• Nie Znaleziono Wyników

Aplikacja adwokacka : (de lege lata et de lege ferenda)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Aplikacja adwokacka : (de lege lata et de lege ferenda)"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Zdzisław Krzemiński

Aplikacja adwokacka : (de lege lata et

de lege ferenda)

Palestra 7/6(66), 9-13

(2)

N r 6 (66) A p lik a c ja a d w o k a c k a 9

śnych, na które skierowane są kamery telewizyjne i mikrofony radia,

ale również dla wszystkich bez wyjątku spraw codziennych, których ma­

sowość i typowość nadaje im właściwą rangę ze stanowiska kształto­

wania nowej kultury.

Funkcja społeczna wkłada na adwokaturę obowiązek współdziałania

w (kształtowaniu nowych zasad współżycia społecznego i nowej kultury

socjalistycznej, w kształtowaniu wzajemnych stosunków społeczeństwa

i jednostki, władzy i obywatela, pojęć praworządności i wolności oso­

bistej z jednej strony, a dyscypliny społecznej z drugiej, poszanowania

własności społecznej, dyscypliny pracy i ochrony pracy i całego szeregu

innych, trudnych do wpojenia szerokim masom zasad współżycia oraz

praw i obowiązków obywatelskich.

Lecz na to, by sprostać tym wszystkim zadaniom, adwokaturze mu­

szą być dane konieczne do tego warunki pracy. Należy się spodziewać,

że nowa ustawa o ustroju adwokatury warunki takie stworzy.

ZDZISŁAW KRZEMIŃSKI

A plikacja adw okacka*

De l ege l at a et de lege fe r en d a)

1. Instytucję aplikacji adwokackiej regulują art. 75—86, 40, 46, 47, 48, 51, 54, 58 — 65, 73 oraz 105 u staw y o ustroju adwokatury.

Obecnie na listę aplikantów może być w pisany — na podstaw ie uchw ały rady adwokackiej — tylko ten, k to odpowiada pewnym , ściśle przez ustaw ę określo­ nym w arunkom podm iotowym . Jednym z takich zasadniczych w arunków jest uprzednie odbycie aplikacji sądowej, zakończonej p ozytyw nie złożonym egzam i­ nem sędziow skim .1 Jak wiadomo, warunek odbycia alplikacji sądowej został w pro­ w adzony w życie z dniem 1 lipca 1961 r. z m ocy § 25 rozporządzenia Ministra Spraw iedliw ości z dnia 7 listopada 1960 r. o aplikantach i asesorach sądowych ;L)z. U. Nr 51, poz. 301).

Uzupełnieniem przepisów u staw y regulujących instytucję aplikacji adwokackiej są uchw alone przez Naczelną Radę Adwokacką regulam iny. W ym ienić tutaj trzeba przede w szystkim iRegulamin kształcenia aplikantów adwokackich i egzam inu ad­ w okackiego („Palestra” 2—3/1959). Ponadto form alnie obowiązuje jeszcze (choć praktycznie stracił już na znaczeniu) Regulam in egzam inu kw alifikacyjnego dla

* A r ty k u ł n in ie js z y o d d a n y zo sta ł d o druku p rzed p od an iem d o w ia d o m o ści n o w eg o p r o jek tu u sta w y o u stro ju a d w o k a tu ry ,

i O b ecn ie istn ie ją p r z e jśc io w o d w ie g r u p y a p lik a n tó w : jed na, w p isan a na lis t ę w daw n ym try b ie, tj. b ez a p lik a c ji są d o w e j oraz z o b o w ią z k ie m o d b y cia tr z y le tn ie j a p lik a c ji, oraz d ru ga, w p isa n a w n o w y m tr y b ie , sk ła d a ją ca się z b y ły c h a p lik a n tó w są d o w y c h , k tórzy od b ęd ą ty lk o d w u letn ią a p lik ac.lę ad w o k a ck ą .

