• Nie Znaleziono Wyników

Kofman, Jan i Wojciech Roszkowski. 1999.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kofman, Jan i Wojciech Roszkowski. 1999."

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

K ofm an, Ja n i Wojciech Roszkowski. 1999. Transformacja i postkomunizm.

In sty tu t Studiów Politycznych PA N , Instytut H istorii Uniwersytetu w Bia­

łymstoku, W arszawa.

M ajcherek, Janusz A. 1999. Pierwsza dekada I I I Rzeczypospolitej 1989-1999.

Presspublica sp. z o.o., W arszawa.

Edmund W nuk-Lipiński

Socjologiczny przebój albo intelektualny kicz

L ID IA ZB IEG IE Ń -M A C IĄ G : Kultura w organizacji. Identyfikacja kultur znanych Jirm. W arszawa: W ydawnictwo N aukow e PW N 1999, 197 s.

K siążka wydana została jak o kolejna pozycja serii „Przedsiębiorczość” , której form uła jest dość otw arta. Publikow ane są w niej pozycje bardziej lub mniej związane z ekonom ią. Tym razem czytelnicy m ogą zapoznać się z kulturowym i aspektam i funkcjonow ania organizacji (a także firm i in­

stytucji, bo takie określenia używane są tam zamiennie). T rudno uznać, by wydana w kraju literatura n a ten tem at była bogata. Najczęściej cytowane prace takich autorów ja k G. H ofstede’a, L. Smircicha czy E.A. Scheina nie doczekały się jeszcze wydań w języku polskim. Chociażby z tego względu, każda bardziej obszerna publikacja o „kulturze w organizacji”, zasługuje n a uwagę. P onadto, ze wstępu do książki dowiadujemy się, że kulturow e aspekty funkqonow ania organizacji stały się najnowszym „socjologicznym przebojem ”. M etafora ta nie jest zbyt szczęśliwa, bo różnica między prze­

bojem a kiczem jest tru d n a do uchwycenia. W dużym stopniu decyduje o tym, kto podejm uje się w ykonania danego „przeboju” i w jaki sposób to robi.

Praca składa się z ośmiu rozdziałów i m ożna ją podzielić n a dwie zasadnicze części. W pierwszej przedstaw ione są wybrane koncepcje teorety­

czne dotyczące pytania o to, czym jest kultu ra w organizacji (rozdz. 1), jakie są jej zewnętrzne i wewnętrzne funkcje oraz jak się form uje i w czym się przejawia (rozdz. 2). Również do tej części zaliczyć m ożna rozdział 3 zatytu­

łowany „Profile k u ltur”, opisujący rozm aite typologie kultury organizacji.

O bok typologii opartych na m etaforze (na przykład kultura m ęska i kobieca, pozytyw na i negatywna) przedstaw ione są propozycje podziału kultu r R.

H arrisona i Ch. H an dy’ego, T. E. D eala i A. A. K ennedy’ego, G. H ofstede’a o raz J. Petersa. Osobne rozdziały zajm ują teoretyczne rozw ażania nad rolą wartości w kreow aniu misji organizacji oraz zagadnienia budow ania wizji w przedsiębiorstwach (rozdz. 4), a także problem zarządzania zm ianą kultury (rozdz. 5). Część pierwsza kończy się syntezą wprowadzonych typologii cech

(2)

k u ltur w organizacjach. A u to rk a zestawia koncepcje wymienionych autorów ze sobą, dzięki czemu opracow uje cztery podstaw owe typy kultur.

W drugiej części opisane są „przykłady firm znanych z identyfikacji k u ltu r” (rozdz. 6). A u to rk a klasyfikuje osiem wybranych zagranicznych przedsiębiorstw według wcześniej przytoczonych typologii, a siedem następ­

nych przykładów firm analizuje pod kątem wpływu wybitnych osobowości (tj. założycieli) na kształt kultury. Polskie firmy przedstawione są natom iast w kontekście poszukiw ania własnej tożsamości kulturowej po okresie doko­

nanych zmian ustrojowych (rozdz. 7). Szerzej om ówione zostały banki jako przykład organizacji najszybciej i najłatwiej zmieniających kulturę oraz przy­

kłady polskich firm, budujących określony rodzaj kultury - kulturę jakości.

