t i r * " * !
1 ®
Hh U K h M H w
■SAuSA
l U i N f
■ i v : £■* nw iC fls: ^ < sT -:* « * ■—
t t i f l l l w m i w M
SPRAWOZDANIE
i Z DZIAŁALNOŚCI
. i y A * T • > j % j /' ł u f * » i ™ A l i ł t r f # * . v j i ' , \ » . ^ i « * V ' * - « * * ^ ^ j ■ * * * ■' i & , 4 Ł \ ń * Ł . * ? 4 u m C i ^ * 1 » v 4 I 1 p i « * y * * * i ł * ł j i
Lubelskiego Towarzystwa Rolniczego
za rok
,! f ł# \< 7 M łf V » l I m j i . W t K |
i * .V > j Ł w V J l f K f L w sS‘»/Jł %£ ś * *ml £♦•».
r^»xy%» f( n H w
W M W « «
« 4 j i
|
Druk M.: Kossakowskiej*
B»9K»VWKV iSJTO
i i i ^ p
S S IIB p ISb S i
M A
U l a .T#»
i
BS
H E
UW :*£? P f f l l
>&
1
*
m
m ¥ m
W8m iii
!K
'#
I
T O g ć > ,
I M
I
£g^
jL5t\rv
8®5SKEM
śgsSBBIBUfiSOK 9ISNI
i fOS-
ifl ws
s u $ KEfiPflS*
'
£394 IM
'
] I
wesmsa
m w m i
».wa9m
W * !
SwSESS
SIS
m m
W E
»P1M f t m .
wŁ« 7.W CH?
ń • -v
fil
i
'60 W« flPE r a n
MIS
i? :*v 1
-
mara SSSsitf
MSPRh
i Si SM
i ALM
Ł a m
I I n l n r l
m mI
ii
s n :
« L
■ m l IM©r a n n
:
•M A
t T f U BHH
K m '
9 m i®
WlliBŁ I
I M f i
SCS W»n m
S4ME A n R
n f i l i
W
■ n r
KW
Js&jS Sfc iisis
i® mm
jgnl
111
H a li
Ka m s . « .
a
S ś t iK t e
yygjgfn
iTS
M O)
I
■
8fe KM.
i#
« l i Sft
n
5£
hUSi
mmmmA 8*e
H I -■
■mm
nlK ftl
W
"
i
mmrT
.
sm
m
Hra&7£& $$88$ ffF?
SPRAWOZDANIE
Z DZIAŁALNOŚCI
z a r o k
L U B L I N :
D ru k M. Kossakowskiej.
1910.
Y . - 1 0 & 0
Z A R Z Ą D
Lubelskiego Towarzystwa Rolniczego w 1 9 0 9 r.
P rezes honorowy D obrski M aksym ilian.
P re z e s F lork ow sk i Juljusz.
V ice-P rezes H em pel Leon.
S k arb n ik R ojow ski Tadeusz.
R adę T o w a rz y stw a składali oprócz prezydyum:
Ciświcki Teofil, Czarnowski Karol, Florkow ski Józef, Hełczyński A leksander, H em pel Antoni, Kowerski Stanisław,
£
Plewiński Stefan, Przanowski Leon, Przewłocki Konstanty, Rostw orow ski hr. Antoni, Scipio del Campo hr. Edmund, Śliwiński Stanisław i Załuski H enryk. W zebraniach R ady przyjmowali stale udział przewodniczący w poszczególnych
Sekcyach. K ; , ]
Komisyę Rewizyjną składali:
Kunczyński Edward, Lilpop Bronisław i Nowicki Henryk.
D elegatam i do R ady Głównej Centr. T o w. Rolniczego byli:
Florkow ski Juljusz (członek Komitetu C. T. R.), Bodu- szyński Stanisław, Budny Nikodem, Chrzanowski Jan, Dobrski Maksymilian, D ąbrow ski Mieczysław, Epstein Leon, Florkowski Józef, Fudakow ski Bronisław, Hełczyński Aleksander, H em pel
Leon, Janisławski August, K ossak Tadeusz, Kostkowski ks. J ó zef, Kowerski Stefan, Lipczyński Grzegorz, Maj Józef, Plew iń
ski Stefan, Przanowski Leon, Rojowski Tadeusz, Stefański Józef, Sw ida G ustaw, Scipio del Campo hr. Edmund, Soltan hr. Boh
dan, Szeptycki hr. Aleksander. Jako zastępcy: Rulikowski Józef i Zem brzuski W ładysław .
Delegatami do Rady Wyższych Kursów Rolniczych C. T. R- sa: Śliwiński Stanisław i Kowerski Stanisław, i ©
Obowiązki Sekretarza Tow arzystw a pełnił inżynier Henryk Gebethner.
Instruktorem W ydziału Kółek Rolniczych był H enryk Szamowski.
Instruktorem Doświadczeń Rolnych był Adam Lisse- Tomaszewski, przysłany przez Zaw. Z w. Cukrowników.
Prezes Sekcyi Rolnej Hełczyński Aleksander.
— 4
)) W ydziału Kółek Rolniczych Hempel Leon.
Sekcyi Służbowej F u ia k o w sk i Kazimierz.
)) m
Gorzelniczej Hempel Antoni.
Melioracyjnej Przanow ski Leon.
Statystyczno-Ekonom. m i / W iercieński Henr.
W eterynaryjnej Budny Antoni.
Chmielarskiej Hempel Antoni.
Prezes Związku Hodowlane ero - ■ ■ .. ■?*£'*■ ^ o -i-*"--' - Budny Antoni.^
Członkowie Zarządu: Epstein Leon, Fudakowski Bronisław,.
Piątkowski Jan, Rulikowski Zygmunt. .
Inspektorem je st Strusiewicz Bolesław.
Sekretarzem Związku Hodowlanego jest Józef Chęciński.
Zarząd Oddziału Handlowego składali:
Ciświcki Teofil (prezes), Rojowski T adeusz (v. pr.), Drecki Józef, Hełczyński Aleksander, H em pel Antoni, Rostworowski hiv
Antoni.—Dyrektorem zarządzającym jest Śliwiński Stanisław.
Sprawozdanie
z działalności Lubelskiego Towarzystwa Rolniczego za 1909 rok.
O kres sprawozdawczy je st czwartym rokiem istnienia Lubelskiego T ow arzy stw a Rolniczego. Prace podjęte w tym okresie są w ścisłym związku z latami poprzedniemi — i choć zainteresowanie się członków
działalnością T ow arzy stw a i współudział w pracach Sekcyi nie można uznać za gorliwe, jednak plon kul
turalny ubiegłego roku uznany być może za poważny.
