• Nie Znaleziono Wyników

Mariola Flis Uniwersytet Jagielloński

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Mariola Flis Uniwersytet Jagielloński"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

M ariola Flis

Uniwersytet Jagielloński

O M YŚLENIU DIACHRONICZNYM, WYJAŚNIANIU HISTORYCZNYM W SOCJOLOGII I WYJAŚNIANIU

SOCJOLOGICZNYM W HISTORII

Celem artykułu je s t uwydatnienie podstawowych właściwości wyjaśniania „genetyczno-idio- graficznego" i ,,genetyczno-idealizacyjnego", >v porównaniu z wyjaśnianiem „dedukcyjno-nomo- logicznym". Zagadnienia te lokują się w centrum zainteresowań metodologii nauk społecznych i zasługują na dyskusję, zwłaszcza w okresie wyraźnej dominacji postmodernistycznego „pomieszania języków". Aby założony cel osiągnąć, świadomie rezygnuję z kwestii normatywnych dotyczących

sporu między reprezentantami naturalizmu i antynaturalizmu.

Pytanie o praw om ocność posługiwania się wyjaśnieniami historycznymi w socjologii, które stanow i jeden z centralnych problemów metodologicznych XX-wiecznych nauk społecznych, wyłoniło się na skutek trudności, jakie w zastosowaniu do dyscyplin humanistycznych napotkał atrakcyjny - ze względu na swoją prostotę i wielce wpływowy zarazem - podział nauk na idiograficzne i nomotetyczne - zaproponow any przez Heinricha Rickerta w Kulturwissenschaft und Naturwissenschaft z 1899 roku. Rickertowskie przeciwstawienie idiograficz- ności nom otetyczności m iało charakter metodologiczny, a nie ontologiczny, dotyczyło bowiem sposobu, a nie przedmiotu badań. „Rzeczywistość empiryczna - pisał au to r - staje się przyrodą, kiedy ujmujemy ją ze względu na jej cechy uniwersalne; staje się historią, kiedy traktujem y ją jako coś niepowtarzalnego i jednostkow ego” 1. Socjologia m iała być w rozumieniu Rickerta nomotetycznym odpowiednikiem idiograficznej historii tak, jak psychologia stanowiła nomotety- czny odpowiednik idiograficznej biografii. Socjologia i psychologia miały zatem dążyć do konstruow ania praw ogólnych, podczas gdy celem historii i biografiopi- sarstwa były - w tym ujęciu - zdania jednostkowe.

W wydanej w 1957 roku N ędzy historycyzmu K arl Popper wyodrębnił dwie szkoły w m etodologii n auk społecznych: naturalistyczną i antynaturalis- tyczną2. Jerzy Giedymin przyswajając polskiej literaturze naukowej rozróżnienie

1 H. Rickert, Kulturwissenschaft und Naturwissenschaft, Tübingen 1926, s. 55.

2 K.R. Popper, Nędza historycyzmu, Warszawa 1984, s. 4.

(2)

Poppera pisał: „Idąc za przyjętym ju ż zwyczajem, nazwiemy naturalistycznym pogląd, według którego wzory nauk przyrodniczych w zakresie zadań i m etod poznawczych stosow ane są w poznaniu zjawisk społecznych; antynaturalizm em w pojm ow aniu n au k społecznych nazwiemy pogląd przeciwstawny” 3. Jak nietrudno zauważyć, naturalistyczne rozumienie socjologii pokrywa się z Ric- kertow ską klasyfikacją nauk, a ściślej rzecz biorąc - z wizją nauki o społeczeń­

stwie jak o „nauki przyrodniczej” , to jest wzorem dyscyplin przyrodniczych, formułującej praw a ogólne. Tej naturalistycznej koncepcji wiedzy o społeczeń­

stwie rozwijanej - lepiej lub gorzej - przez socjologię pozytywistyczną przeciwstawił się najpierw m arksizm , a później socjologia hum anistyczna M axa W ebera i F lo rian a Znanieckiego.

