Halina Wiśniewska
Porównanie pisowni w listach i
pierwodrukach utworów Szymona
Szymonowicza
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 79/2, 177-193
1988
Z A G A D N I E N I A J Ę Z Y K A A R T Y S T Y C Z N E G O
P a m ię t n ik L ite r a c k i L X X I X , 1986, z. 2 P L I S S N 0031-0514
HALINA WIŚNIEWSKA
PORÓW NANIE PISO W N I
W LISTA CH I W PIERW O DRU KA CH UTWORÓW SZYMONA SZYM ONOW ICA
0 istn ien iu n o rm y popraw nościow ej w XVI w. n ik t dzisiaj nie w ątpi, chociaż w iadom o, szczególnie dzięki pracom n a d słow nikiem polszczyzny tego okresu 1, że w ah an ia obejm ow ały se tk i w yrazów i ich form g ra m atycznych. Z agadnienie n o rm y językow ej w y daje się ciągle w a rte szczegółowych dociekań, rów nież w odniesieniu do rękopisów i drukó w tego sam ego auto ra, któ ry ch porów nyw anie jest stosunkow o rzadko mo
żliwe z b rak u zachow anego m ateriału .
T akiej analizie porów naw czej m ożna poddać spuściznę Szym ona Szy- m onowica, którego postać jest w yjątko w o dobrze znana dzięki zacho
w anej korespondencji 2, zapisom w księgach m iejskich oraz stosunkow o licznym opracow aniom jego łacińsko-polskiej twórczości i m onografii ca
łokształtu dorobku 3.
W niniejszym a rty k u le zam ierzam skupić sw oją uw agę tylko na w ła
ściw ościach fonetycznych oryg in aln y ch listów Szym onow ica i zestaw ić je z jego p ie rw o d ru k a m i4. T ek sty te pow stały w ty m sam ym czasie i w tym sam ym środow isku. Polskich listów zachow ało się 42, z czego tylko 5 nie pisał Szym onow ie w łasną ręką, tłum acząc się przew ażnie a d re satom sw oją chorobą. P o w staw ały one przez około 20 lat, ale najw ięcej dotyczy okresów organizacji i pierw szych la t istn ien ia A kadem ii Z am oj
1 Słownik polszczyzny XVI wieku. T. 1—14. W rocław 1966—1982.
2 Listy te w ydali A. B i e l o w s k i (Szym on Szymonowie. „Pamiętnik A U ”, W ydziały: Filologiczny i Historyczno-Filozoficzny, t. 2 (1875)) i J . P r z y b o r o w - s к i (Kilka nieznanych listó w Szymona Szymonowica. „Biblioteka W arszawska”
1895, t. 2). Niem niej do celów niniejszej pracy dokonaliśm y porównania druków z rękopisami w Archiwum Głównym Akt D awnych w W arszawie, Biblioteka Or
dynacji Zamojskich, zw łaszcza zbiory 242, 694, 742.
* M.in. K. H e c k , S zym o n S zymonowicz, jego ż y w o t i dzieła. „Rozprawy A U ”, W ydział Filologiczny, seria 2, t. 18 (1901) i 22 (1903). — W. H a h n , rec.: K. H e c k , S zym on Szym on ow icz [...]. „Pamiętnik Literacki” 1903. — Szymon Szym on owicz i jego czasy. R ozpraw y i studia. Zamość 1929. — N o w y Korbut, t. 3, s.v.
4 Podstawę stanowi wydanie: Sz. S z y m o n o w i e , Sielanki i pozostałe w i e r sze polskie. Opracował J. P e l c . W rocław 1964. BN I 182.
12 — P a m ię t n ik L it e r a c k i 19β8, z. 2
sk iej (lata 1593— 1606 30 listów), k olejne pisał Szym onow ie z C zernięci- na, B rzeżan, Lw owa i Szczebrzeszyna (lata 1609— 1615 11 listów , r. 1628 1 list), a ich adresatam i byli szczególnie h etm an J a n Zam oyski (13), jego w ysocy urzęd n icy dworscy: Sam uel K n u t (4), Tom asz N apiórkow ski (5), S tan isław W ioteski (5), oraz jego syn i następ ca Tom asz Zam oyski (4).
N a ogół są to listy krótkie, bo in fo rm u jące o jak ie jś a k tu a ln ie za
łatw ian ej spraw ie, z czego w y o d ręb niają się form ą te rozw ażające k w e
stie bardziej złożone, np. dotyczące znalezienia dla A kadem ii Z am ojskiej profesorów o określonych um iejętnościach (1593), organizacji d ru k a rn i zam ojskiej (1593), przeniesienia się Szym onow ica do Zam ościa (1594), rato w an ia swego podopiecznego i k rew n iak a, Tom asza D reznera, z w ię
zienia sta ro sty w P rzem yślu (1595), organizacji toku nau czania Tom asza (1601), odebrania zapisanej przez h etm an a od opiekunów su m y za p racę (1606), w yjazdu n a zaciąg w o jen n y Tom asza (1613), stosunków n a dwo
rze, gdy młodość Tom asza „d u ro w ała” (1613), oraz propozycji p e re g ry n a cji Tom asza po zachodnich p aństw ach E uropy (1615). G rup a ta różni się od poprzedniej długością i objaśniającym , a czasem literackim tokiem w yw odu.
W ty m sam ym m niej w ięcej czasie pow staw ały rów nież polskie utw o r y Szym onowica, k tó re rozpoczyna 50-w ersow a p a ra fra z a Przypowieści Sa lo m o n o w y c h , pt. Mulier fortis (1592), w y d ru k o w an a w oficynie Ł a - zarźow ej z okazji ślubu Z y gm unta III z A nną A ustriaczką, w zbiorku przygotow anym przez Stan isław a S o kołow skiego5, a kończy rów nież w iersz okolicznościowy, tj. 86-w ersow a Elegia na pogrzeb [...] Z ojijej S ie- n ia w skiej (1617)6, złożona przez Łęskiego w zam ojskiej d ru k a rn i ak a
dem ickiej.
Tak więc m am y i zbiór listów, obejm ujący łącznie k ilkadziesiąt stro nic tek stu , i 27 różnej długości w ierszy, w ty m 20 sielanek. Są to w ięc te k sty napisane przez tego samego autora, poró w ny w alnej wielkości i pow stałe w tym sam ym czasie, różne jednak gatun kiem , stylem i form ą w ypow iedzi: proza//w iersz, tek st in fo rm acyjn y//p oety cki. U tw o ry lirycz
ne, nazw ane przez Szym onowica s ie la n k a m i7, ze ściśle określoną te m a ty
5 Tytuł zbiorku: Epithalamium sive benedictiones nuptiales ad serenissimum S igismundum III, Poloniae regem et Annam Austriacam, coniugem eius. Kraków, Drukarnia Łazarzowa, 1592, Sokołowski, profesor Akadem ii Krakowskiej, odegrał znaczącą rolę w życiu Szym onowica, gdyż m.in. polecił go hetm anowi Janowi Za
m oyskiem u.
8 Rodzina Sieniawskich z siedzibą w Brzeżanach m iała kontakty z elitą k ul
turalną Lwowa, jak tego dowodzą uwagi w gramatyce Jana Ursinusa (Lwów 1592), a także Szym ona Szym onowica w sielankach Slub i Zalotnicy.
7 Tak o tym pisze J. U r s i n u s , profesor zamojski, lw ow ianin, w wyd. 2 sw ej gram atyki (Zamość 1619, s. 52): „W przykładzie w ystępującym w eklodze Szymona Sim onidesa, którą wydano pod tytułem Sielanki [...] („in Exemplo sequenti ex Eclogis Simonis Simonidae, qui sub titulo »Sielanki« edidit [..■]”), po czym przyta
cza 4 w ersy wtórej sielanki Wesele jako przykład miar wierszowych.
P O R Ó W N A N IE P IS O W N I ... S Z . S Z Y M O N O W IC A 179
ką, im p lik u ją cą odpow iednie słow nictw o i frazeologię, k reację św iata przedstaw ionego i organizację m e tr u m 8, są językow o o w iele bogatsze;
oprócz głów nego, „p astersk iego ”, w ą tk u z n a jd u jem y aluzje i p e ry fra z y dotyczące epoki poecie w spółczesnej i spraw a k tu a ln y ch oraz św iado
m ych naw iązań do lite r a tu r y sta ro ż y tn e j 9.