Zaznaczyć należy powstanie dwóch T ow arzystw Rolniczych O kręgowych, Hrubieszowskiego i N ałę
czowskiego, które choć nie zerwały stosunków z Lub.
Tow. Rolniczem, jednak odciągnęły część rolników od wspólnej pracy.
W y b itn ą charakterystyką ubiegłego roku rolni
czego było poważne dążenie do wzmożenia produkcyi rolnej przez intensywną gospodarkę w różnych kie
runkach, i tak w porównaniu z rokiem 1908 zastoso
wano przeszło trzy razy więcej nawozów sztucznych, z którymi wykonano wiele prób, a w wielu majątkach weszły one jako stały czynnik gospodarczy w stopniu znacznie wyższym niż dawniej. Rozpowszechnione
zostało zastosowanie poplonów na nawóz i na paszę.
T o w a r z y s t w o D o ś w i a d c z e ń
R o ln ych.
T o dążenie poszczególnych ziemian do postępu zaznaczyło się przez ostateczne zorganizowanie p ro jektowanej już dawniej stałej Stacyi Doświadczalnej,
dzięki zajęciu się nią p. Br. Rzeszotarskiego, plenipo
tenta Ordynacyi Kozłowieckiej, a podstaw ę do jej zorganizowania dał O rdynat hr. K. Zamoyski oddając
do dyspozycyi 10 morgów gruntu i potrzebne budyn
ki, narazie na lat 6, oraz znaczne subsydyum w goto- wiźnie i naturaliach. Zaw odow y związek Cukrowni
ków przez p. dr. Ignacego Kosińskiego ofiarował sub
sydyum rocznie 2000 rb. z warunkiem utrzymania s ta łego instruktora dla włościan, oraz dr. I. Kosiński za
pewnił bezpłatną pomoc w kierownictwie. T a ofiarność została należycie zrozumiana i spożytkowana przez zie
mian, zorganizowane zostało T ow arzystw o D ośw iad
czeń Rolnych przy Lubelskiem Tow. Rolniczem, za
twierdzone przez W ładze w końcu Grudnia 1909 roku, łącząc swą pracę z dotychczasową Sekcyą Rolną.
T ow arzystw o Doświadczeń R olnych zorgani
zowało się na 6 lat, liczy 56 członków, którzy zobo
wiązali się wnosić corocznie składkę w wysokości 66 udziałów 50-cio rublowych, t. j. 3300 rb. rocznie, prócz tego jako członkowie dożywotni wnieśli jed no razowo po 500 rubli O rdynatow a hr. Konstantowa
Zamoyska i p. Kwiryn Sobieszczański. Również na koszta instalacyjne 400 rb. wniosła Lubelska Sekcya
Gorzelnicza i 300 rb. Zarząd Oddziału H andlow ego Lubelskiego Tow. Rolniczego.
Zarząd T ow arzystw a Doświadczeń Rolnych skła
dają: A. Hełczyński (prezes), dr. I. Kosiński, B. Rze- szotarski, L. Hempel, J. Kołaczkowski (sekretarz) i W . Dobrski.
Zaznaczyć należy uprzejmość pp. I. Kosińskiego, St. Leśniowskiego i A. Olędzkiego, którzy umyślnie przybyli do Lublina dla wzięcia udziału w naradzie nad orgąnizacyą Doświadczeń Rolnych.
Najdonioślej odbiła się działalność Tow. Rolni
czego na postępie rolniczym drobnej własności i choć
— 6 —
nie kroczy on tak szybko jak życzyć b y można, je d nak je s t znamiennie zapoczątkowany. Nieznane wło
ścianom przed paru laty nawozy sztuczne zostały w wielu okolicach zastosowane już na szerszą skalę i rezultaty okazały się wielce dodatnie. Zrozumienie potrzeby nowego i w yborow ego ziarna do siewu, do
brej up raw y roli i stosow ania roślin motylkowych na nawóz i na paszę postępuje raźno naprzód, przeista
czając dotychczasowe gospodarstw a włościańskie. D o
niosłe znaczenie ma tu praca instruktora W ydziału Kółek Rolniczych i instruktora Doświadczeń Rolnych, przysłanego przez Związek Zaw odow y Cukrowników.
T o poczucie p o trzeb y postępu rolniczego wśród włościan, odbiło się na Kursach Z im ow ych R olni
czych dla D orosłych Lub. Tow. Rolniczego w Na
łęczowie, które w 1907/8 roku liczyły 16 słuchaczów, w 1908/9 — 26, a obecnie 44, wykazując potrzebę zakładania więcej kursów tego typu. Działalność by
łych słuchaczów po wsiach je st wielce dodatnia. K ur
sa te. od początku swego istnienia były stale pod spe-
&
cyalną opieką i kierunkiem p. St. Śliwińskiego.
K ursa Zimowe istnieją obecnie trzeci rok i pro
wadzone są na zasadzie każdorazowego pozwolenia Ministeryum Rolnictwa na jeden rok. Starania o za
twierdzenie ich na stałe dotychczas nie osiągnęły po
myślnego skutku, i Ministeryum Rolnictwa uzależniało zatwierdzenie od ostatecznej decyzyi R ady Ministrów w spraw ie stosowania do niższych szkół rolniczych przepisów obowiązujących szkolnictwo Polskie. Z a
padła w tej spraw ie decyzya R ady Ministrów nie p o zwala mieć nadziei na rychłe pomyślne przeprow adze
nie zatwierdzenia Kursów Nałęczowskich na stałe.
Zainicyowana przez Koło Ziemianek Lubelskich
Szkoła tkactw a i gospodarstw a dom owego dla dziew cząt w Nałęczowie, rozpoczęła swą działalność w Styczniu 1910 roku. Brak dostatecznego pomiesz
czenia dozwolił przyjąć tylko 22 uczenice pomimo bardzo licznych zgłoszeń.
K u r s a R o l n i c z e w N a ł ę c z o
w ie,
S z k o ł a d la d z i e w c z ą t w N a ł ę c z o
wie.
P o k a z y i n w e n t a r z a i d r o b n e g o
p r z e m y s ł u .
W y o i e c z k i w ł o ś c i a ń s k i e .
W y k ł a d y w ł o ś c i a ń s k i e .
Zarząd składają panie: Marya Przanowska, Marya Dobrska, Zofja Lilpopowa, Janina K ozerska i Marya hr. Sołtanowa.