O statni rozdział książki poświęcony jest jeszcze jednem u - ekologicznemu - aspektowi kultury. Przedstawiono przykłady firm, które przyjęły strategie proekologiczne, dbając o to, by były w ten sposób postrzegane oraz starając się tak kierować procesam i technologicznymi, by były one ja k najmniej szkodliwe dla środowiska.

P on adto książka zawiera w załącznikach dwie gotowe ankiety do b ad a­

nia kultury w organizacji oraz studium przypadku przytoczone w celu uk aza­

nia tego, jak w ażna jest kultu ra organizacji w zarządzaniu m iędzykulturo­

wym.

Ja k widać z tego krótkiego streszczenia, praca porusza bardzo wiele w ątków związanych z kulturą w organizacji. A utorka zdecydowała się używać takiego właśnie określenia na om aw iane zjawisko, lecz czyni to niekonsek­

wentnie. W tekście natknąć się m ożna także n a nazwy „kultura organizacji”

i „k u ltura organizacyjna” . M oim zdaniem term in „kultura w organizacji” jest m ało fortunny, gdyż m oże kojarzyć się z socjalistycznymi zakładam i pracy, gdzie często bywały specjalne kom órki odpowiedzialne za kulturę. Gorzej, że oprócz samego sform ułow ania, tru d no odczytać jednoznaczną koncepcję kul­

tury w organizacji. R az przedstaw iona jest ona jak o nowoczesna m etoda zarządzania, innym razem jak o zespół deklarowanych wartości w firmie, a jeszcze innym jak o osobowość i tożsam ość firmy odróżniająca ją wyraźnie od konkurencji. Odnaleźć m ożna również echo štrukturalizm u, gdy auto rka pisze, że kulturę w instytucjach tru d no znaleźć i odkryć, ale istnieje ona w pojęciach funkcjonujących w niej ludzi. Znaczenia te wydają się występo­

wać przypadkow o, bez żadnego przyjętego klucza. W analizach brakuje też explicite wyrażonej deklaracji, czy kultura w organizaqi jest traktow ana jako zmienna niezależna czy zależna. A jest to niezwykle istotne, ponieważ inne podejście badawcze powinno się przyjąć, gdy kulturę traktuje się jako cechę (atrybut) określonej zbiorowości, a inne gdy bada się kulturę jak o celowy pro d u k t społeczny (rezultat wdrożenia program u restrukturyzacji firmy).

Cele książki nie są jasne. Z jednej strony auto rka podkreśla, że nie chce syntezować już zgrom adzonej wiedzy na ten tem at ani dywagować o m ode-

(3)

lach kultury w organizacji, po czym przez kilka rozdziałów robi to, od czego się odżegnuje. N atom iast „oficjalnym ” celem pracy jest „ukazanie, że każda organizacja posiada swoją specyfikę” (s. 11). T rudno uznać taki cel za am bitny, nawet przy założeniu, że praca adresow ana jest do szerokiego grona odbiorców. A ż prosi się zapytać, kto i gdzie twierdzi, że każda organizacja jest tak a sama.

A u to rk a wyraża nadzieję, że jej praca „przypadnie do gustu tym wszyst­

kim, którzy wierzą w m oc oddziaływania »miękkich« instrum entów zarzą­

dzania firm ą” (s. 12). Przepraszam za banał, ale łączenie wiary z n auką nie zawsze przynosi dobre rezultaty. Wierzący przyjmuje określone koncepcje jako aksjom aty. Cytowany bezkrytycznie przez autorkę K . Zielnicki napisał:

„Zadaniem badaczy pow inno stać się wykazanie wyższości organizacji opar­

tej na kulturze nad organizacją tradycyjną” (s. 77). M oże jednak najpierw w arto byłoby rzetelnie zbadać te dwa typy organizacji, a ocenę tego, co jest

„wyższe”, zostawić praktykom . Wcześniej jed nak trzeba określić, co rozumie się przez oba typy. Przypom ina to próby udow odnienia wyższości socjalis­

tycznego systemu pracy nad kapitalistycznym. Jak wiadomo, badaczom teo­

retycznie udaw ało się zrobić to znakomicie, tylko jakoś prak ty k a nie chciała podporządkow ać się teorii.

