• Nie Znaleziono Wyników

Przegląd Pomorski : dziennik chełmżyński : pismo demokratyczne i bezpartyjne poświęcone sprawom kulturalno-oświatowym i gospodarczym 1929.02.28, R. 2, nr 48

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przegląd Pomorski : dziennik chełmżyński : pismo demokratyczne i bezpartyjne poświęcone sprawom kulturalno-oświatowym i gospodarczym 1929.02.28, R. 2, nr 48"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

C e n a e g z e m p la r z a 1 5 g r o s z y ,MLKJIHGFEDCBA

RRZEDLHD POMORSKI FEDCBA

D Z I E N N I K ■ C H E Ł M Ż Y Ń S K I

P ism o d em o k ra ty czn e i b ezp a rty jn e p o św ieco n e sp ra w o m k n lin ra in o ■ o św ia to w y m i g o sp o d a rczy m

P R E N U M E R A T A :

w y c h o d z i c o d z ie n n ie z w y ją t k ie m n ie d z ie l i ś w ią t z d o d a t k ie m t y g o ­ d n io w y m „ S T R Z E C H A R O D Z I N N A “ w y n o s i m ie s ię c z n ie w e k s p e d y c ji 2 ,1 0 z ł, z o d n o s z e n ie m w d o m p r z e z lis to n o s z a 2 ,4 6 z ł, k w a r t a ln ie 7 ,3 8 z ł.

W r a z ie w y p a d k ó w , s p o w o d o w a n y c h s iłą w y ż s z ą , p r z e s z k ó d w z a k ła d z ie , s t r a jk ó w it p . , w y d a w n ic t w o n ie o d p o w ia d a z a d o s t a r c z e n ie g a z e t y . N a k ła d e m i d r u k ie m „ D r u k a r n i P r z e m y s ło w e j" ( F r . M ie m c z y k ) w C h e łm ż y .

R e d a k c ja c z y n n a o d g o d z in y 1 1 — 1 2 i o d 1 6 — 1 7 - te j.

R e d a k t o r n a c z e ln y i o d p o w ie d z ia ln y : K L E M E N S K O B I E R S K I , C h e łm ż a .

T e le f o n 7 ^ .

O G Ł O S Z E N I A :

1 0 g r o s z y z a m ilim . 1 ła m o w y , s z e r o k o ś c i 3 3 m m . Z a r e k la m y n a s t r o n ie t e k s t o w e j s z e r o k o ś c i 8 2 m /m . 5 0 g r . n a 1 1 -g ie j 7 5 g r . n a I - e j 1 ,— z ł.

P r z y p o w t ó r z e n iu o g ło s z e ń u d z ie la s ię r a b a t u . — P r z y d o c h o d z e n ia c h s ą d o w y c h i k o n k u r s a c h w s z e lk ie r a b a ty u p a d a ją . — O g ło s z e n ia z a g r a ­

n ic z n e 2 5 ° /0 d o p ła t y .

Z a t e r m in o w e u m ie s z c z e n ie i p r z e p is a n e m ie js c a a d m in is t r a c ja n ie o d p o w ia d a K o n t a b a n k o w e : M ie js k a K a s a O s z c z ę d n o ś c i — B a n k L u d o w y C h e łm ż a

M ie js c e p ła t n o ś c i — C h e łm ż a . —

R e d a k c j a A d m in is t r a c j a i E k s p e d y c j a : C h e łm ż a , p r z y R y n k u B e d n a r s k im n r . 1 ., n a r o ż n ik n i. H a lle r a

N r. 4 8 . C h e łm ż a , czw a rtek d n ia 2 8 -g o lu teg o 1 9 2 9 r. R ok II.

O ła d i s i ł ę P o ls k i.

(Co pow iedział prezes klubu BBW R. ?) Prezes klubu BBW R. poseł pułk. Sławek wy­

głosił następujące przem ów ienie, które ze w zglę­

dów kurtuazjr podajem y poniżej:

„U strój państwa w inien być celowy i dostoso­

w any do psychiki narodu. Spójrzm y na nasze dzieje, a ujrzymy, że nasze czyny w ojenne, w artość naszego w ojska były wyższe niż u innych, ale zato nasz ład w ew nętrzny form rządzenia stał zaw sze w stosunku odw rotnym do w zrostu t. zw. w olno­

ści szlacheckiej. N asze bogactw o intelektualne, nasza am bicja, nasza w rażliw ość uczuciowa, ujęta w karby służby żołnierskiej, w ydobyw ała w nas siłę i w ielkość czynów napraw dę bohaterskich. Lecz nasza wolność zm ieniła się zbyt łatw o w sw aw olę, ta zaś czerw oncam i im peratorow ej była podsycana.

Silnej władzy państw owej pragnął gorący u- naysł patrjoty i potrzebow ał każdy spokojny oby­

w atel. Podkopywał ją i m ącił sw aw olnik. N ie um ieliśm y anarchii ukrócić i zapłaciliśm y niew olą kilku pokoleń. Przerw any byt państw ow y, skoń­

czone daw ne formy rządzenia. D zisiaj naród usta­

w ia do życia odrodzone państw o w innych w arun­

kach innem i siłam i, W szystkie w arstw y w tym czasie podciągnęły się do roli czynnej w życiu po­

lity cznem . Nowe trzeba tw orzyć form y ustroju.

N aród politycznie nie wyrobiony nie najlep­

szych pow ołał do tej roli ludzi. Z wyboru w 1919 r. wyszli w pewnej liczbie działacze z okre­

su w alki rew olucyjnej o Polskę. Ci, nieobznajm ie- ni z techniką pracy ustaw odaw czej i w ogóle par­

lam entarnej, w nieśli do naszej konstytucji sporą dozę zasad ogólno - dem okratycznych, w ujęciu jed­

nak zbyt teoretycznem. W iększość sejm u suw eren­

nego stanow ili działacze polityczni, którzy w Pol­

kę i jej siły nie w ierzyli. O glądali się zaw sze na łaskę obcych m ocy i stam tąd wzory czerpali.

N a francuską m odę konstytucję przykroili, a tak­

tykę sejmow ą austrjackim zapraw ili sosem . Stw o­

rzyli ram y kostytucyjne, dając swobodę działania dla sw aw olmków , a czyniąc państw o jaknajbardziej bezsilnem naw ew nętrz i nazew nątrz. N ie pogar­

dzili żadnym środkiem , ażeby w ładzę swoim pod­

porządkować wpływom . Przygotowali sobie aparat agitacyjny, na urzędy sw oje powpychali ludzi. Za­

m achy jeno w styczniu 1919 r. i grudniu 1922 r.

cudzem i wykonywali rękom a. Sw aw olę i zbrodnię szerzyli, a później ją gloryfikow ali. Znaleźli w sejm ie sprzym ierzeńców , i doszli do władzy. Pa­

m iętam y dobrze, jak szybko postawili państw o na pochyłej, prow adzącej do przepaści. Jak uczyniw­

szy rząd słabym i zależnym w codziennem życiu od wpływów partyjnych, doprow adzili społeczeństwo do stanu bezradnej niem ocy.

W ysoka izbo! Społeczeństw o nasze nie m a jeszcze politycznego w yrobienia. W zawiłych za­

gadnieniach skom plikow anego rządzenia państw em hie m oże się połapać. Ale m a instynkt zdrowy, pożąda ładu i spraw iedliw ości. W ie swoim zdro­

wym rozsądkiem, że Polska m usi m ieć rząd silny, oparty o autorytet Głowy Państwa.

