• Nie Znaleziono Wyników

Basia. Wielka księga przedszkola - Zofia Stanecka, Marianna Oklejak - pdf – Ibuk.pl

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Basia. Wielka księga przedszkola - Zofia Stanecka, Marianna Oklejak - pdf – Ibuk.pl"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

www.basia.com.pl

Szukaj na

Z o f i a S t a n e c k a M a r i a n n a O k l e j a k

Tekst:

Z o f i a S t a n e c k a

Ilustracje:

M a r i a n n a O k l e j a k

Logo serii, projekt graficzny i skład:

D o r o t a N o w a c k a

Wydawca:

A g n i e s z k a B e t l e j e w s k a

Redakcja:

A g n i e s z k a T r z e b s k a - C w a l i n a Korekta:

M a ł g o r z a t a M e r k e l - M a s s é , B o ż e n n a K o z e r s k a

Wersja elektroniczna:

D o r o t a M a g i e r

tekst © Zofia Stanecka

© HarperCollins Polska sp. z o.o., Warszawa 2021

Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieł w jakiejkolwiek formie.

HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem należącym do HarperCollins Publishers, LLC.

Nazwa i znak nie mogą być wykorzystane bez zgody właściciela.

Warszawa 2021

HarperCollins Polska sp. z o.o.

ul. Domaniewska 34A 02-672 Warszawa

ISBN 978-83-276-6212-5

(3)

Spis treści

Wstęp . . . . . 7

Jesień Nowa w grupie . . . . . 14

Ząb . . . . . 18

Oznaki jesieni . . . . . 22

Jak zrobić pieska z kasztanów . . . . . 26

Nie będę tego jeść! . . . . . 28

Kiedy przyjdzie mama? . . . . . 32

Zima Mikołajki . . . . . 38

Jak zrobić prezent w pudełku . . . . . 42

Śnieżynki . . . . . 44

Jak zrobić koronkowe śnieżynki . . . . . 48

Dzień Babci i Dziadka . . . . . 50

Zimne lody dla ochłody . . . . . 54

Wiosna Marzanna . . . . . 60

Jak zrobić marzannę . . . . . 64

Strażak . . . . . 66

To moje! . . . . . 70

Rytmika . . . . . 74

Instrumenty do przedszkolnego muzykowania . . . . . 78

Lato Upał . . . . . 82

Jak zrobić wiatraczek . . . . . 86

Wszy . . . . . 88

Dżdżownice . . . . . 92

Loteryjka . . . . . 96

(4)

Wstęp

Kiedy Basia była całkiem mała, chciała robić to samo co Janek. Raczkowała za nim wszędzie i próbowała go naśladować. A kiedy była trochę starsza, nie mogła się doczekać pójścia, jak on, do przedszkola.

– Jak dolosnę, będę pseckolacką – mówiła.

W końcu nadszedł ten czas. Basia szła obok Mamy i Janka, wymachiwała nowiutkim workiem i śpiewała:

– Idę do przedszkola! Tra la la!

– Wiesz o tym, że będziesz w maluchach, a nie w starszakach jak ja? – upewnił się Janek.

– Co z tego! Jestem dużym maluchem – oświadczyła Basia.

W przedszkolu dostała własną szafkę ze znaczkiem wesołego pieska.

Pogłaskała znaczek i przywitała się z nim:

– Cześć, piesku.

Powiesiła na haczyku kurtkę i odwróciła się do Mamy.

– Pa, pa – powiedziała. – Możesz sobie iść.

– Chyba jednak zaczekam chwilkę, żeby sprawdzić, czy wszystko

u ciebie w porządku – zaproponowała Mama, gdy doszły pod salę grupy

„Słoneczka”.

– Przecież jestem już duża – przypomniała jej Basia. Pomachała Mamie i weszła do sali.

7

p o w r ó t d o s p i s u treści

(5)

p o w r ó t d o s p i s u treści

Pani przywitała się z Basią i posadziła ją w kręgu obok innych dzieci.

– Będę turlać do was piłeczkę – powiedziała. – Ten, kto ją złapie, niech się przedstawi i powie coś o sobie. Ja mam na imię Marta i będę się z wami bawić i uczyć was podczas pobytu w przedszkolu.

Basia patrzyła uważnie na piłeczkę. Czekała, aż doturla się do niej.

Gdy w końcu tak się stało, powiedziała, że lubi żelki i chce mieć psa.