M ożna byłoby potraktow ać taki cytat jak o w ypadek przy pracy, gdyby nie to, że podobny (do Zielnickiego) sposób myślenia przejawia się w całej książce. Świadczy o tym duża liczba ogólnych twierdzeń, w żaden sposób nie opartych w wykazanych źródłach. N a przykład: „W polskich firm ach ludzie inicjują dyskusje nad k u ltu rą [...], jest to najlepszy dow ód osiągania przez rodzim e firmy wyższego poziom u rozwoju gospodarczego” (s. 11), „M arze­

niem, a zarazem celem wielu obecnie działających firm (w tym polskich) jest zbudowanie silnej k ultury” (s. 18), „Z darza się, że studenci aspirujący do pracy w tzw. renom owanej firmie zw racają uwagę na m ocne osadzenie jej w historii” (s. 34), „N iektóre przedsiębiorstwa aktywnie poszukują kobiet na wysokie stanow iska zarządcze, inne natom iast zabraniają zatrudniać kobiet”

(s. 4), „W pewnych badaniach okazało się, że pracownicy, którzy zdecydo­

wanie utożsam iali się z organizacją [...] znali wiele opowieści krążących latam i wewnątrz firm y” (s. 50). T o tylko kilka przykładów. Brakuje infor­

m acji, czy jest to wiedza z badań, z własnego doświadczenia autorki czy z literatury. Cóż, wiernych interesuje wyłącznie treść przypowieści, a nie to, czy wydarzyła się napraw dę.

Ja k n a pracę skierowaną do bliżej nieokreślonego kręgu „wiernych”, a u to rk a zbyt swobodnie w prow adza wiele pojęć z teorii zarządzania, jak n a przykład: koła kontroli jakości, wewnętrzna przedsiębiorczość czy p o ­ lityka ZZL (zarządzanie zasobam i ludzkimi). Z a każdym z tych pojęć kryje się określona wiedza. Czytelnik nie zaznajom iony z nią m oże przyjmować różne od ustalonych interpretacje takich pojęć. Nie pow inno się też zakładać

(4)

znajomości kompetencji czytelnika, który pam ięta „sławny eksperym ent w H aw thorne” (znowu bez podan ia źródła), nawet jeśli wśród pewnych grup jest on rzeczywiście sławny.

W ieloznaczne traktow anie pojęć, przyjm owanie naraz różnych koncepcji, stawianie znaku równości między firmą, organizacją i k ulturą oraz brak konsekwencji w realizacji celów musi skończyć się powstaniem sprzeczności.

A u tork a pisze, że „K u ltu ra firmy bywa wprawdzie nieuchwytna, nie m ożna jej dotknąć ani zobaczyć [sic - P.B.], ale jej obecność wyczuwa się wszędzie”

(s. 32). Przede wszystkim, nie m ożna dotknąć czegoś, co jest abstrakcyjnym pojęciem. Ale wcześniej au to rk a przytacza koncepcję osobowości firmy (Scheina), opartej na koncepcji Freuda, pisząc „D ruga warstw a osobowości firmy (czyli ego - przyp. P.B.) to, zjawiska obserwowalne [szc - P.B.], np. wartości, które odzwierciedlają cele, ideały, standardy, norm y” . Dalej przywołuje m odel organizacyjnej góry lodowej J.A . Stonera i Ch. W ankela, gdzie jaw ne aspekty organizacji znajdują się w wierzchołku góry (stąd analogia). N atom iast cała sfera zjawisk konstytuujących kulturę organizacji (postawy, uczucia, ko ntak ty nieformalne) są niedostępne zewnętrznemu obserwatorowi. Problem w tym, że w drugiej części pracy d okonana iden­

tyfikacja kultur znanych firm odbywa się głównie na podstawie jawnych przejawów kultury (deklaracji kulturowych). Są to więc raczej hipotezy niż twierdzenia. N a marginesie uwaga. Podtytuł książki „Identyfikacja kultur znanych firm ” nie jest form alnie rzecz biorąc tym samym co tytuł rozdziału

„Przykłady firm znanych z identyfikacji k u ltu r”. Poza tym nie wiadomo, dlaczego w niektórych przypadkach a u to rk a nie klasyfikuje opisywanych kultur.