N aród z uczuciem bolesnego poniżenia przy

^lądał się, jak tu w tej wysokiej izbie za dolary i czerw ońce już nie im peratorow ej lżą Polskę.

P o n o w n e n a r u s z e n ie g r a n ic y p o ls k ie j p r z e z lit w in o w .

K r w a w a p o t y c z k a s z a n lis t ó w z p o ls k ą s t r a ż ą g r a n ic z n ą . W ilno, 26. 2. (AW ). Jak podaje „D ziennik

W iedeński*4 w niedzielę dnia 24 bm. do lasu poło­

żonego na terytorjum polskiem , w rejom e odcinka O rany w targnęła uzbrojona w siekiery i piły ban­

da w łościan, która m ając na czele uzbrojonych szaulisów , poczęła rąbać las polski. Interw eui- jących leśników dotkliwie pobito. Zawiadomiona o napadzie litwinów straż KOP. niezwłocznie przy­

była na miejsce rabunku, usiłując rozgromić ban­

dę litewską i zmusić ją do opuszczenia terenu.

W odpowiedzi posypał się grad pogróżek i prze

Litwie grożą olbrzymie powodzie.

K ow no, ‘26. 2. (AW). Pisma podają, że w związku z obfitemi opadami śnieżnemi i grubą powłoką lodową, jaka pokrywa Niemen i W ilję na­

leży spodziewać się wielkich powodzi na Litwie.

W związku z tern zarząd dróg wodnych i szos

Z n o w u e k s p lo z ja w f a b r y c e c h e m ic z n e j w N ie m c z e c h .

B erlin, 26. 2. W zakładach azotowych w Trostberg pop. Traunsteinem zdarzyła się w ponie­

działek w południe wielka eksplozja. W ieża 30 metrów wysokości, stojąca w pobliżu miejsca wy­

buchu, została przez eksplozję obalona i pogrze­

bała pod sobą kilkunastu robotników. Dotychczas wydobyto z pod gruzów 2 zabitych, 6 bardzo cię-

Ś lą sk b u d u je rezy d en cję zim o w ą d la P rezy d en ta R zeczy p o sp o litej.

W arszaw a, 26. 2. Śląski urząd wojewódz­

ki przystępuje z wiosną do budowy pałacu w miej­

scowości W isła na Śląsku Cieszyńskim, przezna­

czonego na rezydencję zimową dla Prezydenta Rzeczypospolitej w miejsce spalonego w roku u- biegłym zameczku myśliwskiego. Budżet tegoro­

czny przewiduje na ten cel kwotę 800 tysięcy zł.

Pałac będzie murowany, dwupiętrowy według pro­

jektu prof. Szyszko-Bohusza w Krakowie.

W ysoka izbo! Chcemy, by to, co jest zdro­

wym instynktem narodu, miało dwie drogi do ujaw­

nienia swej woli: przez wybór Prezydenta i przez wybory do sejmu i senatu. Rola parlamentu w naszym projekcie jest pomniejszona w porównaniu ze stanem obecnym. Lecz jako konsekwencja sta­

le zmieniających się form życia będą i w ustroju naszym w przyszłości zachodziły zmiany. Istota zagadnienia — spór o kompetencję— będzie wie­

czny. Gdy sejm stanie się w przyszłości bardziej zdolnym po odpowiedzialności za państwo, to z łatwością upragnienia swoje rozszerzy. Dziś mu- simy okiełznać swawolę. W szystkich, dla których troska o państwo nie jest obca, wzywamy do po­

parcia noszego projektu**.

kleństw a kilku włościan rzuciło się na żołnieży.

Podczas gdy żołnierze usiłowali rozbroić chłopów szaulisi obsypali ich ogniem karabinowym. Pa­

trol KOP’u odpowiedział strzałami. W ywiązała się obustronna walka. W łościanie porzucili siekie­

ry i piły, wycofując się na terytorjum litewski, szaulisi zaś okopali się w śniegu poczęli ostrze­

liwać patrol KOP’a. Po kilku minutowej wymia­

nie strzałów szaulisi cofnęli się na terytorjum litewskie, pozostawiając po stronie polskiej jed­

nego zabitego. Dwóch rannych zabrali ze sobą.

w Kownie powołał specjalną komisję dla zwalcza­

nia tej klęski. W skład komisji weszli przedsta­

wiciele ministerstwa komunikacji, spraw wewnę­

trznych, obrony krajowej oraz zarządu miasta Ko­

wna. Komisja ta odbyła już kilka narad

żko rannych i kilkunastu robotników lżej rannych.

Eksplozja wywołana została przez niedostateczne zabezpieczenie, przedsięwzięte przy naprawie ma­

szyn. Szkody są olbrzymie i dotychczas niemoż­

liwe do ocenienia.

Całe miasto Trostberg zostało wskutek kata­

strofy osłonięte chmurami czarnego dymu.

0 p o lsk ich ro b o tn ik ó w ro ln y ch d o N iem iec.

B erlin, 26. 2. Niemieckie organizacje rol­

nicze, biorąc pod uwagę rozpaczliwy stan gospo­

darstw, spowadowany ostatniemi mrozami, które nie dopuściły do poczynienia prac przygotowaw­

czych do uprawy wiosennej, zwróciły się do rządu o natychmiastowe dopuszczenie do prac rolnych całego kontyngentu zagranicznych robotników se­

zonowych, domagając się równocześnie, żeby pozwo­

lił przybywać robotnikom rolnym do Niemiec już teraz, nie zaś od dnia 15 kwietnia, jak przewidu­

je odnośne rozporządzenie.

Im ien iny M arsz. P iłsu d sk ieg o .

W a r s z a w a, 26. 2. W dniu 24 bm. odby­

ło się pierwsze zebranie komitetu organizacyjnego obchodu imienin pierwszego M arszałka Polski Jó­

zefa Piłsudskiego. Komitet postanowił uczció tegoroczny dzień imienin specjalnie uroczyście i w tym celu zwraca się z apelem do wszystkich organizacyj społecznych, aby wzięły jaknajżywszy udział w uświetnieniu tego dnia przez organizo­

wanie we wszystkich zakątkach Rzplitej jaknajuro- czystszego nczczeuia dziesiątych imienin ws^ze- siciela państwa.

(2)

S t r . 2 ..P R Z E G L Ą D P O M O R S K I N r . 4 R .

Ostatnie telegramy.

W a r s z a w a ( A W ). W c z o r a j p o w iz y c ie m in . M ir o n e s c u w B e lw e d e rz e , g d z ie b y ł p r z y ję ty p r z e z M a r s z . P iłs u d s k ie g o m in . Z a le s k i o d w ie d z ił m in . M ir o n e s c u w p o s e ls tw ie r u m u ń s k ie m i o d z n a ­ c z y ł g o ś c ia w ie lk ą w s tę g ą o r d e r u „ P o lo n ia R e s ti- t u t a“ . N a s tę p n ie m in . M ir o n e s c u b y ł p r z y ję ty n a a u d je n c ji u P . P r e z y d e n ta R z p lite j, k tó r e m u w r ę ­ c z y ł „ Ł a ń c u c h O r d e r u K a r o la “ , n a jw y ż s z e o d z n a ­ c z e n ie r u m u ń s k ie .

W a r 's z a w a ( A W ). 2 6 . b m . o b r a d o w a ły w s e jm ie k o m is je : r o ln a , b u d ż e to w a o r a z p o d k o m i­

s ja s k a rb o w a , a n a s tę p n ie k o m is je : p r a w n ic z a , k o n s ty tu c y jn a , o ś w ia to w a i r e f o rm r o ln y c h . O g o d z . 4 - e j p le n u m iz b y o m a w ia ć b ę d z ie w n io s e k o p o s ta w ie n ie w s ta n o s k a r ż e n ia m in . C z e c h o w ic z a , o r a z o d b ę d z ie s ię d a ls z a d y s k u s ja k o n s ty tu c y jn a .

