• Nie Znaleziono Wyników

"Siewiero-Zapadnaja Sibir w XVIII - pierwoj połowienie XIX wieka. Istoriko-etnograficzeskij oczerk", Nina Adamowna Minienko, Nowosibirsk 1975; "Ssyłka i katorga w Sibiri XVIII - naczało XX wieka", kolegium red.: L. M. Goriuszkin [et al.], Nowosibirsk 1975

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Siewiero-Zapadnaja Sibir w XVIII - pierwoj połowienie XIX wieka. Istoriko-etnograficzeskij oczerk", Nina Adamowna Minienko, Nowosibirsk 1975; "Ssyłka i katorga w Sibiri XVIII - naczało XX wieka", kolegium red.: L. M. Goriuszkin [et al.], Nowosibirsk 1975"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R E C E N Z J E 485

czego, m ogłoby dać w iele p rze słan e k dla p o zn a n ia historycznego w ogóle. O b a­

w iam się je d n a k , że po ta k im rozszerzeniu b a d a ń p ro p o n o w an a przez a u to ra k la sy fik a c ja m oże okazać się za w ąsk a , k rę p u ją c postęp m etodyczny, a n a w e t p rz e k re śla ją c n ie k tó re m ożliw ości poznaw cze. D oceniając jej w alo r dla po d ­ staw ow ych b a d a ń p aleo g raficzn y ch dopuszczałbym m ożliw ość tw o rz e n ia d a l­

szych podziałów , w ra m a c h zapro p o n o w an y ch typów . Z pożytkiem dla p o zn a n ia historycznego b ędziem y w ięc w sta n ie w yróżnić pism o k a n c e la ry jn e od u ży w a­

nego w a k c ji polity czn ej (np. w a g ita c ji ru c h u robotniczego), pism o lite r a ta od pism a ro b o tn ik a itp. T ym czasem z a p ro p o n o w an a k la sy fik a c ja w szystkie te od­

m ia n y pism a w łoży do je d n ej szufladki. In n y m i słow y k la sy fik a c ja ta je s t sku teczn a, je śli będziem y p o s ł u g i w a l i ty lk o an alizą m odelow ą, ale zaw odzi p rz y an a liz ie m orfologicznej. T ru d n o odpow iedzieć p rzy obecnym sta n ie badań,, ja k będzie się zachow yw ać przy an a liz ie genetycznej, gdyż prób ta k ic h , ja k dotąd, n ie w idać.

W n ie d o sta tec zn y m rozw in ięciu założeń m etodycznych, czy te ż m oże w z b y t ła tw y m p rze n o sze n iu ich z o k resó w w cześniejszych n a późniejsze, a zw łaszcza w o g ran ic za n iu się do an a liz y m odelow ej, w idziałbym po d staw o w e n ie d o m ag a­

n ia p rez en to w an e g o kom pendium . Bez w ą tp ie n ia o ta k im sta n ie rzeczy zadecy­

dow ały dotychczasow e b a d a n ia au to ra , zw łaszcza stu d iu m pism a szkolnego. N ie­

m n ie j p ró b a sy n te zy ta k szeroko za k reślo n e j pozw ala ty m ostrzej d ostrzegać n ie d o m ag a n ia m etodyczne. N ależy te ż ty lk o żyw ić przek o n an ie, że p ra c a J. K a s­

p a ra przyczyni się do ożyw ienia b ad a ń n a d p aleo g ra fią now ożytną. O trzy m aliśm y rzecz w w ielu p u n k ta c h now ą, a n a w e t m ożna rzec n o w ato rsk ą , in sp iru ją c ą dalsze b ad a n ia . R e fle k sje w ynoszone z je j le k tu r y dla polskiego cz y te ln ik a nie są pogodne. W idzim y bow iem ty m d rasty c zn iej, że o polsk im piśm ie now ożytnym n ie w iem y n ie m al nic, chociaż w iadom o, że jego p ro b le m a ty k a je s t znacznie bo ­ g a tsz a od czeskiego, je śli ty lk o b ra ć pod uw agę w pływ y, k tó re oddziały w ały n a jego k sz ta łto w a n ie się. Je śli dzisiaj h isto ry k czeski m oże sp o ro pow iedzieć np. o ro b o tn ik u z X IX w. w o p arc iu o b ad a n ie jego p ism a, to dla n a s je s t t o terra ignota. W k o n se k w e n cji m usi się też rodzić w ątpliw ość, czy działalność sam o k ształcen io w a p ro w a d zo n a w k ręg a ch p r o le ta r ia tu b y ła sk u te cz n a, gdyż n ie m ożem y je j sp raw d zić poprzez ta k ie źródło, ja k im je s t pism o. M ożna zgło­

sić i in n ą re fle k s ję . Ja k ż e d aleko n ie k ied y odbiega poziom w y k ształc en ia s tu ­ d e n ta czeskiego w p ro b lem ach w arsztato w y c h , od tego, czym d y sp o n u je nasz stu d e n t. Czy bez tego ro d z a ju w y k ształc en ia n asza d y d a k ty k a u n iw e rsy te c k a m oże być zatem sk u te cz n a? Poziom , a zw łaszcza z a k res stu d iu m n a u k pom oc­

niczych w u n iw e rsy te ta c h czechosłow ackich z d a je się d aleko przew yższać to , co p ro g ra m u n iw e rsy te c k i s ta ra się dać naszy m stu d en to m .

Józef Szym ański

N ina A d am o w n a M i n i e n k o , Siew iero-Zapadnaja Sïbir w X V IIIpierwoj połowinie X I X wieka. Istoriko-etnograficzeskij oczerk, Izd a tielstw o „ N a u k a”,.

