Zygmunt Warman
O pełny immunitet adwokatury
Palestra 1/2, 17-27
1957
ZYGMUNT WARMAN
O pełny im m unitet ad w o k atu ry
(...) adw okaci stro n przed T ry b u n ałem po w in n i k o rzy sta ć z przy w ilejó w i im m unitetów , niezbędnych do niezależnego w ykon y w an ia sw ych obow iązków .
(Art. 42 S ta tu t u M iędzynarodowego T r y b u n a łu Sprawiedliwości).
Jednym z podstawowych upraw nień adw okatury, zapewniającym w interesie publicznym możność należytego w ykonyw ania jej zadań, jest niew ątpliw ie wolność słowa i pisma.
Wydział Wykonawczy Naczelnej Rady Adwokackiej w uchwale z dnia 19 w rześnia 1936 r. („Pailestra“ 1936, str. 800) stw ierdza, co następuje: ,,(...) doniosłe znaczenie adw okatury, powołanej do współdziałania z in nym i czynnikami państw ow ym i przy w ymiarze sprawiedliwości, wym aga szczególnego ustosunkowania się do niej sądów i władz państwowych (...) oraz udzielenia jej rękojm i i środków, zapewniających nieskrępowane w ykonywanie zawodu, tj. w alki o praw idłow y i słuszny w ym iar spraw ie dliwości. N ajw ażniejszą bronią w tej w alce jest wolność słowa i pisma,
gw arantow ana i pielęgnow ana we wszystkich państw ach cywilizowa
nych“.
Zasada wolności słowa i pism a oraz ściśle z nią związany im m unitet adw okatury były i są w yraźnie określone także w ustaw odaw stw ie pol skim. Sformułowania dotyczących tego przedm iotu przepisów były je d nak ujęte w czterech aktach praw odaw czych w sposób nieco odmienny. Tak więc d ek ret w przedmiocie sta tu tu tymczasowego P alestry P ań stw a Polskiego z dnia 24 grudnia 1918 r. (Dziennik P raw Państw a Pol skiego Nr 22, poz. 75) stanow ił w art. 9:
„Art. 9. Adwokat przy w ykonyw aniu swoich obowiązków korzysta z wolności słowa i pisma.
18 Z Y G M U N T W A RM A N N r 2 Za nadużycie tego praw a, stanowiące zniewagę stron, ich zastęp ców, świadków i biegłych, adw okat może być pociągnięty do odpowie dzialności dyscyplinarnej z inicjatyw y rad y adwokackiej, sądu, u rzęd u
lub osoby poszkodowanej. Osoby do spraw y nie wpływające, n a
czci poszkodowane, m ają praw o skargi już to dyscyplinarnej, już to sądowej.
Za wszelkie inne nadużycia wolności słowa i pism a w postępow aniu
sądowym odpowiada adw okat bądź dyscyplinarnie, bądź sądownie.
Wszczynanie postępowania przy przestępstwach, dochodzonych z u rzę du, pozostawia się inicjatyw ie kom pletu sądzącego, poza tym oskar życielowi pryw atnem u“.
Rozporządzenie zaś P rezydenta Rzeczypospolitej z dnia 7 października 1932 r. — P raw o o u stro ju adw okatury (Dz. U. N r 86, poz. 733) stanow iło
w art. 24: /
„Art. 24. Przy wykonywaniu czynności zawodowych adwokat ko rzysta z wolności słowa i pism a w granicach obowiązujących przepisów i rzeczowej potrzeby.
Nadużycie tej wolności, stanowiące ściganą z oskarżenia pryw atnego zniewagę strony, jej zastępcy, świadka lub biegłego, podlega u k aran iu tylko w drodze dyscyplinarnej.
Nadużycie tej wolności, stanowiące inne przestępstw o ścigane z os karżenia pryw atnego, podlega ukaraniu w drodze dyscyplinarnej, w drodze sądowej zaś w tedy tylko, gdy pokrzyw dzony uzyskał uprzed nio zezwolenie składu sądzącego, przed którym nadiużycie zostało p o pełnione.
Wszelkie inne nadużycie tej wolności ścigane będzie w drodze są dowej i dyscyplinarnej“.