W a r s z a w a ( A W ). M in is te r p r a c y i o p ie ­ k i s p o łe c z n e j z g ło s ił w s e jm ie p r o je k t u s ta w y o u b e z p ie c z e n iu n a s ta ro ś ć . P ie r w s z e c z y ta n ie p r o ­ je k tu o d b ę d z ie s ię w n a d c h o d z ą c y p ią te k .

W a r s z a w a ( A W ). D o r a d c a f in a n s o w y B a n ­ k u P o ls k ie g o D e w e y , k tó r y b a w i o b e c n ie w P a r y ż u m a p o m ie s ię c z n y m p o b y c ie n a u r lo p ie p r z y b y ć d o W a r s z a w y w p ią te k w ie c z o re m ,,N o r d E x p r e s s e m“ .

W a r s z a w a (A W ). 2 6 . b . m . w p o łu d n ie o d b y ło s ię n a W iśle n a b r z e g u w a r s z a w s k im p r ó b ­ n e w y s a d z a n ie lo d u w c e lu o c h ro n y m o s tó w . Z a ­ k ła d a n ie m in d o k o n a ł o d d z ia ł s a p e r ó w p r z y w s p ó ł­

u d z ia le k o m is a r ja tu w o d n e g o .

W a r s z a w a ( A W ). P . P r e z y d e n t R z p lite j p r z y ją ł d n . 2 6 b m . o g o d z . 1 2 e i a m b a s a d o r a p o l­

s k ie g o w e F r a n c ji C h ła p o w s k ie g o , z a ś o g o d z . 1 -e j r u m u ń s k ie g o m in . s p r a w z a g ra n ic z n y c h M iro n e s c u , k tó r y p o a u d je n c ji p o z o s ta ł w Z a m k u n a s p e c ja l­

n ie w y d a n e m n a je g o c z e ś ć ś n ia d a n iu .

W a r s z a w a (A W ). W e d le d o k ła d n e j s ta ­ ty s ty k i w o d o c ią g o w e j o b e c n ie w s k u te k p ę k n ię c ia p r z e w o d ó w u lic z n y c h b r a k w o d y d a ie s ię w e z n a k i tr z e m u lic o m . P o n a d to w s k u te k z a m a r z n ię c ia r u r w e w n ę trz n y c h p o z b a w io n y c h je s t w o d y o k o ło 1 0 0 d o m ó w w r ó ż n y c h d z ie ln ic a c h m ia s ta .

Ze świata

Strajk policjantów.

W e d łu g n a d e s z ły c h w ia d o m o ś c i z P e k in u w d z ie ln ic y e u r o p e js k ie i, g d z ie m ie s z c z ą s ię w s z y s t­

k ie p o s e ls tw a z a g ra n ic z n e , w y b u c h ł s tr a jk p o li­

c ja n tó w . W o js k a f r a n c u s k ie , a n g ie ls k ie , ja o o ń s k e i a m e r y k a ń s k ie o b s a d z iły w s z y s tk ie b r a m y w e jś c io w e d o d z ie ln ic y d y p lo m a ty c z n e j. S tr a jk m a p o d ­ ło ż e e k o n o m ic z n e .

Pożar dworca w Charlottenburgu.

W n o c y z c z w a r tk u n a p ią te k n a d w o rc u k o ­ le jo w y m w C h a r lo tte n b u r g u w d a w n e j s a li r e p r e ­ z e n ta c y jn e j w y b u c h ł p o ż a r , k tó r y ty lk o z tr u d e m

z d o ła n o p o k ilk u g o d z in a c h u g a s ić . P o ż a r z n is z c z y ł ta k s z y b k o ś c ia n y d w o r c a , ż e c z ę ś ć d a c h u s z k la n e g o n a d g łó w n ą h a lą d w o r c a z a w a liła s ię , r a n ią c c ię ż k o je d n e g o z u r z ę d n ik ó w .

Naturalizacja imigrantów w Ameryce.

N a tu r a liz a c ja o b y w a te li im ig ra n tó w p o s tę p u je w S ta n a c h Z je d n o c z o n y c h b a r d z o s z y b k o . W p r z e ­ c ią g u r . 1 9 2 8 n a tu ra liz a c y jn e p a p ie r y o tr z y m a ło 2 3 3 ,1 5 5 c u d z o z ie m c ó w , w te m 5 1 ,2 8 0 k o b ie t. P o ­ la c y s to ją tu lic z b o w o n a tr z e c ie m m ie js c u , a m ia n o w ic ie W ło c h ó w n a tu r a liz o w a ło s ię 5 3 .2 0 6 , p o d d a n y c h b r y ty js k ic h 3 8 ,0 5 3 , a P o la k ó w 3 5 ,2 9 3 .

Konsulat polski w Afryce połudn.

W K a p s z ta d z ie ( A f r y k a P o łu d n .) u tw o r z o n y b ę d z ie k o n s u la t R z p lite j P o ls k ie j. S ta n o w is k o k o n ­ s u la o b ją ć m a p . K w a p is z e w s k i, d o ty c h c z a s o w y c h a rg e d’a f f a ir e s P o ls k i w B ia ło g r o d z ie .

W Rumunji padat czarny śnieg.

W m ie js c o w o ś c i L e s p e z i ( R u m u n ja ) z a n o to w a ­ n o b a r d z o c ie k a w e z ja w is k o , a m ia n o w ic ie ś n ie g , k tó r y s p a d ł ta m u b ie g łe j n o c y , b y ł c z a r n y . P r a w ­ d o p o d o b n ie b y ł to p o p ió ł w u lk a n ic z n y . P o d o b n e z ja w is k o z a o b s e rw o w a n o w B e r la d i w J a s s a c h .

Z te g o p o w o d u w ś r ó d lu d n o ś c i z a p a n o w a ła p a n ik a .

Z krają.

Wypadek przy budowie toru.

P r z y b u d o w ie to r u k o le i Ł ę c z y c a — P u d d ę b ic a o s u n ę ła s ię z ie m ia , g r z e b ią c 5 r o b o tn ik ó w . 1 r o ­ b o tn ik u d u s ił s ię , 4 p o z o s ta li s ą c ię ż k o r a n n i.

Propaganda turystyczna Polski.

Z in ic ja ty w y m ię d z y m in is te r ja ln e j k o m is ji b a d a n ia z a g a d n ie ń tu r y s ty c z n y c h P o ls k i M o n o p o l T y to m o w y n a w z ó r c z e s k ie g o d o s ta r c z a ć b ę d z ie w r a z z w y r o b a m i ty to m o w e m i w id o k i p o ls k ic h m ie js c o w o ś c i.

Akademja administracyjna.

M m s te r s tw o s p r a w w e w n ę trz n y c h r o z w a ż a p r o je k t z a io ż e n ia u c z e ln i d o k s z ta łc e n ia u r z ę d n ik ó w p a ń s tw o w y c h l. k la s y w W a r s z a w ie . B ę d z ie to a k a d e m ja a d m in is tra c y jn a o p r a w a c h w y ż s z e j u c z e ln i.

