• Nie Znaleziono Wyników

Lingwistyczna analiza tekstów literackich

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Lingwistyczna analiza tekstów literackich"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Michael A. K. Halliday

Lingwistyczna analiza tekstów

literackich

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 63/3, 291-297

1972

(2)

MICHAEL A. K. HALLIDAY

LINGW ISTYCZNA ANALIZA TEKSTÓW LITERACKICH

P u n k te m w y jścia n iech będzie uw aga Jakobsona:

D ążenie do oddzielenia poetyki od językoznaw stwa jest usprawiedliw ione tylko w tym wypadku, jeżeli dziedzina językoznawstwa zostaje bezpraw nie ograniczona 1.

Je d n y m z zadań językoznaw stw a jest opis tekstów ; w szystkie tek sty , prozaiczne i w ierszow ane, k tó re p odpadają pod określenie „ lite ra tu ra ” , m ożna badać za pom ocą istn iejący ch m etod językoznaw czych. M ówiąc o „analizie ling w isty cznej” tekstów literackich m am y oczywiście n a m yśli nie „analizę języ k a”, ale „analizę języka — za pom ocą teorii i m etod językoznaw czych” . Istn ieje zasadnicza różnica m iędzy tw ierdzeniam i ad hoc, subiek tyw n ym i i dow olnie dobranym i, często w ysuw anym i dla po­

parcia uprzednio sform ułow anej tezy literackiej jako „tek stu àln e” albo

„językoznaw cze” tw ierd zen ie dotyczące lite ra tu ry , a analizą o p a rtą n a ogólnej teorii językoznaw czej i językoznaw stw ie opisowym. Tylko ta k a analiza m a praw o nosić nazw ę „sty listy k i lingw istycznej” .

Zasadniczym w aru n k iem tak iej analizy jest użycie zarów no tej sam ej teorii, ja k i tego samego opisu, jakie są stosow ane do badania języ k a jako całości. S ty listy k a lingw istyczna m usi być zastosow aniem , a nie roz­

szerzeniem językoznaw stw a — to je d y n y sposób g w aran tu jący teoretyczn ą w artość form ułow anych tw ierdzeń. Użycie m etod lingw istycznych do a n a ­ lizy literackiej m o ty w uje się faktem , że istn iejąca teo ria gram atyki, leksyki

[Michael A. K. H a 11 i d a y, językoznawca angielski, autor m. in. Grammar, Society and the Noun (1967), Intonation and Grammar in British English oraz w ielu studiów teoretycznych.

Przekład w edług wyd. : M. A. K. H a 11 i d a y, The Linguistic Study of Literary Texts. W zbiorze: Proceedings of the Ninth International Congress of Linguists, Cambridge, Mass., August 27—31, 1962. Ed. by H. G. L u n t. The Hague 1964, s. 302—307.]

1 Zob. w zbiorze : S tyle in Language. Ed. by T. A. S e b e о k. N ew York 1960, s. 352.

(3)

292 M I C H A E L A . K . H A L L I D A Y

i fonologii odpow iada tem u celowi. Jednocześnie opisowe tw ierd zen ia do­

tyczące te k stu literackiego m ają znaczenie ty lk o w kontekście pełnego, ,,czystego” opisu danego języka: jeśli językoznaw ca chce w nieść coś no­

wego do bad ań n ad lite ra tu rą angielską, m usi on n a jp ie rw dokonać ob­

szernego opisu języka angielskiego w danym okresie na w szystkich po­

ziomach. (W 1962 r. m ożna chyba uw ażać za pew ne, że kategorie takiego opisu będą form alnie sprecyzow ane i że opis te n nie zatrzym a się poniżej kategorii zdania.) Jeśli n a p rzykład okazuje się, że w szystkie zdania po­