Tożsamość au to rsk a listów i u tw oró w poetyckich skłania do sąd u , że będziem y m ieli w n ich te sam e fo rm y g ram atyczn e (tu fonetyczne), ch a ra k te ry z u ją c e język w ysoko w ykształconego e ru d y ty i poety, pocho
dzącego z m ieszczańskiej, ale p atry cjuszow sk iej i bogatej ro d ziny lw ow sk iej (Sm ieszkow iców , W ilczków, Zaleskich). R odzina ta k u lty w o w ała tra d y c je i asp iracje k u ltu ra ln e , kształcąc sw oje dzieci na stu d iach w k r a ju i za granicą, grom adząc księgi, działając w to w arzy stw ach literack ich , prow adząc d y sp u ty naukow e, zaw ierając znajom ości z w ielkim i ludźm i swoich czasów, p o p ierając k a rie ry nau k ow e w ykształconych lw ow ian i d ru k u ją c okolicznościowe u tw o ry po łacinie i po polsku 10.
A nalizie będą tu podlegały zjaw iska fonetyczne, dotyczące w y m ian sam ogłoskow ych i spółgłoskow ych, k tó re zachodziły w owym czasie w ca
łej Polsce lub c h a ra k te ry z o w a ły w ym ow ę regionu (tu: ówczesnego w oje
w ództw a r u s k ie g o n ), np. odstępstw a od w okalizacji jerów , przegłosu, oboczności spółgłosek. Z jaw iska owe p o sta ra m y się ukazać n a tle ich obocznych użyć, co odróżnia tę analizę od przeprow adzanych daw niej 12.
8 Rozważania na ten tem at m.in. A. D o b a k ó w n a , O sielance staropolskiej.
„Pam iętnik Literacki” 1968, z. 3. — H. W i ś n i e w s k a , O m otyw ach miłości i p rzy ro d y w utworach Szymona Szymonowica. „Przegląd Humanistyczny” 1980, nr 4.
9 Zob. J. N o w a k - D l u ż e w s k i , Okolicznościowa poezja polityczna w Pol
sce. Zygm un t III. W arszawa 1971, zw łaszcza rozdz. S zy m o n Szymonowicz. — M. C y - t o w s k a , O „W ierzbach” S zym onowica na nowo. „Meander” 1962, z. 5.
10 Zob. W. Ł o z i ń s k i , P atryc jat i m ieszczaństw o miasta Lwowa. L w ów 1908. — S. Ł e m p i c k i , Działalność Jana Zamoyskiego na polu szkolnictwa. Kra
ków 1921. — H. B a r y c z , W blaskach epoki Odrodzenia. Warszawa 1968. — Tak o ojcu Szym onowica, Szym onie z Brzezin, napisał w Herbarzu rycerstw a polskiego (Kraków 1584, s„ 908) B. P a p r o c k i : „Nie godzi m i się zaniechać tak dla w ie l
kiej samej godności i nauki Szymona de Brzeziny a rti um et philosophiae magi- strum, snać przedniejszego doctrinat ingenio et opibus v iru m insignem ['wiedzą, ta lentem i dziełam i wyróżniającego się m ęża’] w tym że m ieście, którego syn tego im ienia, acz natenczas był lat m łodych, ale nauki i dowcipu doskonałego, postron
ne krainy widział, obyczaje i języki ich uznał, w greckim, łacińskim wierszu et Ы saluto oratione ['w doskonałości przem awiania’] z w ielą uczonych m ężów się zrów nał”.
11 W skład Rusi wchodziło w ojew ództw o bełskie oraz w łaściw e ruskie, zwane lw ow skim , a w jego obrębie ziemia chełmska, na której leżał Zamość. Graniczyła ona z Polesiem , a połacie w schodnie zam ykało Podole. Zob. M. K r o m e r , Polska, czyli o położeniu, ludności, obyczajach, urzędach i sprawach publicznych K r ó lestw a Polskiego księgi dwie. Wyd. 2. Przekład S. K a z i k o w s k i e g o . Wstęp i opra
cow anie R. M a r c h w i ń s k i e g o . Olsztyn 1984, s. 27—28.
12 Zob. S. P a p i e r k o w s k i , Garść uwag o j ę z y k u Szymona Szymon owica.
„Roczniki H um anistyczne” t. 11 (1962), z. 1.
Opis taki w jakim ś stopniu pozwoli w nioskow ać o k u ltu rz e językow ej Szym onowica, jego spraw ności ortograficznej oraz w p ływ ach zew n ętrz
n ych na fonetykę poety.
Jednocześnie analizow ane w listach właściwości językow e p orów nu
jem y z ich realizacją w d rukach, aby stw ierdzić, czy istn iała in g eren cja d ru k arz y w zapis au to rsk i i w jak im k ieru n k u zm ierzała. O ty m , że istn ieją różnice w kolejn y ch w ydan iach tek stu, w iem y z badań porów naw czych tych sam ych utw orów , np. M ikołaja R eja, S ebastiana F abia
na K lonowica i sam ego Szym onow ica 13.
W ymiany samogłoskowe
S iady po tzw. r u c h o m y m e, pochodzącym z jerów , inaczej niż obecnie stosow anym , z n a jd u jem y w pow szechnie wów czas w y stęp u jący ch form ach liczebników sied m L 2 u , ośm L 3 i pochodne oraz w k ilku w y razach pochodzących z tekstó w poetyckich: c zepczyk P 160, piosneczki P 136 (3 razy), piosnki P 85, plastr P 88, sk w arczki P 177, szańc P 203.
Jeśli w y razy obce, np. szańc (z niem . Scha nze ), plastr (z łac. p la str u m ), zachow ują gru pę spółgłoskow ą bez e na sk u tek n iep ełnej asym ilacji z sy
stem em polskim , to pozostałe w y ra z y mogą stanow ić p rzejaw tzw. za
ciągania, ch arak tery sty czneg o dla Polaków z ziem w schodnich. Z pow odu nieco innej siły akcentow ania sylab dochodziło tu do zw ężania sam ogło
ski e oraz o do i//y oraz u, a n aw et do zleksykalizow anej postaci w y razu , np. skw arczki ^ s k w a r e c z k i, c zep czyk ^ czepeczek 15. In n y ch śladów za
ciągania nie z n a jd u jem y ani w listach, ani w d ru k ach Szym onowica.
W arian ty zapisu w y stę p u ją n ato m iast w przyim kach z//ze, w/ f we, k tó re zależnie od sąsiedztw a spółgłosek inaczej realizow ano:
— Jeśli po p rzyim ku z był w yraz zaczynający się od spółgłosek z , s, przyim ek nie posiadał e, np. ssobą L 2, sslnżbami L 7 (5 razy), s s w y m L 4, sstrony L 24; z sobą P 23, z swego P 191, z strony P 183 (ogółem 17 razy).
lł Zob. S. U r b a ń c z y k , Rola wielkich pisarzy złotego w iek u na tle innych czynnik ów kształtujących normy ję zy k a polskiego. W zbiorze: Prace z d zie jów ję zy k a polskiego. W rocław 1979, s. 213—215. — S. H r a b e c , w stęp w: S. F. K l o n o w i e , Flis. W rocław 1951. BN I 137. — J. P e l c , w stęp w: S z y m o n o w i e , op. cit.
14 Literą L odsyłam y do zbioru listów w Archiwum Głównym Akt Dawnych (zob. przypis 2); liczba po skrócie oznacza numer listu. Litera P natom iast przy
w ołuje Sielanki w opracowaniu J. P e l c a ; liczba po skrócie wskazuje stronicę.
15 Zob. m.in. B. R y k i e l , O ję zy k u W ilczków — mieszczan lw ow skich XVII w.
„Poradnik Językow y” 1963, s.. 32—39. — J. Z a l e s k i , Język Aleksandra Fredry.
Wrocław 1969. — H. W i ś n i e w s k a , Polszczyzna przem yska w i e k ó w XV II—■
XVIII. Wrocław 1975. — Z. K u r z o w a , Polszczyzna L w o w a i kre sów południo
wo-wschodnich do 1939 r. W arszawa 1985.
P O R Ó W N A N IE P IS O W N I ... S Z . SZ Y M O N O W IC A 181
— Jeśli po p rzy im k ach 2, w był w yraz zaczynający się od inn ej spół
głoski, k tó ry tw o rzy ł jednocześnie gru p ę spółgłoskową, używ ano przy im - ków we, ze, np. ze m n ą P 17 (5 razy), ze trzciny P 134, ze pnia P 125, we L w ow ie L 4 (3), w e brodzie P 43, we z ły raz P 139 (3), we śnie P 129, w e dnie P 116, we dworze P 126 (2).
— Od te j zasady z n a jd u jem y w y jątk i: w K rakow ie L 4, w drogę L 3, we w s z e m L 7, w e w sz y s tk o L 2, ze z ło te m P 191 (2).
