• Nie Znaleziono Wyników

Basia i rower - Zofia Stanecka, Marianna Oklejak - pdf – Ibuk.pl

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Basia i rower - Zofia Stanecka, Marianna Oklejak - pdf – Ibuk.pl"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Z o f i a S t a n e c k a M a r i a n n a O k l e j a k

Tekst:

Zofia Stanecka

Ilustracje:

Marianna Oklejak

Logo serii, projekt graficzny i skład:

Dorota Nowacka

Wydawca:

Agnieszka Betlejewska

Redakcja:

A g n i e s z k a T r z e b s k a - C w a l i n a Korekta:

M a ł g o r z a t a M e r k e l - M a s s é , B o ż e n n a K o z e r s k a

Wersja elektroniczna:

D o r o t a M a g i e r tekst © Zofia Stanecka

© HarperCollins Polska sp. z o.o., Warszawa 2021

Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieł w jakiejkolwiek formie.

HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem należącym do HarperCollins Publishers, LLC.

Nazwa i znak nie mogą być wykorzystane bez zgody właściciela.

Warszawa 2021

HarperCollins Polska sp. z o.o.

ul. Domaniewska 34A 02-672 Warszawa ISBN 978-83-276-7008-3

Polecamy także:

www.basia.com.pl

Szukaj na

(3)

To też Basia pamiętała. Głupi kijek tylko jej przeszkadzał. Chociaż bez niego było trochę strasznie, bo rower chwiał się i wcale nie chciał jechać prosto.

– Tata wyjął więc kijek – ciągnęła Mama – i trzymał za bagażnik w czasie, gdy startowałaś. Biegł obok ciebie i przytrzymywał.

Któregoś razu przestał trzymać, ale ty tego nie wiedziałaś i po prostu pojechałaś przed siebie.

– Pojechałam... – Basia przytuliła Miśka Zdziśka i szepnęła mu do ucha: – Słyszysz? Pojechałam na rowerze całkiem sama.

To może jutro dam radę objechać świat?

I z tą myślą Basia wreszcie zasnęła, wtulona ciepłym już nosem w ramię Mamy.

– Nie tak mała jak Franek, ale całkiem nieduża. Wszystko chciałaś robić tak samo jak Janek. I skoro on już miał rower i na nim jeździł, to ty też. Najlepiej od razu na dwóch kółkach!

Kiedy nikt nie patrzył, wdrapywałaś się na rower Janka, wywracałaś i potem miałaś na kolanach strupki.

Za to na swoim czterokołowcu prawie od razu mknęłaś szybko jak wiatr. Nie pamiętasz tego?

Basia skinęła głową. Pamiętała. Chciała tylko, żeby Mama jej o tym przypomniała.

– A potem? – dopytywała. – Co było potem?

– Potem uczyłaś się jeździć na dwóch kółkach. Najpierw z kijkiem.

Bardzo go nie lubiłaś. Denerwowałaś się i mówiłaś, że dasz radę bez niego.

10

(4)

Ranek wstał chłodny, ale słoneczny. Basia

zbiegła na dół tuż za Jankiem. Otworzyli drzwi na taras i wybiegli na wilgotne od rosy deski.

– Uważajcie, żeby się nie pośliznąć! – zawołała Mama z wnętrza domku.

Tata stał pod brzozami i sprawdzał rowery.

Basia zatrzymała się w biegu. Przecież to dziś, już za chwilę, mieli wyruszyć dookoła świata! Ta straszna poprzedniego dnia myśl teraz wydała jej się całkiem ekscytująca.

Ciekawe, dokąd dojadą pierwszego dnia? Może do piramid w Egipcie? Albo nad ocean?

Śniadanie zjedli na tarasie. Zaraz potem rodzice przypięli do swoich rowerów wypakowane sakwy, wsadzili Franka w fotelik, włożyli kaski i ruszyli. Gdy wyjeżdżali przez drewnianą bramę na piaskową drogę pod lasem, Basia zatrzymała się na chwilę i obejrzała na stojący obok domku samochód.

– Nie martw się – szepnęła. – Wrócimy do ciebie, jak już objedziemy świat.

13

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bo kiedy jest się Frankiem Kolankiem, tak wiele ciekawych rzeczy może się przydarzyć. Franek lubi być ze

Kluseczki okazały się pyszne, płaczący chłopiec miał na imię Wojtek, a po obiedzie pani Marta czytała dzieciom książkę o trzech świnkach. W trakcie czytania do sali

Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieł w jakiejkolwiek formie.. HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem należącym do

Wtedy w górach, kiedy zasypialiśmy już wieczorem z Basią, Mama powiedziała, że wstęp najlepiej wyjaśnić na książce. Bo tam oznacza on pierwsze słowa, jakie czy- tamy, te

Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieł w jakiejkolwiek formie.. HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem należącym do

A kiedy szła się kąpać, wystawiała rękę z zegarkiem poza wannę, żeby się nie zamoczył!. –

Takie torebki są jednak jeszcze bardziej niebezpieczne dla mniejszych zwierząt niż wieloryby.. Na przykład

Tata mieszał ciasto, Janek odmierzał mąkę i mleko, a Basia wrzucała do miski jajka!. Franek też chciał wrzucać i trochę się