(3)

10 Z d z i s ł a w K r z e m i ń s k i N r 6 (W;

kandydatów na aplikantów adwokackich uchw alony dnia 5.X.1957 r. („Palestra'’ 4/1957).

D la ścisłości n ależy jeszcze dodać, że rozporządzenie Ministra Spraw iedliw ości z dnia 31.111.1958 r. w sp raw ie zespołów adwokackich (Dz. U. Nr 22, poz. 95) za­ w iera trzy iptrzepisy (§ 24—26) pośw ięcone aplikantom.

Tak w ygląda u jęty szkicowo profil aplikacji adwokackiej, przedstaw iony na podstaw ie obow iązujących przepisów.

N ależy z k olei zapytać, czy treść tych norm odpowiada potrzebom chw ili i czy w szystk ie pow stające w życiu problem y aplikanckie mogą być bez kłopotów roz­ strzygane w ramach obow iązujących tekstów . N iestety, bywa z itym różnie.

2. D la ruzasadnienia m ego pesym izm u w tym zakresie chcę wskazać na k ilk a poniższych problem ów , z którym i spotykam y się codziennie, a których rozw iązanie nasuw ało w iele trudności.

A. Z a s t ę p s t w o ' w i s ą d a c h . Zacznijm y od tekstu. Otóż art. 83 u. o u.a. stanow i, że „aplikant adwokacki m oże zastępow ać adwokata w sądach i urzędach z w yjątk iem Sądu N ajw yższego”.

G ram atyczna w ykładnia tego przepisu daje podstaw ę do przyjęcia, że w sądach pow szechnych aplikant m oże w ystępow ać przed sądam i pow iatow ym i i w ojew ódz­ kim i. Idąc dalej po lin ii tego rozum ow ania oraz powołując się na brak zakazu w tek ście przepisu, trzeba by przyjąć, że aplikant m oże w ystępow ać przed okrę­ gow ym i sądam i ubezpieczeń społecznych i Trybunałem Ubezpieczeń Społecznych. Więcej naw et, należałoby chyba zgodzić się, że aiplikant może w ystępow ać przed sądam i w ojskow ym i.2 Jednakże pogląd ten, bazujący jed ynie na w ykładni gram a­ tycznej, w praktyce nie został przyjęty. Tak w ięc Naczelna Rada Adwokacka uchw ałą W ydziału W ykonawczego z dnia 11.IX.1959 r. („Palestra” 11/1959) w ypo­ w iedziała się za ścieśniającą w ykładnią cytow anego przepisu, w m yśl której aplikanci adw okaccy n ie m ają uprawnień do zastępow ania, adwokatów przed są­ dami w ojskow ym i.

W ykładnię ścieśniającą zawiera rów nież pism o M inistra Spraw iedliw ości z dnia 10.X.1961 r. do NRA (A. 2946/61), które w yjaśniło, że aplikanci adwokaccy w p i­ sani na listę przed 1.VII.1981 r. nie m ają prawa zastępow ania adwokatów w są­ dach w ojew ódzkich jako w sądach pierwszej instancji zarówno w spraw ach cy­ w ilnych, jak i w sprawach karnych. Po odbyciu 18 m iesięcy aplikacji dopuszczal­ ne jest zastępstw o przed sądami w ojew ódzkim i jako. sądami drugiej instancji w sprawach cyw ilnych i karnych. Pogląd ten opiera się na dyspozycji art. 105 u. o u. a., który, jak wiadom o, stanow i, że aplikanci w pisani na listę przed 1 lipca 1961 r. odbywają aplikację na zasadach poprzednio obowiązujących. D odajm y od razu dla jasności, że w ynikające z cytow anego pisma ograniczenia nie odnoszą się do aplikantów adw okackich w pisanych na listę w now ym trybie, ten. po dniu 1.VII.1961 r.

