• Nie Znaleziono Wyników

W podróży miejskimi środkami transportu : artystyczne projekty Pierre’a Nadilona i Patricka Corillona w kontekście antropologii metra Marca Augé

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "W podróży miejskimi środkami transportu : artystyczne projekty Pierre’a Nadilona i Patricka Corillona w kontekście antropologii metra Marca Augé"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Blanka Brzozowska

W podróży miejskimi środkami

transportu : artystyczne projekty

Pierre’a Nadilona i Patricka Corillona

w kontekście antropologii metra

Marca Augé

Sztuka i Dokumentacja nr 11, 63-69

(2)

BLANKA BRZOZOWSKA

W PODRÓŻY MIEJSKIMI ŚRODKAMI

TRANSPORTU. ARTYSTYCZNE

PROJEKTY PIERRE’A NADILONA

I PATRICKA CORILLONA W

KONTEKŚCIE ANTROPOLOGII

METRA MARCA AUGÉ

“Our memory of places is not based solely on personal experience or historical knowledge. Any place is forgettable, and it is precisely this forgettability that enables it to imprint itself on our minds. Thus, in our brains, the nucleus of each of the cells that make up our memory of places is made up of pure forgetfulness. This oblivion draws to it a form of imagination, like a black hole. In its turn, the imagination that rises up within us will make it possible to develop symbolic legends or landscapes in which we can give life to our personal experience. Then and only then can we share with others what we believe to be intimate knowledge of the world. A journey through the mnemonic neurons of a man from Lyons reacting to various evocations of the Pentes quarter.”

Patrick Corillon1

Podróż kojarzy się najczęściej z egotycznymi krajobrazami, do których dotrzeć można jedynie pokonując olbrzymie odległości. Artystycznym dokumentem takich podróży staje zapis odmienności, poz-walającej na dostrzeżenie tego, co znajome w zupełnie nowym świetle. Nie inaczej jest z antropologią, która u swoich początków poszukuje „dzikości” odmiennej od tego, co znamy. Podobnie jednak jak prak-tyka fl ânerie odkrywa na nowo miasto jako teren egzotycznych podróży, tak współczesna antropologia po-szukuje obcości za progiem swojego domu. Dobitnym przykładem tego są prace Marca Augé, antropologa współczesności, który swoje najbardziej znane książki poświęca przestrzeniom miejskim, jako nowym badawczym terenom „obcości”. Celem niniejszego tekstu jest przyjrzenie się w jaki sposób artyści konty-nuują praktykę fl ânerie, wykorzystując miejskie środki transportu – metro, tramwaj – i posługują się schematami ich działania dla dokumentacji doświadczenia eksplorowania przestrzeni miejskiej. Przewod-nikiem w tej podróży będzie antropologia metra Augé, która stanowi frapujące połączenie pracy naukowej (inspirowanej głównie pracami Émile Durkheima i Marcela Maussa) oraz literatury w duchu Marcela Prousta.

(3)

Antropologia metra

W pracach Augé, paryskie metro pełni funkcję maszyny pamięci, która dzięki nieoczekiwanym skojarzeniom, jakie niosą ze sobą nazwy kolejnych stacji, otwiera sferę „wewnętrznej geologii”. „Pod-ziemna geografi a” miasta splata się z intymnym wymiarem pamięci indywidualnej, przywołując na za-sadzie nagłych odkryć dawno zapomniane wydarzenia. Pod tym względem metro przypomina album ze zdjęciami – każda stacja przywołuje konkretne obrazy związane z przeszłymi trajektoriami ruchu. Mapa metra jest zatem dla Augé medium pozwalającym na czytanie przeszłości. Konkretne stacje składają się

na swego rodzaju curriculum vitae, tworząc obraz kolejnych etapów życia zawodowego i uczuciowego1.

Podejmując się trudu antropologicznej wyprawy, badacz nie stara się zanegować tego osobistego wymiaru doświadczenia, zdając sobie w pełni sprawę z dwuznacznej roli obserwatora zanurzonego w obserwowanej rzeczywistości. Przygląda się jednocześnie innym podróżnym, starając się dostrzec podobieństwa i specy-fi kę kolektywnego doświadczenia podróżowania metrem. Porównuje codziennych pasażerów do starych żeglarzy, którzy dzięki zdobywanemu latami doświadczeniu dokładnie umieją przewidzieć i wykorzystać wiatr oraz prądy morskie do żeglugi. Codzienne podróżowanie metrem jest zatem rodzajem rzemiosła, którego opanowanie pozwala usłyszeć dźwięk zbliżającego się pociągu (nie dając się oszukać złudnemu echu) i przewidzieć, w których fragmentach podziemnych korytarzy należy przyspieszyć. W dalszej kolej-ności wiedza taka umożliwia przyjęcie stosownych taktyk korzystania z przestrzeni w wagoniku, wybie-rając dla siebie najbardziej optymalną pozycję i miejsce podróży. Wreszcie, „podziemne rzemiosło” prze-kłada się również na eksplorację nadziemnego sąsiedztwa metra: pasażer wysiadając na tych samych stac-jach dokładnie wie, jakich punktów orientacyjnych się spodziewać, aby przyspieszyć dalszą podróż, nie poświęcając kolejnym etapom drogi zbędnej refl eksji. Z bezrefl eksyjności codziennej rutyny wyrywa niek-iedy pasażera nieoczekiwane skojarzenie przywołujące dawne, nieużywane już trasy. Mapa metra staje się również medium pozwalającym na zmianę punktu widzenia, wyrwanie się z automatyzmu, na jaki pozwala znajomość „rzemiosła” (Augé nie bez przyczyny przyrównuje doświadczenie podróży metrem do artystycznej praktyki André Bretona i surrealistów). Zatem, jak pisze autor, konfrontowanie się z metrem, to konfrontowanie się z własnym życiem, którego historia ulega zwielokrotnieniu, dzięki połączeniom