jedyncze [clauses] danego u tw o ru poetyckiego m ają tę sam ą stru k tu rę , należy przede w szystkim zbadać, czy jest to jed y n a k o n stru k cja zdaniow a dozwolona w danym języku; a jeśli nie — to jak a jest jej odpow iednia frekw en cja w obszernej próbce • rep rezen taty w n ej dla „języka w ogóle” . Ponadto tek st posiada znaczenie nie tylko ze w zględu na to, czym jest, ale także ze w zględu na to, czym m ógłby być. Jeśli chodzi o u tw ó r literacki, najw łaściw szą m ia rą tego, „czym m ógłby b yć” , je s t in n y u tw ó r literacki. S ty listy k a lingw istyczna jest więc w istocie dyscypliną porów ­ nawczą. W w yp ad k u przy k ład u podanego wyżej w dalszej analizie po­

trzeb n a nam będzie znajom ość odpow iedniej frekw en cji danej stru k tu ry zdania w innych dziełach tego samego okresu i tego samego g atu n k u literackiego. Im więcej tek stó w zbadam y, ty m ciekawsze i bardziej istotne będzie to, co pow iem y o k tórym kolw iek z nich.

Możemy więc określić sty listyk ę lingw istyczną jako opis tekstów lite­

rackich m etodam i zaczerpniętym i z ogólnej teorii językoznaw stw a, po­

sługujący się kategoriam i opisu języka jako całości; sty listy k a lingwistycz-_

na polega rów nież na porów nyw aniu każdego tek stu z innym i tek stam i i tego samego au to ra i innych autorów w obrębie tego samego g atu n k u literackiego oraz in n ych gatunków .

Jeśli zakładam y, że badan ia nad stylem u ży w ają ty ch sam ych m etod i kategorii co opisy nieliterackie, m usim y przyjąć, że badan ia te będą w ym agały uporządkow ania na nowo kategorii opisowych, dzięki k tórym m ożna będzie zbadać specyficzne cechy tekstu. Może to oznaczać zeb ra­

nie kategorii i jednostek opisanych na różnych poziom ach tek stu , jak rów nież rozsianych w opisie któregokolw iek poziomu. P rzykładem takiego uporządkow ania, w k tó ry m w y stęp u ją obok siebie różne cechy g ram a­

tyczne i leksykalne, jest „spójność” [„cohesion”] 2.

Oto główne k ategorie spójności:

A. G ram atyczne:

1) S tru k tu ra ln e (zdania pojedyncze w stru k tu rz e zdania złożonego)

2 Innym przykładem może być „zawiłość” [in volvem en t], zob A. M c I n t o s h ,

„As You Like it” : a Grammatical Clue to Character. „Review of English Literatu­

re” 1963, nr 4.

(4)

a) zależność b) łączność.

2) N ie stru k tu ra ln e a) an afo ra

I. zaim ki i przedim ki w skazujące oraz subm odyfika- to ry [submodifiers]

II. zaim ki b) su b sty tu cja

I. w erb aln a II. nom inalna.

B. L eksykalne:

1) pow tórzenie danej jednostki

2) w ystępow anie jednostki należącej do tego samego sze­

reg u leksykalnego.

K ategorie gram atyczne zaczerpnięte zostały z obszernego opisu w spół­

czesnego języka angielskiego. K ró tk i ry s ogólnej teorii z aw arty jest w m o­

jej p racy Categories o f the T heory o f G ra m m a r3. Sam opis jedn ak nie został jeszcze opublikow any i dlatego niezbędne są tu ta j pew ne uw agi dotyczące ty ch kategorii.

Spójność jest oczywiście op arta na stosunkach syntagm atycznych i jako fak t z dziedziny g ram aty k i może być po części trak to w an a jako stru k tu ra . S tru k tu ra — to ustaw ien ie w jakim ś porządku jednej lub w ię­

cej jed n o stek tego sam ego rzęd u w celu utw o rzenia jednostki należącej do rzędu wyższego; w języ k u angielskim np. są to sposoby, za pom ocą k tó ry ch zdanie złożone m oże być zbudow ane ze zdań pojedynczych, zdanie pojedyncze z grup w yrazów , g ru p a z w yrazów , a w yraz z m orfem ów . Cała s tru k tu ra jest więc najogólniej biorąc spójna. Ale kiedy m am y do czynie­

