wydziału Rządu Narodo
wego, mianowicie Wydziału Skarbu.
Do W ydziału S k a rb D[--- ]
N ie w iem czy do [--- ]a If' trzy ć m u szę tre ść daw niej
P A P IE R Y J . К . J A N O W S K IE G O
419
k ilk a k ro tn ie żalono się dał a d re ssu pod k tó ry m ta k zówki w te j m ie rze trz e dać z pism R ządu № m iędzy je d n y m a dru g im
mić W as n aty c h m ia st o tem , co b y przyczyną k rzy ż o w a n ia się ciągłego roz teressó w n iepew ność, k tó reg o ro żk a
W ro zk a zie z d n ia 12 lip c a r.b. zaleć ju do 15 sie rp n ia , pien iąd ze zaś n a to k u p n o
R ozkaz z 1° w rz eśn ia p o n aw ia polecenie za k u p u b ro n i 700.000 złp. z fu n d u sz ó w L ite w sk ich w p ły n ąć m a ją c dam ia, iż polecił K om is. D ługu № ° w lew a ć do K assy K o sowej ze b rać sie m ające. K o m m issarz R ządow y p rzy rzą d zen ia Rz. N. i zaręczył, iż w m ia rę p o trze b bież K assę K om m is, b ro n i n a je j w ezw an ie z D r
py i za[— —]a bo rozkaz R .№ do tego i p rzez Jeg o k o m m issarza, że fu n d u sze będ ą łych R ząd puźniej [sic] cofnąć n ie każe. Z a ścią, ra z ab y nagłem
nicę funduszów , k tó re m i K assa T ym czasem po r a p o rta c h m oich re przy czy n iły się z je d n ej stro n y dał d aw n iej ta k uroczy
pienie 4.800 szt. b ro n i D arm szta 142.500 fr., później b r a k funduszów tu te jsz ej zasilić sum ą 111.850 fr., naze
13.000 fr. — D rugą zaś okolicznością ro szów żadnych n ie p rzy sy ła ła do Liège, pierw o tn eg o ro zk a zu z a k u p y w an ia b ro n i nione ju ż z a k u p y K om m issyi ta m a i m ieć reszcie rozpędzenie K om m isyi b ro n i te r w nej. K o m m issja ta , ja k a istn ia ła nie z a w ierając a, m oże się rozw ią K azano się członkom ro zjech ać
podróże te potrzeb n e, n iew iedząc czy są działu W ojny z d. 5 listo p a d a każą sem n ie m a p ieniądze, aby
N ik t b y p ew n ie ch ę tn ie n ie zgo K o m m issja b ro n i, a przecież nie u fan ia publicznego, pozostać nią p o ro b io n e i fa b ry k a n
W ydział W ojny dziw i się
czerp ał t ą w iadom ość W ydział Woj //
[s. 2] w ie dziw ić, że potem , kied y obie- zakupienie, ra p te m z a k a -
[--- ] a a do
w Szw ecyi, ta k ż e d aw n y m p o - Szw ecyi i D an ii z n a jd u ją c a się pod m a ją być u trz y m y w a n i
polecenie o d sz u k an ia te j i podobno o d e b ra n ia je j d la a d o d an y A k o rd o w i d aw n y
420 I L J A S. M IL L E R
rża n ej w ia ry i z b ru k a n y n ajo k ro p n ie j naw e t p o su n ą ł się do ro b ien ia a w a n tu r m do D an ii i Szw ecyi w in te re sie b ro n i i __ __ь
sto ją, zw rac am ty lk o uw agę iż zam ieszczone
dyspozycyi T yt. 7. za w iera zaliczkę dw óm oby w atel- zobow iązali się zw rócić ta k o w ą , ale z a sta n a w ia li się
w ej pożyczki, ab y słu żb a p u b lic zn a n ie cierp iała, trz e b a im ają.
u p io n a b ro ń w A nglii nie m oże być ru szo n ą albo d ru g ą eli p ie rw sz y tr a n s p o rt przez ow ę k au c ję a nie gotów - 88.000_fr. w k assie ja k o gotow izna zaliczonej, od
ów dzie złożone, ale ja k o k au c y a d la innego f a - się opieczętow ane kopercie, n a bieżące w y -
__ __ b
ła ły p ie rw sz ej r a ty n a in te ress n a k tó ry porobionych o b sta lu n k ó w , z fa b ry k
około 20.000 Ir. c co ty d z ie ń c, p oniew aż in n em u tych dn iach przeszło 11.000 fr. ponie-
eżne su m m y u ek spedytorów , k tó re e trz e b a , a oprócz tego za oczyszczenie i
akcję od ognia i ró żn e n ie p rzew id zian e
łaty, su m m a w w ykazie ja k o p o trz e b n a do za- nie m ieści w sobie i m ieścić n ie może w szy st- ani p rzew idzieć an i n ap rz ó d obliczyć nie d ają. — w y p raw io n y ch i n a sk ład ach będących Rz.N.
szy publicznych nie m arn o w an o . —
ta k , ja k L itw a ze sw ojem i fu n d u szam i, ta k sam o sw o je m i pieniądzm i, k tó re złożone były w kassie zam ienić m a ssę fun d u szó w R zą-
m u sieliśm y d la W oj. K aliskiego ak ceso rió w do niej za sum m ę, k tó - bo z sam ego p oczątku złożyło było w W ojew . Płockiem , o p atrz o n y p ole- zażada b ro n i dla sw ojego oddziału p o trze b n e fu n d u sze, o debrał bez w zględu, czy będ ą p ie r- p ie n iąd z e n a b roń, k tó ra b y dla
ra b in k ó w d ragońskich, pałaszy, rew o lw //
[s. 3] rew o lw eró w , ładow nic, cić trz e b a było. — J a k przyw iózł m i a d ju ta n t ju ż p ieniądze do K om m iss tę w y p ra w io n o kaz
sa tu te js z a zaliczyła
czenia. T ak ich i podobnych w y d a b ro n i p rzychaczono [sic] w Lip ta m tą d , koszta te j o p era cji dyspozycji około 23.000 fr., n a przeszło do d 65.000d fr. — To je st p rz y rz e k a n iu ow ych znacznych sum p y w an ia b ro n i, dzięki- n ie cofnięciu sem raczono zakazać n ad sy ła n ia fu n
U p ra sza m R ząd Ny zatem ab y po p r n u rzeczy, raczy ł:
1° p rzesłać d a n ie o b ie c a ć d fu n d u sz e p o tr p okrycie zobow iązań poczynionych
2° A by rac zy ł p rze słać sum m ę odpow ied a w p rzy b liżen iu n a 20 do 25.000 fr.
3° A by p rzy sła ł kogoś, k tó ry od eb ra ł borów zak u p io n y ch i zam ów ionych i
4°. A by m i rac zy ł udzielić ostateczn 5° A by raczy ł rów nież zatw ierdzić fo rm o w an y ch i 380 em fildów
jako re sz tę ze 154.000 fr. złożonych ceniu 29.200 ta la ró w przez R przez księcia Wł. C zart.