(correspondances) z różnymi liniami i stacjami2. Czytanie metra jest dla badacza również formą

kar-tografi i. Tworzone w toku tej praktyki mapy prezentują różne wymiary indywidualnej i zbiorowej historii. „Atlas metra” odkrywa tajniki Francji z różnych momentów jej historii oraz Francji „geologicznej” czy „przemysłowej”, wpisując w jej punkty charakterystyczne indywidualne mapy życia miłosnego,

rodzinne-go, zawodowego3. Geografi a „ofi cjalna” splata się w tym miejscu z bardziej „sekretną”, intymną, dla której

istnieje jeden tylko czytelnik posiadający wiedzę do odczytania zakamufl owanych wskazówek.

Metro widziane w ten sposób jest również narzędziem zmiany, pozwala nie tylko przemieszczać się pomiędzy sferami życia prywatnego i zawodowego, ale również zgłębiać nieznane obszary każdego z nich. Zmiany linii metra umożliwiają poruszanie się pomiędzy różnymi systemami symbolicznymi

i praktykami4, czego symbolem staje się dla Augé przyrównanie planu metra do planszy gry Monopoly5.

Nietrudno znaleźć analogię pomiędzy antropologicznymi wyprawami do metra (których efektem

są sytuujące się na pograniczu nauki i literatury refl eksje), a XIX-wieczną praktyką fl ânerie, która stawi-ała sobie za cel eksplorowanie znajomej przestrzeni w taki sposób, aby odkryć w niej fascynującą obcość. Od czasów Charlesa Baudelaire’a stanowiło to inspirację dla artystów, wykorzystujących przestrzeń miej-ską jako pole działania. Omówione dalej przykłady prac Pierre’a Nadilona i Patricka Corillona, pokazują, w jaki sposób podziemna antropologia metra i fl anerie spotykają się w praktyce artystycznej, której celem jest dezautomatyzacja doświadczenia przemieszczania się w przestrzeni miejskiej. W ujęciu Augé mapa metra staje się dokumentem życia, w którym poszczególne stacje pełnią funkcje proustowskiej magda-lenki, odkrywając dawno zagubione pokłady pamięci. Schemat mapy staje się dla artystów pretekstem do nakładania kolejnych warstw znaczeniowych na istniejące wizualne reprezentacje przestrzeni oraz instrukcje poruszania się w niej. Zaprezentowane dalej przykłady pokazują, w jaki sposób praktyka arty-styczna przekształca neutralny z pozoru schemat w dokumentację doświadczenia podróży nie tylko przez przestrzeń i czas, ale również przez różne dyskursy kształtujące owo doświadczenie.

Mapy

Pierre Nadilon (http://pierrenadilon.com/) jest francuskim artystą, który przedstawia się jako

reprezentant tubizmu, nowej sztuki miejskiej6. Tubizm w tym rozumieniu jest praktyką wykorzystującą

(4)

The Great Bear (1992)7 wystawiana jest w Tate Gallery. Praca Pattersona przedstawia mapę londyńskiego

metra ze zmienionymi nazwami stacji. Nowe nazwy odnoszą się między innymi do postaci popkultu-ry (aktorów, muzyków, sportowców) czy nauki (inżynierowie, fi lozofowie), przy czym niektóre z nich są powszechnie znane, inne natomiast znane są tylko specjalistom (np. nazwiska znanych sinologów). Idea pracy opiera się na swoistym spotęgowaniu abstrakcyjności mapy jako reprezentacji miejskiego krajo-brazu. Dla Pattersona poszczególne stacje stają się gwiazdami w konstelacji tytułowej niedźwiedzicy, stwarzając nieskończone możliwości improwizowanych połączeń. W ten sposób mapę metra porównać można do nutowego zapisu, będącego jedynie punktem wyjścia do indywidualnej wariacji artysty (sam

Patterson przyrównuje działanie przetworzonych map do muzyki8).

