Alina Słomkowska
Próby tworzenia prasy rządowej w
Królestwie Polskim w latach
1815-1831
Rocznik Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego 5/1, 24-42
1966
PR Ó BY TW ORZENIA PR A SY RZ Ą D O W EJ W K R Ó LESTW IE PO L SK IM W LATACH 1815— 1831
-P R Ó B Y K R A J O W E I -P R O -P A G A N D A Z A G R A N IC Z N A
W poprzedniej części a rty k u łu * w yjaśniono, że w latach dw udziestych X IX w. uw idoczniły się dw a stanow iska w spraw ie gazety rządow ej. J e d no uznaw ało propagow anie założeń ideow o-politycznych w ładz c e n tra l nych za n ajw ażniejsze zadanie g azety rządow ej. D rugie sprow adzało się do p u b lik a c ji oficjalnych i urzędow ych kom unikatów , rozporządzeń czy obwieszczeń rządow ych oraz innych in sty tu c ji c en traln y ch lub tak ich m a teriałów , k tó re w in n y być podane do publicznej wiadomości.
W okresie ty m oprócz koncepcji ogólnych w y ło n iły się także pro blem y organizacyjne zw iązane ściśle z g azetą rządow ą. R ozstrzygnięto wówczas kw estię, czy gazeta rządow a m a w ystępow ać oficjalnie, czy też związek z rządem m a być zakam uflow any. P rz y zn a n o udogodnienia i p rzy w ileje k ry p to rząd o w em u organow i, co w yw ołało k o n tro w ersje i kło p oty z in ny m i redakcjam i. W y stą p iły w reszcie pierw sze tru dn ości ad m in istracy jn e i finansow e (deficytowość g azety rządow ej etc.).
W szystkie sp ra w y zw iązane z gazetą rządow ą w y stą p iły z całą ostro ścią po nocy listopadow ej. P o w sta n ie nowego rządu, zniesienie cenzury, a w reszcie prow adzenie w o jn y narodow ow yzw oleńczej uśw iadom iło szer szy niż dotychczas w a c h larz zadań staw ianych gazecie rządow ej.
J u ż w pierw szym m iesiącu p o w stania sp ra w a g azety rządow ej znalazła się w orbicie zain tereso w ań najw yższych w ładz krajow ych .
In ic ja ty w a w yszła od Jó zefa Chłopickiego. Skreślone in te re su ją c e m y śli O sposobie kierow ania opinią pu b liczną 1 d a ły a su m p t do sform uło w an ia projektów , a n a stę p n ie żarliw ej d y sk u sji n a fo ru m R ad y N a jw y ż szej N arodow ej. O siągnięto jednom yślność co do .tego, że rzą d pow inien się zająć k ształtow aniem opinii publicznej w k r a ju i za granicą. W osiąg
* P o r. „ R o c z n ik H is t o r ii C z a s o p iś m ie n n ic tw a P o ls k ie g o ” , t. 4, z. 2, s. 5— 24. 1 O sposobie k i e r o w a n i a o p in ią p u b lic z n ą , A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 99, p. 1.
P R Ó B Y T W O R Z E N I A P R A S Y R Z Ą D O W E J W K R Ó L E S T W I E 2 5
nięciu tego celu jako najw ażniejsze zadanie uznano „osłabienie i niszcze n ie ” w p ły w u poglądów i opinii p rzeciw staw ny ch rządo w ym 2. N a p o d k re ślenie zasługuje c h a ra k te ry sty c z n e i now e zjaw isko, k tó re n ależy zasygna lizować n a m arginesie tej dyskusji, że zaczęto gazetę rządow ą, jak i p rasę w ogóle, tra k to w a ć jako konieczny oręż p ro p ag a n d y oraz jeden z n ieod łącznych elem entów p olityki k rajo w e j i zagranicznej rząd u powstańczego. T ak więc p ró b y w y d a w an ia gazety rządow ej w okresie p o w stania listop a dowego s ta ły się w ażnym elem entem działalności prasow o-propagandow ej w ładz cen tralnych.
R ada N ajw yższa N arodow a była n a ogół jedn om yślna n a te m a t ko nieczności k ształtow ania opinii publicznej oraz w fo rm u ło w an iu Ogólnych koncepcji o k ie ru n k u po lity k i propag and ow ej. N ato m iast rozbieżności p o w sta ły p rz y u s ta la n iu form i m etod k ształto w an ia opinii p ublicznej.
P rop ozy cja J. Chłopickiego zm ierzała m .in, do pow ołania b iu ra p r a sowego p rz y Radzie N ajw yższej N arodow ej. P ro je k t te n szczegółowo zo stał opracow any przez I. W ężyka3. Z adaniem b iu ra m iało być: d ostarcze n ie całej p rasie postanow ień i u c h w a ł d y k ta to ra oraz R a d y N ajw yższej N arodow ej; in te rp re ta c ja i om aw ianie d ok um en tów w ładz c e ntraln ych; opracow yw anie serw isu info rm acji k ra jo w e j i zagranicznej dla p rasy . Z a słu g u je n a podkreślenie, że p r o je k t zakładał m.in., iż dzien n ikarze re d a k cji stołecznych m ieli o trzym yw ać tak że in fo rm acje do u ż y tk u w e w n ętrz nego, nie przeznaczone do pow szechnej wiadomości.
P r o je k t b iu ra prasow ego p rz y R adzie N.N. był n iew ątp liw ie dalszym etap em rozw ojow ym koncepcji system u organizacyjnego p ro p a g a n d y rz ą dowej. P rz ew id y w a ł on nie ty lk o usp ra w n ie n ie i ujednolicenie, ale także rozszerzenie zakresu p rze k azy w an y ch p rasie inform acji i dokum entów . Jednocześnie jed n a k p r o je k t te n n a k ła d a ł n a b iu ro prasow e p rz y Radzie N.N. obowiązek działań p re w e n cy jn y c h m ający ch n a celu niedopuszczenie i zapobieganie u k a z y w a n iu się w p rasie inform acji oraz a rty k u łó w n ie zgodnych z in te n c ja m i rz ą d u 4. I dlatego w łaśnie ciekaw y p r o je k t p ow oła nia b iu ra prasow ego p rz y R adzie N.N. sp otkał się z ostrą k r y ty k ą J. L e lew ela, k tó ry obaw iał się przew idzianych ta m form k o n tro li całej p ra s y 5. Tak więc rem iniscencje c e n zu ry przesądziły los p ro je k tu , k tó ry odrzucono.
* A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 32a, P r o t o k o ł y p o s ie d z e ń B a d y N a j w y ż sz e j N a r o d o w e j; A G A D W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 99. s A G A D , W ł. C e n tr . P o w s t. 1830— 1831, n r 99, p. 2— 3. 4 W sz e lk ie a s p e k t y te g o p r o b l e m u z w ią z a n e z c e n z u r ą o m ó w io n e z o s ta ły w p r a ca c h : A. K r a u s h a r , W o ln o ś ć d r u k u w czasach lis t o p a d o w y c h (1830—1831), 1909; n a d b i t k a „ P r z e g l ą d u N a r o d o w e g o ” , t. 3, 1909; A . K r a u s h a r , W o ln o ś ć d r u k u i d z i e n n ik a r s t w o -warszawskie w czasach lis t o p a d o w y c h [w :] M is c e lla n e a h i s t o r y c z ne, t. 40, W a r s z a w a 1909; u ję c i e o b s z e r n ie js z e : W. Z a j e w s k i , W o ln o ś ć d r u k u w p o w s t a n iu lis t o p a d o w y m , Ł ó d ź 1963.
W protokole z posiedzenia w d niu 27 g ru d n ia 1830 r. „zastanaw ia się R ada N.N., w jaki sposób w y k o n a n y być m oże w łożony n a n ią obowiązek p rzez postanow ienie d y k ta to ra stanow iące w p ły w an ie na opinię publiczną i jej kiero w an ie”6. K asz te lan L. D em bow ski podniósł spraw ę roli gazety rządow ej w procesie ksz ta łto w an ia opinii publicznej. W ypowiedział on ciekaw y pogląd, że pism o rządow e pow inno mieć in n y c h a ra k te r w czasie w ojny, a in n y w dobie pokoju. W ywodził, że „innego usposobienia u m y słów w ym aga sta n pokoju, innego sta n w o jn y ” . Uważał, że b rak stabilizacji w k r a ju nie sp rzy ja w yp raco w an iu stałego c h a ra k te ru i pro filu pism a. W ręcz ostrzegał p rze d w y d aw an iem pism a rządowego, gdyż m oże się to okazać niebezpieczne w sku tkach. „ A rty k u ły w nim zamieszczane b y ły b y obojętne i zimne, uw aga czytelników od w racałaby się od nich, a b y z tym w iększą chciwością oddać się pism om bardziej tra fia ją c y m do obudzonych przez rew o lu cję nam iętności, k tó re chwilow o zawsze n ajw iększe robią w rażenie; a w tak im stanie rzeczy, jeżeliby G azeta Rządowa nie m iała złe go w p ły w u n a popularność rządu, czego nie m ożna pom ijać uwagą, to p rzy n a jm n ie j b y łab y zupełnie bezużyteczna”. U zasadniając bezużytecz- ność i n a w e t szkodliwość w y d a w an ia g azety rządow ej, kasztelan L. D em bow ski sugerow ał w p ły w an ie na opinię publiczną „za pośrednictw em związków w tym celu u tw o rzo n y c h ”. Ale także ten środek u zn ał za za w odny i b ardzo niebezpieczny. „Nie m a m ieć — konkludow ał — aż do u sta le n ia losu k r a ju środka, jak p ry w a tn ie zachęcać dobrane osoby do p i sania stosow nie do istniejącej p o trz e b y ”7.
Choć w protokole nie jest to w y raźn ie odnotow ane, w stanow isku k a sztelana p rzejaw ia się n iew ia ra w skuteczność oddziaływ ania pism a z ofi cja ln y m szyldem organu rządowego. D latego w łaśnie proponow ał zastoso w a n ie zakam uflow anych środków propag and y.