« D ołączam p rze K o m ite tu szw
L. d.14 G r e
P A P IE R Y J. К . J A N O W S K IE G O
[W zachow anym fragmencie 20 ru b ryk, w niektórych cyf ry]
100
75 1800 Ï3ÔÔ 1000 783 2880 I 1339 1080 121 5341
W ru b ry c e 6tei pod f „b ro ń fra n c u s k a n o w a” f 3480 w ysłane do K ra ju , k ie d y [— —] je s t ty lk o [— —] zo
staje 783 szt. W liczbie te j do k r a ju w ysłan ej broni, m ieści się 1000 (— —], któ re nie K om .br., ale W ojew .M azow . jeszcze w m a ju r.b . było zakupiło. T ym sposobem z b ro n i przez K om m issyą zaku p io n ej odeszło ty lk o 2480, a więc po - zostaje r e m a n e n t 783. — Z b ro n i tej
odesłano p rzez D rezno do W iednia 2000 przez G otha d la O ddziału K arab in ó w zaś D arm sztadz. 4800 G ostkow skiego w y p ra w io n o
razem 6800 k a ra b in ó w dla k a w a le ry j 122
P rzez L ip sk do k r a ju rew o lw eró w 12
z b ro n i fra n c , now ej 1480 p ałaszy k aw aler. 120
pałaszy k a w a le r. 300 p en d e n tó w do p ałaszy 120
k arab in k ó w k aw a ler. 300 flin tp a só w i ładow nic po 120 //'
pistoletów 300
[verso] [---] 380 1350?] [— —]
[— —] w y d an o ja k o [— —]
[— —] przez B onoldiego [— —] po stra c e n iu 1— —] o d d an e [— —] doręczone zo stały [—■ —]
[— —] z L itw y p rzysłany.
[— —] do L ip sk a
[— —] szło do k r a ju 350 [380?] k a ra b in ó w k arabinków k a w a le ry j. 188
pałaszy 250
pistoletów 250
P ru sacy z a b ra li k a ra b in , k a w a le r. 175 — przez G ra n ic ę w y sy łan e Zachaczyli [sic] karabinów francus. 46 z broni do Lipska wysłanej K arabinków kaw aleryj. 37
Reszta b ro n i w y sła n ej do L ip sk a zachaczona [sic] przez sa sk ą policję, Poczyniono w szakże k ro k i p o trze b n e do je j w ydobycia.
I U A S. M IL L E R
P ro c h u 860 k ilogr. z a b ra li P ru sacy .
L.d. 146“ G ru d n ia A le k sa n d e r
a M ie j s c e n i e c z y t e l n e z p o w o d u p l a m y p o k r y w a j ą c e j t e k s t , ь W o ln e m i e j s c e p r z y k o ń c u a k a p it u t e k s t u .
с— с D o p i s a n o z g ó r y . d—d P o d k r e ś l e n i e w t e k ś c ie , e—e D o p i s e k r ę k ą G u t t r e g o . ί —f P o d k r e ś l e n i e w t e k ś c i e .
2. RAPORTY CYRIAKA ACCORDA
Cyriak Akord vel Accord (przyjmujemy tę ostatnią pisownię przez niego samego używaną), znany działacz lat czterdziestych — sześćdzie
siątych, zesłany za udział w ruchu konspiracyjnym 1846 r. na Sy
berię, po powrocie na podstawie amnestii osiadł jako dzierżawca na wsi w Augustowskiem. Należał do przywódców organizacji białych w województwie, ale już w końcu stycznia 1863 r. zgłosił akces do powstania i został naczelnikiem cywilnym województwa (por. Chan- kowski, s. 97—99). Pełnił te obowiązki szereg miesięcy. Okoliczności wyjazdu Accorda i dalsze sprawowane przezeń funkcje St. C h a n - k o w s к i relacjonuję według A. L e w a k a (PSB t. I, s. 37). Wia
domości te są nieco bałamutne: „Przed grożącym mu aresztowaniem uszedł do Niemiec i jako agent Rządu Narodowego w Lipsku i Dreźnie pośredniczył w przesyłce broni. Bawił też jakiś czas w Szwecji, bio
rąc udział w przygotowaniach oddziału powstańczego w Malmö, który miał być morzem przetransportowany na Żmudź. Wyraźny przeciwnik polityki Hotelu Lambert, występował przeciw bawiącemu z misją w Sztokholmie ks. Konstantemu Czartoryskiemu i W. Kalince”. We
dług tej relacji pobyt Accorda w Szwecji należałoby datować na czerwiec 1863, nie ulega jednak wątpliwości, że i wtedy i jeszcze dość długo później Accord zostawał naczelnikiem wojewódzkim. Chyba zda
jąc sobie sprawę z nieścisłości tej informacji Ghankowski pisze krótko:
„jeździł także w sprawach powstania do Szwecji” (s. 99), ale za
mieszcza — naśladując Lewaka — tę wzmiankę po wiadomościach o pełnieniu przez Accorda funkcji agenta Rządu w Saksonii. Sprawa podróży Accorda do Szwecji pozostała dla Chankowskiego niewyjaś
niona (mimo to, że był mu znany dokument Wydziału Wojny z 2 lu
tego 1864), bo w ogóle w tej książce o powstaniu w Augustowskiem nie ma m owy o próbie sprowadzenia do tego województwa broni po
zostałej po wyprawie Łapińskiego.
Dwa listy Accorda, które znajdowały się wśród papierów Janow
skiego, dotyczą właśnie tego epizodu. Accord wyjechał do Szwecji jako komisarz pełnomocny na
p o d s t a w ierozporządzenia Rządu
N a r o d o w e g onr 3326 (ten numer powinien przypadać na połowę października —- por. Dok. RN, s. 242; Dok. WW, s. 171), więc został powołany do
tejmisji przez Traugutta
wpierwszych dniach po przejęciu przezeń wła
dzy albo też dostał od niego potwierdzenie mandatu wydanego
p r z e zRząd wrześniowy. Celem podróży Accorda było wydobycie zasekwes- trowanej broni na użytek woj. augustowskiego. Możliwe, że wybranie Accorda na pełnomocnika było związane z tym,
ż epo sprawowaniu w ciągu więcej niż pół roku naczelnych funkcji
p o w s t a ń c z y c hw Augustowskiem już palił mu się grunt pod nogami. W każdym ra
P A P IE H Y J . К . J A N O W S K IE G O
zie otrzymane przezeń polecenie było związane z interesami woje
wództwa, którego przedstawicielem Accord pozostawał i podczas peł
nienia tej misji.