Jak pisze Nadilon, w jego przypadku spotkanie z tubizmem nastąpiło w momencie, gdy zobaczył w czyimś mieszkaniu z pozoru zwykłą mapę londyńskiego metra. Bliższy ogląd pozwalał na dostrzeżenie niezwykłych nazw stacji, jak np. „Semantyka”, „Fordyzm” lub „Leonardo da Vinci”. Tak skonstruowana mapa nie tylko stanowiła swoisty portret zainteresowań gospodarzy, ale stała się punktem wyjścia do interesujących rozmów pomiędzy gromadzącymi się obok niej widzami. Doświadczenie to zainspirowało

Nadilona do tworzenia własnych map wedle zasad tubizmu9. Na swojej stronie artysta umieszcza manifest

owego ruchu10. Jednocześnie określa go jako formę łączącą w sobie cechy profi lu Facebooka, gigantycznej

wizytówki, mapy mentalnej, digitalnego dzieła sztuki i rezerwuaru tematów do towarzyskiej pogawędki. Wedle manifestu, tubizm służy swoistemu przejmowaniu metra i wykorzystywaniu go do własnych celów. Praktyka ta umożliwia tworzenie map, które nie tylko nie pomagają w szybszym orientowaniu się w przestrzeni, ale wręcz przeciwnie, można dzięki nim się zgubić, swobodnie podróżując pomiędzy faktami i nazwiskami. Tubizm pozwala również celebrować iluzję i złożoność, a jednocześnie pomaga w nawiązywaniu relacji z innymi ludźmi, ujawniając punkty wspólne, czyli nawiązując do Augé,

correspondances11. Praktykę tubizmu można też określić jako mapjacking, przechwytywanie map jako

wizualnych reprezentacji przestrzeni miejskiej i wykorzystywanie ich do wymyślanych przez siebie gier, a jednocześnie dokumentowania własnych podróży – fi zycznych i mentalnych. Tubizm można też

nazwać designem komunikacji. Jako forma sztuki bliski jest graffi ti i innym formom sztuki w przestrzeni

miejskiej. Choć podstawą jego działania są cyfrowe narzędzia projektowania, to gotowe prace umieszczane

w formie plakatów w przestrzeni publicznej wpisują się w istniejące praktyki sztuki ulicy12. W formie

pragmatycznego narzędzia designu, tubizm może być wykorzystywany do autoprezentacji jako wizualna

dokumentacja curriculum vitae13, lub część kampanii marketingowej14. Tubistyczne przeróbki obejmują

również obszary miejskiej praktyki, których nie bierze pod uwagę zwykła mapa metra, na przykład

miejsca zlokalizowania kawiarni15 , toalet16, dostępności dla niepełnosprawnych17, sposobów poruszania

się z uwzględnieniem pieszych fragmentów trasy i czasu przejazdu18, czy najlepszego dojazdu do małych

teatrów19. Niektóre z nich są ofi cjalnie zatwierdzone jako dodatki do istniejących map, inne są efektem

lektury odkrywającej nowe, niezaplanowane możliwości eksploracji i korzystania z przestrzeni (choć ich celem nie musi być zrywanie z nawykami percepcyjnymi, lecz po prostu usprawnienie poruszania się po mieście).

Nadilon zauważa, że tubizm bywa krytykowany za wtórność oraz łamanie praw autorskich. W jego

mniemaniu jest to jednak praktyka wywodząca się z tradycji zapoczątkowanej przez Marcela Ducham-pa i sytuuje się na pograniczu sztuki, designu oraz innych praktyk, w zależności od przyjętych założeń i celów. Może zatem służyć rozrywce, ale też podejmować trudne tematy, jak np. mapy dotyczące ruchu

mniejszości seksualnych, mapa konfl iktu arabsko-izraelskiego20, czy mapa podejmująca temat krytyki

mediów na przykładzie gazety Daily Mail21.

Powstające dzięki praktykom tubizmu prace mają różny stopień złożoności: od prostej zabawy

kolorem i kształtem, której efektem jest wrysowanie w plan metra małego pieska22, do przetwarzania

całych map z wykorzystaniem różnych porządków znaczeniowych i systemów symbolicznych. To drugie, będące obiektem zainteresowania Nadilona, przywodzi na myśl ideę metra jako planszy Monopoly, za Augé. Spojrzenie „z góry” pozwala na dostrzeżenie w jaki sposób przemieszczanie się pomiędzy stacjami przenosi podróżnego w odmienne systemy odniesień (w które wpisywane są dodatkowo indywidualne znaczenia związane z każdą pojedynczą trajektorią). Augé wchodzi na poziom gry podejmując antropo-logiczną wyprawę poprzez metro i niczym XIX-wieczny fl âneur zapisuje w notesie wyniki prowadzonych badań oraz autorefl eksji (wchodząc tym samym w dyskurs z samą antropologią jako nauką).

