• Nie Znaleziono Wyników

Spalanie róży - Apolonia Marel - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Spalanie róży - Apolonia Marel - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

APOLONIA MAREL

ur. 1930; Hrynów (obecnie Ukraina)

Miejsce i czas wydarzeń Hrynów, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, Hrynów, medycyna ludowa, spalanie róży, Wołyń, magia, kuleczki z lnu

Spalanie róży

Oj tam baby takie gdzieś tam jak, jakieś tam róże spalali to pamiętam no, bo to róża dziecku ten jakieś, coś tam spuchło czy ten jakieś pryszcze, że o to róża to róża, to tam gdzieś trza iść, to ona spala. To takie kłębuszki z lnu, takie z lnu, takie przędziwo robiła to to pamiętam bo, bo u nas tam babki a, z koleżankami chodziłam to wszędzie zaszłam. To tak paliła te, ten len i tam puszczała na to, na to dziecko czy tam jakieś takie, no [...] Że to pomagało, że to spalała różę. […] Że to te pryszcze dziecko miało jak wiem to tak nazywali że, spalała, to to było. To takie stare babki jeszcze ale to jeszcze tak, tylko pamiętam w młodych swoich latach, że tam na Wołyniu że takie babki były, że te, że te róże spalały.

Data i miejsce nagrania 2012-05-17, Kułakowice III

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

No i Grzesiek wtedy też przyjechał i on cały czas był z nami, tłumaczył, no i to był ten przegląd jakiś.. A no „Martwa natura” była grana

Bo ona była zaproszona na ten Nobel, przez Miłosza właśnie, jako osoba, która przez niego była wyznaczona z Polski, taka reprezentantka. Później, jak był kręcony film

Jeśli macie możliwość, proszę wysłać informację zwrotną wykonanych ćwiczeń, najlepiej zdjęcie przesłać w wiadomości prywatnej do mnie w Messengerze. Lub

Styl wypowiedzi - sposób wyrażania się i dobór odpowiednich środków językowych; styl wypowiedzi należy dostosować do sytuacji komunikacyjnej.. Język potoczny - wariant

Może być kuna, która po prostu próbuje się dobierać, jak pszczoły stoją gdzieś tam przy lesie, czy w lesie.. Czasami dzięcioły próbują zajrzeć do ula, czyli

I to trwało czasami bardzo długo, bo oni tak dobrze się matematyki widocznie nie uczyli, ale za każdym razem mieli jakiś błąd i ponieważ to był błąd, brakowało im jednej,

[Mimo to] dwa, trzy razy do roku jeździłem tam i w miarę możliwości na tyle, na ile można było, żeśmy z synem ten teren porządkowali. Z każdego roku

I byłem na jednym spotkaniu w Lublinie, to był jakiś zjazd regionalny Unii Wolności – był profesor Geremek, wtedy zaproszony - i pamiętam właśnie też prześwietną rozmowę