W protokole spisanym w Dreźnie 31 stycznia 1864 Accord zwraca
jąc się do komisarza pełnomocnego woj. augustowskiego „Ignacego Czyńskiego” (Bronisława Radziszewskiego) przypominał okoliczności
przekazania mu zarządu województwa. Sporządzony przy tym proto
kół „spisany był dnia 2 listopada 1863 roku — jak wiadomo komisa
rzowi, że to nastąpiło w kilka dni po przejściu granicy” (Bibl. AN USRR, Oss. 8051, k. 61). Dokument ten pozwala uściślić wiadomości podane na ten temat w najnowczych pracach (por. Kamiński, s. 674—
—677, tab. С i E). Wracając do biografii Accorda możemy stwierdzić, że granicę pruską Accord przekroczył pod koniec października, w dal
szą zaś podróż udał się po 2 listopada. Pierwszym celem tej podróży był Wiedeń. Chyba w Wiedniu odszukał on byłego sekretarza Teofila Łapińskiego — Stefana Polesa, pod którym to imieniem krył się agent carskiego wywiadu Tugendhold. Z raportu Accorda wynika, że kon
takt z Tugendholdem został mu zlecony i że dla ułatwienia kontaktu Accord otrzymał połowę koperty, której druga połowa znajdowała się w Wiedniu (czy nie u Tugendholda?). Wiadomość o kontaktach Accor
da ze znanym szpiegiem bardzo zdenerwowała Traugutta, który prze
słał ostrzeżenie w depeszy do Wł. Czartoryskiego z 27 grudnia 1863 (PDD I, s. 226—227). Ostrzeżenie to zostało powtórzone w odpo
wiedzi Wydziału Wojny z 2 lutego 1864 (Dok. WW, s. 210—211) na raporty Accorda. Sprawa dość dziwna, bo z raportu widać przecież, że Accord dobrze wiedział, iż Poles i Tugendhold to jest ta sama osoba i do tego nie ciesząca się dobrą opinią. Przestrzegał na ten te
mat Accorda w Wiedniu ktoś zasługujący na zaufanie — czy nie agent Rządu Narodowego Skorupka? Accord jednak uważał, że Tu
gendhold może mu być w jakiś sposób użyteczny i chciał korzystać z jego usług. Zresztą w niepowodzeniu misji Accorda Tugendholdowi przypadła raczej podrzędna rola. Ważniejszy okazał się zatarg ze spot
kanym przez Accorda przypadkowo w Hamburgu byłym komisarzem wyprawy żmudzkiej Józefem Demontowiczem. Jak widać z załączo
nego listu Demontowicza do Accorda źle go w stosunku do ostatniego usposobiła obecność przy jego boku podejrzanego Polesa. Wydaje się, że Demontowicz zakwestionował mandat Accorda, a w każdym razie stanowczo sprzeciwił się przekazaniu broni zmagazynowanej w Malmö u kupca Hanzena. Accord zwracał się w tej sprawie do agenta broni w Liège Aleksandra Guttrego, którego odpowiedź nosi datę 26 listo
pada 1863. Prosił również o jakieś informacje Władysława Czartorys
kiego, który zawiadomił o tym 5 grudnia Rząd Narodowy, załączając do depeszy „kopię listu, jaki mu z polecenia mojego wysłał pan Ka
linka, a to dla pokazania Rządowi Narodowemu trudności, z jakimi pan C. Akkord walczyć będzie musiał, i omal że nie pewności, iż mu się w obecnej chwili misja ta nie uda” (PDD I, s. 411). Przewidywa
nia Czartoryskiego sprawdziły się, misja Accorda poniosła fiasko, pe
wną rolę odegrał w tym poza Demontowiczem Mierosławski.
Ten ostatni, jak o tym świadczy raport jego szefa sztabu płka L.
Kraczkiewicza, właśnie wtedy szykował na wiosnę 1864 r. wyprawę
..przez Szwecję i Danię” (Dok. Urz., s. 126, 129). W tych planach liczono
na wykorzystanie broni po wyprawie Łapińskiego. Tym się tłumaczy,
że Accord nie otrzymał spodziewanej pomocy od Guttrego, który do-
424
IL J A S . M IL L E Rpiero 24 grudnia wypowiedział posłuszeństwo generalnemu organiza
torowi (tamże, s. 74). Trzeba również wziąć pod uwagę, że Demonto- wicz jako kolega Guttrego z Komisji broni wykonywał w listopadzie 1863 r. na polecenie Guttrego i Mierosławskiego próbę (zresztą nie
udaną) uzyskania funduszów litewskich znajdujących się w dyspozycji Achillesa Bonoldego (tamże, s. 75—77). Trudno się dziwić, że w takich okolicznościach odpowiedź Guttrego z 26 listopada była wymijająca i poza zapewnieniami o osobistym szacunku dla Accorda była w isto
cie odmową pomocy. Przeznaczenie broni zmagazynowanej w Skan
dynawii na użytek woj. augustowskiego zachowywało jednak swoją moc, o czym świadczy instrukcja Wydziału Wojny dla komisarza nad
zwyczajnego Wacława Przybylskiego z 30 listopada (por. Dok. WW, s. 184).
Dłuższy z raportów Accorda nosi datę „Paryż, dnia 25 gr[udnia]”, na drugim data się nie zachowała. Niektóre wiadomości w obu rapor
tach powtarzają się, ale krótszy raport jest chyba późniejszy. Odpo
wiedź Wydziału Wojny uwzględnia tylko ów dłuższy raport Accorda („przed miesiącem przeszło był pisany”). Odpowiedź ta była zaadre
sowana: „do ob. Accord w Paryżu”, wiadomo jednak, że pod koniec stycznia Accord już znajdował się w Dreźnie — wśród papierów Ja
nowskiego zachował się wspomniany wyżej protokół spisany przez Accorda w sprawie Micewicza, datowany „Drezino 31 stycznia 1864”
(Bibl. AN USRR, Oss. 8051, k. 61).
Misja Accorda została definitywnie zamknięta przez Rząd, który rozporządzeniem z 31 stycznia (na to powołuje się Wydział Wojny w rozkazach do Guttrego z 1 lutego i do Accorda z 2 lutego) przezna
czył broń po wyprawie żmudzkiej do dyspozycji płka Dłuskiego-,,Ja
błonowskiego”, mianowanego naczelnikiem sił zbrojnych województw wileńskiego i kowieńskiego. Accordowi polecono wszystkie wiado
mości „o broni w Szwecji znajdującej się, tudzież o osobach, jakie najwłaściwiej użytymi być mogą” zakomunikować Jabłonowskiemu.
Raporty Accorda były pisane na kartkach długości 20 cm zapisa
nych z obydwu stron. Zachowały się w nich prawe połowy stron
■nieparzystych i lewe stron parzystych.
Ze wspomnianych w końcu pierwszego raportu alegatów udało się zidentyfikować wśród papierów szczątki listu Guttrego z 26 listopada
na 4 stronach oraz listu Demontowicza.
Na raporcie Accorda i na liście Guttrego są podkreślenia zrobione ołówkiem, które zaznaczamy w tekście.
Pierw szy raport Accorda
ssa rz a Pełnom ocnego w S p ra
podróży do Szwecyi, k tó ra az R ząSu za N 3326.