Z asada ta była stosunkow o ściśle w prow adzana, czego dowodzi a n a liza druków krakow skich i rakow skich K lonow ica 16, a p ojaw iające się już wów czas w y ją tk i są sy g n ałem zachodzących po w iekach zm ian w ję
zyku ogólnym i w gw arach 17, a może także nacisku m etrum .
P r z e g ł o s . M imo upły w u pięciu w ieków od zm ian przegłosow ych w XVI w. był to proces jeszcze żyw y wobec n iek tó ry ch w yrazów i p rzy padków flek sy jn y ch , k tó re nie po ddały się działaniu p raw a a n a lo g ii18, stą d pew ne w a ria n ty w yrazów i ich form w listach i u tw o rach Szym o
nowica.
Z n a jd u je m y tam w yrazy, w któ ry ch nie doszło do przegłosu czy też w y rów n an ia przez analogię: Cernencin//Czernięcin//Cernęcin L 8, czer- nięcki L 41, lieda k im L 5 (12 razy), powiedać L 18, śmiele L 30, zaletne 'zalecające* listy L 41.
W u tw o rach poetyckich przy k ład ó w jest znacznie w ięcej. Zgodnie z ów czesnym sta n e m ogólnopolskim 19 m am y zawsze kozieł P 157, ko- ziełkowie P 41, osieł P 198. Do przegłosu nie doszło w w yrazach: jedło P 165, leda kto P 133, n iew iestka 'sy n o w a’ P 180, poziem eczka P 47, kleskać P 105 i pochodne, powiedać P 112 (3 razy), rozpletać P 80.
P raw id ło w y b rak przegłosu zachow ało kilka rzeczow ników w m iej
scow niku liczby pojedynczej: o biesiedzie P 173, ale biesiadach P 14, w jezierze P 47, dwie siestrze P 50. P rz y p ad e k ten m am y także w r y m ach: na czele— śmiele P 114, ale czoło P 155, na ledzie— wiedzie P 162, przy ścienie— zenie P 181, po ubierze— fra u c y m e rze P 91, oraz czasow
niki: pożeniesz P 66, 97, wienie—pienie P 194.
Jednocześnie w u tw o rach poetyckich z n a jd u jem y w y ra z y z przegło
sem, któ re nie w ejd ą w tak iej form ie do polszczyzny ogólnej, np. utra-
18 H. W i ś n i e w s k a , W arianty elem entów gram atycznych w utworach S. F.
Klonowica. „Annales U niw ersytetu Marii Curie-Skłodow skiej”, seria F, t. 15 (1977).
17 Zob. I. K l e m e n s i e w i c z ó w na, Czy wolno nam mów ić „we w odzie”, uze so k ie m ”. „Język P olski” 1950.
18 Zob. S. J o d ł o w s k i , O formach „w oddziale”, „w zw iercia dle” i „w od- dziele”, „w zw ierc ie d le’’. „Język P olsk i” 1930.
19 Zob. m.in. Z. K l e m e n s i e w i c z , T. L e h r - S p ł a w i ń s k i , S. U r b a ń c z y k , G ram atyka historyczna ję zyka polskiego. W arszawa 1965. — Z. S t i e b e r , Historyczna i współczesna fonologia. W arszawa 1966. — S. R o s p o n d , Gramatyka historyczna ję zyka polskiego. W arszawa 1971.
fiona 'u tre fio n a ’ skroń P 95, czosać len P 160, a także ry m przyżon ę — stronę P 66, ale pożeniesz P 66.
S a m o g ł o s k i p o c h y l o n e . W zeb ranym m ate ria le b rak nam zapisów, któ re inform o w ały b y o w ym ow ie pochylonego a ^ o, np. pon, co jest dla regionów w schodnich typow e.
N atom iast dwa „b łęd y ” w listach in fo rm u ją o zw ężonej w ym ow ie e ^ y: okryslił L 37, tysz L 24. P rzy k ładó w tak ich b rak nam w tek stach poetyckich, ale aż 11 rym ów zdradza istn ien ie tak iej w ym ow y i dowo
dzi, że sta ły się one ry m am i już podległym i konw encji 20, np. dogrze
w a— odpoczywa P 8, dogrzyw a— rozpływ a P 94, m iw a — u k r y w a P 83, powi— m ó w i P 100, u rzęd n iko w i— się dowi P 147.
Szym onow ie popełnił rów nież dwa błędy ortograficzne pisząc w m ie j
scu o ^ ö sam ogłoskę u: p u ki L 39, gura L 37. Oczywiście zgodnie ze sta n e m ówczesnym pisze zawsze puł i pochodne, np. pułnoc L 23, puł- m iski L 3, co zachowano w drukach.
W tek stach poetyckich błędnego użycia u zam iast ó lub o nie spo ty
kam y, ale widać tu inw en cję d ru k arz a w k reskow aniu o, stąd sporo w arian tó w , z k tó rych jedne w iern e są rękopisom , inne n orm ie d ru k a r
skiej, np. prozny — tak w R y tm ie i Elegii, w sielankach próżny (7 : 14);
brózdy P 160, chróściny P 78 (4 razy), płóczesz P 58, żórawie P 48 //
żorawie P 215; boty P 133, strona 's tr u n a ’ P 192, złotostronna m u z y k a P 140, nota 'n u ta ’ P 144, bronatny P 32.
W a r i a n t y k o m b i n a t o r y c z n e . M ateriał ulega w yraźnem u zróżnicow aniu, gdy sam ogłoski e, o z n a jd u ją się w sąsiedztw ie spółgło
sek pó ło tw arty ch j, l, n, r. W w ielu regionach Polski dochodziło w ów czas do zwężonej a rty k u lac ji, w k tó rej ej, el, en, er ^ ij, il, in, ir lub odw ro tn ie — g ru p y ij, il, in, ir u leg ały rozszerzeniu, przechodząc w ej, el, en, er.
W listach z n ajd u jem y w yłącznie gru pę il, np. niedzil L 5, zawsze siła L 20 (12 razy), miłować L 21, p r z y b y łe m L 23, posyłam L 40.
Inaczej jest w d rukach, w k tó ry ch w y stąp iły rzadkie w a ria n ty roz
szerzonej arty k u lac ji, np. c z y n ie ły ś m y P 133, płużeł P 194. T u taj od ręb ność pod w zględem częstotliw ości zachow uje R y t m , co dowodzi, że nie ten te k st jest najbliższy o ry g in a ło w i21, gdyż m am y tu aż 13 przykładów tego zjaw iska, np. drugie raz, mieru, sieła, miełość, sieły— osłabieły, szkodzieły, opatrzeł, skoczeli— uczynieli, powierzeł (s. 192— 216).
Sąsiedztw o spółgłoski j powodow ało w listach zw ężenie sam ogłoski e ^ i l / y , np. z ręki moi L 2, obydziesz L 33, k tó r y j L 41; rozszerzenie sam ogłoski i ^ e w form ach czasow nikow ych, np. przesliej L 22 (3 r a zy), t k n ie j sie L 38.
*° Zob. L. P s z c z o ł o w s k a , Rym. W rocław 1972, s. 108—115.
81 Bliższy zwyczajom pisania Szym onow ica jest tekst oznaczony przez J. Pelca jako Jag. 2.
P O R Ó W N A N IE P IS O W N I ... S Z . S Z Y M O N O W IC A 183
W d ru k ac h to zjaw sko znalazło potw ierdzenie w dw u przykładach:
n a d ą ż y j P 147; w s p o m n ie jm y P 110.
Sąsiedztw o spółgłoski p ó ło tw artej n pow odow ało zw ężenie en ^ in, szczególnie w form ach czasow nikow ych, np. w i m L 31 (2 razy), ale w ie m L 31 (2), ro z u m im L 37 (3); rozszerzenie g ru p y in ^ en, np. je m 'im ’ L 41 (2), przed oczema L 37, m u s ie m y L 1, rob iem y L 29.
W d ru k ac h zjaw isko to w y stęp u je rzadko, jak poprzednie, np. m y m zd a n im P 5, ale zd a niem P 219, oraz w ry m ie śpiew an im — za n im P 16, ale śpiew aniem P 7, zd a niem — graniem P 136. Także z n a jd u jem y czasow
niki: c z y n ie m y P 219, str o je m y P 219, o sław iem y— narajem y P 158, w sp o m ie n ie m y P 169. Różnice dostrzegam y w zjaw isku fonetyczno-fle- ksyjny m , tj. w stosow aniu końców ek dla n a rz ę d n ik a liczby pojedynczej i m nogiej p rzym iotników . Szym onowie jest bardzo k o n sek w en tn y w p rzy daw aniu - im /l - y m w liczbie pojedynczej, a -em i w liczbie m nogiej, np.
u m y s ł e m d o b ry m L 6, m ię d z y k r a k o w s k im L 5; w ieczn em i czasy L 8, w ie lk iem i senatormi L 41. D ru k arze łam ią tę zasadę przede w szystkim używ ając -im ill- y m i w liczbie m nogiej, rzadziej -em i, np. w sielance A lk o n m am y: łagodnymi, p ięk n y m i, m a r tw y m i, z u m a r ł y m i ; w Roczni
c y : jakimi, na b o żn y m i—s w y m i, ś w ię ty m i — tw y m i.