N astępnie ustaw a z dnia 4 m aja 1938 r. — Praw o o u stro ju adwoka tu ry (Dz. U. N r 33, poz. 289) stanow iła w art. 77:
„Art. 77. (1J Adwokat — przy wykonywaniu czynności zawodo w ych — korzysta z wolności słowa i pisma w granicach obowiązują cych przepisów i rzeczowej potrzeby.
(2) Nadużycie tej wolności, stanowiące ściganą z oskarżenia pry w at nego zniewagę strony, jej pełnomocnika lub obrońcy, świadka ailbo 'biegłego, podlega ściganiu tylko w drodze dyscyplinarnej.
(3) Nadużycie tej wolności, popełnione wobec sądu, a stanowiące inne przestępstwo, ścigane z oskarżenia prywatnego, podlega ściganiu w drodze’ dyscyplinarnej, w drodze zaś sądowej w tedy tylko, gdy pokrzyw dzony uzyska uprzednio zezwolenie sądu, przed którym nad użycie zostało popełnione.
N r 2 O P E Ł N Y IM M U N IT E T A D W O K A T U R Y 19
(4) Wszelkie inne nadużycie tej wolności ścigane będzie w drodze
sądowej i dyscyplinarnej“.
Wreszcie obowiązująca obecnie ustaw a z d n ia 27 czerwca 1950 r. o u stroju adw okatury (Dz. U. z 1957 r. N r 13, poz. 74) stanow i w art. 50:
„Art. 50: 1. A dwokat korzysta przy w ykonyw aniu zawodu adw o kackiego z wolności słowa i pism a w granicach, zakreślonych zada niam i adw okatury, przepisam i praw nym i i rzeczową potrzebą.
2. Nadużycie tej wolności, stanowiące ściganą z oskarżenia p ry watnego zniewagę strony, jej pełnomocnika lub obrońcy, św iadka albo biegłego, podlega ściganiu tylko w drodze dyscyplinarnej.
3. Wszelkie inne nadużycie tej wolności ścigane będzie w drodze sądowej i dyscyplinarnej“.
N a ipodstawie cytow anych przepisów przy sługuje adw okaturze im m u n itet dwojakiego rodzaju: jeden — to wyłączenie odpowiedzialności k ar- no-sądowej za nadużycie wolności słowa i pisma, stanow iące ściganą z oskarżenia pryw atnego zniewagę strony, jej pełnom ocnika lub obrońcy, św iadka albo biegłego (art. 255 i 256 Kodeksu karnego); drugi — to gw arancja, że adwokat może ponieść odpowiedzialność za w szelkie inne nadużycie tej wolności t y l k o i w y ł ą c z n i e w try bie postępo w ania sądowego i dyscyplinarnego.
Piśmiennictwo, poczynając bodaj od artykułów H enryka Cederbaum a „Wolność słowa i pism a“ („Palestra“ 1929, str. 147) i M ieczysława E ttin - gera „Wolność słowa w edług praw a o u stro ju adw okatury“ („P alestra“ 1932, str. 281) oraz jurysprudencja ziajmują się n a ogół tylko pierw szym rodzajem im munitetu. Przyczyną tego są zapewne częstsze w ypadki w y m agające jego stosowania.
Ja k to w yjaśnił Sąd Najwyższy (Zbiór orzeczeń SN Izby K arnej n r 193/1934), „istotną cechą zniewagi je st bezprawność działania; nie s ta nowi bezprawnej czynności działanie, przedsięwzięte w w ykonaniu cią żącego n a kim ś obowiązku strzeżenia w łasnych łub obcych interesów “. „A dw okat m a obowiązek uczynić wszystko, n a co zezwala ustaw a i co od niego będzie zależało, aby osiągnąć pożądany przez klienta sk u te k “ (Zbiór orzeczeń SN n r 25/1935). Dlatego też „ścigana z oskarżenia pryw atnego zniewaga strony, jej zastępcy, świadka lub biegłego, popeł niona przez adw okata przy wykonywaniu czynności zawodowych, nie stanow i przestępstw a w rozum ieniu praw a karnego“ (Zbiór orzeczeń SN n r 91/1933).
Obecnie ten rodzaj im m unitetu nie w yw ołuje na ogół trudności in terpretacyjnych, nie on przeto stanowi przedm iot niniejszych uw ag. N
a-2 0 Z Y G M U N T W A R M A N N r 2
tom iast jeśli chodzi o d rag i rodzaj im m unitetu, to w ydaje się, że stoso w anie go nie jest jeszcze w pełni ugruntow ane.
