• Nie Znaleziono Wyników

50 lat Miodowa - Leszno : wspomnienia

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "50 lat Miodowa - Leszno : wspomnienia"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Ludwik Wołodkiewicz

50 lat Miodowa - Leszno :

wspomnienia

Palestra 42/11-12(491-492), 156-166

(2)

’P a le s tr a ” p rz e d laty

Rok 1958 (nr 5-6)

L udw ik W ołodk iew icz, adw okat

50 lat M iod ow a - Leszno

W spom nienia

P rzeszło 50 lat ju ż u p ły n ę ło , jak jestem w stały m k o n ta k c ie z n a s z y m św ia te m p ra w n ic z y m . W iele się zm ien iło w ty m okresie, d u ż o lu d z i p rz e s u n ę ­ ło się p rz e d oczam i, n ie k tó rz y n a w e t b a rd z o in teresujący. To, co b e z p o ś re d n io p rz eży łem , z e b ra n e jako w sp o m n ie n ia , m o że m ieć p e w n ą treść i rz u c ić św iatło n a n iek tó ry c h lu d z i i ich obyczaje, d la te g o też w fo rm ie g a w ę d y chcę w sp o m n ie n ia te u trw alić. N ie b ę d z ie to m o n o g rafia o n ajw y b itn iejszy ch p ra w n ik a c h polsk ich z teg o o k re su - ot, w y c in e k z ży cia i n ic w ięcej. W y b a c z ą m i ci k o led zy , k tó ry ch p o m in ę w e w sp o m n ie n ia c h , ch o ciaż n a p e w n o takich w sp o m n ie ń s ą w arci. B ezp o śred n io ść tych w s p o m n ie ń z n a tu ry rzeczy o g ra n i­ cza ich za k res d o ty ch osób, z k tó ry m i bliżej się sty kałem .

B ędąc s tu d e n te m U n iw e rs y te tu P e te rs b u rs k ie g o w la ta c h 1907-1911, często b y w a łe m w W a rsz a w ie i p ra k ty c z n ie s ty k a łe m się z ż y c ie m s ą d o w y m , p o n ie w a ż śp. m ój ojciec b y ł k o m o rn ik ie m s ą d o w y m . S ły sz a łe m w iele o p o ­ w ia d a ń o w y b itn y c h p ra w n ik a c h , o m e c e n a sa c h P e p ło w s k im , W ró b le w sk im , A n cu , D u n in ie i cały m s z e re g u in n y ch . N ie b ę d ę tu p o w ta r z a ć p rz y w ią z a n e j d o ich p o sta c i a n e g d o ty c z n e j treści, b o rz e c z y te s ą z n a n e , a p o z a ty m n ie b y ły b y one, że ta k p o w ie m , z p ie rw sz e j ręki.

D la w y ja śn ie n ia z a z n a c z a m , że k o lejn o ść n a z w is k w y m ie n io n y c h w n in ie j­ szy c h w s p o m n ie n ia c h n ie o d g ry w a ż a d n e j roli.

Ju ż jak o u c z e ń g im n a z ja ln y n ie je d n o k ro tn ie s ły s z a łe m w y p o w ia d a n e n a ­ zw isk o : K o r w i n - P i o t r o w s k i . W id y w a łe m też c z a sa m i teg o , k tó ry je n osił, w A lejach U ja z d o w sk ic h w k ab rio lecie, z k o z a k ie m n a k oźle. B ył to o k az ały , p o k a ź n e j tu s z y jeg o m o ść, o k tó ry m c h o d z iły p o W a rs z a w ie p rz e ró ż ­ n e g a w ę d y . M ię d z y in n y m i i ta, że n ie p rz y c h y ln ie tra k to w a n y p rz e z ro d z i­ có w p a n n y N ., ro z e g ra ł o s ta te c z n ą sta w k ę w b a r d z o o ry g in a ln y sp o só b . K iedy p a n n a N ., z m a tk ą p o je c h a ła d o C iech o c in k a n a k u ra cję, K o rw in

(3)

p o d ą ż y ł z a n im i s w o im k a b rio le te m . N ie p rz y ję ty p rz e z p a n ie p o d p o z o re m , że s ą n ie o b e c n e , k a z a ł p o d d rz w ia m i ich a p a rta m e n tu w h o te lu M illera p o ło ż y ć f u tro i o św ia d c z y ł, ż e p o c z e k a p o d d rz w ia m i n a ich p o w ró t. N a ta k ie

dictu m p a n ie m u s ia ły się z n im ro z m ó w ić i d e fin ity w n ie d a ć m u kosza.

P o ty m „ w y c z y n ie " aż h u c z a ło w W a rsz a w ie , k tó ra w u b ie g ły m w ie k u n ie b y ła z b y t w ie lk im m ia ste m .

P a m ię ta m ró w n ie ż in n y h u c z e k , jak i p o w s ta ł p o ja k im ś p o je d n y k u K o rw in - -P io tro w sk ie g o . Z a z a s trz e le n ie w ty m p o je d y n k u jak ieg o ś o ficera ro sy js­ k ieg o , K o rw in -P io tro w s k i, ja k o szlachcic, z o s ta ł s k a z a n y n a k a rę tw ie rd z y , w k ró tc e p o te m ła s k ą c e s a rs k ą z w o ln io n y o d o d c ie rp ie n ia k ary . N ic w ięc d z iw n e g o , że K o rw in u c h o d z ił z a kog o ś, z k im trz e b a b y ło p o s tę p o w a ć b a r d z o o stro ż n ie .

Ja z e tk n ą łe m się z n im b e z p o ś re d n io w 1911 ro k u , w p ie rw s z y c h m ie sią ­ ca ch a p lik a c ji są d o w e j. W ie d z ia łe m o n im , że jest „ z a d z io ra " , że m ia ł k ie d y ś s p o ry m a ją te k , że je st b ra te m G a b rie li Z ap o lsk iej i że p o lity c z n ie sk ła n ia się d o k o n s e rw y . Z e w z g lę d u n a p o s tę p o w e p o g lą d y ów czesn ej m ło d z ie ż y , k tó ry c h te ż b y łe m w y z n a w c ą , o d c z u w a łe m p e w ie n ro d z aj p o w ścią g liw e j re z e rw y w s to s u n k u d o K o rw in a .

P o p ie rw sz e j m ojej sesji są d o w e j (a p lik a n ci n a sesję w k ła d a li m u n d u r u rz ę d n ic z y ) s z e d łe m k o ry ta rz e m , a p rz e d e m n ą to c z y ła się b a r d z o o b fita w k s z ta łty s y lw e tk a K o rw in a . N a w p r o s t n a s s z e d ł w m u n d u r z e ó w c z e sn y p re z e s S ą d u O k rę g o w e g o , T im o fiejew . K o rw in , zg in ają c się p o sa m p a s i n isk o p o c h y la ją c g ło w ę, m o c n y m b a s e m z a h u c z a ł: „ C z e s t' im ieju k ła n ia tsia W a s z e m u P rie w o s c h o d itie ls tw u (M am h o n o r najniżej k łan iać się W aszej E kscelencji)". D o z n a łe m w te d y u c z u c ia p e łn e g o n ie s m a k u , b o ch o ć ro z u m ia ­ łe m - ja k o u r o d z o n y w n ie w o li - k o n ie c z n o ść n ie n a ra ż a n ia się w ro g o w i i ch o ć w id z ia łe m p rz e ja w y sch leb ia n ia , ale ty lk o ze stro n y lu d z i słab y ch i z a le ż n y c h m a te ria ln ie o d w ła d z y , to je d n a k i to w a rz y s k o , i s p o łe c z n ie u w a ż a łe m te n w m o ich o c z a c h n a d m ie rn ie c z o ło b itn y u k ło n P o la k a za n ie p rz y z w o ito ś ć . R o zm y ślając o ty m u s ły s z a łe m p o n o w n ie s te n to ro w y gło s K o rw in a i z o b a c z y łe m te n sa m u k ło n z r e d u k o w a n y ju ż d o 2 / 3 , a p rz e d K o rw in e m - w m u n d u r z e w o ź n e g o a u d ie n c jo n a ln e g o , k tó re g o K o rw in w ita ł p o p o lsk u : „ K ła n ia m się n is k o p a n u w o ź n e m u " .

