• Nie Znaleziono Wyników

Basia i przyjaciele. Marcel - Zofia Stanecka, Marianna Oklejak - pdf – Ibuk.pl

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Basia i przyjaciele. Marcel - Zofia Stanecka, Marianna Oklejak - pdf – Ibuk.pl"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

i p r z y j a c i e l e

M A R C E L

Zof ia Stanecka M arianna O klejak

(2)

Tekst:

Zofia Stanecka

Ilustracje:

Marianna Oklejak

Logo serii, projekt graficzny i skład:

Dorota Nowacka

Wydawca:

Agnieszka Betlejewska

Redakcja:

M a ł g o r z a t a M e r k e l - M a s s é Korekta:

A g n i e s z k a T r z e b s k a - C w a l i n a , B o ż e n n a K o z e r s k a

Wersja elektroniczna:

D o r o t a M a g i e r tekst © Zofia Stanecka

© HarperCollins Polska sp. z o.o., Warszawa 2021

Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieł w jakiejkolwiek formie.

HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem należącym do HarperCollins Publishers, LLC.

Nazwa i znak nie mogą być wykorzystane bez zgody właściciela.

Warszawa 2021

HarperCollins Polska sp. z o.o.

ul. Domaniewska 34A 02-672 Warszawa ISBN 978-83-276-7009-0

i p r z y j a c i e l e

M A R C E L

Polecamy także:

www.basia.com.pl

Szukaj na

(3)

4

Marcel przynosił do domu zwierzęta. Zaczęło się od papugi. A właściwie papuga. Marcel, kiedy miał niecałe trzy lata i jeszcze nie chodził do przedszkola, znalazł go siedzącego na trawniku pod blokiem.

– Obac tato – powiedział. – Ptasek. Mój.

Zabrali papuga do weterynarza, a potem do domu.

– Ojej, jaki ładny... – rozczuliła się mama. I nazwała papuga Eugeniusz, po dziadku.

– Ptasek mój – oświadczył Marcel.

– Dlaczego twój? – zdenerwowała się Kaja, jego starsza siostra. – Ja też chcę mieć papuga!

Julek, najstarszy ze wszystkich, też chciał. Tyle tylko że Eugeniusz wolał być mamy. Krzyczał radośnie na jej widok i pryskał

pokarmem, kiedy wychodziła z pokoju. Marcel go rozumiał.

Też najbardziej chciał być mamy.

Tydzień później Marcel przyniósł do domu rudego kotka.

– Skąd go masz? – zdziwiła się Kaja.

– Pani Klysia dała – powiedział Marcel, bardzo z siebie zadowolony. Pani Krysia, sąsiadka z parteru, była znana z ratowania bezdomnych kotów. Tata trochę się krzywił, że nie można dziecku wciskać zwierząt, ale kotek był taki słodziutki, że został z nimi i nie był czyjś, tylko swój własny.

No, może troszkę też Marcela. Kajka nazwała go Guzik, bo kot miał nos jak różowy guziczek.

4

(4)

Mijał czas. Mama urodziła nowego synka i nazwała go Mikołaj.

Eugeniusz nauczył się mówić „kupa” i powtarzał to przy każdej okazji. Marcel poszedł do przedszkola, gdzie poznał Basię, która tak jak on kochała zwierzęta. A Guzik urósł i spał u niego na poduszce albo na klawiaturze komputera. Lubił zrzucać pranie z suszarki i wchodzić pod nogi w najmniej oczekiwanych momentach. Wszyscy bardzo go kochali, a on odwdzięczał się kocimi prezentami. Łapał na balkonie chrabąszcze i wsuwał je mamie do kapci, albo muchy, które wypluwał do zupy, gdy wciąż jeszcze się ruszały.

– Uch! Obrzydlistwo! – denerwował się Julek. Marcel też się denerwował, ale na Guzika. Martwił się o biedne muchy.

Ratował je z zupy i suszył im skrzydełka, czego kot zupełnie nie rozumiał. „Tak zniszczyć wspaniały prezent” – zdawał się mówić, gdy lekko przetrącona mucha odlatywała

przez siatkę w oknie. Jednak Marcel się cieszył.

Lubił wszystkie zwierzęta.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ważne jest dla nich, żeby Titi był szczęśliwy, ale wiedzą, że czasem w życiu bywa też trudno.

Problem polegał na tym, że nie miała tyle siły, żeby rozwalić dom. Nie miała nawet siły na jedną

Taka malutka jak ziarenko piasku, a potem jak kamyczek, a jeszcze potem jak kijanka, żabka i wreszcie jak Franek. Tylko

Czasem tylko się domyślają, ale też wciąż zadają sobie pytania..

Bo kiedy jest się Frankiem Kolankiem, tak wiele ciekawych rzeczy może się przydarzyć. Franek lubi być ze

Kluseczki okazały się pyszne, płaczący chłopiec miał na imię Wojtek, a po obiedzie pani Marta czytała dzieciom książkę o trzech świnkach. W trakcie czytania do sali

Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieł w jakiejkolwiek formie.. HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem należącym do

Wtedy w górach, kiedy zasypialiśmy już wieczorem z Basią, Mama powiedziała, że wstęp najlepiej wyjaśnić na książce. Bo tam oznacza on pierwsze słowa, jakie czy- tamy, te