Jeśli idzie o gru pę ir, w ychodzącą z użycia w w. XVI 22, to w listach stosunkow o w iele w yrazów Szym onowie pisał bez rozszerzenia, np. bo- h a tyr L 7, w cirniu L 29, cirpliwości L 31, ale cierpliwość L 6, nacira L 7, ocirać L 50, pirwsza L 41, ale pierw ej L 26, r y c y r s k i L 41, umirając L 39, wirsze L 4, w ir s zy k i L 7, ale wiersz L 15, zawirać L 38. Oczywiście w iele in n y ch w yrazów m a zawsze grup ę rozszerzoną, np. miłosierny L 8, papiery L 30, śmierć L 20.
W tek sta ch poetyckich zjaw isko to znów bardzo rzadko z n a jd u je po
tw ierdzenie: bohatyr P 89 (3 razy), s ty r u P 193, u tyrała P 91, 75 oraz w replice zaw ierającej praw dopodobnie odbicie m ow y potocznej (ale ty l
ko w pozycji rym ow ej):
Ociec moj tak powiadał: „Od gałek do b i r e k . Od bierek do pisanych; a z m ałych k o s t y r e k Potym się wychowają w ielcy k o s t y r o w i e ”.
(Orfeus, s. 134)
Nie dostrzegam y też w ielu w a ria n tó w w a rty k u la c ji samogłoski o przed p óło tw artym i. Oto przy k ład y : fra n k jo rsc y L 4, plundruje P 195.
Tylko kilka rym ów in fo rm u je o konw encji ó — u, ó — o (ί= δ): r u d y — trzody P 40, górze— sznurze P 46, podworze— zorze P 101 (5 razy), pod
pory— cory P 218 (3 razy), d ziu r y — s k u r y P 147. W yraz ostatni m a w a
r ia n ty zapisu: skórzenka P 32, w skórał— orał P 18, na skórze P 172, p rzy
22 Szczegółowe dane zob. M. B o r e c k i , K ształtow an ie się norm y ję z y k o w e j ιυ drukach polskich X V I wieku. W rocław 1974.
czym w ypada przypom nieć, że Szym onowie nie k resk o w ał o, dlatego ty lk o zapisy w ro dzaju or i ur są zgodne z jego zw yczajem .
Stosunkow o dokładny przeg ląd w arian tó w kom binato ryczn y ch pozw a
la stw ierdzić, że nie jest to częsta cecha rękopisów poety, a w dru k ach ślad y tego zjaw iska fonetycznego podlegały k olejn ej red u k cji. F re k w e n cję nieco większą od pozostałych posiada ty lko typ w ym ow y wirsze.
Ogólnie m ożna stw ierdzić, że Szym onowica cechuje a rty k u lac ja, któ rą trzeb a określić jako zwężoną, co n a ogół d ru k arz e akceptow ali (w yjątek to R y t m , z rozszerzoną a rty k u lac ją, szczególnie el). N iem niej korek to
rzy „pom niejszali” siłę zjaw isk fonetycznych typ o w ych dla Szymono
w ica, m ając zapew ne inne poczucie norm y. R zadkie w a ria n ty dostaw ały się do dru kó w jak b y przez ich nieuw agę.
S tan tak i jest c h a ra k te ry sty c z n y dla ów czesnych druków , dzięki cze
m u jesteśm y w stan ie odtw orzyć różnice n o rm y m ów ionej i pisanej oraz in d y w id u aln e zw yczaje pisarzy. Ciekaw e w ty m w zględzie w nioski moż
na w ysnuć z zestaw ienia rękopisów Szym onow icow ych z rękopisam i K lonow ica. Obaj byli poetam i łacińsko-polskim i pochodzenia m ieszczań
skiego, ze św ietnym w ykształceniem . Żyli także w ty m sam ym czasie, a n a w e t przez w iele lat n a stosunkow o bliskich teren ach , gdyż zacho
dzi przypuszczenie, że K lonow ie m ieszkał przez jakiś okres we Lwowie, zanim osiedlił się na stałe w L ublinie, a z kolei Szym onow ie pod koniec XV I w. przeniósł się n a stałe do Zam ościa. W iem y także, że na pew no znali się osobiście — zetknęli się n a rozpraw ie w e Lw ow ie i praw do
podobnie w ted y, gdy Szym onowie byw ał w L ublinie 23.
K lonow ie w łasnoręcznie n ig d y n ie pisał g ru p y ir, tylko zawsze sto sow ał fo rm y rozszerzone w rod zaju cerkiel, werw ał, k ilkadziesiąt raz y zapisyw ał form y czasow nikow e z el, np. odliczel, chociaż czasow nik beł m a rzadsze zastosow anie. D ru k arze krakow scy i rakow scy w znacznym stopniu redukow ali te zw yczaje p o e ty 24. D latego ty p w ym ow y K lono
wica m ożna uznać za rozszerzony.
W ten sposób z n a jd u jem y potw ierdzenie tezy o różnicach regional
nych: n a zachodzie Polski w d ru g iej połow ie X V I w. w y stępow ała te n d encja do a rty k u la c y jn y c h rozszerzeń (Klonowie urodził się i w ychow ał w Sulm ierzycach pod K aliszem ); n a wschodzie z kolei przew ażała zw ę
żona w ym ow a g ru p sam ogłoskow ych. R ękopisy Szym onow ica, rodow i
tego lw ow ianina, w yuczonego w dobrej szkole k a te d r a ln e j25, są tego w y raźn y m potw ierdzeniem .
S a m o g ł o s k i n o s o w e . Zapisy w yrazów z sam ogłoskam i noso
28 Zob. H. W i ś n i e w s k a , Renesansowe życie i dzieło Sebastiana Fabiana Klonowicza. Lublin 1985, s. 89—90.
24 Zob. H. W i ś n i e w s k a , Właściwości gramatyczne polskich rękopisów S e
bastiana Fabiana Klonowica. „Pamiętnik Literacki” 1985, z. 2.
25 Zob. J. S k o c z e k , Dzieje lw o w sk ie j szkoły katedralnej. Lw ów 1929.
P O R Ó W N A N IE P IS O W N I ... S Z . S Z Y M O N O W IC A 185 w ym i dostarczają rów nież in teresu jącego m ate ria łu , inform ującego o w a
h aniach w ich stosow aniu w rękopisach i d ru k u .
P rzede w szystkim w rękopisach sp o tyk am y „błędy” oddające asy n chroniczną w ym ow ę e, g p rzed spółgłoskam i zw arty m i i zw artoszczeli- now ym i: Cernencin L 7, Cerniencin L 42 (10 razy), gemba L 30 (2), m ajentnosc L 33, pacholienta L 19, p o stem p ki L 2 (3), w s tr en t L 37, w zglie nd y L 32; kąt L 4, trombie L 7. Z apisy tak ie p raw ie w ogóle nie w y stę p u ją w d ruk ach , gdyż znalazł się zaledw ie jeden: blendami P 219, k tó ry zapew ne uszedł uw adze k orektora. N atom iast niew iele m am y w li
sta c h przykładów inn ej d ystry b u cji ę i ę: zasiądzie L 10, usieść L 34, zaprzągać L 24 (2 razy), świątobliw y L 39.
W drukach z n a jd u je m y o w iele w ięcej m a te ria łu w yrazow ego: ciągły P 92, rączynki P 19, ale rączki P 81, pląsy P 115, siądzie P 5, ale zaw sze siepć P 104 i p rzysią d źm y P 72, uląkł sią P 89, wiązać P 22 (4 razy), ale powiązany P 129 i uw ią złe m P 182, także ry m usiądzie— będzie P 214;
jastrząba P 184, świątobliwa P 218, ale św iątobliw y P 92, wiązną P 143, wykrącała P 91, zasiąga P 19, ale sięga P 83.