K ied y te g o ż d n ia te n ż e K o rw in , k tó ry w czo raj w ita ł się ze m n ą „ D z ie ń d o b ry , K o leg o ", a dzisiaj, w id z ą c m n ie w m u n d u rz e , z a w o ła ł z ta k im sa m y m p o c h y le n ie m ja k d la w o ź n e g o : „ M a m h o n o r p o w ita ć p a n a sę d z ie g o " - z r o ­ z u m ia łe m , że w tej rz ek o m ej u n iż o n o śc i K o rw in a tk w iła g łęb o k a im p e rty n e n ­ cja i ż e ta k i s a m u k ło n z ło ż y łb y m u n d u r o w i w is z ą c e m u n a k o łk u . M o sk ale rz e c z y w iśc ie ta k p o jm o w a li jeg o rz e k o m ą czoło b itn o ść.

D a lsz e z n im s to s u n k i m ia ły m iejsce p rz e z b liż sz e m oje k o n ta k ty z m ec. K a z im ie rz e m S w ie sz e w sk im . K o rw in b a r d z o często p rz y c h o d z ił d o k a w ia rn i, w k tó rej „ re z y d o w a ł" m ec. S w iesze w sk i, a ja ze w z g lę d u n a o s o b istą z n a jo m o ść ze S w ie s z e w s k im b y łe m to le ro w a n y p rz y ich sto lik u .

(4)

„P alestra” przed laty

O k re s św ietn o ści m in ął. K o rw in p r z e d w y b u c h e m I w o jn y św ia to w e j b y ł ju ż d o b rz e p o d ta tu s ia ły m p a n e m , jeszcze u b ra n y m s ta ra n n ie i czy sto , ale w czasie I o k u p ac ji tro c h ę się z e w n ę trz n ie z a n ie d b a ł. P a m ię ta m jeg o sta ły z w ro t p rz y p o w ita n iu w y p o w ia d a n y m o c n y m głosem : „O j czasy , cz asy ". U siebie w d o m u w ita ł k a ż d e g o w c h o d z ą c e g o g ro m k im „N ie ch aj b ę d z ie p o c h w a lo n y Jez u s C h ry s tu s " . Z a b iu rk ie m m ia ł n a śc ia n ie ro z p ię ty c z arn y , d u ż y k rz y ż . C zy re lig ijn o ść jeg o b y ła n a tu ra ln a i szc zera, czy też s ta n o w iła d e k o ra c y jn ą s tro n ę i p e w ie n styl, tr u d n o m i p o w ie d z ie ć , b o n ie w ą tp liw ie z d r a d z a ł o n d u ż e te n d e n c je d o p o zy .

N a w ią z u ją c d o sto lik a m ec. S w i e s z e w s k i e g o , z a jm ę się te ra z jeg o osobą. B ył to w y so k i, o ty ły m ę ż c z y z n a z g ru b y m i w a rg a m i i w ie c z n y m cy g a re m w u stach . K p iarz i facecjon ista z a w o ła n y . P o z o rn ie cy nik, a w g r u n ­ cie rz ecz y b a r d z o d o b ry i u c z y n n y człow iek . W y so k a in telig e n cja, lo tn o ść, języ k cięty, c z asam i b a r d z o zja d liw y . T ry b ży c ia b a r d z o o ry g in a ln y . R an o są d y , w p o łu d n ie ś n ia d a n ie u A rk u s z a (h a n d e le k w in , p o k o je d o ś n ia d a ń ) n a ro g u M io d o w ej i K a p itu ln ej, z n ó w są d y , p o te m p o w ró t d o d o m u i sen. O d 19 p rz y jm o w a n ie in te re sa n tó w , a o 21 k a w ia rn ia : n a jp ie rw U d z ia ło w a (ró g A lei Jero zo lim sk ich i N o w e g o Ś w iatu ), w której p o b y t trw a ł b a r d z o d łu g o , p o te m k ró tk a z m ia n a n a C afé V a rso v ie (N o w y Ś w iat 5) i ju ż d o k o ń c a k a w ia rn ia h o te lu P olon ia. K oło 12 w n o c y kolacja u B ach u sa, ró g M a rsz a łk o w sk ie j i W id ok.

N ie m y lę się chy b a, jeśli p o w ie m , że n ie b y ło ta k ie g o d n ia w ro k u , żeb y m ec. Ś w iesze w sk i z m ie n ił try b życia. A trz e b a się b y ło w c z u ć w jeg o stan , k ie d y w ie d z ia ł, że p ie rw s z e g o d n ia Ś w iąt B ożego N a ro d z e n ia i W ielkiej N o cy k a w ia rn ie s ą nieczy n n e! N ie b y ło d e s z c z u czy p o g o d y , k tó re m o g ły b y go z a trz y m a ć w d o m u .

P rz y sto lik u m ec. S w ie sz e w sk ie g o c y rk u lo w a li a d w . B ro n isła w K o erer, a d w . R o m an Ł ab ę d zk i, M e k le m b u rg , k o n s u l L o e v e n b e rg , K o rw in -P io tro w - ski; a d w . L u k se m b u rg , n a c z e ln ik w y d z ia łu s ta ty s ty c z n e g o m a g is tra tu Z a ­ k rz e w sk i, n a z m ia n ę k to ś z b ra ci G ro n ie w sk ic h , d w a j b ra c ia L u b o d z ie c c y i sz e re g in n y ch . Ja sta ra łe m się ta m b y w a ć , k ie d y ty lk o m o g łe m , b o sto lik te n sta n o w ił d u ż ą atra k cję d la m ło d e g o cz ło w ie k a. Z e m n ą b y w a ł p rz y ja ciel m ój, ó w c z e s n y a p lik a n t są d o w y , a d w o k a t S tefan S ztro m ajer.

M y d w a j m ło d z i w ty m to w a rz y s tw ie ch ło p cy p ra w o d e b itu z a w d z ię c z a liś ­ m y te m u , że m ec. Ś w ie sz e w sk i b y ł w s w o im czasie s e k re ta rz e m Z ja z d u s ę d z ió w p o k o ju , tzw . W iejskiego, a m ój ojciec s e k re ta rz e m ta k ie g o ż Z ja z d u , ale M iejskiego; stą d z a ż y łe s ta rs z y c h p a n ó w s to s u n k i i m o je z te g o ty tu łu u p ra w n ie n ia . S tolik m e c e n a sa Ś w ie sz e w sk ie g o b y ł k u ź n ią d o w c ip ó w i p o ­ w ie d z o n e k , k tó re o b ieg ały p o te m c a łą W a rs z a w ę (o n ie k tó ry c h z n ic h - dalej).

M ec en as Ś w iesze w sk i m ia ł d o s k o n a łą k lien telę, p rz e w a ż n ie re k ru tu ją c ą się z p o d w a rs z a w s k ic h ta k z w a n y c h „ b a d y la rz y " , i d o p o ło w y p ie rw s z e j o k u p a ­ cji p ro w a d z ił p ra w ie w y łą c z n ie s p ra w y c y w iln e z p o m y ś ln y m i w y n ik a m i tak co d o sam ej rzeczy , jak i w y so k o śc i p o b ra n y c h h o n o ra rió w . W d ru g ie j

(5)

p o ło w ie o k u p a c ji w z a s a d z ie p rz e rz u c ił się n a p ra k ty k ę k a r n ą i o s ią g n ą ł w n iej b a r d z o p o w a ż n e su k ce sy . N ig d y n ie n a le ż a ł d o g ru p e k a d w o k a c k ic h z w ią z a n y c h z p a r u w y b itn ie jsz y m i o b ro ń c a m i k a rn y m i: z a w s z e s z e d ł sam o - p as.