__ __ *
w o jew ó d ztw a A ugustow skiego rzą d zen ie R ządu (którego ko p iję łączam ) ab y m s i ę .. u d a ł do b ro ń ta m z a se k w e /.ro w a n ą Ł ap iń sk ieg o a n astęp n ie
u ży tk u p o w sta n ia W ojew o- łącznie z te m poleconem m i a n iu się z b. S e k re ta rz e m S tefan e m Polesem .
a h o łd e m a i n a te n cel w ręczo- połow a k o p e rty k tó re j d r u - zn a jd o w ała się w W iedniu za k o m u n ik o w ał m i
k i w olę R ządu ab y m w ziął z sobą — albow iem
P A P IE R Y J . К . J A N O W S K IE G O
całym in te re se m a p rzy całej operacyi
— — te m t m u siałe m się ud ać te m T u g en h o ld a p o ło w y k o p e rty
rzą d k u . — W p ra w d z ie w W iedniu źle b g o b ate sto w ał //
[s. 2] p rz e d sta w ia ją c że to a co n ajw ięc ej sza bardzo ostrożny, je d co do osoby T ugenhol nie czułem się w p ra w k u z tym że, te m b ard z iej łem S zw ecyi a n i sam ej W H a m b u rg u p rzy p a d - z b .K o m issarzem w y D em untow iczem . W id c ści p rz e d sta w ie n ia m u
r a k te r u [skreślono: u rz ę d o w y m ]a po co w łaściw ie p rzyby
od D em untow icza d odpow iedź — „że on ro zk azam i e K om issyi <= _ upow ażn ien ia te jż e nie m k olw iek p e rtra k to w a ć d n ie ń — a w k ońcu U w ażałem za konieczn K o m m issy ja B roni chw ili ja k został a R ządu N arodow ego chcący w idzieć m i pow inien.
N a ty c h m ia st
ż ą d a ją c ab y D em un stosow ne do okoli D em untow icza m i rozw iązał tego sw oje. P //
[s. 3] łem k u p c a H anzena o k rę t należący do w y - bogaty A rm a to r-d o sta w c a M oskiew skiej, k tó re m u ju ż w y p ra w y , ro b io n e b y ły p u -
g azetach o zb y t ścisłe sto s u n - sto su n k i z D em u n to -
je st ja k n ajd o k ła d n ie j o w szystkim . i dziać b ęd z ie w
m ów ił m i p a n H an zen że n a w iosnę siln a w y p ra
w dalszym ciągu ro z - rów nież że jego sy m p a tja go w tru d n y m położe- do r M oskw y B a ro n N ik o lai w ich k a n to rz e i spo- h u n k o w ej, b ezin tereso w n ej n a ra ż o n y n a u tr a tę dobrych ów z R ossyją — obok tego k ro tn e j rozm ow y u w agi H anzena, dały m i do w y rodziła się,
trz e b a zerw ać
sto su n k i; bo w k upcu in te re s pieniężny p rz e oczył — p ię k n a je st św ia ta, ale zaw sze lepsze że H an z en o w szy st- k ie m //
[s. 4] w szystkiem M oskal I n n e osoby w K op b ard z o p rzy ch y ln e zydujący w K om P olsk i S en io r A kad em ik ó w w ogólności w D anii m a się zaufać, trz e b a bo sy m p a tja dla nas od pozycji M oskw y k w esty i H olsztyńskiej m iałem tego dow ody gd no go n iezm iern ie że B ism a rk za p rotokołem L ondyń 1 O k rę t w yżej w spom n jedn o m aszto w y
je s t w łasnością K ap ita u sa n k cjo n o w a n a jeszcz f obecnie u trz y m u je się p ita n i ste rn ik co ko 1000 złp — po co?
n ie m ogę — ci ludzie wiosnę do w y p ra w w k ażd y m czasie bo co D uńczyk to 3 ro ń zase k w e stro w an a w m agazynie. R ządo nas je s t dozw olony w liczbie 8 na u trz y m a n iu ta m //
[s. 5] M oskale w iększą w id u ją c że P o lac y z tego m ie rz a ją zrobić w y p ra w ę. — o k a ra b in ó w em fildów
425
426
IL J A S. M IL L E Rd ziała znaczny zapas ła d u n - i a rm a tn ic h obok tego ow iu — m a te ria ły paln e są krone.
n ajlep iej zaw sze usposobio u trz y m u je że w
chce dodać sw ojej b roni
je d n a k te m u nie w ierzę — Rząd w szystko — ale nie zechce się M oskw ą — w ięc zrobić
se k re tn ie , a b y nie być skom pro- asu — ta k a je s t o p in ija
Szw ecyi a zatem m u siała __ __*
M agister K ronholm P o st — s tro n n ik po lityki w p ły w u i p o lity k i u m ia r- lce n am p rz y ja z n y
dla n as b ard z o użyteczny m a ją c go w M alm o G u b e rn a to ra
ta m eczn e znakom itości — zresztą są
w szyscy //
[s. 6] Z robiw szy w holm em — k tó ry na nił nasze sto su n k i z o pinijach w Szw ecyi że trz e b a ich znać, ale na Rząd S zw ecki
czas w y p ra w y ) bo w obec je st s y m p a tja ludów , a s y m p a tja ludzi stojących sam ego R ządu — ja k k o lw w a d u je in te re s —
p rz y ja z n e osobiste stosunk B yłem w ięc przygotow a ale p o trz e b a było prze sto su n k i z D em ontow są w Szw ecyi i w D anii i n ad z w y cz ajn y m Ko i z K om issją b ro n i p rzy b y ł D em untow icz za człow ieka uczciwe ra k te ru p rzy zn ać sorzechfciało się jego la ła rzecz przed d la m nie o d k ry ła czył m i ja k k o lw ie k b nie będzie w m ożności g d y n a to nie zezrfoli nim i to b ard z o //
[s. 7] zaczynam y in try g i. — m i stanow czo co n a s tę p u je p o przednio je s t u rzę d n ik iem ko słu c h a a zatem ze sm u tk iem uczynić nie m oże ab y się sta ło w y d ał R ząd N arodow y
i n ie rozw iąże się w inien R ząd zapłacić — dobieństw o aby ta k a ilość nych ojczyźnie ·— n a ra z zo sta- p o k az u je się, że R ząd
sk ła d n ia do 3®° że oni ci w pływ ać będą i w p ły - w R ządzie bo ta k ja k m oże”. W szystkie m oje
co w alczy i cierpi, słu c h a n ie w chodząc w to k to n ie b ie rz e n a siebie p r a = osób w R ządzie — s k ą d w ięc ja k ie jś ju ry zd y k c y i k tó ra ność s ta ła się n ie p o trzeb n a, w podobnych m a te ry a c h te j to u w ag i do niczego — bo p ozw alał ■— był ty le n aw e t osobie — gdy d o stan ie m ieć n ie będzie sw o je sto su n k i p rzy p ad ek , ja k ieś nie u m a rł: //
[s. 8] N ie przek o n aw szy odpow iedzi z Liège ta m nic w sk ó rać e nie że będzie u m n ie m oże n a nieszczęście tego w iecz daw niejsze k łó tn ie z T ug ju tr z o d eb ra łem lis t od D tu w oryginale załączam że nie chce m ieć ze m n ą T ru d n e m oje było położenie list z L iège od G u treg o k tó re n i z te j s tro n y o trzy m a w iedz z pow odów że
K om b ro n i o
a k tó re ja w łaśn ie m ia p ow róciłem w ięc po bo ju ż p o stanow iłem ab y zaw ady u sunąć — n iespodziankę; P olacy ti. p o d kom endni D m ieć w m ieście, k tó r h w ychodzący pow tó w iek, k tó ry p rze d sta
P A P I E R Y J . K . j a k o w s k i e g o
R ządu N arodow ego nież go zapew ne.