S ib irsk o je o td ielen ie, N o w o sib irsk 1975, s. 411.

S syłka i katorga w Sibiri X V IIInaczało X X wieka, K olegium re d a k c y j­

ne: L. M. G o r i u s z k i n , M. M. G r o m y k o , A. P. O k ł a d n o k o w , L. M.

R u s a k ó w a, Iz d a tie lstw o „ N a u k a”, S ib irsk o je o tdielenie, N ow o sib irsk 1975,.

s. 302.

S y b eria, je j przeszłość, go sp o d a rk a i ludność w zb u d za coraz w iększe za in te­

reso w an ie zarów no w śró d h isto ry k ó w , ja k i szerokiego k rę g u czytelników . W Polsce ukazało się w o sta tn ic h la tac h k ilk a ciekaw ych pozycji pośw ięconych za­

(3)

g adnieniom sy b e ry jsk im , op arty ch na szerokiej bazie źródłow ej, a u w zg lęd n ia­

jących głów nie d ziałalności P olaków na S y b e r ii1.

N ad d ziejam i S y b erii p ra c u ją też h isto ry c y radzieccy. Z dw óch k sią że k w y ­ m ienionych w n ag łó w k u d ru g a je st k o n ty n u a c ją p ierw szej, aczkolw iek te m a ­ tycznie za k res p ra c je s t odm ienny. Rzecz M i n i e n k o m a głów nie c h a ra k te r g ospodarczo-społeczny, n ato m ia st zbiór a rty k u łó w n a te m a t zsyłki i k ato rg i .k o n cen tru je się na p ro b lem ach polityczno-ideologicznych. O bie m ogą być poży­

teczne dla czy teln ik a polskiego, pozw alając zapoznać się z ak tu a ln y m i k ie ru n - -kami p oszukiw ań, a ta k ż e z zasobam i arc h iw ó w rad zieck ich w zak resie te m aty k i

sy b e ry jsk iej.

K siążka M inienko o b ejm u je okres in te n sy w n ej ko lonizacji now ych te r e ­ nów , u s ta n a w ia n ia rosyjskiego zarząd u i go sp o d ark i na zajętych ziem iach.

C echuje tę epokę śc ieran ie się dw óch te n d e n c ji: d ążenie do u g ru n to w a n ia car- -skiego sa m o w ład z tw a z lib e ra ln y m i k o n cep cjam i urzą d zen ia p a ń s tw a re p re z e n ­

to w an y m i przez M ichała S perańskiego, pełniącego w 1819 r. fu n k c ję g en e rał-g u - b e r n a to ra S yberii. P od jego w pływ em n a s tą p iła p e w n a reo rg an iz ac ja zarząd za­

n ia S y b erią; re fo rm y m iały położyć k re s nadużyciom i sam ow oli m iejscow ych w ładz. T a grabieżcza p o lity k a pro w a d zo n a była zarów no w obec ludności a u to ­ chtonicznej, ja k i w obec osiedlonej ta m ludności ro sy jsk ie j.

W 1822 r. utw orzono n a S y b erii dw a g e n e ra ł-g u b e rn a to rs tw a ze stolicam i w T obolsku i Irk u c k u . Całą n ie ro sy jsk ą ludność S y b erii podzielono n a trz y k a ­ te g o rie: o siadłą (T a ta rz y i A łtajczycy), koczującą (B uriaci, T unguzi-E w enkow ie, Ja k u c i, C h a n to w ie -O stjaci, M ansow ie, W ogułow ie i C hakasi) oraz w ędrow ną

·(brodiaczije inorodcy), do k tó ry ch zaliczano S am ojedów -N ieńców , Ju k a g iró w -O d u - lów i innych.

Ja k o p rzełom ow y okres ro zw o ju S y b erii p rz y jm u je się w spom niane refo rm y M. S perań sk ieg o z 1822 r. A u to rk a p rze su w a d atę końcow ą rozw ażań do połowy X IX w ieku, co p o zw ala jej prześledzić rea liz a c ję postan o w ień S p erań sk ieg o w specyficznych w a ru n k a c h sy b ery jsk ich .

W S y b erii p ółnocno-zachodniej a u to rk a w y o d rę b n ia okręgi bieriezow ski i surgucki. To te ry to riu m o b ejm u je b asen dolnego O bu, górny bieg Tazu, k r a ń ­ ce g u b e rn ii obskiej i tazo w sk iej. O becnie n a te re n a c h tych z n a jd u ją się okręgi narodow ościow e N ieniecki i C h a n ty -M an sy jsk i.

W p ra c y odczuw a się b ra k om ów ienia w a ru n k ó w klim atycznych i osobli­

w ości p rzy ro d n iczy ch w yodrębnionego regionu. B ra k ta k ż e m a p y przedstaw iają··

cej b a d a n e te ry to riu m , rozm ieszczenie ludności itd.

Z asied lan ie i rozw ój ko lonizacji n a now ych te re n a c h ro z p a tru je a u to rk a w dw óch a sp ek ta ch : znaczenia tego z jaw isk a dla R osji oraz ro li tego państw a w dziejach kolonizow anych obszarów i n arodów .