n ia z m niejszym i jednostkam i, zachodzą zawsze pew ne niew ielkie różnice pom iędzy tekstam i. Bardziej szczegółowy opis zjaw iska spójności m usiałby niew ątpliw ie objąć przynajm n iej pew ne stosunki zachodzące w stru k tu rz e zd ania pojedynczego lub g ru p y sy ntaktycznej, np. apozycję i „zm ianę ra n g i” . Na początek jed n a k m ożna ograniczyć spójność stru k tu ra ln ą do stosunków pom iędzy zdaniam i pojedynczym i w stru k tu rz e zdania złożone­

go. Stosunki te m ogą przy b ierać różne form y, z k tó rych najbardziej cha­

rak tery sty czn y m i dla tek stó w literack ich są „zależność” i „łączność”. N aj­

ogólniej m ogą być one n azw ane tra d y c y jn ie „podrzędnością” i „w spół­

rzędnością” ; te n drugi te rm in obejm u je także zdania „zależne”, ale ty lk o

„nie określające” [„n o n -d efin in g ”] 4.

3 „Word”, 17 XII 1961.

4 Bardziej poprawne teoretyczne ujęcie spójności brzmiałoby, że jest to im pli­

kacja na poziomie zdania złożonego. Im plikacja — to szczególna zależność m iędzy

(5)

294 M I C H A E L A . K . H A L L I D A Y

S tru k tu ra nie je st jed n ak jed y ny m czynnikiem spójności n a poziom ie g ram atyk i. Istn ieją pew ne kategorie gram atyczne, k tó ry ch realizacje spój­

ne są z pozostałym i jednostkam i te k stu — jednostkam i, z k tó ry m i po­

zostają w stałym stosunku stru k tu ra ln y m lu b w ogóle w jakim kolw iek stosunku stru k tu ra ln y m . N ajw ażniejsze są tu jednostki anaforyczne w gru p ach nom inalnych i adw erb ialn y ch : zaim ki i przedim ki w sk azu­

jące, subm odyfikatory i przysłów ki, z k tó ry ch najczęściej w y stę p u ją th e, this, that, zaim ki dzierżawcze, such, so, there i th en oraz zaim ki osobo­

we. Jedno stk i te uw ażane są za spoiste tylko w użyciu anaforycznym ; dotyczy to większości w ypadków ich w ystępow ania — z w y jątkiem the, k tó re je s t najczęściej kataforyczne. Zaim ki i rodzajniki używ ane k a ta - forycznie i poprzedzające m odyfikator [m o d ifier] lub kw alifik ato r [quali- fier], jak np. w w y rażeniach the tall m an, the m an w ho came to dinner, he w ho hesitates, it is u se fu l to ask, nie są spójne; podobnie nie jest spójne hom oforyczne the w the moon. D rugorzędną w artość w p orów naniu ze zjaw iskiem an afo ry — ze w zględu n a znacznie rzadsze w ystępow anie w język u angielskim — m a su b sty tu cja: użycie do jako jednostki leksy­

kalnej w grupie w erbalnej i one jako centralnego p u n k tu gru p y nom i­

nalnej w w yrażeniach he m ig h t have done i a long one.

Spójność leksykalna w swojej najczystszej form ie polega n a po ja­

w ieniu się dw a lub więcej razy w niew ielkiej odległości tej sam ej je d ­ no stk i leksykalnej albo jedn o stek połączonych zw iązkiem parady gm aty cz­

n ym w sensie przynależności do tego samego szeregu leksykalnego. Np.

w e fragm encie u tw o ru Leslie S tep h en a jed en z akapitów kończy się słow am i „I took leave, and turn ed to the ascent of the peak” , n astęp n y zaś zaczyna się od słów „The clim b is p e rfe c tly easy” . W ten sposób w now ym akapicie pierw sza jednostka leksykalna clim b spojona jest z a scen t; dalej pojaw iają się m ou n tain i s u m m it — pow iązane z peak.