K o le jn y mówca, ks. A. C zartoryski, ocenił w p ły w p rasy w arszaw skiej jak o d e stru k ty w n y . W yciągnął z tego wniosek, że konieczne by ło b y p rz e ciw działanie szkodliw em u w pływ ow i pism w arszaw skich8. C zartoryski ograniczył się w sw ej w ypow iedzi do na k re ślen ia zadań politycznych b li żej nie określonego pism a, k tó re g o ch a ra k te ru , nie sprecyzował. N astępn i m ów cy (ks. M. Radziwiłł, h r. W. O strow ski) tak że n ie podnosili p otrzeby w y d aw an ia n a uż y te k k ra jo w y oficjalnej g a z e ty ’rząd o w ej9.
„Na koniec uznała R ada jednom yślnie potrzebę, aby rząd zw racał u w a gę n a konieczność upow szechniania praw dziw ych o naszej rew olucji w y obrażeń m iędzy obcym i n a ro d a m i przez przesyłanie w ierny ch i dok ład
6 A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 32a, p. 30. 7 T a m ż e .
8 A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 32a, p. 31. 9 T a m ż e .
P R Ö B Y T W O B Z E N I A P B A S Y R Z Ą D O W E J W K R Ó L E S T W I E 2 7
n y c h opisów w szystkich w ypadków do re d a k c ji gazet w k ra ja c h w olnych od oficjalnej c e n zu ry ” 10.
Posiedzenie przedpołudniow e R ady N.N. w d n iu 27 X II 1830 r. w y k a zało zdecydow ane ubóstw o k o n stru k ty w n y c h wniosków oraz b ra k jedn o m yślności w spraw ie fo rm i m etod w yw iązyw ania się z nałożonego przez d y k ta to ra obowiązku w p ły w ania n a opinię publiczną. Na ty m posiedzeniu bowiem zakończono w zasadzie dyskusję, po k tó re j rozpoczął się nowy etap — podejm ow ania decyzji i ich realizacji.
Stanow isko R ady N.N. przesądziło, że koncepcja w y d aw an ia o ficjalnej gazety rządow ej została ze względów politycznych odrzucona. T ak więc w lata ch 1830— 1831 nie uzn an o za w łaściw e w p ły w an ie na opinię pu blicz n ą za p ośred nictw em oficjalnego organu z szyldem g azety rządow ej. N a leżało jed n a k rozstrzygnąć i zdecydować, gdzie publiko w an e będą e n u n cjacje rządow e, konieczne do rozpow szechniania za granicą. W edług p ro tokołu R ada w y b ra ła „D ziennik Pow szechny K ra jo w y ” do p u b lik a c ji ofi cjaln ych dokum entów rządow ych przeznaczonych dla zag ranicy11. Je d n a k p rotokół z posiedzenia R ady nie jest jedn ob rzm iący z n o ta tk ą sp raw o zd aw czą12 i p ro je k te m pism a in fo rm u ją cy m d y k ta to ra o p o d jęty c h u c h w a łac h 13. Nie określono u p ra w n ie ń i obowiązków „D ziennika Pow szechnego K r a jo wego” w zakresie p u b lik acji urzędow ych dokum entó w dla zagranicy. Do k ład n ie nie sprecyzow ano zadań nałożonych n a gazetę, m ają cą przecież publikow ać dokum enty, za k tó re rzą d b ra ł odpowiedzialność. In ic ja to r uchw ały, h r. G. M ałachowski, podnosił wszakże w yłącznie m o ty w ację w y n ik ają cą z p otrzeb zagranicznych. Zgodnie z tą m o ty w ac ją pism o dla po rz ą d k u i fo rm alnie otrzym yw ało cechę urzędowości. A by w ypełnić o k re śloną rolę za granicą, w ystarczyło p u b lik o w an y m dokum entom przyznać ran g ę urzędow ości w dow olnym piśmie.
W inform acji z tego posiedzenia, przeznaczonej dla d y k tato ra, sform u łow ane zadania nałożone n a „D ziennik Pow szechny K ra jo w y ” b y ły znacz nie szersze. O bejm ow ały one także p e w n ą ro lę p rop agan do w ą w e w n ą trz
10 T am że. u A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 32a, p. 33. 12 W s p r a w o z d a n i u z a a d r e s o w a n y m do s e k r e t a r z a s t a n u z p rz e z n a c z e n ie m d la d y k t a t o r a d e c y z je R a d y N .N. s f o r m u ł o w a n o n a s t ę p u ją c o : „ » D z ie n n ik P o w sz e c h n y « , d o tą d za g a z e tę r z ą d o w ą u w a ż a n y , w y b r a n y m z o s ta ł do p r z e d s ta w ia n i a rz e c z y w i s ty c h c z y n ó w i w y p a d k ó w , o k t ó r y c h . m y l n e w y o b r a ż e n ia i w ia d o m o ś c i i n n e p is m a z a m ie śc ić b y m o g ły ” . A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 32a, p. 4.
13 w p r o j e k c ie p i s m a p rz e z n a c z o n e g o d la d y k t a t o r a z n a la z ło się n a s t ę p u ją c e s f o r m u ło w a n i e : „ P o s ta n o w io n o , a b y w y b r a ć j e d n ą g a z e tę k r a j o w ą , k t ó r a b y sa m e ty l k o o f ic ja ln e w ia d o m o ś c i u m ie s z c z a ła i s t a r a ł a się ż a d n y c h t a k i c h n ie m ieścić, k t ó r e b y b y ły s p r z e c z n e z z a m i a r e m r z ą d u ” . A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 99, p. 7.
k r a ju i politycznie zobow iązyw ały do prorząd ow ej orientacji. Te nieścisło ści w skazują, że zakres i c h a ra k te r zadań nałożonych przez Radę N.N. na „D ziennik P ow szechny K ra jo w y ” nie został dokładnie określony. Nie pod pisano żadnej um ow y z jego re d a k to re m ani nie dano m u żadnej instrukcji. Na n astęp n y ch posiedzeniach R ad y N.N. także nie zostały nakreślo n e obo w iązki pism a w ytypow anego do p u b lik a c ji rządow ych dokum entów .
Rozbieżności w ystępow ały nie ty lk o p rz y precyzow aniu zadań w związ k u z przyzn aw aniem ran g i urzędow ości wobec zagranicy. P r z y ro zstrz y ganiu k o n k retn y c h k w estii zw iązanych z prow adzeniem p ro p ag a n d y p ro rządow ej w k r a ju także nie podjęto jednoznacznej, zobow iązującej decy zji. Na w niosek k asztelan a L. Dem bowskiego R ada N.N. u zn ała potrzebę w p ływ an ia n a opinię publiczną w e w n ątrz k r a ju za p o średn ictw em a r t y kułów . „Postanow iono dalej, a b y W ężyk p rz y b ra ł sobie w spółpracow ni k ó w i nie im ieniem rządu, ale jako p r y w a tn y s ta ra ł się w duch u rządu· a rty k u ły do gazet rozm aitych podaw ać celem prostow ania opinii”14. W p ro tokole z posiedzenia popołudniow ego z dn ia 27 g ru d n ia z n a jd u je się w zm ianka, że R ada za jedno z pism, w k tó ry m m ia ły być ^umieszczane te a rty k u ły , obrała „D ziennik Pow szech ny K ra jo w y ”, jednocześnie „biorąc n a siebie obowiązek ponoszenia kosztów d ru k u arty k u łó w , k tó re za dobre i w łaściw e uzna, zapew niając zarazem pomoc pieniężną w u trz y m a n iu «Dziennika Pow szechnego», stosow nie do zasad później ustanow ić się m a jąc y c h ”15. W ydaje się ty lk o pozornie, że R ada zw iększyła zadania pism a w y branego za oficjalne, w łączając je do prorządo w ej kam panii p ro p a g a n dowej i zapew niając m u n a w e t pom oc m ate ria ln ą .
N asuw a się bow iem uzasadnione przypuszczenie, że w sp raw ie zadań w e w n ątrz k r a ju b y ły to jedynie sugestie, poniew aż u c h w a ły R ad y N.N. nie b y ły tra k to w a n e wiążąco ta k p rzez sam ą Radę, jak i p rzez red a k c ję pism a. Sprzeczna bow iem z poprzednią u ch w ałą b y ła decyzja R a d y p o d ję ta n a posiedzeniu z dnia 29 grudnia. C zytam y w protokole, że „ w sk u tek uczynionej do se k re tarz a -generalnego ra d y odezw y przez W. S zyrm ę N aczelnika G w a rd ii H onorow ej ·— R ada poleciła p rzesyłać W. Szyrm ie, celem zam ieszczenia w dzienniku, pod jego k ieru n k iem w y chodzić m ającym , w szystkie swoje postanow ienia, k tó re kw alifikow ać się będą do zam ieszczenia w pism ach p u b liczn y ch ”16. J e s t to w y ra ź n a niek o n sekw encja. W jednej uch w ale R ada w y b ie ra do p u b lik a c ji u rzędow ych do k u m en tó w „D ziennik Pow szechny K ra jo w y ”, a w drugiej decyduje p o stanow ienia R ady przekazyw ać do innego pism a. Podobnie je s t z p u b li k a c ją p rorządow ych arty k u łó w . Jednego dnia w skazano do tego celu
14 T a m ż e .
15 A G A D , W ł. C e n tr . P o w s t. 1830— 1831, n r 32a, p. 33. 16 A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 32a, p. 42a.
P R Ó B Y T W O R Z E N I A P R A S Y R Z Ą D O W E J W K R Ó L E S T W I E 2 9
„D ziennik Pow szechny K ra jo w y ”, po dwóch d niach dokonano innego w y boru, nie w y m ieniając już zupełnie ty tu łu tego pism a.