Jak widać z przytoczonych n a wstępie tekstów prawa, sform ułow ania przepisów, które określały pierw szy rodzaj im m unitetu, były w cytow a nych kolejnych aktach prawodawczych nieco odmienne. Istota zaś im m unitetu drugiego rodzaju jest w tych w szystkich aktach jednakowa, a w aktach z lat 1932, 1938 i 1950 naw et redakcja przepisów jest iden tyczna: „W s z e l k i e i n n e n a d u ż y c i e t e j w o l n o ś c i ś c i g a n e b ę d z i e w d r o d z e s ą d o w e j i d y s c y p l i n a r n e j “. Inne — tzn. poza zniewagą stro n y ,'jej pełnomocnika lub obrońcy, św iad ka lub biegłego.
W tej sferze „innych nadużyć“ wolności siłowa i pism a będzie się więc mieścić także „ u b l i ż e n i e w p i ś m i e p o w a d z e s ą d u l u b u ż y c i e w y r a ż e ń o b r a ź l i w y c h “, o czym mowa w art. 138
Kodeksu postępowania cywilnego.
Dotyczące stosowania i w ykładni tego ostatniego przepisu dw a powo jenne orzeczenia Sądu Najwyższego muszą ,przeto budzić pewne w ątpli wości. Są to: orzeczenie z dniai 11 w rześnia 1951 r. n r C.917/51 (ogło szone w „Nowym P raw ie“ z 1951 r .; zeszyt 11, str. 43, w „Państw ie
i P raw ie“ z 1951 r., zeszyt 11, str. 807 i w „Orzecznictwie Sądu N ajw yż szego Izby Cywilnej i K arn ej“ z 1953 r., zeszyt II, n r 36) oraz orze czenie z dnia 16 grudnia 1954 r. n r II CZ 334/54 (ogłoszone w „Orzecz nictw ie Sądu Najwyższego“ z 1956 r., zeszyt III, n r 63).
W orzeczeniach tydh nie mogą oczywiście nasuwać żadnych zasitrze- żeń zupełnie słuszne i trafn e wypowiedzi o zbędności wprowadzania do . procesu atm osfery podniecenia i „zacietrzew ienia“, o konieczności zacho w ania przez adwokata spokoju i um iaru w w ystąpieniach ustnych i na piśmie, o niewłaściwości bezkrytycznego utożsam iania się z klientem . Nie ulega chyba również żadnej dyskusji wymaganie, aby słowne lub pisem ne sform ułow ania nie godziły w au to ry tet sądu i nie zakłócały właściwego toku w ym iaru sprawiedliwości; wym aganie takie nie może być bynajm niej uważane za' ograniczenie dopuszczalnej oraz koniecznej swobody krytyki.
Natom iast wywołać musi zdziwienie stanowisko Sądu Najwyższego dopuszczającego w zasadzie możność skazania adwokata na grzywnę na podstawie art. 138 k.p.c. Zaznaczyć przy tym wypada, że Sąd Najwyższy nie porusza wcale w swych rozważaniach tego zagadnienia i tym samym pom ija w ogóle sprawę im m unitetu adw okatury.
Zadaniem niniejszego artykułu jest zwrócenie uw agi na ten problem oraz wskazanie n a dwa podstawowe argum enty podważające prawidło wość takiego stanowiska.
N r 2 O P E Ł N Y IM M U N IT E T A DW OBcATUBY 2 1
S tatut tymczasowy P alestry Państw a Polskiego z 1918 r. obowiązywał pierw otnie tylko „na ziemiach polskich dawnego zaboru rosyjskiego“ ; mcc obowiązująca sta tu tu została następnie rozciągnięta n,a przyłączone obszary wschodnie. S ta tu t ten, w prowadzający w art. 9 im m unitet adwo katury, nie miał przeto mocy obowiązującej m.i. n a terenach b. Mało polski. Na tych terenach obowiązywał jeszcze przepis § 86 austriackiej ustaw y z dnia 1 sierpnia 1895 r. o postępowaniu sądowym w cywilnych spraw ach spornych, k tóry w ustępie pierw szym upoważniał sąd do na łożenia k ary porządkowej na s t r o n ę za ubliżenie w piśmie powadze sądu lulb obrazę przeciwnika, jego zastępcy, pełnomocnika, świadka albo biegłego. Ustęp zaś dru g i tego paragrafu zezwalał z podobnych przyczyn nałożyć karę porządkową również n a adwokata, który „pismo sporządził'1
(unterfertigt hat).
