Rok I, Seria II, Kraków Nr 1 (1 lipca 1945)
PRZEGLĄD LEKARSKI
DWUTYGODNIK
O rgan Krakowskiego Towarzystwa Lekarskiego, Izby Lekarskiej w Krakowie, Związku Zawodowego Lekarzy R. P. i Wojew. Urzędu Zdrowia w Krakowie
R e d a k c ja i A d m in is tra c ja : K ra k ó w , K ru p n icz a U a Tel. 543-16
K o m i t e t R e d a k c y j n y : przew . p ro f. d r J . K o strz e w sk i, C z ł.: p ro f. d r. St. C iechanow ski, d r J . G ołąb, d r J . H o z e r, p ro f. d r . M. R u tk o w sk i, prof, d r F r. W a lte r —.K raków , doc.
d r J. P rz e sm y c k i — Ł ódź
W y d aw ca: K rako w sk ie T o w arzystw o L ek a rsk ie R e d a k t o r o d p o w i e d z i a l n y : d r J. H o zer
Г
F a b r y k a C h e m .- F a r m a c e u ty c z n a
Dr A. WANDER, S. A.
w K r a k o w ie
p ro d u k u je i p o le c a s w e z n a n e s p e c y f ik i f a r m a c e u t y c z n e A lu c o l
A ltra A n a c o t A r h e in a
B r o m c a lc iu m t h e o s a n D iluvit
Filo tO n in a K a in o n
N e u tr o p h e n N o v a s c a b in P a n s e c a l R a d ip o n
R a d ip o n c. C o d e in o S o la r e n
S u ifa m ld U n ib a ry t
O d ż y w k i fa r m a c e u ty c z n e
J e m a lt
N u tro m a lt
O v o m a lt in e
SYNTETYCZNE WODY MINERALNE LECZNICZE „AQUASANA"
FIRMY RŻĄCA - CHMURSKI W KRAKOWIE
D Z I A Ł a: Odpowiedniki źródeł naturalnych zagranicznych
G I S E L T E R (G iessh iib ler) В I L I N A R
(Bilińska)
V I С H A N (V ichy Gr. Gr.) S E L T R I S
(Selterska)
E M S К R E N (Emska) K I S S I N R A D (K issin gen Rak.)
K A R L S K R E N (Karlsbad M.) M A R I B A D O
(M arienb. Kr.)
S A L V A T R O S (Salvator F.)
D Z I A Ł b: Specjalne, normalne z przep. Prot. U. J. Dr. W . Jaworskiego
A M E R A A N T A C Y D A Nr. II A N T А С Y D A Nr. III С A L С I X Nr. X
L I T U R O S A Nr. XI J O D I S Nr. XIII В R O M A R Nr. XIV F E R A R S O Nr. XVIII
M U R I A C I D IS Nr. XX S A L I С I S Nr. XXIII S I N E S A L I Nr. XXVII SINESALI-RAD Nr. XXVIII
O b e c n i e w y r a b ia n e n a w o d z i e w y j a ł o w i o n e j s y s t e m e m e l e k t r o - s r e b r o w y m Do n a b y c i a w a p t e k a c h i d r o g e r i a c h
, SW O SZO W IC E-ZD R O J pod Krakowem
Reumatyzm, przew lekłe ch oroby kości, m ięśni i n erw ó w o b w o d o w y ch , liczne scho
rzenia skóry (pryszczyca, łuszczyca), przew lekłe schorzenia k ob iece, chorob y gór
nych dróg o d d ech o w y ch oraz zatrucia m etalami, zw łaszcza ołow iem .
Rok I Seria II Kraków*
PRZEGLĄD LEKARSKI
DWUTYGODNIK
O rgan Krakowskiego Towarzystwa Lekarskiego, Izby Lekarskiej w Krakowie, Związku Lekarzy P. P., Wojewódzkiego Urzędu Zdrowia* O rgan publikacyjny
Związku Lekarzy Ubezpieczeń Społecznych
R e d ak c ja i A d m in istra c ja : K raków , K ru p n icz a H a m . 11 T el. 543-16
K o n to P . K . O. N r IV-310
K o m i t e t R e d a k c y j n y : przew . prof. d r J . K ostrzew ski. Czł.:
d r O. A nselm , d r M. Ciećkiewicz, d r J . K . Gołąb, d r J . H ozer, prof. d r M. R utkow ski, prof, d r P r. W a lte r — K raków , p ro f, d r. “W. O rłow ski — W arszaw a, prof. d r P . P rz esm y c k i — Ł ódź, p ro f. d r T. P a w la s —-G d ań sk , prof' d r H . K o w arzy k — W rocław
SPIS RZECZY
I I P Ó Ł R O C Z E 1945 I
B iblioteka Jagiellońska
1001243620
W ydawca: K rakow skie Tow arzystw o Lekarskie O d p o w i e d z ia ln y r e d a k t o r : d r J a n H ozer 1001243620
SPIS RZECZY
Uuraga ш sp r a w ie n u m era cji str o n ic :
N um erację bieżącą stronic N ru 2/946 należy sprostow ać, oznaczając str. 1-śzą cyfrą 21, str. 2-gą cyfrą 22 itd . N r 3— 4 rozpoczynający się str. 45 i dalsze num ery posiadają już num erację bieżącą prawidłową.
Spis autoróuj
B iberstein A leksander 247 B iernacki A ndrzej 87 B u jak W. 27
Ciećkiewicz M arian 31, 89, 97, 122, 283 Czarnecki 125 ^
Giza Tadeusz 22, 53 Gołąb J a n 39, 253 H ozcr J a n 14, 223 Issajew icz Wł. 126 Ja re m a M ichał 46
K lipow ski Czesław 119, 149 K odejszko Eugeniusz 115 K osieradzki K onrad 216 K ostrzew ski Józef 10 Laszczak W ład. 3.20
Lebioda Jerz y 176, 182, 185, 386 Lewkowicz K saw ery 49, 78, 110, 139 Liw szyc-Tom asik 264
M arkert W acław 145 Nowicki St. 2, 146
Oszast Zbigniew 8, 56, 3 71 Owsiński 35, 59
P e te r Jan u sz 84
Pogonowski Jerzy 58, 125 Przesm ycki F . 223
Przybytkiew icz Z. 30 Szczeklik E dw ard 204 i Tem pka Tadeusz 193
ŁW alter F r. K. 11, 24, 28, 1.66
■Zając J . 153
• A rtykuły o r y g in a ln e , w y k ła d y k lin ic z n e , f e lie a
to n y 3tr.
H istam in a w leczeniu zwężeń tę tn ic n a ko ń czynach: S t. N o w i c k i ... 2 Dalsze doświadczenia nad stosowaniem ru-
brophenu w gruźlicy skóry: F r. W a l t e r i Zb. O s z a s t ... 8 P apuzica w K rakow ie: K o s t r z e w s k i J . . . 10 Chem ia w służbie m edycyny. Nowe środki
walki z zakażeniam i: G i z a T ... 22 O leczeniu oparzeń: W alter F r. К ... 24 Choroby u kładu siateczkowo-śródbłonkowego:
B u j a k W ... 27 E lektrow strząsy jako nowy sposób leczenia
chorób um ysłow ych: J a r e m a M ... 46 Choroba gruźliczo-gośćbowa: L e w k o w ic z Ks.
49, 78, 3.10, 139 S z a d k i przypadek rzeczywistej krzyw icy póź
nej: G i z a T... 53 Ż yw oty m ęczenników: O s z a s t Z. . . 56
84 P rzyczynek do w yłonienia jelit przez p ęk
niętą odbytnicę: P e t e r J ...