W listach zauw ażam y częste pom ijanie zaznaczania rezonansu noso
wego przez znak d iak ry ty czny , szczególnie p rzy samogłosce ę. D latego w w ielu w yp adkach ko rek to rzy byli tu zdani n a w łasną inw encję i roz
strzygnięcia niezgodne z rękopisam i. Nic zatem dziwnego, że w iele w y razów m a podw ójne realizacje w drukach: m ie d z y P 28 (24 razy), ale m ię d z y P 19 (8), i ta k zawsze w listach, nieszcześni P 75, n ieszczęśliw y P 108 (4), ale szczęście P 115 i pochodne, utesknienie L 41, tęsknica Pi 29 (10), ale t ę s k liw y L 40, mieszać P 93 (2), częstować P 19, m ięszkać P 24 (14), polęgą P 98, ale poległ P 95.
Szym onowie szczególnie często nie zaznaczał rezonansu nosow ego w w ygłosie sam ogłoski ę. W dru k ach zjaw isko to znalazło odbicie w n a d spodziew anie w ielu ry m ach „dla u c h a ” : w y w o d z ę — nodze P 32 (25 razy), miłe— mogiłę P 168 (14 razy).
W ypada rów nież zwrócić uw agę n a g ru p ę en, k tó ra p rzed spółgło
skam i szczelinow ym i przechodziła w ę. W listach z n a jd u jem y dw a tego rodzaju zapisy: błogosławięstwo, błogosławięństwo L 39, L 12. W d ru kach tak a form a p rzejaw ia się ty lko w n iek tó ry ch rym ach, u z n an y ch przez K azim ierza N itscha za c h a rak tery sty czn e dla Polaków m ieszk ają
cych na ziem iach w schodnich (lite w sk ic h )26, np. m a łżeńskie— ciężkie P 61, m ę stw o — posłuszeństwo P 207, ale także przeklęctw o P 84.
Rzadkie są w a ria n ty o : u oraz ę : o, i to w w yrazach, k tó re może są staropolskim i archaizm am i, chociaż m ogą także stanow ić p rzy k ład y w p ły wów języków ruskich: chuć P 97 (3 razy) oraz p oc hu tny w a P 35 (3), ale
26 K. N i t s c h , Z historii polskich rym ów . W: W y bór pism polonistycznych.
T. 1. Wrocław 1954, s. 54—55.
chęć P 6 (11), p uka ['p ęk a’] zazdrość P 121; w y d ro ż 'w y d rą ż ’ P 220.
W rękopisach tak ich realizacji sam ogłosek nosow ych nie zn ajd ujem y.
A by nieco inaczej popatrzeć na pisow nię sam ogłosek nosow ych w d ru kach, prześledzim y in te resu jąc e nas w y razy w trzech red ak cjach sie
la n k i Slub, jak ie u k azały się w różnych oficynach za życia poety. Po raz p ierw szy u tw ó r w y d ru k o w ał w e Lw ow ie M aciej B e m a th (1593), potem M arcin Łęski w Zam ościu (1614) i wreszcie F ranciszek C ezary w K ra kowie (1626).
W iele w yrazów napisano identycznie: szczęście, szczęśliwy, cięgły, zasiędzie— będzie, u lęk ł się, usieść, mieszać, tęsknica, chuci. Zm ienną red ak cję m ają tylko dw a w yrazy: m ię d z y (wyd. 1); m ie d z y (wyd. 2, 3), oraz św iętobliw y (wyd. 1, 2); świątobliw y (wyd. 3).
B rak w dru k ach zaznaczania a n ty cy p acy jn ej nosowości, czego cztery przy k ład y zn a jd u jem y w listach: k ą n t L 4, posyłąm L 42, plenipotęnt L 42, sa m ęm u L 42. N igdy jed n ak Szym onowie nie zaznaczał nosowości w w yrazie pan, najczęstszym leksem ie w listach, co np. u K lonow ica było w yłączne 27.
J a k widzim y, zapis sam ogłosek nosowych jest dość różnorodny, gdyż m am y w arian ty : gemba, zasiędzie, unieść, wykrącać, m ie d z y //m iędzy, błogosławięstwo, w drogę, chuć. Są to jedn ak zapisy stosunkow o rza d kie i takie, k tó re c h a ra k te ry z u ją polszczyznę ogólną, a pozbaw ione są w y raźn y ch przejaw ów w ym ow y regionalnej. N ie m a tu w ielu specy
ficznych zapisów, jakie zn a jd u jem y u pisarzy m niej w ykształconych, k tó re zdradzały w yraźnie ich pochodzenie te ry to rialn e , np. kączą, z m a ł
żonko, z m a łżu n k u , w z io n ; wyprasząną, na suknia, płynuł, ojcowie Frę- ciskany; wziął, z kto ra m rolam, o d s ta m p ie ł28.
W ypada bowiem podkreślić, że n a tle bardzo zróżnicow anych zapi
sów sam ogłosek nosow ych u różnych autorów i w różnych tekstach, np.
rękopiśm iennych księgach m iejskich, stan pisow ni i dru k u tekstów Szy
monowica jest bardzo popraw ny. Różnice w łaściw ie w y n ik ają ty lk o z r e lacji: sam ogłoska ustna//sam ogłoska nosowa oraz sam ogłoska p rzed n ia//
sam ogłoska ty lna, co było w ow ym czasie pow szechne 29. Nie z n a jd u jem y tu n ato m iast m ocno zwężonej (Przem yśl) czy też bardzo szerokiej (Bę
dzin) w ym ow y sam ogłosek nosow ych lub też hiperpopraw ności w zazna
czaniu rezonansu nosowego (Chełmno).
27 Zob, W i ś n i e w s k a , Właściwości gramatyczne polskich rękopisów S eba
stiana Fabiana Klonowica, s. 122.
28 Zob. W i ś n i e w s k a , Polszczyzna przem yska w ie k ó w XVII—XVIII, s. 27—·
33. — A. W r ó b e l , Z historii samogłosek nosowych w polszczyźnie chełmińskiej.
„Zeszyty Naukowe U niw ersytetu M ikołaja Kopernika” z. 138, Filologia Polska, t. 23 (1983), s. 103—105. — A. K o w a l s k a , Uwagi o ję zy k u „Księgi w ó jto w sk ie j B ę
dzin a” z lat 1572—1645. „Zeszyty Naukowe WSP w K atowicach” nr 31, Prace Języ
koznawcze, t. 3 (1966), s. 28—31.
28 R o s p o n d , op. cit., s. 85—86.
P O R Ó W N A N IE P IS O W N I ... SZ . SZ Y M O N O W IC A 187 W ymiany spółgłoskowe
Jeśli idzie o zagadnienia zw iązane z konsonantyzm em , to trzeba zw ró
cić uw agę w łaściw ie ty lk o n a dwa zjaw iska językow e. Z jednej stro n y m am y tu do czynienia z m ieszaniem w pisow ni (i w ym ow ie?) g ru p spół
głosek p rzedniojęzykow ych i dziąsłow ych ze środkow ojęzykow ym i: s, ś, ś; z, ż, ź; c, ć, ć ; z d ru giej stro n y dostrzeg am y dążenia do uproszczeń lub rozszerzeń g ru p spółgłoskow ych.
W a r i a n t y s z e r e g ó w s p ó ł g ł o s e k s, z, cf/s, z, 6//ś, ź, ć.
W iadom o z h istorii fonetyki, że procesy p alatalizacji i d yspalatalizacji o bejm ow ały całe szeregi spółgłosek i oznaczanie ich m iękkości w piśm ie p rzy sp arzało sporo kłopotów piszącym oraz drukarzo m 30.
Rów nież i w badany m okresie, okresie bardzo przecież znacznej n o r
m alizacji druków , nie brakow ało w a ria n tó w pisow ni poszczególnych w y razów lub ich serii, w czym także p rze jaw ia ł się ró żn y stopień przysw o
jen ia obcych leksem ów , różna siła w pływ ów reg ionalny ch 31 oraz różne zw yczaje piszących.
Jeśli idzie o Szym onow ica, to trzeba stw ierdzić przede w szystkim , że n ie używ ał on znaków diakry tyczn ych , tj. nie kreskow ał m iękkich s, z, с i nie kropkow ał spółgłoski szczelinow ej z. W szelkie tego rodzaju znaki pochodzą od k o rek to ra, a nie in fo rm u ją o zw yczajach pisow ni poety.
Zgodnie w ięc z zapisam i w listach w yd ru k o w an o w yrazy: gnuśność P 95, nieszczesni P 75, spi P 111 (20 razy) i pochodne, rzem ie sn ik P 44, rześki P 107, slub P 62, spiżarnia P 113, uczesnïk P 72, urośnie P 102, wcześnie P 163; p o zn y P 92, teraźniejszy P 145; p rozn y P 206, ale próżny P 31, rożny P 23, zołtarz P 209, zorawie P 215, zubr P 76. N atom iast inw encji d ru k a rz a n ależy przypisać k reskow anie w w yrazach: ślady P 28, śpieszno P 31, ślub P 62, śron P 160, śreb rny P 110, ślachecki P 53, poślę P 63;
rozliczny P 42, zw ie rz P 96.