Szereg leksy k aln y daje się ustalić dzięki tem u, że jego jednostki m ogą w ystępow ać w zestaw ieniu, podobnie jak system gram atyczny m ożna zidentyfikow ać poprzez możliwości w ystępow ania w stru k tu rz e ; szereg — to g ru p a jednostek o podobnych tendencjach do w y stępow ania w zesta­

w ieniu. W ystępow anie zestaw ień o wysokiej frekw encji, jak np. ascent...

peak, nie jest tu trak to w an e jako elem ent spójności, poniew aż nie m a podstaw do przypuszczeń, że takie zestaw ienie jest bardziej spójne niż

elem entam i struktury nieciągłej, których wykładnikami są wyrażenia systemu, w ja­

kim nie dokonuje się wyboru. Tak w ięc w wypowiedzi I’ll come if you w a n t me stosunek strukturalny zdania „warunkującego” i „warunkowanego”, który jest ro­

dzajem zależności, polega w łaśnie na implikacji. [Problemom spójności poświęcona jest praca zbiorowa O spójności tekstu. Pod. red. M. R. M a y e n o w e j (Wro­

cław 1971).]

(6)

inne, o niskiej frek w en cji; w chodzi tu w grę zb yt dużo zm iennych, jak w artość leksykalna jed n o stek i ich zw iązki gram atyczne. W każdym razie jed n ak tra fn a ocena spójności leksykalnej opierać się m usi n a b adan iu zestaw ień w bardzo dużych prób k ach tek stu ; jest to konieczne dla w łaści­

wego rozpoznania szeregów leksykalnych. P race tego ty p u nad tek stam i angielskim i są dopiero w stad iu m początkowym .

Cechy w ym ienione w trzech o statnich akapitach sk ładają się na głów- n e ty p y spójności w e w spółczesnym pisanym języ ku angielskim 5. Często, oczywiście, spójność m a c h a ra k te r leksykalno-gram atyczny, ja k w p rzy to ­ czonym wyżej the clim b z anaforycznym przedim kiem . Spójność posiada rów nież inne cechy, nie w ym ienione tu ta j, lecz potrzebne przy analizie bardziej szczegółowej, jest nią np. m odyfikacja leksykalna w obrębie stałej k o n stru kcji g ram atycznej lub odw rotnie.

Nie należy jed n a k przypuszczać, że w stylistyce lingw istycznej w szystkie tw ierd zenia w ym agają specjalnego uporządkow ania kategorii.

Przeciw nie, bezpośredni opis językoznaw czy te k stu literackiego, w k tó ry m tek st ten jest tra k to w a n y dokładnie ta k samo ja k każdy in n y tek st pod­

legający analizie językoznaw czej, dostarcza w iele inform acji o sam ym tekście i ogólnie — o języ k u literackim . Z acy tujm y znów J a k o b s o n a 6:

N astawienie (Einstellung) na sam k o m u n i k a t , skupienie się na komu­

nikacie dla niego sam ego to p o e t y c k a funkcja języka.

To w łaśnie ,,n astaw ien ie n a k o m u n ik at” w a ru n k u je szczególny ty p językow ego m odelow ania, ch arak tery sty czn y dla litera tu ry .

Jeśli zachow am y w y raz ,,m odel” [„pattern”] jako ogólny, niespecja- listyczny term in dla całej organizacji na w szystkich jej poziom ach jako najw ażniejszą cechę sam ego języka, wówczas szczególną w łaściw ością języ k a literackiego będzie m odelow anie zm ienności ty ch m odeli. Inaczej mówiąc, tw órczy pisarz odkry w a i w y ko rzy stu je n i e r e g u l a r n o ś ć , na k tó rą dany m odel pozwala, i przez to narzuca następ nie r e g u l a r ­ n o ś ć . Ta w łaśnie „reg u larn o ść”, ja k ją m ożem y nazwać, z zastrzeże­

niem , że nie d ajem y tem u term in o w i in te rp re ta c ji arytm etycznej, oznacza

„skupienie się n a kom unikacie” . P rzejaw ia się ono w każdym dobrym opisie językoznaw czym te k stu — pod w arunkiem , że istnieje już odpo­

w iedni opis danego języka lub jego tekstów .