To zjawisko garnięcia się do oświaty kobiet wiejskich, występujące charaterystycznie w ubiegłym roku przy wszystkich wykładach rolniczych, zarówno w Lublinie jak na pogadankach w Kółkach, pozwala
tembardziej żywić nadzieję trwałości postępu rolni
czego wśród włościan w Lubelskiem.
W porozumieniu z Centr. Tow. Roi. urządzone były w 1909 roku jednodniowe pokazy inwentarza i drobnego przemysłu w 5 miejscowościach: Wilkołazie, Nałęczowie, Lubartowie, Krasnymstawie i Hrubieszowie.
Ministeryum Rolnictwa przysłało na nagrody po 25 rb. na każdy pokaz, Centr. Tow. Roln. po 75 rb., suma całkowita nagród w gotówce i naturaliach w o
bec wielkiej ofiarności ziemian wyniosła zgórą 1000 rb.
na każdym pokazie. Tow. Popierania Drobnego P rz e mysłu wyznaczyło po 10 rb. na nagrody na każdy p o kaz i przysłało swego prelegenta dla wygłoszenia p o gadanek w celu zachęty do drobnego przemysłu. P o wodzenie tych pokazów było bardzo dobre i na 1910 r.
proponowane są pokazy w 6 miejscowościach: Opole, Krzczonów, Zamość, Frampol, Tom aszów i Rejowiec.
Również wielkie powodzenie miały wycieczki—
do Stacyi Sobieszyńskiej (64 uczestników) i wyciecz
ka na W y staw ę Częstochowską (1450 uczestników mężczyzn i kobiet). T a ostatnia zwłaszcza wykazała wiele dobrych chęci i kulturalność naszych włościan, gdyż odbyła się w wielkim porządku z niezaprzeczo
ną korzyścią dla uczestników.
S p raw a wykładów dla włościan w roku 1909 w y
kazała znaczne postępy w porównaniu z rokiem 1908.
Liczba prelegentów w Kółkach znacznie wzrosła i za
interesowanie się wykładami było duże; wyjątkowe powodzenie miały wykłady p. Antoniego Piątkow skie
go, instruktora Centr. W ydz. Kółek Rolniczych, który
— 8 —
9
wspólnie z instruktorem Lub. W y działu w Listopa
dzie i Grudniu odwiedził 16 miejscowości.
K ursa kilkodniowe dla włościan odbyły się w L u
blinie 2 razy, a mianowicie: w Marcu przy udziale około 500 słuchaczów i w Listopadzie przy 160 s łu chaczach. T e ostatnie kursa odbyły się łącznie z p o kazem maszyn rolniczych. T akie zmniejszenie się zjazdu należy przypisać nader złej pogodzie, która uczyniła w tym czasie drogi nie do przebycia. Cha- rakterystycznem zjawiskiem je st żądanie Kółek, aby u nich na miejscu urządzane były dwudniowe kursa.
O d b y ły się one w kilku miejscowościach z dobrem powodzeniem.
Poważnem utrudnieniem okazał się stan w y jątk o-
i
wy gub. Lubelskiej, w skutek czego J. E. Pan G u b e r
n ato r żąda, ab y na każdy przyjazd obcego p re le genta w yrabiane było specyalne pozwolenie władzy gubernialnej, w terminie przynajmniej tydzień przed wykładem .
J a k wyżej wspomniano działalność poszczególnych Sekcyi była sła b a —zebrania odbyw ały tylko—W ydział
Kółek Rolniczych, który wykazał ożywioną działal
ność, Sekcya Rolna, Sekcya Gorzelnicza, Sekcya Melioracyjna i W eterynaryjna, oraz znów powołana do życia
Sekcya Ekonomiczno-Statystyczna zebrań nie zwoły
wały, a działalność sw ą objawiły przez pracę swych przewodniczących pp. K. Fudakow skiego i H. W ier- cieńskiego, którzy wystąpili na Ogólnych Zebraniach z odczytami w dziedzinach swych Sekcyi, a p. Wier- cieński przedstawił na W y staw ie Częstochowskiej—
grafiki ruchu ludności 4 zachodnich powiatów gub.
Lubelskiej za 3 ostatnie stulecia.
Zaznaczyć należy zbieranie materjałów do sta
tystyki guberni i Lubelskiej w myśl projektu Central.
Tow. Rolniczego. Koszta obowiązało się pokryć Lub.
Tow. Rolnicze, a uciążliwej tej p racy podjął się bez
interesownie p. H enry k Wiercieński.
Sekcya Chmielarska. Sekcya Służbow a i
D z i a ł a l n o ś ć S e k c y i .
S t a t y s t y k a g u b e r n i i .
W y s t a w a 1911 ro k u .
T r z y d n i o w e o d c z y t y g o r z e l n i c z e .
W y s t a w a w C z ę s t o
c h o w ie .
K o n t r o l a O b ó r .
Zainicyowana już w 1908 r. W y sta w a Rolniczo- Przemysłowa w Lublinie 1911 roku była przedmiotem kilkakrotnych narad na posiedzeniach R ady T o w a rzystw a i na Ogólnych Zebraniach. W y b ra n y z g ro na członków Tow arzystw a Komitet z pp. A. Budnego,
^ PSy I ^
L. Przanowskiego, T. Rojowskiego, L. H em pla i b.
Śliwińskiego zaprosił pp. Przemysłowców lubelskich do udziału, prosząc o wybór również 5 członków Ko
mitetu, pozostawiając dalszą kooptacyę temu komple
towi. Do udziału w W ystaw ie 1911 roku zaproszono gubernię Siedlecką, która propozycyę przyjęła, tak,
że oczekiwać możemy> iż w ystaw a obejmie szerszy okręg niż w 1901 roku.
Zaznaczyć należy niezwykłą sprawę trzydniowych odczytów z zakresu gorzelnictwa dla członków Sekcyi Gorzelniczej, prowadzonych przez p. dr. T adeusza Domańskiego, za opłatą, przeznaczoną na W ydział Kółek Rolniczych. Kursa te odbyły się ku wielkiemu zadowoleniu uczestników i wsparły W ydział Kółek Rolniczych sumą 345 rubli.
Udział gubernii Lubelskiej jako wystawców na W ystaw ie Częstochowskiej 1909 roku był bardzo sła
by — tembardziej zaznaczyć należy, że jeden z człon
ków Lub. Tow. Roln. włościanin Jan Zieliński z R o kitna za wystawione 2 nowe odmiany pszenicy selek- cyjnej, selekcyjną odmianę żyta i nową odmianę ziem
niaków wyhodowana ze skrzyżowanego nasienia otrzy- mał medal złoty.