P rzypadek gruźlicy nerek, n ająd rzy i g ru czołu krokowego, zakończony mocznicą, leczony jako zakażenie wiewiórowe: B i e r n a c k i A ... • . . . 87 Co wnosi w ziernikow anie żołądka (gastro
skopia) do oceny patogenezy choroby wrzo
dowej żołądka?: K o d e j s z k o E ... 115 Zaburzenia w zakresie narządu w zroku w na,- 1 stępstw ie trującego działania przetworów
sulfam idowych: K l i n o w s k i C ... 119 Leczenie przetoki jelitowej zapom oca uszczel
nienia krążkiem gumowym: L a s z c z a k W, 120 O zapadaniu na tężec żołnierzy polskich
w czasie działań w ojennych we w rześniu 1939 r. w zależności od stosowanią zapo
biegawczego an ty to k sy n y tężcowej: M a r k e r t W. . . ...145 Opróżnianie kom ór w „stanie padaczkow ym ”
pourazow ym : N o w i c k i S...146 Leczenie chorób oczu kró tk im i falam i: К l i
n o w s k i С... ... . 149 K ry te ria wyleczenia kiły: W a l t e r F r. K. 166 W artość lecznicza sulfonamidów w rzeżączce:
O s z a s t Z . ... 171 (Penicylina w leczeniu rzeżączki: L e b io d a J . 176
Sperm atogeneza a chemolecznictwo doustne rzeżączki: L e b i o d a J ... 182 W sprawie zwalczania chorób wenerycznych:
L e b i o d a J ... 185 E rytroblastozy, erytrem ie: T e m p k a T. . . 193 Uszkodzenie układu przewodzącego w za
wale sercowym jako objaw umiejscowienia:
S z c z e k l i k E ... 204 P rzypadek krw aw iączki leczony krw ią k o n
serwowaną oraz wyciągam i z mięśni i w ą
tro b y : K o s i e r a d z k i К ... 216'
M e d y cy n a s p o łe c z n a
89 P lan B everidge’a a ubezpieczenia społeczne
w~ Polsce: C i e ć k i e w i c z M...
Zjazd dyrektorów i lekarzy naczelnych Ubezp.
Spoi. w Łodzi: C ie ć k ie w ic z M... 97 Spraw ozdanie za zjazdu poświęconego „O r
ganizacji Opieki Lekarskiej n a w si” w Ł o
dzi 15 i 16. V I I I 1945: C ie ć k ie w ic z M. 122 W spraw ie zwalczania chorób w enerycznych:
L e b i o d a J ... 185 Spraw ozdanie z konferencji wenerologów
w W arszaw ie: L e b i o d a J ... 186 ą
N asilenie chorób w enerycznych w Polsce (kom.
M twa Z d r . ) ... 187
£
S ystem y lecznictw a zbiorowego w świetle p o
równawczej k ry ty k i: H o z e r J ... 223
H igiena i bezpieczeństwo pracy składową orga nizacji p racy (s p ra w o z d .)... . . 231
Pow szechna służba zdrow ia: L i w s z y c - T o - m a s i k ...Г . . . . 264
Podporządkow anie lecznictw a ubezpieczeń spo łecznych M inisterstw u Zdrowia: H o z e r J . . 268
Zjazd D elegatów Lekarzy TTbezpieczalni Spo łecznych (ISTr 11— 12 z ja z d o w y ) ...245
Ś w ia t lek a rsk i w d o b ie ok u p acji i n a p r z e ło m ie :Z dziejów w ojennych K rakowskiego Tow arzy stw a Lekarskiego: W a l t e r P r ... 11
K lęska dom u K rak . Twa L ekarskiego: W a l t e r P r. K . .- . . . ... 28
U niw ersytet Jagielloński w trosce o zdrowie społeczeństwa: P r z y b y ł k i e w i c z Z. . . 30
^ U bezpieczalnia społeczna w K rakow ie w czasie okupacji niem ieckiej: C i e ć k i e w i e z M . . ,31 D ziałalność W ydziału Zdrow ia m. K rakow a ^ V czasie w ojny oraz niem iecka służba zdro w ia z tegoż okresu: O w s i ń s k i . . . . 35, 59 K rakow skie Ochotnicze Two E atunkow e w cza- r sie okupacji i n a przełomie: C z a r n e c k i . 125 Losy Państw . Zakładu dla umysłowo i nerwowo chorych w K obierzynie z czasów okupacji i po przełom ie: I s s a j e w i c z W. . ...126
K rakow ski „Dom M edyków” w czasie okupacji л i n a przełomie: Z a j ą c J ...153
P aństw ow y Zakład H igien y podczas w ojny: i__ P r z e s m y c k i P ... 221
O c e n y Uwagi kry ty czn e o książce prof. L. Zembrzu- skiego “Dzieje kierunków , teo ry j i d o k try n filozoficzno-lekarskich” : P o g o n o w s k i J . . 58
Człowiek nauki ta k i, jakim był: P o g o n o w s k i J . ...125
Pielęgnow anie niem ow ląt (J. Gołąb — E. Szi- nagel): H o z e r J ...136
K om unikat K o m itetu Bedakcyjnego w spr. oceny J . P o g o n o w s k ie g o . 154
L ist do E edakcji (w spr. oceny J . Pogonow skiego) St. N o w i c k i ... 233
S p r a w o zd a n ia , Zjazdy Z jazd dyrektorów i le k a rz ^ n a c z e ln y c h Ub. Społ. w Łodzi: C ie ć k ie w ic z M... .... . 97
Z jazd poświęcony „Organizacji Opieki le k ar skiej n a wsi” : C ie ć k ie w ic z M...122
Spraw ozdanie z konferencji wenerologów w W ar szawie: L e b i o d a J ... 186
Sprawozdanie uczestnika kursu dokształcają cego dla lekarzy praktyków z zakresu chorób wenerycznych 188 H igiena i bezpieczeństwo p racy składową orga nizacji p r a c y ...230
X X . Zjazd Psychiatrów Polskich w Tw orkach: H o r o d e ń s k i . J ... 232
Zjazd Delegatów Lekarzy Ubezpieczalń Spo łecznych 3— 4/X I 1945 ... 245
U tw orzenie Ogólnopol. Związku Lekarzy Ub. Społ. G o ł ą b J ... . . . 253
Posiedzenie Państw . E a d y Zdrow ia: C ie ć k i e w i c z M...283
R u ch T o w a rz y stw L ek arsk ich . P rotokóły K rak. Twa Lekarskiego: z 25. IV 4 5 ... 12
z 16. У 4 5 ... 13
z 23. У 4 5 ... 38
z 30. V 4 5 ... 62
z 6. V I 45 . 65, 98 ' z 13. V I 4 5 ... 99
z 20. V I 45 ... - 1 2 7 z 4. V II 4 5 ... 131
z 11. V II 4 5 ... 154
z 18. V II 4 5 ... 155
z 25. V II 4 5 ... v... 156
z 1. V I I I 4 5 ... 157
z 8. V I I I 4 5 ...159
z 22. Y I I I 45 ... 234-
z 29. V I I I 45 ... 237
z 3. X 45 . . . ... 281
z 10. X 45 ... 282“
P rotokół Twa Lekarskiego Zagłębia D ąbrow skiego z 11. X I ,45 238 Posiedzenie Sekcji Me łycyny Społecz. z 14. V 18 Two Chirurgów P o l s k i c h ...241
Z “K rak . Tow .' Miłośników H isto rii Medy cyny: K u k u l s k i Z ... 288 ^
Ze Z w iązk u Z aw . L ek arzy R. P. B iuletyn N r 2 . ... 17
Sprawozdanie z Sekcji M edycyny Społecznej 18 B iuletyn N r 3 ... 69
Sekcja Sam opom ocy Lekarskiej 135, 160,190. 239, ' ' 287 Z Izby L ekarskiej w K rakow ie. D ochody lekarzy w świetle rzeczywistości: H o z e r J ... 14
Cennik należności l e k a r s k i c h ...15, 66 Św iat lekarski na rozdrożu G o 1 ą b J . . . . 39
Zasiłki Osiedleńcze dla personelu sanitarnego 66 E ew indykacja s tra t l e k a r s k i c h ... 66
Spraw y p o d a t k o w e ... 66
Spraw a przydziału s p i r i t u s u ... 68
Drożdże na cele l e c z n i c z e ... 68
K om unikaty Pol. Związku Zachodniego, P eł nom ocnika E ząd u E . P., Zarządów m ie j skich itd ... 102, 132, 161, 162, 282 S ąd D yscyplinarny Izb y Lekarskiej w K ra kowie . . . Л ... 161
K o m un ik at w spraw ie ogłaszania się lekarzy 189 J K asa W zajem nej P o m o c y ... 240
K o m un ik at Gł. K om isji B ad an ia Zbrodni niemieckich w P o l s c e ...240
N adzw yczajny pod atek od w zbogacenia wo jennego ... , . . . 240
Bibliografia i przegląd pism 72, 107, 108, 136, -4 163, 192, 243 Penicylina . . ... 188
Z m arli
L ista s t r a t ... 40, 68, 103 Nekrologi:
K azim ierza K o s ta n e c k ie g o ... 21
M ariana G ie s z c z y k ie w ic z a ... 45
E m ila G o d le w s k ie g o ... 77
Leona W a c h h o l z a ... 109
Stanisław a C ie c h a n o w s k ie g o ... 137
O dona B u j w i d a ...165
Eugeniusza A r tw iń s k ie g o , 239 A leksandra M a c ie s z y ...282
R ó żn e . Z P . A. U. . .
