• Nie Znaleziono Wyników

Odwilż dla prywaciarzy - Zdzisław Suwałowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Odwilż dla prywaciarzy - Zdzisław Suwałowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ZDZISŁAW SUWAŁOWSKI

ur. 1932; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, rok 1956, odwilż w 1956 roku, prywaciarze, rynek pracy

Odwilż dla prywaciarzy

A początek [19]56 roku, to miałem kumpla w Komitecie Wojewódzkim, nazywał się Jachimski. Żyje do tej pory, był kierownikiem administracyjnym w Komitecie Wojewódzkim. I oni tam już wiedzieli, jakie tam sprawy i tak dalej. Mówi: "Słuchaj, tu się kluje, że będzie odwilż dla prywaciarzy. Jak tylko będzie coś, to ja ci dam cynk".

No i niedługo po tym stworzyli wydział przemysłu i handlu. Miszczak był kierownikiem tego przemysłu i handlu. I mówi: "Koncesje zrobili". Ja dostałem pierwszą koncesję w Lublinie. Moja koncesja brzmiała: "Pracownia obrazów i landszaftów reprodukcyjnych - Suwałowski Zdzisław, ulica Północna 87". I pieczątkę dostałem, bo pieczątka była przez cenzurę. Pieczątki nie zrobiłeś żadnej bez cenzury. I cenzura była róg Okopowej a Hempla. No i mogłem zatrudnić czterech ludzi. Z tym, że się zatrudniało czterech rzeczywiście, prawdziwie, a czterech dostawało legitymację, bo kierownik miał papiery podłożone z wydziału przemysłu, to znowu inna historia. Tu mieszka taki, mieszkał, bo już nie żyje, Rutkiewicz się nazywał. To był kapuś, to była wtyczka.

I przyszedł do mnie, do pracy, i mówi: "Ja chcę koniecznie legitymację prezydialną".

To takśmy określali. Ale że my byliśmy na tyle przewidujący, żeby przygotować papiery właściwe, to się szykowało jego podanie o wydanie tej legitymacji. I to podanie leżało, nie szło tam, gdzie potrzeba, a legitymację otrzymywał. A on tylko wziął tę legitymację, zaraz zaniósł do bezpieki, do prokuratora. A jak przyszedł prokurator do urzędników, tam, gdzie to było, do wydziału przemysłu, mówi:

"Przepraszam, przecież tu jest wszystko w porządku. Złożył podanie, ja wydałem całkiem legalnie. O co chodzi?" Stąd stałem się właścicielem i byłem do 2008 roku, do marca. Pięćdziesiąt jeden i pół roku byłem prywatnym przedsiębiorcą. To był prywaciarz, kiedyś się mówiło tylko prywaciarz. Dopiero po „Solidarności” zacząłem dostawać nagrody, dyplomy z cechu, bo wszystko była Izba Rzemieślnicza i cech.

(2)

Data i miejsce nagrania 2010-06-24, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dokładnie nie pamiętam gdzie było więcej ale były bóżnice, bo przecież Żydów było tutaj około trzydziestu procent.. Na całość sto dwadzieścia tysięcy ludzi w Lublinie,

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, Zamek Lubelski, ulica Kowalska, ulica Wąska, Stare Miasto, Brama Grodzka, Podzamcze.. Widok z

Więźniowie tutaj codziennie pracowali albo kopcowali, albo wykopywali, wydobywali na zaopatrzenie Zamku, Tutaj na baszcie było bardzo dużo ludzi. A tutaj, tu gdzie te drzewa

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa,.. rynek, kamienice,

Uciekinier wpadł na dawne boisko szkolne na Tatarskiej, później wskoczył na dach szkoły, rozejrzał się że stąd nie ma za bardzo ucieczki, zeskoczył z tego dachu i kierował się

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, Mośka Góra, Żydzi..

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, pomnik ofiar egzekucji, łapanki, więzienie na Zamku, Holocaust.. Pomnik

Patrząc od cerkwi, po prawej stronie w kierunku Kalinowszczyzny, szosa w tym miejscu zakręca, tu jest Vettera dom, pierwszy, tu jest pod górę ulica, nazywała się