P o z o rn e s ła w y b a ły się ja k o g n ia jeg o zło śliw o śc i i cięty ch p o w ie d z e ń , a n a w e t u z n a n e w ie lk o śc i w o la ły go u n ik a ć . A propos: ś m ie sz n e b y ło jego p o z n a n ie się z m ło d y m w te d y m o im k o le g ą i ró w ie ś n ik ie m M ie c z y sła w e m E ttin g e re m , s y n e m z n a k o m ite g o p rz e d s ta w ic ie la o b ro ń c ó w k a rn y c h , H e n ­ ry k a E ttin g e ra . K ie d y M iecio m u się p rz e d s ta w ił ( b y ł ta k i zw y cza j w ó w c z e s ­ nej p a le s trz e , że m ło d z i k o le d z y u w a ż a li z a o b o w ią z e k p rz e d s ta w ia n ie się s ta rs z y m ), S w ie sz e w sk i za w o łał: „C o? K olega ta k i m ło d y , a ju ż E ttin g er!".

W p ie rw s z y m o k re s ie o k u p a c ji S w ie sz e w sk i u s k a r ż a ł się, ż e tro c h ę z m n ie j­ s z a m u się k lie n te la , a n a m o ją u w a g ę , że n a p ro w in c ji k o le d z y d o b rz e z a ra b ia ją , o d p o w ie d z ia ł, że p rz e c ie ż n ie m o ż e w y je c h a ć z W a rsz a w y , b o o d p a d n ą k u ltu r a ln e ro z ry w k i, jak k o n c e rty i te a tr. K ied y p o w ie d z ia łe m , że n ig d y c h y b a n ie c h o d z i d o te a tru , b o p rz e c ie ż m u s i b y ć w U d z ia ło w ej, z n ie z m ą c o n y m sp o k o je m o d p o w ie d z ia ł: „T a k k o leg o , ale b ę d ą c w W a r­ s z a w ie - m o g ę".

Ja o so b iście ra z je d e n s ta łe m się o fia rą jego cięte g o język a. K ied y w 1915 ro k u , p o u tw o r z e n iu s ą d ó w o b y w a te lsk ic h , w s z e d łe m d o U d z ia ło w ej, S w ie­ sz e w sk i z c a ły m n a m a s z c z e n ie m p o d n ió s ł się o d s to lik a i p o w ie d z ia ł d o m n ie: „ U sz a n o w a n ie p a n u s ę d z ie m u " . O d p o w ie d z ia łe m , że p rz e c ie ż nie je ste m sę d z ią , a S w ie sz e w sk i z n ie z m ą c o n y m sp o k o je m d o d a ł: „T o d z iw n e , k o le g a tak i m ło d y - i n ie sę d z ia ". Z ło śliw o ść te g o p o w ie d z e n ia staje się z ro z u m ia ła n a tle ó w c zesn ej sy tu acji w k ra ju . P o o p u s z c z e n iu W a rsz a w y p rz e z R osjan w d n iu 1 s ie rp n ia 1915 r. i w e jśc iu N iem có w , p o w o ła n y w o s ta tn im o k re sie p a n o w a n ia ro sy jsk ieg o K o m ite t O b y w a te ls k i p rz y s tą p ił d o tw o rz e n ia z a lą ż k ó w s a m o rz ą d u i p a ń s tw o w o ś c i, a m .in. d o tw o rz e n ia w ła s n e g o są d o w n ic tw a . W o b ec tego, że s ta rs z a g e n e ra c ja o d n o siła się d o ty ch p o c z y n a ń z re z e rw ą , K o m itet O b y w a te lsk i o p a r ł się w te d y n a m ło d s z y m e le m e n c ie a d w o k a c k im , z rz e s z o n y m w K ole P ra w n ik ó w , i z jeg o s z e re g ó w p o w o ła ł w ie lu sę d z ió w . Z re s z tą s a m o d z ie ln y ż y w o t teg o s ą d o w n ic tw a b y ł k ró tk i, b o z a le d w ie trz y m ie się c z n y .

W 1917 ro k u , ju ż p o d e g id ą par force tw o rz o n e j polskiej p a ń s tw o w o ś c i w p o sta c i R a d y R egencyjnej, p o w s ta ły s ą d y k ró le w sk o -p o lsk ie . S traciłem w te d y p rz e z 3 la ta k o n ta k t z W a rsz a w ą , s ę d z iu ją c , a p o te m a d w o k a tu ją c w Ł o m ż y (o ło m ż y ń sk ie j a d w o k a tu rz e o p o w ie m o d d z ie ln ie ).

Po p o w ro c ie d o W a rs z a w y i zajęciu się p ra k ty k ą , s iłą rz ecz y n ie m o g łe m b y w a ć stale w U d z ia ło w ej, ale ile k ro ć ta m w s tą p iłe m , s p o ty k a łe m z a w s z e S w iesze w sk ieg o . B ęd ąc c z asam i o b ec n y p rz y w p r o w a d z a n iu p rz e z n ie g o sp ra w , n ie m o g łe m w p ro s t pojąć, k ie d y te n c z ło w ie k z d o b y w a w ia d o m o ś c i p ra w n ic z e (p rz y to c z o n y w yżej try b ży cia) i k ie d y c z y ta u s ta w y . R az w p e w ­ n y m p ro c e sie c y w iln y m w y n ik ła z u p e łn ie p r z y g o d n ie k w e stia z a s to s o w a n ia

(6)

„Palestra” przed laty

p rz e p is ó w tr a k ta tu w e rsa lsk ie g o . Ś w ie sz e w sk i b e z z a ją k n ie n ia z a c y to w a ł o d p o w ie d n i p a r a g ra f i te k st p rz e p is u , k tó ry n ie m ó g ł b y ć w c z ę sty m u ż y c iu . P o n ie w a ż u w a ż a łe m , że z a c h o d z i tu im p ro w iz a c ja , z a n o to w a łe m p o w o ła n y arty k u ł, b y s k o n tro lo w a ć jeg o treść. K ied y w d o m u z a jrz a łe m d o te k s tu , ze z d u m ie n ie m s tw ie rd z iłe m , że Ś w iesze w sk i n ic n ie p rz e k rę c ił. S p o tk a w s z y się z n im u A rk u s z a , z a p y ta łe m w rę c z o to. Ś w ie s z e w s k i w y ja ś n ił m i, że z a w d z ię c z a to sw ej d o b re j p am ięc i. P rz y o k az ji - i jak b y n a p o tw ie rd z e n ie teg o - o p o w ie d z ia ł m i p e w n e z a b a w n e z d a rz e n ie . Jeszcze ja k o s tu d e n t m ia ł okazję b y ć k ie d y ś n a c z w a rtk u lite ra c k im u D e o ty m y (Ł u sz cze w sk a). T ak się zło ży ło , że D e o ty m a b y ła w n a s tro ju i u p ro s z o n a - im p ro w iz o w a ła . K ied y w z ru s z e n i słu c h a c z e u sp o k o ili się nieco, Ś w ie s z e w s k i w s ta ł n a g le i o ś w ia d ­ czył: „Ja te n w ie rs z z n a m , p o z w o li w ie sz c z k a , ż e g o w y p o w ie m " - i p o ­ w tó rz y ł d o s ło w n ie to, co b y ło w im p ro w iz a c ji. W sz y sc y się s tro p ili, a Ś w ie­ sze w sk i, cału jąc ręce im p ro w iz a to rk i, w y ja śn ił jej, że p ie rw s z y ra z s ły s z a ł im p ro w iz a c ję i p o w tó rz y ł ją z p am ięci.

