• Nie Znaleziono Wyników

O wzgardzeniu światem albo o nędzy ludzkiego losu, w trzech księgach

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "O wzgardzeniu światem albo o nędzy ludzkiego losu, w trzech księgach"

Copied!
55
0
0

Pełen tekst

(1)

Innocenty III (Lotar Segni)

O WZGARDZENIU ŚWIATEM ALBO O NĘDZY LUDZKIEGO LOSU, W TRZECH KSIĘGACH1

(D e contemptu mundi sive de miseria CONDITIONIS HUMANAE LIBRI TREŚ)

1 Przekład na podstawie wydania: Patrologia Latina, t. 217, kol. 701-746. Wszystkie cytaty z Wulgaty na podstawie przekładu ks. Jakuba Wujka SI. Niektóre cytaty dostosowano do układu treści i poprawiono stylistycznie.

2 Pierwsza księga, w przeciwieństwie do pozostałych, nie ma odrębnego tytułu.

3 Por. Koh 10, 15: „Albowiem pycha jest początkiem grzechu każdego”.

Księga pierwsza2

UmiłowanemuPanu, z łaski Bożej biskupowirzymskiego Porto, niegodny diakon Lotar życzyBożej opieki i chwały w życiu przyszłym.Wśródostatnio doświadcza­ nych kłopotów znalazłem okazję, aby krótki czas odpoczynku nie minął mi cały w bezczynności. Dla poskromienia więc pychy (która jest początkiem każdego grzechu)3 opisałemnędzny stan ludzkiego losu. Dedykuję Wam to dziełko, prosząc i proponując: gdy znajdziecie w nim coś wartościowego, to wszystko zechciejcie przypisaćłasceBożej. Jeżelizaś Wasza Łaskawość zechce, to z pomocą Chiystusa opiszę też godność ludzkiej natury, aby przez jedno dziełko pycha była uniżona, aprzez drugie pokora została wyniesiona.

(2)

18 Innocenty III (Lotar Segni)

1. O opłakanym początku ludzkiego losu

„Czemu wyszedłem z żywota, abym widział pracę i boleść, i żeby się skończy­ ły w zawstydzeniu dni moje? ”4. Skoro w taki sposób mówił o sobie ten, którego Pan uświęcił w żywocie matki5, to jakże mam mówić sam o sobie, gdy mnie mat­ ka zrodziła w grzechach? Ach, matkomoja, powinienempowiedzieć: czemuś mnie urodziła, syna goryczy i boleści? „Czemu nie umarłem w żywocie matki, czemu wyszedłszy z żywota, wnetnie zginąłem?Dlaczego byłem przyjęty na kolana?Dla­

czegobyłem karmiony piersiami? ”6. Czy narodziłemsię naspalenie i nastrawędla ognia?7. Czemu „mnie niezabiłw żywocie, abymibyła matka moja grobem, a ży­

wot jej poczęciem wiecznym! ”8. „Byłbym,jakobym niebył,z żywotaprzeniesiony do grobu”9. „Kto da oczom moim źródło łez”10, abymmógł opłakać nędzny przebieg ludzkiego upadku i zmierzające do potępieniajegoniszcząceodejście ze świata? Ze łzamirozważałemwięc,z czego człowiek został uczyniony, co uczynił i czym bę­ dzie. Prawdziwie utworzony z ziemi, poczęty wśród winy, zrodzony dla poniesienia kary, czyni zło, którego się nie godzi,brzydotę, której nie przystoi, i skandaliczne próżności. Staje się pożywieniem dla ognia i pokarmem dla robaków, kupą zgnili­

zny. Wyjaśnię tojaśniej i pełniej wyłożę. Człowiek został uczyniony z prochu,błota i popiołu, a co nędzniejsze z najplugawszego nasienia: poczęty w popędzie ciała, w porywie żądzy, w odorzepożądliwości, a co gorsze - w grzesznym upadku. Zo­ stał zrodzony dla wysiłku, boleści i strachu, a co gorsze- ku śmierci. Czyni zło, czym obraża Boga, bliźniego i siebie samego. Czyni brzydotę, przez którą plami sławę, sumienie i swą osobę. Czyni próżności, przez które zaniedbuje rzeczy po­ ważne, korzystne ikonieczne. Staje się strawą dlaognia, który zawsze płonie i pali, nie dając sięugasić, pokarmem dla robaka, któryzawsze gryzie inigdynie umiera, kupągnoju, któryzawsze jest brudny iśmierdzący.

4 Jer 20, 18.

5 Por. Jer 1, 4-5.

6 Hi 3, 11-12.

7 Por. Iz 9, 5.

8 Jer 20, 17.

’Hi 10, 19.

10 Jer 9, 1.

2. O nikłej wartości ludzkiego tworzywa

Uformował zatem Pan Bóg człowieka z mułu ziemi, któryjest bardziej pospolity niż inne elementy, jak wynika z drugiegorozdziałuKsięgi Rodzaju. Bógutworzył planety i gwiazdy z ognia, wiatr i wichryz powietrza, ryby i zwierzęta skrzydlate z wody, a ludzi i zwierzęta juczne z ziemi. Rozważając więc stworzenia wodne, człowiek poznaje, że jest mamy. Rozważając powietrzne, że jest marniejszy, a ogni­

(3)

O wzgardzeniu światem albo o nędzy ludzkiego losu, w trzech księgach... 19

ste - że jestmamy w stopniu najwyższym.Niebędzie się mógł zrównać z niebie­ skimi, nie ośmieli się wynosićponad ziemskie, gdyżpoznaje, że równy jestbydlę­ tom ijest podobny do nich. „Przeto jednaki jest koniec człowiekai bydląt, i równy stanobojga [...] i nie ma człowieknic więcej nad bydlę [...] z ziemi są uczynione i do ziemi się jednakowracają”. Niesą to słowa byle kogo, ale najmędrszego Salo­

mona. Czymże jest więc człowiek,jeżeli nie błotem i prochem? Człowiek ten po­

wiada bowiem do Boga: „Wspomnij,proszę,że jakobłotouczyniłeś mnie i w proch mnie obrócisz”11. Także i Bóg powiada do człowieka: „boś jest proch i wproch się obrócisz”12. „Jestem przyrównany - powiada Hiob - do błota i stałem siępodobny do prochuipopiołu”13. Błoto powstaje zwody i kurzu,które pozostają, aprochpo­ wstajezdrewnai ognia, które giną. Tajemnica jest wyjaśniona, a w innymmiejscu należy ją lepiej wyrazić. Dlaczego więcbędąc błotem, pyszniszsię? Czemu się wy­

nosisz, prochu? Czym się chwalisz,popiele?

" Hi 10, 9.

12 Rdz 3, 19 13 Hi 30, 19.

'"Hi 14,4.

15 Ps 50, 7.

3. Podział poczęcia

Odpowiesz zapewne, że sam Adam został ukształtowany zprochu ziemi, ty zaś je­ steś poczęty z nasienialudzkiego?Otóż tamten był ukształtowany z ziemi,ale czy­ stej, a ty jesteś poczęty z nasienia, ale nieczystego. „Któż może czystymuczynić poczętego z nasienia nieczystego?”14. Kimże jest człowiek, aby był czysty i okazał się sprawiedliwy, gdy narodził się z niewiasty?„Oto bowiem w nieprawościach je­ stem poczętyi w grzechach poczęła mnie matka moja”15.Nie tylkow jednej niepra­ wości, aninie w jednym tylko wykroczeniu, ale w wielu niegodziwościach iniepra­ wościach,a mianowicie w nieprawościach własnych i cudzych.

4. O poczęciu dziecka

Istnieje bowiem dwojakie poczęcie: jedno z nasienia, a drugie z natury. Pierwsze dokonuje się w połączeniu,drugie staje sięw związku. Najpierw bowiemłącząsię rodzice, a później dołączają do nich dzieci.Któżbowiemniewie, że obcowanie cie­

lesne nawet wmałżeństwie nigdy nie dokonuje się bez podniety cielesnej, bez upału rozpusty,bez woni pożądania? Dlatego poczętyz nasieniaplami się,brudzi i hańbi, a stąd w końcu wlana dusza przyjmuje skazę grzechu, plamę winy i brud niegodzi- wości. Podobnie z pękniętego naczyniapłyn wyciekai niszczeje, a dotknięcie z tym, co wyciekło, plami przez samo zetknięcie. Dusza posiada bowiem trzy naturalne zdolności albo trzy moce z natury. Zdolność rozumną: aby odróżniać pomiędzy

(4)

20 Innocenty III (Lotar Segni)

dobrem i złem, zdolność do gniewu: aby wzgardzić złem, i pożądliwość: aby pra­ gnąć dobra. Te trzy zdolności są od początku niszczone przez trzy przeciwne im wady. Zdolność rozumna ulega zniszczeniuprzez niewiedzę, abynie mogła odróż­ niać pomiędzy dobrem i złem. Gniewliwość ulega destrukcji przez zapalczywość i gardzi dobrem, a pożądliwość niszczeje wskutek pożądania, aby domagać się zła.

Pierwsza rodzi wykroczenie, ostatnia grzech,a pośrednia - zarówno wykroczenie, jak i grzech. Wykroczeniem jestbowiem nie czynićtego, co należy. Grzechem zaś jest czynić to,czego nie należy. Tetrzy wadywynikają z upadłego ciała, z powodu

trzech pokus naturalnych. Wobcowaniu bowiem cielesnym zasypia ogląd rozumu, aby wyrosła niewiedza, rozbudza się popęd żądzy, aby się rozwijała popędliwość, rozrasta się dążność rozkoszy, aby się gromadziła pożądliwość. Taka jest tyrania ciała, prawo członków, zarzewie grzechu, osłabienie natury, pokarm śmierci, a bez tej tyranii nikt sięnie rodzi i nikt nie umiera, która gdy jużspowodujewinę, tojed­

nak zawsze pozostaje czynna. „Jeżeli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, a prawdy w nas nie ma”16. Ciężka konieczność i nieszczęśliwe położe­

nie. Zanim zgrzeszymy, jesteśmy ujarzmiani przez grzech, a zanim zawinimy, to opanowuje nas wina.„Przez jednegoczłowieka grzechwszedł na ten świat, aprzez grzech śmierć [...] nawszystkich ludzi [...]przeszła”17. Czy nie było tak, iż „ojco­

wie jedlijagodę kwaśną, azęby synówścierpły?”18.

16 1 J 1,8.