W protokole R ady N.N. z dnia 30 g ru d n ia relacjonow ano: „Za p op rzed nim zniesieniem się z J.W . zastępcą M in istra Ośw iecenia zaproszony zo stał K. Brodziński, se k re ta rz u n iw e rsy te tu , dla zasięgnięcia opinii, któ rzy z profesorów tegoż u n iw e rs y te tu w ezw ani być m ogą do red agow ania a r t y kułów, celem n a d a w a n ia właściwego k ie ru n k u opinii publicznej. K. B ro dziński w skazał J. W. Szwejkowskiego, re k to ra u n iw e rsy te tu , i n a s tę p u jących profesorów UW : Szym ańskiego, Ossolińskiego, Skrodzkiego, G a r- bińskiego, A d rian a K rzyżanow skiego i Feliksa Bentkowskiego, ofiarując zarazem i swoje w tej m ierze usługi. R ada przeto postanow iła stosow ne do każdego z nich uczynić odezwy. G d y z a ś j e d n o m y ś l n i e na w n i o s e k K. B r o d z i ń s k i e g o z a p i s m a d o u m i e s z c z e n i a t y c h a r t y k u ł ó w o b r a n o w y c h o d z ą c e p o d t y t u ł e m « M e r k u r y » i « P o l a k S u m i e n n y » , p o s t a n o w i o n o w e z w a ć k i e r u j ą c y c h r e d a k c j ą t y c h ż e p i s m , c e l e m p o r o z u m i e n i a s i ę ”17. W ostatecznej uchw ale pośw ięconej spraw ie a rty k u łó w . „D ziennik Pow szechny K ra jo w y ” nie został w ym ieniony, a więc ja k gdyby w yłączono go z prorządow ej kam p an ii propagandow ej.
W edług re la cji A. T. Chłędowskiego, w g rń d n iu podczas posiedzenia R ad y N.N. odm ówił on w ręcz udzielenia łam ów swego pism a dla p ro rz ą dowej akcji (którą m iał prow adzić w yłącznie I. Wężyk) oraz oświadczył, „iż się nie p o d e jm u je otw arcie w obronie rzą d u w ystępow ać [...] W pływ ać zaś n a opinię w Polsce chciano początkow o p rzez pism o «Polak S u m ien ny», k tó re także m iało sw oją część urzędo w ą i nieurzędow ą, a później p rzez dziennik «Zjednoczenie», n igdy zaś podobne przeznaczênie nie było dane red a k to ro w i «Dziennika Pow szechnego»”18.
A. T. C hłędow ski tw ierd ził p rz y ty m kategorycznie, że rz ą d n igd y nie obierał „D ziennika Pow szechnego K rajo w eg o ” za swój o rg an 19. T rzeba jed n a k przypom nieć, że w protokołach R a d y N.N. nie została odnotow ana odm owa A. T. C hłędow skiego uczestniczenia w rządow ej a kcji p ro p a g a n dowej.
A. T. C hłędow ski oceniał „D ziennik P ow szechny K ra jo w y ” i odtw arzał sw oje stanow isko z g ru d n ia 1830 r. w d rugiej połowie sierpn ia 1831 r. Ta ocena posiada w ażki w alor, k o n fro n ta cji z p ra k ty k ą . W ówczas istotnie w szelkie u ch w ały grudniow e p rze stały być wiążące. „D ziennik Pow szech n y K ra jo w y ” nie otrzym ał żadnej pom ocy finansow ej od rządu, p rzez po n ad pół ro k u nie k o rzy stał już z żadnych p rzy w ilejó w pism a rządowego, nie w yw iązyw ał się też z zadań sugerow anych m u w g ru d n iu a n i też nie
• A G A D , W ł. C e n tr . P o w s t. 1830— 1831, n r 32a, p. 51. ■ A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 647, p. 40.
posiadał innych c h a ra k te ry sty c z n y c h a try b u tó w organu oficjalnego20. N a j w ażniejsze p rz y ty m było to, że „D ziennik Pow szechny K ra jo w y ” był szczególnie a gresyw ny w prasow ej k am pan ii a n ty rz ą d o w e j21. N ależy więc stw ierdzić, że „D ziennik Pow szechny K ra jo w y ” w akcji propagandow ej prow adzonej przez rząd w e w n ą trz k r a ju fak tycznie nie uczestniczył i żad nej roli w tej dziedzinie nie spełnił.
P o w sta je jed n a k inna kw estia do w yjaśnienia, m ianow icie k tó re z pism w arszaw skich spełniało fu n k c ję oficjalnej g azety urzędow ej wobec zag ra nicy.
R ada N.N. z 27 gru d n ia podjęła uchw ałę, że zadanie to m a w ypełnić w łaśnie „D ziennik Pow szechny K ra jo w y ”22. A. T. Chłędow ski w omówio nej w yżej n o tatc e z sierp n ia 1831 r. kw estionow ał u ch w ały R ady N.N. i udział swego pism a w a k c ji k ształto w an ia opinii publicznej w e w n ątrz k raju , nie w ypow iedział się on n a to m ia st o roli, jak ą dziennik te n spełniał wobec zagranicy. A. T. C hłędow ski bronił się więc przed w łączeniem sw e go dziennika do rządow ej k am p a n ii pro pagandow ej w e w n ątrz k raju . Nie w yklucza to jed n a k jego zgody i ak cep tacji n a nadanie „D ziennikow i P o w szechnem u K ra jo w e m u " ran g i pism a oficjalnego za granicą. S p raw a w y d a je się oczywista, ale m im o poszukiw ań dotychczas nie udało się odna leźć d o k u m en tu w y raźn ie sankcjonującego „D ziennik Pow szechny K ra jo w y ” jako oficjalną gazetę rządow ą oraz dow odu rekom endującego to p i smo jako organ w ładzy pow stańczej za granicą.
P ra sa zagraniczna, polskie m isje, ja k rów nież stołeczne gazety obco języczne p ow oływ ały się n a w ychodzące w W arszaw ie pismo, k tó re n a z y w an o albo „La G-azette d ’É ta t” , „La G azette Officiele de V arso v ie” lub też „ S taa tsze itu n g ” etc.23 Chodziło im oczywiście o „D ziennik Pow szechny K ra jo w y ” . K om isja R ządow a W yznań R eligijnych i Ośw iecenia P u b licz nego w urzędow ym piśm ie do Rządu N arodow ego z dnia 4 lipca 1831 r. stw ierdzała, że red a k c ja „D ziennika Pow szechnego K rajo w eg o ” w żadnej form ie nie jest przez n ią k iero w ana i finan so w ana24.
K om isja w ykazyw ała, że pism o zaw iera a n ty rząd o w e a rty k u ły oraz 20 W części I w y ja ś n io n o , że n a d a n ą „ D z ie n n ik o w i P o w s z e c h n e m u K r a j o w e m u ” u c h w a łą R a d y r a n g ę u rz ę d o w o ś c i r e d a k t o r A. T. C h łę d o w s k i w y k o r z y s t a ł do z a t r z y m a n i a d la s ie b ie p r a w a p ie r w s z e ń s tw a w p u b li k o w a n i u k o m u n i k a tó w rz ą d o w y c h .. A le n a s k u t e k p r o t e s t u p o z o s ta ły c h p is m w a r s z a w s k i c h t r w a ł o to k r ó tk o , u z n a n e z o sta ło za u z u r p a c j ę , p o czy m z r ó w n a n o w p r a w a c h w s z y s t k ie re d a k c je .
21 A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 647, p. 34. P o r. L . Z i e n k i e w i c z , W i z e r u n k i p o lit y c z n e l i t e r a t u r y p o ls k ie j, L ip s k 1867, p.. 91; T. M o r a w s k i , D z ie je n a r o d u polskie go, t. 6, P o z n a ń 1872, s. 395. ' · 22 A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 32a, p. 33. 23 „ J o u r n a l de D é b a ts ” z d n ia 23, 31 I 1831 r. i n., B ib l. C z a rty r k p s 5304, p. 315; „ L e M e s s a g e r P o lo n a is ” z 24 V 1831 i in. 24 A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 647, p. 32.
P H Ö B Y T W O R Z E N I A P R A S Y R Z Ą D O W E J W K R Ó L E S T W I E 3 1
m a te ria ły k om prom itujące władze centraln e, a tym czasem g azety za g ra niczne p rzy p isu ją „D ziennikow i P ow szechnem u K ra jo w e m u ” ty tu ł „ S ta a ts ze itu n g ” lub „La G azette d ’É t a t ”25. W edług opinii K om isji Rz.W.R. i O.P. je st to sy tu a c ja an o rm a ln a i w ym aga ureg u lo w an ia przez zorganizow anie k o n tro li z ram ien ia rządu, w części politycznej za p o średn ictw em m in istra sp ra w zagranicznych, w zakresie obwieszczeń p ra w n y c h za p ośred n ictw em m in istra spraw iedliw ości26.