Zapoczątkowana w 1908 roku kontrola obór roz
winęła się znacznie. W 1909 roku było 7 kółek, z których jedno zostało dołączone do sąsiednich kółek, tak, że w roku 1910 działać będzie 6, a mianowicie:
1) U her 13 obór— 569 krów, kont. W . T ałanda 2) Elizówka 7 „ 343 „ „ J. Kasprzycki 3) Bronice . 7 „ 361 „ „ A . Rutowski 4) Pilaszkowice 10 „ 403 „ „ A. Sadurski
5) Mełgiew 9 „ 421 „ „ K. Knudsen 6) Dzierzkowice 11 „ 364 „ „ F.W itkow ski
— 10 —
11
Prócz tych istnieje samodzielne kółko w Opolu i 2 kółka w Poturzynie.
Muzeum Lub. T ow . Rolniczego, będące zacząt
kiem przyszłego Muzeum miejskiego,—którego kusto
szem je s t S ek retarz T ow arzystw a, powiększyło znacz
nie swe zbiory w roku spraw ozdawczym przez otrzy
manie licznych ofiar, miało licznych zwiedzających, zwłaszcza szkoły. Koszt utrzymania spada na Tow.
Rolnicze, tylko Tow. Hygieniczne ptaci połowę czyn
szu za lokal.
R ozsegregow anie i układ Muzeum prowadzi dr.
A leksander jaworowski i dr. Andrzej Berezowski.
Stosunki z Centralnem Tow. Rolniczem były ta kież ja k poprzednio. Lubelskie Tow. Rolnicze za
twierdzone przez J. E. Ministra Jerm ołow a dnia 20-go Października 1904 roku, rządzi się w łasną ustaw ą i re gulaminem, co nie wyklucza solidaryzowania się z Centr. Tow. narówni z O kręgow em i T o w a rzy stw a mi. W zebraniach Centr. Tow. uczestniczyli delegaci Lub. Tow. wymienieni na wstępie sprawozdania, w ze
braniach zaś Komitetu uczestniczył prezes Lub. Tow.
Roln. Juliusz Florkowski. O p łaty na rzecz Central.
Tow. Roln. postanowiła R ada wnosić według rzeczy
wiście wniesionych składek, w skutek tego wpłacono:
395 rb. 46 kop. jako składkę za II półrocze 1908 roku oraz dopłatę za rok 1907/8 od członków, którzy póź
niej wpłacili zaległe składki — za rok 1909 posłano tylko 320 rubli a conto, pozostawiając resztę do zam knięcia rachunków za 1909 rok.
Pomimo samoistnego zatwierdzenia i własnej ustawy, R ada postanowiła zwrócić się do Ministeryum Rolnictwa w sprawach zasiłków Państw ow ych na cele rolnictwa za pośrednictwem Centr. Tow. Rolniczego, wespół z wszystkiemi innemi T ow arzystw am i Rolni- czemi, ze względu, aby uniknąć rozbieżności starań.
W opracowanym szczegółowo memoryale dla C. T.
M u z e u m .
S t o s u n k i z C . T. R.
P o d a n i a o s u b s y d y u m
M i n i s t e r y u m Roln.
12
i
S u b s y d y a Min. Roi.
Rolniczego zaznaczone zostały jako najbardziej naglą
ce potrzeby gub. Lubelskiej:
K o s z t P ro s im y r o c z n y s u b s y d y u m
Rb. Rb.
a) Instruktor dla włość, gospodarstw . 1500 760 b) 3 kursa kilkodniowe w L u b lin ie . . 375 200 c) 30 kursów jedno i dwu dniowych . 1200 600 d) Kursa zimowe w N ałęczow ie. . . 2110 1200 e) Doświadczenia p o l o w e ... 4200 2000 f) Pokazy w 5 miejscowościach . .
---s \ 500
R a z e m . . 6385 5250
W wykazie tym nie są zamieszczone nakłady na podniesienie hodowli i memoryał w tej spraw ie ma opracować Lubelski Związek Hodowlany. Zaznaczyć należy, że subsydyum to wniesione być może do b u d żetu państwowego dopiero na 1911 ro k—a na 1910 r., wobec nieznacznych funduszów rozporządzalnych Mini- steryum Rolnictwa, wskazane zostały następujące:
6 p o k a z ó w ... prosim y subsyd. 600 rb.
zakup 4 buhai a 250 rb .= 1 0 0 0 rb. „ „ 600 „
„ 4 knurów a 80 „ = 320 „ „ w 200 „ R a z e m 1400 rb.
W roku 1909 Lub. Tow. Rolnicze otrzymało od Ministeryum Rolnictwa następujące zapomogi:
1) 500 rb. jako dotatek do pensyi młodszego instruktora mleczarskiego, którym zosłał inspektor Związku H odow lanego p. B. Strusiewicz;
2) 320 rb. za pośrednictwem Centr. Tow. Roln.
na zakup dwóch buhai dla włościan w celu podnie
sienia hodowli bydła w gub. Lubelskiej. S ubsydyum to dopomogło do zakupu 2 buhai rasy miejscowej
czerwonej, umieszczonych w Niedrzwicy i w Bzitem;
3) 37 rb. na nagrody na pokazach inwentarza i drobnego przemysłu po 75 rb. na każdy pokaz.
13
W roku sprawozdawczym odbyły się 4 Ogólne zebrania i 9 posiedzeń Rady, na których oprócz spraw
wyżej wymienionych, rozpatryw ane by-ly spraw y bie
żące, z których wymienimy ważniejsze:
Na kilkakrotne cyrkularze Ministeryum Rolnictwa w sprawie odczytów dla włościan i zabiegów ku po d
niesieniu rolnictwa włościańskiego— R ada w połącze
niu z Z arządem W ydziału Kółek Rolniczych opraco
wała kilka memoryałów. W roku 1908 otrzymało Lub. Tow. Rolnicze subsydyum na kursa rolnicze dla włościan 200 rb., w roku zaś 1909 pomimo m em orya
łów, zasiłku tego nie otrzymaliśmy, temniemniej kur
sa takie, odbyły się w 17 miejscowościach, prow adzo
ne przez•p. A. Piątkowskiego, instruktora C. T. R. i p. Szamowskiego przy udziale sił miejscowych.
Na skutek wezwania J. E. Pana G ubernatora w ybrano 4 delegatów do narady w sprawie stosow a
nia ustaw y weterynaryjnej.