17 Rz 5, 12.

18 Jer 31, 29.

19 Por. Kpł 10.

20 Por. Kpł 18.

5. Jakim pokarmem poczęty odżywia się w łonie matki

Zauważ,jakim pokarmem poczęty odżywia się w łonie matki. Z pewnością żywi się krwią z krwawienia, która wypływa z niewiasty po poczęciu, aby poczęty był nią odżywiany we wnętrzu niewiasty. Któż przychodzi tak szkaradny i nieczysty, że przez zetknięcie z nimplony nie wyrastają, wysychają plantacje, więdną zioła, drzewa tracą owoce, a gdyby psy tak się odżywiały, to zapadłyby na wściekliznę?

Poczęty płód gromadzi z nasienia wady, aż nawet trędowaci i oszpecenirodzą się z tego zepsucia. Dlatego, wedle prawa Mojżeszowego, niewiasta, która cierpi na krwawienie, jest uważanaza nieczystą19, a gdyby sięktoś zbliżył do niewiasty ma­ jącej krwawienie, to jest nakazane, aby był zabity20. Z powodunieczystości krwa­

wienia nakazane jest, aby kobieta, gdy urodzi mężczyznę przez 40dni, a jeżeli zaś niewiastętoprzez 80 dni,niewchodziła do świątyni.

(5)

O wzgardzeniu światem albo o nędzy ludzkiego losu, w trzech księgach... 21

6. O bezradności niemowlęcia

Dlaczego więc nędznikowi dano ujrzeć światło, a życie bolejącym na duszy?21. Szczęśliwi, którzy umarli,zanim się narodzili. Odczuli śmierć, zanim poznali życie.

Rodzą się bowiem tak zniekształceni i szkaradni, że wydają się nie być ludźmi, ale raczej potworami, dla którychlepiej byłoby, żeby nigdy niebyli ujrzani.Ukazują się bowiem jako potwory ijako tacy są ukazywani. Pozbawieni wielu członków,rodzą się bez zmysłów i przyczyniająsmutkuprzyjaciołom, a niesławy rodzicom i wsty­ du bliskim. Cóż więcszczególnego mogę o nich powiedzieć, skorowszyscyrazem rodzimysię bez wiedzy, bez słowa, bez siły? Żałośni, ułomni,bezsilni,niewiele się różnią od zwierząt, amoże nawet posiadają o wielemniej odnich? Bowiem one już po narodzeniu potrafiąchodzić, my zaśnie tylko niechodzimy nawyprostowanych nogach, alenawet nie raczkujemy na ugiętych rękach.

21 Por. Hi 3.

22 Rdz 3, 16.

23 Por. Rdz 31.

24 Por. 1 Sm 4.

25 J 16,21.

26 Hi 1,21.

7. O boleści brzemienności i o narodzeniu dziecka

Wszyscy rodzimy się, krzycząc, abyśmy mogli wyrazić nasząnędzę. Nowo naro­ dzony chłopiec woła E, a dziewczynka A. Wołają w ten sposób, gdyż narodzili się z Ewy (ab Eva). Czymże zaśjest Ewa, jeżeli nie okrzyk: Ach, a!? O ile jest wyda­

wany z boleści, o tyle wyraża jej rozmiar.Przedgrzechem narodzona zmęża (mę- żyna), a po grzechu zasłużyła, aby być nazwaną Ewą, gdyż usłyszała, jak do niej powiedziano: „z boleścią rodzić będziesz”22. Największe są cierpienia rodzących i dlategoRachela umarła z powodu nadmiernejboleściprzyporodzie, a umierając, wzywała swego syna imieniem Benoni, co znaczy „syn boleści”23. Żona Pinkasa, uderzona nagłą boleścią, umarłaprzy porodzie dziecka, aw obliczu śmierci nazwała syna Ichabod24.„Niewiasta, gdyrodzi, smutekma [...] lecz gdy porodzi dzieciątko, już niepamięta uciśnienia zradości, że człowiek naświat się narodził”25. Poczyna więc w nieczystości iwsmrodzie, rodzi ze smutkiem i bólem, karmiz lękiemi wy­

siłkiem, aochraniawtrudnościachi w strachu.

8. O nagości człowieka

Nagi przychodzi i nagi odchodzi. Ubogi przybywa i ubogi schodzi ze świata. „Na- gomwyszedł - powiadaHiob - zżywota matki mojej i nago się tam wrócę”26. „Nie

(6)

22 Innocenty III (Lotar Segni)

przynieśliśmy nic na ten świat, a bez wątpienia, że i wynieść nic nie zdołamy”27. Jeżeli zaś ktoś przychodzi odziany, niech uważa,jaki przynosi strój. Brzydkie to jest,aby otym mówić, brzydsze, aby usłyszeć, anajbrzydsze,aby ujrzeć. Skórę ma zakrwawioną i splamioną krwią. Jest to ta przegroda, o której Tamar powiada przy porodzie: „Czemu przerwana jest dla ciebieprzegroda?” i z tegopowodu nazwano go imieniem Fares,co znaczy „podział”28.

27 1 Tym 6, 7.

28 Rdz 38, 29.

29 Mt 7, 18.

30 Por. Hi 13.

31 Rdz 6.

32 Rdz 6, 3.

33 Ps 89, 10.

34 Por. Hi 10.

35 Hi 7, 6.

9. Owoc ludzkiego życia

O mamaniegodności ludzkiego położenia, o niegodnej marności ludzkie położe­ nie! Popatrz na zioła i drzewa. One wydająkwiaty, liście i owoce, ach, a ty gnidy, robaki i glisty. One wydzielają olej, wino i balsam, aty wylewasz z siebie wymioty, mocz i odchody. One wydają z siebie piękny zapach, a ty wydajesz smród niezno­ śny. Jakie więc drzewo, takiżowoc. „Nie może [...] drzewo złe owoców dobrych rodzić”29. Czymże więc jestczłowiek w swej formie,jeżeli nie drzewem odwróco­

nym?Jego korzeniami sąwłosy, pniemgłowa,kark, pierś i wnętrzności. Gałęziami sąjelita i ramiona, a liśćmi palce istawy. Jestliściem porywanymprzezwiatr i sło­

mą wysuszoną od słońca30.

10. O uciążliwościach starości i krótkości życia ludzkiego

Czytamy, że w swym pierwotnymstanie człowiek żył przez 900 lat, a nawet wię­ cej31, ale stopniowo życie ludzkie uległo skróceniu, a Pan powiedział do Noego:

„Nie będzie trwał duch mój na wieki w człowieku, gdyż jest ciałem: i będą dni jego sto i dwadzieścia lat”32. Zdanie to można rozumiećzarówno w odniesieniu do granicy długości życia, jak i dookresu pokuty. Odtąd ludzie wyjątkowo żyli dłużej -jakczytamy - a życie ludzkie ciągleulegało skróceniu i Psalmista powiada: „dni żywota naszego jest siedemdziesiąt lat, ajeśli u mocnych, osiemdziesiąt lat, a co nadtowięcej, to trud i boleść”33. Czyż krótkośćdni moich niekończysięw krótkim czasie?34. „Dni moje przeminęły szybciej, niż tkacz płótno obrzyna”35. „Człowiek, urodzony z niewiasty, żyjąc przez czas krótki, napełniony bywa wielu nędzami.

Wychodzi jakkwiat i skruszony bywa, a ucieka jako cień i nigdy nie bywa w tym

(7)

O wzgardzeniu światem albo o nędzy ludzkiego losu, w trzech księgach... 23

samym stanie”36. Nieliczni bowiem teraz dotrwajądo czterdziestu lat życia, a mało ktodo lat sześćdziesięciu.

36 Hi 14, 1-2.

37 Horacy, De arie poetica. Wszystkie cytaty z literatury antycznej podajemy za tekstem zamieszczonym w Patrologia Latina.

38 Hi 5,7.

39 Por. Koh 1,2; 12, 8.

40Syr40, 1. ■

11. O niedogodnościach starości

Jeżeli zaś ktoś dojdzie aż do starości, to wnet zasmuci się serce jego, a głowa się przerazi, duch opadnie z sił, oddech będzie cuchnący,twarzsię pomarszczy, posta­

wa siępochyli, oczy zmatowieją, chwiać się będą kości,nosbędziekrwawił, włosy wypadną, czucie będzie drżące, a ruch stanie się niemożliwy, zęby się rozpadną, a uszy ogłuchną. Starzec łatwo się skłania, a trudno odmawia, łatwo wierzy, ale trudno traci zaufanie, jest skąpy i chciwy, smutny i niezadowolony, szybki do mó­ wienia, powolny do słuchania, alezgniewem nie zwleka. Chwali dawnych, lekce­

waży współczesnych, krytykuje teraźniejszość, ceni przeszłość, tęskni i się niepo­

koi,traci czucie i doznaje osłabienia. Posłuchaj poety Horacego, który powiada,że starca otaczająliczne niedogodności37. Ani więc starzecniemoże się chwalić wobec młodzieńca, ani młodzieniec nie może się wynosić wobec starca, gdyżtenbył tym, czym myteraz jesteśmy, amybędziemykiedyś tacy, jaki ów teraz jest.

12. O pracy śmiertelnych

„Człowiek rodzi siędlapracy,a ptak, aby latał”38. Wszystkie dni jego pełnesąpracy i wysiłku, a nawet wnocynie spocznieumysł jego. Czymże tojest,jeżeli niemar­ nością? Niktnie jest wolny od wysiłku pod słońcem,nicnie jest wolne od wady pod księżycem, nic niejestwolne od marności pod czasem. Czas jest opóźnieniem dla rzeczy podlegających zmianie. „Marność nadmarnościami - powiadaEklezjastes - i wszystko marność”39. Jakże różnesą ludzkie zajęcia,jakieróżne ćwiczenia. Je­ denjest wszakżekoniecwszystkich i ten sam wynik:utrudzenie i troska duchowa.

„Wielka troska jest stworzona dla wszystkich ludzi i ciężkie jarzmojest na synach Adamowych, od dniawyjściaich z żywota matkiichaż do dniapogrzebaniawmat­ kę wszystkich”40.

13. O zajęciu mądrego

Dociekająmądrzy, badają wysokości nieba, szerokości ziemi igłębokościmorza. Po­

szczególne rzeczy rozważają, wszystkie objaśniają,zawszesię uczą, aby się nauczyć.