P ra c a r o z p a tru je n a s tę p u ją c e za g ad n ien ia: h isto rię ro sy jsk ie j kolonizacji S yberii, rozm ieszczenie ludności ro sy jsk ie j, gospodarkę, s tr u k tu r ę społeczną i u k ła d y rodzinne, k u ltu r ę m a te ria ln ą i duchow ą. P odobne g ru p y za g ad n ień om ó­

w ione są w o d n iesien iu do ludności tu b y lczej. W y d a je się, iż rozd ział o rdzennej ludności S y b e rii północno-zachodniej pow inien poprzedzać ro zw aż an ia na te m at n apływ ow ej lud n o ści ro sy jsk ie j, co pozw oliłoby uzyskać o rie n ta c ję w w a ru n ­

kach, ja k ie n a p o ty k a li p rzy b y w a ją c y ta m osadnicy rosyjscy.

T rzecia część p ra c y pośw ięcona je s t polity ce w ładz północno-zachodniej Sy­

i H . S k o k , P o l a & ł n a d B a j k a ł e m 1863—1883, W a r sz a w a 1974; A . K u c z y ń s k i , S y ­ b e r y j s k i e s z l a k i , W r o c ła w —W a r sz a w a —K r a k ó w —G d a ń sk 1972; W. S ł a b c z y ń s k i , P o ls cy p o d r ó ż n i c y i o d k r y w c y , W a r sz a w a 1973; L. В a z y 1 o w , S y b e r i a , W a r sz a w a 1975.

(4)

R E C E N Z JE 487

b erii (m etody śc iąg a n ia j a s a k u 2, p o lity k a sądow a, ro zp ow szechnianie p ra w o sła ­ wia), a w zw iązku z ty m p rzejaw o m w alk i w yzw oleńczej lu d ó w zam ieszkujących n a d północnym O bem . N iezm iernie ciekaw y je st rozdział pośw ięcony K ozakom z a ­ m ieszkującym w B ieriezow ie i S urgucie — dw óch n ajw iększych m iastach regionu.

O bszerny w stę p za w ie ra c h a ra k te ry sty k ę p ra c dotyczących zag ad n ień sy b e­

ry jsk ic h , p o czy n ając od X V II w ieku, a kończąc n a najnow szych pozycjach h isto ­ rio g ra fii rad z iec k iej. S tosunkow o najw ięcej m ie jsc a z a jm u je w niej pro b lem

w pływ u k olon izacji ro sy jsk ie j n a m iejscow ą ludność o raz ocena ak c ji c h ry stia - n izacyjnej ludów S y b erii północno-zachodniej.

B aza źródłow a za cz erp n ię ta głów nie z a rc h iw ó w L en in g ra d u , M oskw y i To­

b olska, za w iera p rze d e w szystkim a k ta urzędow e. Zaliczyć do nich należy ro z­

p o rząd zen ia dotyczące s k ła d a n ia ja s a k u (tzw. jasacznyje skazki), k sięgi ludności służebnej oraz księgi m ia st B ieriezow a i S u rg u tu u k az u ją ce rozw ój ry n k u s y ­ b ery jsk ieg o . P óźniejszy o k res z n a jd u je odbicie w rozlicznych u m ow ach dzier­

żaw czych mi in. w s p ra w ie rybołów stw a. O sobne m iejsce za jm u ją sp raw o zd a n ia gospodarcze w ładz p ow iatow ych oraz g e n e ra ł-g u b e rn a to ró w Z achodniej S yberii, a ta k że m a te ria ły tobolskiego k o n sy sto rz a dotyczące ch ry stian iz ac ji o m aw ianych te re n ó w . Szczególne św iatło n a sto su n k i p a n u ją c e na S y b erii rz u c a ją d oniesie­

n ia o nadużyciach w ładzy. W śród w y k o rz y sta n y ch m a te ria łó w a rc h iw aln y c h je st też „T opograficzeskoje o pisanie T obolskogo n am ie stn ic z e stw a ” z 1790 r., sp o rzą­

dzone z ro zk azu tobolskiego g e n e ra ł-g u b e n a to ra .

K siążk a za o p atrz o n a je s t w n ie zm iern ie cenny słow niczek m iejscow ych słów i te rm in ó w , głów nie z za k re su k u ltu r y m a te ria ln e j. S ą to głów nie te rm in y zw iązane z m y śliw stw em , rybo łó w stw em oraz u b ra n ie m m iejscow ej ludności.

T ablice sta ty sty c z n e dotyczą m. in. liczby ludności, dochodów s k a rb u p a ń ­ s tw a oraz ro zm iaró w kolon izacji ro sy jsk ie j.

O siedlanie się lu d n o śc i ro sy jsk iej za U ralem i nad Peczorą sięga X I w ieku.

W ydarzeniem przełom ow ym je s t w y p ra w a Je rm a k a , k tó ry w 1582 r. podbił ta ta r s k i c h a n a t sy b e ry jsk i. P od koniec X V I w iek u p o w sta je Bieriezow , głów ne m ia sto pó łnocno-zachodniej S yberii, aczkolw iek d a ta i okoliczności jego p o w sta ­ nia sta n o w ią p rze d m io t d y sk u sji uczonych radzieckich. W ty m ok resie zaczęły p rzenikać n a S y b erię elem e n ty u s tro ju feudalnego, aczkolw iek p rze b y w a ją c a ludność sta n o w iła w dużej części elem e n t m iejski. Przechodzenie z je d n e j g r u ­ p y społecznej do d ru g iej (np. z chłopów do m ieszczan) było tu zjaw iskiem pow szechnym . T a płynność gran ic poszczególnych g ru p społecznych stan o w iła elem en t atra k c y jn o ś c i i po ciągała lu d zi do o sie d la n ia się n a Syberii. Z am iesz­

czona ta b lic a u k a z u je szybki w zrost liczby ludności m ie jsk iej, głów nie B ieriezo­

w a i S u rg u tu . W pobliżu ty c h m ia st k o n c e n tru je się ta k ż e rybołów stw o i m y ś- liw stw o, dw ie głów ne gałęzie g o sp o d ark i sy b e ry jsk iej.