Nadilon idzie o krok dalej i dokonuje manipulacji w samej „planszy”, jaką jest mapa metra. Poz-wala to na stworzenie „mapy na miarę”, która niczym dobrze skrojone ubranie dopasowuje się do potrzeb użytkownika. Artysta oferuje również na swojej stronie internetowej usługę tworzenia „map na miarę”, zachęcając odwiedzających do wymyślenia własnych map, które miałyby stanowić idealne

odzwierciedle-nie ich osobowości23. Można w ten sposób zamówić „portret” swój lub kogoś bliskiego, można również

zażyczyć sobie stworzenie dowolnego kulturowego pejzażu z tematem przewodnim wpisanym w znany schemat miejskiego transportu (Nadilon proponuje takie tematy jak chociażby street art, muzyka

(5)

elek-tro, kino nowej fali czy fi lozofi a szintoistyczna). „Portrety” Nadilona tworzone są dzięki informacjom od przyjaciół portretowanego oraz pochodzącym z profi lu Facebooka. W sumie składają się one na mentalną mapę metra-życia. Idea indywidualnego odczytania trasy metra, opisywana przez Augé, ulega dzięki temu materializacji. Przetworzona mapa staje się dokumentem osobistej podróży, dla której realne stacje i trasy usytuowane w konkretnych przestrzeniach miasta, stanowią jedynie pretekst, konieczny wzór, umożliwia-jący nałożenie własnej sieci znaczeń. W pracy Portret S.G. Nadilon wykorzystuje schemat również innych miejskich środków transportu, przypisując każdemu z nich oraz poszczególnym liniom inne sfery życia

portretowanej osoby24. Na mapie S.G. krzyżują się zatem linie zainteresowań zawodowych oraz

hobbysty-cznych projektów, ulubionych stron, słuchanej muzyki, przyjaciół i posiadanych kompetencji. „Miejsca przesiadek” pozwalają spojrzeć na całość portretu-mapy z innej perspektywy i dostrzec nieoczekiwane związki pomiędzy odległymi z pozoru sferami życia.

Schemat linii B sieci RER staje się z kolei dla artysty podstawą do stworzenia paryskiego pejzażu,

którego kształt wyznaczają piosenki o mieście25. Kolejne stacje noszą nazwy pochodzące od tytułów znanych

piosenek. Nie ma tu wielu corresponadances, RER stanowi szybszą formę transportu niż metro, nie daje zatem, wychwalanych przez Augé, możliwości fantazjowania na temat przecinających się tras, potencjalne przesiadki są jedynie zasugerowane (dla przykładu, na stacji o nazwie La valse à mille temps Jacquesa Brela przesiąść się można do linii C) . Zamiast tego, w wersji Nadilona, schemat RER wyznacza rytm poematu, albo może raczej kształt playlisty, stanowiącej swoisty portret Paryża.

Kolejną propozycją francuskiego artysty jest mapa przedstawiająca pejzaż najważniejszych odkryć

i wynalazków w historii ludzkości26. Przedstawia ona, wpisaną w schemat transportu miejskiego, historię

rozwoju cywilizacji, gdzie poszczególne linie odpowiadają krajom. Śledzenie poszczególnych tras w żartobliwy sposób składa się na obraz danej kultury. Trasa Chin rozpościera się zatem pomiędzy wynalazkiem akupunktury i papieru, po drodze zaś napotykamy stacje makaronu, ogni sztucznych lub klonowania, podczas gdy linia RER Stanów Zjednoczonych z jednej strony rozpoczyna się od Google i rozgałęzia doprowadzając fi nalnie do Facebooka, odkrycia struktury DNA albo odkrycia Tyranozaura, zaś amerykańska stacja „Zamek błyskawiczny” umożliwia przesiadkę do stacji „Wałek do malowania” linii kanadyjskiej. Najbardziej zaskakująca jest chyba końcowa stacja linii rosyjskiej RER, „Tablica Mendelejewa”, która prowadzi do Eurodisneylandu... Jak widać już na podstawie tych kilku przykładów, mapa Nadilona nie ma ambicji przedstawienia historii cywilizacji w pigułce lub też upamiętnienia wielkich osiągnięć człowieka, a raczej podejmuje grę z zasadą pomnikowego upamiętniania ważnych wydarzeń, wpisując je w schemat mapy. Stawia sobie jednocześnie za cel sprowokowanie odbiorcy do poszukiwania nieoczekiwanych skojarzeń, a dzięki przyjęciu postawy dystansu, podjęcia samodzielnej gry z utartymi schematami myślowymi. Przyjęcie takiego wyzwania z pozoru prowokuje do poszukiwania związku pomiędzy wynalezieniem automatycznych drzwi i plazmowego telewizora lub też termometru Celsjusza i architektonicznej konstrukcji minaretu. Podjęcie tej gry wymaga jednak zawieszenia posiadanej wiedzy, a zarazem zanegowania konstruujących ją dyskursów na rzecz tworzonego ad hoc alternatywnego modelu świata-kultury, który być może służy jedynie rozrywce, ale jednocześnie staje się ćwiczeniem w subwersywnej lekturze ustanowionego porządku.

Jeszcze bardziej interesująco idea Nadilona prezentuje się na mapie nauk humanistycznych27.