V
• . . . 19, 42 N ajbliższe p o trzeby służby zdrowia w Polsce 106 Polski Związek Z i e l a r s k i ... 106G r u ź lic a ... 134
Two Chirurgów Polskich ... 241
Położenie m aterialne l e k a r z y ... 241 Spraw y b y tu l e k a r z y ... 241, 247 W iadomości bieżące 19, 41, 70,105, 133, 162, 191, 241, 238
Dr EDWARD SZCZEKLIK
ZAWAŁ MIĘŚNIA SERCOWEGO
W ŚWIETLE BADAŃ KLINICZNYCH I ELEKTROKARDIOGRAFICZNYCH
I — ^
r M . i m r . M i m i . . I Н Н 0 — ‘
Dzieło to ukaże się w ciągu lutego b. r. w objętości 170- stron druku, na pięknym papierze ilustracyjnym i zawierać będzie około 150 ryein. Cena zł 275.
Z a m ó w ie n ia p r z y j m u j e :
INSTYTUT WYDAWNICZY „ G L O B " W KRAKOWIE SZYMANOWSKIEGO BOCZNA 17, TELEFON 567-83
P. K. O. nr IV-322
D ru k a rn ia U n iw ersy te tu Jagiellońskiego po d zarządem K aro la K iecia — M -10808
I \1
Rok I, Seria II Kraków Nr 1 (1 lipca 1945)
PRZEGLĄD LEKARSKI
DWUTYGODNIK
O rgan Krakowskiego Towarzystwa Lekarskiego, Izby Lekarskiej w Krakowie, Związku Zawodowego Lekarzy R. P. i Wojew. Urzędu Zdrowia w Krakowie
R e d a k c ja i A d m in is tra c ja : K o m i t e t R e d a k c y j n y : przew . p ro f. d r J. K o strze w sk i, K rak ó w , K ru p n ic z a 11 a Czi.: p ro f. d r St. C iechanow ski, d r J . K. G ołąb, d r J . H o ze r.
Tel. 543-16 p ro f. d r M. R u tk o w sk i, p ro f, d r F r. W a lte r — K raków , doc.
d r Z. P rz e sm y c k i — Ł ódź
W y daw ca: K rakow skie T o w arzystw o L ek a rsk ie R e d a k t o r o d p o w i e d z i a l n y : D r J. H o zer
Z a m o r d o w a n y m i zm a rły m s w y m C z ło n k o m h o n o ro w y m , C z ło n k o m z w y c z a jn y m
i K o le g o m le k arzo m ,
k t ó r z y s w e ż y c i e z ł o ż y l i w o f i e r z e D L A O J C Z Y Z N Y
s k ła d a w y ra z y c z c i i hołdu p o ś m ie rtn e g o
KRAKOWSKIE TOWARZYSTWO LEKARSKIE
C Z Ł O N K O M Z A R Z Ą D U
P r o f. U. J . D r o w i M a r i a n o w i G i e s z c z y k i e w i c z o w i
S t a ł e m u s e k r e t a r z o w i
z a m o r d o w a n e m u z b r o d n i c z ą r ę k ą g e r m a ń s k i e g o n a j e ź d ź c y
D r o w i R a fa ło w i S p ir z e
B i b l i o t e k a r z o w i p o l e g ł e m u w c z a s i e d z i a ł a ń w o j e n n y c h
D r o w i A d a m o w i A c k e r m a n o w i
d ł u g o l e t n i e m u S k a r b n i k o w i
s k ł a d a w y r a z y c z c i i p o ś m i e r t n e g o h o ł d u
POZOSTAŁY ZARZAD
KRAKOWSKIEGO TOW. LEKARSKIEGO
.S tary , przed wiekiem praw ie (1862) założony p r z e g lą d Lekarski“, teraz pierwszy wskrzesza czaso
piśmiennictwo lekarskie polskie, zam arłe przez la t kilka.
Cóż n akłada n a „Przegląd"'' te n niezaprzeczalny, święty obowiązek, eo n adaje m a to zaszczytne prawo, by pierwszy rozpoczynla nową, nigdy jeszcze nie
byw ałą erę rodzimego lekarskiego czasopiśmien
nictw a?
To nie tylko jego długowieczność i przetrw anie do la t ostatnich, ustępujące jedynie „Pam iętnikow i Tow arzystw a Lekarskiego W arszawskiego1". To nie ty lk o najw iększa jego przez czas długi poczytność ze w szystkich czasopism lekarskich polskich, ale to przede w szystkim nieprzerw ana w ierna służba ty m sam ym hasłom, któ re głosił od początku swego b y tu , hasłom nawskróś nowoczesnym, k tó re teraz zwięk
szyły naw et swoją wagę, odziane now ym i nazw am i m edycyny zapobiegawczej i higieny społecznej.
Znakom ici mężowie, k tórzy byli właściwymi zało
życielam i „Przeglądu"", J ó z e f D i e t l i J ó z e f M a
je r , i ich następcy, już w pierwszych zeszytach tego czasopisma silnie podkreślali, że m a ono służyć nie tylko rodzim ym badaniom naukow ym , nie tylko za
znajam iać lekarzy z postępam i m edycyny zagra
nicznej i ruchem lekarskim w k raju , nie tylko pod
nosić poziom lecznictw a indyw idualnego, ale też m a służyć interesom zdrowia jaknajszerszych sfer spo
łeczeństwa. Obok tego m iał „Przegląd"" strzedz go
dności zawodu lekarskiego i rzeczywiście był czas, że zabierał on głos we wszelkich spraw ach obcho
dzących lekarzy lub przez nich podejm ow anych, nie cofając się nieraz przed ostrym , ale zawsze bezstron-
ST. N O W IC K I
H ISTA M IN A W L E C ZEN IU ZWĘŻEbT TĘTN IC NA KOŃCZYNACH
Z ocldz. chirurg. P ań stw . S z p ita la św. Ł a z a rz a w K rakow ie
Prow adząc system atycznie b ad ania kliniczne i p ra cow niane zaburzeń naczyniow ych w r. 1938 w od
dziale. chirurgicznym Szpitala św. Łazarza w K ra kowie, stosowaliśmy m iędzy innym i śródskórny od
czyn histam inow y. W przypadku choroby B ayn au da w strzyknięto raz praw dopodobnie nieco głębiej i wię
kszą niż zwykle daw kę histam iny. W k ilk a m inut po zastrzyku w ybitnie zaczerwieniała skóra n a całej kończynie. N a drugi dzień chora zauw ażyła sam a w yraźną ulgę w swych dolegliwościach. To spo
strzeżenie skłoniło mnie aby rozpocząć leczenie zwę
żenia tę tn ic histam iną. D otąd leczyłem w te n sposób 55 chorych.
W pływ histam iny na krążenie obwodowe H istam ina je st to /3-imidazoloetylamin, k tó ry zn ajduje się w sporyszu i rozm aitych tk an k ach ludzkich i zwierzęcych. Związek ten m ożna uzyskać syntetycznie. J e s t łatw o rozpuszczalny w wodzie i nie rozkłada się podczas w yjaław iania. Jałow e roz- czyny trzy m ają się bez zm ian dowolnie długo w po
kojowej ciepłocie.
H istam ina, ja k stw ierdzili w doświadczeniu D a l e i B i c h a r d s , działa zwężająco n a tętnice i żyły,
nym osądem spraw drażliwych, a podnosząc z uzna
niem każde poczynanie dodatnie. To też liczono się bardzo z opinią „Przeglądu"" i podlegano jej w pły
wowi.
Może jed n ak najw ażniejsze, że „Przegląd"" starał się od początku być i praw ie zawsze był czasopismem dla c a ł e j Polski, usiłując zjednoczyć pracę w s z y s t k i c h lekarzy Polaków bez rozpraszania sił, a zbiera
jąc ją do wspólnego ogniska naw et w tedy, kiedy kordony zaborcze rozdarły k raj i zagrażały w ytw o
rzeniem się odrębnych, niejako dzielnicowych typów Polaków. To skupianie sił nie było łatw e, ale jed n ak po wojnie z la t 1914—'1918 doprowadziło do stw o
rzenia jednego wspólnego ogólno-polskiego tygodnika lekarskiego. By do tego doprowadzić, zrzekł się
„Przegląd"" w tedy swej siedziby n a rzecz kresowego Lwowa i naw et nazwę swą podporządkow ał nazwie
„W arszawskiej G azety Lekarskiej “ i staw iając n a pierwszym m iejscu nazwę „Polskiej G azety L e
karskiej “.