R ozdział pośw ięcony „n iek tó ry m osobliw ościom k u ltu r y m a te r ia ln e j”, pozw a­

la m. in. odtw orzyć w ygląd m ia st sy b e ry jsk ich ta m te j epoki oraz życie ro dzinne (np. duża ro la g ospodarcza k o b ie ty w ro d zin ie w obec częstej nieobecności m ężczyzn w dom u). Dość dużo m ie jsc a pośw ięca a u to rk a zagadnieniom p rz e n i­

k a n ia i w za jem n y ch w pływ ów k u ltu r y ludności rd ze n n ej, z tra d y c ja m i p rz y n ie ­ sionym i przez przy b y szó w z R osji E u ro p e jsk iej.

O dnośnie trze cie j części p rac y pośw ięconej polityce w ładz ca rsk ich m ożna by postaw ić g e n e ra ln y p roblem : w ja k ie j m ie rze b y ła ona podobna do k o lo n i­

- J a s a h — d a n in a w n a t u r z e ( g łó w n ie w fu t r a c h ) ś c ią g a n a z l u d ó w P o w o łż a i S y b e r ii p o c z ą t k o w o p r z e z m i e j s c o w y c h k s ią ż ą t, a p o s k o lo n iz o w a n iu t y c h z ie m p r z e z R o s ję (o d X V II w . p r z e z u r z ę d n ik ó w r o s y j s k ic h ) . W X V II w . w a r t o ś ć f u t e r ś c ią g a n y c h j a k o j a s a k r ó w n a ła s i ę 1/3 b u d ż e t u R o sj i (n p. w 1675 r. z e b r a n o 16 791 s o b o li, 6528 l i s ó w s r e b r n y c h ) .

(5)

zacji i p o d b ija n ia in n y c h k o n ty n e n tó w (np. w A m eryce czy A fryce), a w ja k ie j m ie rze było to zjaw isk o specyficzne. A u to rk a nie d a je ro zw iązan ia tego p ro b le ­ m u, aczkolw iek idzie tu o z ja w isk a rów noległe w czasie. P ostaw ić m ożna by tu n a s tę p u ją c e w nioski:

1. K olonizacja i zasie d lan ie S y b erii ro zw ija ło się w ra m a c h jednego p a ń s tw a , było w ięc znacznie ułatw io n e.

2. Ł a tw ie jsz e było ta k ż e u trz y m a n ie k o n ta k tu w ład z ce n tra ln y c h z m iejsco­

w ym i, co oczyw iście n ie w ykluczało k on flik tó w , n ad u ż y ć i sam ow oli m iejsco­

w ych zarządców , a le b y ły o n e znacznie ła tw ie jsz e do zlikw idow ania.

3. W ko lo n iz ac ji S y b erii u w id ac zn ia się duży w p ły w elem en tó w w ojskow ych (Kozacy).

4. K olonizacja ro s y js k a nie pociągała za sobą niszczenia m iejscow ej lu d ­ ności, a głów nie p o le g ała n a ek sp lo atacji ekonom icznej (jasak) przynoszącej pow ażne dochody.

5. P o d o b n ie ja k n a te re n a c h o p anow anych p rzez p a ń stw a E u ro p y zachod­

n ie j, k o lo n iz ac ja S y b e rii w iąz ała się z c h ry stia n iz a c ją . T ru d n o ści w p rz y jm o w a ­ n iu now ej re lig ii b y ły duże, gdyż — ja k pisze a u to rk a — „w X V III i p ierw szej połow ie X IX w ie k u r d z e n n a ludność p ó łnocno-zachodniej S y b erii z n ajd o w ała się n a e ta p ie u s tr o ju p a tria rc h a ln o -ro d o w e g o (koczownicy, m yśliw i, rybacy) i n ie m ogła sta ć się b az ą d la re lig ii fe u d a ln e j. C h rz e śc ija ń sk i bóg, w łączając i w szy st­

k ic h św ięty ch i k a le n d a rz p rzy sto so w a n y do g o sp o d a rk i ro ln e j, n ie m ógł dać odpow iedzi n a p y ta n ie , gdzie lepszy będzie połów r y b i zw ierzyny, ja k u ch ro n ić je le n ia p rze d p o m o rem ” (s. 275).

W su m ie o m a w ian a p ra c a sta n o w i ce n n ą pozycję w lite ra tu r z e sy b e ry jsk ie j.

A u to rk a o p ie ra sw e w y w ody n a solidnej b az ie źródłow ej, d a je jednocześnie in te re su ją c e opisy życia i obyczajów m iejscow ej ludności. N iezm iern ie poży­

teczne byłoby k o n ty n u o w an ie te j p ro b le m a ty k i w o d n iesien iu do p óźniejszych czasów; pozw oliłoby b ow iem zrozum ieć w iele za g ad n ień i zjaw isk z życia w spół­

czesnej S yberii.

T em a ty k a d ru g iej z o m aw ianych k siążek je s t b ard z iej ró żn o ro d n a: dotyczy ona zarów no działalności politycznej zesłańców , ja k i w p ły w u ich n a k o lo n izację i ekonom ikę S yb erii. 16 a rty k u łó w w u k ła d zie chronologicznym d a je p rz e g lą d poszczególnych e ta p ó w ze sła ń stw a sy b ery jsk ieg o : poczynając od połow y X V III w ieku, poprzez d ek a b ry stó w , polskich zesłańców po p o w sta n iu styczniow ym , n aro d n ik ó w , so c jal-d e m o k ra tó w , do bolszew ików n a po czątk u X X w ieku.