Pism o K om isji Rz.W.R. i O.P. potw ierdza więc, że „D ziennik Pow szech n y K ra jo w y ” m im o swego antyrządow ego c h a ra k te ru tra k to w a n y i w y k o rzy sty w a n y był za granicą jako oficjalne pism o rządu, choć sp ra w a ta ani form alnie, ani organizacyjnie nie została u reg ulow ana. „D ziennik P o w szechny K ra jo w y ” m ógł zyskać za granicą opinię pism a rządow ego n ie zależnie od u c h w a ły R ady N.N. O degrać m ogły rolę także dodatkow e czyn niki: prim o — gazeta ta była pism em rządow y m p rze d pow staniem ; se cundo — w ydaw ca i naczelny re d a k to r dziennika, A. T. Chłędowski, b y ł zarazem pracow nikiem m in iste rstw a sp ra w zagranicznych27; tertio — przypuszczalnie ze w zględu na fu n k cję rząd ow ą A. T. Chłędowskiego i je go w pływ y, spośród w szystkich gazet w arszaw skich w ładze c e n tra ln e w y sy łały za granicę najw iększą ilość egzem plarzy w łaśnie jego d z ienn ika28. S p ra w a k ształtow ania i inform ow ania opinii w e w n ątrz k r a ju pozostała jed n a k nie załatw iona. W ładze c en traln e p o djęły Więc p ró b y w y k o rz y sta n ia „Polaka S um iennego” i „Z jednoczenia” w celu obrony p o lity k i rządu, n aw iązując nieoficjalne k o n ta k ty z redakcjam i, fin an su jąc je lub in sp iru jąc a rty k u ły . P ró b y te jed n a k okazały się zaw odne i n iew y starczające29. Z arów no w łonie rzą d u ja k i poza stolicą w ysu w an o w tra k c ie p o w stania w nioski w spraw ie pow ołania prasow ego w y d aw n ictw a rządow ego30. N a j ciekaw szy w tej dziedzinie jest nie zrealizow any p ro je k t now ej g azety — kry pto rządo w ego organu, k tó ry m iał być zorganizow any n a zasadach spółki a k c y jn e j31. '
"Wreszcie, pod koniec pow stania, . n a posiedzeniu R a d y M inistrów w dniu 18 sierpnia 1831 r. polecono opracow anie „ in stru k c ji co do sposo
25 T r z e b a p rz y p o m n ie ć , że p r z e d p o w s ta n i e m r z ą d k i e r o w a ł „ D z ie n n ik ie m P o w s z e c h n y m K r a j o w y m ” w ł a ś n i e . za p o ś r e d n ic tw e m K o m is ji W y z n a ń R e lig ijn y c h i O ś w ie c e n ia P u b lic z n e g o . 26 A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 647, p. 33. 27 W p a p i e r a c h p o S k r z y n e c k i m z n a j d u j e się li s t a p ła c u r z ę d n i k ó w m i n i s te r s t w a s p r a w z a g ra n ic z n y c h , k t ó r a o b e jm u je p o z y c ję : „ R e f e r e n d a r z s t a n u C h łę d o w s k i — ro c z n ie 10 000 z łp ” . B ib l. C z a rt., r k p s 3939, p. 327. 28 B ibl. C z a rt., r k p s 5295, p. 63. 29 S p r a w y te z o s ta ły częścio w o n a s z k i c o w a n e w r o z p r a w i e W. Z a j e w s k i e g o , W o ln o ś ć d r u k u w p o w s t a n iu l i s t o p a d o w y m 1830—^1831. 30 A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 697, p. 8.
bu i ducha, w jakim re d a k c ja pism a pod ty tu łe m «Dziennik Pow szechny» wychodzącego, pospolicie za dziennik rządow y uważanego, pism o to będzie m iało obowiązek w y d a w ać ”32. Zgodnie z poleceniem opracow ana została „ P ro je k t — I n stru k c ja rządow a dla red ak cji D P K — P ra w id ła dla p o stępow ania red a k c ji D P K ”33. I n stru k c ja zobowiązyw ała red a k c ję do p u blikow ania w części urzędow ej uchw ał, postanow ień i odezw rządow ych tudzież zarządzeń i ogłoszeń pozostałych w ładz centralnych. W części nie- urzędow ej przew idyw ano a rty k u ły i inform acje ty lk o zgodne z p olity k ą rządu. P o n ad to in stru k c ja n ak ła d a ła n a red a k c ję obowiązek polem izow a nia z an ty rząd o w y m i a rty k u ła m i p u blik ow an ym i w p rasie w arszaw skiej. R edakcja po nadto zobow iązana była w edług in stru k c ji konsultow ać z m i n istre m spraw zagranicznych sp ra w y w ażniejszych a rty k u łó w oraz takich, k tó re w y m ag ają odpowiedzi. N a żądanie re d a k c ji otrzym yw ać ona m iała od k o m p eten tn y ch in sta n c ji niezbędne w y jaśn ien ia w spraw ie działań lub rozporządzeń rządow ych34.
A. T. C hłędow ski bardzo k ry ty c z n ie ocenił tę in stru k cję. K o n k lu zją tej oceny było n a stę p u jąc e sform ułow anie: „Nie m oże być m ow y o n a rz u c a n iu in stru k c ji pism u, k tó re żadnej nie m a pom ocy od rzą d u i k tó re jest zupełnie kosztem p ry w a tn y m i z d r u k a r n i p ry w a tn e j w y d a w a n e ”35. Ośw iadczył on jednocześnie, „nie po d e jm u je się w y d a w an ia kosztem swoim pism a, k tó re b y raz n a zawsze było jaw n y m organem opinii rz ą d u ” . Dodał p rz y tym , że nie podziela zasad politycznych rządu. N ie zgodził się więc A. T. C hłędow ski n a p rzek ształcen ie pism a w ja w n y organ rządu, gdyż, jak zaznaczył, obaw ia się, że to może zaszkodzić jego wziętości36. T ak więc p o d ję ta w o statniej fazie p o w stania pró b a u n orm ow ania sp raw w y d a w niczych oficjalnego organu zakończona została niepow odzeniem , m im o że J. K rukow iecki uw ażał, iż pow ołanie gazety rządow ej jest niezbędne37. Do u p a d k u p o w stania nie zdołano już unorm ow ać spraw organizacyjnych ga zety rząd o w ej38. · 3Î A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 647, p. 36. 33 A G A D , W ł. C e n tr . P o w s t. 1830— 1831, n r 647, p. 34— 35. 34 T a m ż e . 35 A G A D , W ł. C e n tr . P o w s t. 1830— 1831, n r 647, p. 40. 36 T a m ż e . 37 B U W , r k p s M . 8, ro i. II , p. 81. -33 N a p o c z ą t k u w r z e ś n i a A. T. C h łę d o w s k i w y je c h a ł n a e m ig r a c y jn ą tu ła c z k ę . „ D z ie n n ik P o w s z e c h n y K r a j o w y ” z m ie n ił t y t u ł i r e d a k t o r a , a w re s z c ie z o s ta ł z a w ie sz o n y n a ro z k a z g e n e r a ł a R a u t e n s t r a u c h a (A G A D , K . Rz. P . i S., n r 1388, b.p.). P o u p a d k u p o w s t a n i a p rz e z k i l k a n a s t ę p n y c h l a t w ła d z e k r a j o w e n ie p o s i a d a ły z u p e ł n ie sw e g o o fic ja ln e g o o r g a n u rz ą d o w e g o . D o p ie ro w w y n ik u d e c y z ji N a m ie s tn i k a n a p o s ie d z e n iu R a d y A d m in i s t r a c y j n e j K r ó le s tw a P o ls k ie g o w d n iu 2 lu te g o 1837 r. p o s ta n o w io n o w y d a w a ć g a z e tę rz ą d o w ą (A G A D , R a d a S ta n u , n r 266; A G A D , R a d a A d m ., n r 44, p. 137). O tw a r ło to j e d n a k n o w y e t a p w d z ie ja c h p r ó b w y d a w a n i a o r g a n u rz ą d o w e g o .
P R Ó B Y T W O R Z E N I A P R A S Y R Z Ą D O W E J W K R Ó L E S T W I E 3 3
T rzeb a podkreślić, że w lata ch 1830— 1831 zakres zad ań staw ian ych polityce p rasow o-propagandow ej był znacznie szerszy niż w okresie K ró lestw a Kongresowego. O kres p o w stan ia je st n iew ątpliw ie dalszym etap em rozw oju system u organizacyjnego rządow ej działalności in fo rm acy jn o -ag i- ta c y jn ej. ■
Podnoszono różne zadania i e le m en ty po lity k i propagandow ej, a m .in. konieczność upow szechniania zarządzeń i w szelkich do kum entów w y d a w an y ch przez w ładze centralne, sposób pro pagow ania w iadom ości u rz ę dow ych 'oraz w szelkich in fo rm acji zgodnych z po lity k ą rządu, fo rm y i m e tody in te rp re ta c ji u c h w a ł rządow ych oraz tłu m aczenia słuszności poczynań w ładz ce n traln y c h , efektyw ność i skuteczność propagow ania działań rzą d u przez podejm ow anie p olem iki z przeciw nikam i po lityczn ym i i potrzebę opracow yw ania serw isu inform acy jnego o stan ie k r a ju oraz przy g o to w y w an ie opisów i analiz przeznaczonych specjalnie dla zagranicy. Podnosząc różne a sp ek ty polityki, nie dopracow ano się koncepcji i założeń organiza cy jny ch g azety rządow ej. Zw yciężyło d aw n e przekonanie, że n a jw ła śc i wsze je s t zakam uflow ane działanie info rm acyjno -pro pagand o w e. Mimo w ielu p rób i p ro je k tó w nie udało się u trz y m ać ani krypto rząd ow eg o org a nu, an i związać n a stałe jak iejś re d a k c ji z w ładzam i cen traln y m i. Nie do prow adzono n a w e t do jednoznacznych, p rec y z y jn y c h u c h w a ł i decyzji w sp raw ie publikow ania do kum entów rządow ych. In spiro w ano jedynie a rty k u ły w obronie rządu. In ń e sp ra w y organizacyjne zw iązane z działal nością in fo rm acyjno-pro pag andow ą w e w n ątrz k r a ju prow adzone b y ły n ie udolnie.
P row adzona n a to m ia st przez w ładze c e n tra ln e ak cja in fo rm a c y jn o -p ra- sowa za granicą zorganizow ana była niezw ykle spraw nie.
F o rm y zabiegów cen traln y c h w ładz pow stańczych o pozyskanie p rz y chylności dla P olski w głów nych stolicach europ ejskich b y ły różnorodne. W ydaje się jednak, że dotychczasow e m onografie poświęcone stosunkom m iędzynarodow ym p o w stania nie u w zg lęd n iały dostatecznie roli, jak ą w tej dziedzinie m iała spełnić p ra s a 39. D latego uzasadnione je s t szczegó łow e om ówienie k ilk u d o k um entów z tego zakresu, gdyż n ie k tó re z nich dotychczas nie b y ły opublikow ane.