N aturalistyczno-antynaturalistyczna kontrow ersja m etodologiczna przeło­

m u X IX i X X wieku znalazła swoją kontynuację w drugiej połowie obecnego stulecia, a jej apogeum przypadło na lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte. Wśród ówczesnych czołowych zwolenników naturalizm u obok K arla Poppera wy­

mienić się godzi Jo h n a W atkinsa i G eorge’a H om ansa, który dowodził, że twierdzenia nau k społecznych dadzą się zredukować bez reszty do praw ogólnych psychologii behavioralnej4. Po stronie przeciwnej, antynaturalistycznej, na szczególną uw agę zasługują prace R einharda Bendixa i Stanisław a Ossowskiego, przekonanych głęboko o niemożliwości form ułow ania na gruncie socjologii uogólnień innych niż generalizacje historyczne. „Zjawiska, procesy i rzeczy, którym i zajm ują się nauki społeczne - pisał Ossowski polemizując z behavioryzmem - stanow ią przedm iot tych nauk wyłącznie jak o korelaty zjawisk świadom ości” 5. T a ontologiczna cecha konstytutyw na rzeczywistości społecznej z góry wyklucza zdaniem au to ra możliwość jej wyjaśniania przy pom ocy praw ściśle ogólnych. Podobnie ujmował tę kwestię Reinhard Bendix, dla którego granicę wszelkich uogólnień stanowił Weberowski typ idealny.

„Kiedy industrializacja kopiow ana jest w jakim ś miejscu - podkreślał z całą m ocą - to żaden kraj nie przechodzi tego samego procesu w podobny sposób”6.

Spór między reprezentantam i naturalizm u i antynaturalizm u był - i jest nadal - sporem nie tylko m etodologicznym, lecz także kontrowersją filozoficzną dotyczącą istoty wartości, które uobecnić się m ają w poznaniu nauk społecz­

nych. D latego też pom im o swojej imponującej historii pozostaje nierozstrzyg­

nięty i - ja k m ożna sądzić - z natury swojej rozstrzygnięty być nie może.

Niniejszy artykuł nie jest więc pomyślany jak o przyczynek do tego sporu.

Nie podejm uje on również kwestii norm atywnych - nie opowiada się ani po stronie zwolenników, ani po stronie przeciwników naturalizm u. Jego cel m a

3 J. Giedymin, Problemy - założenia - rozstrzygnięcia, Poznań 1964, s. 149.

4 G.C. Homans, The Nature o f Social Sciences, New York 1967, s. 35-64.

5 S. Ossowski, Zoologia społeczna i zróżnicowanie kulturowe, w: Dzieła, t. IV, Warszawa 1967, s. 343.

5 R. Bendix, Concepts in Comparative Historical Analysis, w: S. Rokkan (ed.), Comparative Research Across Cultures and Nations, The Hague 1968, s. 76.

(3)

charakter czysto opisowy. Jest nim względnie precyzyjna rekonstrukcja wyjaśnień historycznych stosowanych w naukach społecznych z jednej strony i wyjaśnień socjologicznych pojawiających się niekiedy w historii - z drugiej.

I

Pom im o wyrafinowanej (i niekiedy przekonującej) krytyki rozwijanej przez wielu m etodologów i filozofów nauki wyjaśnienia historyczne używane są bardzo często w naukach społecznych. W literaturze socjologicznej spotykam y co najmniej dw a typy takich wyjaśnień. Pierwszy z nich m ożna nazwać wyjaśnieniami „genetyczno-idiograficznym i” , drugi - „genetyczno-idealizacyj- nymi” .

Pierwszy z tych dwóch rodzajów wyjaśniania charakteryzuje sugestywnie Alfred Reginald Radcliffe-Brown pisząc: „Aby wyjaśnić, dlaczego Stany Zjednoczone posiadają konstytucję, k tó ra dzieli władzę pomiędzy prezydenta, dwie izby K ongresu, rząd i Sąd Najwyższy, m usimy odwołać się do historii Ameryki Północnej. Jest to wyjaśnienie historyczne w ścisłym tego słowa znaczeniu. Istnienie jakiejś instytucji jest wyjaśniane przez wskazanie na złożony ciąg wydarzeń tworzący łańcuch przyczynowo-skutkowy, którego ostatecznym rezultatem jest owa instytucja” 7. W zbliżony sposób pojmuje wyjaśnianie historyczne również Bronisław M alinowski, drugi współtwórca funkcjonalizm u w antropologii społecznej. „Jak już kilka razy podkreślaliśmy - pisze on — h istoria w istocie rzeczy nie wyjaśnia niczego, jeśli nie m ożna pokazać, że dane wydarzenie historyczne jest w pełni określone naukowo i że to określenie opiera się z kolei n a rzetelnie udokum entowanych danych” 8.