T rudno tu o zwięzłe przykłady, gdyż jed y n ie w ykaz pew nej ilości cech w spółdziałających w tekście daje w łaściw y obraz problem u, nie m ów iąc już o potrzebie zestaw ienia z innym i tekstam i. M uszą nam w y -

5 Pomijajmy tutaj spójność fonologiczną, która zachodzi w kategoriach grama­

tycznych wyjaśnianych bezpośrednio przez fonologię.

6 W zbiorze: Style in Language, s. 356.

(7)

296 M I C H A E L A . K . H A L L I D A Y

starczyć dw a p u n k ty : „g rad acja w erbalności” oraz s tru k tu ra gru p nom i­

nalnych, obserw ow ane w Leda and th e S w a n W. B. Y eatsa.

W utw orze ty m jest 15 g ru p w erb aln y ch i 4 czasow niki nie tw orzące g ru p w erb aln y ch i oddziałujące bezpośrednio w s tru k tu rz e g ru p nom i­

nalnych. Tabela I p rzed staw ia jednostki, k tó re w chodzą tu w grę 7, po- klasyfikow ane w edług ich w artości w stru k tu rz e . D la celów porów naw ­ czych dołączone zostało podobne zestaw ienie dla 15 w ersów M orte d ’A rth u r Tennysona, począw szy od słów „Then q u ick ly rose S ir B edivere and ran...”.

Tabela I

K ateg. zdania po- jed. (system: za­

leżność)

K ategoria grupy (system: osobo­

wość)

Morte d'Arthur

Jednostki w grupie w erbalnej (tzn. w y stęp u - Jednostki w gr.

jącej jako „predykat” w strukturze zdania nominalnej (tzn.

pojedynczego) nie w yst. jako P)

N iezależne Zależne Zmienne

Leda and the Swan'

(nierelew antne)

' Oso­ I

Osobowe Osobowe Nieos.

bowe N ieos. i

1

hold lie drop

1 beat (2) j stagger

push let catch up ; caress , loosen

feel master ; catch burn

engender lay j break

put on 1 *

5 2 3 - 5 4

rose (2) - \

shock leaping seen

ran dipt flashing cloth’d !

plung’d whirl’d ! I 1i

clutch’d ! !

wheel’d -

threw

made 1

shot

flash’d !

fell

caught : 1

brandish’d i i

drew 1 1i

went !

1

15 2 3 _ ! 2 1

7 Tabela pokazuje jednostki leksykalne, które nie m uszą być w spółm ierne pod w zględem paradygmatycznym czy syntagm atycznym z wyrazami werbalnym i, k la­

sam i w erbalnym i czy grupami werbalnym i. Tak np. w did she put on i beeing

(8)

Tabela ułożona jest od form „n ajbardziej w erb aln y ch ” (po stro n ie lew ej) do „najm niej w erb aln y ch ” (po praw ej). Leda and the S w a n w y k a­

zuje w ysoki udział form w erb aln y ch w m niej w erb alny ch pozycjach stru k tu ra ln y ch . Ponadto im silniejsza pod względem leksykalnym (im bardziej ograniczona, gdy chodzi o zestaw ienia) jest jedn ostk a w erbaln a, tym m niej w erbalne jest jej użycie: por. hold, push, feel, p u t on, lie — ze stagger, loosen, caress. Pod w zględem obu ty ch cech Leda nad the S w a n w yraźnie różni się od frag m en tu T ennysona.

We fragm encie tym je st 25 g ru p nom inalnych, z któ ry ch 17 zaw iera jednostki m odyfikujące (w ystępujące przed w yrazam i określanym i, nie w skazujące) albo k w alifikujące (w ystępujące po w yrazach określanych), l u b też oba rodzaje, np. the staggering girl, a shudder in the loins, th e brute blood of the air. G dy w języ ku angielskim p o t e n c j a l n i e k a ta - foryczny zaim ek lub przedim ek w sk azujący pojaw ia się w takich gru p ach nom inalnych, to zazwyczaj j e s t on katafory czn y : k w alifikato ry i leksy­

kalne m odyfikatory okazują się w ten sposób elem entam i „określający­

m i” . 15 z tych 17 gru p n om inalnych m a w istocie potencjalnie k a ta f o- ryczny zaim ek lub przedim ek w skazujący: her (3), that/those (2) i th e (10).