N a posiedzenie R a d y N.N. dnia 27 g ru d n ia 1830 r. (popołudniowe) zo stał zaproszony m.in. A. T. Chłędowski. U stalono wówczas, że „upow szech n ien ie w yo brażeń p raw d ziw y ch o stan ie po lity czn y m k r a ju p ow inno być
39 P o r . J . D u t k i e w i c z , F r a n c j a a P o ls k a w 1831 r., Ł ó d ź 1950; J . D u t k i e w i c z , A u s t r i a w o b e c p o w s t a n ia li s to p a d o w e g o, K r a k ó w 1933; H. K o c ó j , P r u s y a p o w s ta n ie lis to p a d o w e , m a s z y n o p is d y s e r ta c j i d o k to r s k ie j u d o s t ę p n io n y d z ię k i u p r z e jm o ś c i a u to r a . P r o b le m o m a g it a c ji z a g r a n ic z n e j p o ś w ię c o n y j e s t d w u s tr o n ic o - w y a r t y k u ł p o p u l a r n y J . B e r o , Z d z ia ła ln o ś c i b i u r a p ra s o w e g o R z ą d u N a r o d o w e g o w 1831 r., „ P r a s a ” , 1930, z, 3. Z a w i e r a o n j e d n a k w ie le n ieścisło ści.
przedm iotem b iu ra osobowego, urządzonego n a te n cel p rz y W ydziale D y plo m atycznym ”40. R ada N.N. zobowiązała więc S. M ałachowskiego i A. T. C hłędow skiego41 do przedłożenia n a n a stę p n e posiedzenie p ro je k tu składu b iu ra i zakresu jego działania. W protokole z dnia n astępn ego za w a rto in fo rm ację o tym , że „ P a n Chłędow ski refe re n d a rz odczytał pro jek t, dotyczący organizacji B iura, przesyłać m ającego a rty k u ły do gazet z ag ra nicznych, i sposobu działania tegoż b iu ra ; p ro je k t ten został p r z y ję ty ”42. R ada zatw ierdziła organizację W ydziału D yplom atycznego oraz do sekcji dzienników i korespondencji pow ołała re fe re n d a rz a A. T. ChłędoWskiego.
N atom iast w przeznaczonej dla d y k ta to ra inform acji o ty m posiedzeniu R ad y N.N. pisano, że w celu „prostow an ia opinii p u b lic z n ej” za granicą i „ażeby gazety zagraniczne praw d ziw e fak ta tyczące się P olski um ieszcza ły ” pow ołano specjalną sekcję — oddział, „którego obowiązkiem będzie uk ład ać i p rzesyłać do gazet niem ieckich, francu sk ich i angielskich a r t y k u ły tyczące się P o lsk i”43.
W a k ta c h M in iste rstw a S p ra w Z agranicznych z n a jd u je się n o tatk a 0 organizacji i zadaniach sekcji dzienników i korespondencji p rz y W ydzia le D yplom atycznym . B ył to p ro je k t od czy tan y przez A. T. Chłędowskiego na popołudniow ym posiedzeniu R ady N.N. w d niu 28 g ru d n ia 1830 r. We w stępie p ro je k tu zwrócono uwagę, że „chcąc ile m ożności pow etow ać to, co stracone zostało w ciągu m iesiąca rew olucji naszej przez zaniechanie w p ły w u za granicą n a opinię publiczną k ra jó w rep rezen tu jący ch , a przez to p ośrednio i n a ich rządy, W ydział, k tó re m u to z a tru d n ie n ie m a być p o wierzone, w inien być ro zw ija n y i spiesznie, i silnie” 44. P rz ed e w szystkim planow ało się redagow an ie pism w językach niem ieckim , fran cu skim 1 angielskim lu b też i tłum aczenie n a te języki45. P rz ew id y w a n o pon adto zorganizow anie w k ilk u m iastach europ ejsk ich specjalnych placów ek, k tó re z a jęły b y się dostarczaniem serw isu inform acyjnego o w ydarzeniach
« A G A D , W ł. C e n tr . P o w s t. 1830— 1831, n r 32a, p. 33.
41 O b s e r w u je się p o n a d to p r z y te j s p r a w ie z a d z iw ia ją c e z e s ta w ie n ie n a s t ę p u j ą c y c h f a k t ó w : A. T. C h łę d o w s k i r e d a g o w a ł f a k t y c z n ie a n ty r z ą d o w e p is m o , d a w a ł w y r a z s w y m a n ty r z ą d o w y m p ó g lą d o m z a ró w n o w f o r m ie w y p o w ie d z i j a k i w d z ia ła ln o ś c i; je d n o c z e ś n ie p o w o ła n y z o s ta ł n a s ta n o w is k o p r a c o w n ik a rz ą d o w e g o i a k ty w n ie u c z e s tn ic z y ł w p r a c y w ła d z c e n tr a ln y c h n a d k s z t a łt o w a n i e m opinii, p u b lic z n e j za g r a n i c ą n ie ty l k o p o p rz e z d o s ta r c z a n i e sw eg o p is m a , a le i p rz e z 'r o z w ija n ie d z ia ła ln o ś c i o rg a n i z a c y jn e j w t e j d z ie d z in ie . .
42 A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 32a, p. 37. G e n e z a i o rg a n iz a c ja W y d z ia łu D y p lo m a ty c z n e g o , z w a n e g o p o to c z n ie m i n i s t e r s t w e m s p r a w z a g ra n ic z n y c h , o m ó w io n a z o s ta ła w y c z e r p u ją c o w p r a c y J . D u t k i e w i c z a , F r a n c j a a P ols ka,
s. 41 n.
43 A G A D , W ł. C e n tr . P o w s t. 1830— 1831, n r 99, p. 7. . 44 A G A D , W ł. C e n tr . P o w s t. 1830— 1831, n r 647, p. 42. ■
P R Ó B Y T W O R Z E N I A P R A S Y R Z Ą D O W E J W K R Ó L E S T W I E 3 5
w Polsce oraz kolportow aniem p ra s y polskiej lub obcojęzycznej w y d a w a n e j w W arszaw ie. .
P o n ad to p ro je k t przew idyw ał, co n a stę p u je: „W Niemczech m u szą być z początku p rz y n a jm n ie j 3 p u n k ty obrane, a później m oże i 5. W S zw aj carii p o trz e b n y je st jeden p u n k t, przez to w ażny, iż s ta m tą d działać m oż n a i n a Włochy, chociaż nie rozum ow aniam i, bo te się przez cenzurę nie przecisną, ale w y staw ian iem fak tó w praw dziw ych, n am ko rzystnych, k tó re w tej chw ili pism a włoskie nie m a ją skąd czerpać [...] W L ondynie ta k że z tegoż pow odu potrzeba działać w 2 p ism ach ”46.
Obok serw isu inform acyjnego rów nie w ażną rolę m ia ły spełniać a r t y k u ły om aw iające i ko m en tu jące w y d arzen ia w Polsce zgodnie z k ie ru n k iem p o lity k i zagranicznej pow stańczych w ładz cen traln y ch . Z adaniem sekcji m iało więc być przygotow anie takich w łaśnie a rty k u łó w oraz p rz e syłanie ich do zorganizow anych za gran icą placów ek. Oczywiście, że p rz e w idziano od razu, iż tylko n iek tó re m a te ria ły m ogły być przesy łan e drogą jaw ną, n ato m iast główne drogi przesy łan ia m ate ria łó w pozostałyby tajne. O rientow ano się wówczas, że otw arcie dróg ta jn y c h będzie niezw ykle kosz tow ne oraz że trz e b a zabezpieczyć niezbędne środki ostrożności (np. w y dzielenie części lokalu n a ekspediow anie nieleg aln ych przerzu tó w , p r z y gotow yw anie szyfrow anych m ate ria łó w etc.). P ro je k t ten, ja k rów nież p relim in o w an y kosztorys, został przez R adę N.N. p r z y ję ty i w szystkie w y tyczone w nim zadania n a początku stycznia 1831 r. w eszły w fazę re a li zacji47.
O bow iązki sekcji dzienników i korespondencji oraz zakres działania W ydziału D yplom atycznego n ak re ślo n y został niezw ykle rozlegle. P ra ca jego poszła n a stę p u jąc y m i toram i: podjęcie w y daw nictw obcojęzycznych w W arszaw ie, głównie z przeznaczeniem dla zagranicy, zorganizow anie działalności prasow o-propagandow ej, przygotow yw an ie m a te ria łó w in fo r- m acyjn o-pu blicystyczny ch i in stru k c ji oraz przekazyw an ie ich za granicę.
Ju ż na początku stycznia zaczęła ukazyw ać się „ W arsch au er Z e itu n g ”, początkow o trz y ra z y w tygodniu, a następnie, od 24 stycznia, codziennie z w y ją tk ie m niedziel48. '
„ W arsch au er Z e itu n g ” b y ła redagow ana przez A. W olfa i I. M. Elkanę. O trzy m a li oni przez W ydział D yplom aty czny pensje z fu n d u szu M in iste r stw a S p ra w Z agraniczny ch49. W sekcji dzienników i korespon d encji W y działu D yplom atycznego opracow ano dla tęgo pism a specjaln ą in s tru k c ję 50.
46 T am że. 47 A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 32a, p. 37 48 P o r. „ K u r i e r P o ls k i” z 5 X i 24 I 1831; „ G a z e ta P o ls k a ” z 28 I 1831.' 49 A G A D , W ł. C e n tr . P o w s t. 1830— 1831, n r 631, p. 1; B ib l. C z a rt, r k p s 5295, p. 61, 207. 59 A G A D , W ł. C e n tr . P o w s t. 1830— 1831, n r 631, p. 3; A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 677, p. 47. . ■
W edîug w skazań in stru k c ji „ W arsc h au e r Z e itu n g ” m iała zaw ierać oprócz info rm acji a rty k u ły w y ja śn ia jąc e c h a ra k te r po w stania i sy tu a c ję w P o l sce; R ed ak to rzy je d n a k ograniczali się do tłum aczeń z p ra s y w arszaw skiej i nie zam ieszczali w łasnych arty k u łó w . Z tego pow odu zastosow ano do A, W olfa sankcję finansow ą i w. k w ie tn iu w ypłacono m u jed y n ie połowę pensji. Z am iast dotychczas pobieran y ch 400 złp A. W olf otrzy m ał 200 złp, a wreszcie 26 m a ja usu n ięto go ze stanow iska red a k to ra p ra s y niem iec k ie j51.