Z derzenie się pisow ni Szym onow ica z no rm ą i zw yczajam i dru k u w oficynie zam ojskiej Łęskiego spow odow ało w a ria n ty zapisów w niek tó ry ch w y razach, np. slub//ślub, ślady//s z la d y , prozno//prożno.
U p r a s z c z a n i e i w t r ą c a n i e s p ó ł g ł o s e k . P rz y połącze
niach dw u i w ięcej spółgłosek w w ielu w yrazach dochodziło do uprosz
czeń lub też do w trą c a n ia spółgłoski, co w ry m ach stanow iło już często konw encję. N iektóre z ty ch zjaw isk m ają sw oje szczegółowe m onogra
fie, inne ty lk o zostały zauw ażone jako cecha ch ara k te ry sty c z n a dla pew nego okresu. W rękopisach oraz d ru k ach Szym onow ica zjaw isko uprosz
czeń i w trąc e ń spółgłosek o bejm uje stosunkow o w iele w yrazów , przy czym jest ono częstsze w tek stach d rukow anych.
80 Zob. ibidem, s. 109. — S. J o d ł o w s k i , Losy polskiej ortografii. Warszawa 1979, s. 30.
łl Zob. М. В a r g 1 e ł, Cechy dia le kty czne polskich z a b y tk ó w rękopiśmiennych p ie rw sz ej po ło w y X V I wieku. Wrocław 1969.
— d — U proszczeniu podlegał w yraz gardło. Nie zawsze a rty k u ło w ano spółgłoskę z w a rtą d m iędzy p ó łotw artym i, stąd zapisy oddające w ym ow ę garło P 181 (7 razy), garłeczko P 149. P rz ed p ó ło tw artą j p ra w idłow o nie w trącan o d, stanow iącego część p rzed rostk a, a w y stę p u ją cego w czasow niku zdjąć, stą d z ję t y P 90, z e jm o w a ł P 167. Spółgłoskę d w trącan o n a to m ia st w w yrazie rądcze łodzi P 187, ale rącze pioro P 210.
S ta rsz ą postać m a przysłów ek barzo tak w listach, jak i w drukach, co oddaje sta n c h a ra k te ry sty c z n y dla XVI stulecia — w S ło w n ik u polsz
c z y z n y X V I w ie k u m am y now ych form bardzo m ało (8668 : 98) 32.
— j — Ju ż b ad an ia n a jsta rsz ej polszczyzny dowodzą, że j m iało cha
r a k te r półsam ogłoski, co sp rz y ja ło takim zjaw iskom , jak np. k o n tra k c je , ale j staw ało się tak że protezą lub składnikiem u łatw ia ją c y m a rty k u la cję g ru p y sp ó łg ło sk o w e j33. W trącanie lub pom ijanie tej spółgłoski w i
dzim y rów nież w te k sta ch Szym onowica.
Z n a jd u je m y tu starsze form y utw orzone od czasow nika iść, jeszcze bez j, np. przysc L 1, przydzie L 7, zescie L 20, dosc 'd o jść’ L 30, ale w y stę p u ją też fo rm y now sze, z j: przejść L 20, pójdę L 1, pójdzie L 2.
S tan podobny re p re z e n tu ją d ruki — p ó d źm y P 132, przyść P 103, wniść P 136, w y n id zie P 15, żeście P 99, ale pójdę P 59, p ó jd zie m y P 169, przej
dzie P 125, przyjdzie P 49 (10 razy). W m ianow niku m am y zawsze s ta r
szą form ę ociec L 6, P 50, ale w p rzypadkach zależnych — z j, np. ojcem P 40. Liczebniki także u k a z u ją stan przejściow y: oba P 40, ale czterej P 15. W listach z n a jd u je m y tylko starsze form y fonetyczne rzeczow nika mieśce L 18 (5 razy), ale m iejski L 2 (2), gdy w w ierszach są już form y oboczne: mieśce P 84 (4), ale miejsce P 3 (9), a n a w e t miejśce P 68.
W w ygłosie b rak j w przysłów kach: indzie P 60, onegda P 134 (3), wczo- ra L 14, P 151 (8), n ato m iast tylko z j pisał Szym onowie spójnik chociaj L 7 (6). W d ru k ach m am y aż c ztery w a ria n ty tego spójnika: chociaj P 214 (12), choć P 190 (3), chocia P 191, chociaż P 214. W S ło w n ik u polsz
c z y z n y X V I w ie k u m am y choć (1941), chocia (1121), chociaj (564), cho
ciaż — brak.
— g — W w y razie ślizgać doszło do uproszczenia g ru p y z g n : pośliznął L 8, śliznie P 161, w y ś liz n ę ły P 197.
— к — P o eta pisze zawsze podw ojone k, np. lek k i L 41, m ię k k ie P 213, ale w ry m ie zn ajd u jem y : m ięki— dzięki P 93.
— I — Do pom inięcia l doszło w w yrazie rzem iesn ik L 4, P 44. W li
stach Szym onowie sto su je tylko form ę starszą spójnika abo, np. L 4 (26 razy), gdy w d ru k ach już p iąta część p rzykładów to albo (42 : 10). W jed
n y m czasow niku doszło do uproszczenia przez pom inięcie ł: u d a w iły P 183.
“ Słow n ik polszczyzny XV I wieku, s.v.
33 Zob. R o s p o n d. op. cit., s. 93.
P O R Ó W N A N IE P IS O W N I ... S Z . SZ Y M O N O W IC A 189
— n — Szym onow ie w listach i d ru k ach pisał podw ojone n w p rzy m iotnikach, np. gościnny P 104, p le n n y P 33, postro nn y L 41, P 15, w o n n y P 88, w o je n n y P 214. A le w u tw o rach ry m o w anych obok tych form , np. n ie w in n y —dziecinny P 89, p o w in n y — dziecinny P 180, spoty
k a m y ry m y „dla oka” 34, np. plony— jęc zm io n y P 168, przestrone— uw a- żone P 82, rane— oddane P 90; różany— rany P 150, niezliczonych — prze- stron ych P 119.
— s — W listach zaim ek w s z y s te k w y stęp u je n a ogół w ta k ie j fo r
m ie (12 razy), gdyż tylko w o statn im liście (z r. 1628) z n a jd u jem y w s z y tek. W sielan kach także m am y w s z y s te k , n ato m iast w w ierszu M ulier fortis tylko w s z y te k (2 razy), a w Elegii — w s z y tk o //w s z y s tk o (5 : 2 ) 35.
— t — Spółgłoski t nie w y d ru k o w an o w w yrazach uczesn ikiem (rym : chłodnikiem ) P 72 i za w isn y P 73, ale za w is tn y P 136.
— w — Pom inięcie w stw ie rd z am y w w yrazach m y ś lis tw o P 102 i obieszona P 185.
Na uw agę zasłu gu ją oboczne fo rm y p rzy m io tn ik a inszy, k tó ry tylko w tej postaci został zap isan y przez Szym onow ica w listach (16 razy).
Inaczej jest w d rukach, w k tó ry ch obok in szy (57 razy) m am y fo rm y oboczne in akszy P 156 (2 ra z y — w sielankach Ż e ń c y i Silenus) oraz w rym ach: i n n y — dziedziny P 12, g odziny— in y P 101. Ze szczegółowych badań tej oboczności w ynika, że ty lko in szy używ ał M ałopolanin Biało- brzeski, a u w ielu pisarzy z różnych ziem także ten przy m iotn ik p rze
w ażał np. u G osławskiego (28 : 2), Oczki (140 : 1), P aprockiego (71 : I I ) 36.
F o rm y i n n y w z ra sta ły ilościow o ku końcowi w ieku XV I, ale przew aga in szy zachow ała się i w X V II stuleciu.
W y m i a n y s p ó ł g ł o s e k i g r u p s p ó ł g ł o s k o w y c h . A n a
liza utw orów Szym onow ica zm usza do w y odrębnienia w yrazów , w k tó ry ch m am y pew ne różnice fonetyczne. Wobec brak u szczegółow ych mo
nografii w yrazów tru d n o je sklasyfikow ać dokładnie, chociaż w iele tych form zachow ało się w gw arach, inne już wówczas c h a ra k te ry z o w a ły w y m owę regionalną.
Obok zapisu chrześciański L 41 m am y okrzczony L 41, także krząkać P 153 (3 razy), zm ie rs z k P 214, zm ierszknęło P 141. T ak w listach jak i d ru kach w y stęp u je zawsze form a p rzym io tn ika w ię ts z y np. L 2, P 166.