O c zy w iście p r z y takiej p a m ię c i n ie istn ia ło d la n ie g o z a g a d n ie n ie n o ta te k . W iele b y ło śm ie c h u , jak Ś w iesze w sk i, stając w s p ra w ie z H e n ry k ie m K o n icem jak o p rz e c iw n ik ie m , p o w y p o w ie d z e n iu o b ro n y p rz e z m e c e n a sa K onica (p ro fe so r p ra w a c y w iln e g o n a U n iw e rs y te c ie W a rs z a w s k im ) z z im n ą k rw ią o św ia d c z y ł: „Z d u ż y m z a in te re s o w a n ie m w y s łu c h a łe m w y w o d ó w k o leg i a d w o k a ta K onica, n ie m o g ę ich je d n a k p o d z ie lić , b o p a n « p ro fe so r K onic» n a takiej to a takiej stro n ic y sw o jeg o p o d rę c z n ik a « P ra w a cy w iln eg o » w y p o w ia d a o d m ie n n y p o g lą d " . I tu z p a m ię c i p rz y to c z y ł d łu g i c y ta t z k s ią ż ­ ki sw e g o p rz e c iw n ik a .

N ie z a p o m n ia n e s ą d o w c ip y Ś w ie sz e w sk ie g o w o k re sie k o ło w ro tk ó w m in i­ ste ria ln y c h . W sz y stk ie z m ia n y p e rs o n a ln e z o k re s u d o 1926 ro k u s p o ty k a ły się z jeg o cięty m i, a n ie ra z b a r d z o z ło śliw y m i p o w ie d z e n ia m i. J e d n o ty lk o b y ło tro c h ę n ie p rz y je m n e , że w ty c h p o w ie d z e n ia c h n ie je d n o k ro tn ie w y - k p iw a ł lu d z i n a p o d s ta w ie ta k ic h czy in n y c h d e fe k tó w fizy c zn y ch . N ie k tó re jego p o w ie d z o n k a c h o d z iły z u s t d o u st. N a p r z y k ła d a d w o k a t J. n ie g rz e s z y ł n a d m ie r n ą czy sto ścią. Ś w ie sz e w sk i p u śc ił z a r a z k aw ał: „K to n o s i c z y s tą b ielizn ę? M ec. J.".

Był b a r d z o g o d n y i p o w a ż n y czło w iek , m e c e n a s F ab ian i, z a w s z e s ta ra n n ie i d o b rz e u b ra n y , w z a c h o w a n iu p o w ś c ią g liw y i z ró w n o w a ż o n y , m ający k lie n te lę a ry s to k ra ty c z n ą . Ś w iesze w sk i, n ib y p r z e z o m y łk ę, m ó w ią c o n im , u ż y ł z w ro tu „ m e c e n a s P a w ia n i" , co p rz y ro s ło d o m e c e n a s a n a d łu ż s z y o k res.

W o k re sie p ie rw sz e j o k u p a c ji niem ieck iej b y ł ta k i p a ro m ie s ię c z n y o k re s, że N iem cy w y z n a c z y li s ę d z ió w o k rę g o w y c h N ie m c ó w i z u d z ia łe m tłu m a c z a są d z ili p o n ie m ie c k u sp ra w y . Ś w iesze w sk i d a w a ł so b ie z n a k o m ic ie r a d ę b e z tłu m a c z a . N a jed n ej z ro z p r a w w y w o d z ił coś z n ie o d łą c z n ą r ę k ą w k iesze n i. N iem iec z w ra c a m u u w a g ę , że trz y m a rę k ę w k ie sz e n i. Ś w ie s z e w s k i z n ie ­ z m ą c o n y m sp o k o je m i z n a c isk ie m o św ia d c z a : „T ak, ale w sw o jej". O d ­ p o w ie d ź b a r d z o śm ia ła i o d w a ż n a , a je d n o c z e ś n ie p e łn a zło śliw ej aluzji.

(7)

K o ń c z ą c m e w s p o m n ie n ia o tej c h a ra k te ry sty c z n e j sy lw etce, m u s z ę tu je sz c z e p o w ie d z ie ć w p a r u s ło w a c h o o s ta tn ic h c h w ila c h jeg o ży cia. B yw alcy P o lo n ii za c z ę li się rozbijać, S w ie sz e w sk i p rz e s ta ł d o niej p rz y c h o d z ić . M ając z n im z a w s z e m iłe k o n ta k ty , o d w ie d z a łe m g o p a ro k ro tn ie n a W sp ó ln ej. N a jak iś ty d z ie ń p rz e d ś m ie rc ią S w ie sz e w sk i b a w ił m n ie ta k im o to d ia lo g ie m . N a z w y k łe p y ta n ie , ja k się czuje, o ra z n a w y r a ż o n ą p rz e z e m n ie n ad z ie ję, że w k ró tc e p o w ró c i d o p ra c y , S w ie sz e w sk i o d p o w ie d z ia ł: „K olego, p rz e c ie ż ja i te ra z p ra c u ję . O t, c h o ć b y w c zo raj p rz y s z e d ł d o m n ie Ł o p a c k i (z n a n y p rz e d s ię b io rc a p o g rz e b o w y - u w a g a m o ja L.W .), a b y w z ią ć m ia rę n a tru m n ę . P o d a ł m i w y s o k ą c e n ę ze w z g lę d u n a ro z m ia r tru m n y , a ja m u tłu m a c z y łe m , że d o śm ie rc i jeszcze s c h u d n ę , m u s i w ię c liczyć tan iej". P o ta k im m a k a b ry c z ­ n y m d o w c ip ie g a w ę d z ił ze m n ą b a r d z o p rz y je m n ie .

C h c ia łb y m te ra z p o ś w ię c ić p a r ę słó w o b ro ń c y s ą d o w e m u B e n t k o w s ­ k i e m u . P o d s ta w ą jeg o o b ro n y sta n o w iło b a r d z o cz ęsto k ła n ia n ie się są d o w i. C h u d y , d ro b n y , w p o p la m io n y m i z a tłu s z c z o n y m fra k u - b a r d z o z a b a w n ie w y g lą d a ł. N a M o k o to w ie p r z y u lic y L a n g n e ro w sk ie j (by ło to ju ż z a tzw . ro g a tk ą ) b y ł s ą d g m in n y (s ą d y g m in n e s ta n o w iły o d p o w ie d n ik s ą d ó w p o k o ju d la w si, a s ę d z io w ie g m in n i w c h o d z ili w s k ła d Z ja z d u s ę d z ió w p o k o ju ). S ę d z ią b y ł w łaściciel S k o lim o w a P rek ier, P o lak , z a c n y czło w iek , 0 w y so k ie j in telig e n cji i d o w c ip ie (z w y k s z ta łc e n ia p ra w n ik i filolog). P re k ie r s ą d z ił ja k ra s o w y s ę d z ia p o k o ju . P rz e w a ż n ie d o p r o w a d z a ł d o u g o d y , te re n 1 lu d z i z n a ł zn a k o m ic ie , a b y ł d o w c ip n y i „ o d w a la ł" k aw ały . W k ró tc e p o u s ta n iu I o k u p a c ji s p ra w y m ie s z k a n io w e b y ły b a r d z o p rz y k re i n a ty m tle w y n ik a ły p rz e w le k łe s p o ry . B e n tk o w sk i b ro n i p o z w a n e g o . Ś w ia d k o w ie u sta la ją , ż e p o z w a n y o b rz y d z a w sp ó łż y c ie , z a ła tw ia ją c k ró tk ie p o trz e b y fizjo lo g iczn e p o d o k n e m g o s p o d a rz a . P o w ó d p o p ie ra p o z e w , a s ę d z ia P re k ie r, z w ra c a ją c się d o B e n tk o w sk ie g o , p y ta: „A co p a n p o w ie w o b ro n ie sw e g o m o c z o d a w c y ? " . S cen teg o ro d z a ju b y ło w ty m s ą d z ie w iele. D lateg o te ż k ie d y n o w e s ą d o w n ic tw o z a c z ę ło p rz y s tra ja ć się w u ro c z y s te fo rm y (c zasa m i n ie p o trz e b n ie ), sę d z ie g o P re k ie ra p rz e n ie s io n o n a e m e ry tu rę .

Z n a jw ię k s z y m s z a c u n k ie m m u s z ę p a r ę słó w p o w ie d z ie ć o a d w o k a c ie B e n z e f i e, k tó re g o raczej z d a le k a „ p o d g lą d a łe m " , ale z k tó ry m n ie w ią z a ły m n ie b e z p o ś re d n ie sto su n k i.