(8)

24 Innocenty III (Lotar Segni)

Cóż jednak w tym znajdują, jak niewysiłek, smutek iudręczenieducha? Poznał to przez doświadczenie ten, który powiedział: „przyłożyłem sercemoje, abym poznał mądrość i umiejętność, błędyi głupstwo. I poznałem, że iw tym jest praca i utrapie­

nieducha, bo w wielkiej mądrości wiele jestkłopotu, a kto przyczynia umiejętności, przyczynia i pracy”41. Chociaż bowiem człowiek powinienbyć badaczemi męczyć się w wielu czuwaniach,szukać pracowicie i z mozołem, ale jest to mamęi ulotne, co w pełni zrozumie i pojmie z pewnością, gdy najpierw dobrzeuzna, że nic nie jest doskonale poznane, gdy wynikną z tego nierozwiązywalne sprzeczności. Otóż bowiem„ciało podległe skażeniu obciążaduszę, a ziemskiemieszkanie tłumi umysł wiele myślący”42. Posłuchaj, co otym myślał Salomon: „Wszystkie rzeczytrudne, niemoże ich człowiek wymówić”43. „Jest człowiek,któremu wednie i w nocysen na oczach nie postoi[...] nie możeznaleźćżadnejprzyczynywszystkich uczynków Bożych. Im więcej pracuje, szukając, tym mniej znajduje”44, „umęczyli się głębo­

kim szukaniem,gdyżprzystąpi człowiek do głębi serca swego, a Bóg wywyższony będzie”45. „Kto chce wybadaćmajestat, będzieprzygnieciony przezchwałę”46. Kto bowiemwięcej rozumie, ten więcej wątpi, a ten uważa się za mądrzejszego, który jestgłupszy. Częścią zatemwiedzy jest wiedzieć, że się niewie. „Bóg uczyniłczło­

wieka prawym, a on się sam wdałwrozliczne dociekania”47.

41 Koh 1, 17-18.

42 Mdr9, 15.

43 Koh 1,8.

44 Koh 8, 16-17.

45 Ps 63, 7-8.

46 Prz 25, 27.

47 Koh 7, 30.

14. O różnych zajęciach człowieka

Spieszą i rozbiegają się śmiertelni po drogach i ścieżkach, wchodzą na góry,prze­

kraczają wzgórza, przelatują nad przepaściami i wysokościami, przekraczają doliny, wstępujądojaskiń, penetrują głębinyziemi, głębokości morza, nieznane rzeki, ciem­

ne lasy, bezdroża pustyni, wystawiają się na działanie wiatrów i deszczów, grzmo­ tów i błyskawic,burz i huraganów,na zgubę iupadek. Kują i odlewają metale,rzeź­

bią i polerują kamienie, ścinająi ociosują drzewa, tkają płótno i szyjąubrania, tną więc izszywają, budujądomy, uprawiają ogrody i pola,okopują winnice, rozpalają piece, puszczają w ruch młyny, łowią ryby, polują i łowią ptaki. Rozważają i myślą, radzą i porządkują, skarżą się i kłócą, rabują i kradną, oszukują i handlują, sprzecza­ ją się i walczą, czynią niezliczone rzeczy tego rodzaju, aby zgromadzić majętności,

abyrozmnożyć zyski, aby wystarać sięo korzyści, dlazdobyciazaszczytów,rozsze­ rzenia godności i rozciągnięcia władzy, a to jesttakże trud i troska umysłu. Jeżeli nie uwierzą w moje słowa, to Salomonowi uwierzą: „Wykonałem dzieła wielkie:

zbudowałem sobie domy i posadziłem winnice, założyłem ogrody i sady, zaszcze­

(9)

O wzgardzeniu światem albo o nędzy ludzkiego losu, w trzech księgach... 25

piłem w nich drzewa wszelkiego rodzaju, zbudowałem stawy dla nawilżania lasu drzewrosnących,nabyłem sobie sługi i służebnice i miałem wielkączeladź, a także stada i wielkie trzody owiec, więcej niż wszyscy,którzyprzede mną byliw Jeruza­

lem. Zgromadziłem sobie srebro i złoto i majętności królów i krain, sprawiłem so­ bie śpiewakówi śpiewaczki i rozkosze synówczłowieczych,kubki iczasze, służące do nalewania wina. Przeszedłem bogactwem wszystkich, którzy przede mnąbyli w Jeruzalem. [...]Gdy sięobróciłem ku wszystkim dziełom, których dokonały ręce moje, iku pracom, nad którymi daremnie się trudziłem,zobaczyłem wewszystkim marnośćiudręczenie myśli, jako że nic nie trwa pod słońcem”48.

Koh 2,4-9, 11.

Hi 10, 15.

50 Syr40, 29.

51 Prz 14, 20.

52 Prz 15, 15

” Prz 19, 7.

5,1 Owidiusz, Trist. I, IX, 3.

15. O różnych trwogach

Jakiś strach niepokoi śmiertelnych,smuci troska, dręczyzajęcie, przejmuje trwoga, wstrząsaprzerażenie, zakrywa zgroza, boleść zasmuca, niepokoi strapienie, ściera prześladowanie. Biednyibogaty, niewolniki pan, małżonek i bezżenny, a w końcu dobry i zły: wszyscy troszcząsię zpowodu męki światai męczą siętroskami świa­ towymi. Zaufaj doświadczonemu nauczycielowi: „A jeśli będęniezbożnym, biada mi! Ajeśli sprawiedliwy, nie podniosę głowy, nasyconyutrapieniem inędzą”49.

16. O nędzy bogatych i ubogich

Biedni bowiem są obciążeni głodem, udręczeni kłopotami, obmową, pragnieniem, zimnem, nagością: tracą znaczenie i siły, są odrzucani i zawstydzani. Jakżenędzne jest położenie żebraka: jeżeli prosi, to zawstydzany jest wstydem, a jeżelinie prosi, to zjada gogłód. Konieczność zmusza go do żebraniny. Oskarża Boga o niesprawie­

dliwość, że niesprawiedliwie obdarza bogactwem, bliźniego oskarża o brak życz­ liwości, że w pełni nie pomaga. Oburza się, narzeka i niedocenia. Rozważ słowa Mędrca,które dotyczą tego problemu: „lepiej- powiada -jest umrzeć niżżebrać”50.

„Nawet bliskiemu swemuubogi obmierzłym będzie”51, „Wszystkie dni ubogiego są złe”52, „Bracia człowieka ubogiegonienawidzągo, nadtoi przyjacieledaleko odstę­ pują od niego”53, bo dopókibędziesz szczęśliwy, wielu znajdziesz przyjaciół, a gdy czasystaną siępochmurne, sam zostaniesz54. Cóż zawstyd! Osobaoceniana jest we­

dle losu, podczas gdyraczejlos powinien być ocenianywedle osoby. Oceniany jest zarównodobry,jak i bogaty, zarówno zły, jak i ubogi,ale raczejbogaty jakodobry,

(10)

26 Innocenty III (Lotar Segni)

aubogi jako zły. Bogaty zaś niszczeje z nadmiaru i rozzuchwala się w próżności, spieszy do wykonania złych zamiarów i dociera do niegodziwości. Powaby winy stają się także narzędziami kary.Trud wzdobywaniu, strach w posiadaniu, boleść w utracie, zawsze niepokoi, troszczy i smuci jego umysł: „Albowiemgdzie jestskarb twój, tam jest iserce twoje”55. Szerzej powiemy o tym wdalszych rozważaniach.

55 Mt 6,21.

56 Horacy, Epist. I, II, 14.

57 Por. Syr 13.

58 Por. Ps. 18.

59 Horacy, Epist. I, X, 24.

“Mt 19, 11.

17. O nędzy sług i panów

Niewolnik służy, jest ciężko przerażony, zmęczony posługami, zasmuconydoświad­ czeniami, odarty z własności. Gdy nie posiada, to jest zmuszany, a jeżeli posiada, to wydaje sięnie posiadać. Wina panajest karą dla sługi, a wina sługi jest zyskiem pana: cokolwiek wymyślili królowie, to odcierpieli Achajowie56. Jak zdobycząlwa jest łoś na pustkowiu, tak pastwiskiem bogatych są ubodzy. O straszne położenie sługi! Natura zrodziła wolnych, ale los ustanowił niewolników57. Niewolnik zmu­ szany jest do cierpień, a nikt nie może mu współczuć: jest zmuszany do boleści, a niktnie możemupomóc. Nie jest samswoim, tak jak nikt nie jest jego.Nieszczę­

śni którzy idą do miast, gdyż nędzne jest życie dla czyjegoś zysku. Jeżeli zaś pan jest okrutny, to powinien się obawiać poddanych z powodu swej niegodziwości.

Jeżeli jest łagodny,to powinien wzgardzić łagodnościąz powodu pychypoddanych.

Przejmujego więc ciężka trwoga, gardzi mamą łagodnością, gdyż surowość rodzi nienawiść, a poufałośćrodzi pogardę. Trudzi go bowiem troskao rodzinę i niepokoi zapobiegliwość o dom.Powinien zawsze być gotowy i zaopatrzony, aby się ustrzec zasadzek niegodziwców, odeprzeć napadyniesprawiedliwości, zniszczyć wrogów, a ochronićmieszkańców. Dla dnia niewystarcza nieprawościjego, ale dzień dniowi trud jego narzuca,a noc nocy troskęogłasza58. Dniutrudzone wiodą, a noce wypeł­ nione czuwaniem.

18. O nędzy bezźennego i małżonka

Gdyby ogień mógłnie parzyć, to ciałomogłoby nie pożądać,bo ilekroć by nie było karane, to nigdy go jednakJebuzeusz nie mógł ujarzmić: „Odpędzasz naturę siłą, a ona ciągle powraca”59. „Nie wszyscy pojmują to słowo, ale ci, którymjest dane pojmować”60. Dlatego gdy sam Bóg wydał polecenia dotyczące szat kapłańskich, abyMojżesz i Aaron ozdobili synów swoich, to tylko o kobietach niczego nie naka­ zał,ale polecił, abynie obcowali z niewiastami, gdy będąmieliwchodzić do namio­

(11)

O wzgardzeniu światem albo o nędzy ludzkiego losu, w trzech księgach... Tl

tu świadectwa61. Powiada takżeApostoł: „Nie odmawiajcie jedno drugiemu, chyba zawspólną zgodą doczasu, abysię modlitwie oddawać; a potem znówwracajcie do tego samego, aby was szatan niekusił dla niewstrzemięźliwości waszej. [...] lepiej jestw małżeństwo wstąpić niżgorzeć”62. Anioł szatana walczy więcprzeciwko czy­ stości,pobudzaciało, ciężkouderza, podsycaogień natury wiatrem pokusy, przed­

kłada przedmiot,podaję zdolność i służy okazją. Walczytakże i siła wejrzenia: co nagle jest ujrzane iłatwo jestpożądane. Gdy Dawid popołudniu przechadzałsię po dachu domu królewskiego, ujrzał naprzeciwko myjącą się Betsabee i posłał posłów, sprowadził ją i spał z nią, a niewiasta byłabardzo piękna63. Kto jestwięc z żoną, tentroszczy się osprawy świataijest podzielony. Przez liczne kłopotyjest bowiem rozrywany i cierpi w różnych troskach, aby się martwić i służyć sprawom dzieci, żony i służby: „Tacy jednakutrapienieciała mieć będą”64. Żona zabiegao kosztow­ ne ozdoby i różneklejnoty, aby być bardziej czczoną, niż nato pozwala majątek jej męża.W tymcelu płacze nocamiidniami,wzdycha, starasięinarzeka. Trzy rzeczy nie pozwalają człowiekowipozostaćw domu: dym, przeciekający dach i zła żona.