W o b e c wezwania W arszaw skiego Z arządu Mini
steryum Komunikacyi o przysłanie delegata na nara
dę w spraw ie regulacyi W is ły wybrano p. St. Cy
wińskiego.
W W arszaw skim Komitecie Rejonowym rozdzia-
w
łu wagonów uczestniczył p. St. Śliwiński jako delegat Lub. Tow. Rolniczego.
Ko misy a Rem ontowa zakupu koni dla armii ko
munikowała się z hodowcami przez Lubelskie Tow.
Rolnicze. Zakup koni odbywał się na placu O ddzia
łu H andlow ego Lub. Tow. Rolniczego.
W sprawie otworzenia nowego depo ogierów, poruszonej przez Zarząd Stadnin Państwowych, Rada rozpatrzyła memoryał opracowany przez Lubelski Związek Chowu Koni i przesłała Centr. Tow. Rolni
czemu, który to memoryał został w zupełności p rzy jęty*
Subsydyurr?
na K u r s a d | a W ł o ś c i a n ,
N a r a d y w e t e r y n a r z
s k i e .
N a r a d y Min. K o m u
n i k a c y i .
K o m i t e t R e jo n o w y
K o m is y a R e m o n t o w a ,
Z w i ą z e k Chow u K o n i ,
B a d a n i a G l e b o z n a w
c z e .
P o ś r e d n i c t w o p r a c y , .
T o w a r z . V/z. P o m o c y
P r a c . Roi.
W y c i e c z k i .
O d c z y t y .
14
Na ofiarowanie się Kierownika Stacyi G le b o znawczej w W arszawie, prof. Miklaszewskiego, doko
nania badań gleboznawczych powiatu Zamojskiego, Rada wyznaczyła następujące miejscowości: Stary-
Zamość, Hyża, Michałów, Niedzieliska, Smoryń, K ra
snobród, Łabunie i Łaziska. Badania te dokonał pr.
Miklaszewski w Lipcu 1909 r. Takież same badania przeprowadził pr. Miklaszewski w powiecie H ru b ie
szowskim w porozumieniu z tamtejszem T o w arzy st
wem Rolniczem.
Na egzaminach w Brzozowej, w Pszczelinie i w Nałęczowie uczestniczyli delegaci Tow arzystw a.
S ekretaryat Lubelsk. Tow. Rolniczego prowadzi Biuro Pośrednictwa Pracy, ale zaledwie kilkunastu ziemian w ciągu roku ubiegłego zaangażowało praco
wników z tego pośrednictwa. W znacznej mierze winni są sami pracownicy, nie zawiadamiając biura 0 zmianie adresów ani o objętych przez siebie p o sadach.
Pośrednictwo pracy prowadzi również Lubelski Oddział Tow arzystw a W zajemnej Pomocy Pracowni
ków Rolnych, który je s t samodzielną instytucyą, p o zostaje jednak stale w kontakcie z Lub.. Tow. Roln.
1 sprawozdanie z jego działalności zamieszczaręiy jako aneks do niniejszego sprawozdania.
W okresie sprawozdawczym R ada postaw iła s o bie za zadanie poruszenie praktycznych spraw rolni
czych i zorganizowała kilka wycieczek — 1) zwiedze
nie melioracyi torfowych w Milejowie, 2) do Stacyi Sobieszyńskiej, 3) na W y sta w ę w Częstochowie, po
łączoną ze zwiedzeniem Nieznanie, ale i wycieczki te6 C : ' y r - / % f
zgromadziły tylko bardzo nieliczne grono członków, posłużyły jednak za tem at interesujących odczytów.
.t • |S H
Na Ogólnych Zebraniach wygłoszone były na
stępujące odczyty:
15
St. Czekanowskiego — wrażenia z wycieczki rol
ników do Szwecyi.
]£. F u dak ow ski—Spraw ozdanie z wywiadu w spra
wach stosunków Służbow ych gub. Lubelskiej' (cz. II), opracow ane na podstaw ie ankiety, rozesłanej w 1908 r.
P raca ta ukaże się w druku.
K. hr. R ostw orow ski—O organizacyi gospodarstw , (druk. w Gaz. Roln.).
W . Sikorski—Mdl i o r acy e rolne w Milejowie.
E. hr. del C am po-Scipio—Spostrzeżenia i uwagi przy upraw ie buraków cukrowych.
W . D o b rsk i—Spraw ozdanie z wycieczki do Nie
znanie (druk. w Roi. i Hod., Gaz. Roln. i w odbitce).
A. H ełczyński— Spraw ozdanie z działu rolnicze
go W y s ta w y Częstochowskiej.
H. W ie rcie ń sk i—O ruchu ludności w 4 zachodn.
powiatach gub. Lubelskiej.
J. Czaplicki — Spraw ozdanie z działu leśnego w ystaw y Częstochowskiej.
W . Błeszyński — Spraw ozdanie z działu owczar
skiego w ystaw y Częstochowskiej.
JJgj
St. Śliw iński—Nowości w dziale maszyn i rozwój kooperacyi.
L. H em pel — D ro b n y przem ysł na W y staw ie Częstochowskiej. ,
A. Byszewski — Elektryczność na usługach rol
nictwa.
W . W ygnanow ski — Praktyczne uwagi g o sp o darcze.
%
Prócz tych na Sekcyi Melioracyjnej wygłosił re ferat p. Stanisław Kowerski i W . Sikorski — U praw a
torfów w Parchaczu w Galicyi i na Zebraniu W y - działu Kółek Rolniczych p. Cz. Karpiński — O pracy w Kółkach Rolniczych (druk. w Ziemi Lubelskiej i oddzielnej odbitce).
W ciągu roku bieżącego wydane zostały n a stę pujące broszury:
Marya D obrska — O mleczywie i jeg o przero
bach i o Hodowli kur.
Leon Starnawski — Sprawozdanie z wycieczki w Poznańskie.
W acław Dobrski — Sprawozdanie i wrażenia z wycieczki do Nieznanie.
Załączone sprawozdanie kasowe i bilans w yka
zują niepomyślny stan finansowy Tow arzystw a, spo
wodowany przez zaleganie w opłatach składek człon
kowskich, pomimo zasiłku Oddziału Handlowego, którego Ogólne Zebranie w 1909 r. przeznaczyło na cele Tow arzystw a Rolniczego 630 rb., na W ydział Kółek Rolniczych 200 rb. i na doświadczenia Sekcyi
Rolnej 300 rb. " v 1
Na skutek postanowienia Ogólnego Zebrania z dnia 11 Grudnia wykreślono z listy członków T o warzystwa zalegających w opłacie składek od 1906/7 r.