Należy chyba uznać, że cytowany § 86 ust. 2 austriackiej ustawy postępowania cywilnego u tracił moc z dniem 1 listopada 1932 r., tj. z chwilą wejścia w życie art. 24 ust. 4 praw a o ustroju adw okatury z 1932 r., wprowadzającego także na obszarze województw południowych im m unitet adw okatury, k tó ry pozwala n a ściganie nadużycia wolności słowa i pisma jedynie w drodze sądowej i dyscyplinarnej, a więc nie w trybie „porządkowym“. Skoro zaś ten przepis praw a o ustroju adwo k a tu ry ma dharakter szczególny w stosunku do austriackiej ustaw y o po stępow aniu cywilnym, to pow inna tu mieć pełne zastosowanie zasada lex posterior specialis derogat legi priori generali.
Kodeks postępowania cywilnego w przepisie oznaczonym pierw otnie jako art. 142 (według obecnej num eracji — art. 138) a wzorowanym w y raźnie na § 86 ust. 1 austriackiej ustaw y o postępowaniu cywilnym sta nowi:
„Za ubliżenie w piśm ie powadze sądu lub użycie w yrażeń obraźli- wych sąd może skazać winnego na grzyw nę do wysokości siedm iuset pięćdziesięciu złotych niezależnie od odpowiedzialności przewidzianej
inną ustaw ą“.
Przepis ten ogłoszony został w ram ach rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z d n ia 29 listopada 1930 r. (Dz. U. Nr 83, poz. 651), tj. wówczas, gdy jeszcze obowiązywał d ek ret w przedmiocie statu tu tym czasowego P alestry P aństw a Polskiego z 1918 r., a więc niew ątpliw ie ustaw odaw ca miał n a względzie istniejący już na niektórych obszarach Rzeczypospolitej im m unitet adw okatury. Za takim przypuszczeniem prze mawia również fakt, że Kodeks postępow ania cywilnego nie recypuje przepisu zaw artego w § 86 ust. 2 austriackiej ustaw y o postępowaniu cy
2 2 Z Y G M U N T W A R M A N N r 2
niecznego w yjaśnienia, że „w innym “ może być także adw okat biorący udział w sprawie.
Zamieszczenie w art. 138 k.p.c. wyrazów „niezależnie od odpowie dzialności przewidzianej inną ustaw ą“ bynajm niej nie uchyla im m uni tetu, albowiem owa „inna ustaw a“ to ,przepis p raw a m aterialnego n ak ła dającego k arę zasadniczą za czyn, zia k tó ry nałożono także k arę o ch a rak terze jedynie porządkowym, a taki w łaśnie ch arakter m a grzyw na z art. 138 k.p.c. W ymienione zastrzeżenie m a więc jedynie n a względzie to, żeby osoba ukarana w ty m trybie za ubliżenie w piśmie powadze sądu lub użycie w yrażeń obraźliw ych nie mogła w ew entualnym postępow aniu k arn ym bronić się skutecznie zasadą non bis in idem. Zastrzeżenie to. n a tom iast n ie obejm uje bynajm niej wypadków, gdy „inna ustaw a“ zastrzega możność pociągania winnego, do odpowiedzialności tylko w drodze szcze gólnej, tj. sądowej i dyscyplinarnej.
Za takim rozumieniem zawartego w omawianym przepisie k,p.c. za strzeżenia „niezależnie od odpowiedzialności przewidzianej inną u staw ą“ przem aw ia nie tylko w yraźne jego brzmienie, lecz także treść uzasadnie nia, jakie daje projektodaw ca przepisu d r Józef Skąpski, który podkreśla, że w prow adzana tym przepisem k a ra porządkow a „oczywiście n ie um arza przestępstw a“ (Komisja K odyfikacyjna R.P., Sekcja Postępowania Cyw il nego, Tom I, zeszyt 1 i 2. Polska P rocedura Cywilna, pro jek ty referen tów z uzasadnieniem, str. 150).