Rozbieżność pom iędzy generalnie u jętym przepisem art. 83 u. o u. a. a obowią­ zującą jego w ykładnią pow inna p ostulow ać n ow elizację w ym ienionego tekstu.

B. S a m o d z i e l n e p o d p i s y w a n i e p i s m . Chodzi oczyw iście o podpi­ syw an ie pism procesow ych przez aplikantów adwokackich. Problem to od la t sporny. Różnica zdań odnosi się do k w estii ustalenia zakresu uprawnień aplikanta

' 2 Zob.: S. J a n c z e w s k i , Z. K r z e m i ń s k i ,

w.

P o c i e j ,

w. 2

y w i c k i: U stró j a d w o k a tu r y — k o m e n ta rz, s. 181.

(4)

N r 9 (66) A p lik a c ja a d w o k a c k a 11

przy sam odzielnym podpisyw aniu takich pism procesow ych, jak pozew, rewizja, w niosek o sprostow anie protokołu itfp.

W okresie m iędzyw ojennym istn iały różne poglądy na to zagadnienie. Stan o­ w isko rad adwokackich n ie było pod tym w zględem jednolite. Jeśli zaś chodzi o doktrynę, to można się było spotkać z poglądem (Semadeni), że aplikant może sam odzielnie podpisyw ać jed yn ie załącznik do protokołu.

Rozbieżność poglądów utrzym ała się, niestety, rów nież i obecnie. Jeśli chodzi o stanow isko adwokatury, to należy powołać się na u ch w ałę W ydziału W ykonaw­ czego NRA z dnia 6.VII.1962 r. („Palestra” 8/1962), w której przyjęto zasadę, że „aplikant adwokacki nie jest upoważniony do sam odzielnego w noszenia pism pro­ cesow ych za strony ani do podpisyw ania pism procesow ych za adwokata, którego zastępu je”.

Pogląd ten reprezentow ał także Sąd N ajw yższy w uchw ale z dnia 2.III.1961 r. VI KO 14/61 powziętej przez Izbę Karną (OSPiKA 23411961). Jednakże stanow isko to uleg'o pewnej zm ianie, uchw ała bow iem tejże Izby z dnia 28.VI.1962 r. VI KO 18/62 (PiP 12/1962) przyjm uje, że „aplikant adwokacki, upełnom ocniony przez pa­ trona przed sądem pow iatow ym , jest uprawniony do podpisania wniosku o uza­ sadnienie w yroku celem w yw iedzenia ew entualnej rew izji zgodnie z art. 337 k.p.k.”.

Istniejące rozbieżności interpretacyjne trudno uznać za korzystne z punktu w i­ dzenia praw idłow ego w ym iaru spraw iedliw ości. Toteż byłoby pożądane usunięcie tych rozbieżności przez wyraźne ich rozstrzygnięcie.

C. S u b s t y t u c j a . Chodzi tutaj o rzecz bardzo prostą, m ianow icie o to, kto w św ietle prawa jest upow ażniony do podpisania substytucji dla aplikanta, który m a w ystąpić na rozprawie. W tek ście (art. 83 u. o u. a.) znajdujem y wyraźną dyspozycję, że „upoważnienia do zastępstw a udziela aplikantowi adwokat, który prowadzi spraw ę”. W tych w arunkach należy (przyjąć, że aplikant jest prawnie n ależycie w ylegitym ow any w ów czas, gd y złoży substytucję podpisaną przez u sta­ now ionego w spraw ie adwokata. Składanie jednocześnie pisem nej zgody patrona na w ystąpienie jego aplikanta w spraw ie prowadzonej przez innego adwokata jest w św ietle wyżej cytow anego przepisu zbyteczne.