19 człon, opłać. 15 rb. rocznie na sumę 922 rb. 50 k.
^ ^ m n 3 „ w }j 'J. 7 6 50 „
77 „ „ 50 „ | p 164 „ 25 „
Razem 111 członków zalega
jących na sume 1,264 rb. 25 k.
— 16 — :
SPRAWOZDANIE SEKCYI ROLNEJ
Lubelskiego Towarzystwa Rolniczego
z a r o k 19 0 9.
R ok ubiegły odznaczył się większem zainteresowaniem się przez członków Sekcyi doświadczeniami polowemi. Prześw iad
czenie o potrzebie wykonywania miejscowych doświadczeń, niezależnie od prób wykonywanych na stacjach, rozpowszechnia się i ja k się zdaje zyskują one coraz więcej zwolenników.—
Zaprzeczyć się je d n a k nie da, że zachęta przez Zarząd Oddz.
Handl. w postaci 300 rublowej subwencyi w naturze pod p o stacią ziarna do siewu i nawozów sztucznych odegrała tu rolę poważną. G d y bow iem doświadczeń zrobionych w jesieni b y
ło 9, to liczba ich na wiosnę, po ogłoszeniu wyżej wzmianko
wanej subwencyi wyniosła 34. W każdym jednak razie zauwa
żyć się daje większe zainteresowanie co do użycia nawozów sztucznych pod okopowe, które obecnie są p o d staw ą dochodu #
w wielu gospodarstw ach. Z akres doświadczeń omawiany był na trzech posiedzeniach plenarnych Sekcyi w ciągu roku od
bytych, poczem w ydrukow ane zostały odpowiednio opracowane instrukcje ta k dla doświadczeń jesiennych, ja k i wiosennych.
R ezultatem tych zabiegów było 45 doświadczeń przez członków sekcyi, które ro zp ad ają się w szczegółach, ja k następuje:
A) Doświadczenia z gatunków zbóż i okopowych.
1) Z gatunkami ż y t a ... 3 doświadczenia 2) V p s z e n i c y . . . . 2 V
3) * n jęczmienia . . . 9 n
4) )j o w s a ... 2 . = )) X
5) kartofli . . . . 2 li i i
6) V » buraków cukrów. 1 »
Razem . . 19 doświadczeń.
B) Doświadczenia nawozowe.
1) Pod pszenicę . . doświadczenia
2) 9) żyto . . . ...i W 3) V kartofle . ...15 V
4) yy owies . . . . . . 7 } V
Razem . 26 doświadczeń.
5 doświadczeń W wykonaniu tych doświadczeń wzięli udział panowie:
1) Czermiński S. w Łęcznie . . . . 2) Fudakowski Bronisław w Uhrze .
3) Hem pel Stanisław w Węglinie
4)- Hełczyński A. w Orłowie . . . 5) Iłłakowicz W . w Łaziskach . . . 6) Kowerski Stanisław w Łabuniach 7) Kowerski Jan w Dubie . .
8) Kołaczkowski Jan w Moszenkach . 9) Rzeszotarski Br. w Nasutowie . . 10) Załuski H. w K u l i k u ...
b 1 17
4 1
2
4 4
1)
v
))
V
)}
V
Rozpatrując koleino wyniki wykonanych doświadczeń, u su nąć należy te z nich całkowicie, lub niektóre tylko, których pólka kontrolujące wydały wyniki niezgodne w granicach o kre
ślonych przez instrukcye w ydaną przez byłą sekcję rolną przy Towarz. Popierania P. i Roln. w W arszawie. Nadto jeszcze 2
doświadczenia w Orłowie zniszczone zostały przez grad, i w te dy wnioski wyprowadzone dadzą się streścić w sposób n astę
pujący:
A) Doświadczenia z gatunkami zbóż i okopowych.
1. Doświadczenia z gatunkami żyta:
a) Doświadczenia w W ęglinie na losso-bielicy i na bielicy w folwarku Bartoszew w Orłowie dały identyczne rezultaty:
zasiew dopełniony był w Orłowie—po ow sie, w W ę g lin ie — po jęczmieniu.
W obydwu wypadkach żyto włościańskie Sobieszyńskie stanęło na 1-m miejscu, dalej Galicyjskie p. Turnau, następnie Heinricha i w końcu Petkuskie. W Orłowie Drewnianym
na przyoranym łubinie pierw sze miejsce zajęło żyto Petkus- kie, drugie Heinricha, następnie Sobieszyńskie i w końcu G a licyjskie. W id zim y tu kolej wręcz odwrotną. Zatem w w a
runkach lepszej kultury żyta nasze nie dorów nują więcej w y magającym odmianom i odwrotnie.
b) Doświadczenia z gatunkam i pszenicy:
T e w}dtonane zostały w Orłow ie Murowanym na silnej napływowej glince w ugorze na oborniku, w Orłowie zaś D re wnianym na bielicy o podłożu piasczystem po wyce zielonej, pod którą dany był obornik. W obydw u doświadczeniach za
siew dopełniony został dopiero 1-go Października. I tu i tam zwyciężyła inne, pszenica Genealogiczna Czerwona, następnie drugą na bielicy była Płocka,—na glince W ysokolitew ka, H ors concours w obu doświadczeniach stała na 3-m miejscu. Najsła
biej w obydw u doświadczeniach w ypadła D ańkowska Sztywno- słoma i gorzej od niej Noe. *
c) Doświadczenia z jęczm ieniem wykonane były z gatun
kami Kneifel, H an n a i Marchijskim, w U h rze na borowinie Kneifel pobił H annę blizko o 23/4 korca— po za H anną stał Marchijski z nieznaczną różnicą w plonie, w Łęcznie i N asutow ie szły jęczmiona w tej samej kolei. W Kuliku i Orłowie wybitniej
szych różnic w plonie nie zauważono. W Łaziskach nadesłane do prób jęczmiona odznaczały się bardzo słabą siłą kiełkowa
nia, podług badań prow adzącego doświadczenia p. Drabińskie- go, przyczem najsłabiej kiełkował jęczmień Kneifel. Pomimo to, pobił on jęczmień Marchijski,— pólka zaś z H anną skutkiem niezgodności kontrolujących pólek z pod porównania usunięte być muszą.
d) D ośw iadczenia z ow sem założone bvły w 2 folwar-w % / kach dóbr O rłów na różnych ziemiach. Jed n e zostały zniszczo
ne przez grad. Drugie na folwarku Marjance na gliniastej bo
rowinie w ykazały wyższość, najpóźniej dojrzewającej u nas od
miany Teodozya, która dała z m o rga 22,76 korca, dalej szły
W ebba i M arczak 19,73, później H ew tlin g i Irlandzki 18,50, w końcu Duński w ydał 17 korcy.