Kodeks postępowania cywilnego wszedł w życie dopiero w dniu 1 stycznia 1933 r., a więc w chwili, gdy obowiązywało już n a obszarze ca łego k ra ju praw o o u stro ju adw okatury z 1932 r. Skoro więc trzeba uznać, że art. 24 usit. 4 tego praw a m a rów nież w stosunku do przepisów k.p.c. ch arak ter przepisu szczególnego, to stw ierdzić należy, że — znowu zgo dnie z zasadą lex posterior generalis non derogat legi anteriori speciali —
przepis k.p.c. o możności skazania na grzyw nę „winnego“ ubliżenia w piś m ie powadze sądu lub użycia w yrażeń obraźliwych n i e m o ż e b y ć s t o s o w a n y d o a d w o k a t a będącego w danym postępowaniu cy w ilnym rzecznikiem strony; zagrożony bow iem ukaraniem w try b ie po rządkow ym czyn stanowi nadużycie wolności słowa i pisma, przysługu jącej adwokatowi przy w ykonywaniu przezeń zawodu, ściganie zaś n a dużycia tej wolności może nastąpić tylko w drodze sądowej i dyscypli narn ej, i to zarówno n a podstawie przepisów praw a o u stro ju adwoka tu ry z 1932 r., jak i późniejszych od k.p.c. przepisów o u stro ju adwoka tu ry z 1938 r. i 1950 r.
Uzasadnienie ogólne p rojektu kodeksu postępow ania cywilnego (Ko m isja K odyfikacyjna R.P., Sekcja Postępowania Cywilnego, Tom I, ze
N r 2 O P E Ł N Y IM M U N IT E T A D W O K A T U R Y 23
szyt 6) nie zaw iera żadnej wskazówki co do interesującego nas art. 142 (obecnie art. 138) k.p.c.
K om entatorzy tej m iary, co Waśkowski, Gołąb i Wusatowski, R ichard K ann (Die Polnische Zivilprozessordnung, Berlin 1933), n ie poświęcają uwagi zagadnieniu im m unitetu adw okatury na tle omawianego przepisu. M aurycy A llerhand d aje w praw dzie 'krótką wzmiankę, że „w innym może być także adwokat, k tó ry pismo ułożył“ (dając tym sform ułow aniem d o wód pozostawania pod przem ożnym w pływ em redakcji § 86 ust. 2 au st riackiej ustaw y o postępow aniu cywilnym), ale nie w yjaśnia, czy chodzi mu o pisano podpisane przez adwokata, czy także o pisano zredagowane przez adwokata, a podpisane przez mocodawcę, jak rów nież w cale nie uzasadnia bliżej swego poglądu, tudzież nie konfrontuje go z zagadnie niem im m unitetu adwokackiego. N atom iast Leon Peiper zw raca w y raźnie uwagę n a to, że „co do odpowiedzialności adwokata za treść pism przezeń ułożonych, przepis airt. 24 ordynacji adwokackiej opiewa (...)“ ; również Świętosław Kruszelnicki i Ja n Jakub Litauer — acz nie w y powiadają się tak w yraźnie — cytują pod art. 142 k.p.c. treść a r t 24 praw a o u stro ju adw okatury z 1932 r. Tym sam ym d ają oni niew ątpliw y w yraz ternu, że gdyby chodziło o u karanie w tym try b ie adwokaita, to n a leży mieć n a względzie w skazany w cytowanym przepisie im m unitet.
W literatu rze pow ojennej nie znajdujem y wypowiedzi n a interesujący
nas temat.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego sprzed 1939 r. ogłoszone zastały d w a w yjaśnienia dotyczące art. 142 (obecnie art. 138) k.p.c. (Zbiór Orze czeń Sądu Najwyższego Izby Cywilnej n r 257/1936 i n r 467/1936). W orzeczeniach tydh Sąd Najwyższy stwierdza, że nałożenie grzyw ny w m yśl tego przepisu „zmierza w interesie publicznym do ochrony po wagi sądu i do utrzym ania porządku w zakresie wymiartP"spraw iedli wość i, a zatem jest zarządzeniem n atu ry porządkowej, a n ie procesow ej“, oraz że wobec tego skarga kasacyjna nie przysługuje osobie u k aranej. Jesit rzeczą interesującą, że orzeczenie n r 467/1936 było bodaj jedynym opublikowanym orzeczeniem w spraw ie dotyczącej nałożenia grzyw ny n a adwokata. Ograniczając się jedynie do kw estii dopuszczalności skargi kasacyjnej, Sąd Najwyższy nie wypowiedział się, niestety, w spraw ie zasadniczego problem u możności ukarania grzyw ną adw okata w tym trybie.
