Projekt rozwiązania sygnalizacji świetlnej na ul. Świętokrzyskiej
(projekt złożony przez Kasper Kamiński)
Na ulicy świętokrzyskiej w odległości 350 metrów znajdują się 3 sygnalizacje świetlne. Byłoby to dobre rozwiązanie, gdyby działały one poprawnie i spełniały swoje przeznaczenia. Na dzień dzisiejszy tak nie jest.
Światła, które znajdują się w punkcie A (zdj. 1), są światłami na żądanie. Znaczy to tyle, że jeśli pieszy
podejdzie do sygnalizacji i dotknie przycisk, światła powinny się zmienić. Sytuacja wygląda niestety całkowicie inaczej. Światła są teoretycznie w dobrym miejscu, ponieważ jest łatwe dojście do przystanku, kościoła, czy okolicznych sklepów. Problem w tym, że światła nie działają na żądanie. Pieszy podchodzi do świateł, dotyka przycisk i czeka. Czas oczekiwania średnio wynosi od 3 do nawet 7 minut. Jest to niedopuszczalne chociażby ze względu na fakt, że codziennie rano i po południu ludzie jadą lub wracają z pracy. Sam miałem kiedyś sytuację, że przez to, że musiałem stać na światłach, uciekły mi aż 4 autobusy. CZTERY autobusy. Każdy z nich przyjeżdżał w odstępie około 1,5 - 2 minut. Na kolejny musiałem już czekać dokładnie 14 minut, ponieważ rozkład jazdy również jest słabo zorganizowany. Światła więc nie działają tak, jak powinny, ponieważ piesi często przez nie spóźniają się do pracy / szkoły.
Kolejnym problemem tych świateł jest fakt, że do przystanku dzieli je odległość 70 metrów. Odległość wydaje się być bardzo krótka, jednakże przystanek Niepołomicka jest miejscem, gdzie osoby chcące dojechać z osiedla Cztery Pory Roku na przykład na Kowale muszą się przesiąść. Często przez korki pieszy po wyjściu z jednego autobusu musi biec 70 metrów do świateł, następnie czekać tam zwykle około 5 minut, a następnie znowu biec kolejne 70 metrów, ponieważ przystanki są naprzeciwko siebie. Łącznie daje to 140 metrów i 5 minut oczekiwania. Jeśli dołożymy do tego fakt, że pieszy ma torbę / walizkę / wózek, czas ten się wydłuża.
Następne światła, to punkt B na fotografii poniżej. Od przystanku znajdują się w odległości 110 metrów.
Jeśli odwrócimy sytuację, czas będzie o wiele dłuższy, ponieważ do przejścia jest 220 metrów, a do tego pokonanie 3 pasów, ponieważ skrzyżowanie jest bezsensownie rozwiązane. Światła zmieniają się cyklicznie, dzięki czemu powinny być przepustowe. Ponadto na jednym lub dwóch przejściach dla pieszych jest opcja na żądanie, która działa podobnie, jak w punkcie A. Jednakże i przez nie tworzą się korki. Przejścia dla pieszych znajdują się na trzech miejscach, co obrazuje fotografia nr 3. Oznacza to tyle, że czas przejścia między przystankami może wynieść aż 10 - 15 minut. Sygnalizacja świetlna w tym miejscu pozostawia wiele do życzenia.
Warto nadmienić, że wg przepisów ruchu drogowego pieszy może bezpiecznie przejść przez ulicę, zachowując oczywiście reguły przechodzenia przez drogę, w momencie, gdy do najbliższego przejścia dla pieszych jest co najmniej 100 m. W tym przypadku mamy albo 70, albo 110. Między dwoma przejściami nie ma możliwości, żeby przejść przez ulicę, bo jest mniej niż 100 metrów do przejścia. Niestety przepis ten jest łamany notorycznie, ponieważ ludzie spieszą się na autobus i przebiegają między przejściami, co codziennie jest bardzo niebezpieczne.
Ostatnia sygnalizacja znajduje się w punkcie C. Jest to również sygnalizacja z typu na żądanie,
jednakże działa podobnie, jak ta w punkcie A i B. Jedyne, do czego przydaje się owa sygnalizacja do przejście dla pieszych raz na jakiś czas.
Reasumując, na odcinku 350 metrów znajdują się 3 sygnalizacje, które są bardzo źle zorganizowane, a ich utrzymanie miesięcznie wynosi około 3 tysięcy (wg informacji z gdańskiego cennika). Ponadto
przepustowość ulicy świętokrzyskiej daje również wiele do życzenia. Droga dwukierunkowa, po jednym pasie ruchu w każdą stronę. W godzinach szczytu korki, które się tam generują, powodują, że powrót do domu przedłuża się nawet o 30 minut. Światła powinny ze sobą współgrać, a ruch na Świętokrzyskiej powinien być płynny. Na chwilę obecną tak nie jest. Jedne światła się zmieniają na zielone, następne na czerwone. Poza aspektem korków jest także kwestia spalania. Auta stojąc w takich korkach spalają więcej paliwa, przez co bardziej zatruwają środowisko.
Minusy
● korki
● mała przepustowość
● zła organizacja sygnalizacji
● złe rozstawienie sygnalizacji
● niedziałający system “na żądanie”
● długi czas oczekiwania pieszych na zielone światło
Fotografie przedstawiają miejsca, w których znajdują się sygnalizacje, odległości między nimi oraz przystankiem. Pod fotografiami przedstawię lepsze rozwiązanie tej sytuacji.
