Wraz z recenzowaną niedawno myszką ROCCAT Kone Pure Optical do naszej redakcji trafiła klawiatura ROCCAT Ryos MK Glow. Jest to kolejny produkt z uznanej serii sprzętu dla graczy. W tym modelu (co może sugerować nazwa) w dużej mierze skupiono się na
podświetlaniu klawiszy. Jeśli jesteście ciekawi czy urządzenie podczas testów świeciło przykładem czy może całkowicie pogrążyło się w mroku to zapraszam do lektury.
Na początek standardowo specyfikacja techniczna:
PARAMETRY TECHNICZNE
Liczba klawiszy 113
Mechanizm klawiszy Cherry MX Klawisze multimedialne Tak Liczba klawiszy multimedialnych 12
Profil Wysoki
Mysz w komplecie Nie
Złącze USB 2.0
Złącza USB 2.0
Długość przewodu 180 cm
Komunikacja Przewodowa
Obsługiwane systemy operacyjne Win. XP, Win. Vista, Win. 7, Win. 8
Długość 508 mm
Szerokość 234 mm
Waga 1,6 kg
Częstotliwość próbkowania 1000 Hz
Szybkość reakcji 1 ms
WYGLĄD I KONSTRUKCJA
Firma ROCCAT powoli chyba wyrasta na jednego z moich ulubionych producentów pod względem designu. Ich produkty są jednocześnie „klasyczne” i nowoczesne ale nie
przesadzone (przynajmniej te, z którymi miałem styczność). Taka też jest ich nowa klawiatura.
Jej wygląd jest praktycznie identyczny jak w pozostałych modelach spod znaku Ryos MK. Tak
jak jej „siostry” jest długa na ponad 50 cm i szeroka na prawie 24 cm, więc gabarytowo do najmniejszych nie należy. Idzie za tym także dość duża waga. MK Glow waży ponad 1,5 kg co niestety może trochę przeszkadzać w jej transporcie. Ku temu, żeby ją przenosić są pewne powody ale o tym w dalszej części recenzji. Praktycznie 1/3 klawiatury zajmuje podpórka nadgarstka co ma zarówno swoje plusy jak i minusy. Na plus zaliczyć można naprawdę dużą wygodę użytkowania. Dawno nie korzystałem z klawiatury, na której tak wygodnie trzymałoby się dłonie. Z pewnością docenią to gracze przy wielogodzinnych sesjach gamingowych.
Minus jest trochę bardziej trywialny. Mianowicie przez tak duża podpórkę odległość od końca klawiatury do klawiszy jest większa i potrzeba trochę czasu żeby się do tego przyzwyczaić.
Wielokrotnie łapałem się na tym, że chcąc nacisnąć np. spację stukałem palcami właśnie w podpórkę. Szczególnie wtedy gdy np. podczas oglądania filmu moje dłonie nie spoczywały cały czas na klawiszach (a do tego mam biurko z wysuwanym blatem). Podobna sytuacja ma
miejsce z dodatkowymi przyciskami makro. Umieszczono jest z lewej strony, przy samej krawędzi klawiatury. Chcąc nacisnąć CTRL wiele razy przemieszczałem rękę zbyt daleko i trafiałem na klawisz M5. Jednak to wyłącznie kwestia przyzwyczajenia i jestem pewien, że mając więcej czasu z produktem firmy ROCCAT opanowałbym nowy układ bez problemu.
Skoro zacząłem już o nowych klawiszach to skupmy się teraz na nich. Tak jak wspominałem z lewej strony dodano nowe przyciski makro. Jest ich 5 i oczywiście są w pełni programowalne.
Do tego 3 klawisze kciuka (thumbster keys) umieszczone pod spacją. Dodatkowo fajną opcją
Wokół przycisków powierzchnia klawiatury pokryta jest specjalną warstwą „micro-dotted”, która chroni ją przed zabrudzeniami i wszędobylskimi odciskami palców. Naprawdę fajnie się to sprawdza i nieźle wygląda. Do tego „wygrawerowane” logo firmy, 1,8 m kabel zakończony charakterystyczną dla producenta wtyczką i mamy pełny obraz MK Glow. Przynajmniej z zewnątrz. A jeszcze zapomniałbym o jednej ważnej rzeczy. Pod spodem umieszczono 5 gumowych nóżek (+ 2 rozkładane), które zapewniają bardzo dużą stabilność urządzenia. Jak znalazł dla graczy i wszystkich, których irytuje ciągłe przesuwanie się klawiatury. Inna sprawa, że nie jest łatwo ją przesunąć nawet kiedy się chce. Warto też zwrócić uwagę na świetną jakość materiałów użytych do stworzenia tej klawiatury. Co by nie mówić to porządnie wykonane
urządzenie.
Z drugiej strony mówi się, że nie ważne jak wyglądasz ważne co masz w środku. Sercem maszyny jest 32 bitowy procesor ARM Cortex, a wspierają go 2 mb pamięci flash do
zapisywania naszych ustawień i makr (można ich zmieścić ponad 500). Dzięki czemu możemy zabrać urządzenie wraz ze swoimi osobistymi profilami do kolegi czy na turniej. Tu właśnie wracamy do sprawy transportu. Niestety klawiatura jest dość ciężka, więc przenoszenie jej może stanowić mały problem. Dodatkowo także swoje kosztuje, więc raczej wzięcie samego sprzętu pod pachę odpada (chyba, że nie boicie się, że ją uszkodzicie), a zabezpieczenie, choćby przez włożenie do firmowego kartonu tylko zwiększy jej wagę. Taki transport to jednak sprawa czysto indywidualna, wracajmy więc do recenzji.