S ą d y p o k o ju b y ły ro z rz u c o n e n a ó w c z e s n y c h p e ry fe ria c h W a rs z a w y (sę­ d z io w ie o trz y m y w a li ry c z a łt n a m ie s z k a n ie 1000 ru b li ro c z n ie i a b y z a o sz c z ę ­ d z ić n a k o m o rn y m , w y n a jm o w a li ta ń s z e lo k ale w ta k ic h p u n k ta c h , jak W o ły ń sk a , D o b ra, N o w y Z jaz d , B ru k o w a itp.). B en zef m ia ł b a r d z o lic z n ą k lie n te lę ta k w są d a c h o g ó ln y c h n a M io d o w ej i P la cu K ra siń sk ic h , jak i w s ą d a c h p o k o ju . Był to c z ło w ie k o n ie w ie lk ic h p o trz e b a c h o so b isty c h , p o z a ty m n ie z w y k le b e z in te re s o w n y . Z a g a d n ie n ie h o n o ra riu m n ie is tn ia ło d la niego: b r a ł to, co m u w e tk n ię to w rę k ę, a jeżeli s u m a b y ła w ię k s z a (sta w k a B en zefa w y n o s iła 1 -3 rb. w są d z ie p o k o ju , 3 -5 rb. w s ą d a c h o g ó ln y ch ), to n ie w y k o rz y s ta n ą re s z tę s k ła d a ł w a k ta c h i z w ra c a ł p o te m k lie n to m . P rz y ta k im

(8)

„P alestra” przed laty

n a s ta w ie n iu d o p ie n ię d z y n ie k o rz y s ta ł z d o ro ż e k i b ie g a ł n a te rm in y - d la p o ś p ie c h u - n ie p o c h o d n ik u , g d z ie b y ł tłok, lecz je z d n ią k o ło ry n s z to k ó w . M ały, z a s u s z o n y i p o m a rs z c z o n y , b e z zę b ó w , s ta n o w ił s y lw e tk ę b a r d z o c h a ra k te ry s ty c z n ą , p rz y z n a ć z r e s z tą trz e b a - z n a n ą w całej W a rsz a w ie , s z a n o w a n ą p rz e z sw o ic h i obcych, a n a w e t k o c h a n ą . Jeżeli d o d a ć d o teg o , że w d n i u p a ln e b ie g a ł p o W a rsz a w ie w w y ru d z ia ły m fra k u i jak ich ś k o lo ro ­ w y c h s p o d n ia c h , to o b ra z m a m y k o m p le tn y .

P o n ie w a ż n ie k tó ry m o p is fra k a m o ż e się w y d a ć n iejasn y , z a z n a c z a m , że a d w o k a c i d o w y b u c h u I w o jn y św iato w e j s ta w a li p r z e d s ą d a m i w e frak ac h , tra k to w a n y c h ta k ja k m u n d u r i cz ęsto n a rz u c a n y c h n a k o lo ro w e s p o d n ie . A d w o k a c i p rz y s ię g li m ieli w p in a n e s re b rn e p a le tk i z w y ry ty m „ s w o d e m z a k o n o w " (słu p e k z ksiąg , n a g ó rz e k o ro n a ; s tą d p o w ie d z e n ie P u sz k in a : „W R ossii n ie t z a k o n a , a to lk o s to łp i n a s to łp ie k o ro n a "), p o m o c n ic y a d w o k a tó w w p in a li e m a lio w a n e z n a c z k i u n iw e rsy te c k ie , a o b ro ń c y s ą d o w i p o z a fra k ie m ż a d n y c h z n a c z k ó w n ie w p in a li. W o k re sie I o k u p a c ji w p r o w a d z o n o jak o strój d o c ie m n e g o g a r n itu r u sta rfy (a d w o k a c i lila, s ę d z io w ie zielo n e , p r o k u r a tu r a c z e rw o n e ) z e m a lio w a n y m z n a k ie m p rz e d s ta w ia ją c y m o rła w ś ro d k u i z n a ­ p ise m w o to k u „ H o n o r i O jcz y zn a". P o te m w p ro w a d z o n o to g i, k tó re o b o w ią ­ z u ją d o d ziś.

R o z u m u ją c ży c io w o , trz e b a stw ie rd z ić , że B en zef b y ł ja k b y m n ic h e m w k la sz to rz e , k tó re m u b y ło n a im ię p o m o c i o b ro n a k a ż d e g o , k to teg o p o trz e b o w a ł.

T eg o ro d z a ju ty p e m b y ła c z c ig o d n a sy lw e tk a m e c e n a s a S t a n i s ł a w a S z c z e p a ń s k i e g o , o k tó ry m m u s z ę się w y p o w ie d z ie ć z n a jg łę b s z y m sz a c u n k ie m . M n ic h w k la sz to rz e p r a w a - o to k ró tk a , ale d o s a d n a c h a ra k ­ te ry sty k a te g o cz ło w ie k a. A d w o k a t o głębokiej w ie d z y , n ie z w y k ła s u m ie n ­ n o ść i s ta ra n n o ś ć w o p ra c o w a n iu p o w ie rz o n y c h s p ra w „ b e n e d y k ty ń s k a p ra c o w ito ś ć " - o to b e z ż a d n e j p rz e s a d y cechy c h a ra k te ry s ty c z n e m e c e n a sa S zcz ep ań sk ieg o . M a te ria ln ie n ie z a le ż n y , b o b y ł d łu g o le tn im ra d c ą p ra w n y m B a n k u D y s­ k o n to w e g o . P o z a ty m z a ra b ia ł d o b rz e . B ył ró w n ie ż n ie z a le ż n y w z a k re s ie sto s u n k ó w ro d z in n y c h ja k o k a w a le r, m ając y n a s w y m u trz y m a n iu ty lk o n ie z a m ę ż n ą sio strę. N ik t ta k d o b rz e i p ro s to n ie u m ia ł n a z y w a ć rz e c z y p o im ie n iu i m ó w ić p ra w d y p ro s to w o czy jak m e c e n a s S zcz ep ań sk i. D ra ż n iła g o n ie s u m ie n n o ś ć w p ra c y i z n a jw ię k s z y m le k c e w a ż e n ie m tra k to w a ł k o le g ó w , k tó rz y p o łe b k a c h tra k to w a li s p ra w y , szu k a ją c w n ic h ła tw e g o z y s k u i re k la m y . B y w ały w y p a d k i, ż e n a k o n fe re n q 'a c h u sieb ie n ie je d n o k ro tn ie p r z y k lie n ta c h s p o n ie ­ w ie ra ł tzw . m ec e n a sa , k tó ry b e z p rz y g o to w a n ia i p o g łę b ie n ia k w e stii p r z y ­ c h o d z ił d o „ S z c z e p a n a " n a p o ra d ę . M ec en as S z c z e p a ń sk i o s tro p rz e c iw ­ s ta w ia ł się w sze lk ie j ła tw iź n ie , a p y ta n y o n ie k tó re z a g a d n ie n ia n a k o ry ta r z u p rz e z k o le g ó w sp ry c ia rz y , z b y w a ł ich p o g a r d liw y m m ilc z e n ie m lu b n ie ­ p rz y je m n y m w a rk n ię c ie m o d sy ła ją c y m d o k o d e k s u lu b u s ta w y .

(9)

„Palestra” przed laty

C h cąc p o w a ż n ie i s ta ra n n ie p ro w a d z ić s k o m p lik o w a n ą s p ra w ę cy w iln ą, k a ż d y r o z s ą d n y i s u m ie n n y a d w o k a t o p ra c o w y w a ł m a te ria ły i p rz e d s ta w ia ł je m ec. S z c z e p a ń s k ie m u , a n a s tę p n ie , b a z u ją c n a jeg o o p in ii, sp o k o jn ie p r z e p r o w a d z a ł te c h n ic z n ą s tro n ę p ro c e su . B łęd u w o p in ia c h m ec. S z c z e p a ń s ­ k ieg o n ie b y ło n ig d y . S ą d y rosyjskie, a p o te m p o ls k ie b a r d z o g o s z a n o w a ły .