P ra c a pośw ięcona zo stała 150 rocznicy p o w sta n ia d ek a b ry stó w . K sią żk a z a ­ op atrz o n a je s t w in d e k s nazw isk , b ra k n a to m ia st in d e k su n az w geograficznych o raz m apy, co p rz y założeniu iż p ra c a je s t p rzezn aczo n a n ie ty lk o dla h isto ­ ry k ó w , w y d aje się isto tn y m m a n k am e n te m .

P rzez w szy stk ie a rty k u ły p rz e w ija ją się d w a zagad n ien ia: w ja k ie j m ie rze zesłaństw o sy b e ry js k ie było elem e n te m p la n o w e j a k c ji zasied len ia S yberii, po d ru g ie — ja k i b y ł w p ły w zesłańców n a m iejscow ą ludność, n a je j poglądy i postaw y. Z aznaczyć tu p rzecież należy, że zesłan i za działalność polityczą sta n o w ili w śró d w ięźniów m in im aln y p ro ce n t a tru d n o ch y b a w ięźniów k ry m i­

n a ln y ch uznać za tr w a ły i p o zy ty w n y elem e n t za g o sp o d a ro w an ia S yberii.

Z am ieszczone w zbiorze a rty k u ły m o żn a b y podzielić n a dw ie g ru p y . Do pierw szej zaliczyć m o żn a a rty k u ły F. G. S a f r o n o w a „S syłka w W ostocznuju S ib ir w p ie rw o j p o łow inie X V III w ie k a ”, A. D. K o l e s n i k o w a „S syłka i za- sielen ie S ib iri”, A. D. M a r g o 1 i s a „O czislen n o sti i razm ieszczen ii ssylnych w S ib iri w końce X IX w ie k a ”. D ziałalności p o litycznej zesłanych pośw ięcone są pozostałe a rty k u ły , ^ r ó d k tó ry c h n a jc ie k a w sz e w y d a ją się: O. S. T a l s k o j

„B orba a d m in is tra c ji s w lija n ie m d e k a b ry stó w w Z ap ad n o j S ib iri”, W. M.

(6)

R E C E N Z JE

489

A n d r i e j e w a „R o sp ro stra n ie n ie m a rk sistsk o j litie r a tu ry i n ie leg a ln a d ie ja - tie ln o st ssy ln y ch rew o lu c jo n iero w , n aro d n ik o w ”, P. Z. K u r u s k a n o w a „B orba ssylnych b olszew ikow S ib iri p ro tiw pro izw o ła a d m in is tra c ji 1903— 1905”.

A u to rzy n ie k tó ry c h a rty k u łó w k o rz y sta li ze źró d eł po za arch iw a ln y c h ; m ow a tu głów nie o p ra c y pośw ięconej ak w a re lo m K o rn ie je w a i B o m anua p rz e d s ta ­ w iając y m zsyłkę i k a to rg ę sy b e ry js k ą oraz o a rty k u le M. M. G r o m y k i „»Za­

p isk i iz m ie rtw o g o dom a« F. M. D ostojew skogo к а к istocznik po is to rii sib irsk o j k a to rg i 50-ch godow X IX w ie k a ”. M a te ria ł p ra so w y i p u b licy sty czn y w y k o rz y ­ sta n y z o sta ł przez A. W. D u ł o w a („N ieizw iestnyje s ta ti M. A. B a k u n in a w gazietie «A m ur»”) i L. P. S o s n o w s k i e j („P ism a w le n in sk u ju « P ra w d u » ”).

D ziałalności P o la k ó w n a S y b erii pośw ięcono je d e n ty lk o a rty k u ł S. F. К o- w a l a „P o lsk ije ssy ln y je pośle k ru g o b ajk a lsk o g o w o ssta n ia 1866 g.” ; w y d aje się to nie w iele w obec w k ład u , ja k i w n ieśli P o lac y w zagospodarow anie S y b erii i je j życie polityczne. W in d e k sie osobow ym b r a k nazw isk W ysockiego, B e­

niow skiego, D ubieckiego, K otkow skiego, D zierżyńskiego, R echniew skiego i w ielu inn y ch w y b itn y c h P olak ó w działających n a S yberii. Bez p ro b le m a ty k i p olskiej o m a w ian y tu zbiór a rty k u łó w w y d aje się zubożony.

A u to rzy tr a k t u ją zsyłkę n a S y b erię ja k o in te g ra ln ą część rosy jsk ieg o ru c h u rew olu cy jn eg o : od szlacheckiego, poprzez in te lig e n ck i do p ro letariac k ieg o . P o ­ d a ją n a s tę p u ją c e liczby: w la ta c h 1827— 1846 sz la c h ta sta n o w iła 76°/o w szy stk ich zesłanych, n a to m ia st w la ta c h 1884— 1890 ty lk o 30,6°/o. W ty m d ru g im ok resie liczba zesłanych ro b o tn ik ó w w yn o siła ju ż około 46°/o- Z w iększa się ró w n ież w te ­ d y w p ły w zesłańców politycznych n a m iejscow ą ludność, nie ty lk o w sferze d ziała ln o śc i gospodarczej, a le i politycznej.