W orzecznictwie pow ojennym opublikowane już zostały dw a cyto w ane wyżej orzeczenia Sądu Najwyższego. Ja k to już zaznaczono, w orze czeniach tych Sąd Najwyższy zajął się oceną samycth faktów, pom ijając całkowicie pytanie, czy przepis airt. 138 k.p.c. może w ogóle mieć zasto sowanie do adw okata ze w zględu n a przysługujący mu im m unitet.
Z Y G M U N T W A RM A N Nr 2
Zagadnienie, czy i kiedy przysługuje zażalenie na postanowienie sądu w ydane w trybie art. 138 k.p.c., stanow i samo przez się jeszcze jeden a r gum ent przem aw iający za niedc>(puszczalnOvścią stosowania tego przepisu wobec adwokata.
Zarówno w obu omawianych orzeczeniach, jak i ubocznie w orzeczeniu z dnia 27 wrześniai 1952 r. n r C. 1070/52 (ogłoszonym w „Państw ie i P ra wie“ z 1953 r., zeszyt 2, str. 293 i w „Orzecznictwie Sądu Najwyższego“ z 1953 r., zeszyt III, n r 85) Sąd Najwyższy przyjął, że od postanowienia, nakładającego w trybie art. 138 ’k.p.c. grzyw nę również na adw okata, przysługuje zażalenie.
Jak wiadomo, kw estia dopuszczalności zażalenia w kodeksie postępo wania cywilnego przed jego nowelizacją przez ustaw ę z dnia 20 lipca 1950 r. (Dz. U. Nr 38, poz. 349) b yła u ję ta w sposób odmienny niż obec nie. Art. 142 k.p.c. nie zawierał żadnego pod tym względem ograniczenia, wobec czego — zgodnie z zasadą dawnego art'. 419 k.p.c. — n a postano w ienie sądu pierwszej instancji przysługiwało zażalenie.
N atom iast inna konstrukcja dopuszczalności zażalenia została przyjęta przez znowelizowany w 1950 r. Kodeks positępowania cywilnego: zażale nie do sądu rewizyjnego przysługuje jedynie w wypadkach wymienio nych w ąposób enum eratyw ny w airt. 391. Zgodnie zaś z § 1 p k t 4 tego artykułu przysługuje zażalenie n a postanow ienie sądu, którego przedm io
tem je st „skazanie świadka, biegłego, strony i osoby trzeciej na grzyw nę“. A więc wśród dopuszczalnych zażaleń obecnie obowiązujące praw o n i e p r z e w i d u j e zażalenia adwokata, biorącego udział w sprawie, na postanowienie skazujące go n a grzywnę. Je st rzeczą oczywistą, że wy kładnia tego przepisu nie mogłaby w siposób oderw any od art. 138 k.p.c. przyjąć, żeBy adwokat taki mógł być przez Kodeks, postępowania cyw il nego traktow any inaczej i gorzej niż inne osoby skazane n a grzywnę, czyli żeby nie przysługiwał mu środek praw n y w razie nałożenia na niego takiej kary porządkowej. Praw idłow a w ykładnia system atyczna mająca na względzie wszystkie wchodzące w grę przepisy musi prowadzić do je dynie prawidłowego i słusznego wniosku, że adwokat nie został wymie niony w art. 391 § 1 pk t 4 k.p.c. dlatego, iż przysługujący mu im m unitet nie pozwala na nałożenie na niego k a ry porządkowej na podstaw ie prze pisów Kodeksu postępowania cywilnego, a więc zarówno w wypadkach wskazanych w art. 138, jak i w ininych artykułach k.p.c. dopuszczających możność nałożenia grzyw ny (np. w w ypadku wym ienionym w art. 55 — za zgłoszenie w złej w ierze wniosku o wyłączenie sędziego).