Tym razem linie środków transportu przypisane zostają różnym naukom oraz literaturze, zaś stacje posi-adają nazwy pochodzące od nazwisk przedstawicieli tych nauk oraz pisarzy. Podobnie jak w poprzednim przykładzie, tu również nie chodzi o stworzenie dokładnego obrazu rozwoju humanistyki, lecz o podjęcie żar-tobliwej gry, kierowanej do odbiorcy posiadającego kompetencje do swobodnego poruszania się w obszarze naukowego dyskursu. Posiadanie takich kompetencji pozwala na poszukiwanie znajomych tras, ale i natra-fi anie na nieoczekiwane odkrycia lub zagadki. Uważnego obserwatora nie dziwi zatem możliwość dokona-nia przesiadki z linii socjologii do tramwajowej linii polityki na stacji „Antony Giddens” (niewielki spacer pozwala też z tej stacji przejść do niebieskiej linii RER psychologii), pokrywanie się linii polityki i fi lozofi i na stacji „Michel Foucault” lub też bliskość stacji „Simone de Beauvoir” i linii polityki. Jednak już bliskość stacji „Thomas Luckman” i „Miguel de Cervantes” prowadzić może do zupełnie nieoczekiwanych wniosków. Równie interesujące jest śledzenie tras, aż do punktów początkowych/końcowych linii, z których nie można się już nigdzie przesiąść bez pokonania kilku innych stacji (takimi stacjami są np. „Sigmund Freud”, „Jean-Paul Sartre”, „Bruno Latour”, „Margaret Mead” i „Boris Vian” - choć ta ostatnia umożliwia dotarcie do dwor-ca, a końcowa stacja „Marcel Mauss” doprowadzi nas na lotnisko, jednym słowem, poza mapę...). Ponowne przywołanie mapy jako planszy Monopoly jest tu jak najbardziej adekwatne. Nadilon konstruuje planszę do gry dla humanistów, prowokując do wymyślania jak najbardziej nieoczekiwanych tras i przesiadek, kpiąc jednocześnie z samej formy, która w schematyczny sposób stara się narzucić użytkownikom kolektywny wymiar doświadczenia poprzez podporządkowanie określonym dyskursom (ten kolektywny wymiar metra, jak zauważa Augé, najczęściej niedostrzegany przez mieszkańców, ujawnia się niekiedy w reakcjach turys-tów, witających okrzykami znane z przewodników turystycznych nazwy stacji nawiązujące do wydarzeń his-torycznych).

(6)

Mapy Nadilona zakładają natomiast kolektywny odbiór i jako takie, dzięki rozmowie, ujawniać mają punkty przecinania się „linii”, correspondances. W refl eksji Augé doświadczenie metra opiera się na samotności, która nieczęsto przełamywana jest przez kontakt z Innym. Tubiści, jak Nadilon, wychodzą poza samotność antropologicznej obserwacji. Tubizm oznacza pełne zanurzenie w Inności i czerpanie przyjemności, niekiedy poprzez ironiczną grę, z dostrzegania miejsc krzyżowania się tras. We wszystkich powyższych projektach najistotniejsze jest miejsce przecinania się, które kreuje nieoczekiwane znaczenia potęgowane jeszcze przez rozmowę, wymianę poglądów – przypomnijmy, tubizm to inaczej design komu-nikacji, zatem nastawiony jest na przełamywanie miejskiej samotności. Gra zaczyna się wraz z tworzonymi kombinacjami znaczeń, sugerowanymi przez correspondances, zaś wraz z nakładaniem własnych siatek znaczeniowych przez różnych odbiorców poziom skomplikowania wzrasta i daje w zasadzie nieskończone możliwości prowadzenia rozgrywki.

Przystanek tramwajowy

W inny sposób schemat transportu miejskiego wykorzystuje belgijski artysta Patrick Corillon, który jest wielbicielem miejskich opowieści i zagadek. Duża część z jego prac opiera się na wpisywaniu w krajobraz fragmentów fi kcyjnych historii (z których większość dotyczy życia wymyślonego przez artystę pisarza – Oscara Serti). Mogą one być czytane zarówno na miejscu (umieszczane są na przykład w formie tabliczek lub walcowatych obiektów przypominających miejsca do zawieszania ogłoszeń lub informacje dla

turystów28), jak i z poziomu strony internetowej, gdzie aktywne elementy ilustracji odsyłają do kolejnych

fragmentów opowieści. W ten sposób historie wpisywane są w elementy natury, np. drzewo czy wyspę, ale

również w krajobraz miejski, którego reprezentacją jest mapa29. Miejskie opowieści stara się Corillon łączyć

z elementami natury, pokazując ich nierozdzielność i jednocześnie przedstawiając „organiczny” charakter

przestrzeni miejskiej. Pracą, która najlepiej uwydatnia te cechy jest instalacja Fleurs de tramway30