Pomnik Peowiaka stanie w Warszawie

R a d a a r ty s ty c z n a r o z p a trz y n a n a jb liż s z e m p o s ie d z e n iu p o d a n ie g r u p y o b y w a te li w s p r a w ie p o s ta w ie n ia p o m n ik a P e o w ia k a n a p la c u M a r s z a l­

k a P iłs u d s k ie g o . J e s t to r z e ź b a W ittig a , p r z e d s ta ­ w ia ją c a r a n n e g o ż o łn ie r z a p o ls k ie g o w p o z y c ji l e ­ ż ą c e j. P o m n ik te n m a s ta n ą ć n a s k w e rz e p r z e d s z ta b e m g e n e r a ln y m n a le w o o d p o m n ik a k s . J ó ­ z e f a P o n ia to w s k ie g o . Z d r u g ie j s iro n y n a p r a w o s ta n ie d r u g i p o m n ik , p r z e d s ta w ia ją c y s a n ita r iu s z a , o p a tru ią c e g o r a n n e g o .

Choroba ks. Kardynała Prymasa.

J . E m . k s . K a r d y n a ł P r y m a s * D r . A H lo n d , c h o r y w s k u te k p r z e z ię b ie n ia , p o z o s ta je o b e c n ie w s z p ita lu S S . E lż b ie ta n e k w P o z n a n iu .

Mowy komendat Warszawy.

M in is te r s p r a w w o js k o w y c h M a r s z a łe k P ił­

s u d s k i z a m ia n o w a ł p u łk o w n ik a W ie n ia w ę - D łu g o ­ s z o w s k ie g o k o m e n d a n te m m ia s ta W a rs z a w y . D o ­ ty c h c z a s o w y k o m e n d a n t s to lic y , g e n e r a ł W ła d y s ła w R o ż e n z o s ta ł o d w o ła n y z e s w e g o s ta n o w is k a z p o ­ w o d u c h o r o b y .

Z Państwowe wyższe • kursy nau­

czycielskie.

W r o k u s z k o ln y m 1 9 2 9 /3 0 c z y n n e b ę d ą n a P a ń s tw o w y c h W y ż s z y c h K u r s a c h N a u c z y c ie ls k ic h n a s tę p u ją c e g r u p y : a ) h u m a n is ty c z n e w K r a k o w ie , L w o w ie , T o r u n iu , W a r s z a w ie i W iln ie ; b ) g e o g r a - f ic z n o - p r z y r o d m c z e w e L w o w ie i w W a r s z a w ie ; c ) f iz y k o - m a te m a ty c z n e w L u b lin ie , P o z n a n iu W a r ­ s z a w ie i C ie s z y n ie ; d ) r o b ó t r ę c z n y c h i r y s u n k ó w w W a rs z a w ie ( ty lk o d la m ę ż c z y z n ) i w M y s ło w i­

c a c h ; e ) ś p ie w u i w y c h o w a n ia f iz y c z n e g o w Po­

z n a n iu .

T e r m in w n o s z e n ia p o d a ń u p ły w a z d n ie m 31

m a rc a r . b . S z c z e g ó ło w e w a ru n k i z a w a r te

w S ta tu c ie W . K . N . (D z . U r z . M in is te r s tw a z r.

1 9 2 8 , n r . 9 ) .

Z dalszych stron.

Czytochleb, p o w . w ą b r z e s k i. ( U tw o r z e n ie o d d z ia łu P . W . i W . F .) W c z w a r te k w ie c z o r e m w lo k a lu p . M a ra s iń s k ie g o o d b y ło s ię o r g a n iz a c y j ­ n e z e b r a n ie c e le m z a ło ż e n ia o d d z ia łu P . W . i F . W . Z e b r a n iu p r z e w o d n ic z y ł p a n p o r u c z n ik K r z e - s z o w s k i, P o w . K o m e n d a n t P r z y s p . W o js k , i W y c h . F iz , n a p o w . w ą b r z e s k i. S p r a w ę z a r e f e ro w a ł p . p o r . P o d y s k u s ji w y b r a n o z a rz ą d : O p ie k u n e m o d d z . z o s ta ł p . J a n W ś n ie w s k i. s k a rb n ik p . Ę m il K u c h a rs k i, p . B o le s ła w M a r a s iń s k i, s e k r e ta r z ; k o m e n d a n te m o b r a n o p . J ó z e f a W ó jc ik a .

Działdowo, (W ilk i). S ta d o w ilk ó w p o ja w i­

ło s ię w D z ia łd o w s k ie m . S tr a ż g r a n ic z n a z a b iła d w a w ilk i p o d w s ią K is z y n y . W id z ia n o ta k ż e w il­

k i w le s ie b ia łu c k im .

( S ) Gdynia. (R u c h p o r to w y w m ie s ią c u u b ie ­ g ły m ) . W s ty c z n iu b r . z a w in ę ło d o p o r tu g d y ń ­ s k ie g o 1 0 6 s ta tk ó w ( 1 7 z ła d u n k ie m ) , o p u ś c iło p o r t 1 1 8 s ta tk ó w ( 1 0 6 z ła d u n k ie m ) . P a s a ż e r ó w w y je c h a ło 1 8 4 7 , w ę g la e k s p o r to w e g o w y w ie z io n o 1 8 8 ,8 2 1 ,5 to n , c u k r u 9 3 5 6 ,

P r o c e n to w o w y w ie z io n o w ę g la d o D a n ji 1 8 ,2 p r o c ., N o r w e g ji 1 7 p r o c ., S z w e c ji 3 6 ,3 p r o c , Ł o tw y 8 5 p r o c , i t d .

O g ó ln y o b r ó t w m ie s ią c a s ty c z n iu w y n o s ił w p o r c ie g d y ń s k im 2 1 4 ,3 3 9 . 1 to n .

W p o r ó w n a n iu z g r u d n ie m r o k u u b ie g łe g o e k s p o r t w ę g la w z r ó s ł o 4 6 ,0 4 7 ,5 to n S ta tk ó w n r z y b y ło o 3 2 w ię c e j n iż w m ie s ią c u u b ie g ły m .

W. Dangwood,

Krwawy Rok 1913

( P r z e k ł a d z a n g i e l s k i e g o ) .

( C ią g d a ls z y ) (3

I n a te n to w ła ś n ie k r z y ż s p o g lą d a ż o łn ie r z w y tę ż o n y m w z ro k ie m . C h r y s tu s p o r u s z y ł s ię n a k r z y ż u . W y c ią g n ą ł r ę c e k a m ie n n e , p o c h y lił c ia ło n a p r z ó d , s k ło n ił s w ą c ie r n is tą g ło w ę i z ła g o d n o ­ ś c ią b e z m e r n ą p a tr z y n a u m ie r a ją c e g o . T e n z a ś z n o w u w y p r o s to w a ł s ię z c a ły m w y s iłk ie m n a o b u r ę k a c h i p e łe n e k s ta z y p o d z iw ia c u d o w n e z ja w i­

sko... W a r g i r o z c h y la ją s ię i s z e p c ą , a C h r y s tu s s łu c h a i p r z y jm u je k o r n e s ło w o . R a m io n a p r z y b i­

t e g w o ź d z ia m i i p o d n o s z ą s ię , a b y g o p o b ło g o s ła "

w ić . A p o s to ł s p r a w ie d liw o ś c i, k tó r y u m a r ł 2 0 0 0 l a t te m u , b y z b a w ić lu d z k o ś ć u p a d łą , w ie lk i, w ie ­ c z y s ty M ę c z e n n ik p r z y jm u je te r a z s e rd e c z n ie d o s w e g o k r ó le s tw a m a łe g o i n ie z n a n e g o m ę c z e n n ik a .

I m ło d e c h ło p ię u m ie r a , z ło ż y w s z y d ło n ie .

Dziwne wieści.