Odżywa dziś „Przegląd Lekarski"" pod swoją pierw otną nazw ą i w pierw otnej siedzibie, łącząc najpiękniejsze swoje trad y c je z najnow szym i hasłam i postępu. Niechże w ty m nowym okresie swego b y tu przyłoży się do tego postępu w pełnej mierze, ale zarazem niechajże będzie i n ad al skarbnicą owoców pracy naukow ej polskiej, przew odnikiem ogółu le- karzy-praktyków i niezależnym a bezstronnym sę
dzią wszelkich w świecie lekarskim poczynań. Do czego mieć będzie praw o zawsze, dopóki red ak cja
„Przeglądu"" pozostanie, ja k dotąd, zaszczytnym , w ybieralnym urzędem honorowym.
St. Ciechanowski
a rozszerza drobne tętn iczk i i włośniczki, zwłaszcza w tnięśniach. Te właściwości histam iny są niezależne od nerwów naczynioruchowych. Udowodniono bo
wiem, że histam in a rozszerza drobne naczynia na kończynie tak że po przecięciu w szystkich nerwów, więc po zupełnym wyłączeniu u k ładu współczulnego.
G r a n t zauważył, że pod działaniem histam in y ro z
szerzają się przede w szystkim połączenia tętniezo- żylne. D la oświetlenia naszych zagadnień mogą p rzy czynić się doświadczenia H e m i n g w a y ’a i M a c d o - n a l d a , w skazujące, że zakwaszenie tk a n ek upośledza wpływ histam iny n a rozszerzanie naczyń. W ażne też są b ad ania dowodzące, że histam in a i ad renalina działają przeciwniczo n a małe naczynia. D a l e zwró
cił jed n ak uwagę, że h istam in a może tak że pobudzić wydzielanie adrenaliny z nadnerczy. W ty m kie
ru n k u prow adził również b ad an ia S z c z y g i e l s k i . O ile badania doświadczalne n ad działaniem h i
stam iny śą bardzo rozległe i wszechstronne, to p i
śmiennictwo o jej wpływie n a układ krążenia obwo
dowego u człowieka jest dość skąpe. Moje spostrze
żenia opierają się na objawach klinicznych. H istam ina w strzyknięta podskórnie w ilości 0,5—1 m g wywo
łuje po p aru m inutach żywe zaczerwienienie skóry w okolicy w strzyknięcia i podwyższenie ciepłoty skórnej o 1°—3°. Zwykle i praw ie równocześnie zja
w iają się odczyny oddalone, ja k zaróżowienie po
liczków i szyi, więc w okolicach z najm niejszym napięciem wlośniczek. Po daw kach ponad I mg wy
stępuje kołatanie serca, obniżenie cienienia krwi, wzmożone w ydzielanie soku żołądkowego.
H a r m e r i H a r r i s stw ierdzili, że po w strzy
knięciu histam iny rozszerzają się w skórze człowieka najm niejsze tętn iczk i a równocześnie zwężają się żyły podskórne. In n i badacze opisują rozszerzanie tę tn i - czek, m ałych żył oraz włośniczek, czemu towarzyszy zwiększona przepuszczalność naczyń: Wedle L e w i s a histam ina jest w ydzielana stale przez tk a n k i i reguluje krążenie śródtkankow e, kierując krew w te miejsca, gdzie przem iana m aterii jest najżywsza.
U kład naczyniowy n a kończynach może stw arzać szczególniejsze w arunki dla działania histam iny.
W obrębie stopy i ręk i zn ajdu ją się bezpośrednie połączenia m iędzy tętniczkam i, a żyłkam i, co pozwala na swobodny przepływ krw i m iędzy nimi. Te tzw.
połączenia tętniczo-żylne, widziane jeszcze gołym okiem i opisane przez H o y e r a , są zaopatrzone obfi
cie we w łókna mięsne i sploty nerwowe. H istam ina otw iera owe połączenia i w ten sposób ułatw ia oraz przyspiesza krążenie krw i n a obwodzie kończyn.
W razie zwężenia większych tę tn ic mogą przy pomocy histam iny w ydatniej działać małe tętn iczki i p o pra
wiać odżywienie tkan ek . Jakkolw iek n ad krążeniem krw i p anuje u k ład współczulny, to jed nak histam ina może rozszerzać naczynia bez jego pośrednictwa.
Zwłaszcza odżywienie mięśni kierow ane jest głównie przez miejscowe odczyny chemiczne, więc dość nie
zależne od nerwów naczynioruchowych. S ie wiadomo do tąd ja k w ydzielają histam inę tk a n k i w terenach gdzie ukrw ienie i odżywienie jest podupadłe. P rz y puszczam n a podstaw ie swych spostrzeżeń, że z n aj
duje się ta m za mało histam iny, bo wprowadzona podskórnie lub domięśniowo w yraźnie pobudza k rą żenie.
H istam ina według b ad ań doświadczalnych pod
nieca włośniczki do rozrostu. M niemam, że podaw ana w ielokrotnie może podtrzym ać to działanie przez czas dłuższy i przyczynić się do stw orzenia gęstszej sieci nowowytwórzonych włośniczek. Rozszerzając je przy dalszych częstych w strzykiw aniach może h ista m ina trw ale poprawić ukrw ienie zagrożonych w od
żywieniu tk an ek . Odnosi się to głównie do unaczy- nienia mięśni. Sądzę, że okresowe w strzykiw ania histam iny mogą też pomyślnie wpływać na prze
m ianę chemiczną śródtkankow ą w okręgu swego dzia
łan ia i nastaw iać właściwie krążenie oboczne. W ten sposób m ożna tłum aczyć korzystny i długotrw ały wpływ histam iny w zwężeniach tętn ic. H a to w skazy
w ałyby też sekcje kończyn chorych leczonych uprze
dnio histam in ą z powodu zwężającego zapalenia tętnic, bo w obrębie mięśni łyd k i były gąbczaste zbiorniki krw i, co zmieniało zupełnie zwykły, blady i suchy wygląd m ięśni w tej chorobie.
Małe daw ki histam iny do 1 mg, w strzykiw ane podskórnie lub domięśniowo, nie wywołują szkodli
wych następstw . Także w ielokrotne w strzykiw ania nie są niebezpieczne. Ogólne odczyny po zastrzyku są w ybitniejsze u ludzi starszych, niż młodszych.
Nie wzbudza też niepokoju spadek ciśnienia krwi, k tó ry może szybko w ystąpić. Ciśnienie może obniżyć się o 20 m m H g, lecz za pół godziny w raca do pierw o
tnego poziomu. W przypadkach nadciśnienia obniża się parcie krw i wolniej, niż u ludzi zdrowych. U osób z m iażdżycą naczyń mózgowych pojaw iają się czasem
zaw roty i uczucie ucisku w głowie, có może u trz y mywać się przez parę godzin, niebezpieczne objawy ze strony serca i silne bóle głowy w ystępują po do
żylnych w strzykiw aniach histam iny.
Zarówno miejscowe ja k i ogólne odczyny po pod
skórnych w strzykiw aniach histam iny są do pewnego stopnia osobnicze, ale mogą też zależeć od rodzaju preparatu. Zazwyczaj w ystępują w yraźnie po w strzy
knięciu 0,5 mg. K ilkakrotne w strzykiw anie nie w zm a
ga odczynów, ale raczej osłabia je stopniowo. G o d d a m podaje, że po w strzykiw aniach histam iny pod
nosi się we krw i liczba ciałek czerwonych, wzmaga się cukier, a zm niejsza się ilość chlorków.
W skazania
Probierzem korzystnego działania histam iny jest nieraz pierwszy zastrzyk. Znaczne zaczerwienienie i ocieplenie kończyny oraz w yraźne pałanie tw arzy wywołane przez małe daw ki zapow iadają pomyślny wynik. Oporność n a te odczyny i konieczność szyb
kiego podwyższania dawek rokuje gorzej, ale nie zawsze beznadziejnie o ty m postępow aniu. We w szyst
kich postaciach zwężeń, kiedy nastaje gwałtowne po
gorszenie choroby, nie jest wskazane od razu stosować histam inę. Należy zaczekać k ilk a dni aż poniekąd wyrówna się i u stali się ostre zaburzenie krążenia i w tedy m ożna rozpocząć leczenie histam iną.