Powyższa koncepcja w yjaśniania historycznego m a charakter czysto idio- graficzny. Jego wartość zależy bowiem jedynie od kompletności i wiarygodności źródeł. Nic więc dziwnego, że Radcliffe-Brown, zwolennik „przyrodniczej nauki o społeczeństwie” , odrzuca wyjaśnianie historyczne w socjologii jako przeciwieństwo „rozum ienia teoretycznego” . Nie jest to bynajmniej postaw a powszechna w naukach społecznych. W yjaśnienia tego typu, wyjaśnienia genetyczno-idiograficzne, znajdujem y bowiem w wielu pracach K arola M arksa, a zwłaszcza w jego Walkach klasowych we Francji oraz Osiemnastym Brumaire’a Ludwika Bonaparte. W tej drugiej rozprawie tw órca m ateralizm u historycznego wyjaśnia restaurację instytucji cesarstwa we Francji opisując szczegółowo wydarzenia, któ re umożliwiły N apoleonow i III przeprowadzenie zam achu stanu. Inaczej m ówiąc, M arksow skie wyjaśnienie historii cesarstwa 1851 roku przyjmuje form ę narracji, k tó ra m oże być streszczona przy pomocy listy określonych wydarzeń następujących po sobie, przy czym każde wydarzenie

7 A .R . Radcliffe-Brown, Structure and Function in Primitive Society, London 1956, s. 3.

8 B. Malinowski, A Scientific Theory o f Culture and Other Essays, Chapel Hill 1944, s. 117.

(4)

wcześniejsze stanow i w arunek konieczny (acz nie wystarczający) następnego.

T ak więc, w rozdziałach II-V I Osiemnastego Brumaire'a Ludwika Bonaparte znajdujemy takie oto rozumowanie:

[Explanans] 1. W ybór Ludw ika B onaparte n a prezydenta Republiki F ra n ­ cuskiej (10 X II 1848). 2. Bom bardow anie Rzym u przez wojska francuskie na rozkaz prezydenta. 3. Oskarżenie rządu o łamanie konstytucji wniesione pod obrady Zgrom adzenia N arodow ego przez członków partii socjaldemo­

kratycznej (12 VI 1848). 4. Odrzucenie oskarżenia przez parlam ent.

5. Proklam acja partii socjaldem okratycznej stawiająca prezydenta i jego m inistrów „poza k onstytucją” . 6. D em onstracje uliczne w Paryżu wywołane przez proklam ację (13 VI 1848). 7. Reakcja rządu i rozbicie demonstracji.

8. U padek partii socjaldem okratycznej. 9. Osłabienie kontroli parlam entu nad władzą wykonawczą. 10. Niezadowolenie drobnomieszczaństwa paryskiego z polityki rządu. 11. Zwycięstwo socjaldemokratów w wyborach uzupełniających do parlam entu (10 III 1850). 12. Reakcja Zgrom adzenia Narodowego - znie­

sienie powszechnego praw a wyborczego (31 V 1850). 13. U trata poparcia m as i dalsze osłabienie pozycji parlam entu. 14. Szantaż Bonapartego i wy­

muszenie od Zgrom adzenia N arodow ego dodatkow ych 2.160.000 franków.

15. Przeciąganie wyższych oficerów na stronę rządu przy pomocy funduszy przyznanych prezydentow i przez parlam ent. 16. U trata poparcia armii i dalsze osłabienie pozycji Zgrom adzenia Narodowego. 17. Częściowo udane naciski prezydenta n a parlam ent dotyczące rewizji konstytucji (19 VII 1851). 18.

Otwarty rozłam w Zgrom adzeniu N arodowym . 19. W alki frakcyjne w p ar­

lamencie i u tra ta poparcia burżuazji. 20. Aresztowanie najbardziej wpływowych członków Zgrom adzenia N arodow ego. 21. Rozwiązanie parlam entu (2 X II 1851).

[ Explanandum] 22. Objęcie władzy dyktatorskiej przez Ludw ika B onaparte i restauracja cesarstw a we Francji.

D rugi typ wyjaśniania historycznego - wyjaśnianie genetyczno-idealizacyjne - obecny jest również w pracach K aro la M arksa. T ak więc, w I tomie Kapitału czytamy: „S tru k tu ra ekonom iczna społeczeństwa kapitalistycznego wyrosła ze struktury ekonomicznej społeczeństwa feudalnego. Rozkład tej struktury wyzwolił elementy pierwszej”9.