Pod klawiszami znajdziemy ponad 100 diod LED oraz przełączniki CHERRY MX, które
docelowo mogą wytrzymać nawet 50 mln wciśnięć. Wygląda na to, że nie trzeba martwić się o zużycie klawiatury tym bardziej, że każdy z przycisków jest pokryty warstwą UV i został
wykończony laserowo. Trwałość to jedno, jednak jak działają? Być może jest to tylko moje
urządzenie naciskania klawiszy.
OPROGRAMOWANIE
Sterowniki do ROCCAT Ryos MK Glow tak samo jak w przypadku recenzowanej niedawno myszki tej firmy trzeba sobie pobrać samemu. I tak samo jak wtedy uważam, że trochę szkoda, że przy wysokiej cenie urządzenia nie dodano ich do zestawu. Jednak mniejsza z tym. Po zainstalowaniu oprogramowania możemy zacząć jego konfigurowanie. Na początek główny panel kontrolny. Możemy w nim włączyć lub wyłączyć określone klawisze, ustawić
powiadomienie dźwiękowe przy pewnych czynnościach (jak np. zmiana profilu) czy przypisać przycisk Easy-Shift, ale o tym za chwile. Dostępna jest również opcja modyfikacji poziomu jasności podświetlania klawiszy oraz ustawić, żeby np. po pewnym czasie same zmniejszyły natężenie światła. Stopień jasności jest oczywiście regulowany (jest 6 możliwych ustawień) dzięki czemu każdy będzie mógł dopasować go do swoich preferencji.
Po przejściu na kolejną zakładkę zaczyna się prawdziwa zabawa bo właśnie tutaj można modyfikować funkcję klawiszy. Podobnie jak w przypadku ROCCAT Kone Pure Optical, zastosowana tu technologia Easy-Shift pozwala na przypisanie po 2 funkcję do każdego przycisku. Wystarczy przytrzymać ustalony wcześniej konkretny button (domyślnie ustawiony jest to Caps Lock) i np. nasz lewy Ctrl będzie włączał ustalony program, otwierał nowe okno w przeglądarce czy np. rozłączał rozmowy w Skypie. Sprawdza się to naprawdę świetnie, a może być jeszcze lepiej o ile macie też gryzonia tego samego producenta. Wtedy dzięki ROCCAT Talk oba urządzania będą mogły się ze sobą komunikować i np. wciskając przycisk Easy-Shift na myszce będziecie mogli użyć skrótu na klawiaturze. Jak przyznają sami twórcy pomysł został wzięty z gier MMO i możliwości złożenia w nich legendarnych zestawów uzbrojenia. Niestety tak jak w świecie gier taki set musi też swoje kosztować. Prócz klawiszy makro i thumbsterów są aż 93 programowalne przyciski! Wychodzi, więc na to, że zmodyfikować możemy praktycznie całą klawiaturę.
Jeśli natomiast chodzi o makra to można tworzyć własne albo skorzystać z kilkudziesięciu modyfikowalnych gotowców. Znajdziemy tu zarówno „zbiory rozkazów” do gier (Civilization 5, Elder Scrolls V: Skyrim, World of Warcraft) jak i programów (Firefox, Photoshop, Skype).
Wszystko oczywiście edytujemy w Macro Managerze. Aplikacji stworzonej specjalnie do zarządzania naszymi ustawieniami.
Następna zakładka o tajemniczej nazwie ROCCAT R.A.D. to nic innego jak miejsce gdzie możemy sprawdzić nasze statystyki korzystania z klawiatury (np. ilość „uderzania” w przyciski WSAD) oraz zobaczyć nasze... osiągnięcia. Dokładnie tak. Za użycie określoną ilość razy np.
przycisku Easy-Shift dostaniemy achievement. Kolejne rozwiązanie zapożyczone z gier komputerowych. Jednak czy jest to komuś potrzebne? Może i nie, ale jako ciekawostka i miły dodatek sprawdza się nieźle.
Ostatnia zakładka daje możliwość aktualizacji sterowników i kontaktu z pomocą techniczną jeśli będzie to konieczne. Wszystkie nasze ustawienia możemy oczywiście zapisać w określonym profilu. Mamy 5 przeznaczonych na to slotów między, którymi można się błyskawicznie przełączać. Tak to właśnie wygląda. A jaki będzie ostateczny werdykt? Przejdźmy zatem do podsumowania.
PODSUMOWANIE
ROCCAT Ryos MK Glow może imponować jakością wykonania i możliwościami
konfiguracyjnymi. Liczba programowalnych klawiszy robi wrażenie, a technologia Easy-Shift sprawdza się świetnie. Klawiatura jest przy tym bardzo wygodna w użytkowaniu (ze względu na podpórkę nadgarstka w rozmiarze XL), ale co za tym idzie swoje waży. Zawiodły mnie trochę przyciski, które wydają mi się trochę „toporne” i głośne. Na plus za to ich podświetlenie, które przy 6 stopniach jasności można dopasować do swoich preferencji. Nowe dziecko firmy ROCCAT nie należy niestety do najtańszych. Kosztuje około 600 zł - porównaj ceny w
Nokaut.pl . Więc jeśli
zależy Ci na podświetleniu i masz sporo pieniędzy do wydania możesz wybrać ten model. W przeciwnym razie raczej lepiej rozejrzeć się za czymś innym, np. za poprzednimi klawiaturami z serii Ryos MK. Nie mają wprawdzie ledowych diod ale są o prawie 200 zł tańsze.
Zalety Wady
Jakość wykonania Pewna „toporność” klawiszy Wygoda (podpórka XL) Waga Easy-Shift Cena Podświetlenie