'Nr " Tł
1
SPIS ZAWARTOŚCI TECZKI
S t $ £ Ó C jp jt f lt . t y :.. S L
I./2. D okumenty ( sensu stricto) dotyczące relatora — • I./3. Inne materiały dokumentacyjne dotyczące relatora — II. M ateriały uzupełniające relację ——
III./l. Materiały dotyczące rodziny relatora —
III./2. M ateriały dotyczące ogólnie okresu sprzed 1939 r. — "
III./3. M ateriały dotyczące ogólnie okresu okupacji ( 1939-1945) — III./4. M ateriały dotyczące ogólnie okresu po 1945 — ”
III./5. Inne ~.
IV. Korespondencja
V. Nazwiskowe karty informacyjne
2
3
D o l n a M a r t a
em. naucz. C E I W U M
Z& w & ckieJ
83-410 Skarszewy
Schemat relacji uczestniczki wal k o niepodległość
I. Dane osobiste 1. Dolna Marta
2. 27 03 1901 Lubnia pow. Chojnice woj. Bydgoszcz 3. Wincenty i Katarzyna z d. łapska
4. Ojciec r o l n i k i e m najpierw we wsi juubnia, a potem we wsi Głodowo pow.
Kościerzyna woj, Gdańsk
5. Wykształcenie średnie, zawód wyuczony i wykonywany - nauczycielka 6. Obecny adres: ul.Kościuszki 8/2 83-410 Skarszev/y
II. Okres przewo.jenny do 1 IA 1939 r .
1. % zawodzie n au cz ycie lski m zaczęłam pracować od l.VIII. 1922r. najpierw w szkole dwuklasowej w Parchowie pow. Kartuzy, po 3 miesiącach In sp e k t o
rat Skolny przeniósł mnie na samodzieną placówkę do szkoły 1-klasowej we wsi Borucino także pow, Kartuzy. Od 1.IA 1923 r. na w ł a s n ą prośbę przeniesiono mnie do 5-x:l. szkoły we wsi Łąg pow. Chojnice, tam p o z o s t a
łam aż do wybuchu wojny. W roku 1931 nastąpiła komasacja s z k o! i nasza był* wtenczas szkołą 7-klssową,
2. Przygotowania do obrony kraju nie p osia dała m żadnego, III. Okres okupgę.ji do maja 1945 r .
1. 1,IX, 1939 r, stswiłam się na swoją placówkę,Poborów już nie o t r z y m a ł a ^ trzebs było je odebrać z Czersk®. Po 6-ciu tygodniach przyszło z ar zą d z e nie od w#lz niemieckich, aby wszyscy nauczycicie znajdowali się na sY.-ych placówkach, Dęaq uczyć dzieci. Był to wyr afi nowan y podstęp, by nas a r e s z tować.Przez 3 i § roku u k r y w a ł a m się, nigdzie nie pra cow a ł a m ani społecz
nie się nie udzielałam. S iedz iała m u swego brata, oo ojciec już nie żył, bez zameldowania na gospodarstwie r olnym we wsi Uioaowo pow, Kościerzyna, Dnia 5 Ob 1942 r. brata w y w ł a s z c z o n o i osadzono w lagrze, Wtedy u d a ł a m się do swego szwagra do wsi ivaiisiia pow. Starogard. U niego znowu bez za me l
dowania siedziałam caiyfroK., W ro.nu 1943 na wiosnę Niemcy zaczęli runie p o szukiwać. Wtedy byłam zmuszona zameldować się i zgłosić się na Arbeits- amt. Przydzielili mnie do prac,/ fizycznej we w ielki ch młynach w Staro-
^ gardzie. T a m pracowała m do końca wojny,
2. W i o s n ą 1943 r. w s t & p i ł a m do organizacji konspiracyjnej- dokładnie daty nie pamiętam. Wciągnęła mnie już nieżyjąca kol, Lanżanka.
3. 0 komórce organizacyjnej nic mi nie było wiadome, ws zystko było trzymane w scisłej tajemnicy. Z n a ł a m tylko nazwisko i p s e u do nim swego przełożonego:
prof. Szalewski " Soból". On to odbierał ode mnie przysięgę.
4. W łas n y p s eu d o n i m "Paweł" przeszkolenia żadnego. oy ł a m łącznic zk ą na powiat kościerski i chojnicki, Pra cpwał am do marca ł945 r,tuż tuż p r z e d fr on te m Armii Radzieckiej. P r z e w o ziła m do ziemianek do partyzantów tajne pisma, medykamenty, granaty ręczne i karabin maszynowy, Moj szer zawsze p r z y g o
tował mnie do wyjazdu, powiedziane hasła, których niestety już dzisiaj nie pamiętam, oojaśnił drogę i tak przeważnie w niedziele wys y ł a ł mnie w t e ren. K ychło rano wyjeżdżałam, a wie cz o r e m wracałam. W r a c a j ą c był na stacji j i zdawałam mu sprawozdanie. Jeź dził am do nast ępu j ą®yrch miejscowości:
| Korne pow. Kościerzyna, Czersk, Lubnia i Lubnia pow, Chojnice, W i o z ą c kara
bin m a s zynowy jako dosyć dużą paczkę i w woreczk u granaty ręczne w y s i a d a m ' ną tej małej stacyjce kolejowej; a tu przede m n ą ze 20 gestapowców , b ie
gających tu i tam , czegoś szukając, zdenerwowani, a ja tu ze swoim b a g a żem idę ścieżką do pobliskiego lasu. M i a ł a m wtenczas wielkie szczęście, że oni mnie nie zaczepili i dali mi spokojnie przejść, W roku 1968 d o s tałam Medal Zwycięstwa i Wolności z 1945 r,
5. Dnia 3 XI 1939 r. w niedzielę o godz, 11-stej przyszedł gestapowiec do m e go mieszkania w szkole , powiedział mi, że jestem aresztowana, m a m się ubrać i z n i m przyjść, z ł a d o w a l i mnie na samochód ciężarowyą kryty,
a w n i m już pełno koleżanek i kolegów, zawieźl© nss do w ięzi e n i a do C h o j nic. W w i ęzieniu przebyw ałam cały miesiąc, jedynie za to, że byłam li tyl-
4
ko*, pol s k ą nauczycielką. Twierdzili oni, że polscy nauczyciele katowali AJ
w szkole niemieckie dzieci, ale bardzo byli tym zdziwieni, gdy dowiedzieli się, że w łęgu jak i w cs łe j okolicy nie nie było ani jednej rodziny n i e m i e c kiej,pomimo, że Łąg leżał tak blisko ówczesnej niemieckiej granicy.