J a k p o d a ją au to rz y , od 1809 do 1898 r. zesłano n a S y b erię około 900 tys. osób

<wraz z członkam i rodzin). W edług d an y c h sp isu pow szechnego z 1897 r . zesłańcy sta n o w ili 5,2°/o lu d n o śc i S yberii. P a m ię ta ć je d n a k należy, że zesłańcy sk u p ia li , się w k ilk u w iększych o środkach i ich p ro c e n t w sto s u n k u do liczby ludności b y ł tu znacznie w yższy. W ty c h też o śro d k ac h m ożna m ów ić o w p ły w ie ze sła ń ­ có w n a ludność S y b erii. Ja k o w ażny p o stu la t a u to rz y p o d a ją konieczność b a ­ d a n ia liczby i sk ła d u społecznego zesłańców w poszczególnych e ta p a c h r u c h u rew o lu cy jn eg o , a zw łaszcza n a przełom ie X IX i X X w ieku. In te re s u ją c e byłoby te ż p rześled zen ie ro zm iaró w i c h a ra k te ru k a r sto so w an y ch przez w ładze ca rsk ie:

od k a to rg i poprzez zesłanie n a s ta łe osiedlenie do ze sła n ia ad m in istra c y jn e g o czasowego. P o ja w ia się ta k ż e p o stu la t b a d a n ia w cześniejszych dziejów S yberii, g d y b y ła on a m iejscem zesłan ia u cz estn ik ó w n ie u d an y c h p rze w ro tó w pałacow ych.

T en bow iem o k res b y ł o p raco w y w an y dotąd w n ie w ielk im zakresie.

N a bazę źró d ło w ą arty k u łó w sk ła d a ją się p rz e d e w szystkim a rc h iw a lia p o ­ szczególnych regionów : k r a ju ałtajsk ieg o , obw odu irku ck ieg o , now osybirskiego, tom skiego, czyckiego, tobolskiego, jak u ck ieg o , R e p u b lik i E sto ń sk iej. A k ta u rz ę ­ dow e, p rzech o w an e p rzez m iejscow e w ładze m ogą je d n a k n aśw ietlać poszcze­

gólne z a g a d n ie n ia w sposób je d n o stro n n y . Jed n o cześn ie w szero k im za k resie w y k o rz y sta n o i p u b lic y sty k ę om aw ianego okresu, co pozw oliło spojrzeć n a S y­

b erię , n a to — ja k ją o k reślan o — „w ięzienie bez k r a t ”, od stro n y in n e j, nie ty lk o w ład z carsk ich .

P olskiego c z y te ln ik a n a jb a rd z ie j in te re s u je w sp o m n ia n y ju ż a rty k u ł S. F.

K ow ala, zw łaszcza iż d a je on m ożliw ość p o ró w n a n ia z b a d a n ia m i H. S k o k a.

K o w al p rz e d sta w ia fo rm y i m eto d y w a lk i P o la k ó w n a S y b e rii po u p a d k u p o w ­ s ta n ia za b ajk alsk ieg o , p rzy p isu ją c im g łów ną zasługę w u lżen iu doli zesłańców . W ydaje się, iż a u to r w zb y t m ały m sto p n iu u w zg lę d n ia p osunięcia w ładz c a r ­ sk ic h w tym z a k resie ; chodzi tu g łów nie o k o le jn e e ta p y am n estii spow odow a­

n e częściow ą lib e ra liz a c ją życia politycznego w R osji. P oza tym , zdaniem c a ra tu

(7)

490

elem ent n a jb a rd z ie j b u n to w n ic zy został ju ż w ytępiony, w ielu zesłańców nie m iało ju ż do kogo w racać, w ielu zupełnie znośnie ułożyło sobie w a ru n k i b ytu n a m iejscu zesłania. S tą d opisane przez a u to ra w y p ad k i „ b u n tu ” czy poli­

tycznej a g ita c ji n ależy chyba tra k to w a ć ja k o sporadyczne. Zw łaszcza, iż o d tw a­

rza m y je głów nie n a p o d sta w ie doniesień m iejscow ych w ładz, k tó ry m zależało n a u k az an iu w łasn ej ro li w tłu m ien iu niebezpiecznych „ b u n tó w ”. In te re s u ją c a b yłaby p ró b a an a liz y n a s tro jó w P o lak ó w p rze b y w a jąc y ch n a S yberii po za m a­

chu n a A le k s a n d ra II, je d n a k te za g ad n ien ie n ia w o m aw ianym a rty k u le nie zo­

sta ły uw zględnione.

A rty k u ł M. M. G rom yki n a te m a t „W spom nień z dom u u m a rły c h ” D osto­

jew skiego po ra z p ie rw sz y to dzieło p o tra k to w a ł nie ty lko ja k o d o k u m e n t lite ­ rac k i, ale ja k o źródło historyczne. Z d an iem a u to ra w iele fra g m e n tó w książki pow stało ju ż podczas p o b y tu D ostojew skiego n a zesłaniu, co d a je p ra c y w alor auten ty czn o ści (n o ta tk i p rzech o w y w an e były u felc z e ra m iejscow ego szpitala).

A u to r śledzi k o le jn e eta p y p o w sta n ia „W spom nień”, p rze d sta w ia au ten ty czn e po staci k ry ją c e się pod n azw isk am i b o h a te ró w k sią żk i (m.in. Szym on T o k a- rzew ski), zarów no w ięźniów ja k i w ładz w ięziennych. W iele fa k tó w p odanych przez D ostojew skiego p o k ry w a się z p a m ię tn ik a m i T okarzew skiego; ze „W spom ­ n ie ń ” k o rz y sta ł ró w n ież M. N. G e r n e t w sw ej p ra c y „Isto ria carskoj tiu rm y ”

O m aw ian y zbiór z a m y k a ją dw a a rty k u ły : M. F. B o g d a n o w a o udziale zesłańców b olszew ików w leg aln y m czaso p iśm ien n ictw ie zachodniej S y b erii i L. P.