Powiada, żeinna jest bardziej wystrojona, że wszyscy ją doceniają, a ona, żenędz­ na, wśród niewiast jest jedyną pogardzaną i przez wszystkich lekceważoną. Sama chce być miłowana i chwalona, miłość do innej ocenia jako nienawiść do siebie, a pochwałę pod adresem innej odbiera jak pogardę dla samej siebie. Trzeba miło­ wać wszystko to, coona, i nienawidzićto, coona. Chce zwyciężać, ale nie pozwala się zwyciężyć.Nie cierpi służyć, alestarasię panować. Chciałaby wszystko, nic nie może. Gdybybyła piękna, to łatwo możnasięwniej zakochać, a jeżeli brzydka, to nie jest łatwo pożądana. Trudno jest ochronić to, co przez wielu jest upragnione, aprzykrejest posiadać to,czego nikt nie chce posiąść. Różni się, ma inny charakter, inne żarty, czym innym się zajmuje iz jednej strony daje się złapać, aze wszystkich stron zaczepia. Konia i osła, wołu i psa, szaty i łóżko,atakże kielich i dzbanek naj­

pierwsię sprawdza, apóźniej kupuje:żona zaś ukazuje się na koniec i przed ślubem nie da stracić w sobie upodobania, a gdy się jąjuż dostanie w udziale, to zawsze trzeba ją posiadać. Choćby żona była brzydka, ciężarna z innym, chora, głupia, pyszna, zapalczywa, w jakikolwiek sposób niedoskonała, to nie może być odesłana przez męża, chyba że w raziecudzołóstwa. Jednak ani ten, któryodesłał żonę nie może mieć innej, ani odesłana zinnym nie może się złączyć. Bowiem „każdy, kto opuści żonę swoją, wyjąwszy przyczynę porubstwa, czyni, że cudzołoży, a ktoby opuszczonąprzyjął, cudzołoży”65. „Gdyby żona od męża odeszła, powinna zostać bez męża albo sięz mężem pojednać. Podobnie i mąż, gdybyopuściłżonę”66. Nader wielki jest ciężar małżeństwa, a jakpowiada Salomon: „kto trzyma cudzołożnicę,

61 Por. Wj 18.

621 Kor 7, 5. 9.

63 Por. 2 Kri 11, 2-4.

M 1 Kor 7, 28.

65 Mt 5, 32.

“Por. 1 Kor 7, 11.

(12)

28 Innocenty III (Lotar Segni)

głupi jest i bezbożny”67. Staje się opiekunem brzydoty, kto ukrywa przestępstwo żony. Jeżeli zaś przebaczy cudzołożnicy, tojest karany bez swej winy, gdyż dopóki ona żyje, jest trzymany w zamknięciu. Dlatego również uczniowie Chrystusa po­ wiedzieli: „Jeżelitaksię marzeczmiędzy człowiekiema żoną, to nie jest pożytecz­

nym się żenić”68. Któż zaścierpliwie mógłby znieść konkurenta? Samo podejrzenie zazdrości nader zasmuca, chociaż bowiemjest napisane: „będą dwoje w jednym ciele”69, tojednak zazdrość nie ścierpi wjednym ciele dwóchmężów.

67 Prz 18, 22.

“Ml 19, 10.

69 Rdz 2, 24.

70 Por. Mdr 11, 17.

71 Iz 66, 24.

72 Hi 4, 8-9.

71 Horacy, Epist. I, II, 57.

74 Rz 1,21,24, 28.

75 2 Tym 3, 12.

76 Hbr 11, 36-38.

19. O nędzy dobrych i złych

Bezbożni nie mogą się cieszyć - powiadaPan - gdyż przez co człowiek grzeszył, przezto też karany będzie70: „robak ich (mianowicie sumienia) nie umrze, aogień ich (mianowicie rozumu) nie zagaśnie”71. Widziałem bowiem tych,„którzy czynią nieprawość i siejąboleści i żnąje, że za dmuchnięciem Bożym zginęli i duchem gniewu Jego zniszczeli”72. Pycha nadyma, gryzie zazdrość, chciwość podburza, gniew rozpala, dręczy łakomstwo, wiąże kłamstwo, plami morderstwo. Podobnie i inne przejawy wad. Dla człowiekasą powabem dla grzechu, a dla Boga są środ­ kami do nakładania kary. Zazdrosny traci siły z powodu wielości tylu rzeczy: ale

„Zazdrości Sycylijczyków nie wynaleźli tyrani, bo to zbyt wielkie udręczenie”73. Wada niszczy bowiem naturę, jak świadczy Apostoł w słowach: „znikczemnieli w myślach swoich,i zaćmionesąbezrozumne ich serca. [...] Dlatego podał ich Bóg pożądliwościom ich serca na nieczystość, aby między sobąciała swesromocili [...]

Ajak niepodobało im się mieć w poznaniu Boga, tak Bóg poddał ich bezrozumnym myślom, aby czynilito, co nie przystoi”74.

Lecz także ci, „którzy chcą pobożnie żyć w Chrystusie, prześladowanie cier­

pieć będą”75.Święci bowiem „doznali pośmiewisk i bicia, nadto kajdan i więzienia.

Byli kamienowani, przecinani, kuszeni, pobici mieczem zmarli dla Pana. Błąkali sięw owczych i kozich skórach, ubodzy, uciśnieni, prześladowani, chociaż nie był ich godzien świat. Tułali się po pustyniach, po górach, grotach i jaskiniach zie­

mi”76, „w niebezpieczeństwach na rzekach, wniebezpieczeństwach od rozbójników, w niebezpieczeństwach od rodaków, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebez­ pieczeństwach w mieście [...] w niebezpieczeństwach między fałszywymi braćmi.

(13)

O wzgardzeniu światem albo o nędzy ludzkiego losu, w trzech księgach... 29

Wpracy i w mozole, wniespaniu częstym, w głodzie i pragnieniu, w postach czę­ stych, wgłodzie inagości”77.

77 2 Kor 11,26.27.

78 Por. Łk 9, 23.

79 Gal 5, 24.

80 Hbr 13, 14.

81 Por. Ps 38, 13; Ps 118, 19.

82 Ps 38, 14.

83 Ps 119,5-6.

84 2 Kor 11, 29.

85 Joz 15, 17-19.

86 Hi 7, 1.

87 Gal 5, 17.

88 Ef 6, 12.

89 1 P 5, 8.

90 Jer 9, 21.

91 Por. Lm 3.

92 Mdr5, 21.

93Łk21, 10-11.

Sprawiedliwybowiem „zapiera się samego siebie”78, „ciało swoje ukrzyżował z namiętnościami i z pożądliwościami”79, aby świat dla niego był ukrzyżowany, a on dlaświata: „Tu bowiem niemamy miastatrwałego, ale przyszłego szukamy”80. Przez stulecie trwajak na wygnaniu, zamknięty w ciele niczym w więzieniu. „Go­ ściem - powiada - jestem na ziemi, podróżnym jakwszyscy ojcowiemoi”81. „Po­ folguj mi,abymsię ochłodził, zanimodejdę iwięcej mnie niebędzie”82. „Biada mi, że się przedłużyło pielgrzymowanie moje, mieszkałem z obywatelami Kedaru, za długo przychodniem jest dusza moja”83. „Któż niedomaga, żebymja nie czuł się słabym? Któż doznaje zgorszenia, żeby mnie ogień nie palił”84. Grzechy bowiem najbliższych sąboleściądla sprawiedliwych.To jest ziemia nawodniona, którą Ka- leb dał w darzeswej córce Aksie85.

20. O wrogach człowieka

„Bojowaniem jest żywot człowieczy na ziemi”86. Czyż niejest prawdziwą walką, gdy zawsze naraz atakują liczni wrogowie, abyzdobyć, prześladują, abyzabić, dia­ beł i człowiek, świat i ciało? Diabełwadami i pożądliwościami, człowiek dzikimi zwierzętami, świat żywiołami, a ciało zmysłami: „Ciało bowiem pożąda przeciw duchowi, a duch przeciw ciału”87. W istocie „nie prowadzimybowiem walki prze­

ciw ciału i krwi, ale przeciw książętom i władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności”88, a „przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczącykrąży, szukając kogo by pożarł”89. Nadlatują najgorsze strzały ogniste, „śmierć weszła przez okna”90, oczy skłaniająduszę do złego91,„walczykrąg świataprzeciw nierozumnym”92. „Powsta­ nie naród przeciw narodowi, i królestwo przeciw królestwu: iwielkie trzęsienia zie­

mi będą miejscami, i mory i głody i strachy z nieba i znaki wielkie będą”93. Ziemia

(14)

30 Innocenty III (Lotar Segni)

rodzi pająki i ciernie94, woda -huragany i fale, powietrze -nawałnice i grzmoty, ogień -światła i błyskawice. „Przeklęta - powiada - będzie ziemia dla czynutwo­ jego [...]ciernie iostyrodzićci będzie [...] w pocie czoła twego będziesz pożywał

twój chleb, aż wrócisz do ziemi [...] bo prochem jesteś i w proch się obrócisz95.

„Rozkopał ją dziki wieprz z lasu, a odyniec jąspasł”96. Wilk i niedźwiedź, pante­ ra i lew97, tygrys i łoś, krokodyl i smok, wąż i żmija, bazyliszek i padalec, barasz i smok,skorpiony i jaszczurki, a także wszy i robaki, mrówki i pchły, komary i mu­

chy, szerszenie i osy, rybyiptaki. Bowiemzostaliśmy stworzeni do panowanianad rybami morskimi, ptakaminiebieskimi i nad wszystkim, co jest ożywione i porusza się po ziemi, a teraz zostaliśmy wydani im na żer i służymy im za pożywienie98, napisane jest bowiem: „zęby zwierząt zapuszczęwnich, z jadem wlokących siępo ziemi i pełzających”99.