(Fot. 1)
(Fot. 3)
(Fot. 4)
(Fot. 5) Rozwiązanie problemu:
Do aktualnie stojących 3 sygnalizacji postawić jeszcze jedną (punkt D na fotografii nr 6), sygnalizację z punktu A (Fot. 1) przesunąć w stronę przystanku (Fot. 6 i 6a), z punktu B zostawić na miejscu, jednakże albo zmienić organizację ruchu i działania sygnalizacji, albo wybudować tam rondo, a sygnalizację z punktu C pozostawić w tym samym miejscu.
Działanie sygnalizacji z pkt. A i C zmienić na działanie “Na żądanie”, ale nie tak, jak to działa dzisiaj, że czeka się 7 minut. Jak sama nazwa wskazuje, “na żądanie” znaczy, że pieszy podchodzi, klika, a światła się zmieniają. Nie mówię oczywiście o momencie, kiedy światła dopiero się zmieniły, bo wtedy powinien być jakiś przedział czasowy (np. 2 minuty), kiedy pieszy musi poczekać. Sygnalizacje A i C powinny być lepiej dograne.
Sygnalizacja z punktu B powinna albo zostać zmieniona w kwestii organizacyjnej, albo zlikwidowana i zamieniona na rondo. W przypadku zmiany organizacji pracy światła zmieniają się cyklicznie w stosunkowo krótkich odstępach czasu (głównie w godzinach szczytu, aby nie tworzyły się ogromne korki). W przypadku zmiany na rondo można postawić tam tzw. rondo płaskie. W rozmowie z panem zajmującym się sygnalizacją dowiedziałem się, że np. autobus będzie czekał bardzo długo, aż ktoś go wpuści. Jednak z pomocą przychodzą nam przepisy drogowe i znaki. Jeśli zostałoby postawione rondo płaskie, autobusy i duże pojazdy nie będą musiały robić okrążeń wokół ronda, co byłoby i tak niemożliwe. Będą mogły po prostu zakręcić. Jeśli natomiast chodzi o znaki drogowe, to zgodnie z przepisami pierwszeństwo ma prawa strona. W takim przypadku można stworzyć rondo zgodnie z przepisami, czyli: Pojazd znajdujący się na rondzie ustępuje pierwszeństwa pojazdowi z prawej strony. Jeśliby jednak postawić standardowe rondo, to można umieścić specjalny znak z opisem, że obowiązuje pierwszeństwo pojazdów powyżej 3,5 tony (autobusów, ciężarówek). Wszystko jest do zrobienia, ale potrzeba osoby, która to dobrze rozplanuje.
Dowiedziałem się, że aktualne rozwiązanie jest rozwiązaniem OPTYMALNYM, które jest “najlepsze”.
Może w teorii to rozwiązanie jest optymalne. Sam studiuję transport i wiem, jak to działa. Niestety teoretyczne podejście jest nic nie warte w momencie, kiedy praktyka wygląda zupełnie inaczej. Na chwilę obecną rozwiązanie sygnalizacji na ul. Świętokrzyskiej jest BEZNADZIEJNE. Światła, na które czeka się 7 minut (ludziom autobusy uciekają), sygnalizacja 70 metrów od przystanku, nie działający system na żądanie. To wszystko prosi o pomstę do nieba.
Plusy mojego rozwiązania:
● Łatwy wyjazd z osiedla Zakoniczyn i supermarketu NETTO (bez potrzeby czekania do 10 minut)
● Łatwy wjazd na osiedle Zakoniczyn i do supermarketu NETTO
● Sygnalizacja świetlna obok przystanków autobusowych - BEZPIECZEŃSTWO
● Poprawa bezpieczeństwa na ulicy Świętokrzyskiej
● Usprawnienie systemu “na żądanie”
● Upłynnienie przepływu pojazdów na ulicy Świętokrzyskiej
● Zniwelowanie w znacznym stopniu zatorów drogowych rozpoczynających się na skrzyżowaniu ul.
Świętokrzyskiej z ul. Niepołomicką
● Większa przepustowość sygnalizacji
● Poprawa jakości powietrza w najbliższym obszarze poprzez zmniejszenie ilości spalin
Koszty budowy i utrzymania sygnalizacji nie są mi znane, ponieważ jako zwykły obywatel nie mam do tego dostępu. Wykonałem kilka telefonów, ale nie dowiedziałem się niczego wartościowego - każdy odsyłał mnie dalej. W kilku innych miastach zamontowanie sygnalizacji świetlnej – sygnalizacja 4 wlotowa (projekt + budowa) – 350 000 zł. Na Świętokrzyskiej może być taniej / drożej. Ceny muszą wyliczyć specjaliści.
Stworzyłem wstępny projekt i propozycję rozwiązania bezpiecznej drogi Świętokrzyskiej. Reszta należy do specjalistów zajmujących się tym zawodowo.
(Fot. 6)
(Fot. 6a)
(Fot. 7)
(Fot. 8)
Poniżej linki do map:
https://drive.google.com/open?id=1KsIqde4ZcTG1jJa1JDuUXLck9gP_TBGb&usp=sharing https://drive.google.com/open?id=1DEVsND0AwnroasNIJkgWLjXPmjD_8qbA&usp=sharing
Kasper Kamiński