S osnow skiej o a rty k u ła c h zesłańców w len in o w sk iej „ P ra w d z ie ”. W skazują one na szeroką działalność publicy sty czn ą zesłańców politycznych, a z d ru g iej stro ­ ny n a dość in te n sy w n e życie in te le k tu a ln e ro z w ija ją c e się n a S y b erii n a po­

czątku X X w ieku. W 1908 r. n a S y b erii w ychodziło 76 czasopism , a w r. 1913

— 13 dzienników i 86 perio d y k ó w różnych k ie ru n k ó w politycznych. W iększość w y ra ża ła k u rs rządow y; lib e ra ln e i postępow e g azety w ok resie re a k c ji stoły- p inow skiej p rzeży w ały duże tru d n o ści. Je d n a k ż e d la w ielu zesłańców politycz­

nych p u b lik o w a n ie w leg aln ej p ra s ie lib e ra ln e j po zo staw ało je d y n ą drogą w y­

ra ż e n ia sw oich p o glądów oraz p rz e d sta w ie n ia w a ru n k ó w życia n a S y b erii. A rty ­ k u ły zam ieszczane w „O m skim W iestn ik ie”, „S ib irsk o j Ż izni”, „O bskoj ŻJizni”,

„S ib irsk ich W o p ro sach ” są dziś cen n y m u zu p e łn ie n ie m źródeł arc h iw aln y c h . Mó­

w ią one o liczbie i sk ład zie społecznym zesłańców , o ich w a ru n k a c h życia, o działalności in te lig e n c ji m iejscow ej i nap ły w o w ej. Z d an iem a u to ra zesłań­

cy p o lityczni o d eg ra li o g ro m n ą rolę w ro zw o ju sy b e ry jsk ie g o czasopiśm iennictw a, p rz y d a ją c m u w a lo r ak tu a ln o ś c i p o lity czn ej; od nich w łaśn ie w ychodziła in ic ja ­ ty w a w ydaw nicza, pod ich w pływ em g az ety sta w a ły się b a rd z ie j in te re su ją c e , n a b ie ra ły o stro śc i i a tra k c y jn o śc i. Jed n o cześn ie d la sam ych zesłańców m ożliw ość p u b lik o w a n ia i w ypow iedzenia sw ych m y śli sta n o w iła w aż n y czynnik psycholo­

giczny.

K o re sp o n d en c je z S y b e rii docierały te ż do len in o w sk iej „P ra w d y ”. D ają one m ożliw ość k o n fro n to w a n ia urzędow ych d o k u m e n tó w dotyczących n a s tro jó w i po­

glądów ludności z a rty k u ła m i rew o lu c jo n istó w ro sy jsk ic h . J a k pisze L. P. Sos­

now ska w szy stk ie w aż n e w y d a rz e n ia m a ją c e m ie jsc e n a w schodn io sy b ery jsk iej zsyłce z n a jd o w ały odbicie w te j gazecie. K o re sp o n d en c je p isa n e b y ły pod pseudo­

n im am i, Ъо n ie zaw sze p ozw ala n a id e n ty fik a c ję a u to ra , niem n iej je d n a k w ie­

le po staci u dało się rozszyfrow ać. Szczególnie cen n e w y d a ją się a rty k u ły doty­

czące codziennego b y tu zesłańców , niem ożności zn alezien ia p ra c y w m iejscu i osiedlenia, zw łaszcza d la lu d z i p ra c y um ysłow ej. K o re sp o n d en c ja ta m oże mieć

ta k że znaczenie d la ^ d tw o r z e n ia h isto rii ro sy jsk ie g o w ięziennictw a.

I n te re s u ją c e b yłoby prześledzenie, w ja k i sposób a rty k u ły n a zesłan iu do­

(8)

R E C E N Z JE

491’

cierały do „ P ra w d y ”, ja k im i dro g am i były p rze k azy w a n e i w ja k i z kolei spo­

sób le n in o w sk a g az eta z n a jd o w ała sw oich czy teln ik ó w w śród zesłańców . J a k w yżej w spom niano, a rty k u ły zam ieszczone w om aw ian y m zbiorze do­

tyczą głów nie p o litycznej d ziałalności zesłańców . W y d a je się, iż w zbyt m a ły m stopniu zostały one p o w iązan e z p ro b le m a ty k ą g o sp o d ark i sy b e ry jsk ie j. Rozw i­

ja ją c e się od la t osiem dziesiątych życie gospodarcze m usiało m ieć p rzecież n ie ­ m ały w p ły w n a w a r u n k i bytow e zesłańców ; dla p rzy k ła d u b udow a kolei t r a n s ­ sy b e ry jsk iej n ie w ą tp liw ie stw a rz a ła zarów no m ożliw ości za tru d n ie n ia , ja k i sz e r­

szego k o n ta k tu ze św iatem .

W su m ie o m a w ian a p ra c a d a je cz y telnikow i p olskiem u m ożliw ość zo rie n ­ to w an ia się za ró w n o w a k tu a ln y c h k ie ru n k a c h b ad a ń nad p ro b le m a ty k ą sy b e ­ ry jsk ą , ja k i w s ta n ie b az y źródłow ej o m aw ianych zagadnień.

Ewa N otkow ska

S idney P o l l a r d , European Economic Integration 1815— 1.970, T h am es and·

H udson, L o n d o n 1974, s. 180.