e) Doświadczenia z kartoflami w}^konane były w O rło
wie na folwarkach Bartoszew i,. Mfępj^:nka>
20
W Bartoszewie na bielicy (przedplon pszenica na oborni
ku), najwyższy plon wydały Bismarki—86 korcy, doskonała od
miana wysokoprocentowa; z kolei szły Gawronki — 77 korcy, dalej W oltm any — 70 korcy, wreszcie Silesia w ydała tylko
49 korcy. : 11 -
Na folwarku Marjanka na dobrej glince ze spodem mar- giowym w pszenicznisku na oborniku, najwięcej wydały G aw ron
ki—170 korcy, dalej Silesia—133 korcy, W o ltm any — 125 korcy, wreszcie Bismarki tutaj stanęły na ostatm em miejscu, wydając tylko—98 korcy z morga.
f ) Szczegóły doświadczeń z odmianami nasion buraków
cukrowych wykonane na folwarku Dworzyska, w dobrach Or- łów, pomieszczone zostały w sprawozdaniu ogólnem z tych do
świadczeń wykonanych w całym kraju, wydanem przez Związek Cukrowników.
B) Doświadczenia Nawozowe.
a) Pod pszenicę wykonane były trzy doświadczenia—
w Łęcznie jedno i w Orłowie dwa.
W Łęcznie i w Orłowie D rew nianym rezultaty są dość choatyczne i nie pozwalają na stawianie kategorycznych wnio
sków. G dy bowiem sól potasowa i thomasówka, każdy z tych nawozów dają oddzielnie użyte pewne zyski (sama sól w O rło
wie Drewnianym 3 rb. 51 kop. na morgę), to użyte razem nie- tylko że dają pieniężną stratę, albo przewyżka plonu je s t mniej
sza, niż przy użyciu tych nawozów oddzielnie. Sam zaś super- fosfat a tembardziej z solą dał stratę pieniężną przy małej nad
wyżce plonu. W Orłowie Murowanym na glince z domieszką borowiny przy użyciu thomasówki z solą zwyżka plonu w yno
siła 2,20 korca dając zysku netto 1 rb., sama sól dała zwyżkę 0,88 korca przy zysku netto 1,76, a sama thom asówka przy zwyżce 0,5 korca stratę w sumie 4 rb. kop. 60. W tych do-
A f
świadczeniach użyto thomasówki 600 funtów, superfosf. 450 fun.
a soli potasowej 225 funtów.
Przytem też same ilości stosowane były razem i oddziel
nie. W każdym razie w trzech tych doświadczeniach jedno
stronne użycie soli potasowej dało najlepsze wyniki pieniężne.
21
)
b) Pod żyto wykonane było jedno doświadczenie w fol
w arku B artoszew (z dóbr O rłów )—na bielicy—przedplon wyka nasienna. Ilości i kombinacje nawozowe te same ja k powyżej
S# 'ł
pod pszenicę. Doświadczenie, ja k wszystkie z 3-krotnem p o wtórzeniem. Jedno powtórzenie w każdej kombinacyi zostało nieuwzględnione w skutek niedozwolonego odskoku w wynikach.
Przeciętna z trzech pólek zgodna tylko przy kombinacyi thoma- sówki i soli potasowej. W o b e c bezwzględnie udanego do
świadczenia rezultaty podaję szczegółowe i w całości. Przyjęto cenę słomy 50 kop., żyta 5 rb., soli 2 rb. 40 kop., thomas. 1 rb.
35 kop., superfosf. 1 rb. 50 kop.
Z E B R A N O W A R T O Ś Ć
P A 7 F M R Ó Ż -
K n Q 7 T
Z Y S K c z y s t y
S ł o m y Z i a r n a S ł o m y Z i a r n a
i \ AA Ł m U IT I
N I C A
iW J O a. 1
4
w r u b l a c h
Bez nawozu 41.10 9:61 20.55 48.05 68.60 ---
Superf. 450 f.
Sól 22 5 f. 5 5.44 15.08 27.72 75.40 103.12 34.52 12.15 22.37 Tomas. 600 f.
Sól 225 f. 58.50 16.17 29.25 80.85 110.10 41.50 13.50 28.00 Superf. 450 f. 42.18 15.97 21.09 79.8 5 100.94
•
32.34
V
6.75 25.59
Tomas. 600 f. 52.92 14.92 26.46 74.60 101.06 32.46 8.10 24.36
Sól 225 f.
* * •
45.30 13.75 22.65 68.75 91.40 22.80 5.40 17.40
Zyski tu są tak poważne, że na doświadczenie to szcze
gólną należy zwrócić uwagę. W y sie w dopełniony został kom
binowanym siewnikiem Yielwertha i Dediny.
e) P o d ow ies wykonano 7 doświadczeń:
W Orłowie na folwarku Bartoszew na bielicy — pole w stanowiska: 1) pszenica na nawozie, 2) kartofle, 3) owies.
Saletra wszędzie dawana w 2-ch dawkach — po wzejściu owsa i w 2 tygodnie później.
Z M O R G A W A R T O Ś Ć
R A Z E M
Z W Y Ż
K O S Z T
Z Y S K c z y s t y
S ło m y
Z i a r n a
k o r . S ło m y Z i a r n a
K A w
r u b la c h
Bez nawozu 28.14 15.00 16.88 45.00
•
61.88 Superf. 450 f.
S aletra 180 f. 45.48 21.72 27.29 66.16 93.45 31.57 15.84 15.73 Superf. 150 f.
Sól pot. 360 f. 38.64 18.26 23.18 54.78 77.96 16.08 15.48 0.60 Saletra 180 f.
Sól pot. 360 f.
46.20 23.90 27.72 71.70 99.42 37.54 17.64 19.90 Pełny nawóz 51.78 25.29 31.07
' •
75.60 106.67 44.79 24.48 20.31
W Łabuniach rezultat pieniężny ujemny, wskazuje on jednak na potrzebę czynienia dalszych prób z jednostronnein
użyciem saletry. T en sam wniosek usprawiedliwiają doświad
czenia w Kuliku i w Uhrze. Doświadczenia w N asutow ie
wykonane zupełnie poprawnie, dały ciekawy wynik.