94 Por. Rdz 3.

95 Rdz3, 17, 18, 19.

96 Ps 79, 14.

97 Por. Jer 5.

’“Por. Rdz 1.

99 Pwt 32, 24.

,0,) Rz 7, 24.

,0‘ Ps 141, 8.

102 Syr 18, 26.

,M Hi 20, 2.

21. O więzieniu duszy, którym jest ciało

„Nieszczęsnyja, człowiek! Kto mnie wybawi od ciała tej śmierci?100, z pewno­

ścią nie pragnie być zwolniony ztego więzienia, ktonie chce opuścić ciała, a ciało jest więzieniem duszy. Psalmista powiada o tym: „wywiedź z ciemnicy duszę mo­ ją”101. Znikąd nie ma spokoju i ukojenia, ani pokoju, ani bezpieczeństwa, a wszę­

dzie strach i lęk, trud i cierpienie. Ciało cierpi, gdy żyje, adusza płacze nad samą sobą.

22. O krótkiej radości człowieka

Któżby przeżył choć jeden dzień, radując się swym zadowoleniem? Kogoż nienie­ pokoiły o jakiejś porze dnia ani wyrzuty sumienia, ani napady gniewu, ani siła po­ żądania?Kogóż niedręczyła ranazazdrościlub pożar chciwości albonapadpychy?

Kogóż nieporuszałajakaś strata, obraza lub namiętność? Kogóż nie napadał wzrok, słuch lubjakaś czynność? Rzadki toptak na ziemi i podobnydo czarnego łabędzia.

Posłuchaj wypowiedzi Mędrca na ten temat: „Odmieni się czas od poranku aż do wieczora”102, „myśli moje rozliczne następują jedna za drugą, aduchsięrozrywa”103.

(15)

O wzgardzeniu światem albo o nędzy ludzkiego losu, w trzech księgach... 31

„Trzymająbęben i harfę, i weselą się przy głosiemuzyki. Prowadzą w szczęściudni swoje, iw mgnieniu oka do piekła zstępują”104.

IMHi21, 12-13.

105 Prz 14, 13.

106 Por. Hi 1.

107 Hi 30, 31.

,08 Koh 7, 3.

109 Syr 11,27.

110 Syr 7, 40.

1,1 Syr 14, 12.

112 Koh 4, 3.

23. O niespodziewanej boleści

Zawsze bowiemradości światowe zmieniająsię w nagły smutek. To, co rozpoczyna się od radości, kończy się w smutku. Światowabowiem szczęśliwość jest zroszo­ naprzez liczne nieszczęścia. Wiedział o tym ten, kto powiedział: „Śmiech będzie zmieszanyz żałością, akoniec wesela smutek posiada”105. Doświadczyły tegodzie­

ci Hioba, gdyjadły i piły wino w domu ojca swego, nagle wpadł wiatr pustynny, poruszyłczterema węgłami domu, który upadając, wszystkich zabił106. Słuszniebo­ wiem powiedział ojciec: „Harfa moja obróciła się w żałobę i organy moje w głos płaczących”107. „Lepiejjest iść do domu żałoby niż do domu uczty”108. Posłuchaj zbawiennej rady: „W dzień szczęścia nie zapominaj o nieszczęściu”109, „pamiętaj o ostatnichtwych rzeczach, aniezgrzeszysz na wieki”110.

24. O bliskości śmierci

Zawsze uważamy, że ostatni dzień jest pierwszy, a nigdy, że pierwszyjest ostat­ nim. Zawsze jednak tak się winno żyć, jakby ciągle trzeba było umierać. Napisane jest bowiem: „Pamiętaj, że śmierć nie zwleka”111. Czas upływa, śmierć się zbliża.

Tysiące lat przed oczyma umierającego są jak dzień wczorajszy, który przemija.

Zawsze bowiem rodzi się przyszłość, a teraźniejszość umiera,a cokolwiek minęło, to już całkowicie umarło. Zawsze bowiem gdy żyjemy, to umieramy, a wtedy tylko przestajemy umierać, gdy przestajemy żyć. Lepiej więc umrzeć dla życia, niż żyć w śmierci, gdyż życie śmiertelne jest tylko życiem w śmierci i dlatego Salomon powiada:„Chwaliłemwięcej umarłych niż żywych, a za szczęśliwszegoodobydwu uważałemtego, który się jeszcze nie narodził”112. Życie szybko ucieka i nie może się powtórzyć, aśmierć nagle nadchodzi i nie daje się powstrzymać. Zadziwiające jest, że imbardziej się życie rozwija, tym bardziej się kurczy, gdyż imdalej idzie,

tym bardziej się zbliżadokońca.

(16)

32 Innocenty III (Lotar Segni)

25. O strachu we snach

Czas przeznaczony naodpoczynek nie pozwala na spoczynek, gdyż straszą nas sny i niepokoją koszmary. Chociaż w istocie to, o czymśniąśpiący, nie jest ani smutne, ani straszne, ani męczące, to jednak wistociesmuci, straszy i męczyo tyle, że śpią­

cycierpią płacz, a po obudzeniu często się trwożą. Jeżeli zaś ujrzą coś radosnego, to już po obudzeniu są zasmuceni, jakby to utracili. Zauważ, co powiedział otym Elifasz Temanites: „W strachu nocnegowidzenia, gdyzwykle głęboki senzajmuje ludzi, strach mnie ujął i przerażenie. Wszystkiemoje kości zostały zmiażdżone, gdy utraciłemprzytomność ducha, izjeżyły się włosy mojego ciała”"3.

Rozważ słowa Hioba: „Jeśli rzekę «pocieszy mnie łóżko moje i ulży mi się, gdybędę zsobą mówił na pościeli mojej», będziesz mnie straszył przez snyiprzez widzenia drżeniem wstrząśniesz”"4. Nabuchodonozor zobaczył we śnie to, co go bardzo dotknęło, a widzenia w jego głowie zatrwożyły go"5. Sny sprawiają licz­ ne troski, a gdzie jest wiele snu, tam i wiele marności. Wiele błędów sprawiły sny i zgubiły ufających im. Często we snach pojawiają się obrazy, które nocnymi złu­ dzeniami nie tylko plamiąciało, ale i duszę. Dlatego Panpowiada w KsiędzeKa­ płańskiej·. „Gdyby był - powiada - wśród was człowiek, którysplamił się we śnie nocnym, niech wyjdzie poza obóz i niech nie wraca zanim wieczorem nie obmyje się wodą, a pozachodzie słońca możepowrócić doobozu”"6.

26. O sympatii dla przyjaciół

Jakież cierpimy boleści, gdy jesteśmy targani przerażeniem, gdy myślimy o utra­

cie przyjaciół i obawiamy się niebezpieczeństw zagrażającychrodzicom! Niekiedy bardziej cierpi zdrowy w strachu,niż chorydoświadczachoroby. Bardziej smuci się boleścią dobrowolnego uczucianiżbezwolnym skutkiem przygnębienia. Prawdziwe są słowa Owidiusza: „Sprawą pełnątroski jest miłość pełna obawy”"7. Któżmatak żelazną pierś i tak kamienneserce, aby nie wzdychał i nie płakał, gdy przewiduje chorobę lub śmierć bliskiego bądź przyjaciela, aby z cierpiącym niewspółcierpieć, a z bolejącym nie współboleć? Sam Jezus, gdy ujrzał Marię i Żydów płaczących, którzy z nią przybyli do grobu, zmartwił się w duchu, zasmucił i płakał, ale nie z powodu śmierci człowieka, ale raczej, że umarłego przywołałdo nędzy żywota.

Wiedział bowiem, że to naganniesurowe i twarde opłakiwać raczej śmierć cielesną swegoprzyjaciela, a nieopłakiwać duchowej śmierci duszy.

113 Cytat niezlokalizowany.

114 Hi 7, 13-14.

115 Por. Dn 2.

'"’Por. Kpi 19.

117 Cytat niezlokalizowany.

(17)

O wzgardzeniu światem albo o nędzy ludzkiego losu, w trzech księgach... 33

27. O nagłych niepowodzeniach

Nagle, gdy nikt się nie spodziewa, nadchodzinieszczęście, wpada niedola, napada choroba, śmierć, której nikt nie uniknie, życie przerywa. A zatem, „nie chlub się dniemjutrzejszym, nie wiedzącco przyszły dzieńprzyniesie”"8. „Nie zna człowiek końca swego, ale jak ryby łowiąwędką, a ptaka sidłem imają, tak też ludzie bywają pojmani wzły czas, gdyna nich nagle przypadnie”*119.

""Prz27, 1.

119 Koh 9, 12.

,2U Por. Jer 15.

28. O niezliczonych postaciach troski

Czyż od wieków takliczne rodzajechorób, tyle rodzajów namiętności, mogłyż na­

ciskać na wytrzymałość fizyczną,a ludzka słabośćmiałaby je znieść?Czy mam na­

zwać znośną tę nieznośność chorób, czy raczej nieznośną ich znośność? Lepiej jest, abym obiepołączył. Nieznośna jest bowiem z powodu ostrości cierpień, a znośna z powodu konieczności cierpienia, gdyż z dnia nadzień natura ludzka pogrąża się wcoraz większym upadku. W ten sposób niegdyś pożyteczne liczne doświadczenia z powodu brakównatury dziświodą do śmierci. Obydwa światyjuż siępostarzały, a więcmakrokosmos i mikrokosmos,to znaczy wielki i mały świat. O ile bardziej się starzeją, otyle surowiej doświadczanesą obienatury.

29. O różnych rodzajach cierpień

Cóż mam powiedzieć o nędznikach,którzy są karaniróżnymi rodzajami cierpień?

Bici wczasie chłosty, ścinani mieczem, paleni ogniem, obrzucani kamieniami, roz­

rywanikońmi, wieszani na szubienicach, męczeni przez dzikie zwierzęta, dręczeni przez skorpiony, krępowani w okowach, duszeni sznurami, niszczeją w więzieniach, są morzeni głodem, zrzucani w przepaść, topieni, obdzierani ze skóry, rozrywani, cięci i kłuci. Którzy na śmierć-na śmierć, którzy na miecz - na miecz, którzy na nędzę - na nędzę i którzy na niewolę - na niewolę. Okrutny sąd, nadmierne cierpie­ nie, smutne widowisko, gdysą wydawani na pożarcie ptakówniebieskich, zwierząt ziemskich i ryb morskich. Ach, opłakane są losy matek, które zrodziły tak nieszczę­

śliwych synów!120.