Dlatego też gdy sąd uzna, że adw okat biorący udział w spraw ie w cha rakterze pełnomocnika albo przedstawiciela jednej ze stron lub osób za
N r 2 O P E Ł N Y IM M U N IT E T A D W O K A T U R Y 25
interesowanych ubliżył w piśmie powadze sądu lub użył w yrażeń obraź- liwych, może zawiadomić o tym właściwą radę adwokacką w celu pocią gnięcia winnego do odpowiedzialności dyscyplinarnej.
W arto przypomnieć, że Kodeks postępowania karnego nie zaw iera przepisu analogicznego do' art. 138 k.p.c. N atom iast tenże k.p.k. stanowi w art. 271, że jeżeli obrońca lub pełnomocnik strony, mimo upomnienia przez przewodniczącego, zachowuje się nadal w sposób zakłócający po rządek rozprawy lub ubliżający powadze sądu, przewodniczący odbierze mu głos, a sąd może usunąć go od udziału w sprawie. Oczywiście również w postępow aniu karnym sąd m a możność zawiadomienia rady adwokac kiej o niewłaściwym i w ym agającym zastosowania represji dyscyplinar nej zachowaniu się adwokata.
Art. 208 Kodeksu wojskowego postępow ania karnego (Dz. U. z 1956 r. N r 22, poz. 103) — w podobnych w ypadkach usunięcia obrońcy od udziału w spraw ie — w prost naw et zobowiązuje sąd do zawiadomienia o tym właściwej władzy dyscyplinarnej.
A dw okatura zawsze piętnow ała w swym orzecznictwie dyscyplinar nym nadużycie wolności słowa. Liczne orzeczenia dyscyplinarne w w y padkach przekroczenia granic wolności słowa przy krytyce działalności
urzędowej sędziego, przy wnoszeniu pism do sądu, redagow aniu pism odwoławczych nieodpowiednich co do treści i formy, przez stosowanie wycieczek osobistych, m ających n a celu spraw ienie przykrości sędziemu, przez użycie zwrotów niewłaściwych, a tym bardziej obraźliwych (zwła szcza w pismach procesowych), przez niezachowanie um iaru, tak tu lub poprawności w stosunku z sądami, przez niedopuszczalną k rytykę osoby w yrokującego sędziego itp. — przytacza m. i. Jan Ruff w pracy pt. „Dy scyplina adw okatury“ (str. 17, 18, 20).
W związku z powyższymi uw agam i dotyczącymi art. 138 k.p.c. nie można pominąć wypadków, kiedy k a ra porządkowa może być w ymierzona także adwokatowi oraz kiedy od orzeczenia w tym przedmiocie nie przy sługuje żaden środek praw ny. Zgodnie więc z art. 36 § 1 praw a o ust ro ju sądów powszechnych (Dz. U. z 1950 r. N r 39, poz. 360), w razie cięż szego naruszenia powagi, spokoju lub porządku czynności sądowych albo ubliżenia sądowi, innej w ładzy lulb osobom biorącym udział w spraw ie sąd może skazać winnego na grzyw nę do czterystu pięćdziesięciu złotych lub na k arę pozibawienia wolności do trzech dni. Z treści zaś art. 38, wyłączającego możność zastosowania kary pozibawie nia wolności do adw okata jako rzecznika strony w danej sprawie, w y pływ a a contrario w niosek o możności skazania go w tym try b ie n a grzywnę. Przepisy zaś praw a o u stro ju sądów powszechnych nie przew i
26 Z Y G M U N T W A R M A N N r 2
dują żadnego śnodka odwoławczego od postanowienia sądu skazującego na /podstawie art. 36 § 1 n a karę porządkową, co podkreśla ustalone w tej kw estii orzecznictwo (ostatnio orzeczenie Sądu Najwyższego z d n ia 27 w rześnia 1952 r. n r C 1070/52, już wyżej cytowane).
Zauważyć można, że cytow ane przepisy praw a o ustroju sądów po wszechnych (Dz. U. z 1928 r. N r 12, poz. 93) weszły w życie — w p ie r w otnej redakcji — z dniem 1 stycznia 1929 r. Ponieważ przepisy te — jeśli chodzi o odpowiedzialność adw okata — m ają charak ter przepisów szczególnych w stosunku do innych przepisów o odpowiedzialności adwo katów, przeto z jednej strony Uchyliły one w danym zakresie im m unitet o party na art. 9 sta tu tu tymczasowego P alestry Państw a Polskiego z l9 1 8 r ., a z drugiej strony zostały one uchylone przez w prow adzenie im m unitetu z art. 24 praw a o u stroju adw okatury z 1932 r., art. 77 p raw a o ustroju adw okatury z 1938 r. oraz art. 50 ustaw y o u stro ju adw okatury z 1950 r.