Pierwsze moje spostrzeżenia odnosiły się do przy
padku choroby R ay n au d ’a. Po kilku w strzykiw aniach ata k i kurczów tętniczych ustąpiły zupełnie. W idząc te n niezwykle szybki pow rót do prawidłowego k rą żenia, sądziłem, że należy dobierać do leczenia h ista
m iną te zaburzenia naczyniówce, w któ ry ch odkryjem y popudliwość kurczową tę tn ic jako główny czynnik chorobowy. W ty m kierunku były naw et nastaw ione nasze b ad ania przez parę miesięcy, aż okazało się, że ujęcie to nie jest słuszne. Przypuszczam , że h ista
m ina w przypadku choroby R ay n au d ’a nie zadziałała na same kurczące się naczynia, ale raczej zm ieniła miejscowe odczyny chemiczne, co kieru ją małymi naczyniam i n a obwodzie. W ten sposób można w y
jaśnić zjawisko, że pod wpływem histam iny naczynia utraciły n a czas dłuższy swą nadm ierną pobudliwość n a zimno, wywołujące w nich kurcze. Jakkolw iek nie m iałem sposobności leczyć innych chorych, to przebieg tego przypadku rokuje zachęcająco o d al
szych. N atom iast u innej chorej z daleko posuniętym i owrzodzeniami w szystkich palców rąk nie sk utko
wały pierwsze w strzykiw ania histam iny, a chora nie chciała się poddać dłuższemu leczeniu. N a podstawie innych doświadczeń nie należy wiele spodziewać się po leczeniu histam iną w chorobie R ay n au d ’a, kiedy zm iany m artw icze szybko się szerzą. W ty ch oko
licznościach większe nadzieje budzi wycięcie zwojów współczulnych.
Zwężające zapalenie tę tn ic jest chorobą trw ającą długo, nieraz latam i u ludzi młodszych i rozw ijającą się zazwyczaj wolno a tylko w yjątkowo gwałtownie.
Początkowo, naw et gdy większe pnie tętnicze są zwężone, krążenie oboczne dostarcza dostatecznej ilości krw i kończynie i chory nie odczuwa przykrych dolegliwości. B adając układ naczyniowy n a kończy
nach, kiedy chory podaje niezbyt określone objawy, nieraz odkryw a się zwężenie tętn ic jako przyczynę przypadłości. Zwykle też odnajduje się zmiany
W przepuszczalności i napięciu tę tn a na innych k oń
czynach, gdy jed n a z nich o bjęta jest w ybitnym i zaburzeniam i w krążeniu. Te przypadki z nieznacz
nym i objaw am i klinicznym i powinny być leczone starannie, aby nie dopuścić do poważniejszego upo
śledzenia w odżyw ianiu kończyny. Okresowe w strzy
kiw ania histam iny spełniają to zadanie.
Leczenie zwężającego zapalenia tętn ic rozpoczyna się zwykle gdy spraw a posunęła się dość daleko, objęła rozległą sieć naczyń i spowodowała w yraźne niedokrwienie kończyny. Wówczas pojaw ia się chro
m anie przystankow e, bóle lub drętw ienie o roz
m aitym charakterze. W przypadkach ty ch nie zawsze m ożna ocenić wydolność krążenia obocznego, bo i próbne znieczulenie zwojów współczulnych lędźwio
wych nie określa ściśle czynności najdrobniejszych naczyń, k tó re są niezależne od układu współczulnego.
Dopiero początkowe w strzykiw ania histam iny w ska
zują równoczenie jak ie je śt rokow anie co do prze
biegu choroby i jak ie są możliwości lecznicze.
Gdy objaw y w zw ężającym zapaleniu tę tn ic p o stęp u ją szybko i jeżeli bóle nasilają się gwałtownie, należy rozpocząć leczenie od m ałych daw ek h ista m iny, a równocześnie uspokajać chorego n a rk o ty kam i. W ty c h okolicznościach nie jest wskazane szybkie rozszerzanie tętn ic i przyspieszanie krążenia krw i w naczyniach, gdzie tw orzą się i przesuw ają skrzepy. Można bowiem pogorszyć istniejące k rąże
nie w czynnych jeszcze naczyniach. W burzliwym okresie i odczyny chemiczne w tk a n k a c h ulegają odchyleniom i to raczej zakwaszeniu, co nie sprzyja działaniu histam iny. Ostrożne podaw anie histam iny może wszakże w płynąć korzystnie n a przebieg cho
roby, a naw et zatrzym ać jej postęp. Jeżeli chory nie odczuwa polepszenia po 2-tygodniowym leczeniu, pożądane jest dołączyć w strzykiw ania 2—5% roz
tw oru soli kuchennej co drugi dzień od 150 ccm do 300 ccm. To połączone leczenie winno w nastęim ych dwu tygodniach złagodzić cierpienia chorego i po
praw ić stan miejscowy kończyny. W razie niepo
myślnego w yniku jest wskazane wycięcie zwojów współczulnych. W obec w spom nianych możliwości le
czniczych nie w ydaje się słuszne, aby w tych okresach choroby am p u tacja była uzasadnionym postępow a
niem .
Znacznie dłuższe i uciążliwsze jest leczenie cho
rych, u k tórych pojaw iła się zgorzel kończyny. Je st ona następstw em gwałtownego zaczopowania tętnic skrzepam i lub w ynikiem daleko posuniętych zabu
rzeń w krążeniu. W yjątkow o są nagle zaczopowane większe tętnice. Częstsze są zatory w mniejszych tętniczkach, zwłaszcza palców, co wywołuje zgorzel ich opuszek. W ty ch przypadkach histam in a może przyczynić się do lepszego ukrw ienia sąsiednich ob
szarów i szybszego, samoistnego oddzielenia się obu
m arłych części i złagodzenia bólów. Przeciw bólóm działa też korzystnie obstrzykiw anie granicy zgorzeM rozczynem 0,1 acetylocholiny n a 5 ccm, 1% nowo- kainy, zalecone przez R a t s c h o w a .
Zwolna posuw ająca się zgorzel palców dowodzi postępujących zaburzeń w krążeniu, ale nie zmusza doraźnie do chirurgicznych zabiegów. W zwężającym zapaleniu tę tn ic sucha postać zgorzeli przebiega burzliw iej, ale zapow iada korzystniejsze rozwiązanie niż w ilgotna. H istam in a w m ałych daw kach łagodzi
bóle i zdaje się wpływać pobudzająco n a odgranicza
nie m artw ych tk anek.
Jeżeli zm iany m artw icze pojaw iają się u podstaw y palców i przesuw ają się n a stopę, w tedy leczenie histam iną jest bardzo wątpliwe. Zasięg zaburzeń od
żywczych w tk an k ach jest już zbyt rozległy, a za
wodzi krążenie oboczne n a obwodzie. Te zmiany w obrazie klinicznym objaw iają się zwykle jako zgo
rzel wilgotna. Skłaniają one raczej do szybkiego za
biegu n a zwojach współczulnych, niż jakiegokolwiek leczenia zachowawczego. Gwałtowne szerzenie się za
każenia i ogólny u padek sił chorego w zwężającym zapaleniu tę tn ic zm usza n iestety do odjęcia kończyny.
W miażdżycowych zwężeniach tę tn ic ograniczają się zm iany anatom iczne do sam ych ścian tę tn ic, a nie przechodzą n a sąsiednie żyły i nerwy, ja k to byw a w zwężającym zapaleniu tę tn ic ludzi młodszych.
Małe tętn iczk i n a kończynach, o wielkim znaczeniu dla krążenia obwodowego, są więcej chronione przed zm ianam i miażdżycowymi. Te okoliczności sprzyjają działaniu histam iny. Być może, że dalej posunięte zwężenia miażdżycowe nie podlegają w ybitniejszym wpływom w ydzielania wewnętrznego, bo zwykle nie obejm ują rozległych odcinków układu naczyniowego.
Może i z tego powodu h istam in a nie spotyka się z czynnym przeciwdziałaniem innych ciał chemicz
nych. R a ogół h istam in a działa korzystnie i szybko n a objawy miażdżycowych zwężeń. H istam ina nie może mieć oczywiście wpływu n a przebieg nagle pow stającej i rozległej zgorzeli kończyny, połączonej często z postępującym zakażeniem , ja k się to zdarza w spraw ach miażdżycowych. Wówczas tylko wysokie odjęcie w obrębie u d a może ratow ać życie chorego.