(18)

34 Innocenty III (Lotar Segni)

30.0 pewnej strasznej zbrodni, a mianowicie, gdy niewiasta zjadła swe dziecko

Przypomniałem sobieo strasznejzbrodni, któramiała miejsce zaczasów oblężenia Żydów, aktórą opisuje Józef Flawiusz121. Pewnaniewiasta szlachetnych zdolności i pochodzenia zbiegławrazzpozostałym tłumem do Jerozolimy i razem z nim prze­

żywała oblężenie. Tyrani zagrabilipozostałą część jej mienia, którą zabrała z domu do miasta. Gwardziścizaś, którzy jącodziennie nachodzili, zagarnęli to, co pozo­

stało zwielkich zasobów orazcowykryli z pożywienia. Wzburzona tymniewiasta, niczym w chorobie, miotała pod adresem napastników przekleństwa i podburzała ich przeciwko sobie. Nikt jednak nie chciał jej zabić: ani ze złości, ani z litości.

Obrzydłojej ciągłewyszukiwanie żywności dla innych, bo już nie można jej było nigdzie wyszukać. Srogi zaś głód naciskał na jej wnętrzności, a brak pożywienia doprowadził ją do szału i najgorsza konieczność stała się doradcą i zwróciłają wbrew samej naturze. Miała bowiem przy piersi małego synka, któremu, trzymając przed oczyma, powiada: „Jesteś dzieckiemnieszczęśliwej matki. Nieszczęsny synu, na jaki los mam cię chronić wśród wojny,głodu i buntu? Gdybyś nawet mógł mieć nadzieję naprzeżycie, to w niewoli jarzma rzymskiego. Przyjdź więc, mój naro­

dzony, bądź dla mniepokarmem, szałem dla napastników, a dla pokoleń tematem opowieści, której brakuje dlapełności nieszczęść żydowskich”.Gdy to powiedziała, natychmiast syna udusiła, upiekła na ogniu i połowę zjadła, a połowę ukryła. Oto wnet wpadli powstańcy, którzy poczuli zapach palonego ciała, i zagrozili śmier­

cią, jeżeli zaraz nie pokaże żywności, którąona przygotowała, aoni poczuli. Wtedy ona powiada: „Lepszą część zostawiłam dla was” i zaraz odsłoniła pozostałączęść z ciaładziecka. Oni doznali nagłegoprzerażenia, które rozdarło im członki ijakby bez czucia wduszy głos imzamarł w gardle. Ona zaś z dziką twarzą dodzikszych napastników: „Mój - powiada - jest poród, mojejest dziecko, moje przestępstwo, ja bowiem najpierw zrodziłam, a później jadłam. Nie bądźcie ani pobożniejsi od matki, ani łagodniejsi od kobiety, bo jeżeli was zwyciężyła pobożność, to mnie przeklęłopożywienie,którym się już żywiłam i znów będę się nim żywić”. Po tym oni odeszli przerażeni idrżący, a to pożywienie w tych okolicznościach pozostawili nieszczęsnej matce.

121 Kolejne cytaty, por. J. Flawiusz, Wojna żydowska, tłum. J. Radożycki, Warszawa 1991, ks. VI, 4, s. 376-377.

122 1 Kor 10, 12.

31. O tym, że często niewinny jest karany, a winny pozo­

staje bez kary

Nikt nie może uważać się za wolnego od kary, chociaż uważa, że wolny jest od winy. „Kto więc mniema, że stoi, niech patrzy, aby nie upadł”122. Często bowiem

(19)

O wzgardzeniu światem albo o nędzy ludzkiego losu, w trzech księgach... 35

niewinny jest skazywany, a winny uniewinniany, pobożny jest karany, a niego­ dziwiec cześć odbiera. Jezus został ukrzyżowany, a Barabasza uwolnili. Dziś mąż sprawiedliwy i spokojny jest uważany za nieużytecznego, człowiek pobożny- za kłamcę, a prostoduszny - za głupca. „Naśmiewają się bowiem z prostoty sprawie­ dliwego”123,a to, co jest wspaniałe dla świata, to jestw pogardzieuBoga.

123 Hi 12,4.

124 1 J 2, 15-16.

125 Syr 10,9-10 1261 Tym 6,9-10.

Księga druga.

Poświęcona grzesznemu upadkowi człowieka 1. O co ludzie zwykli się troszczyć

Ludzie zwykli się troszczyć zwłaszcza o trzy rzeczy: o bogactwa, rozkosze i za­

szczyty. Zbogactw wynikają zbrodnie, z rozkoszy brzydota, a z zaszczytów mar­ ności. Apostoł Janpowiada o tym: „Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świe­ cie. [...] Albowiem wszystko, co jest na świecie, topożądliwość ciała, pożądliwość oczu ipycha żywota”124. Pożądliwość ciała sięga do rozkoszy, pożądliwośćoczudo bogactw, apychażywota do zaszczytów.Bogactwa rodząchciwość i skąpstwo, roz­

kosze - żarłoczność i rozwiązłość, a zaszczyty wzmagają pychę i próżność.

2. O chciwości

„Nad łakomstwo nie masz nic gorszego [...] Nie ma nic niegodziwszego,jakmi­

łować pieniądze”125. Te słowa Mądrości potwierdza Apostoł, który mówi: „ci, co chcą się wzbogacić, wpadają w pokusy i w sidła diabelskie i w wiele nierozum­ nych, szkodliwych pożądliwości, które pogrążająludzi ku ich zatraceniu i zgubie.

Bo korzeniem wszelkiego złegojest chciwość”126: dopuszcza się bluźnierstw, zło­ dziejstwa, łupiestwa i rabunków, prowadzi wojny i morduje; w sposób świętokup- ski sprzedaje ikupuje, niegodziwie prosi i przyjmuje;niesprawiedliwawinteresach i lichwie, wytrwała w podstępach, naśladuje oszustów: nie dotrzymuje umowy, ła­

mie przysięgę,niszczy świadectwo, fałszujesąd.

3. O zajęciach niegodnych

Rozważ ewangeliczneproroctwo Izajasza: „Wszyscy - powiada - miłują dary i idą za nagrodą. Sierocie nie czyniąsprawiedliwości, a sprawawdowy nie przychodzi

(20)

36 Innocenty III (Lotar Segni)

przed nich”127. Oni nie poprzedzają zapłaty, gdyż nie osądzają z miłością sprawie­

dliwości, ale zapłata ich wyprzedza, gdyż sądzą z miłości do pieniędzy. Zawsze bowiem postępują za przekupstwem, obietnicą albo nadzieją zysku. Dlatego nie czynią sprawiedliwości sierocie, od którego nic nie dostaną, on nic im nie obieca, ani niczego od niego nie można się spodziewać. O niewierni książęta, towarzysze złodziei, o ile miłujecie dary, o tylepostępujecie za zapłatą i nigdy nie odwrócicie ręki od łapówki, jeżeli wpierw nie wyrzuciciez serca żądzy.O wasmówią prorocy:

„Książętajej pośrodku niej jako wilki łapiące zdobycz [...] na szukanie zysków łakome”128, „książętajego dladarów sądzili, a kapłani jego dla zapłaty uczyli, i pro­

rocy jego zapieniądze prorokowali”129. Otóż Pan przez Mojżesza przeciwnienaka­

zujew prawie: „sędziów i urzędników postanowisz we wszystkich bramach twoich [...] aby sądzili lud sądem sprawiedliwym, a nie przechylali się na żadną stronę.

Nie będziesz patrzył na osobę ani brał darów, bo dary zaślepiają oczy mądrych, a odmieniająsłowa sprawiedliwych. Sprawiedliwie, co jest sprawiedliwego, szu­ kaćbędziesz, abyś żył”130. Powiadao dwóch: o sprawiedliwym i o sprawiedliwości.

Sprawiedliwe jest to, co dotyczy sprawiedliwego,a niesprawiedliwe - niesprawie­ dliwego, ale zamiast ścigać niesprawiedliwego, co jest sprawiedliwe, prześladują sprawiedliwego, co jestniesprawiedliwe.

127 Iz 1,23.

128 Ez 22, 27.

129 Mi 3, 11.

130 Pwt 16, 18-20.

131 Iz 5, 20.

132 Por. Ez 13, 19.

133 Por. Mt 6.

134 Por. 1 Kor 5.

4. O honorowaniu osób

„Biada wam, którzy”, zepsuci prośbą lub przekupstwem, pociągnięci miłością lub nienawiścią,„nazywacie zło dobrem, a dobro złem, zamieniacie ciemność na świa­ tłość, a światłość na ciemność”131,„zabijacie dusze,które nie umierają, a ożywiacie dusze, którenie żyją”132. Wy zaś nie zwracacie się ku zasłudzesprawy, ale ku zasłu­ dze osoby, nie ku prawu, ale ku nagrodzie, nie ku sprawiedliwości, ale ku pienią­ dzom, nie tam, gdzie wskazuje rozum, ale tam, gdzieciągnie wola, nie tam, gdzie stanowi prawo, ale tam, gdzie pragnienie umysłu. Nie skłaniacieducha kusprawie­

dliwości, ale sprawiedliwość ku duchowi, nie pragniecie tego, co dozwolone, ale dozwalacie na to, czego pragniecie. Nigdy nie macie tak czystych oczu, aby całe ciało było światłe133, ale zawsze dodajecie trochę kwasu, który całą mąkę zakwa­ sza134. Sprawę biednego zapominacie w opóźnieniu, a sprawę bogatego z pośpie­ chem wspieracie. Wobec jednych wykazujecie surowość,awobec drugich postępu­ jeciez łaskawością.Na jednych ciężko wamspojrzeć, awobec drugich wykazujecie

(21)

O wzgardzeniu światem albo o nędzy ludzkiego losu, w trzech księgach... 37

życzliwość. Jednych słuchacie zpogardą, adrugich wysłuchujecie ze starannością.

Ubogi woła i nikt go nie słucha, a powiedział bogaty i wszyscy klaszczą. „Mó­ wił bogacz, a wszyscy umilkli i wywyższą aż pod obłoki słowajego. Ubogi mówił i mówią: któżto jest, ajeśli się potknie, wywrócą go”135. Woła cierpliwie i nikt nie słucha, głos podnosi, a nie ma kto goosądzić. Lecz jeżeli jużprzyjmujecie sprawę biedaka,to staracie się go zbyć. Gdy zaś przyjmujecie sprawę bogatego, towytrwa­

le go wspieracie. Lekceważycie biednych, aszanujecie bogatych. Jednychpodnosi­

ciez czcią, a innych depczecie zpogardą: „Gdyby bowiem wszedł do zgromadzenia waszegomąż, mający złoty pierścień i świetną szatę, a wszedłbyteż ubogi w brud­

nym odzieniu, a wy patrząc na tego, co ma świetną szatę, powiedzielibyście mu: ty zasiądź tu z chwałą, aubogiemu: ty stań tamalbo usiądź podnóżkiem nóg moich, czyż nie robicie różnic między sobą i nie stajecie się sędziami o myślach złośli­ wych?”136. O was bowiem i przeciwko wam powiada proroctwo: „urośli i wzboga­

cili się,utyli i ociężali [...] sprawy sieroty nie prostowali, asąduubogich niesądzi­ li”137, wprawie zaś jest nakazane: „żadnej różnicy osóbniebędzie, tak małego, jak i wielkiego wysłuchacie i nie będziecie mieć względuna żadną osobę, bo sądjest Boży”138, a„Bóg nieogląda się naosoby”139.