Potem pchnęła piłeczkę w stronę niedużego chłopca, który siedział naprzeciwko niej z pochyloną głową. Piłka zatrzymała się przy nim, ale chłopiec jej nie podniósł.

– Nie musisz nic mówić – powiedziała pani. – Czasem trzeba chwilki, żeby się ośmielić.

Chłopiec uniósł głowę i Basia zobaczyła, że w oczach ma łzy.

– Chcę do mamy! – rozpłakał się rozpaczliwie.

Kilkoro innych dzieci też zaczęło płakać. Wtedy Basia poczuła nagle, że wcale nie jest duża. Wręcz przeciwnie, była całkiem malutka.

Wstała z kręgu i ruszyła w stronę drzwi.

– Dokąd idziesz, Basiu? Nie możesz sama wychodzić z sali – zawołała za nią pani Marta.

Basia nie słuchała. Nie zamierzała dłużej zostawać w przedszkolu.

Po prostu zmieniła zdanie. Wróci do Mamy i zamiast przedszkolaczką będzie zwyczajną domową Basią.

Pani dogoniła ją w szatni.

– Nie możesz wyjść sama z przedszkola – powiedziała.

Basia spojrzała na nią. Pani Marta uśmiechała się ciepło.

– Zostań jeszcze chwilkę i zobaczymy, jak będzie – zaproponowała.

– Jestem za mała na przedszkole – oznajmiła Basia. – Przyjdę tu, jak dorosnę.

– Och, myślę, że jesteś w sam raz – powiedziała pani i wyciągnęła do niej rękę.

– W sam raz na co? – spytała Basia.

– W sam raz na zabawę klockami, granie na instrumentach, słuchanie bajek, jedzenie kluseczek...

9

(6)

– Jakich kluseczek? – Basia spojrzała na panią Martę z zainteresowaniem.

– Z tartą bułką i śmietaną. Będą dziś na obiad – wyjaśniła pani.

– W takim razie zostaję – oświadczyła Basia. Nie zamierzała dopuścić do tego, żeby ktoś zjadł jej kluseczki. Wzięła panią za rękę i wróciła z nią do sali. Płaczące dzieci uspokajały się w kąciku zabaw z miło wyglądającą panią, która śpiewała im piosenki. Basia podeszła do nich.

– Dziś na obiad będą kluseczki – powiedziała. Miała nadzieję, że to poprawi sytuację.

Kluseczki okazały się pyszne, płaczący chłopiec miał na imię Wojtek, a po obiedzie pani Marta czytała dzieciom książkę o trzech świnkach.

Basi ulubioną. W trakcie czytania do sali zajrzała Mama.

– Jestem zajęta. Przyjdź później – powiedziała Basia. Nie chciała opuścić zakończenia.

Gdy wracali do domu, Mama spytała:

– I jak było w przedszkolu?

– Superowo – odpowiedziała Basia. – Jutro znowu tam pójdę.

I rzeczywiście poszła. Nie tylko następnego dnia, ale też przez cały przedszkolny rok! A potem przez następny. I kolejny... W końcu była teraz przedszkolaczką, miała przedszkolne koleżanki i kolegów

i mogła przeżywać z nimi przygody! Jakie? Przedszkolne, rzecz jasna!

p o w r ó t d o s p i s u treści

Cytaty

Powiązane dokumenty

Taka malutka jak ziarenko piasku, a potem jak kamyczek, a jeszcze potem jak kijanka, żabka i wreszcie jak Franek. Tylko

Czasem tylko się domyślają, ale też wciąż zadają sobie pytania..

Bo kiedy jest się Frankiem Kolankiem, tak wiele ciekawych rzeczy może się przydarzyć. Franek lubi być ze

Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieł w jakiejkolwiek formie.. HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem należącym do

Wtedy w górach, kiedy zasypialiśmy już wieczorem z Basią, Mama powiedziała, że wstęp najlepiej wyjaśnić na książce. Bo tam oznacza on pierwsze słowa, jakie czy- tamy, te

Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieł w jakiejkolwiek formie.. HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem należącym do

A kiedy szła się kąpać, wystawiała rękę z zegarkiem poza wannę, żeby się nie zamoczył!. –

Takie torebki są jednak jeszcze bardziej niebezpieczne dla mniejszych zwierząt niż wieloryby.. Na przykład