Zaburzenia naczyniowe w związku z cukrzycą w y
wołują m artw icę tk an ek , k tó ra zwykle rozw ija się i szerzy w szybkim tem pie. N iejakie trudności w le
czeniu pow stają już dlatego, że nieodzowna u tych chorych insulina zwęża .i ta k niewydolne tętnice.
Jeżeli zgorzel nie jest zb y t rozległa, wskazane jest stosować histam inę w średnich daw kach przez czas dłuższy. D ziałanie jej nie jest doraźne, ale i w po
ważnych przypadkach może mieć znaczenie. W ska
zuje na to przebieg jednego z naszych przypadków , gdzie n a podstaw ie dotychczasowych doświadczeń było bezsporne wskazanie do am p u tacji n a udzie.
Chora nie zgodziła się n a zabieg i była n adal leczona histam iną. P ostępująca spraw a ropna zatrzym ała się, ropnie parokrotnie nacinano i ostatecznie po roku utraciw szy połowę stopy, chora wygojona chodziła dość dobrze.
H istam ina nie może działać skutecznie w obsza
rach w k tó ry ch naczynia zostały uszkodzone do tego stopnia, że nie doprow adzają n a obwód kończyny odpowiedniej ilości krw i do połączeń tętniczo-żyl- nych i włośniczek. Nie m a dotąd dość dokładnych sposobów b ad ania, k tó reb y w skazały z góry te nie
dostępne dla leczenia przypadki. Ale i w w ątpliw ych w skazaniach, zachowując w daw kow aniu ostrożność, można próbować leczenia h istam in ą co pozbawione jest wszelkich niebezpieczeństw.
Sposób leczepia histaminą
Leczenie poprzedzają szczegółowe próby czynno
ściowe krążenia obwodowego. Do nich należy^ po
rów nawcza oscylom etrja i pom iary ciepłoty skórnej
n a kończynie. W niektórych przypadkach stosowa
liśm y też bezpośrednie lub pośrednie sposoby ogrze
w ania i oziębiania kończyn zalocone przez L e w i s a , co daje pogląd n a rozszerzalność naczyń kończyn.
Także znieczulenie lędźwiowe pozwala czasem roz
poznać w jak im stopniu kurcz tę tn ic przyczynia się do zaburzeń naczyniow ych. Często przeprow adza
liśm y znieczulenie zwojów lędźwiowych co poniekąd w skazuje ja k w pływ a u kład współczulny n a krążenie obwodowe. B ad ania te służą też do porównawczej oceny leczenia. Nie stosowałem arteriografii, k tó ra w prawdzie daje obraz drożności tętn ic, ale nie obja
śnia, ja k zachowuje się krążenie n a obwodzie k o ń czyny.
Leczenie histam iną polega przede w szystkim na rozszerzaniu drobnych tętniczek i zespoleń tętniczo- żylnych i praw dopodobnie n a pobudzieniu włośni- czek do rozrostu. Także zm iany chemiczne śród- tkankow e zachodzące pod wpływem histam iny mogą polepszyć w arunki k rążenia krwi. Aby uzyskać to działanie należy w strzykiw ać histam inę n a kończy
nie, w pobliżu zagrożonego chorobą obszaru. Tylko bezpośrednie działanie na sąsiednie naczynia może rozwinąć i utrw alić krążenie oboczne. H istam ina w strzykiw ana poza obrębem kończyn nie może od
powiednio zadziałać n a drobne naczynia. Z tych względów w strzykuje się histam inę w połowie dłu
gości goleni lub przedram ienia. W ciągu leczenia, jeśli pragniem y silniej zadziałać n a krążenie obwo
dowe, w strzykuje się histam inę coraz bliżej stopy lub ręki. W strzykiw ania odbyw ają się podskórnie, bo domięśniowe d ają m ierne i niepewne w ocenie od
czyny.
Stosuje się słabe rozcieńczenie histam iny a m ia
nowicie 1:1000. B oztw ór może być przygotow any z p rep aratu sproszkowanego albo używ a się goto
w ych am pułek w yrabianych przez firm ę W ende w W arszawie lub „Im ido“ B oche’a, zaw ierających 1 m g histam iny w 1 ccm. B ozpoczyna się zastrzy kiem 0,2 lub 0,3 ccm tegoż roztw oru i spostrzega się kiedy i w jak im natężeniu w ystępują doraźne odczyny po w strzyknięciu. Zwykle po 3— 10 m inu
ta c h zauw aża się zróżowienie goleni względnie przed
ram ienia. Odczyny n a przedram ieniu są szybsze i rozleglejsze. Z m iana barw y objaw ia się w około m iejsca zastrzyku w średnicy kilk u cm lub posuwa się plam ow ato n a skórze i to raczej w kieru n k u obwodu. Bównocześnie podwyższa się ciepłota skóry.
W ty m sam ym czasie lub nieco później okazuje się zazwyczaj zaczerwienienie oraz pałanie tw arzy a nie
raz też szyji. Kolejno chory odczuwa ocieplanie całej kończyny, a w yjątkow o uczuciu tem u tow arzyszą przem ijające ukłucia lub naryw ania. Powolne, przy
jem ne rozgrzanie kończyny naczyń w skutek w łaści
wej daw ki histam iny. Większe bóle w kończynie w skazują n a gw ałtowne zm iany w krążeniu po w strzyknięciu zbyt silnej daw ki. W tedy też może zjawić się przejściowe przyśpieszenie tę tn a, kołatanie serca i uderzenia krw i do głowy. Po kilku m inutach zm niejsza się i stopniowo znika zaczerwienienie na tw arzy i szyji. Dłużej u trzym u je się n a kończynie;
zwykle około pół godziny a w yjątkow o parę godzin w coraz słabszym natężeniu. Ocieplenie kończyny trw a niekiedy już po pierw szym w strzyknięciu 12 go
dzin lub dłużej. W tedy znika też sine zabarwienie
palców spotykane w przypadkach posuniętych. D łu
gotrw ałe ocieplenie kończyny rokuje korzystnie o le
czeniu histam iną.
N iekiedy po pierwszej dawce nie m a w yraźniej
szego zaczerwienienia i ocieplenia kończyny. Zależy to od w yhoru przetworów, które nie działają jed n a
kowo, albo jest następstw em upośledzonej czynności naczyń. W tedy n a drugi dzień podwyższa się dawkę 0 0,1 ccm, aż w ystąpi pożądany odczyn, co stanow i podstaw ę do dalszego dawkowania.
Pierw sza daw ka może też zadziałać zb y t silnie zarówno miejscowo, ja k i ogólnie. P rzykre bóle 1 ucisk w głowie, bicie serca w zywają do ostrożności.
W obec tego obniża się n a następny dzień dawkę o 0,1 ccm, aż odczyny stan ą się um iarkowane. Takie przekroczenie daw ki zdarza się częściej u ludzi s ta r
szych z m iażdżycą tętn ic.
Po w ypośrodkow aniu daw ki podstawowej dalsze leczenie nie nasuw a wątpliwości. W strzykuje się h i
stam inę co drugi dzień więc z przerw ą jednodniow ą bó zwykle odczyny ocieplania trw a ją ponad dobę.
Dowodzi to, że obieg krw i działa sprawniej pod wpływem leczenia. Stopniowo przy każdym w strzy
kiw aniu podwyższa się daw ki o 0,1 ccm ta k , że przy Y w strzykiw aniu daw ka wynosi 0,8—1 ccm.
Jeżeli leczenie przebiega korzystnie w tedy ocieplenie kończyny jest wyraźne, bo bóle zm niejszają się lub ustęp ują zupełnie. W obec ty ch objawów polepszenia nie trzeb a zwiększać dawki, gdyż przyjm uje się, że odczyny naczyniowe działają równomiernie. W strzy
k u je się więc n ad al po 0,8—1 ccm. Po rozm aitych doświadczeniach doszedłem do przekonania, że w po
datn y ch na leczenie przypadkach w ystarcza prze
ciętnie X w strzykiw ań.
Jeżeli w ciągu leczenia zm niejszają się odczyny miejscowe i ogólne, a objawy chorobowe zachowują się opornie, należy każdorazowo podwyższać daw ki 0 0,1 ccm. N igdy jed n ak nie przekroczyłem dawki wyżej 1,5 ccm. W ty ch razach gdy stale podnosi się daw ki wskazane jest też zbliżać się ze zastrzy
kam i ku stopie, ale nie n a nią samą, aby skuteczniej zadziałać w najbardziej zagrożonych terenach. W t a kich w ypadkach liczba w strzykiw ań sięgała ХУ.