(Kwiaty tramwaju), wykorzystująca przystanki tramwajowe w celu zbudowania alternatywnych narracji o mieście – Paryżu. Artysta posługuje się metaforami wziętymi ze świata natury (kwiaty, drzewa), aby opisać i zmodyfi kować doświadczenie eksploracji przestrzeni miejskiej. Idea projektu wyrasta z namysłu nad wzajemnymi zależnościami pomiędzy centrum Paryża i przedmieściami. Corrilon uważa, że nie ma w nich już pierwotnej hierarchii, lecz przeciwnie, miasto, niczym ekosystem przyczynia się do tego, iż łączą się one we wspólnym rozrastaniu się, czego idealną metaforą są kwiat lub drzewo. Wyrazem owych zależności jest kształt trasy tramwaju, która nie stanowi zamkniętego obiegu, lecz otwiera się na inne,

(7)

przecinające ją trajektorie. Tym, co łączy poszczególne części miasta i spaja doświadczenie eksploracji są opowieści. Użyta przez Corrilona metafora sugeruje, że rozwidlają się one w kierunkach całkowicie nieprzewidywalnych, tak jak nieprzewidywalny jest ostateczny (o ile uznamy, że taki istnieje) kształt wzrastającej rośliny. Podobnie jak metro u Augé, w pracy Fleurs de tramway tramwaj staje się wehikułem wyobraźni, przekraczając tym samym swoją funkcję sprawnego transportowania mieszkańców z jednego punktu do drugiego, stając się machiną pamięci i opowieści. O ile jednak antropolog skupia się na śledzeniu własnych skojarzeń, wpisujących się w ofi cjalny dyskurs planu metra, to Corillon proponuje pasażerom konkretny wzór, według którego mogą oni eksplorować przestrzeń, zrywając z percepcyjnymi nawykami, wypracowanymi w toku codziennych podróży. Artysta zaprojektował dwanaście możliwych „spacerów” po mieście, przy czym każdy z nich został wpisany w grafi czną formę kwiatu. Schematycznie rozrysowane trajektorie ruchu i przyjmujące odpowiednie kształty zapisane nazwy ulic, składają się na reprezentację konkretnego gatunku kwiatu, któremu towarzyszy każdorazowo umieszczona z boku anegdota. Tak przygotowane wizualizacje „spacerów” wydrukowane zostały na przezroczystej folii i przyklejone do również przezroczystych ścian wiat na przystankach. Rolą wyobraźni podróżnego jest odnalezienie wyobrażonego kwiatu w realnej przestrzeni, zastosowanie konkretnej anegdoty jako klucza do poruszania się, czego skutkiem mogą być narodziny kolejnej anegdoty, dalszego ciągu opowieści rozrastającej się jak roślina. Pasażer staje się dzięki temu fl âneurem. Rezygnując z ofi cjalnie nadanej przez schemat transportu miejskiego trajektorii ruchu, przyjmuje za punkt wyjścia fałszywy dokument nieistniejącej trasy, którą urzeczywistnia w swojej wyobraźni. Przejrzystość powierzchni do której przyklejone są schematy „spacerów” pozwala czekającym na przystanku widzieć oba poziomy: realne miasto i nałożony na nie kwiatowy wzór. Ściana wiaty staje się jednocześnie oknem i stroną książki. Przemieszczanie się pomiędzy tymi poziomami pozwala podróżnym na fantazjowanie o innych możliwych trasach. Pod tym względem praca Corillona przypomina fi kcyjne mapy metra Nadilona. Artysta poszukuje związku pomiędzy konkretnym „kwiatem” a opisywaną przez niego okolicą. W ten sposób tworzy własną mapę, całkowicie jednak zrywającą z percepcyjnymi nawykami, jakie zostały wypracowywane w kontakcie z licznymi realnymi mapami i schematami. Kwiaty-mapy nie zachowują nawet pozorów pełnienia swojej funkcji – pozorów, które były podstawą ironicznej gry w tubistycznych wariacjach na temat planu metra. Tu zaproponowana zostaje zupełnie inna forma opisu przestrzeni, całkowicie nieprzydatna z perspektywy spieszącego się pasażera, który pragnie sprawdzić jak najefektywniejszą trasę dojazdu do celu. Dla takiego pasażera przystanek – lecz również correspondances w metrze – jest chwilowym utrapieniem w podróży, któremu można zaradzić czytając gazetę lub sprawdzając wiadomości w telefonie.

Nietrudno dostrzec w tej pracy inspiracje Baudelairem, zwłaszcza wierszem Correspondances

(Oddźwięki31) z tomu Kwiaty Zła. W swoistym poszukiwaniu nowych wymiarów synestezji, Corillon,

w przeciwieństwie do wielkiego poprzednika, stara się jednak połączyć świat natury i miasta. Jego

Kwiaty tramwaju stanowić mają przedłużenie pasów miejskiej zieleni, okalających trasy miejskiego

transportu, lecz jednocześnie będące całkowicie niezauważanymi przez pasażerów. Corillon uwydatnia „organiczny” charakter miejskiej tkanki, poszukując baudelaire’owskiej synestezji w owym roślinno-miejskim krajobrazie. Nierozdzielność wrażeń zmysłowych, które wzajemnie się tłumaczą, przekłada się na niemożność podzielenia przestrzeni miasta na schematycznie wydzielone kwartały i części – centrum i peryferie – które wspólnie wzrastają i nie dają się opisać ani wytłumaczyć w oderwaniu od siebie.