Coraz liczniejsze jednak i częstsze są głosy (zwłaszcza w uw agach wo jewódzkich izb adwokackich w toku dyskusji nad problem ami now eliza cji przepisów o adwokaturze; ostatnio tem at ten poruszył Leon Gewirz w N r 2 „Biuletynu NRA“), że utrzym anie przepisu zezwalającego n a sto
sow anie k ary porządkowej wobec adw okata biorącego udział w spraw ie je st niewłaściwe, gdyż godzi w niezawisłość adwokatury. Jeśli zresztą k ara .porządkowa nie może być stosowana wobec prokuratora (art. 38), to wymienione przepisy praw a o u stroju sądów powszechnych sta ją także w sprzeczności z zasadą równości stron w procesie. Jaskraw ię niesłuszne jest' nadto praw o staw iające adw okata w tym względzie w sytuacji gor szej niż żołnierza w czynnej służbie wojskowej i funkcjonariusza służby bezpieczeństwa publicznego, wobec których tylko właściwa przełożona w ładza może — n a skutek zwrócenia się sądu — zastosować właściwe środki w myśl art. 36 § 3 i 4 u.s.p. i art. V III1 przep. wprow. k.p.c.
Postulatem przeto adw okatury de lege jerenda jest to, żeby przepisy przew idujące możność nakładania k ary porządkowej na adw okata oraz dopuszczające możliwość usunięcia go od udziału w spraw ie zniknęły w ogóle z ustaw odaw stw a polskiego.
Za uchyleniem tych przepisów wypowiedział się również Tadeusz Rek w artykule „Po w yborach do rad adwokackich“ („Nowe Praw o“ z 1956 r., zeszyt 10):
W szczególności — jeśli chodzi o przepisy praw a o u stro ju sądów po wszechnych — należy powrócić do sytuacji praw nej wprowadzonej przez ustaw ę z dnia 4 m arca 1929 r. w spraw ie zmiany niektórych postanowień praw a o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. z 1930 r. N r 5, poz. 43),
^ f r 2 O P E Ł N Y IM M U N IT E T A D W O K A T U R Y 27
według której zarządzenia porządkowe przewodniczącego oraz kary po rządkowe w ym ierzane przez sąd nie miały w ogóle zastosowania do ad wokata; ustawia ta spotkała się z nader życzliwą oceną adw okatury, czego w yrazem 'był arty k u ł W ilhelma G oldblatta „Dyscyplinowanie adwokatów i obrońców w polskim procesie cywilnym i k arn y m “ („Głos Adwokatów '1 1930, str. 8). Co najm niej zaś należało powrócić do sytuacji wprowadzo nej przez rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 listopada
1930 r. w spraw ie zm iany niektórych postanow ień praw a o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. N r 80, poz. 626), w edle którego do adw okata nie mogły być stosowane grzyw ny i' k ary pozbawienia wolności.
Skoro w okresie obowiązywania (tych aktów, tj. od dnia 3 lutego 1930 r. do dnia 1 w rześnia 1932 r., praw o pozwalało n a stosowanie w ca łej pełni im m unitetu adwokackiego, to w ydaje się, że olbecnie b rak ja kichkolwiek przesłanek, k tó re by uniemożliwiły1 stw orzenie talkiej sa m ej sytuacji praw nej w Polsce Ludowej. Tym bardziej zaś teraz, kiedy uchw alenie przez Sejm ustaw y z dnia 19 listopada 1956 r. o zmianie ustaw y o u stro ju adw okatury (Dz. U. N r 54, poz. 248) i restytuow anie sat- m orządu stanowi znam ienny w yraz właściwego zrozum ienia zadań i ce lów adw okatury oraz zapew nienia jej koniecznej niezawisłości, ja k rów nież stanow i oczywisty dowód pełnego zaufania, jakim społeczeńsitwo Ob darza adw okaturę polską w dobie powszechnej dem okratyzacji i um acnia n ia praworządności.