Jednskże przeciwko tej w ykładni (werbalnej) b yły i są podnoszone zarzuty. W skazywano m. in. na to, że w ystępow anie aplikanta bez kontroli patrona stwarza niebezpieczeństw o prowadzenia przez aplikantów w łasnej praktyki. Wyrazem tych w ątpliw ości 'jest uchw ała W arszawskiej Rady Adw okackiej z 1962 r. („Palestra” 7/1902), w (krtórej przyjęto, że korzystanie z zastępstw a aplikanta powinno mieć m iejsce za w iedzą i zgodą aktualnego patrona oraz powinno następow ać w po­

rozum ieniu z kierow nikiem zespołu.

N iew ątp liw ie jest rzeczą ze wszechm iar pożądaną, żeby udzielanie aplikantowi upoważnienia do zastępstw a odbywało się za w iedzą i zgodą patrona. N atom iast w ydaje s ię raczej zbędne uzyskiw anie zgody kierow nika zespołu na zastępstw o — przez aplikanta — adwokata nie będącego ipatronem. R ozwiązanie tego zagadnie­ nia, m ającego charakter raczej w ewnętrznoporządkowy, powinno "znaleźć m iejsce w regulam inie dotyczącym aplikacji adwokackiej.

D. O c h r o n a p r a w n a . U stawą now elizacyjną z dnia 19.XI.1956 r. (Dz. U.

Nr 54, poz. 248) wprowadzony został do u staw y o ustroju adwokatury art. 11, który stanow i, że „adwokat w ystęp ujący przed sądem korzysta z ochrony prawnej podobnie jak sędzia i prokurator”. K onsekw encją w prow adzenia tego przepisu j e s t odpow iedzialność z art. 132 i 133 k.k. osoby, która by się dopuściła zniew agi

(5)

12 Z d z i s ł a w K r z e m i H s k i N r 6 (66;

adwokata lub czynnej napaści na niego podczas p ełn ien ia obow iązków zaw odo­ w ych przed sądem. Obrona przed sądem korzysta w ięc ze szczególnej o c h r o n y

praw nej. W tym w łaśn ie w yraża się duże znaczenie obrońcy jako współczynnika w ym iaru spraw iedliw ości.

Jednakże należy pam iętać o tym, że obrońcą m oże być nie tylko adwokat, ale także aplikant adwokacki. A 'skoro tak, to w zględy m erytoryczne przem awiałyby za u dzieleniem aplikantow i prawa do identycznej ochrony. Tym czasem art. 76 u. o u.a. traktujący o tym, jakie przepisy stosuje się odpowiednio do aplikanta, nie w ym ienia art. 11. Naileży chyba przyjąć, że w tym wypadku wchodzi w grę po prostu przeoczenie redakcyjne.3 U zupełnienie zatem tek stu art. 76 byłoby chyba konieczne.

E. S i e d z i b a . Osoba ubiegająca się o w pis na listę adwokatów m usi w sk a­ zać sw oją przyszłą siedzibę. Z tekstu art. 44 ust. 3 u. o u.a. w ynika, że s ie ­ dzibą tą n ie m oże być m iejscow ość, w której ubiegający s ię o w pis p ełn ił funkcje sędziow skie lu b prokuratorskie (w ciągu ostatniego roku). Zakaz ten obejm uje okres dw u letn i od chw ili opuszczenia sw ych stanow isk. Jak wiadomo, ustaw odawcy chodziło o to, aby w yelim inow ać ew entualne tendencje do w ykorzystyw ania przez nowo w pisanych osobistych znajomości i kontaktów z okresu pracy w sądow nic­ tw ie czy prokuraturze. Słusznie się podnosi, że przejście b. sędziego czy pro­ kuratora do zaw odu adwokackiego w tej samej m iejscow ości m ogłoby w śród sze­ rokich sfer społeczeństw a wyrabiać niesłuszne przekonanie, iż taki adwokat ko­ rzysta ze specjalnych względów.