bo ty lk o D em untow icza p o w ierzył w yłączny te n d ru g i je s t oszu b ro n ią e ffek ta — h Tego ju ż było za // to w b y ły użyte
pod e m b a r- [s. 9] m ożności — trz e b a było m m issyi
w ojn ę; k tó ra b y by ła go u trzym yw ać,
w K o p en h ad ze zaś i czyniąc ją odpo-
a n a w e t w pływ ow y za to w szystko. Do
m iałem w yżej F ry d ry c h se n az te n istn ie je w
nie może słuchać R ządu D em untow icz
re p u b lik an ck ie, nie zga- nie polecenie przez obecny R ząd w y z n a = w szystkim
__ __
* oddać w szy-G u try to co w liście K om m i-
te m u co m ó w ił m i w m untow iczem i d odał że ta
tak o ż //
M ierosław skiego [s. 2] n ie o d eb rał inn
g ran ic am i k r a ju o b ra- ta m te n
m ożność w iosennej w ypraw y. byś zrobił w ta tam b ro n i zn a jd u ją c e j się jego m iejscu?
— jeżeli zaś potrzeba naczym i? Wsz
tw a A ugustow skiego to w szystko to
iązu je się dostaw ić do K om m issyja
trzeb o w ać będ ą — w łaśnie sw ojej in st
zany p u n k t, przez nią
' oń szw ecką do k r a ju i czystem
p rzy obecnej w szy K om m i
d obieństw a zdać n am wcz
' cność w L iège Obyw . dotyczące te j
sk ło n iła n ie m oże po
szystkim r a p o r t po
i daw ać K om i [s. 10] do R ządu N arodow ego ad hoc, n ie
N a pow yższe o te m
O byw atel dziś p rze zn a do n
sław skiego. ło za
za P a ry ż d n ia 25 G ru d n ia
C. Acc.
w spo //
[s. 3] obw ijać w baw ełnę
P rz y nin iejszy m w ozem z
1. Ob. G utrego w ypow iedzieć
2. D em untow icza m za obow iązek
3. K op ija rozp o rząd zen ia R zyc P a n a zro- 4. B ilet do M. K ronhol im w ra że n ie
n as osobiście b y - owodu, w y- Załącznik 1 — list Guttrego w chodzić z P a -
stosunki. J a nic [s. l] zadziw ić m u - ale rad z ę P an u ,
edź D em untow icza, J i b r a ta pańskiego,
rzecz bliżej o b ja - P a n a z dobrego im ie-
427
428
I L J A S . M IL L E Rej p ra c y d la k ra ju , chociaż
ta w a ł p rze d i kogo p o są - i podejrzeń, osobiście, m o ja nie
[s. 4] je s t w p ły w n ie m u zagro listk o m tem n a lu d z r a d ą m o ją D em untow icz a le m u P a n ty c h sto su n usłużyć, a n i w y
on m a
się trzy m ać inaczej ro żk a Z re sz tą nie podz go pisać, ale podłu w y w pływ w yw a ta m ec zn a zgło od R.N. po b ro ła m u c tw a obcy o ja nie n a u m in się m iło zn ajo b r a ta 26.XI.63
Załącznik 2 — lis t Demontowicza się do m nie, nic
Tw e, by n a w idok cu - sm u tn y ch niep o ro zu m ień do- W godzinę bow iem po w y jściu dł to w arz y sz T w ojej m issji i k tó ry pow tórzyw szy w obecności zrozum iałym tre ść rozm ow y o b raź liw y m i słowy,
było być bez w iedzy iad o m ien ie D uńczyków a ak ó w do za ła tw ien ia
stanow czo niż byłeś w zyw ał. W m iędzy T w ojem y słow y a działa~
trz e b y przychodzić, O byw atelu, do u rad z ili, bo gdzie dob rej nie m ie n ia być nie może.
te m Cię u w iad o m iając, po- o d e b ra n iu rozkazów od W ładzy w y k o n am i w szelkich
b ro n i i s ta tk u [— —]
D em ontow icz
Drugi raport Accorda [s. 1] R ządu w przedm iocie w y -
stro w a n e j i użycie onej d la ud ać się n ap rz ó d m u siałem skom unikow ać się z b .S ek re-
k a Ł apińskiego — Ł tefanem Polesem lu p o b ra n ia od tegoż p o trzeb n y ch w sk a-
P A P IE R Y J. К . J A N O W S K IE G O
429
K openhagę p rz y b y łe m do M alm o Itiej zaw sze ta m się z n a jd u je : około a n y k, 3 działa, z tych 2 trzy fu n to w e, tko to je s t złożone w m agazynie dunków k ara b in o w y ch , 3.000 a rm a tn ic h i ołow iu, są złożone w fo rte cy K a rls k ro - k tóry w 1/3 je s t w łasnością K ap i-
w estionow ane) je s t um ieszczony kupca H an zen a, k a p i-
pęsyje z K om m issyi tem w szy stk iem rozciąga K om m issyi, d aw n y K om D em untow icz.
ta k i obecnie je st
iwy usposobiony; a zatem w oznaczonych p rzedm iotow , n ie - a że b ro ń je s t u w aż an a sność a ty lk o p ozorne je st i da dowód, że ludzie nasi 13.1 u trz y m y w a n i w liczbie n ieczyszczali!. —
nego ro zp o rząd zen ia a,_ab y w sze lk a po
była oddaną. — O trzy - nie, że on sto i pod więc ty lk o od te j w ła - ta m i poleci, w tenczas _ __*
Liège i od Ob. G utrego odpowiedź: że cała //
[s. 2] w y p ra w a szw ecka została K om m issyi, że dotychczas innem przeznaczeniu postaw iłem D em u n to o ro zw ią zan iu przez R ząd m iałem odpow iedź: że się któ re zaspokoić p o trze b a, że nych lu d zi u suw ać nie m o jąc obecnie istn iejące g o R ządu dają, w p ły n ąć p o tra fią że n a do ich p rz e k o n a n ia — w idział nienia z człow iekiem należ niezadow olnionych, a w ięc mogłem, te m w ięcej że ju ż hadze i M alm o że
od R ząd u N arodow ego a rzeczyw iście je s t w sz Trzeba w ięc było z kolei Szweckim z upow ażn
przew id u jąc że D em un
■Wyrobione sto su n k i w
dzać będzie. — Tego ro d z a ju żadnej dla gPr a w y korzyści
430
IL J A S. M IL L E Rznow u w niep o ch leb n y m iejsce gdy w y p ra w a w now iłem w ięc osobiście zgodnym tę sp ra w ę załat T u k w e sty ja przez Ob. G ut po staw io n a, po d an e
zm ienić m usiały . — 1° Że b ro ń ta m a by zag ran ic ą G e n e ra ła Mie w y p raw y . —
2° Że b ro ń ze Szw ecyi baczność M oskw y nie m oże (co się p 3° Że n a H a m b u rg / /
[s. 3] tą d z L iège dostaw ić ' ty le b ro n i po ru szać to co je st na
M iero sław sk i ta k w iele b a - __ __*
się ju ż now e uw agi, k tó re sć od zb y t spiesznego załatw ie- k az u — a m ianow icie bro ń w y znaczoną została d la W ojew ództw a am y b ro n i za k o p an e j (sztucerów ) b a w o jew ó d ztw u gztuk 400 w uzbroić, p rzy obecnym n ap ły w ie i
— w ięc p ro w ad ząc św ieże tr a n s p o r- niebezp ieczeń stw a z a b ra n ia co je s t nie m a p o w sta n ia, a w k o ń - nież zakopać. —
w sk i ta k w ie le liczy n a on ją u w aż a za p odstaw ę ta w iw sz y ta k o w ą
w tę stro n ę jego działalności te m ty lk o je s t zajęty) dość
m ożna zaobserw ow ać jego n ie sp o k o j- ow ody w strz y m a ły zupełnie,
w ięc decyzyi R ządu ja k i zarazem u p ra sz a m a b y ta k chła p rz y sła n ą być mogła,
ak A ccord
* W o ln e m i e j s c e v r z y k o ń c u a k a p i t u t e k s t u . a —a P o d k r e ś l o n o c z e r w o n y m o ł ó w k i e m . b —b D o p is a n o n a g ó r z e .