P o d s ta w ę w jeg o o b ro n a c h s ta n o w iło b a d a n ie ś w ia d k ó w , p r z y cz y m p ra w ie n ig d y p rz y ty c h c z y n n o śc ia c h n ie k o rz y s ta ł z z a s tę p s tw a k o leg ó w . S ta ra ł się w y c z e rp a ć m a te ria ły w s p ra w ie d o k o ń ca . Jako p rz e c iw n ik m ec. S z c z e p a ń sk i b y ł b a r d z o n ie b e z p ie c z n y , a c z k o lw ie k n ig d y n ie u ż y w a ł ż a d ­ n y c h c h w y tó w czy sz tu c z e k . P a m ię ta m , ile p rz e ż y łe m jak o m ło d y czło w iek , k ie d y p o ra z p ie rw s z y z e tk n ą łe m się z m ec. S z c z e p a ń s k im jak o jeg o p rz e c iw ­ nik. N a u c z y łe m się w te d y w s p ra w ie p ra w ie k a ż d e j litery . P o te m z a w s z e s ta w a n ie p rz e c iw k o m ec. S z c z e p a ń s k ie m u b y ło d la m n ie ś w ię te m z a w o d o ­ w y m .

Ju ż p o p ie rw sz e j w o jn ie zg ło siła się d o m n ie z p o w a ż n y m p ro c e s e m m a ją tk o w y m sta rs z a , g o d n ie w y g lą d a ją c a o so b a i p ro s iła o p o m o c. W to k u ro z m o w y stw ie rd z iłe m , że k o rz y s ta ła o n a z p o m o c y m ec. S zcz ep ań sk ieg o , d la te g o te ż z a p y ta łe m ją, p o co s z u k a p o m o c y u m n ie, ja b o w ie m n ie sta n o w ię ta k w y so k iej k lasy . D a m u lk a w y ja śn iła m i, ż e d o c e n ia m o ją s k ro m ­ ność, ale m a d o m n ie z a u fa n ie ; p o z a ty m w o li n a w e t p rz e g ra ć s p ra w ę , n iż b y ć o p ry s k liw ie tra k to w a n a p rz e z sw e g o w ła s n e g o m ec e n a sa , k tó ry n a n ią k rz y czy . „S z c z e p a n " rz e c z y w iśc ie n ie z n o sił k w ile n ia i b z d u r , s a m b y ł rz e c z o w y i teg o ż ą d a ł o d lu d z i, d a m a z a ś z tzw . p ó łto re j sz la c h ty u w a ż a ła , że n a le ż ą się jej sp ec ja ln e w z g lę d y . U p e w n iw s z y się p rz e z telefon , ż e m ec. S z c z e p a ń sk i co d o tej k lie n tk i z g ła s z a z u p e łn e désintéressement, s p ra w ę p rz y ją łe m i p rz e p ro w a d z iłe m p o m y śln ie .

T ra k tu ją c lu d z i tro c h ę z w y so k a , b y ł m ec. S z c z e p a ń sk i je d n y m z n a jle p ­ szy c h k o le g ó w . N ie b y ło p o g rz e b u k o leg i - a z w ła s z c z a tak ieg o , k tó ry n ie b ły sz c z a ł (czasam i fa łsz y w ie) za ży cia - ż e b y n ie b y ło n a n im m ec. S z c z e p a ń ­ skiego. L u d z ie w ie d z ie li, że z n ie b o s z c z y k ie m n ie w ie le go łączyło, m im o to je d n a k p rz e k ła d a ł te rm in y s ą d o w e i a s y s to w a ł n a p o g rz e b ie . W d o w o m p o k o leg ac h św ia d c z y ł d u ż o d o b re g o i m ia ł sw oje s z a b lo n o w e w iz y ty ś w ią te c z ­ n e u p a ń , z k tó ry m i n ic g o n ie w ią z a ło p o z a w s p o m n ie n ia m i p rz e sz ło śc i do ty czącej z m a rłe g o m ęża , kolegi. Ź le się u ło ż y ło ży cie n a s z e g o p o k o le n ia , że n ik t n ie m ó g ł b y ć n a p o g rz e b ie śp. m ec. S z c z e p a ń sk ie g o , k tó ry u m a rł w czasie p o w s ta n ia (zdaje się z g ło d u ) i o k tó ry m n a w e t n ie w iem , g d z ie jest p o c h o w a n y .

N ig d y n ie z a p o m n ę , k ie d y n a w y g asającej sesji S ą d u A p e la c y jn e g o z a ­ sta łe m m e c e n a sa n a sali. P o n ie w a ż ju ż s p r a w n ie b y ło , z a p y ta łe m , cz y czek a n a sp ra w ę , a o n z cały m sp o k o je m w y ja śn ił m i, że n a d z iś w y z n a c z o n o o g ło szen ie w y ro k u . P o z w o liłe m so b ie d o d a ć , ż e ch y b a sz k o d a c z a s u n a ta k ie czek an ie, ale m ój m e c e n a s p o w ia d a : „ T rz e b a b yć, b o n ie w ia d o m o jak ie g łu p s tw o p rz y jd z ie d o g ło w y w y s o k ie m u s ą d o w i" . T ak a s k ru p u la tn o ś ć

(10)

„P alestra” przed laty

w p ro w a d z e n iu s p ra w p o w o d o w a ła , że w s p ra w a c h m ec. S z c z e p a ń sk ie g o są d z n a jw ię k s z ą u w a g ą s ta w ia ł k a ż d y p rz e c in e k , licząc się z ty m , ż e k a ż d e n ie d o p a trz e n ie lu b b łą d sp o tk a się z b e z lito s n ą k ry ty k ą .

W o k re s ie d ru g ie j o k u p a c ji w y ro s łe m ju ż z o k re s u m ło d z ie ń c z e g o i s ta w a ­ łe m się cz ęścio w o r ó w n o p r a w n y m p a r tn e r e m M ecen asa. S p o tk a łe m go k ie d y ś w b u fe cie S ą d u O k rę g o w e g o . K aw a, g a w ę d a ... P o tro c h u d o g a d a liś m y się, ż e n ie u m ie o n p o z a k a rtk a m i nic z d o b y ć i b y w a g ło d n a w y . Ś m iejąc się, z a p ro p o n o w a łe m k o tlet. M ec. S z c z e p a ń sk i o d m ó w ił tłu m a c z ą c się, że to b a r d z o d ro g o , a p o z a ty m n ie m a p ie n ię d z y . Z a p e w n iłe m go, że to b ę d z ie b a r d z o ta n io , i p o s z liś m y n a k ie lisz e k w ó d k i z d u ż y m p o rz ą d n y m k o tle te m n a u lic ę M io d o w ą 21 (o k u p a c y jn y m a ły sz y n c z e k u trz y m y w a n y p rz e z k a s z u b k ę w y s ie d lo n ą z n a d m o rz a ). S ta rsz y p a n b y ł z a c h w y c o n y , że ta k d u ż o i sm a c z n ie zjadł. N a d ru g i d z ie ń s p o ty k a się z e m n ą i p ro s i n a ś n ia d a n ie , chcąc m i je d n o c z e śn ie z w ró c ić ty c h p a r ę zło ty c h , k tó re w y d a łe m w czoraj. O d m ó w iłe m . R e w a n ż b y ł b a r d z o p rz y je m n y , z d a je się w D z ie k a n c e u P a w ­ ło w sk ie g o . N ie m ó g ł m ój in te rlo k u to r w y jść z p o d z iw u , ż e w s z y s tk o jest, czeg o cz ło w ie k zechce, i że te n n ie d o s ta te k ż y w n o śc io w y to ty lk o lo k a ln e z a g a d n ie n ie . W b liż sz y c h g a w ę d a c h p ró b o w a łe m g o p rz e k o n a ć , że „ n ie trz e b a trz y m a ć " w g arści k u p o n ó w i listó w z a s ta w n y c h (m ia ł ich sp o ro ) i m im o n iż sz e g o k u rs u z d e c y d o w a ć się n a s p rz e d a ż . Z d a je się, że ty lk o cz ęścio w o g o p rz e k o n a łe m , b o p rz y z w y c z a je n ie d o u lo k o w a n e j w a rto ś c i o ra z o b a w a , że ru s z y się k a p ita ł p rz e z n a c z o n y n a z a b e z p ie c z e n ie staro śc i, n ie d a ły się p rz e z w y c ię ż y ć . W k a ż d y m ra z ie p o ty ch n a s z y c h ro z m o w a c h częściej u rz ą d z a liś m y sob ie k o tle ty „ sc h a b o w e " lu b „cielęce", a m ój g o d n y k o m p a n z a w s z e b y ł z te g o b a r d z o z a d o w o lo n y .