B y ł to p o r a n e k n ie d z ie ln y d n ia 4 w r z e ś n ia 1 9 1 3 r o k u . B r z a s k r o z ja ś n ił ju ż n ie b o , a le s ło ń c e je s z c z e n ie w z e s z ło . Z p o ś r ó d n ie z lic z o n e g o tłu m u n d b n y c h r o b o tn i s ó w lo n d y ń s k ic h w y s u n ę ło s ię d w ó c h lu d z i i s k ie ro w a ło s ię k u F le e t- S tr e e t,

W m is ty c z n e m , s p o k o jn e m o ś w ie tle n iu , z a n im

je s z c z e o p u ś c i s ię c ię ż k i c a łu n d y m u i z a le g n ie d o k o ła , ta g łó w n a a r te r ja r u c h u lo n d y ń s k ie g o z n ie r e g u la r n y m s z e r e g ie m z a m k n ię ty c h s k le p ó w i e k s p e d y c ji c z a s o p is m m a p o c ią g a ją c y w d z ię k .

T y lk o w c z a s r a n o s ta ro ż y tn e , c z c ig o d n e C ity p r z y b ie ra te n n a jw s p a n ia ls z y s w ó j w y g lą d , w te j je d y n e j, s p o k o jn e j, s ło d k ie j g o d z in ie , k e d y tr u d n o c y ju ż s ię z a k o ń c z y , a p r a c a d n ia je s z c z e n ie r o z p o c z ę ta . T y lk o p o d c z a s te j k r ó tk ie j p r z e r w y w c h w ili n a r o d z in d n ia , k ie d y r ó ż a n e s tro p y n ie b io s z w o ln a r o z p r o m ie n ia ją s ię z ło te m , g ig a n ty c z n a m e ­ tr o p o lia w y p o c z y w a . J u ż o g o d z in ie p ią te j r o z ­ p o c z y n a s ię z e w s z y s tk ic h s tro n n a p ły w p r a c u ją ­ c y c h m iljo n ó w w u lic e h a n d lu i p r z e m y s łu , b u d z i s ię n a p o w r ó t w ir lo n d y ń s k ie g o ż y c ia .

O te j to g o d z in ie m ilc z ą c e g o c z a r u p o w r a c a li o b a j s iw o b r o d z i n o c n i r e d a k to r o w ie d w ó c h r y w a li­

z u ją c y c h p is m w s p ó ln ą d r o g ą d o d o m ó w w D u l­

w ic h , a b y z a ż y ć w n ie d z ie lę d o b r z e z a s łu ż o n e g o w y p o c z y n k u . I d ą c , r o z m a w ia li o s p r a w a c h ’ s w e g o z a w o d u , ja k z a z w y c z a j d z ie n n ik a rz e .

P r z e p u s z a m , ż e s p o tk a ło p a n a to s a m o n ie s z c z ę ś c ie , c o m n ie i ż e n ie m o g liś c ie o tr z y m a ć k o ń c a te j h is to r ji, ja k a s ię w y d a r z y ła w Y a rm o u th ?

z a p y ta ł F e rg u s s o n , r e d a k to r W e e k ly D is p a tc h , w c h w ili, g d y z n a le ź li s ię n a p r z e c ię c iu u lic y W h ite f n a r. — M ie liś m y w ła ś n ie p ó ł s z p a lty z a jm u ­ ją c e g o o p is u , g d y n a g le d r u t p r z e s ta ł f u n k c jo n o w a ć .

— T e le g r a f c z y te le f o n ? — d o w ia d y w a ł s ię B a in e s , m ło d s z y o c z te r y lu b p ię ć l a t o d s w e g o p r z y ja c ie la .

— U ż y w a m y o c z y w iś c ie i je d n e j i d r u g ie j d r o g i.

M y ta k ż e — r z e k i B a in e s . — S p r a w a b a r ­ d z o in te r e s u ją c a i w y w o ła o g r o m n ą s e n s a c ję . T a ­ je m n ic z y n a p a d , o ile m o ż n a d o tą d p r z y p u s z c z a ć ...

N ie s te ty , o tr z y m a liś m y z a le d w ie p o ło w ę s p r a w o - d a n ia i a n i s ło w a w ię c e j. P r a w d o p o d o b n ie lin ja s ię z e p s u ła . G d y b y m e to , ż e te n p o r a n e k je s ie n ­ n y j e s t p r z e ś lic z n y , g o tó w b y m p r z y p u ś c ić , ż e g d z ie ś s z a le je b u r z a .

— T a k je s t... T o je d n a k c ie k a w e , n ie p ra w d a ?

z a u w a ż y ł d r u g i d z ie n n ik a r z . — S z k o d a w ie lk a , ż e b r a k u je d o k o ń c z e n ia w ia d o m o ś c i; j e s t to s e n ­ s a c ja p ie r w s z o r z ę d n a , z a w s z e n a d e r p o ż ą d a n a . — C z y u m ie ś c iliś m y j ą w s p is ie r z e c z y ?

— N ie , b r a k o w a ło p r z e c ie ż k o ń c a ! P r ó b o w a ­ łe m n a jr o z m a its z y c h s p o s o b ó w , d z w o n iłe m d o „ C e n - tr a s N e w s " d o „ P . A . E x c h a n g e T e le g r a p h C o m ­

p a n y 0 u s iło w a łe m p o łą c z y ć s ię b e z p o ś re d n io z Yar-

m e u th , s ło w e m s tr a c iłe m p ó ł g o d z in y , a la rm u ją c te i o w e b iu r a . A le z e w s z y s tk ic h s ta c ji n a d c h o ­ d z iła t a s a m a o d p o w ie d ź ! „ L in ia p r z e r w a n a 1* 1

I m n ie s p o tk a ł te n s a m lo s . T e le g r a f o ­ w a łe m d o g łó w n e g o u r z ę d u i o tr z y m a łe m o d p o ­ w ie d ź : „ W id o c z n ie c o ś s ię z e p s u ło n a lin ji“ !

T a k , ta k , p r a w d o p o d o b n ie b u r z a u s z k o d z iła g d z ie ś p r z e w o d y ; a le — B a in e s s p o jrz a ł n a b ły ­ s z c z ą c e , c z y s te n ie b o , k tó r e w ła ś n ie b a r w iły na

r ó ż o w e p r o m ie n ie w s c h o d z ą c e g o s ło ń c a — d o p r a ­ w d y n a n ie b ie n ie m o ż n a d o s tr z e d z ś la d ó w te j b u r z y .

C z ę s to z d a r z a ją s ię b u r z e n a w y b r z e ż u , c h o c ia ż w L o n d y n ie p a n u je p ię k n a p o g o d a , k o c h a ­ n y p a n ie o b ja ś n ia ł g o p r z y ja c ie l.

( C ią g d a ls z y n a s tą p i)

(3)

Nr. ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA4 8

^PRZEGCĄD POMORSKI1*

St. 3

Z TORUNIA.

Z DOK. VII. S z e f sz ta b u D O K . V III. p p u łk .

■d y p l. T a d e u s z P a rafiń s k i m ia n o w a n y z o s ta ł d o w ó d z - c ą 4 8 p . p . w S ta n is ła w o w ie , z a ś z a s tę p c a sz e fa s z t. O K V III. m a jo r d y p l. P a w ło w ic z m ia n o w an y s o s ta ł sz e fe m s z tab u 1 5 d y w . p . w B y d g o sz cz y .