с —с P o d k r e ś l o n o n a m a r g in e s i e c z e r w o n y m o ł ó w k i e m . d—d T a k s a m o .
e—e P o d k r e ś l o n o c z e r w o n y m o ł ó w k i e m .
1—1 O d k r e ś lo n o n a m a r g i n e s i e c z e r w o n y m o ł ó w k i e m . g M o te b y ć r ó w n i e i — w s k a z a ć .
h—h O d k r e ś l o n o n a m a r g in e s i e c z e r w o n y m o ł ó w k i e m . i—i T a k s a m o .
3 Z a n o to w a n o n a m a r g i n e s i e c z e r w o n y m o ł ó w k i e m . k m o t n a v r z e c z y t a ^ r ó u m i e i — a sz y .
1 M a t e b y é — В .
ł M o ż e b y é — n ic z y s z c z a li.
P A P IE R Y J . К . J A N O W S K IE G O
431
3. R A P O R T Y W IN C E N T E G O R A C Z K O W S K IE G O
Z am iesz czo n e p o n iż e j d w a r a p o r ty n a c z e ln ik a sił z b ro jn y c h w o je w ó d z tw a m a z o w ie c k ie g o p u łk o w n ik a W in c e n te g o R acz k o w sk ieg o u le g ły ja k i in n e p a p ie r y u szk o d z en iu , m im o to z a c h o w a n e f r a g m e n ty te k s tu d a ją m o żliw o ść zro z u m ie n ia tre ś c i.
P ie rw s z y z ty c h ra p o rtó w n a p is a n y b y ł n a zło żon ej n a pół k a rtc e . T e k s t z a jm u je s tr o n y 1 i 2 i u ry w a się n a p o c z ą tk u s tr o n y 3, d łu g o ść k a r tk i 20 cm , szero k o ść z a c h o w a n e j części o k o ło 8 cm . W s k u te k z b u t
w ien ia p ra w e g o b rz e g u w ra p o r c ie z a c h o w a ły się p o c z ą tk i w ie rs z y n a s tro n a c h 1 i 3 i k o ń c ó w k i n a s tro n ie 2. T am , g d zie te k s t u ry w a ł się na n ie z a c h o w a n e j części k a r tk i, p o w s ta w a ła p u s ta lin ijk a , co za z n a czono w ie lo k ro p k ie m .
D a ta n a ty m ra p o rc ie n ie z a c h o w a ła się, a le m o żn a p rz y p u sz c z a ć , że je s t to p ism o n r 123 z 19 s ty c z n ia 1864, o k tó ry m w sp o m in a k ró ts z y ra p o r t n r 128 z 24 s ty c z n ia 1864.
D ru g i r a p o r t je s t n a p is a n y n a k a r tc e dług o ści 14 cm , sz e ro k o ść z a c h o w a n e j części ok o ło 6 cm.
T re ść o b u ra p o rtó w s ta n o w i tłu m a c z e n ie się n a c z e ln ik a s ił z b ro j
n y c h w oj. m azo w ieck ieg o p rz e d W y d z ia łe m W o jn y z n ie w y k o n a n ia ro z k azó w o w k ro c z e n iu p rz y g o to w y w a n y c h w z a b o rz e p ru s k im o d d ziałó w do K ró le s tw a . T re ść p ism a W y d z ia łu W o jn y , k tó r e w sp o m in a w sw oim ra p o rc ie R acz k o w sk i, je s t n a m z n a n a z d z ie n n ik a k o re s p o n d e n c ji R zą
du N a ro d o w eg o , g dzie pod n r 17 z d a tą 4 s ty c z n ia 1864 o d n o to w a n o :
„R ozkaz do do w ó d có w o d d z ia łó w w oj. m azo w ie ck ieg o — — d o e n e r giczn eg o d z K a ł a n i a l --- w y s tę p o w a n ia w p o le ” . N ie b ę d z ie m y w c h o dzili w szczeg ó ły z a p la n o w a n e j o p e r a c ji i w o c e n ę te g o w ja k im sto p n iu je j n ie p o w o d z e n ie b y ło sk u tk ie m p rz e w in ie ń R acz k o w sk ieg o , w j a kim zaś ogólmej cięż k iej s y tu a c ji p o w sta n ia . W iadom o, że o d ra c z a n e z ty g o d n ia n a ty d z ie ń w k ro c z e n ie n ig d y n ie doszło do s k u tk u i w k o ń cu m a rc a R acz k o w sk i o trz y m a ł d y m is ję (por. Dok. W W , s. 221— 224;
R a ta jc z y k , s. 318— 322).
Rząd E kspedycję z W ydziału W
dnia 4 t.m . o d eb ra łem w dn
p ru sk im i n a ta k o w ą m am h o n o r o 1. O d eb raw szy n o m in a cją n a Nacz. Sił Zb w tem że W ojew ództw ie zu p ełn y n ie d o sta te k b ro kolw iek pow odzeniem an i m yśleć m ożna było aby n ag ro m ad zić o ile m ożna ja k n ajw ięk sz y dzić p ro p a g a n d ę pom iędzy chłopam i, gdyż N arodow ej, będ ę m ógł działać w polu, skor zadosyć uczyniono. Niech służy
w cześniej od inn y ch
stępow anie n ie p ro w a d zi do pom yśln piesze O ddziały. T rz eb a w ięc było aby m ożna było w y stąp ić w pole p o trze b u jąc ju ż rozpuszczać O ddziały, am unicji. K ied y w ięc ta k p rac o w a łem ju ż i b lisk i rozpoczęcia k a m p a n ji, M ajor areszto w an y m , n a s tę p n ie P odpułk. B echi
432
IL J A S. M IL L E Kpułk. S yrew icz (Nacz. S. Z. [— —] hacz.) a j M ajor m u sieli w y jec h ać n a u rlo p zag ran icę
N aczelników , a to m usiało koniecznie szych i zdolniejszych O ficerów pozostał (K w iatk.), k tó re g o pom im o konieczności pod w zględem w ojskow ym w W ojew lazłszy sposobność w idzenia się Żych. N a d m ille r został ta k że w łaśn ie ■ w te d y o d eb ra łem z Wy m ia st te m u ż (N 116 od 11 Stycz / / [s. 2] w L isto p ad zie r.z. kiedy m o = p odobieństw em , bo b yłem ju ż znany k ilk a k ro tn e g o sp o tk a n ia się
w yjech ać za gran icę, i pozostaw ałem
b tu B rzesko K u ja w s k .b gdziem ciągle p ra c o w a ł rów n ież nad p rzesy łałem r a p p o rta do R ządu N arodow ego, a
na K u ja w a c h było ogrom ne, niech posłuży to za dowód cy w iln a b y ła w rę k u m o sk ali i rzeczyw iście cudem ty lko w ie się w y d obyli z are sztu , i dziś ta k ż e po n ajw iększej obecnie za m ie rz am n a czele O d działu zeb ran eg o w P oznańskiem n ie n astąp iło , to w in a K om it. W ielkop. k tó ry zwłóczy, i
k tó re b ard z o p rze szk a d zają w ydobyciu b ro n i po różnych m iejscach icji, to pom im o ty c h zapasów k tó re w in n e P o w ia ty W ojew . M a = —
K u ja w a c h lu b n a d ich g ran ic ą około 2.000 sz tu k k a ra b in ó w że m ia ł O ddział z k tó ry m m am w kroczyć w W ojew ództw o.