N a m a rg in e sie trz e b a z a z n a c z y ć , że c ie k a w a je s t reakcja, z ja k ą lu d z ie u s to s u n k o w u ją się d o w ie lu s p ra w . M ec en as S z c z e p a ń sk i n ie b y ł a n i sk ą p y , an i n ie p o ra d n y ży c io w o , tra k to w a ł je d n a k to, co b y ło o d ło ż o n e , ja k o re z e rw ę i n ie u m ia ł p o g o d z ić się z fa k te m , ż e m o ż n a to z u ż y ć n a b ieżą ce u trz y m a n ie . M oja sk ro m n a o so b a s p ra w y te m u w y jaśn iła.

Z a m y k a ją c to w s p o m n ie n ie o c z c ig o d n y m re p re z e n ta n c ie n a s z e g o z a w o d u p ra w n ic z e g o , n ie m o g ę p o w s trz y m a ć się o d w y ra ż e n ia u c z u ć głębo kiej czci d la tej o ry g in a ln e j i w a rto śc io w e j jed n o stk i. S p o łe c z e ń stw o , k tó re m a ta k ic h re p re z e n ta n tó w , g o d n ie m o ż e w s p ó łz a w o d n ic z y ć z n a jle p sz y m i.

A d w o k a tu ra ó w c z e s n a d z ie liła się w y ra ź n ie n a trz y g ru p y : k ra tk o w c ó w , p ro w a d z ą c y c h in te re sy i o b ro ń c ó w k a rn y c h . S ta n is ła w S z c z e p a ń sk i b y ł w y b itn ie k ra tk o w y m a d w o k a te m . D o tej sam ej g r u p y z a lic z a m m ec. W i n ­ c e n t e g o B i s k u p s k i e g o . P rz y sto jn y , siw y s ta rs z y p a n z e s ta ra n n ie u tr z y m a n ą b ro d ą , tw a r z s p o k o jn a i p e łn a p o w a g i, p ra k ty k a ro z le g ła , p rz e d e w s z y s tk im tzw . k a le k ó w k i (s p ra w y o o d s z k o d o w a n ie z e n ie s z c z ę śliw e w y p a ­ d k i) i o b ro n y k o n sy sto rsk ie . B ył to ojciec p rz y ja c ie la m e g o , a d w o k a ta M ie c z y sła w a B isk u p sk ie g o (z a m o rd o w a n e g o w O św ię c im iu ). P ro s z ę sob ie u p rz y to m n ić , ja k w ie lk ą m ia łe m p rz y je m n o ść , k ie d y s ie d z ą c n a sesji jak o

(11)

k a n d y d a t d o p o s a d s ą d o w y c h , p rz e w o d n ic z ą c y w y d z ia łu p o w ie d z ia ł n a n a r a d z ie d o a sy s tu ją c y c h sę d z ió w : „Tę s p ra w ę m u s im y o d ło ży ć, b o jak B isk u p s k i p o w ie d z ia ł, że m a p e w ie n d o k u m e n t, to n a p e w n o ta k jest, b o to p o w a ż n y i u c z c iw y a d w o k a t" . Ja, jak o p rz y ja ciel jeg o sy n a, m ia łe m p e łn ą saty sfa k cję, sły sz ą c ta k ie sło w a u z n a n ia p o d a d r e s e m jego ojca.

T rz e b a w y jaśn ić, że R osjanie, a c z k o lw ie k s ta n o w ili coś z u p e łn ie o d rę b n e g o o d n a s , w w y m ia rz e s p ra w ie d liw o ś c i p o s tę p o w a li p o rz ą d n ie , a a p lik a n c i a s y s to w a li p r z y w s z y s tk ic h n a ra d a c h . S ta n o w iło to z n a k o m itą sz k o łę d la m ło d y c h lu d z i i s tw a rz a ło d la n ic h z n a c z n e p e rs p e k ty w y .

M e c e n a s B isk u p sk i m ia ł d u ż e z a in te re s o w a n ie sp o łecz n e, a n a w e t b y ł je d n y m z o rg a n iz a to ró w P.P.P. (P o lsk a P a rtia P o stę p o w a ). Było to w p r a w d z ie k a n a p o w e stro n n ic tw o , ale s k u p ia ło e le m e n ty in telig e n ck ie n ie p o w ią z a n e z N a r o d o w ą D e m o k racją. Jeżeli się n ie m y lę, n a le ż a ł d o teg o s tro n n ic tw a d e R osset, p ó ź n ie js z y p o seł, p o s ta ć z n a n a w W a rsz a w ie .

P o z a p ra c ą z a w o d o w ą i ż y c ie m ro d z in n y m m ec. B isk u p sk i b y w a ł c z ę sto n a ś n ia d a n ia c h , ra c z ą c to w a r z y s tw o z d r o w y m i n ie w y m u s z o n y m h u m o re m , a c z a s a m i b a r d z o tra fn y m i p o w ie d z e n ia m i. K toś c h w a lił n p . dzieck o . W o d ­ p o w ie d z i m ec. B isk u p sk i n ajsp o k o jn iej d o d aje: „T ak, k a ż d e d z ie c k o jest g e n ia ln e , ale ja z a c h o d z ę w g ło w ę , s k ą d się p o te m b io rą g łu p i lu d z ie " . G e st m ia ł b a r d z o sze ro k i, a p ła c e n ie ra c h u n k u p rz e z m ło d s z e g o ko leg ę, k tó ry b y ł d o p u s z c z o n y d o sto lik a m e c e n a sa , b y ło a b s o lu tn ie n ie d o p u sz c z a ln e . K ied y ra z ch c ia łem się z re w a n ż o w a ć i p o p ro s iłe m o b u te lk ę w in a , z o s ta łe m s k o m p ro m ito w a n y , b o ten , k tó re m u sta w ia łe m , sa m z a p ła c ił ra c h u n e k , a m n ie w d o d a tk u o fu k a ł i sk rz y c z a ł o d sm a rk a c z y . W in o b y ło je d n a k w y p ite i h u m o r try sk ał.

M ię d z y u rz ę d n ik a m i s ą d o w y m i o so b a m ec. B isk u p sk ieg o w z b u d z a ła szc ze­ ry ku lt, b o rzeczy w iście m iał d a r u trz y m y w a n ia d o b ry c h s to su n k ó w z lu d ź m i, nie o gląd ając się w y łą c z n ie n a p ra k ty c z n ą ty lk o stro n ę ty ch sto su n k ó w .

N ie ste ty , w o k re sie m ię d z y w o je n n y m n a p ły n ę ło tro c h ę n o w e g o n a ry b k u , a te n n ie z a w s z e p o m ija ł p rz y s to s u n k a c h z lu d ź m i „ s tro n ę p ra k ty c z n ą " . Był taki, w z ię ty n a w e t a d w o k a t, kol. X, k tó ry n o sił p r z y sob ie ró ż n e g a tu n k i p a p ie ro s ó w , cu k ie rk i, c z e k o la d k i i b ile ty d o k in a. C z ę s to w a ł u r z ę d n ik ó w są d o w y c h , z a le ż n ie o d ra n g i i płci: je d n e g o ta k im p a p ie ro s e m , d ru g ie g o - le p sz y m , je d n ą - c u k ie rk ie m , in n ą - c z e k o la d k ą / a w w y p a d k a c h w ięk sz ej w a g i w rę c z a ło się d y s k re tn ie b ile ty d o k in a. K o leg a X ju ż n ie żyje. M ały to b y ł cz ło w ie k i trz e b a stw ie rd z ić , że p rz e d I w o jn ą d la ta k ic h lu d z i n ie b y ło b y m iejsca w a d w o k a tu rz e .