Ale tylko w jednym w ypadku — the brute blood of the air — m am y do czynienia z norm aln ą s tru k tu rą ; w e w szystkich innych jed no stk i m odyfikujące lub k w alifikujące są jednostkam i „nie określającym i” i za­

imki czy przedim ki w skazujące nie są kataforyczne. Czym więc są w ów ­ czas? Osobowe zaim ki dzierżaw cze jak w her loosening thighs itp. są w yraźnie anaforyczne w stosun k u do ty tu łu utw oru, ta k jak w ty ch w ypadkach, kiedy nie w y stęp u je jed n o stk a m odyfikująca lub k w alifik u ­ jąca, jak np. w her nape. The oraz th a t najsłuszniej jest rów nież tra k to ­ wać jako anaforyczne, ale w sensie n ietek stu aln y m ; to przyporządkow a­

nie m a ch arak ter sytuacyjny.

W iększą część u tw o ru Leda and th e S w a n zajm u ją g ru p y nom inalne, k tóre obejm ują 46 spośród 56 jed n ostek leksykalnych tekstu. P ra w ie żaden z m odyfikatorów i k w alifik ato ró w nie m a ch a ra k te ru ok reślają­

cego. Dzieje się ta k pom im o znacznego udziału w yrazów w skazujących, szczególnie the, który ch zw ykłą fu n k cją jest identyfikow anie jedn ostek leksykalnych, ich określanie. Językoznaw stw o nie jest nam potrzebne, aby wykazać, że ujęcie tem a tu p rzed staw ia się inaczej u Y eatsa niż u T en­

nysona. Ale nie m ożem y się bez niego obejść, gdy chcem y ustalić dokład­

nie różnice m iędzy ty m i dw om a tekstam i.

Przełożyła Ewa Pszczolowska

caught up grupami w erbalnym i są did pu t on i beeing caught up, wyrazami w erbal­

nym i — put i caught, jednostkami leksykalnym i — put on i catch up.

Cytaty

Powiązane dokumenty

- dopóki nie mamy właściwej skali trudno jest usunać obserwacje odstające - może we właściwej skali te dane się symetryzują. - do chunka można dodać opcję warning=FALSE

Jeśli jednak, z jakiegoś powodu niemożliwe jest stosowanie detekcji cech ad hoc i magazynowanie ich w bazie danych (np. w przypadku dynamicznie aktualizowanej bazy danych w

Ty, Wiesiu, zapamiętaj to sobie, ty się dobrze przyglądaj, co ja robię, ty się ucz myśleć, tu jest samochód a nie uniwersytet.. Taki ciężar - powiada

kiedy władca zasiadł na tebańskim tronie w okolicznych górach pojawił się dziwny stwór który porywał ludzi i rzucał ich w przepaść miał twarz kobiety a z

Podczas gdy Immanuel Kant stawiając pytanie „czym jest człowiek?” starał się człowieka — światowego obywatela, który jest obywatelem dwóch światów, uczynić

W matematyce natomiast, akceptując osłabiony logicyzm, uznawał możliwość sprowadzenia jej pojęć (pierwotnych) do pojęć logicznych - przy niesprowadzalności

Wykorzystuj¹c wzór na dyla- tacjê czasu (MT 06/06), stwierdzamy, ¿e jeœli po- ci¹g porusza siê z prêdkoœci¹ v, to czas zmie- rzony pomiêdzy zdarzeniami (wys³anie i

Jeśli jednak nie jest prawdą, że logika jest jedna, to może istnieć logika prawnicza jako odmienny rodzaj logiki.. Zatem albo logika jest jedna, albo nie jest prawdą, że nie