W ielkopolska g ru pa chw m a swą m ałopolską oboczność f w w y ra zach: zuchwalica P 31, ale zujała P 152, krotochwile P 31, ale krotofile
P 122 (3 razy) i ry m krotofile— chwile P 122, także chwała P 144. W ar
®4 P s z c z o ł o w s k a , op. cit., s. 112.
85 Zob. M. K a r a ś , Ze studió w nad polskimi grupami spółgłoskowymi. Nagłos zaim ka „wszy(s)tek”. „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Językoznawczego” z. 16 (1957), s. 115—143.
Si A. K a r a s i o w a , Oboczność „in(n)y” II „inszy” w historii ję zyka polskiego W zbiorze: T ek st — ję z y k — poetyka. W rocław 1978, s. 288.
to dodać, że w S ło w n ik u polszczyzny X V I w ie k u m am y oboczności chwa
lić (2192) // chfalić (20) // falić (1).
W pływ am i w ym ow y ru sk iej m ożna by w yjaśnić oboczność gańba P 71, ale hańbienie P 95, bogaty P 110, ale bohaty P 10 oraz drzew iany P 125, ale d rew n ia ny P 180, drzewo P 128, ale drew P 125 i h ip erpo- p raw n e grzyzą L 7, ale wskreszają P 42.
Szym onow ie pisze w liście u czciw y L 41, podobnie w R y tm ie , ale w sielan k ach m am y ućciw y P 135 i pochodne. J a k bardzo tru d n a do n a pisania (i w ym ów ienia) dla m ieszkańców z ty ch tere n ó w była g ru p a czć, św iadczą aż 32 różnorodne zapisy w księgach przem y skich 37. S tan dzi
siejszy zapisu w listach dotyczy w yrazu w e jrzeć L 19 (5 razy), gd y w d ru kach m am y w a ria n t u jź r z y P 214. N atom iast b rak oboczności śr//śrz, poniew aż m am y tylk o środek P 43 i pochodne, dowodzące w pływ ów m a
łopolskich lub m azo w ieck ich 38. U proszczeniu i jak b y m azurzeniu pod
legał w y raz zm arski P 36, ale zapis zn orm alizow any m a jego pochodna form a zmarszczona P 84.
U p o d o b n i e n i a p o d w z g l ę d e m d ź w i ę c z n o ś c i , z m i ę k c z e n i a s p ó ł g ł o s e k i i n n e z j a w i s k a . P rzede w szystkim trz e ba zaznaczyć, że w listach Szym onowica p rzejaw ia się stosunkow o czę
sto pisow nia fonetyczna, stą d zn ajd u jem y zapisy, w k tó ry ch m am y spo
ro upodobnień pod w zględem dźwięczności w e w n ątrz w yrazu: trfoga L 22, obowiąski L 33, prętko L 1, naniszszy L 4, prozba L 30; w w ygłosie:
jusz, tesz, asz L 1; m iędzy w yrazam i, w ty m p rze d sam ogłoskam i i spół
głoskam i półotw artym i: przes urząd L 13, bes omieszkania L 7, przes mię L 13. Całość z upodobnieniem tw orzą w y rażen ia przyim kow e z, w r np. sn im L 6, s ty m L 4, schorobami L 6.
W d ru k ach na ogół takich „błędów ” nie z n ajd u jem y . Zam iast pisow ni fonetycznej w y stęp u je m orfologiczna, tj. prośba, bo prosić. Podobnie zawsze rozłączną pisow nię m ają przyim ki z, w. N iem niej pew ne p rz e ja w y tego Szym onowiczowego zw yczaju może stanow ić hip erp o p raw n a pi
sow nia kilku w yrazów w drukach, np. h aw towanie P 172, traw ta P 180, siadka P 180, podrózszy P 179, pręcej P 89, ale prędzej P 218.
K ilka w yrazów zachow uje staropolski k sz ta łt fonetyczny, np. łabęć P 27, nielutościw y P 16 (4 razy), ale nielitościw y P 95 (4), niedoperz P 129, pazn o k ty P 215, roście P 162, ale rośnie— sośnie P 22, sierszeń P 152, sum nienie P 127 (2), pczoła P 16 (4), ale pszczoła w R y tm ie.
K ilka w yrazów sw ój odm ienny k sz ta łt fo n ety czny zawdzięcza w p ły wom ru sk im i o rien taln y m , jak stw ierdza S tefan H rabec 39, np. bohatyr
97 W i ś n i e w s k a , Polszczyzna przem yska w i e k ó w XV II—XVIII, s. 38.
88 Zob. W. Ś m i e c h , Rozw ój historyczny polskich grup spółgłoskowych ,,êr”,
„źr”. Łódź 1953.
89 S. H r a b e c , Elementy kre sowe w ję zy k u niektó rych pisarzy XV I wieku.
Toruń 1949, s. 82—92.
P O R Ó W N A N IE P IS O W N I ... S Z . S Z Y M O N O W IC A 191
L 7, P 89, kom orzyca P 152, p rzeplitany P 148, tr u d n a P 24, w iedm a P 130.
U w agę zw raca także fo rm a w yrazów : chwatal w R y tm ie , ale c h w ytał w Elegii, dostatcza P 217, sierci bydła P 119, chyba gw arow e wielgo- m y ś ln e P 3.
Szym onow ie zawsze zm iękczał Z przez i, stąd w iele zapisów w rodzaju:
lieda kto, naliesc, zaliecam L 5, dalie j L 10, wolią, zliecił L 15. Takiej o rto g rafii poety nie z n a jd u je m y w d ru k ach n aw et w yjątkow o.
W arto też zwrócić uw agę n a zjaw isko fonetyczno-m orfologiczne p rzy daw ania -оЦ-е do przysłów ków , co powodow ało tw ard n ien ie lub zm ięk
czanie tem a tu w yrazów . Otóż w listach z n a jd u jem y w a ria n ty n aw et ty ch sam ych haseł, np. snadno L 37, ale snadnie L 1 (3 razy), pilno L 12, ale pilnie L 5 (11), cało L 7, ale cale L 21 (3). W idać, że Szym onowie częś
ciej sto su je form acje m iękkotem atow e i w ykaz przysłów ków to p o tw ier
dza: dołożnie L 16 (3), chwalebnie L 16, krw a w ię P 205, ledwie P 43 (8), mocnie P 143, otworzyscie L 16, przyjacielskie L 19, P 43, rychle L 11, obejdziesz się sąsiedzkie ['po sąsied zk u ’] i tow arzyskie L 33, usilnie L 6, wolnie P 188; przestrono P 103, rado P 45, s m utno P 96, snadno P 98, ale snadnie P 99, smaczno P 106, spieszno P 157, śmieszno P 157.
P ew ne w ahania m iękkości spółgłosek dostrzegam y w w yrazach: gła- dzej P 92, zawsze obawama się w listach i d rukach, np. L 30, P 3, po- mniąc P 157, rzeźwia m łód ź P 210, ale rzeźwość P 95, sośnia P 123, wi-r dają P 213, w id a n y P 199.
R zadką w ym ienność w idzim y także w fo rm an tach przym iotników -n yll-ni, np. ostatny P 210, z b y t n y P 95, ale przeczni P 204.
M ieszanie spółgłosek dotyczy tak że in n y ch zjaw isk, np. w rękopisach m am y jak b y ślad y m azu rzenia skolne L 19, ale szkoła L 19, Cernencin L 19 (10 razy), ale Czernencin L 24 (2), w obeczności L 39, ale raccie L 42. W d ru kach w ah an ia dotyczą w yrazów szkopce P 117, szlady P 11, ubosztw o P 141, a także w obecz P 27, ale obecnie P 24, klastor P 70.
Zgodnie z n o rm ą staro p o lsk ą pisał Szym onowie czasow niki depce L 35, szepce L 39, poszepce L 35 i form ę p atronim iczną nazw iska Berna
towie L 18. W d ru k ach podobnie depce P 150, krzekce P 100, Tyn daro- wic P 51, ponadto p atro n im iczn e n azw y ogólne krolewic P 91, panie P 101, ale wołacze królewicze P 171, panicze P 20. T u taj trzeba też w łą
czyć dwa ry m y okolicy— w y lic z y P 145, panicze— łożnice P 170.
N a uw agę zasłu g u je rów nież różnica w pisow ni przedrostków roz-, bez-, z- w rękopisach i d ru k ach . Szym onow ie konsekw entnie pisze te p rzedrostki fonetycznie, tj. p rzed spółgłoskam i bezdźw ięcznym i m am y bes-, s- ros-, np. roskazać L 2, i pochodne (12 razy), rospuscic L 34, nie- bespiecznosc L 41, sstąpił L 18; roz- p rzed spółgłoskam i dźw ięcznym i i półotw artym i, np. rozmysliania L 37, rozmiata L 4. W drukach na ogół stosuje się kon sek w en tn ie roz-, bez-, z-, np. rozkosz P 95, rozsądek P 5, zstawać P 101.