W ydaw ano także w g ru d n iu k ró tk o trw a łe pism o niem ieckie pt. „ W ar sch au er B la tt”, a jego red a k c ję pow ierzono m.in. T. G rabow skiem u i F. B entk ow skiem u52. „ W arsch au er B la tt” tłoczony b y ł w d ru k a rn i G a- łęzowskiego w nakładzie 400 egzem plarzy53. Subw encjonow anie przez rząd niem ieckiej gazety ograniczało się w zasadzie do p ensji red a k to rsk ich i po k ry w a n ia kosztów d ru k u .
N a in n y ch zasadach zorganizow ane było pism o w języ ku francuskim , w y daw ane w W arszaw ie „dla kiero w ania opinii za g ran icą”54. Zaczęło ono ukazyw ać się 20 I 1831 r. pt. „L ’Echo de la P ologne”, a od 2 m a ja zm ieni ło ty tu ł n a „Le M essager Polonais” . W szystkię w y d a tk i zw iązane z w y daw aniem „L ’Echo de la P ologne” p o k ry w a n e b y ły przez W ydział D yplo m aty c zn y (pensja głównego re d a k to ra , L a u d ie r — 600 złp m iesięcznie, w y nagrodzenie k o re k to ra — 100 złp, ko szty tłoczenia 300 egzem plarzy w D ru k a rn i B an k u Polskiego, p a p ie r gazetow y i inne, jak np. p re n u m e ra ta pism w arszaw skich, p a p ie r biurow y, goniec)55. R ed ak to r L a u d ie r m iał p o n ad to przydzielonych do pom ocy czterech pracow nikó w W ydziału D yplo m atycznego. Za p racę w re d a k c ji nie p obierali oni w y nagro d zen ia z fu n d u szu przeznaczonego n a „ L ’Echo de la Pologne” . P r z y tak iej organizacji pism o było redagow an e sta ra n n ie j i n a w yższym poziomie niż „W arsch au er Z eitu n g ” . Także szata graficzna i d ru k pism a w języku fran cusk im , dzięki D ru k a rn i Banku. Polskiego, b y ły bardzo czyste i staran n e, aczkolw iek koszt tłoczenia był w yższy w sto su n k u do kosztów d ru k u obow iązujących w d r u k a rn ia ch p r y w a tn y c h 56.
P ra sa obcojęzyczna była w nikliw ie oceniana przez W ydział D yplom a tyczny także pod k ą te m rep e rk u sji, jakie w yw o ły w ała w k ra ju , dla .któ reg o była przeznaczona57. Zaś w ydaw cy p ra s y fran cu sk iej w u lo tcep ro
-si A G A D , W ł. C e n tr , P o w s t. 1830— 1831, n r 631, p. 6. 52 A G A D , W ł. C e n tr . P o w s t. 1830— 1831, n r 631, p. 10. 53 A G A D , W ł. C e n tr . P o w s t. 1830— 1831, n r 631, p. 6; „ K u r i e r P o ls k i” z 5 I 1831; „ G a z e ta P o ls k a ” z 28 I 1831. 54 „ K u r i e r P o ls k i” z 10 I 1831. 55 A G A D , W ł. C e n tr . P o w s t. 1830— 1831, n r 647, p. 51. 56 A G A D , K . Rz. P . i S., n r 1388, b.p. 57 W p a p i e r a c h p o H o r o d y s k i m z n a j d u j e się n p . b a r d z o s u r o w a o c e n a g a z e t n i e m ie c k ic h w y d a w a n y c h w s to lic y : „ G a z e ty d o tą d w y c h o d z ą c e w sto lic y , p o m im o w ie
-P R Ó B Y T W O R Z E N I A -P R A S Y R Z Ą D O W E J W . K R Ó L E S T W I E 8 7
spekcie „Le M essager P o lonais” ta k oceniają sw oje dotychczasow e pismo, w ychodzące pod nazw ą „L ’Echo de la Pologne” : „W iadom o powszechnie, że pism o pod ty tu łe m «Echo de la.P ologne» u kazyw ało się w zby t dużych odstępach czasu, aby mogło zaspokoić nienasyconą ciekawość swoich czy telników , że wiadomości, k tó re zaw ierało, b y ły często p rzestarzałe, i w re szcie, że w obecnych w a ru n k a c h głów na zasługa francuskiego dziennika w ydaw anego w W arszaw ie polega n a au te n ty zm ie i szybkości podaw ania in fo rm acji ja k i n a rozsądnej stanowczości, k tó rą re d a k to rz y p o w in ni w y kazyw ać, stając zawsze po stronie odwiecznych zasad spraw iedliw ości”58. W iele u w agi poświęcono w W ydziale D yplom atycznym zorganizow aniu działalności in form acyjn o-pro pag andow ej za granicą. Św iadczy o ty m do k u m e n t z n a jd u ją c y się w p a p ierach A. Horodyskiego, zaw ierający p ro je k t y dotyczące środków p ro p ag a n d y zagranicznej. P ropon o w ano bądź w y daw anie specjalnej gazety niem ieckiej w W arszaw ie pod n ad zorem do b re go p u b lic y sty niem ieckiego i rozsyłanie jej bezpłatnie n a te re n Niemiec, bądź też przesyłanie odpow iednich m ateriałó w publicystom niem ieckim , a b y ci z kolei um ieszczali n a tej podstaw ie a rty k u ły i w zm iank i w prasie n iem ieckiej59.
. N astępnie w projekcie z a w a rta jest in form acja o c h a ra k te rz e cen zury niem ieckiej (a m.in. jej stosunek do sp raw y P olski i pism z zagranicy). P o d an e są n azw y m ia st z obszernym uzasadnieniem , dlaczego w y d a ją się n a j w łaściw sze do prow ad zenia propolskiej p ro p ag a n d y (m.in. Lipsk). Oprócz tego wyszczególnione zostały ty tu ły pism niem ieckich ze w skazaniem spo sobu n aw iązania pośrednich k o n tak tó w z red a k c ja m i (m.in. „N ecker Zei tu n g ” i „A llgem eine Z e itu n g ”). Z n a jd u je m y tu także w y kaz nazw isk osób, do k tó ry c h n ależy się zwrócić w spraw ie udzielenia pom ocy w a kcji p ra - sow o-propagandow ej n a rzecz pow stania. Obok nazw isk z n a jd u je się do k ład n a c h a ra k te ry s ty k a tych osób (m.in. z w yszczególnieniem w y k sz tał cenia, zainteresow ań). U znano je d n a k nie ty lk o ważność tra fn eg o w yboru p rzy ja zn y c h spraw ie polskiej osób, lecz także stw orzenia pozorów istn ie n ia źródła inform acji w sam ych N iem czech i zatarcia śladów p rzerzu can ia . do Niemiec serw isu info rm acyjneg o i m ate ria łó w p u b licy sty czn y ch 60.
Działalność inform acyjno-propag an dow a za granicą prow adzona była głównie za p o średn ictw em polskich m isji zagranicznych. M isja p ary sk a
lu z a le t, k t ó r y c h im o d m ó w ić n ie m o ż n a [...] m i j a j ą się z c e le m g łó w n y m , w ię c e j b o w ie m sz k o d z ą , n iż p o m a g a j ą s p r a w i e n a s z e j, n i e k t ó r e zaś, j a k n a p r z y k ł a d « W a r s c h a u e r B la tt» , są w z g a r d z o n e i w y s z y d z a n e z p rz y c z y n y n ie z n a jo m o ś c i ję z y k a , k o śla w e g o . sty lu , a n a d e w s z y s tk o n ie z g r a b n e g o w y b o r u rz e c z y ” . B ib l. P A N , K r a k ó w , r k p s n r 164, b.p. 58 U lo tk a w j ę z y k u f r a n c u s k im . ■ 59 B ib l. P A N , K r a k ó w , r k p s , n r 164, b.p. 60 T a m ż e . . . ■ : ;
p ełn iła rolę najw ażniejszą. W ynikało to z faktu , że stanow isko gabinetu francuskiego i p ra s y p a ry sk ie j rzu to w ało także na pow odzenie pozostałych m isji zagranicznych61. P rzed e w szystkim jed n a k chodziło o to, że P a ry ż b ył w zasadzie k o o rd y n u ją c y m c e n tra ln y m ośrodkiem w szystkich m isji i pełnił fu n k cje p ośredn ik a z ośrodkam i w Niemczech, L ondynie, S ta m b u le, Sztokholm ie. In stru k c je i polecenia w y sy łane z W arszaw y do m isji za granicznych przesy łan e b y ły przez P a ry ż; także tą drogą w ę d ro w a ły sp ra w ozdania62.
W in stru k c ja c h dla poszczególnych m isji zagranicznych znajdo w ały się podobne sform ułow ania, nak&zujące działać przez inspirow anie dzien n ik arz y p ra s y m iejscow ej w d u c h u p rzy c h y ln y m dla p o w sta n ia 63. P rz e syłano także odezw y i rozkazy w odza naczelnego i R ządu N arodow ego oraz a rty k u ły om aw iające te d o k u m en ty w raz z jednobrzm iącym i depeszam i polecającym i m isjom zagranicznym um ieszczanie ich w m iejscow ej p r a sie64. T ak np. przekazano m isjom odezwę Do obyw a teli L i t w y i Podolae5. P ro te s t w sp raw ie in te rn o w a n ia ko rp u su gen. D w ernickiego w A u strii po lecono nie tylko p rzedstaw ić rządom Anglii i F ra n cji, ale także opubliko wać w tam te jsze j prasie. W depeszy podkreślono, że przez szczegółowe om ówienie w prasie okoliczności składan ia b roni przez k o rpu s gen. D w er nickiego p o ruszy się opinię e uropejsk ą oraz z a in teresu je się i zmobilizuje do pom ocy p rzyjaciół P olski66. Złożony konsulow i p ru sk ie m u p ro te st w spraw ie pogw ałcenia przez P r u s y ne u tra ln o śc i polecono opublikow ać w p rasie fra n c u sk ie j i angielskiej67.