1 grudnia 1959 r. wypuszczono nas , ale t^lko kofbiety, z więzienia. P r z e s ł u chiwali jeszcze każdą z osobna, przykazali mi, że natychmiast miadiaiu aię za
meldować i zgłosić aię na Arbeitsamt. Ja tego nie uczyni*am. P o w i e d zi ał am sobie, że dla Niemców pracować nie będę.
Zwolniona z więzienia pojech a£ ?m do Czerski. Dalej pociągi kier-un®k otaro- gard nie kursowały, bo mfesty był,, zerwane. Z Czarska u d a ł a m się pie c h o t ą
do roaziny ao Gfodows p o w , K o śc ie r zyn a . M i a ł a m szczęście, że rodzinę zastałam, bo w miesiącu listopadzie z całego powiatu eksmitowano caie rodziny z m i e s z ka i :, zwożono do jednej miejscowości, tu w t ym wypad Ku do wsi W y s i n pow.Ko- cierzyna, 500 gestapowców okrążyło tę wieś i codziennie trzema wielkimi t r a n sportami ze stacji kolejowej Głodowo przez cały tydzień wywożono do c e n t r a l nej Polski, N iewielu Polskówr na miejscu zostało. T a m u brats u k r y w a ł a m się do dni?? 5 05 1942 r, w tym dniu zost«ł on w y w ł a s z c z o n y ,. aresztowany i o s a d z o ny v/ lagrze^ bo na jego gospodarstwo przyszli bałtendeutsche z południo- wschodniej Polski, W tym czasie rządził p owi a t e m starosta Modrow.
I V . Okres powo.jenny
1, Po zakonczeniu wojny Inspektoraty z&rządziłj, by nauczyciele stawili się na przedwojenne placówki. Ja do Lęga się nie stawiłam, bo była za w ielka odległość, pociągi nie kursov/ały, a 65 km nie b y ł a m w stanie pieszo przejść.
Zgłosiłam się do bkarszwr 10 km odległe od miejsca pobytu. Inspektorat wyraził zgodę.
2. Trudna była początkowa praca w szkole,orak b o w i e m podręczników, pomocy n a u kowych,ale nawet ani krzesia, stołu, a także ławek szkolnych porząd n y c h dla uczniów nie było. Ale najsmutniejsze było to, że nasze polskie dzieci były zupełnie z g e r m a n i z o w a n e , nie zrozumiały naszej polskiej mowy. SpDDO;
czasu upłynęło, zanim nauczyły się po polsku mówić i zrozumieć wy k ł a d y na lekcach. Jednak z czasem wszystko się u n o r m o w a ł y i dzieci napra w d ę za
częły się pilnie uczyć, i poprostu cieszyły się na tę naukę.
W roku 1945 w s t ą p i ł a m do ZNP., przez 10 lat b^łam sekretarką, a także dłuższy czas prowadziłam bibliotekę szkoląą. Za swoją pracę w n a u c z y c i e l stwie otrzymałam dużo nagród w postaci książek, a w roku 1956 od zn a c z o na Z łotym Krzyżem Zasługi. Na tej placówce na pe ł n y m etacie p rac o w a ł a m do 1 IX 1956 r., a na pół etacie do r o k u 70. Od 1970 r, jestem c a ł k o w i cie na emeryturze.
V. Dokumentacja
1. Dokumentow żadnych nie posiadam, Relacjowane wiadowości co do konspiracji może jedynie uzupełnić "Soból", Po w ojnie w 1945r. "Soból" przez głośnik
radiowy w Starogsrdzie mówił o działalności naszej organizacji k o n s p i racyjnej, wspominając również m o j ą osobę,
UwagaJ Uważam, że moja działalność w konspiracji jest zbyt skromna i skąpa, i w ogóle nie warto o niej wspominać w historii ruchu kobiet w czasie
okupscji.
5
6
70 * 0 /
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
V* u_e^& t& (t^5 e^L/
17
18
12. Dolna Marta, ur. 27.03.1901, nauczycielka, od 19*»0r. zatrudniona w młynach w Starogardzie, od 19A2r. w Jaszczurce kierowniczką grupy PCK podziemnego, a potem VSK przy AK w Starogardzie, Po woj
nie zamieszkała w Skarszewach.
19
20
21
22
23
24
m
t e S
o
<
Wm
W