Szczególnie ostrożnie daw kujem y histam inę, kiedy w ystąpiła m artw ica tk an ek . W tedy nie należy w ogóle dopuszczać do silniejszych odczynów, a najlepiej za
cząć leczenie od stężenia 1:10.000. D aw ki nie prze
k raczają zazwyczaj 0,5 ccm. Jeśli w czasie leczenia bóle w zm agają się, należy przerw ać w strzykiwania.
Nieco inaczej stosuje się histam inę, kiedy zgorzel już nie postępuje i rozpoczyna się odgraniczać. Aby wpłynąć n a szybsze oddzielenie obum arłych tk an ek 1 pobudzić gojenie, wskazane jest dłuższe leczenie.
Bozpoczyna się je m ałym i daw kam i 0,3—0,4 ccm nie wywołując w ybitniejszych odczynów miejsco
wych. W łaściwą wskazówkę podaje sam chory, bo po odpowiedniej dawce doznaje ulgi w bólach. D aw ki podwyższa się powoli, nie przy każdym w strzykiw a
niu, o 0,1 ccm. Doszedłszy do najwyższej dawki, przeciętnie 1 ccm przyjm uje się, że krążenie oraz przem iany chemiczne zostały dostatecznie pobu
dzone. Nagłe przerw anie leczenia może w ty ch wy
padkach w płynąć n a ponowne pojawienie się lub zwiększenie się bólów. D latego stopniowo obniżamy daw ki aż osiągnie się dawkę podstawową. P rzy ty m
postępow aniu w ypada około X X V w strzykiw ań co drugi dzień. Ci chorzy odczuwają w yraźną ulgę po wstrzykiw-aniach i niekiedy sami dom agają się dal
szych w strzykiw ań, jeżeli gojenie postępuje powoli.
W czasie leczenia chory powinien pozostawać w łóżku gdyż spoczynek i równom ierne ciepło pomaga do w yrów nania zaburzonego krążenia. W tedy i m ię
śnie nie nadużyw ają n a swe potrzeby skromnego za
pasu krw i w kończynie. O d s a m e g o p o c z ą t k u o b o w i ą z u j e b e z w z g l ę d n y z a k a z p a l e n i a t y t o n i u . Ze względu n a konieczność codziennych spo
strzeżeń co do przebiegu choroby i rozm aitych b a dań najstosow niej jest umieścić chorego w zakładzie leczniczym.
Po ukończeniu pierwszego leczenia chorzy winni zachować ograniczenie w ruchach i inne poprzednio w spom niane ostrożności. Pomocne może być u m iar
kow ane leczenie fizyczne, ja k k rótkie fale zwłaszcza w zwężającym zapaleniu tętnic, a tak że w zm ianach miażdżycowych. W opornych postaciach w yjątkowo uznaw ałem za w skazane dalsze w strzykiw ania hiper- tonicznego roztw oru soli. Chorzy w inni zgłaszać się co miesiąc do badania, ale naw et gdy objawy cho
robowe uspokoiły się, wznawiałem leczenie histam iną po 3 miesiącach. Dalsze leczenie odbywało się co 6 miesięcy.
W y n ik i
Spostrzeżenia moje co do leczenia histam iną opie
ra ją się n a około 40 przypadkach leczonych w 1938—
1939 r. w Oddziele chirurgicznym Szpitala św. Ł a zarza w K rakow ie pozostającym wówczas pod moim kierow nictw em i n a 15 przypadkach leczonych w cza
sie w ojny w Szpitalu B onifratrów w K rakowie. Mię
dzy leczonymi była niem al rów na ilość chorych ze zwężającym zapaleniem tę tn ic i miażdżycowym zwę
żeniem tętnic, a tylko odosobnione przypadki innych chorób. W śród zam ieszania wojennego zaginęła wię
kszość przedw ojennych historyj chorób opracowa
nych dokładnie pod względem klinicznym i pracow nianym . Z tego powodu nie podaję szczegółowych zestaw ień liczbowych.
N adzieje n a wyleczenie wczesnych przypadków i n a polepszenie postaci dalej posuniętych, byłyby mniej złudne, gdyby wspierały się o znaną etiologię choroby. Obecnie nie podobna osiągnąć więcej niż usunąć dotkliw e objawy choroby i zabezpieczyć k rą żenie oboczne. Pom yślne rozwiązanie ty ch zadań stanow i poważne powodzenie lecznicze. W ty m za
kresie m ieści się również działanie histam iny.
Nie m ożna jeszcze ustalić ja k w pływa leczenie zapobiegawcze histam iną n a pow strzym anie choroby względnie n a jej wyleczenie we wczesnych okresach.
Spostrzeżenia obejm ują za k ró tk i okres czasu, ale n a ogół zapow iadają korzystne w yniki.
W dalej posuniętych spraw ach ocena wyników leczenia jest łatw o uchw ytna. W p rzypadkach bez m artw icy tk a n ek sam i chorzy dobrze osądzają k o rzy stn y zw rot w przebiegu choroby. Złagodzenie bó
lów może nastąpić nieraz po p aru wstrzyknięciach.
Jeżeli główne dolegliwości polegają n a cierpnięciu lub m rowieniu palców, to objawy te ustępu ją wolniej.
W krótce po rozpoczęciu leczenia pojaw ia się w k o ń czynie błogie ocieplenie, k tó re może trw ać i całą dobę po w strzyknięciu. Chorzy zasypiają bez pomocy
środków nasennych. Chromanie przestankow e w y
m aga dłuższego leczenia, ale nieraz w ydatna swoboda ruchów zjaw ia się po 3 tygodniach. N iekiedy stw ier
dza się też popraw ę w zachow aniu tę tn a, k tó re staje się coraz w yraźniej wyczuwalne. O lepszym ukrw ieniu kończyny przekonyw ują pom iary oscylometryczne i term om etryczne. Włosy i paznokcie zaczynają róść szybciej. Zwiększa się napięcie m ięśni i chodzenie poczyna być sprawniejsze. Równocześnie popraw ia się ogólny stan chorego.
Gojenie owrzodzeń jest spraw ą dłuższą, choć n ie
raz spostrzegaliśmy, ja k szybko zm niejszała się w y
dzielina a u b y te k zasklepiał się pod strupem lub przez ziarninow anie. W ydaje się, że oddzielenie części zgorzelinowych od zdrowej tk a n k i postępuje prędzej pod wpływem histam iny.
W chorobie E ay n a u d a uzyskano doskonały w y
nik u kobiety cierpiącej n a uporczywe atak i, prze
szkadzające jej we wszelkiej p racy fizycznej w chłod
niejszych dniach. Po p aru w strzyknięciach znosiła zimno bez odczynów bolesnych, a sinica palców u stą piła niem al zupełnie. Nie m ożna było jednak spraw dzić ja k długo u trzy m ał się te n korzystny wynik.
In n y m i doświadczeniami w zakresie tej choroby nie rozporządzam .
Zwężające zapalenie tętn ic w ystępuje najpóźniej w p iąty m dziesiątku życia. Leczenie histam iną daje n a ogół lepsze w yniki u ludzi starszych niż młodszych.
Łatw iej poddają się leczeniu w ypadki, w których zm iany naczyniowe, aczkolwiek zaznaczone na innych kończynach, dają w yraźne objawy kliniczne tylko w jednej z nich. Czas trw an ia spraw y chorobowej wpływał tak że n a w ynik leczenia. Chorzy leczeni wcześniej po pojawieniu się bolesnych objawów byli więcej po datni n a w strzykiw anie histam iny, niż inni z uporczywymi dolegliwościami trw ającym i kilka miesięcy. Poprzednie leczenie zwłaszcza acecholiną lub p ad u ty n ą nie wspierało zupełnie naszego lecze
nia. Jeżeli uciążliwe objawy w ystąpiły gwałtownie, więc w skutek nagłego zaczopowania większej tętnicy, w tedy odwlekaliśmy w strzykiw ania do tygodnia. N a ogół m ożna oczekiwać polepszenia w ty ch przy p ad kach gdy nie doszło odrazu do widocznych zaburzeń w odżywieniu kończyny.