Zjazd lekarzy powiatowycha W p o ­ n ie d z ia łe k 2 5 -g o b m . o d b y ł o b ra d y w T o ru n iu z ja zc le k a rz y w o jew ó d ztw a p o m o rsk ie g o , k tó re m u p rz e­

w o d n ic zy ł n a cz e ln ik w o je w ó d z k ie g o w y d z ia łu z d ro w ia d r. K ry siń sk i. W z je źd z ie w z ią ł u d z iał d e le g a t M. S . W e w n . g e n e ra ln e j słu ż b y z d ro w ia d r. J a r- n iń s k i. Z ja zd o tw o rz y ł p rz em ó w ien ie m w o jew o d a

p o m o rsk i p . L a m o t. <

Z Koła toruńskiego Z. O. R. W p o ­ n ie d z ia łe k 2 5 -g o b m . w s a li D w . A rtu s a o d b y ło się d o ro c z n e w a ln e z e b ran ie K o ła to ru ń s k ie g o Z w ią ­ z k u O fic e ró w R e z e rw y R z. P . P re z e s e m n o w e g o z a rz ą d u K o ła w y b ra n y z o s ta ł p o r. re z . P ie try k o w ­ s k i T a d eu sz , w ic e p re z e se m k p t. re z . T eo fil b c b a b , c zło n k am i c z y n n y m i z a rz ą d u p p . C z a c h la , L isz k o w ­ s k i, P ie rac k i i in n i.

Bony żywnościowe dla bezrobot­

nych. N a s k u tek p o le ce n ia p . w o je w o d y m a g i­

s tra t m ia sta T o ru n ia w y d a je b e z ro b o tn y m z a re je ­ s tro w a n y m w P U P P ., k tó rz y m e m a ją p ra w a d o .z a s iłk u z F u n d u sz u B e zro b o cia — b o n y ż y w n o śc io w e .

P a n ó w k u p c ó w m a g istra t u p ra sz a o p rz y jm o ­ w a n ie ty c h b o n ó w w m ie jsc e z a p łaty i p rz e d k ła ­ d a n ia ic h z b io ro w o w b iu rze m a g is tra tu , p o k ó j n r.

5 , d o d n ia 4 m a rca b r.

(S ) Akademja papieska. W n ie d z ie lę

2 4 b m . o d b y ła s ię w T o ru n iu (w te a trz e ) u ro c z y sta a k a d e m ja c e le m u c z c z e n ia 5 0 le c ia k a p ła ń s tw a O jc a św . p a p ie ż a P iu s a X I. U ro c zy sto ść w y p e ł­

n io n a z o s ta ła p rz e m ó w ie n iem d o w ó d c y O K V 1 1 1 g e n . P a s ław s k ie g o , tre śc iw e m re fe ra te m p ro f.

M tim n ich a n a te m a t ż y c ia i d z ia ła ln o śc i w P o ls c e Otc a ś w „ o ra z c z ęścią k o n c e rto w ą w k tó re j u d z ia ł w z ięli: d y r, te a tru R y g ie r, p ro f. W is ter (sk rz y p c e , p ro f. K o z ło w sk a (śp ie w ) i z e sp ó l c h ó ru m ę sk ieg o D z w o n , k tó ry o d śp ie w a ł p o d b a tu tą p ro f. M o c z y ń - s k ie g o s z e re g p o d n io sły c h p ie śn i. W a k a d em ii w z ię li u d z ia ł p rz e d sta w ic ie le w ła d z c y w iln y ch w o j­

sk o w y ch i d u c h o w ie ń stw a z p . w o je w o d ą L a m u te m J g e n . P a sła w sk im n a c z e le .

O przeniesienie siedziby biskupiej do Torunia. N a o n e g d . p o sie d z e n iu R a d y M ie jsk ie j m ia sta lo ru m a k o ło ro d z ie c k ie N P R . z g ło siło w n io ­ s e k n a g iy , ż ą d a ją c y o d M ig 'S tra tu z w ró c e n ia się d o b is k u p a c h e łm iń sk ie g o k s. O k o n ie w sk ie g o o p rz e­

n ie s ie n ie n a s ta łe s e d z ib y b isk u p ie j z P e lp lin a d o T o ru n ia . W n io se k d o m ag a s ię w ty m c e u o d ­ d a n ia w ła d z o m d u c h o w n y m p a ła c u b isk u p ie g o w

T o ru n iu , z a jm o w an e g o o b e c n ie p rze z o fic ers k ie k a s y n o g a rn iz o n o w e . W n io se k o d e s łan o M a g is tra to w i d o ro z p a trz e n ia .

KRONIKA

C h e łm ż a, d n ia 2 7 lu te g o 1 9 2 9 ro k u . Kalendarzyk.

Ś ro d a : A n a sta z ji

C z w a rte k: R o m an a , R u fin a m . W sc h ó d s ło ń c a : 6 ,3 3 ra n o Z a ch ó d s ło ń c a : 1 7 ,1 3 p o p o ł.

DYŻUR NOCNY APTEK.

D y ż u r n o c n y p e łn i „ A p tek a p o d O rłe m t— Tytuł profesora o trz y m ał k s. F e lik s B a n ie c k i re s k ry p te m M in is te rs tw a O św iaty i W y ­ z n a ń R e lig ijn y c h , w d o w ó d z a s łu g p o ło ż o n y c h n a p o lu s z k o ln ictw a p o lsk ie g o , b ę d ą c n a u c z y c ie le m re - lig ji i ła c in y tu te js z e g o p a ń s tw o w e g o g im n az ju m h u m a n is ty c z n e g o i d y re k to re m te g o ż w o k re s ie p rz eło m o w y m .

- Krwawy rok 1913. P o d ta k im ty tu ­ łe m z a cz ę liśm y d ru k o w a ć n ie zw y k le in te re s u ją c ą p o w ie ś ć je d n e g o z n a jzd o ln iejszy c h p isa rzy a n g ie l­

s k ic h W . L a n g w o o d ’a . T re ść te i p o w ie śc i o s n u ta je s t n a tle w a lk n ie m ie ck o -fra n c u sk ic h . O p isan e e p iz o d y w z ru sz a ją c e d o łe z i p rz e d sta w ia n e s ą w k o lo ry s ty c z n ą fo rm ę i z a ra z e m u jm u ją c o c h w y ta ją c z y te ln ik a z a s e rc e . W d łu g ie w ie c z o ry z im o w e je s t to n a jp o ż y te c z n ie js z a ro z ry w k a. D la te g o s p ie sz s ię i z a p ren u m e ru j so b ie „ P rz e g lą d P o ­ m o rs k i" n a m a rz e c , k w iec ień i m a j. N o w i c z y te l­

n ic y o trz y m a ją tę p rz e p ię k n ą p o w ie ść o d p o c z ą tk u .

— Mróz trz y m a z a w zię c ie. W d n iu d z is ie j­

sz y m te rm o m e tr w sk a z u je 1 5 s to p n i C . p o n iż e j z e ra . H o ry z o n t le k k o z a c h m u rz o n y . C h ło d n e w ia ­ try w sc h o d n ie .

— Kronika kościelna. G o rz k ie ż a le o d b y w a ją s ię w k a ż d ą n ie d z ie lę o g o d z in ie 3 -c ie j p o p o łu d n iu p rz e z c a ły p rz ec ią g W ie lk ie g o P o s tu . D ro g a k rz y ż o w a z a ś p rz y p a d a n a k a ż d y p ią te k o g o d z . 3 -c ie j p o p o ł. i 7 ,3 0 w ie c z o re m .

— Kronika policyjna. W d n iu w c z o raj­

sz y m tu te jsz e w ła d z e b e z p ie c ze ń s tw a i p o rz ą d k u p u b lic z n eg o s p isa ły trzy p ro to k u ły z a p rz e k ro c z en ia p rz e p isó w p o lic y jn o -a d m in is tra cy jn y c h .