Oto kombinacja saletry z superfosfatem dała niemal ten sam rezultat, co superfosfat z solą potasow ą—saletra zaś z solą potasową dała rezultat mniejszy. Pełny nawóz dał rezultat najwyższy. Poszczególnie otrzymano:
Bez nawozu 5,79 korcy 450 superf., 180 saletry — 10,28 „
450 superf., 360 soli — 10,00 „ 180 saletry, 360 soli — 8,00 „ 450 sup., 180 saletry, 360 soli — 11,00 „
23
W Łęcznie najwyższe rezultaty otrzymano w kombina
cjach z saletrą, ale uchwycić nie można przyczyny, dlaczego pełny nawóz dał rezultat mało różniący się (0,7 korca) od otrzy
manego na polu zupełnie nienawożonem, chociaż 2 pola kon
trolujące dały zgodne wyniki,—3-e o znacznie w yższym plonie
odbiegło od poprzednich 2-ch do siebie zbliżonych.
Po zatem w Uhrze na borowinie wykonane zostało do
świadczenie z w apnem azotowem po d owies. D aw ka 135 fun.
dała 2 korce nadwyżki, przy stracie 1 rb. 14 kop. na morgu, podwójna daw ka (270 fun.) dała mniej o 2 pudy ziarna przy stracie 11 rb. 43 kop.
d) D oświadczenia z naw ozam i pod kartofle wykonano w 7-iu miejscowościach po 2 serye — na oborniku i bez niego.
Z doświadczeń tych na ogół nie wiele je s t udatnych. Tak, że skąpe tylko i n ieścisłe wnioski stawiać można. I tak—w Ła
ziskach w jednej seryi doświadczeń bez obornika zauważyć można silne działanie saletry danej pogłównie w 2-ch dawach po 150 funtów.
Przeciętnie przew yżka plonu wynosi 23 k. i całą tę różni
cę przypisać należy użyciu 300 fun. saletry. Bowiem kombi- nacje, gdzie saletry nie użyto, prawie żadnej podwyżki nie w y
kazały. W Dubie na oborniku największy zysk (-4- 13 rb. 16 k.
27 korcy) dała daw ka 450 fun. superfosf. i 300 fun. soli potas.
Z zestawienia innych kombinacyi z solą wypada, że superfos- fat działał tu nie mniej energicznie ja k sól potasowa. Bez obor
nika znaczną nadwyżkę plonu (25 korcy) daje 300 fun. saletry i bez różnicy, czy dodano 450 fun. superfosfatu, czy 300 f. soli, p rzy rezultacie pieniężnym w jednym i drugim w ypadku 2 rb.
75 kop. na m orgu czystego zysku. W Łęcznie pieniężny re zultat w ypadł ujemnie, pomimo, że te kombinacje z saletrą p o d nosiły plon o 15 korcy na m orgu naw et na oborniku, przyczem
znów zauważono, że dawka 450 f. superfosfatu działała podobnie ja k 300 fun. soli. Z zestawienia jednak rezultatu superfosfatu i soli, wnioskować należy, że działa tu najwięcej sama saletra.
W N asutow ie nawozy pomocnicze na oborniku wpłynęły tylko bardzo nieznacznie na podwyżkę plonu. Bez obornika działała najlepiej saletra. W Kuliku na oborniku różnice plonów były
1
I 1
— 24
żadne albo nieznaczne. Bez obornika najlepiej opłaciła się sól potasowa (w kombinacyi z superfosfatem) dając 6 rb. zysku netto. Inne kombinacje pomimo zwyżki plonu, dały stratę.
W Orłowie ta sama kombinacja na polu bez obornika, dała najlepszy rezultat, jednak przy stracie pieniężnej, przy zwyżce tylko 6 korcy na morgu.
Ze wszystkich tych doświadczeń wynika jeden ogólny wniosek. Oto zauważyć się daje, że u nas najlepsze rezultaty otrzymać będzie można przy jednostronnem użyciu nawozów sztucznych — przedewszystkiem saletry lub soli potasowej pod okopowe, a soli i nawozów fosforowych pod zboża.
Kogoby jednak całe niniejsze, sprawozdanie zniechęcić miało do używania sztucznych nawozów wogóle, to zwrócić muszę ich uwagę na nienormalny rok 1909, którego przejawem
było także bardzo słabe w naszych doświadczeniach działanie obornika, f tak
w Uhrze pólko na oborniku wydaje 72 k.
9) bez obornika )) 80 „ w Dubie pólko bez obornika wydaje 79 k.
na oborniku (30 fur) 89 „ (tylko -+-10 k.) w Lęczniec pólko bez obornika wydaj e 107 k.
V na oborniku )) 162 „ ( ■+■ 19 k.)
w Nasutowie pólko bez obornika wydaje 69 k.
)) na oborniku )) 88 „ ( + 19 k.) w Orłowie pólko bez obornika wydaje 121 k.
)) na oborniku )) 127 „ (tylko -+- 6 k.)
w
Widzimy więc, że są warunki i lata w których i obornik czy to ze względu na naturalne bogactwo g leb y (jak w O rło wie) lub na szczególne warunki danego roku, słabo nam się opłaca. W niosek stąd, że nie zniechęcać się do użycia naw o
zów sztucznych, które ja k widzieliśmy dają w pewnych razach poważne rezultaty (Orłów — żyto, owies) ale w dalszym ciągu doświadczać, gdzie, kiedy i jak je stosować.
Widzieliśmy w powyższem zestawieniu ja k poważne za
chodzą braki przy wykonywaniu doświadczeń — sprawozdania
25
z nich są niekiedy niedostatecznie opracowane i opisane, a w y
niki często choatyczne. Doświadczenia te przez Sekcję zapo
czątkowane musiały dotąd zastępować b rak systematycznie p ro wadzonych, bo nie mieliśmy w ostatnich latach w Lubelskiem specyałnej stacyi doświadczalnej, gdzie odpowiednie do naszych potrzeb i zagadnień wykonywane byłyby doświadczenia, zkąd
płynąłby jednolicie zorganizowany kierunek niemi w różnych okolicach naszej gubernii.
Obecnie, dzięki okolicznościom, o których m ow a na str.
6-ej ogólnego sprawozdania, stacja taka pow staje w dobrach Ordynacyi Kozłowieckiej pod Lublinem narazie na 6 lat.
Z tąd m a promieniować obecnie wiedza doświadczalna dla rolnictwa naszej gubernii, a wątpić nie należy, że praca ta bę
dzie na tyle owocną, że i po upływie tych lat 6-u stacja nadal rozwijać się będzie i przyczyniać do podniesienia kultury i bo
gactwa narodow ego.
A leksander Hełczyński.
y