tyczy lud u , m ogę w w ielu okolicach W oj. M azow. n a p o w sta n ia w K u jaw a ch , skoro w kroczę. N iedługo m oje p rzy g o to w a n ia n ie były d are m n y m i i że chw ili ja k o trz y m a łe m n o m in ację n a N.S.Z.W.M.
w e k sp ed y c ji N 1 W ydz. W oj. P ieniędzy
ko szta w chw ili w kroczenia, ja k nie m n ie j n a p rze słan ie w ieżow i (będącym w P ary żu ) i in n y m zd a tn y m Oficerom , n a k tó re m ogę szczerze odpow iedzieć с „Czy m ogę n a d a l dla с uro d ziłem się P olakiem , czułem zaw sze pow inność służenia Ojczyz
pow iatem B ro[— —] (gdzie m ia łe m los u sta lo n y ) gdyż ta m p o sia d am m a jątek do k r a ju , gdzie od b itw y pod K rzy w o sąd zą ju ż ja k o
po zo staw ałem ciągle i chcę pozostać aż do ch w ili w y
ra p p o rtó w r e g u la rn e (co było w in ą O rganiz. Cywil, ja k to po //
[s. 3] p rz e sta łe m być czynnym i przez to że W ojew . Maz. pow W ojny za m ia n o w ał d Z astęp cą Nacz. S ił Z b r. W ojew . Ma
i pow odzenia S p ra w y N aród, dw óch N aczelników
W ydziału W ojny, n a d e sła n ie m i ja k n ajsp ie szn ie j In stru k c ji, p rze to u p ra sz a m o n ad e sła n ie m i odpow ie
P u łk o w n ik R aczkow ski
[Pieczęć okrągła: N aczelnik Sił Z brój. W ojew . M azow ieckiego].
Do R ządu
W d n iu d z isie jsż im o d eb ra łem od
R ubli s re b r. cztery tysięcy siedem set, z czego
P A P IE R Y J. К . J A N O W S K IE G O 433
dla podpułk. S yrow icza (N.S.Z.Pu Sochacz.) i M ajo ra ja k o chorzy p rze b y w a ją w P ary żu , i te ra z po w y zdrow ieniu wie i K ap. S zlupow iczow i poleciłem u tw o rze n ie O ddziałów O ddziałam i piechoty. P o dpułk. S yr. i M ajo r L ittic h otrzy co spodziew am się, że te ra z w p rzeciąg u d n i k ilk u się przeciągu dni k ilk u n a stu , gdyż opieszała O rg a n iz acja niu sw ych p rzy g o to w a ń ; b r a k u je je j bow iem ju ż ty b u tó w itd. O rg a n iz acja ta ta k pow oli d ziałała, że
w po cz ątk u lis to p a d a r.z. zaledw ie te ra z będzie gotów, przy sp ieszen ia fo rm a c ji tego O ddziału.
W d n iu 19 Stycz. rb. pod N 123 p rz odpow ied
N 128. D nia 24 Sty
[Pieczęć okrągła: N aczelnik Sił Z b ró j. W ojew. M azowieckiego].
A dres: tym czasow o nim w kroczę, na
[U góry pieczątka podłużnie owalna: R ząd N arodow y Wyd. W ojny].
a D z i u r a w t e k ś c i e ; o s t a t n i c z ło n w y r a z u p o d k r e ś l o n y . b—b D o p is a n o n a g ó r z e .
с —с P o d k r e ś l e n i e w t e k ś c i e . d S k r e ś lo n o — m y m .
4. I n s tr u k c ja R ząd u N a ro d o w e g o d la a g e n ta w S a k so n ii
%
Z a m ie sz c z o n y p o n iż e j d o k u m e n t s ta n o w i k a r tk ę d łu g o śc i 21,5 cm z a p is a n ą z je d n e j s tro n y . P r a w a p o ło w a k a r tk i z b u tw ia ła , w s k u te k czego z a c h o w a ły się ty lk o p o c z ą tk i n a s tę p u ją c y c h po sob ie a k a p itó w i f r a g m e n ty zdań. M im o to p rz e z n a c z e n ie i z a sa d n ic z a tre ś ć d o k u m e n tu n ie b u d z ą w ą tp liw o śc i. J e s t to in s tr u k c ja R z ą d u N a ro d o w e g o d la a g e n ta cz y li k o m is a rz a R ząd u w D re ź n ie . B y ł n im m ia n o w a n y ju ż za czasó w T r a u g u tta (19 p a ź d z ie rn ik a ) L e o n T rz e trz e w iń s k i, k t ó r y p o słu g iw a ł się p ie c z ę c ią z n a p is e m „ K o m isa rz R ząd u N a ro d o w e g o w D re ź n ie ” (S. K ie n ie w ic z , P D D II, s. 399). T r a u g u tt w p iś m ie d o W. P r z y b y ls k ie g o z 21 lu te g o 1864 n a z y w a te g o u rz ę d n ik a „ a je n te m w S a k s o n ii”
(Dok. RN, s. 325). S ą to o d cien ie, k tó r e w a r to p o d k re ś lić d la te g o , ż e ob o w iązk i i u p ra w n ie n ia te g o u rz ę d n ik a w p e w n y m se n sie o k re ś la ła i z m ie n ia ła w ła ś n ie o m a w ia n a in s tr u k c ja .
W e w s tę p ie -— ja k m o żn a sąd zić z z a c h o w a n y c h fra g m e n tó w — o rz e k a n o , że je ż e li, z ra z u n a z n a c z e n ie a g e n ta (k o m isarz a) n ie m ia ło in n e g o c e lu ja k o p iek ę n a d ro d a k a m i p rz e b y w a ją c y m i w D re ź n ie (por.
o k re śle n ie ty c h ra c z e j k o n s u la rn y c h f u n k c ji w a r ty k u l e K ie n ie w ic z a
— ja k w y ż ej), t e r a z R ząd N a ro d o w y z ró ż n y c h w z g lę d ó w n a k ła d a n a a g e n ta (k o m isarz a) n o w e o bo w iązki.