— Obowiązek posyłania do szkoły.

W ie le ro d z icó w są d z i, ż e w o b e cn ie p a n u ją c y c h m ro ­ z a c h n ie s ą z m u sz e n i p o sy p ać d z ie c i d o sz k o ły . W y sz ło w p ra w d z ie ro z p o rz ą d z e n ie M in is te rs tw a W . R . i O .P ., k tó re b rz m i:

„ P ra g n ą c u c h ro n ić m ło d z ie ż o d z g u b n y c h n a ­ s tę p s tw siln e g o m ro zu p rz y p rz e jśc iu d o sz k o ły , ja k ró w n ież p o d c z a s p o b y tu w sz k o le , M in iste rstw o W - R . i O . P . z e zw a la d y re k c jo m sz k ó ł i n a u c z y c iel­

stw u n a u s p ra w ie d liw ien ie n ie o b ec n o ści w szk o le p o sz c ze g ó ln y ch , z w ła sz c za m ło d sz y c h d z iec i, w ty c h ra za c h , k ied y p rz y te m p e ra tu rz e z e w n ę trzn e j — 2 0 s to p n i C e l. ro d z ic e z a trz y m u ją w d o m u d z ia­

tw ę m e d o ść z a h a rto w a n ą , s k ło n n ą d o p rz e z ię b ie ń , n ie p o s ia d a ją c ą d o s ta te c z n ie c ie p łe g o u b ra n ia, lu b m ie s z k a ją c ą d o ść d a le k o o d sz k o ły .

Je d n a k o w o ż ro z p o rz ąd z e n ia te g o w ię k sz a c z ę ść ro d z icó w m e z ro z u m ia ła m y ślą c, ż e p o s tę p u je p ra ­ w id ło w o , je ż e li m e p o sy ła d z ie ci d o sz k o ły . W y ja­

śn iam y , ż e w m y śl w y d a n e g o ro z p o rz ą d z e n ia , d z ie ­ c i n a le ż y p o sy łać d o sz k o ły o ile te m p e ra tu ra m e p rz ek ra cz a n iż e j 2 U s to p n i C e ls ju sz a , n a to m ia s t, g d y te m p a ra tu ra w sk az u je w y ż e j 2 0 C e ls., ro d z ic e s ą o b o w ią z a n i p o sy ła ć d z ie ci d o sz k o ły . W o s ta t­

n ic h d n ia c h z d arz y ło się , ż e te m p e ra tu ra m e b y ła ta k n is k a , a b y ro d zic e m e p o trz e b o w a li p o sy ła ć d o sz k o ły . 1 ta k w n ie je d n y c h szk o ła c h , g d z ie k la sy s ą d o b rz e o g rz a n e , n a le k c je p rz y b y w a ło c z a sa m i 3 - 4 d z iew c zą t. W o b e c ta k ie g o s ta n u rz e c zy p is a ­ n e b ę d ą k a ry ty m ro d z ic o m z a m e p o s y ła n ie d z ie ci d o sz k o ły .

— To wir. śpiewu „Cecylji". L e k c ja w o - s ta tm p o n ied z iałe k m ia ia c h a ra k te r ra d o s n y . Z a ra z n a p o c z ą tk u z d a ł p . Ż u raw sk i, k tó ry p rz e z o łu ż szy c z as n ie m ó g ł b y ć c z y n n y m , sw o ją fu n k c ję n o w e ­ m u b ib ijo tc k a rz o w i p . S ie lsk iem u . P o te m p o w in ­ sz o w a ł n o w y m c z ło n k o m z a rz ą d u , ż y c z ąc b ra te r­

sk iej i z g o d n e j p ia c y , k tó ra z a w sz e i w sz ę d z ie n a jle p s ze o w o c e w y d a je . D a lej w y ra z ił sw ą ra d o ś ć z p o w o d u p o w ię k sz e n ia s ię lic zb y śp ie w a k ó w . N a ­ s tę p n ie z ro b ili o b e c n i m iłą n ie sp o d z ia n k ę c z ło n ­ k o w i p , Z . B ie ń k o w sk ie m u , k tó ry w ty m d m u o b ­ c h o d z ił sw e .im ie n in y . S ę d z iw y d y ry g e n t p . Ż e la ­ z n y k ió tk o , le cz w serd ec z n y c h sło w ac h , p rz e m ó ­ w ił d o s o le n iz a n ta i p rz e z trz y k ro tn y o k rz y k

„ n ie c h ż y je “ i o d śp iew a n ie m o d p o w ie d n ie j p ie sm

„ V iv a t“ , u c z c ili w te n sp o só b sw e g o g o rliw e g o c z ło n k a .

R z a d k o w to w arz y s tw a c h łą c z y c zło n k ó w ta k a b a rm o n ja ja k w T o w . „ C e c y lja “ . K o g o B ó g o b d a ­ rz y ł p ię k n y m , m e ta licz n y m g io se m , te n n ie c h a j z a p isze s ię n a c z ło n s a n a s ze g o to w a rz y s tw a . N o ­ w y c h c z ło n k ó w p rz y jm u je s ię n a k a żd e j le k c ji, k tó re s ię o d b y w a ją w p o n ie d z ia łk i i c z w a rtk i, w sz cz e g ó ln o ści d o b ry c h te n o ró w , k tó ry c h b ra k d a je s ię n a jb a rd z ie j o d c z u w a ć w n a sz y m c h ó rz e .

— Z życia Chrzęść. Zjedn. Zawodo­

wego. W e w c z o ra jsz y w to re k o d b y ło s ię z e b ra­

n ie tu te js z e j filji C h . Z . Z . w „ H o te lu D w o rc o ­ w y m “ p rz y lic zn y m u d z ia le c zło n k ó w i s y m p aty ­ k ó w . N a z e b ran ie to p rz y b y ł ró w n ie ż s z ta b s o ­ c ja listó w z p . p o stem N e h rin g ie m i ra in y m p . Z u c h o - w sk im n a c ze le. C ie k a w ą n ie z w y k le b y ła d y sk u ­ s ja n a d re fe ra te m re d . K o b ie rsk ie g o . P o m im o n a g o n k i z e s tro n y p rz e ciw n ik ó w p a rty jn y c h , k ilk a ­ n a śc ie o só b z g ło siło sw e d e k la ra c je d o w s tą p ie ­ n ia w s z e re g i C h . Z . Z .

W id a ć w ięc z te g o , ż e n a n ic s ię n ie z d a d z ą d z is ia j p ię k n e o b ie c a n k i p o lity c zn e , b o ro b o tn ik p o lsk i p o z n a ł s ię ju ż n a ro b o c ie p a rty jn ik ó w , le c z p ra g n ie o b ro n y sw y c h sp ra w ie d liw y c h w y m a g a ń n a d ro d z e c h rz e śc ija ń sk ie j sp ra w ie d liw o śc i s p o ­ łe c z n e j. D z iś ju ż ro b o tn ik p o z n a ł s ię n a d z ia ła ln o ś ci u d z i z p a rty j i u m ie ro z e zn a ć p ra w d ę o d fa łs z u . J e ste śm y m o ra ln ie p rz e k o n a n i, ż e z d ro w a m y śl i d o b re u c z y n k i b ę d ą n a jlep sz y m a rg u m en te m p rz e ­ k o n u jąc y m w a rstw ę ro b o tn ic z ą , ż e d o d o b ro b y tu id z ie s ię p rz ez p ra c ę u c zc iw ą , o p a rtą n a z a sa d a c h c h rz eśc ijań sk o -sp o łe cz n y c h .*

O b s ze rn ie js ze s p ra w o z d a n ie p o d a m y w ju trz e j­

sz y m n u m e rz e .

m a g ł@ s!