Podane w yżej racje, przem awiające za w prowadzeniem w ym ienionego ograni­ czenia, pow inny jednak działać w stosunku do w szystkich osób przechodzących z zawodu sędziow skiego (prokuratorskiego) do adwokackiego, a zatem art. 44 ust. 3 pow inien m ieć zastosow anie także do aplikantów. 'Powstaje w ięc koniecz­ ność dalszej rozbudowy art. 76 u. o iu.a.

F. E g z a m i n a d w o k a c k i . A plikant adwokacki pow inien przystąpić ds egzam inu adwokackiego w ciągu roku od zakończenia aplikacji. Jeżeli aplikant nie zda egzam inu, to kom isja egzam inacyjna wyznacza mu n ow y termin drugiego egzam inu. Z w ażnych powodów aplikant adwokacki może być dopuszczony do egzam inu w trzecim term inie, w yznaczonym mu przez kom isję egzam inacyjną (art. 84 i 85).

Jednakże w praktyce egzam inacyjnej spotykam y się z sytuacjam i, w których zastosow anie tych prostych zasad napotyka pew ne trudności. Oto zdarza się m ia­ now icie, że aplikant zgłasza sw e przystąpienie do egzam inu, ale po egzam inie p i­ sem nym w ycofu je się. Czy w ty m w ypadku można m ówić o nie zdanym egza­ m inie? Jeżeli w ycofanie było dobrowolne, to trzeba odpowiedzieć: tak. Jeśli na­ tom iast przyczyną odstąpienia od egzam inu była nagła choroba, to w ów czas na­ leżałoby chyba przyjąć, że aplikant w ogóle nie przystąpił do egzam inu. Naczelna Rada A dwokacka w /uchwale W ydziału W ykonawczego z dnia 16.X.1959 r. („Pa- lestra” 12/1959) w yraziła pogląd, że „odstąpienie od egzam inu ustnego po przy­ stąpieniu już do egzam inu pisem nego 'jest równoznaczne z niepom yślnym w ynikiem egzam inu.”

Życie stw arza jednak jeszcze bardziej skom plikow ane sytuacje. Oto w czasie egzam inu ustnego w jednej z izb adwokackich zdaijący aplikant nagle bardzo po-

3 w m o m e n c ie o p ra co w y w a n ia te k stu art. 76 u. o u.a. a r ty k u ł 11 w o g ó le je szc ze nie istn ia ł.

(6)

N r 6 (66) P o w ó d z tw o o u s ta le n ie c h a r a k te r u z a tr u d n ie n ia 13

w ażnie zachorował i zabrany został karetką pogotowia do szpitala. P ow stał pro­ blem: zdaw ał, czy nie zdawał? A jeśli przyjąć, że brał udział w egzam inie, to czy można w ystaw ić mu notę niedostateczną?

Może w ięc byłoby celow e dokładne uregulow anie tego zagadnienia czy to w ustaw ie, czy to w regulam inie dotyczącym aplikacji adwokackiej.

G. P r a w a w y b o r c z e . Zgodnie z art. 13 u. o u.a. adwokaci i aplikanci adwokaccy, którzy m ają siedzibę na obszarze w łaściw ości danego sądu w ojew ódz­ kiego, stanow ią wojew ódzką izbę adwokacką. Członkom wojew ódzkiej izby adwo- kaćkiej przysługuje, jak w iem y, prawo udziału w w alnym zgromadzeniu. Skoro tak, to należy przyjąć, że praw o to mają także aplikanci adwokaccy.

Zasada ta jest jak najbardziej słuszna. Wyraża się w nieij tendencja do sze­ rokiej dem okratyzacji samorządu adwokackiego. Zasada przyznawania aplikantom czynnego prawa w yb orczego4 powinna być jednak realizowana konsekw entnie we w szystk ich przepisach. Tym czasem w rozporządzeniu Ministra Spraw iedliw ości w spraw ie zespołów adwokackich (Dz. U. z 1958 r. Nr 22, poz. 95) znajdujemy w § 26 następującą dyspozycję: „Aplikanci biorą udział w zebraniach zespołu bez prawa głosow ania.” .