Jeśli badacz z góry przekonany jest co do słuszności swoich twierdzeń, to tru d n o dziwić się, że nie dostrzega pewnych niuansów. A u tork a opracow ała syntezę koncepcji typologii kultur wymienionych autorów , pisząc, że badacze ci „są zdumiewająco zgodni w postrzeganiu profili tych k u ltu r”. Rzeczywiś­

cie m ożna doszukać się w poszczególnych typologiach wspólnych elementów, ale nie m ożna robić tego n a siłę. W ten sposób kultu ra roli (H andy i H arri- son) została złączona z kultu rą zorientow aną na wspieranie inicjatyw (Hofs- tede). K u ltu ra roli charakteryzuje się wielością form alnych procedur i nawet inicjatywy pracow ników są kontrolow ane poprzez instrukcje określające, w jakiej form ie należy je zgłaszać. Skąd więc twierdzenie, że autorzy ci są zgodni?

M arginesow o w książce potraktow ano sprawę, czy kultura w organizacji m oże być narzędziem m anipulacji oraz czy lepiej, by organizacja posiadała jednorodną kulturę czy też poszczególne jej części m ogą być pod tym wzglę­

dem zróżnicowane. Szkoda, bo są to niezwykle interesujące zagadnienia.

N atom iast prawie zupełnie pom inięto kwestię takich determ inantów kultury, jak rodzaj produkcji, typ technologii czy wielkość organizacji.

(5)

W sumie książka wydaje się połączeniem felietonu z rozpraw ą pop ular­

nonaukow ą. Ale ja k n a tę pierwszą form ę jest zbyt szczegółowa, a na tę drugą zbyt ogólna. Nie chciałbym kończyć tej recenzji tak pesymistycznie.

N a tego rodzaju pozycję wydawniczą zapewne czekało spore grono „wyz­

nawców”. Dzięki niej poszerzyło swoją wiarę o kolejny argum ent (na tem at przyszłości zarządzania kulturą organizacji). M im o wszystkich uwag, książka jest cennym zbiorem rozm aitych w ątków poświęconych kulturze w organiza­

cji. Ich liczba jest wręcz im ponująca. Skorzystać z niej m ogą przede wszyst­

kim praktycy oraz badacze szukający inspiracji do własnych badań, pod warunkiem oczywiście, że p o trak tu ją Kulturę w organizacji jak o zbiór hipo­

tez, a nie jak o gotowe uogólnienia. W tedy będzie szansa, że ten prąd za­

rządzania w sparty zostanie, prócz wiary, rzetelną wiedzą. Czego i sobie (praktykowi) życzę.

Paweł Błaszkiewicz

Cytaty

Powiązane dokumenty

„– Spodnie nie dotyczą kota, messer – niezmiernie godnie odpowiedział kocur, – Może polecisz mi, messer, włożyć jeszcze buty? Koty w butach występują jedynie

II. Analiza i interpretacja tekstów kultury. Uczeń zna teksty literackie i inne teksty kultury wskazane przez nauczyciela...

Zaangażowaliśmy się także w szerszą współpracę z innymi szkołami niepublicznymi – 7 czerwca 1999 roku środowisko szkół niepublicznych (32 szkoły) zrzeszyło się w

Bo tak właśnie na- leży dziś mówić o sieci, jako o pewnym, być może jeszcze nie w pełni, dookreślonym istnieniu, które jednak coraz bardziej staje się istnieniem o

Gdyby recenzent spojrzał na drugą stronę tomu „w przeddzień”, gdzie znajduje się wyraźna uwaga o ograniczonym nakładzie, przeznaczonym wyłącznie dla znajomych i

Instrukcja Kongregacji dla Spraw Kultu Bożego dotycząca odprawiania Mszy św.. II,

Skoro tu mowa o możliwości odtwarzania, to ma to zarazem znaczyć, że przy „automatycznym ” rozumieniu nie może natu ­ ralnie być mowy o jakimś (psychologicznym)

 Prawo do informacji jaki jest koszt, czas implementacji poszczególnych funkcjonalności i jaki nakład pracy potrzebny jest do osiągnięcia poszczególnych celów.. 