Cóż to je s t E u ro p a ? Je śli sądzić n a p o d sta w ie te j książki, s k ła d a się o n a z ro zw in ięty ch gospodarczo k ra jó w E u ro p y zachodniej (z W ielką B ry ta n ią n a czele) oraz S k an d y n aw ii. R eszta (a w ięc d zisiejsze k r a je socjalisty czn e, G recja, południow e W łochy, P o rtu g a lia , Irla n d ia ) to w n ajlep szy m raz ie p e ry fe rie (por.

s. 169). J e ś li to n ie je s t w p ełnej zgodzie z geo g rafią, to p rz y n a jm n ie j o d p o w iad a u ta rty m i w y ta rty m ste re o ty p o m m yślow ym n ie k tó ry ch środow isk k ra jó w z a ­ chodniej E u ro p y . W zgodzie te ż z ty m i sc h e m a ta m i a u to r a n a liz u je p ro cesy in te ­ g rac y jn e w gospodarce eu ro p e jsk ie j X IX i X X w. w yłącznie z p u n k tu w id zen ia k ra jó w rozw iniętych.

D rugim założeniem k siążk i je s t stw ie rd z en ie, że in te g ra c ja ekonom iczna k ra jó w eu ro p e jsk ic h je s t zjaw isk iem postępow ym , p rzy sp ie sz ają cy m rozw ój k o n ty n e n tu i w zro st d o b ro b y tu jego m ieszkańców . N a w iek X IX a u to r sp o g ląd a niem al ja k n a błogosław ione stulecie. D okonyw ał się w ów czas sto p n io w y lecz n ie u sta n n y p o stę p w dziedzinie jedn o czen ia k o n ty n e n tu . W p raw dzie zag raża ły

— zw łaszcza pod koniec w iek u — p rą d y n ac jo n a listy c zn e (rozum iane ja k o tro s k a w yłącznie o in te re s ekonom iczny w łasnego p a ń s tw a i obrona jego ry n k u w e­

w nętrznego), lecz n ie od eg rały jeszcze roli d ecydującej. P rzep ły w ludzi i idei, w y n alazk ó w i technologii, k ap itałó w , rozw ój k o m u n ik a cji, w szystko to do m i­

now ało n a d egoizm em n ie k tó ry ch rzą d ó w i p rzyspieszało in te g rację. L a ta m ię ­ dzyw ojenne zagroziły d ez in te g ra cją (A u stro -W ęg ry ro zp ad ły się n a szereg m a ­ łych k ra jó w , in n e utw orzono na g ruzach im p e rió w carskiego i niem ieckiego, a w szystkie zaczęły dążyć do ro zb u d o w y w łasnego przem ysłu, nie bacząc na tra d y c y jn e m ięd zy n aro d o w e zw iązki in teg racy jn e). P o 1945 r. je d n a k stopniow o idea in te g ra c ji zw ycięża. U cieleśnieniem jej — choć bez „eu ro p ejsk ich p e ry fe rii”

— je st EW G, a n a w e t n a w schodzie k o n ty n e n tu , k tó ry w y b ra ł drogę o d m ie n ­ ną (m am w rażen ie, że a u to r m a o to do n as nieco żalu), p o w sta ła RW PG.

O dniosłem w ręcz w ra że n ie — być m oże k rzyw dzące a u to ra — że cała k sią żk a zm ierza do udow odnienia, iż EWG je s t n ie u ch ro n n y m efe k tem ro zw o ju E uropy w ciągu dw óch o sta tn ic h stu leci, z a p ew n ia ją cy m szczęście i do b ro b y t w szystkim je j m ieszkańcom ; sw ego ro d z a ju w cieleniem „idei a b s o lu tn e j”. A u to r je st zbyt ro zsą d n y m badaczem , b y n ie zao p atrzy ć sw ych rozw ażań w różne znaki z a p y ta n ia i w ątpliw ości, je d n a k w obec głów nej tezy, tk w ią c e j w założe­

niach książki, schodzą one n a p la n dalszy. I n te g r a c ja s ta je się d la niego dobrem najw yższym , ro zw ią zu ją c p ro b lem y k o n ty n e n tu . K to p rze ciw sta w ia się je j (jak np. to ro b iły n ie k tó re p a ń s tw a w X IX w.) te n ponosi s tra ty , za m ia st o trz y m y ­

Cytaty

Powiązane dokumenty

These case studies focus on issues such as (1) the demand for participatory management and the implication of the community in managing a World Heritage Site contributing a

Nach der Erweiterung der Beziehung (1) mit dx ergibt sich dann tinter Beaehtung obiger Annahme die Quer..

M edia m asow e - przem aw iając do odbiorcy także przekazam i zaliczanym i do gatunków inform acyjnych - zbliżyły się do kom unikow ania bezpośredniego

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 30/1-2,

Te braki dostrzegli biskupi polscy i postanow ili im przeciwdziałać, m iędzy innym i także przez Synod Plenarny, którego uchw ały za­ m ierzały ożyw ić

nodig. Voor de condensors Hl en H3 k~n gebruik worden gemaakt van luchtkoelers. De warmte die op deze manier wordt afgevoerd gaat dan verloren. een Rankine

Najpowszechniejszym sposobem wyjaśniania istotności aspektu struktural- nego w badaniu preferencji politycznych jest odwołanie się do paradygmatu spo- łeczno-strukturalnego, w ramach

Celem tego artykułu nie jest zaprezentowanie końcowego efektu analizy, ale pokazanie potencjału metody dokumentarnej w odkrywaniu tych warstw znaczeń, które albo wprost nie