P u n k t 1 p o leca k o m isa rz o w i, a b y s t a r a ł się w e jść w s to s u n k i z oso
b isto śc ia m i u rz ę d o w y m i S a k so n ii i w p ły w a ć n a n ie (a p rz y p u s z c z a ln ie i n a o p in ię p u b lic z n ą ) w d u c h u p rz y ja ź n i d la d zieła o d b u d o w y P o lsk i.
J a k o a rg u m e n tó w p o le c a n o u ż y w a ć w sp o m n ie ń o d a w n y c h z w ią z k a c h P o lsk i z S a k so n ią , dow odzić w sp ó ln o ści in te re s ó w P o ls k i i S a k s o n ii w o b lic z u z a b o rc z y c h sąsiad ó w , o b u d za ć p o cz u cie sp ra w ie d liw o śc i.
P u n k ty 2— 4 d o ty c z y ły lic z n y c h p o d ó w c zas w D re ź n ie o p o z y c jo n is tó w
z k rę g u m ie ro sła w c z y k ó w („ p s e u d o -re w o lu c jo n iś c i”) i u c ie k in ie ró w
z o d d ziałó w p o w sta ń c z y c h . W s to s u n k u d o je d n y c h i d ru g ic h k o m is a
rz o w i p o le c a n o p rz e d s ię w z ią ć s ta n o w c z e ś ro d k i („oczyścić D re z n o ” ,
434
I L J A S. M IL L E R,,powypędzać”, „tępić”) w oparciu o rozporządzenia Rządu o powrocie przebywających za granicą oficerów (okólnik z 24 grudnia 1863 —.
Dok. WW, s. 192) i w ogóle urzędników narodowych (dekret z 27 stycz
nia 1864 — Dok. RN, s. 312).
Punkt 5 nakazywał dbać o to, aby zachowanie się Polaków prze
bywających w Dreźnie nie szkodziło Polsce w opinii publicznej.
Punkt 6 dotyczył spraw finansowych. Zebrane przez komisarza w Dreźnie fundusze winien on był przekazać (i odtąd przekazywać) na ręce komisarza pełnomocnego w zaborze austriackim jako depozyt Rządu, pokwitowania zaś przesyłać do Komisji Długu Narodowego.
Sprawozdania finansowe komisarz powinien był składać Komisji Dłu
gu Narodowego co miesiąc zawiadamiając o tym Rząd Narodowy i Kom. (czy nie komisarza nadzwyczajnego poza granicami zaboru moskiewskiego?).
Punkt 7 (najbardziej uszkodzony w oryginale) wkładał na komi
sarza obowiązek przedstawienia Komisji (jakiej?) prowadzonej przez siebie (korespondencji?).
Punkt 8 zobowiązywał komisarza do składania regularnych spra
wozdań o postępie i skutkach swoich prac określając drogę organiza
cyjną przez komisarza pełnomocnego w zaborze austriackim.
Opracowanie tej instrukcji możemy datować na ostatnie dni stycz
nia 1864 r., biorąc pod uwagę okoliczności powstania tego kompletu dokumentów, wśród których ona się znajdowała oraz powołanie się w tekście instrukcji na dekret z 27 stycznia. Pewne cechy rękopisu — skreślenia i interpolacje, znak przy końcu L.S. — świadczą, że jest to brulion. Nie ma więc pewności, czy w definitywnym tekście nie zrobiono poważnych zmian. Jeżeli natomiast omawiany tekst nie jest minutą kancelaryjną, ale stanowi dopiero szkic (brudnopis) instrukcji, wtedy możemy raczej przypuszczać, że przy opracowaniu definityw
nego tekstu ten brulion w ogóle nie był brany pod uwagę, wskutek nagłego schowania go razem z innymi papierami sekretarza stanu.
Skądinąd nie ulega wątpliwości, że dokument ten nie pozostał w bru
lionie i pismo takie rzeczywiście zostało wydane przez Rząd Narodowy.
W cytowanym piśmie Traugutta z 21 lutego czytamy: „Ajentowi w Saksonii posłaliśmy instrukcję”, dalej następuje nie w pełni zrozumiały tekst: „choć krótką na papierze, ale szerokich rozmiarów”. Pomiędzy
tym opisem a naszym brulionem sprzeczność nie zachodzi.
R ząd N aro d o w y
N aznaczenie W asze
m ia ło innego celu ja k ty lk o z m ieście p rze b y w a jąc y ch szarego O becnie z o trzy m y w a n y ch cych w y p ad k ó w w idać p rz y tem4 ja k n ajle p sz e
dow y w k ła d a n a W as odpow iednie 1°. S ta r a ć się w ejść w sto su n k i z k i P o lsk i z S ak so n ią; b) że in te re sa szą zgodne i je d n a k ie ; c) że nieszczę n ii na w łaściw e je j ita n o w isk o n ią p opełnioną n a P olsce sk rzyw dz
P A P IE R Y J . К . J A N O W S K IE G O
ksonię; e) że o db u d o w an ie P o lsk i pow i S aksonii; f) że zachow uje się A u str k w e stii w szczególności pow inno dow ództ od ta k ic h sąsiad ó w spodziew ać się m ogą ja k a się je d y n ie na n ajśw iętsze j sp ra m ięztw em i cudzą k rzy w d ą w zrośli każ d y po k rzyw dzony z n a tu ry rzecz
2°. Oczyścić D rezno z rozm aitych b z głów nych g niazd sw ych założyły, cję z[a] w rócić do obozu a
3°. P se u d o -re w o lu c jo n istó w naszych cznych w szelkiego ro d z a ju tępić
szkodę N aro d o w i podczas jego 4° Ь S tosow nie do załączon
r.z. i sty c zn ia r.b. w szy stk ich w ojskow ych jących dy m isji lu b u rlo p u с z nim — — pow so w n ie do b rz m ie n ia o nich
5°. S ta ra ć się aby rod zin y polskie ęd p o w ia d ały opinii, ja k ą P o lsk a
też u p rzedzać d w s z y s tk ic h d ro d a k ó w naszych, iż p o w ro tu za p o trze b u je.
6°. Z e b ra n e przez W as dotych cnego w zaborze a u s tria c k im zyt Rządu. ·— K om issją zaś D ługu żonej p rzez W as u k o m issar m m ę ta k o w ą w p isa ła w dobny sposób m a cie postępow je co m iesiąc u kom is [— —] o te m R.N. i Kom
7° [--- ]
w ad z o n ą do K o m issji tak o w ą p rzed staw ić.
8°. S k ład a ć w in n iście ja k najczęściej p o stęp ie i sk u tk a c h p ra c W aszych przez Kom. P ełn. w Z aborze A u striac się okazała.—
(L.S.)
a S k r e ś lo n o : w y p ę d z ić , b S k r e ś lo n o : P o w y p ę d z a ć . с D o p is a n o w t e k ś c i e . d —d W p is a n o w t e k ś c i e .