U trzym anie powyższej rozbieżności m iędzy tekstem art. 16 u. o u.a. a tekstem § 27 cyt. rozporządzenia n ie w ydaje się w obecnych warunkach słuszne. Należałoby postulow ać przyznanie aplikantom czynnego prawa w yborczego zarówno na w a l­ nych zgrom adzeniach izby, jak i na zebraniach zespołu.

WALERY MASEWICZ

D opuszczalność pooj^dzłwa o ustalenie

charakteru zatrudnienia

Rozwój ekonom iki narodowej, pow staw anie nowych zawodów i specjalności w zaw odzie spraw ia, że tradycyjny podział pracow ników um ysłowych stał się anachronizm em . Ponadto trudności w klasyfikacji charakteru pracy pogłębia je ­ szcze brak pełnej nom enklatury zawodów.

Podział na pracow ników um ysłow ych i robotników dokonany został w polskim u staw od aw stw ie pracy w 1928 T. Rozporządzenie z 16 marca 1928 r. o um owie p racow ników um ysłow ych enum eratyw nie w ylicza grupy pracowników um ysło­ w ych, natom iast rozporządzenie o um ow ie o pracę robotników w ogóle nie zajm uje się określeniem cech charakterystycznych robotnika jako podmiotu stosunku pracy. Można przypuszczać, że w edług intencji ustaw odawcy z 1928 r. podział na w ym ienione grupy zawodowe m iał być podziałem w yczerpującym o tyle, że kto

4 A p lik a n c i n ie m ają n a to m ia st b iern eg o praw a w y b o rcze g o . W ynika to z tek stu art. 4 u. o u.a. sta n o w ią c e g o , że „człc-nkam i o rg a n ó w a d w o k a tu r y m ogą b y ć ty lk o a d w o ­ k a c i.” Id e n ty c z n ie rozstrzyga tę k w e stię § 27 R eg u la m in u W aln ych Z grom ad zeń Izby A d­ w o k a c k ie j („ P a le str a ” 4/1959).

Cytaty

Powiązane dokumenty

nego wprowadzonych w maju 1938 r. do noszenia na kurtkach mundurowych przez żołnierzy 57 Pułku Piechoty Karola II Króla Rumunii: 1) ogólny wygląd sznura; 2) okucie sznura

Wolno wręcz py- tać, czy ten sens jest możliwy do odnalezienia, czy nie ukazuje się tu porażająca prawda o przypadkowości dziejów, za którą nie kryją się żadna myśl

1978.. Минск К СТАТИСТИЧЕСКОЙ ХАРАКТЕРИСТИКЕ МАЗОВЕЦКО-ПОЛЕССКИХ ЛЕКСИЧЕСКИХ СООТВЕТСТВИЙ Работая над проблемами интерференции в островных

W odpowiedzi na zapotrzebowanie dużych korporacji w zakresie przetwarzania danych na potrzeby biznesowe powstała koncepcja hurtowni danych (DW - data warehouse)

Zło jest tolerowane ze względu na ludzi dobrych, którzy dzięki takiej sytuacji mogą się jeszcze bardziej udoskonalić; z drugiej strony widzimy wspaniało­ myślność Boga

Posługując się metodyką Monte Carlo, przeanalizowano wpływ parametrów losowo wygenerowanych przykładowych zestawów sprężyn na prawdopodobieństwo zaistnienia prawidłowego

ten, który określa umyślne przestępstwo uszkodzenia ciała (art. 312, pisze, że sprawca „w zakresie nie zamierzonych skutków swego działania — spowodowania śmierci

Według powyższych zasad lekarz powinien postę- pować w przypadku pacjenta w stanie terminalnym, który nie jest zdolny do podjęcia świadomej decyzji odnośnie do własnego leczenia