Podobnie opisywane przez Augé miasto naziemne i miasto podziemne pozostają ze sobą w organicznym związku, nie pozwalając na oddzielenie tego, co indywidualne od tego, co kolektywne, nieustannie wpisując najbardziej intymne wspomnienia w schemat, dla którego wzorem jest wspólna Historia. Antropolog napotykający na swojej drodze correspondances jako linie przecinających się dyskursów wpisanych w mapę, odnajduje swoje własne correspondances jako osobiste odniesienia, niczym baudelaire’owskie „oddźwięki” w oddalonych echach tuneli metra. Corillon, w komentarzu do innej pracy, pisze, iż to właśnie skłonność miejsc do bycia zapominanymi otwiera pole działania wyobraźni. Owe luki pamięci, nieodłącznie związane z miejscami, pozwalają na wypełnianie ich treścią, dopisywanie kolejnych

opowieści i dzielenie się nimi z innymi32.

Jakby w komentarzu do pracy Corillona, mieszkaniec Londynu, James Wannerton, cierpiący na neurologiczne zaburzenie synestezji, dokonał tubistycznego przekładu planu metra na smaki, dopełniając tym samym baudelaire’owską analogię – każda stacja ma dla niego określony smak, który zastępuje ofi cjalną

nazwę33. Każda z przytoczonych opowieści o podróży po mieście – antropologa, artysty, mieszkańca –

wnosi element osobisty do owych „luk pamięci”, jakie zawiera w sobie miasto. Dla antropologa staje się to podstawą naukowej refl eksji i rozważania nad specyfi ką samej antropologii, w której badacz nigdy nie pozostaje w oderwaniu od badanych. Dla artysty, otwiera nowe możliwości praktykowania sztuki miejskiej. Mieszkańcowi, umożliwia natomiast pełniejsze doświadczanie i efektywniejsze korzystanie z miejskiej przestrzeni, negując tym samym założenie planistów o tym, że efektywność zawsze oznacza szybkość.

(8)

PRZYPISY

1 http://www.corillon.net/artPlastique/projetsInteractifs6/03trousOubli/GB/framesetGB.html (dostęp: 24.08.2014). 2 Marc Augé, In the Metro (Minneapolis-London: University of Minnesota Press, 2002), 4–5.

3 Ibidem, 6–9. 4 Ibidem, 9–10. 5 Ibidem, 56.

6 Tom Conley, „Aft erword,” w: Marc Augé, In the Metro (Minneapolis-London: University of Minnesota Press, 2002), 76. 7 Rzecz jasna nie chodzi tu o nazwę stylu charakterystycznego dla malarstwa Ferdynanda Légera.

8 http://briankerr.files.wordpress.com/2009/06/patterson_great_bear85.jpg (dostęp: 24.08.2014). http://www.tate.org.uk/art/artworks/

patterson-the-great-bear-p77880/text-summary (dostęp: 24.08.2014).

9 http://www.tate.org.uk/art/artwors/patterson-the-great-bear-p77880/text-summary (dostęp: 24.08.2014).

10 Pierre Nadilon, „Polis: Tubist Trompe-l’Oeil”, http://www.thepolisblog.org/2013/10/tubism-pierre-nadilon.html (dostęp: 24.08.2014). 11 O popularności tej praktyki zaświadczyć może chociażby profil na portalu pinterest.com: „Tubism & being a Tubeophile,” http://www.

pinterest.com/furrymonster/tubism-being-a-tubeophile/ (dostęp: 24.08.2014). Satyryczny portal BuzzFeed nazywa tego typu rozrywkę „map porno dla kartofilów” i pokazuje przykład przekształceń, jakim poddawać można mapę metra w Londynie: http://www.buzzfeed. com/expresident/london-underground-maps-you-never-knew-you-needed (dostęp: 24.08.2014).

12 Pełen tekst manifestu dostępny pod adresem: http://pierrenadilon.com/what-does-tubism-mean-en/ (dostęp: 24.08.2014). 13 Nadilon, „Polis: Tubist Trompe-l’Oeil.”

14 Michel Reibel, „Mappngrama - le blog de Michel Reibel: CV Resume Map,” http://mappingrama.blogspot.fr/p/cv-resume-map.html

(dostęp: 24.08.2014).

15 http://1.bp.blogspot.com/eLjguxVF7nI/UVHAB69eTJI/AAAAAAAAAD4/hcMV2WY5z88/s1600/Aff iche+finale+OK+2013+mars.jpg (dostęp:

24.08.2014). http://www.coloribus.com/adsarchive/prints/axe-deodorant-subway-map-8268255/ (dostęp: 24.08.2014). 16 http://image-store.slidesharecdn.com/522031e0-89a8-11e3-a527-12313d1c2285-original.jpg (dostęp: 24.08.2014). 17 http://www.tfl.gov.uk/cdn/static/cms/documents/toilets-map.pdf (dostęp: 24.08.2014). 18 http://londonist.com/2011/11/accessibletubemap.php (dostęp: 24.08.2014). 19 http://www.london-tubemap.com/index.php (dostęp: 24.08.2014). 20 http://londonist.com/2013/07/smalltheatres.php#comment-975820044 (dostęp: 24.08.2014). 20 http://pierrenadilon.com/racines-dun-conflit/ (dostęp: 24.08.2014). 22 http://londonist.com/2011/09/alternative-tube-maps-the-daily-mails-moral-underground.php (dostęp: 24.08.2014). 23 http://www.pinterest.com/pin/531776668471561683/ (dostęp: 24.08.2014). 24 http://pierrenadilon.com/commander-votre-map/ (dostęp: 24.08.2014). 25 http://pierrenadilon.com/portrait-de-s-g/ (dostęp: 24.08.2014). 26 http://pierrenadilon.com/paris-en-chansons/ (dostęp: 24.08.2014). 27 http://pierrenadilon.com/discoveries-inventions/ (dostęp: 24.08.2014). 28 http://pierrenadilon.com/sciences-humaines-5/ (dostęp: 24.08.2014). 29 http://www.corillon.net/artPlastique/promenades12/10reserveNaturelle/GB/framesetGB.html. http://www.corillon.net/artPlastique/ promenades12/centre/GB/framesetGB.html (dostęp: 24.08.2014). 30 http://www.corillon.net/artPlastique/promenades12/12siesteDsLesBois/GB/frameSetGB.html, http://www.corillon.net/artPlastique/ promenades12/05dansLIle/GB/frameSetGB.html, http://www.corillon.net/artPlastique/projetsInteractifs6/01paysagesMemoire/GB/ framesetGB.html (dostęp: 24.08.2014). 31 http://www.corillon.net/artPlastique/transportsCommun/autourParis/GB/frameSetGB.html (dostęp: 24.08.2014). 32 „Natura jest świątynią, kędy słupy żywe

Niepojęte nam słowa wymawiają czasem. Człowiek śród nich przechodzi jak symbolów lasem, One mu zaś spojrzenia rzucają życzliwe.

Jak oddalone echa, wiążące się w chóry, Tak sobie w tajemniczej, głębokiej jedności, Wielkiej jako otchłanie nocy i światłości -Odpowiadają dźwięki, wonie i kolory.

Są aromaty świeże jak ciała dziecinne, Dźwięczne i niby łąki zielone: są inne Bogate i zepsute, silne, triumfalne,

Które się rozlewają w światy idealne, Jak ambra, benzoina, jako piżma wonie,

Gdzie duch przenika zmysły i wzajem w nich tonie.”

Charles Baudelaire, Kwiaty zła. Tłum. Antoni Lange (Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1994).

BIBLIOGRAFIA

Augé, Marc. In the Metro. Minneapolis-London: University of Minnesota Press, 2002. Baudelaire, Charles. Kwiaty zła. Tłum. Antoni Lange. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1994.

Nadilon, Pierre. „Polis: Tubist Trompe-l’Oeil.” http://www.thepolisblog.org/2013/10/tubism-pierre-nadilon.html.

Reibel, Michel. „Mappingrama - le blog de Michel Reibel: CV Resume Map.” http://mappingrama.blogspot.fr/p/cv-resume-map.html. Riley-Smith, Ben. „What do London Underground stops taste like?” http://www.telegraph.co.uk/news/uknews/road-and-rail-trans-port/10257633/What-do-London-Underground-stops-taste-like.html (dostęp: 24.08.2014).

Cytaty

Powiązane dokumenty

➢ Logo MF EOG 2014-2021 jest zawsze bezwzględnie i bezdyskusyjnie nadrzędne – na I rzut oka musi być widać, że logo to dominuje nad pozostałymi, nie może być też na

W przypadku kiedy projekty będą nadal posiadały jednakową liczbę punktów, zostaną sklasyfikowane według kolejności wpływu do IZ RPO WZ pisemnego wniosku o przyznanie pomocy

Ważnym dla dziecka może być aktywny udział w pożegnaniu (np. napisanie listu, zrobienie rysunku, które zostaną włożone do trumny) oraz w przygotowania do pogrzebu

Cechą nawyku jest przedrefleksyjność, co znaczy, że czynności mu podporządkowaneodbywają się bez udziału świadomej decyzji o wykonaniu danego działania, na przykład po-

W mieszance insulin — czy to ludzkich, czy analogowych — zawarta jest stała proporcja insuliny krótko- lub szybkodziałają- cej w stosunku do insuliny o przedłużonym działaniu,

Ewolucja materiałów e-learningowych przebiegała od wykorzystywania różnych mate- riałów e-learningowych w celu wspomagania wykładów tradycyjnych, zajęć w systemie

24 Głosy oburzenia i sprzeciwu wobec zapisów rozporządzenia utrwalone były głównie w kore- spondencji w formie otwartych listów protestacyjnych łączących sygnatariuszy

W nadesłanych fotografi ach bardzo liczne są historyczne zdjęcia atelie- rowe. Statyczne portrety wykonane są najczęściej przy akompaniamen- cie sztucznego tła wymalowanego