M isja p a ry sk a w spraw ozdaniu sw ym donosiła, że kopie depesz p rz e kazano do L o ndynu, Sztokholm u i S ta m b u łu 68 oraz że a rty k u ły w spraw ie ko rp usu D w ernickiego u k azały się w pism ach fra n c u sk ic h 69. W sp raw o zdaniu z L o n dynu z n a jd u je się ciekaw a inform acja, że P alm ersto n , po o trzy m an iu m ate ria łó w dostarczonych przez m isję londy ńską w spraw ie
61 B ib l. C z a rt., M i s ja w ie d e ń s k a , r k p s n r 5303, p. 259; B ib l. C z a rt., r k p s n r 5308. 62 B ib l. C z a rt., M i s ja p a r y s k a , r k p s n r 5304, p. 38, 40, 59, 259; B ibl. C z a rt., M is ja p a r y s k a , r k p s 5305, p. 93; J . D u t к i e w i с z, op. cit. s. 92. 63 I n s t r u c t i o n p o u r la M issio n de V ie n n e : „... e n i n s p i r a n t a u x r é d a c t e u r s d es j o u r n a u x a u tr i c h i e n s u n e s p r i t m o in s d é f a v o r a b le à n o t r e c a u s e ” (Bibl. C z a rt., r k p s 5308, poz. 13). I n s t r u c t i o n p o u r la M issio n d e B e r li n : „... e n i n s p i r a n t a u x r é d a c t e u r s d e s jo u r n a u x P r u s s i e n s u n e s p r i t m o in s d é f a v o r a b le à n o t r e c a u s e ” (B ibl. C z a rt., r k p s 5308, p. 17). I n s t r u c t i o n p o u r la M issio n d ’A n g le te r r e : , , \ o u s v o u s s e r v i r e r a u s s i d e l ’in f lu e n c e q u ’e x e r c e n t d a n s u n p a y s lib re , le s j o u r n a u x p o u r r e n d r e e n q u e lq u e s o r te n a t i o n a l e e n A n g l e t e r r e l a c a u s e d e s P o lo n a is ” (Bibl. C z a rt., r k p s 5308, p. 29). 64 B ib l. C z a rt., r k p s n r 5304, p. 59; T. M o r a w s k i, op. cit., t. 6, s. 391. 65 B ib l. C z a rt., r k p s n r 5304, p. 419. 66 T a m ż e , p. 397. 67 T a m ż e , p. 423. . 68 T a m ż e , p. 431. 89 T a m ż e , p. 54; B ib l. C z a rt., r k p s n r 5305, p. 51.
P R Ó B Y T W O R Z E N I A P R A S Y R Z Ą D O W E J W K R Ó L E S T W I E 3 9
ko rp usu Dw ernickiego, osobiście przekazał je p rasie z poleceniem o publi kow ania70.
M isje zagraniczne o trz y m y w a ły z W arszaw y p raw ie cały n a k ła d p rasy obcojęzycznej w y d a w an e j w stolicy, niem al w szystkie pism a stołeczne, p rz y czym najw ięcej egzem plarzy „D ziennika Pow szechnego K rajo w eg o ”71, odezwy i u lo tk i72, b iu le ty n y i ra p o rty w ojskow e o działaniach w o jen n y ch 73, specjalnie sporządzone zestaw y lakonicznych in fo rm a c ji (czasem na w e t z przeznaczeniem dla określonego pism a, m. in. dla „ J o u rn a l de D éb ats”74), a rty k u ły , k o m en tarze etc. N iejed n o k ro tn ie m isje zagraniczne zw racały się do rządu z p rośbą o zw iększenie liczby przesy łan y ch egzem plarzy pism w y d aw an y ch w W arszaw ie. N ajw iększe zapotrzebow anie zgłaszano n a ,,L ’Echo de la P ologne” i „Le M essager Polo nais” . P ra s a w arszaw ska w y k ład a n a by ła w m iejscach publicznych, m .in. w k a w ia rn ia c h 75. U dostęp niona była rów nież m iejscow ym redak cjo m oraz, roznoszona w y b itn y m osobistościom z m iejscow ego rządu, ary sto k racji, dy plom acji etc.
T rafnie a d reso w an y k olportaż p ra s y połączony z u m ie ję tn ie prow adzo n ą p ro p ag an d ą sp ra w y polskiej zjed n y w ał nie tylko życzliwość dla po w stania. N ierzadko bow iem z ainteresow ani pow staniem z różnych p o b u dek (em ocjonalnych, finansow ych, dyplom atycznych czy ideowych) u ła t w iali p u b lik acje o Polsce w p rasie zagranicznej.
Na polecenie M. T a lle y ra n d a opublikow ano w iele a rty k u łó w o Polsce w pism ach francuskich, a także ham b u rsk ich i a u g sb u rsk ich 76.
Ze spraw ozdań m isji p a ry sk ie j dow iadujem y się, że n iek tó rzy dyplo m aci angielscy z P a ry ż a „przesłali k u rie r ów i pieniądze do Anglii, żeby w pływ ać p rzez pism a i stow arzyszenia n a opinię za n a m i”77. W W arsza wie opracow yw ano specjalne listy in fo rm u jące o po w stan iu do poszczegól n ych a ry sto k ra tó w . W iele z n ich ukazało się w m iejscow ej p rasie jako a rty k u ły 78.
T rzeba jed n a k zaznaczyć, że pracow n icy m isji zagranicznych nie ogra niczali się w yłącznie do m echanicznego p rzek azy w an ia prasie m iejscow ej m ateriałó w inform acyjno-p ub licystyczny ch n a p ły w a ją c y ch z W arszaw y. N iek tó rzy p isali sami. Także i inni P o lacy p rze b y w ają cy za granicą opra cow yw ali a rty k u ły o p o w sta n iu dla m iejscow ej prasy. Z n a jd u ją c y się
70 B ibl. C z a rt., r k p s n r 5304·, p. 58; B ib l. C z a rt., r k p s n r 5310, p. 288. 71 B ib l. C z a rt., r k p s n r 5295, p. 63. 72 N a p r z y k ł a d „ P r o s p e k t n a L ’E c h o d e la P o lo g n e ” r o z e s ła n y z o s ta ł w 1000 e g z e m p la rz y ; B ib l. C z a rt., r k p s n r 5295, p. 67. 73 B ib l. C z a rt., r k p s n r 5304, p. 46; T. M o r a w s k i , op. cit., t. 6, s. 391. 74 B ib l. C z a rt., r k p s n r 5304, p. 60; B ib l. C z a rt., r k p s n r 5305, p. 99— 102. 75 B ibl. C z a rt., r k p s n r 5303, p. 317. 76 B ib l. C z a rt., r k p s 5304, p. 53; B ibl. C z a rt., r k p s n r 5310, p. 209. 77 B ib l. C z a rt., r k p s n r 5304, p. 99. ■ 78 T a m ż e , p. 58; B ib l. C z a rt., r k p s n r 5310, p. 288.
w A nglii A leksander W ielopolski um ieszczał i pisał a rty k u ły do p ra s y lon dyńskiej. Do po p u lary zacji s p ra w y polskiej w e F ra n c ji przy czy nił się w y d a tn ie m.in. M ichał Podczaszyński, k tó ry p rzeb y w ając podczas pow stania w P aryżu , zamieszczał w m iejscow ej p rasie a rty k u ły o Polsce o p arte m.in. n a in form acjach otrzy m y w an y ch w p ry w a tn e j korespondencji od Jo a ch i m a L elew ela79. N iezw ykle płodnym pu b lic y stą b y ł Teodor M oraw ski. Nie ograniczał się do przek azy w an ia p rasie fran cuskiej m ate ria łó w o trz y m a nych z W arszaw y. P isał on a rty k u ły nie ty lk o do p ra s y fran cusk iej, ale także był w spółpracow nikiem „M orning C hronicie”80. Do tego pism a T. M oraw ski p rzesyłał system atycznie k orespondencje o Polsce („The L e tte rs of P o la n d ”) od październ ik a 1830 r. aż do swego p o w ro tu do k r a j u 81. W m arc u 1831 r., g dy w z ra sta ła w P a ry ż u liczba procesów p raso w ych, T. M oraw ski p rzesy łał swoje a rty k u ły także do innych pism angiel skich82. W iele w spraw ie polskiej p u blikow ał także A dam G u ro w sk i83; był on jed n a k w ja k najgorszych stosunkach z m isją p a ry s k ą 84. T łum aczenia mi, przygotow aniem do d ru k u oraz um ieszczaniem (niejednokrotnie za pieniądze) m ateriałó w do d ru k u -z a jm o w a ł się z ram ien ia m isji p a ry sk ie j L. Chodźko85. M isja p a ry s k a zw róciła się rów nież do prezesa rzą d u o w y rażenie zgody, a b y S tan isław P la te r 'z a ją ł się k o n ta k ta m i z re d a k c ją i o p ra cow yw aniem m ate ria łó w do p ra s y 86.
Nie w n ikając w analizę treści politycznej i ideow ej om ówiłem n iek tó re tylk o założenia organizacyjne, fo rm y oraz m eto d y działalności in fo r- m acy jn o-pro pagandow ej rzą d u pow stańczego za granicą. O braz poruszo n y ch problem ów b y łb y znacznie pełniejszy, g d yb y został w zbogacony a n a lizą porów naw czą głów nych p ism zagranicznych z okresu 1830— 1831. Zde kom pletow ane zbiory pism zagranicznych z tego okresu dostępne w Polsce p o tw ierd z ają aktyw ność w ładz c e n traln y c h w dziedzinie info rm acy jn o- -prasow ej. Tak np. w „ J o u rn a l de D éb ats” p rzez okres po w stania sp ra w a polska codziennie zajm ow ała około 40% p ierw szej kolum ny. Z n a jd u je m y ta m inform acje pow ołujące się n a ty tu ły p raw ie w szystkich pism w a r szawskich. P u b lik o w an e b y ły odezwy, d o k u m en ty i p ro klam acje rząd u powstańczego, d y k tato ra, a na stę p n ie wodza naczelnego. P o n a d to z n a jd u
79 S. S z p o t a ń s k i , M a u r y c y M o c h n a c k i, K r a k ó w 1910, s. 18. " 80 B ib l. C z a r t , r k p s n r 5304, p. 32. 81 B ib l. C z a rt., r k p s n r 5308, p. 233. 82 T a m ż e . . . ' . 83 B ibl. C z a rt., r k p s n r 5304, p. 64 i in.; D i a r iu s z s e j m u z r. 1830—1831, t. 3, K r a k ó w 1909, s. 105.