Chorzy z chrom aniem przestankow ym jako głów
nym objawem chorobowym są zazwyczaj dość p o budliwi n a leczeni'e histam iną. Jakkolw iek objaw ten dowodzi, że większy pień tętniczy jest nieczynny, to często po ukończeniu serii X w strzykiw ań h ista m iny chorzy chodzili bez większych przeszkód. Opor
niejsze n a leczenie były te postacie zwężającego za
palenia tętn ic, w któ ry ch pojaw iały się silne a nocą nieznośne bóle. Lecz i w ty ch w ypadkach niejedno
kro tn ie opuszczali chorzy szpital bez dolegliwości po 4— 6 tygodniow ym leczeniu. Jeżeli w yraźnie objawy choroby trw ały ponad rok, a n a stopie występowały zasinienia i obrzęki, to postęp choroby nie był h i
stam iną w strzym any. Chorzy ci opuszczali po le
czeniu szpital, zadowoleni naw et ze swego losu, lecz w racali po p aru m iesiącach z daw nym i dolegliwoś
ciami. U fiich dalsze leczenie histam iną było już bez
celowe.
N ikłe były w yniki leczenia, jeżeli zm iany m artw i
cze n a palcach posuwały się zwolna i obejmowały w to k u leczenia inne palce. K iedy zgorzel postępując
stopniowo z palców przeszła n a stopę, w tedy w strzy
kiw ania histam iny zawodziły.
W yjątkow y był przebieg zwężającego zapalenia tę tn ic u chorego 1. 42, k tó ry cierpiał na przykre, okresowe bóle i w ybitne chrom anie przestankowe w jednej kończynie od 4 la t. N a drugiej dolnej k o ń czynie oraz n a jednej z górnych tę tn o było ledwie wyczuwalne. P rzybył ogólnie wyniszczony z bardzo silnym i bólami, pow odującym i zupełną bezsenność, w yraźnym chrom aniem przestankow ym , zupełnie zim ną stopą. N a końcowym członie palca pojawiło się przed p aru tygodniam i owrzodzenie, k tó re po
większyło się przed przyjęciem do szpitala po zdjęciu paznokcia i przybrało ch arak ter zgorzeli wilgotnej.
Początkowo łagodzono bóle m orfiną. Po p aru w strzy
knięciach histam iny bóle uspokoiły się zupełnie, części zgorzelinowe zaczęły się szybko oddzielać. Po 4 tygodniach leczenia chory opuścił szpital całko
wicie zagojony bez żadnych bólów, chodząc powoli, ale wcale swobodnie. Po pół roku poddał się p o nownemu leczeniu, aczkolwiek nie odczuwał dolegli
wości, a ty lk o chodził wolno. B adany po roku nie skarżył się wcale na zaburzenia kończyn, a tylko nie mógł przyspieszać kroku choć przechodzi bez w y
siłku parę kilometrów. W przypadku ty m rokowałem w ątpliw ie co do zachow ania kończyny, a zam ierzałem przystąpić po kilkudniow ym przygotow aniu chorego do wycięcia zwojów lędźwiowych. O dstąpiłem od tego zabiegu zdum iony szybką popraw ą wszystkich ciężkich objawów. Dość niespodziewanie okazało się też bezprzecznę i długotrw ałe polepszenie u uporczy
wej postaci choroby.
Pom yślne było działanie histam in y w ty ch za
palnych zwężeniach tę tn ic, co po długiej kilkum ie
sięcznej chorobie przybyw ały z odgraniczoną zgorzelą palców. Tym postaciom tow arzyszą zwykle silne bóle, k tó re skłaniały niejednokrotnie chirurgów do wyso
kiego odjęcia kończyny. H istam ina łagodziła w y
b itn ie bóle u ty c h chorych i po p aru tygodniach były zbędne rozm aite środki uśm ierzające podaw ane od p aru miesięcy. Po sam oistnym oddzieleniu części zgorzelinowych gojenie postępow ało gładko.
Miażdżycowe zwężenia tętn ic są szczególnie wdzię
cznym polem dla leczenia histam iną. N aw et wobec uporczywych objawów cechujących to cierpienie h i
stam ina może zadziałać niezwykle skutecznie. R oz
m aitego rodzaju bóle, zdrętwienia, uczucie zlodowa
cenia — m ijają często po p aru w strykiw aniach jak by bezpowrotnie. Chorzy zaczynają sypiać bez pomocy leków i stają się ruchliwsi. Spostrzegaliśm y w n ie
k tórych przypadkach, leczonych długo i rozm aitym i sposobami, ja k działanie histam iny przechodziło wszelkie oczekiwania. Także i chrom anie przestan kowe poddaje się niejednokrotnie tem u leczeniu.
Nieraz po p aru w strzykiw ani ach wysuwa się w y
raźne tę tn o n a grzbiecie stopy, gdzie przedtem ledwie je znajdowano. W idyw aliśm y też w yraźny postęp w gojeniu owrzodzeń i oddzielaniu się zgorzeli na palcach.
Spostrzeżenia co do dalszych losów chorych le
czonych histam iną nie są liczne. Okres w ojny prze
szkadzał w naw iązyw aniu łączności z leczonymi.
N ajdłuższe spostrzeżenia sięgają w p aru przypadkach trzech lat. N a ogół trw alsze w yniki leczenia były
w miażdżycowym zwężeniu niż w zwężającym za
paleniu tętnic.
W porów naniu z innym i zachowawczymi sposo
bam i histam ina działa pewniej, skuteczniej i prędzej.
Odnosi się to również do leczenia roztw orem soli kuchennej, jakkolw iek nie można obniżać jego zna
czenia. Jestem przekonany, że ta m gdzie stosowano z powodzeniem złuszczenie tętn icy można osiągnąć co najm niej podobny skutek w strzykując histam inę.
In n e n ato m iast są w skazania dla wycięcia zwojów współczulnych i w tedy histam ina może utrw alać po
m yślne wyniki. Zastosowanie histam iny bez w ątpie
nia u łatw ia i posuwa naprzód leczenie zwężeń tętnic.
Moje dotychczasowe spostrzeżenia nie u jm u ją dość wyczerpująco rozm aitych zagadnień, k tó re n a suw ają się w związku z działaniem i znaczeniem histam iny w chorobach naczyii krwionośnych. R oz
patrzenie ty ch spraw jest godne dalszej uwagi w k li
nice i doświadczeniu.
Streszczenie
H istam ina w strzykiw ana podskórnie w terenie zwężenia tętnic, więc na goleni lub przedram ieniu rozszerza drobne tętniczki, połączenia tętniczo-żylne oraz włośniczki. Je j działanie sprzyja chemicznym odczynom śródtkankow ym sterującym krążeniem m ałych naczyń. Celem leczenia jest pobudzić i usa
modzielnić krążenie oboczne, aby zabezpieczyć za
grożone odżywienie tk an ek . W pływ histam iny n a te stan y może być długotrw ały po system atycznych w strzykiw aniach. Klinicznie stw ierdza się po zastrzy
kach zaczerwienienie skóry, dłużej utrzym ujące się ocieplenie kończyny, złagodzenie lub uśmierzenie bó
lów i szybkie gojenie owrzodzeń.
W strzykuje się najpierw 0,3— 0,4 mg a w yjątkowo więcej, aby uzyskać właściwy odczyn miejscowy i później stopniowo podwyższa się daw ki po 0,1 mg dochodząc zwykle do 0,8—1 mg. Zależnie od odczy
nów i postaci choroby stosuje się X—XV wstrzy- kiw ań. Leczenie trw a 3—8 tygodni. W ten sposób leczono 55 chorych.
H istam in a nadaje się do postępow ania zapobie
gawczego u chorych nie m ających dolegliwych obja
wów. — Z adaw alający w ynik otrzym ano w chorobie R ay n au d a bez owrzodzeń palców. Zazwyczaj podatne jest n a to leczenie zwężające zapalenie tętn ic z chro
m aniem przestankow ym lub bólam i jako zasadni
czymi objawam i. K orzystnie działa histam ina w od
graniczającej się zgorzeli palców. Więcej oporne są postacie z w ilgotną zgorzelą palców. Nie można zaś uzyskać żadnego wTpływ u n a szerzącą się rozległą zgorzel s t o p y . — Na ogół bardzo dobre w yniki za
uważono w miażdżycowym zwężeniu tętn ic, za w y
jątk iem przypadków z rozległą zgorzelą i zakażeniem.
Także w zwężeniach n a tle cukrzycy histam ina po
budza gojenie.
Nie m a jeszcze dość spostrzeżeń co do trw ałości pom yślnych wyników. Porów nując z innym i zacho
wawczymi środkam i histam ina działa skuteczniej i znacznie szybciej, a w niektórych postaciach, ja k miażdżycowych nieporównanie korzystniej. Leczenie to łączy się niekiedy ze w strzykiw aniem hiperto- nicznej soli kuchennej lub z wyjęciem zwojów współ
czulnych.