135 Syr 13,28-29.

136 Jk 2, 2-4.

137 Jr5, 27-28.

138 Pwt 1, 17.

139 Dz 10, 34.

140 Ml 10,8.

141 Mt 16, 26.

142 Ps 48, 8-10.

5. O handlu sprawiedliwością

Wy zaś nie dajecie darmo waszej łaski, ani nie oddajeciesprawiedliwości sprawie­ dliwie, gdyż jeżeli nie sprzeda, to nie zdobędzie, ani niedostanie,jeżeli się nie od­ płaci.Często tak różnicujecie sprawiedliwość, żeprocesującym się rabujeciewięcej niż stanowi przedmiot sprawy, gdyż większe są wasze koszty od wartości sprawy.

Cóżwięc będziecie mogli odpowiedzieć w czasie surowego sądu temu, który roz­

kazał: „darmo wzięliście, darmo dawajcie140”? Zysk w kasie, strata w sumieniu.

Zdobycie pieniędzy, lecz stratanaduszy. Rzeczywiście: „cóż pomoże człowiekowi, choćby wszystek światpozyskał, a na duszyswej szkodę poniósł? Albo cóż da czło­

wiek w zamian za duszę swoją?”141. „Brat nie odkupuje, odkupi człowiek, nie da Boguubłaganiaza siebie, anizapłaty na odkupienie duszy swojej i będzie się trudził na wieki i będzie żył dalej do końca”142. Posłuchajcie, bogacze, co przeciwko wam powiada Apostoł Jakub: „A teraz wy, bogacze, płaczcie, narzekającna nędze, które przyjdą na was. Bogactwa wasze zgniły,a szaty wasze mole pogryzły. Złoto i sre­

bro wasze zardzewiało, a rdza ich będzie wam naświadectwo i pożre ciała wasze

(22)

38 Innocenty III (Lotar Segni)

jak ogień. Zbieraliście sobie skarby w ostatnie dni. Oto krzyczy zatrzymana przez was zapłata robotników,którzyżęli polawasze, a wołanieżniwiarzy doszłodo uszu Pana zastępów”143. Dlatego Prawda nakazuje: „Nie skarbcie sobie skarbów na zie­ mi,gdzie rdza imól niszczy, i gdziezłodziejewykopują ikradną”144.

143 Jk 5, 1-5.

144 Mt 6, 19.

145 Koh 5, 9.

146 Prz 30, 15.

147 Juvenalis, Satyry, XIV, 139.

148 1 Kor 6, 17.

149 2 Kor 6, 14-15.

150 Por. Mt 6, 24.

6. O niedających się zaspokoić pragnieniach ludzi chciwych

Nieugaszony to ogień - niezaspokojona chciwość! Który chciwiec zaspokoił choć­

by swe pierwsze pragnienie? Po zdobyciu tego, czego żądał, pragnie więcej i za­

wsze kres ustala w tym, co będzie kiedyś posiadał, a nie w tym, co teraz posiada.

Nienasyconejest oko skąpego, po stronienieprawości nie będzie nasycony: „Ską­ py nie nasyci się pieniędzmi, a kto miłujebogactwa, nie będziemiał znich pożyt­ ku”145. Podobnie jak piekło i potępienie nigdy nie mogąbyć wypełnione, tak samo i oczy człowieka nienasyconego: „Pijawkama dwie córki,mówiące:przynieś, przy­ nieś!”146. Oto bowiem„wzrasta miłośćdo pieniędzy,gdy ich samych przybywa”147.

7. Dlaczego chciwy nie może być zaspokojony

Zrozum,chciwcze,dlaczego zawsze jesteś próżny i nigdy nie możesz się zaspokoić.

Zauważ, żetwojamiaranie jest pełna, a ile byobjęła, zawszezdolna jest objąć wię­

cej. Jednak duchczłowiekajestzdolnyprzyjąć Boga, gdyż „kto łączy sięz Panem, jednym duchemjest z Bogiem”148. Cokolwiek bowiem obejmuje duch ludzki, nie jest tym nigdy napełniony,chyba że posiada Boga, którego zawsze jest zdolny ob­ jąć. Jeżeli więc chcesz, chciwcze, być zaspokojony, to przestań być chciwy,bo je­ żeli będziesz dalej chciwy,tonigdy nie będziesz zaspokojony. „Co za towarzystwo światłuzciemnością? Alboco zazgoda Chrystusowiz Belialem?”149. Przecież„nikt niemożesłużyć Bogui mamonie”150.

8. O złudnym imieniu bogactw

O fałszywa szczęśliwości bogactw, które bogacza rzeczywiście czynią synem nie­

szczęścia. Cóż jestbowiembardziejnieszczęśliweniżdobra ziemskie,które sązwa-

(23)

O wzgardzeniu światem albo o nędzy ludzkiego losu, w trzech księgach... 39

nebogactwami? Przeciwne tojest bowiem, aby byćbogatym ibiednym. Bogactwa świata nie zdobywają, ale znajdują biedę. Salomon powiada, że bardziej wystarcza niewiele biednemu niż wiele bogatemu, gdyż „gdzie jest wiele majętności, wielu i tych, którzy je trawią”151. Często doświadczałem, ile i czego potrzebują wielcy.

Dobra zatemnieczynią człowieka bogatym, ale ubogim.

151 Koh 5, 10.

152 Por. Lb 22.

153 Joz 7, 24-25 ,M Por. 2 Kri 9.

155 Por. 2 Kri 5.

156 Por. Mt 27.

157 Por. Dz 5.

I5B Za 9, 3-4.

159 Hi 14, 1-2.

,M 1 Tym 6, 8.

161 Mt 6, 31-34.

9. Przykłady wymierzone w chciwość

Jakże wielu chciwośćzwiodła! Jakżewielu zatraciło skąpstwo! Balaam zbił oślicę i przebił nogi siedzącego, gdyż zwiedziony pożądaniem nagrody był zdolny, aby złorzeczyć Izraelowi152. Lud ukamienował Achana, gdyż zabrał złoto i srebro obło­

żone klątwą153. Nabotzostałzamordowany, aby Achab mógłzdobyć jegowinnicę154.

Gechazi był dotknięty trądem, gdyżżądał i przyjął złotoi srebrooraz szaty,podając się za Elizeusza155. Judasz powiesił się na sznurze, gdyż sprzedał i zdradził Chry­ stusa156. Nagłaśmierć zabiła Ananiasza i Safirę, gdyż oszukali apostołów wsprawie zapłaty zapole157. „I zbudował Tyr zamek swój, zgromadził srebra jak ziemi,a złota jak błota ulic. Oto Pan posiądzie go i porazi na morzu moc jego, ajego samego

ogień pożre”158.

10. O nadmiernych troskach ludzi ogarniętych chciwością

Dlaczego ten, kto pilnie gromadzi, nie może zachować tego, co zebrał? Bowiem:

„wychodzi jak kwiat i skruszonybywa, a uciekajakocień i nigdy nie bywa w tym samym stanie”159. Dlaczego pragnie wiele, gdy wystarcza niewiele? „Mając - po­ wiada - czym się pożywić i odziać, na tym przestajemy”160. Czy trzeba z wielką troską szukać tego, co samo bez wielkiej trudności jest osiągalne? Posłuchaj jak o tym powiada Prawda: „Nie troszczcie się tedy, mówiąc:Cóż będziemy jeść, albo co będziemy pić, albo czym będziemy się przyodziewać? [...] albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Szukajcie tedy najpierw królestwa Bożego i sprawiedliwościjego, a to wszystko będzie wam przydane161.

(24)

40 Innocenty III (Lotar Segni)

Nie widziałem sprawiedliwego opuszczonego ani potomstwa jego szukającego chleba”162.

162 Ps 36, 25.

"’J Prz 13, 7.

,M Syr 14, 3. 5.

I J 3. 17.

Kol 3, 5.

11. O chciwości

Jak Tantalos pożąda napoju, tak chciwy pragnie bogactw, posiada jakby nie po­ siadał, gdyżnigdy nie korzysta z tego, co zdobył, ale zawsze pożąda zdobywania.

Salomon powiada: „Jestjak bogaty, choć nic nie ma, i jak ubogi, choć ma wiele bogactw”163. Chciwy podobniejak piekło pożera, ale nie wydaje, przyjmuje, ale nie oddaje. Chciwiec ani nie współczuje cierpiącym, ani nie pomaga inie lituje się nad nędznymi, aleobraża Boga, siebie ibliźniego. Bogu bowiem odmawiatego, cona­ leżne, bliźniemu zabiera to, co potrzebne, a sobie odbierato, co korzystne. Bogu niewdzięczny,bliźniemu niegodziwy, dla siebie okrutny. „Człowiek chciwy i skąpy próżno ma bogactwa, na co złoto człowiekowi zazdrosnemu? [...] Kto sobie jest złym, komu innemu dobrym będzie? Dóbr swoich z pociechąnie użyje164. Kto ma majętność tego świata, a widząc, że bratjegojest w potrzebie, zamyka przed nim wnętrze swoje,jakżew nimprzebywa miłość Boża?”165. Nie miłuje bliźniego swe­

gojak siebie samego,którego głóduciska,a niedostatek pożera: ani niemiłujeBoga nad wszystko, gdyż przedkładazłoto iwywyższa srebro.

12. Dlaczego chciwość to służba bożkom

Apostoł słusznie stwierdza, że: „chciwość jest bałwochwalstwem”166. Jak bowiem bałwochwalca służy bałwanowi, tak chciwy służy skarbom. Ten bowiem troskli­ wiepomnażakultpogański, a ów chętnie powiększastertępieniędzy.Ten troskliwie czci bożka, a ów na wszelki sposób troszczy się o skarby. Ten pokłada nadzieję w bałwochwalstwie, a ów w pieniądzach. Ten obawiasię urazić bałwana, a ów boi się umniejszyć skarb.