W e d le p o le ty k i te ro je ru c h . J o ty ż n ie je z d e m o d te g u j. D o ń sk ic h lo t b e ło s ie w la n d ś tu rm ie , to ro zu m u tro ­ c h e w io li d o łe h a , a i te ro n ie d u m s ię z a p y n d z ić w k o z i ró g .

N o jlep i o p o lety ce m o ż n o p o g o jd a ć u J a n k o s ia n a D w o rc o w y . U n m ie to n ie te g u j lu b i, b o ry c h - ty k jo n ie ty n g o je z d y m d o z a p ła cy n io . A u n te g u n ie lu b i — i jo ty ż te g u n ie łu b ie . A le ja k so b ie c z asy m p o p o le ty k u je m y ra zy m — to n a jp rz ó d je - d y n , p o ty m d ru g i, n o i trz e c i s ie ły k n y ło n a k ry - d e . Ł e , J a n k o s iu ta k i n ie je .

W io z e m te d y w p io n te k d u n ie g u . M o jec h p rz y ja cie ló w b e ło tu c a ła k u p a . J e d n e s ie d z ie li d y c h t p rz v k a rta c h i ju p iłi w „ c w a ju n d zw a n c ig " ,

„ z e k su n d z w a n c y k " i in n e sz y k a n y . J ó z e k z D z ie ­ k a n k i z w alił m y g u ś w a g ra w z a m b y , b o ty n z a

fa jn p o le tv k o w a ł. J

Ś w a g ie r k rz y k n ą ł: — O r e ty ! J a k m ie z o b o c z y ł, o d ra zu d rz e s ię $

J a n to ś , J a n tu c h n e k , ra tu j, b ó j s ie B o g a !

T w y g o ś w a g ie ra ty n z ła k re w ź d z ie łił w z a m b y . O , p a trz e j... w id z isz ? ...

S ło w o h o n o ro w e p o k o z o ł m i c a lu d w a z a m b y

i je d n y g o w ie rtła . J

T e g u n i m u g y m z n iść . P o d lec io łem d o J ó z k a i m u p ę d o m :

J ó z e k ! C o ś ty z ro b i u l? C o , m o ig u ś w a­

g ie ra b iły ś? T y d o b ic io s ie b ie rz e s z ?

— A n o c o ? — p y to .

- - C o ? T o c i p o w im , ż e ty n , c o sw o je g n io - z d o , to ... ty w isz ...

P e w n i, ż e w im .

T o te d y p a m in te j.

I te d y , ra n y J u le k , ja k s ie n ie w e zn e , ją k n ie z a c z n e p ra ć te p o le ty u iers k ie g a m b y , ta k c i z a - p u m m e łe m o w sz y ć k im . J a n k o s iu p o ty m w sz y sk o ro z p a ń d z ił, a jo p o sz e d y m i so b ie p e d z io łe m : J u d o so c ja lg w iz d ó w sie n ie p rzy z n o m . W stu m p ie d o ty c h tu , c o m a iu m z aw d y fo rs ę , b o trz y m a ju m z in d y k a m i — d o sp e n c e ró w . T a m p rz y n o m n i p o ­ z n a jo m si n a m n i. N im a ja k to b y ć k o le g am z ta k y o iy , c o s p iry tu s m a ju m n a s k ła d z ie i o liw ę.

N o n i ?

U k łu n w szyćk im d a je

G ra jc a re k . Bank Polski płacił w dniu 26 lutego za:

d o la ry a m e ry k a ń s k ie 8 8 5 — 8 ,8 4

fu n ty s z te rlin g ó w 4 3 1 1

fra n k i s z w a jc a rsk ie 1 7 0 8 4

fra n k i fra n c u s k ie 3 4 7 0

m a rk i n ie m iec k ie 2 1 0 8 5

g n ld e n y g d a ń s k ie 1 7 2 ^ 3 7

Giełda zbożowaa

P O Z N A Ń d n ia 2 6 2 . 1 9 2 9 ro k u . p ła c o n o z a 1U O k g . w z ł.

Z y to n o w e ... 3 8 6 5 -3 4 ,1 5

P s z e n ic a n o w a 4 3 7 5 — 4 4 7 5

J ę c z m ie ń p r z e m ia ło w y 3 2 2 5 — 3 3 2 5

J ę c z m ie ń b r o w a r o w y 3 3 5 0 -3 5’5 0

ł ^55. ; .* 3 0 ,2 ó -3 l’2 5

M ą k a ż y tn ia 7 0 p ro c 0 9 0 0 — 4 8 2 5

M ą k a p s z e n . 6 5 p ro c . . . • 6 1 ,5 0 -6 5 ,5 0 O trę b y ż y t n i e ... 2 5 ,2 5 -2 6 2 5

O trę b y p s z e n n e 2 5 5 0 -2 6 5 0

£ z e P a k , ... 0 0 ,0 0 -0 0 0 0 X ro< ? R ?.1? ? . • • • ... 4 4 0 0 — 4 7 ,0 0 G ro c h V ik to r ja ... 6 2 ,0 0 -6 7 ,0 0

G ro c h F o lg e ra 5 3 ,0 0 -5 8 0 0

T e n d e n c ja z n iż k o w a .

Giełda bydlęca, Poznań, d n ia 2 6 . 2 . 1 9 2 9 ro k u .

Bydło:

S ta d n ik i:

p e łn o m ię s iste m ło d s z e 1 3 4 1 4 0

m ie rn ie o d ż y w io n e m ło d sze i d o b rz e

o d ż y w io n e s t a r s z e 1 1 6 — 1 2 4

Jałowice krowy:

s ta rs z e w y to c zo n e k ro w y i m n ie j d o b re

k ro w y m ło d sze i ja łó w k i . . . . 1 4 2 — 1 4 6 m ie rn ie o d ż y w io n e k ro w y ja łó w k i . . 1 2 0 — 1 2 6 lic h o o d ż y w io n e k ro w y i ja łó w k i . . 1 0 0 — 0 9 0

Cielęta:

n a jp rz ed n ie j, c ie lę ta tu c z n e . . . . 1 5 0 — 1 5 4 lich e s s a k i . ... 1 2 0 — 1 1 6

Owce:

Opasy chlewne:

s ta rs z e sk o p y tu c z n e, lic h e ja g n ię ta

tu c z n e i d o b rze o d ż y w , m ło d e o w c e • 1 4 0 — 1 3 6 m ie rn ie o d ż y w io n e sk o p y i o w c e . ; 1 1 6— 1 2 4

Cytaty

Powiązane dokumenty

| - Chełmża, sobota, dnia 1-go czerwca 1929 r.Rok U.. Przez gród Przemysława IHGFEDCBA nad

tów .w Toruniu nie oddąw ąli, gdyż za okazaniem tychże otrzym ają zniżkę&#34;kolejową w drodze

pieczeniowy Przemysłowców Polskich bardzo rozw inięty i cieszy się najlepszą opinją oraz poparciem. Instytucja ta doznaje poparcia

dzo dobrym stanie z powodu braku m iej­. sca zaraz na

Możecie być państwo spokojni ominą.. (Ciąg

przeprowadza według najnowszego systemu po cenach taryfowe ujętych koncesjowana firma:.

Działo Maksima zostało wzięte, pionierzy usunęli barykadę, przyczem dynamit po- rujnował domy sąsiednie.. Mlemczyka w Chełmży, Rynek

nowy transport opon i dętek rowerowych, znanych pod wzglę­.. dem