O dstępstw a od tej zasady zn ajd u jem y w k ilku w yrazach, zachow u
jących pisow nię rękopisów , np. rostoczy P 217, rospieszczony P 95, a ta k że ukazujących uproszczenia gru p y spółgłoskow ej w raz z jej upodobnie
niem pod względem m iejsca arty k u lac ji, np. rośmiać się P 101 (4 razy), beśpieczny P 42 (6 razy), ale rossmieje L 33, rosstrzygnęła P 94.
U w a g i k o ń c o w e . A naliza porów naw cza rękopisów oraz pierw o
druk ów Szym onowica u k azu je stosunkow o różnorodny, a w w ielu w y razach n ieustabilizow any i przejściow y stan fonetyki, p rzy czym w ięcej m ate ria łu dostarczają pod ty m w zględem te k sty d ru kow ane niż ręk o piśmienne..
Różnice m iędzy tym , co dzisiaj, a tym , co było praw ie cztery sta lat tem u , w y n ik ają z k ilku przyczyn i nie w pełni dadzą się sklasyfikow ać i w yjaśnić.
P rzede w szystkim panow ała wówczas odm ienna norm a, w y m agająca, by pisać zawsze siedm, pul, koziel, niedoperz, pczola itp. i jej byli pod
porządkow ani tak piszący ręcznie, jak i u k ład a jąc y słow a drukow ane.
Po d rugie panow ała in n a no rm a w pisowni rękopisów , a in n a w d ru kach. Ten fak t w arto podkreślić, gdyż zagadnienie z brak u tożsam ego m ate ria łu porów naw czego jest stosunkow o tru d n e do przebadania. L isty Szym onow ica u k azują (podobnie jak w iele protokołów w m iejskich księ
gach, np. lubelskich i zam ojskich, w y p ełn ian ych przez urzędników ), że w rękopisach nie stosow ano znaków diakry tyczn ych, oddających m ięk
kość spółgłosek. Szym onowie przyim ki w, z łączył z rzeczow nikam i, ta k że bardzo w iele w yrazów pisał fonetycznie, szczególnie upodobniał spół
głoski pod w zględem dźwięczności. D ru k arze zaś przew ażnie staw iali kro pk i n ad z, a ukośne kresk i n ad s, z, c, zaznaczając w ten sposób, że m am y do czynienia ze spółgłoskam i środkow o językow ym i, bezw zględ
nie oddzielali przyim ki od rzeczowników. Ogólnie m ożna powiedzieć, iż w prow adzali pisow nię m orfologiczną, oddającą raczej budow ę w yrazów niż ich brzm ienie. Poniew aż nie byli jed n ak pedantyczni, z n a jd u jem y w dru k ach w a ria n ty zapisu, np. p rozny//próżny, zw ierz//zw ierz, ro zstrzy gać//rostrzygać — zgodnie ze zw yczajam i pisow ni a u to ra rękopisu.
Poza tym d ru k arze m ieli w łasne zw yczaje, k tó re w szczegółach róż
nią w ydania od siebie, p rzy czym nie zawsze dowodzą one dążności m o
dernizacyjnych. F ak t ten podkreślali w ydaw cy utw orów Szym onow ica, zaznaczając w przypisach różnice w d ru ku, co tu ta j na w y b ran y ch p rz y kładach przypom nim y, zestaw iając w y razy w w ydaniach z la t 1614 i 1626.
Z m iany dotyczą zaznaczania rezonansu nosowego: m ię dzy, przedsię, na mię ^ m iedzy, przedsie, na mie, ale strzaleczkę, nieszczesni, steskni- leś ^ strzałęczkę, nieszczęsni, stęskniłeś. Różnice dostrzegam y w roz
szerzeniach i ^ e w różnych sy tu a c jac h fonetycznych: spiwa, miwa, ci
szyli, zabawim ^ śpiewa, m iew a (rym : ukryw a), ciszeli, zabawiem. K il
ka przykładów u k azu je uproszczenia lub w trąc e n ia spółgłosek, np. pod- w i j k ę , obejrz się, w e jr z y ^ podwikę, oberż się, w e jź rz y , ale przydzie,
P O R Ó W N A N IE P IS O W N I ... ö Z . S Z Y M O N O W IC A 103
nalepiej, mieśce ^ p r z y jd z ie , najlepiej, m ie jsc e , rzem ieśnika ^ rzem ieśl
nika, u śc iw y ^ uczciwy. N iek tó re w y razy w w yd an iu z r. 1614 zaw ie
ra ją jak b y m azurzenie, k tó reg o brak w w yd an iu 1, np. troska, klastorze, sw aty, ślacheckie ^ troszka, klasztorze, szw a ty, szlacheckie.
K o re k ta w w y d aniu z r. 1626 dowodzi ing eren cji lik w idu jącej zw y
czaje zapisu Szym onow ica, znane nam z jego listów , np. obawam się ^ obawiam się, sośnia ^ sosna, podkała ^ potkała, sobą ^ z sobą, snajdu- je ^ znajduje, pośrodek ^ pośrzodek, bohato ^ bogato, t r u d n y ^ truciz
ny, niew iestki ^ niewiastki, p o krzykiw a ją c ^ pokrzykając.
Te różnice są jeszcze b ardziej widoczne, gdy zestaw im y ten sam tek st w trz e ch redak cjach : a (1593), b (1614), с (1626) — chodzi tu o te k st sie
lank i Slub:
m ię d z y a / / m ie d z y b, c; św ięto b liw y a, b // św iątobliw y c; mieśca a // miejsca b, c; bogacstwa a // bogactwa b, c; u czciw y a // ućciw y b // u c zciw y c; rozpieśczony a // rozpieszczony b, c; ż y ć liw y a // ż yczli
w y b, c; n ielutościw y a / / nielitościw y b // n ielutościw y c; ran q a, b //
ranną c; m ię k i a, b / / m i ę k k i c; m ięki a // m ię k k i b, c; sed£ a // szedi b, c; płacow a // płaczów b, c.
Ja k więc widać, in g eren cja dotyczyła nie tylko rękopisów , zm iany ob serw ujem y także w sto su n k u do poprzednich w ydań.
R ękopisy dowodzą, że sam i poeci (np. K lonowie, Szymonowie) m ieli bardziej ustabilizow ane w łasne n o rm y ortograficzne niż d ruk arze, k tó rz y łączyli przecież zw yczaje w y stęp u jące w au tog rafach ze stosow any
mi w oficynach, a m ieli rów nież i w łasne poczucie popraw ności w yn ie
sione z dom u i ze szkoły. Dowodzi tego w iele przykładów , dających się odtw orzyć u Szym onowica, n p . poeta pisał chociaj, abo, w szystko, inszy, miesce; w d ru k ach w y stą p iły w a ria n ty : chociaj//chocia//choć//chociaż, w s z y s tk o //w sz y tk o , abo//albo, in sz y //in y//in n y //in a kszy , mieśce//miejsce.
Oczywiście z n a jd u jem y i sy tu a c ję odm ienną: Szym onowie pisał ros-//roz~, d ru k arz e ty lk o roz-.
Pow yższe rozw ażania m ogłyby sugerow ać, że w szystkie w a ria n ty za
pisów w y n ik a ły z naw yków ortograficznych d ru k arza. Tak jed n ak są
dzić nie należy, gdyż cała w iązka czynników kom plikow ała w ybór for
m y. Np. sam tek st poetycki, poddany rygorom w ersy fik acy jn y m i te m atycznym , w ym agał odpow iedniego doboru językow ych środków sty listycznych 40, różnych w ielokrotnie od ty ch używ anych na co dzień.
U jęcie zdań w ry g o ry m etru m i rym u , indyw idu alizacja językow a w y powiedzi, podporządkow anie się w ym ogom g atu n k u czy m alow anie ko
lo ry tu w iejskiego zm uszało poetę do stosow ania różnorodnych środków w y razu. S tąd w obec b rak u rękopisów S ielanek nie jesteśm y w stan ie z całą dokładnością rozgraniczyć, co napisał sam Szym onowie, a co zm ie
nili w czasie d ru k u typografow ie.
40 T. S k u b a l a n k a , Niektóre proble m y historii ję zyka poetyckiego w Polsce.
„Biuletyn Polskiego Tow arzystw a Językoznawczego” z. 26 (1968), s. 153—164.
13 — P a m ię t n ik L it e r a c k i 198«, z. 2