13. O niektórych własnościach chciwości

Chciwy łatwo żąda,a trudno daje, chętny jest do odmawiania. Jeżeli coś zapłaci, to jakby wszystko utracił,jest smutny, skarży się i jest zgryźliwy. Wzdycha zatroska­ ny, martwi się, wątpi i wbrew woli wydaje.Wychwala dar, ale lekceważy dającego:

daje, aby się wzbogacić, ale niewydaje sięna tyle bogaty, abydawać. Jest szczodry

(25)

O wzgardzeniu światem albo o nędzy ludzkiego losu, w trzech księgach... 41

w sprawach cudzych, ale oszczędny we własnych. Zamyka gardło, aby napełnić kiesę,wycieńcza ciało, aby wypełnić zysk. Rękę ma schowanądo dawania, alewy­

ciągniętą do przyjmowania: ma rękę zamkniętądo dawania, a otwartą do brania.

Jednak „majętności niesprawiedliwych jak rzeka wyschną”167,boktow zły sposób gromadzi, ten szybko traci. Słuszny to sąd, aby ci, którzy ze złego wychodzą, do złego dochodzili i aby niedostąpił dobra ten, który od dobra odchodzi. Chciwy ma więcwpogardzieżycie obecnei przyszłe.

167 Syr40, 13.

168 Syr 8, 3.

169Syr31,5.

170 Ps 72, 12.

171 Mt 10,9.

172 Por. Mt 19, 24.

173 Mt 7, 14.

174 Dz 3, 6.

175 Iz 5, 8.

176 Iz 2, 7.

177 Iz 57, 17.

178 Rdz 15, 6.

179 Hi 1, 1.

14. O złym posiadaniu bogactw

Prawdziwe jest świadectwo Prawdy, że „wielu zgubiło złoto i srebro”168, „kto mi­

łuje złoto, nie będziebez winy”169. Biada tym, którzy zanim postępują: „Oto ci są grzesznicy, obfitują na świecie i otrzymali bogactwa”170. Prawda sama poleciła Apo­

stołom: „nie miejcie złota ani srebra, ani pieniędzy w trzosach waszych”171, gdyż tak jak wielbłąd nie może przejśćprzez ucho igielne, taksamotrudno jest bogatemu wejść do KrólestwaNiebieskiego172. „Ciasna jest brama i wąska droga, która wie­

dzie do żywota”173.Apostoł zaś, postępującwedlezasad Prawdy,powiadał: „srebra i złota nie m&m”174. „Biadawam, którzy przyłączacie dom do domu, a rolę do roli przyłączacie aż do granicy miejsca!”175. „Napełniona jest ziemiasrebrem i złotem, nie ma końca jego skarbom”176. „Dla nieprawości łakomstwa jego, rozgniewałem sięi ubiłem go”177.

15. O godziwych zajęciach

Spośródinnych Abraham byłbogaty, Hiob zasobny, Dawid bogaty, ajednak Pismo powiada o Abrahamie, że: „uwierzył Bogui poczytano muto ku sprawiedliwości”178, oraz oHiobie, że nie miał podobnych sobiena ziemi, a był to„mąższczery i prawy, bojący się Boga, a odstępujący od złego”179. O Dawidzie zaś Pismo powiada, że

(26)

42 Innocenty III (Lotar Segni)

„Panpatrzy na serce”180. Inni zaś będą „jako nic niemający, a wszystkoposiadają­

cy”181. Wedle tego Proroctwa: .jeżeli wam przybędzie majętności, nie przykładaj­

cie serca”182. My zaśmamy wszystko, gdy niczego nie posiadamy, bowiem wedle Psalmisty: „Bogacze cierpieli niedostatek i łaknienie”183,łatwiej bowiem znajdziesz takiego, którymiłujebogactwa, ale ich nie posiada, niż takiego, który posiada, ale ichniemiłuje.Trudno bowiem jestbyćw ogniu iniepłonąć, a trudniejjestposiadać bogactwa, niemiłując ich. Posłuchaj proroka Jeremiasza: „od najmniejszego aż do największego, wszyscy oddali się łakomstwu, i od proroka aż do kapłanawszyscy czynią zdradę”184.

110 Por. 1 Kri 16, 7.

2 Kor 6, 10.

182 Ps61, 11.

183 Ps 33, 11.

184 Jer 6, 13.

185 Łk 12, 18.

186 Łk 12, 20.

187 Ps 38, 7.

188 Ps 75, 6.

189 Hi 27, 19.

190 Ps48, 17-18.

191 Syr 14, 4.

16. O niepewności bogactw

Każdy chciwiec i skąpiec wbrew naturze troszczy się i trudzi. Natura ubogiego wydaje na świat i ubogim ze świata odwołuje. Nagiego bowiem ziemia wydała i nagiego przyjmie. Chciwy zaś chce się stać bogatymna świecie i o to się trosz­

czy. „Zburzę - powiada - spichlerze moje, a większepobuduję, a tam zgromadzę wszystko, co mi się urodziło idostatki moje”185. Odpowiedzianomu: „Szalony! Tej nocy zażądają duszy twojej od ciebie, a coś nagotował, czyje będzie?”186. „Skarbi człowiek, a nie wie, dla kogo to zbierze”187. „Zasnęli snem swoim inic nie znaleźli bogacze w rękach swoich”188. „Bogaty,gdyzaśnie,nic z sobą nie weźmie. Otworzy oczy swe, anic nie znajdzie”189. „Nie bój się, gdy się wzbogaci człowiek i gdy się rozmnoży sława domu jego. Albowiem gdy zginie, nie weźmie wszystkiego, ani nie zstąpi z nimsława jego”190, alepozostawi innym bogactwa swoje, a grób jego będzie jego mieszkaniem na wieki. Potwierdza to również Mądrość: „Kto zbiera niesłusznie, kosztem swej duszy, zbiera dla innych, a w dobrach jego inny będzie zbytku zażywał”191. Cóż za boleśćoddawać dziedzictwo wrogowi swemu.

(27)

O wzgardzeniu światem albo o nędzy ludzkiego losu, w trzech księgach... 43

17. O obżarstwie

„Początkiemżycia ludzkiegojest woda, chleb i odzieżoraz dom dla osłonyod na­

gości”192. Żarłokom zaś terazniewystarczają owoce drzew ani różne rodzaje jarzyn, ani korzenie ziół, ani ryby morskie, ani zwierzęta ziemskie, ani ptaki niebieskie, ale szukają barw, porównują zapachy, odżywiająsię jak tuczony drób, gromadzą, aby zjeść, i pracowicie gotują nasposób kucharzy, którzy kosztownie zajmują się swąsłużbą. Innyrozgniata i przesiewa, a jeszcze inny miesza i przygotowuje,istotę zmienia naprzypadłość, naturę zamienia w sztuczność, aby zdrowie zmieniło się w łaknienie, aby pragnienie zastąpiło wstręt, dla podniecenia łakomstwa, nie dla zaspokojenia natury, nie dla dopełnieniapotrzeby,ale dlanasycenia obżarstwa. In­ nych tak krępuje żądza łakomstwa,jakby mieli tylko przestrzeni na cztery palce i tyleżchwil. Umiar jestw pogardzie, anadmiarwupodobaniu, w różnoścismaków i wielości potraw. Obżarstwo nie zna umiaru, a wielość przekracza miarę, obcią­

żaumysł, niepokoi żołądek i dręczy zmysły. Stąd nie wynika zbawienie i zdrowie, alechoroba i śmierć. Posłuchaj o tym słów Mądrości: „nie bądź chciwy na żadnej uczcie i nie rzucaj się na wszelką potrawę, bo z wielu pokarmów będzie choro­ ba [...] dla obżarstwa wielu pomarło”193. „Pokarm brzuchowi, abrzuch pokarmom, lecz Bóg oboje zniweczy”194.

192 Por. Syr 29, 28.

193 Syr 37, 33. 34.

194 1 Kor 6, 13.

195 Por. Rdz 3.

196 Por. Rdz 25.

197 Por. Rdz 41.

198 Por. Mk 6.

199 Por. 2 Kri 25.

200 Por. Dn 5.

201 Wj 32, 6.

202 Ps 77, 30-31.

18. Przykłady przeciwko obżarstwu

Obżarstwo domaga się kosztownych danin, ale najbardziej pogardzaneoddaje, gdyż o ile bardziej wyszukane są potrawy, otylebardziej cuchnące są odchody. Brzydsze wydaje, kto brzydkieprzynosi, z góry i z dołu wytwarza straszny powiewi niezno­ śny głos wydaje. Obżarstwo zamykadostęp doraju195, wykupiło pierworództwo Eza- wa196,powiesiłoprzełożonego piekarzy197i ucięło głowę JanaChrzciciela198. Książę Nebuzardam spalił świątynię i zburzył Jerozolimę z powodu kucharzy199. Baltazar podczas uczty zobaczył rękę piszącąna ścianie „Manę, Tekel, Fares” i tej samej nocy został zabity przez Chaldejczyków200. „Usiadł lud, abyjeśći pić, wstali, aby się bawić”201,ale .jeszcze pokarmy byływich ustach, a gniew Boży zstąpił na nich”202.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ków zwierząt (poza ptakami) i roślin wymienionych w załącznikach I i II Dyrektywy Siedliskowej, przewidy- wane na terenach Specjalnych Obszarów Ochrony sieci Natura 2000 w

Karol Wojtyła zatrzymuje się przede wszystkim nad Sądem Ostatecznym, który nas wszystkich czeka - owym niewidzialnym Kresem, który został wyobrażony przez Michała Anioła

(Kobieta pozbawiona ciała)-, której ręce są „wyalienowane”, to znaczy która swoimi rękami nie dysponuje, są one dla niej jak przedmioty zewnętrzne (Ręce)-, której

Jako że pierwsza z nich produkowała papier w latach 1563— 1637, wydaje się słusznym znaki notowane w księgach grodzkich Lublina przypisać tej właśnie papierni.. Krzyż

59 Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: «Panie Jezu, przyjmij ducha mego!» 60 A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: «Panie, nie poczytaj im tego

WŁADKA (śmieje się nienaturalnie) Tak? Ano to dziwne... a mnie tak przez chwilę mignęło to podobieństwo... Wczoraj dopiero rzeźbę na wystawie widzia­.. łam,

Poznanie to określiło się jak o naukow e w opozycji do m odelu p o zn an ia- widzenia, jeśli m ediacja znaku w ram ach uczasow ionej relacji poznawczej nie pozw ala

w idzi zasad niczą sprzeczność m iędzy działalno ścią gospodarczą ; po lityką zew nętrzną K ard yn ała.. Jako historyk dał się