O c zy w iście d u ż ą ro lę o d g ry w a ły w a ru n k i m a te ria ln e , k tó re je d n a k w o k re ­ sie I o k u p ac ji, a p o te m p o z a k o ń c z e n iu w o jn y b a r d z o się z m ien iły . P rz e d p ie rw s z ą w o jn ą sło w o „ a d w o k a t" w y s ta rc z a ło jak o leg ity m acja p e w n e g o s ta n u p o s ia d a n ia . Jeżeli k to ś n ie b y ł o p a n o w a n y ja k im ś sp ec ja ln y m n a ło g ie m , to p rz y m n ie jsz y c h lu b w ię k sz y c h k w a lifik a cjach z a w o d o w y c h , p r z y in te n ­ sy w n ej lu b n a w e t słabej p ra c y z a ra b ia ł n a b a r d z o p rz y z w o ite u trz y m a n ie .

(12)

„P alestra” przed laty

N a k o ry ta rz a c h d a w n e j Izb y S ądow ej, a p o te m S ą d u A p e la c y jn e g o w id z ia ­ ło się n ie o m a l c o d z ie n n ie w y s o k ą s u c h ą fig u rę w s z a ry m p o d n is z c z o n y m g a rn itu rz e . M ała s o w ia tw a rz , o czy n a w ie rz c h u , k ro k w o ln y , w y m ie rz o n y . N a ro z p ra w a c h n ig d y sło w a w ięcej p ró c z ste re o ty p o w y c h : „ P o p ie ra m p o ­ ze w , w n o s z ę o z a s ą d z e n ie k o s z tó w " , „ W n o szę o o d d a le n ie p o z w u i z a s ą d z e ­ n ie k o s z tó w " . K o n ta k ty z k o le g a m i n ik łe, m o ż n a p o w ie d z ie ć ż a d n e . Z a ­ c h o d z iłe m w g ło w ę, co to z a sz c z e g ó ln y ro d z a j p ra k ty k i i d la c z e g o w o g ó le m ec. W a c o w s k i m a ja k ą k o lw ie k p ra k ty k ę . W y jaśn iło się, że o trz y m u je o n w y łą c z n ie s p ra w y k o re s p o n d e n c y jn e o d k o le g ó w z p ro w in q 'i, a p r z y s ta ra n ­ n ie z re d a g o w a n e j apelacji w y s ta rc z y ła s a m a o b ec n o ść a d w o k a ta . Z a k a ż d ą „stó jk ę" o trz y m y w a ł m ec. W a c o w sk i 10-25 ru b li i to m u z a p e w n e w y s ta r ­ czy ło n a u trz y m a n ie .

Jak o m ło d y czło w iek , g o rliw ie tra k tu ją c y s p ra w y k lie n tó w , w z a s a d z ie d y sk w a lifik o w a łe m w a lo ry m ec. W a co w sk ieg o , o g ra n ic z a ją c sw o je z n im k o n ta k ty d o u p rz e jm e g o o b o jętn eg o u k ło n u . Jak je d n a k lu d z ie , a sp ec ja ln ie m ło d z i lu d z ie o c e n ia ją fa łsz y w ie in n y ch , w k ró tc e sa m się o ty m p rz e k o n a ­ łem .

T ak się zło ży ło , że w jakiejś w y jątk o w e j ja k d la m ec. W a c o w s k ie g o s p ra w ie m u s ia łe m z n im p o k o n fe ro w a ć . C h ciał m n ie o d w ie d z ić , ale ja g o p r z e ­ p ro siłe m i o św ia d c z y łe m , że jak o m ło d s z y p rz y jd ę d o n ieg o . M ie s z k a ł n a S-to Jerskiej. P o d c h o d z ę d o d rz w i n a p ie rw s z y m p ię trz e . D z w o n k a n ie m a. N ie śm ia ło b io rę z a k la m k ę , d rz w i s a m e się o tw iera ją. P rz y w e jśc iu p o k ó j z o k n e m słu ż ą c y z a p rz e d p o k ó j, w p o k o ju k u r z i coś s ta n o w ią c e g o p o z o ry w ie sz a k a : n a z ie m i s te rty k siąże k . O tw a rte d rz w i d o d ru g ie g o d u ż e g o p o k o ju , w k tó ry m ta k i sa m s ta n rzeczy: p o ś ro d k u d u ż e b iu rk o , n a k rz e sła c h i n a p o d ło d z e s te rty k siąże k . Z z a b iu rk a p a tr z ą m ą d re , w n ik liw e o czy i ta sam a, d o b rz e m i z n a n a sy lw etk a. Z n ie z w y k łą g a la n te rią g o s p o d a r z w ita gościa, k tó ry m ó g łb y b y ć jeg o sy n em . U c in a m y d łu ż s z ą ro z m o w ę , p o z n a je m y się bliżej. Z e z d z iw ie n ie m s tw ie rd z a m , że ta o b o jętn a d o ty c h c z a s d la m n ie s y lw e tk a to w ie lk a intelig en cja, k o lo s a ln a z n a jo m o ś ć lite ra tu ry z p rz e w a g ą angielsk iej, a p rz e d e w s z y s tk im d o b ry , b a r d z o d o b ry cz ło w ie k . Z d a je się, że b y ł k a w a le re m . N ig d y i n ig d z ie n ie z a u w a ż y łe m , ab y u d z ie la ł się to w a r z y s ­ ko. C z a sa m i b y w a ł n a k a w ie w c u k ie rn i W ro c z y ń s k ie g o (ró g P o d w a la i S enatorskiej), sły n n ej z w y p ie k u ciast p o n c z o w y c h . U W ro c z y ń s k ie g o z b ie ra ło się to w a rz y s tw o teg o s a m e g o m niej w ięcej p o k ro ju ; a w ię c p rz e d e w s z y s tk im e m ery ci i m ie sz k a ń c y S ta re g o M iasta w ta b a c z k o w y c h , d łu g ic h s u rd u ta c h . (...)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Po zakończonej ak cji d ru k i uznane za zbędne przekazyw ane zostały składnicy głów nej książek za­. bezpieczonych w U niw ersytecie

Nawi¹zuj¹c do tezy wyjœciowej, która zak³ada, ¿e prawo rozmyœlnie kreuje b¹dŸ umo¿liwia wielopostaciowoœæ administracji, nale¿y stwier- dziæ, ¿e to przepisy prawa ustrojowego

97) D eep Optical Identifications of Compact Radio Sources Selected from the GB/GB2 Sample.. 117) 3D num erical sim ulations of the m agnetic field evolution in a

The productivity and short-growing rice policies decrease the total malnourished deaths during and directly after the Mautam; the effect is reduced in later years as the

W ramach niniejszego artykułu zamierzam zwrócić uwagę na aktualność zagadnienia dziewictwa M aryi w sposób trochę niety­ powy, a mianowicie poprzez odwołanie

Rynek elastomerów fluorowych staje siê coraz bar- dziej wyspecjalizowany, w du¿ym stopniu z powodu rosn¹cych wymagañ dotycz¹cych ograniczenia uciecz- ki gazów w przemyœle

Istotnym aspektem przygotowania próbek do pomiaru pojemności wymiany kationowej jest wyznaczenie optymal- nego czasu wirowania próbki, pozwalającego na uzyskanie

przyznawał, że bez wątpienia część tekstów literackich powstała jako efekt wspól- nych wysiłków autora oraz innych osób, a także pod wpływem okoliczności nieza- leżnych