84 B ibl. C z a rt., r k p s n r 5304, p. 64 i in .; J . D u t k i e w i c z , op. cit., s. 94. 85 B ibl. C z a rt., r k p s n r . 5304, p. 24; A. W e r n i c k i , L e o n a r d C h o d ź k o i je go prace. K r ó t k i ry s b i o g r a f ic z n y i n a u k o w y , L w ó w 1880, s. 57.
P R Ó B Y T W O R Z E N I A P R A S Y R Z Ą D O W E J W K R Ó L E S T W I E 4 1
ją się ta m a rty k u ły L eo n ard a Chodźki87. W w ielu n u m era ch spotkać m oż n a n astęp u jące nagłów ki: P ar voie extraordinaire, Correspondence p a rti
culière, E x tra it d ’une lettre particulière88.
Można przypuszczać ■—■ w y n ik i an alizy p ra s y zagranicznej p otw ierdzą to jedynie — że spraw a u rab ia n ia opinii za p o średn ictw em p ra s y u w ażana była za nieodzow ną część składow ą ta k ty k i polskiej d yplom acji i polityki zagranicznej doby pow stania. P ro b le m te n zasługuje n a dalsze b adania także i z in nych względów, o k tó ry c h d otąd nie w spom niałam .
Rząd p ow stańczy w ychodził z założenia, że w szystkie k ra je eu rop ejskie obaw iały się potęgi R osji89. Z najdow ało to zresztą potw ierd zen ie w sp ra w ozdaniach m isji zagranicznych. R ząd carski rozprzestrzen iał in form acje w yo lb rzy m iające sw oje siły m ilita rn e oraz klęski zadane Polsce90. W ysił k i więc rządu i m isji zagranicznych szły w k ie ru n k u d em en tow an ia ty ch info rm acji i polem izow ania ze szkodzącą p o w stan iu p ro p ag an d ą ro sy jsk ą 91. P row ad zenie działalności inform acyjno-prasow ej n apo ty kało na w iele trudności. W ynikały one przede w szystkim z fak tu , że pań stw a, n a teren ie k tó ry c h tego ro d za ju działalność b y ła prow adzona, u trz y m y w a ły n o rm a l ne sto su nk i dyplom atyczne z Rosją. P ow ażną też przeszkodą w n iek tó ry ch k ra ja c h by ła cenzura prasow a nie dopuszczająca do p u b lik a c ji m ateriałó w p ow stańczych p rze d staw ia jąc y c h polski p u n k t w idzenia.
Trudności w y n ik a ły także' z przyczy n ściśle technicznych i organiza cyjnych. M isje dysponow ały ciągle zb y t m ałą w stosu nk u do p o trzeb ilo ścią p ra s y stołecznej, a zwłaszcza obcojęzycznej w y d aw an ej w W arszaw ie. S p rostan ie w z ra sta ją c e m u zapotrzebow aniu n a p rasę i in fo rm acje z W a r szaw y nie było łatw e. S tw orzenie kord o n u sanitarnego, sz y k any ze stro n y P ru s, a w reszcie okrążenie stolicy przez arm ię ro sy jsk ą pogarszało w a r u n ki p rzesy łan ia z W arszaw y m a te ria łó w m isjom zagran iczn ym 92. W iele za biegów i pom ysłowości, a częstokroć pieniędzy, w ym agało zorganizow anie
87 „ J o u r n a l d e D é b a ts ” z 1 I 1831, . 88 „ J o u r n a l de D é b a ts ” z 2, 7, 15, 30 I ; 6, 8 I I 1831 i in n e . 89 B ibl. C z a rt., r k p s n r 5304, p. 69. 90 T a m ż e , p. 58; A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 631, p. 4. K o n s u l r o s y js k i w P a r y ż u s t a r a ł się p u b li k o w a ć d o k u m e n t y u r z ę d o w e i k o m u n i k a t y n a d s y ła n e z P e t e r s b u r g a w „ M o n i te u r ” („ K r o n ik a E m ig r a c ji P o l s k i e j ” , t. 4, 1836, s. 75; J . D u t k i e w i c z , op. cit., s. 147). P o n a d to a m b a s a d y ro s y js k ie p r z e k u p y w a ły n ie k tó r e r e d a k c j e p a r y s k i e o r a z o p ła c a ły w ie le p is m n ie m ie c k ic h , k t ó r e z a p e łn io n e b y ły w ia d o m o ś c ia m i p r z e d s t a w i a j ą c y m i s p r a w ę p o ls k ą w n ie k o r z y s tn y m d la P o ls k i ś w ie tle. P o r. „ K r o n ik a E m i g r a c ji P o ls k i e j ”, t. 4, 1836, s. 206; F. W ę ż y k , P o w s ta n ie K r ó le s tw a P o ls k ie g o w r o k u 1830 i 1831. P a m i ę t n i k s pis an y w r. 1836, K r a k ó w 1895, s. 133. . 91 B ibl. C z a rt., r k p s n r 5304, p. 49, 58, 69; B ibl. C z a rt, r k p s n r 5310, p. 285. ■ 92 B ibl. C z a rt., r k p s n r 5304, p. 36; T. M o r a w s k i , M o j e p r z y g o d y . U s tęp z p a m i ę t n i k ó w , K r a k ó w 1873, s. 58; F. W ę ż y k , op. cit., s. 133; „ N o w a P o l s k a ” z 23 I I I 1831; A. W e r n i с к i, op. cit., s. 77; J. D u t k i e w i c z , op. dit., s. 44; H . K o c ó j ,
dróg przesy łania m ate ria łó w za granicę. Z ko m u n ik acji pocztow ej k o rzy stan o jedynie w pierw szym okresie pow stania. J e d n a k i wów czas tą drogą p rzek azy w ana była ty lk o część prasy. N iejedn ok rotnie bow iem na szla k ach tra n z y to w y ch p rze c h w y ty w a n o 'przesyłki, k tó re nie dochodziły w r e zultacie do ad resata. W reszcie w ogóle została p rz e rw a n a n o rm aln a ko m u n ik a c ja pocztow a z W arszaw ą. N aw iązano połączenie pocztowe przez T o ru ń i Płock, co oczywiście dodatkow o u tru d n ia ło tra n s p o rt93. P oniew aż p rzesyłanie p ra s y ze stolicy do m isji zagranicznych przez pocztę było za w odne i nastręczało w iele trudności, polecono m isji p a ry sk ie j zwrócić się do agen tów N adw ornego P oc z ta m tu P r u s (który tru d n ił się także ekspe dycją gazet), b y sprow ad zał pism a w y d aw an e w W arszaw ie94. .
Większość jed n a k m a te ria łó w i pozostała część p ra s y przesy łan a by ła m isjom innym i drogam i, z pom inięciem poczty. P rzed e w szystkim posłu giw ano się specjalnym i k u rie ra m i95. W ykorzy styw an o dla tych celów ta k że przesy łki z listam i bankow ym i i handlow ym i, co jed n a k m iało zasięg ograniczony ze w zględu n a ciężar tych p rzesyłek i konieczność stosow ania szyfru lub a tra m e n tu sym patycznego96. P ew n e p rzysług i w p rze k a z y w a n iu m ate ria łó w oddali agenci europejskich dom ów handlow ych, gdyż po siadali oni dużą swobodę p oruszania się bez w zbudzania sp ecjalny ch po d e jrz eń 97.
J e d n a z dróg przekazyw ania m a te ria łó w zaszyfrow anych oraz p ra s y wiodła p rzez K raków , a dalej przez am basadę fra n c u sk ą w W iedniu98. K onsul fran cu sk i upow ażniony został przez m in istra M. Sebastianiego do odbierania p rzesłanej przez rz ą d po w stańczy korespond encji i p rze k a z y w ania jej dalej pod w sk azan y a d re s99. T ak więc część m ateriałó w rządu polskiego w ędrow ała rów nież w poczcie d yplom atycznej innego p aństw a.
W szystkie jed n a k te fo rm y łączności z m isjam i nie zap ew n iały sy ste m aty cznej i szybkiej w y m ian y korespondencji. N a ogół bow iem m isje o trz y m y w a ły m a te ria ły n ie re g u la rn ie 100 i z ogrom nym opóźnieniem 101. Różnorodność form przek azy w an ia m ate ria łó w w skazuje na w ielki tru d o rgan izacyjny w łożony w spraw ę inform ow ania społeczeństw euro pejsk ich o losach pow stania. W ykazano p rz y ty m w iele in w en cji i spraw ności organizacyjnej, czego nie m ożna było powiedzieć o rządow ej działalności p raso w o -in fo rm acy jn ej w e w n ą trz k ra ju .
93 A G A D , W ł. C e n tr. P o w s t. 1830— 1831, n r 647, p. 43. 94 B ib l. C z a rt., r k p s n r 5304, p. 48, 425. 95 T a m ż e , p. 38. 96 T a m ż e ; T. M o r a w s k i , D z ie je n a r o d u p o ls k ie go , t. 6, s. 338 n. 97 B ibl. C z a rt., r k p s n r 5304, p. 25. 98 T a m ż e , p. 25, 50, 51, 53; B ib l. C z a rt., r k p s n r 5305, p. 13, 43. 99 B ibl. C z a rt., r k p s n r 5304, p; 44. 100 T a m ż e , p. 46, 329. 101 T a m ż e , p. 48, 425.