Aby wyjaśnić narodziny systemu kapitalistycznego niezbędne jest - zdaniem M ark sa - przeanalizow anie wielkich procesów społeczno-ekonomicznych na przestrzeni wieków, skupiając szczególną uwagę na procesie „alienacji bez­

pośredniego producenta od środków produkcji” . Tw órca m aterializm u his­

torycznego rozwija zatem w Kapitale ogólny m odel przekształceń feudalnej

9 K. Marks, Kapitał, t. 1, Warszawa 1970, s. 790.

(5)

struktury społeczno-ekonomicznej i odwołuje się doń wyjaśniając najistotniejsze cechy systemu kapitalistycznego. Co więcej, ten ogólny model rozkładu feudalizmu - uwzględniający takie procesy, jak: wywłaszczenie chłopstwa, koncentracja własności ziemskiej, rozwój m anu faktur i upadek cechów, zniesienie poddaństw a i pojawienie się rynku pracy - rozszerzony o inne zmienne, rzuca również światło na drugorzędne cechy systemu kapitalistycznego.

Szybszy rozwój kapitalizm u w Europie Zachodniej, aniżeli w innych częściach Starego K on ty nentu , wyjaśnia zatem au to r Kapitału jak o pośredni skutek Reform acji i systemu kolonialnego. Reform acja doprow adziła do konfiskaty własności kościoła przyśpieszając w ten sposób koncentrację kapitału, system kolonialny dostarczył natom iast dodatkow ych bodźców dla rozwoju przemysłu:

tanie surowce i gw arantow ane rynki zbytu. W I tomie Kapitału, w rozdziale 26, znajdujemy więc następujący m odel transformacji społeczeństwa feudalnego:

zniesienie poddaństw a

wywłaszczenie

chłopów > koncentracja kapitału ziemskiego

N 1 /

pow stanie — rynku pracy

k ap itał kupiecki [Explanans ]

upadek cechów >

ekonomiczna struktura społeczeństwa kapitalistycznego rozwój m anufaktur

[ Explanandum ]

W yjaśnianie historyczne zarysowane powyżej różni się zasadniczo od wyjaśnień genetyczno-idiograficznych, w które obfitują inne prace M arksa, zwłaszcza W ałki klasowe we Francji oraz Osiemnasty Brumaire’a Ludwika Bonaparte. W pierwszym przypadku określony stan rzeczy wyjaśniany jest przez odw ołanie się do abstrakcyjnych zmiennych, w drugim - przeciwnie - przez proste wyliczenie następujących po sobie wydarzeń. W pierwszym przypadku wyjaśnienie historyczne wymaga pojęciowego m odelu rzeczywistości, w Hmgim - empirycznej wiedzy o wydarzeniach, które m iały miejsce w prze­

szłości. Niemniej - pom im o wszelkich różnic - oba typy wyjaśniania m ają istotne cechy wspólne. Po pierwsze, zmierzają one do wyjaśnienia genezy jakiegoś stanu rzeczy, określając jego warunki konieczne i wystarczające. Po drugie, czynią to w sposób partykularny i indywidualizujący, odwołując się

(6)

już to do pewnego rodzaju narracji, już to do twierdzeń zawierających współrzędne czasow o-przestrzenne, a nie do - jakkolwiek pojętych - praw ogólnych. Po trzecie wreszcie, oba omówione powyżej typy wyjaśniania odpow iadają przede wszystkim na pytanie „jak powstał określony stan rzeczy” , a nie n a pytanie „dlaczego” .

Ponieważ wyjaśnianie historyczne w obu swoich w ariantach - idiograficz- nym oraz idealizacyjnym - jest zasadniczo odmienne od wyjaśniania syn­

chronicznego (w zarysowanym powyżej punkcie 1), a także nomologiczno- dedukcyjnego (w punk tach 2 i 3), przez proste skrzyżowanie dwóch kryteriów:

(a) przedm iotu wyjaśnienia i (b) ogólności wyjaśnienia, m ożna otrzym ać taką oto, trójczłonow ą klasyfikację:

a b

następstw o zjawisk

współwystępowanie zjawisk

generalizacje historyczne

wyjaśnianie historyczne

wyjaśnianie synchroniczne praw a ogólne wyjaśnianie nomologiczno-dedukcyjne

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, iż żaden z przedstawionych powyżej typów wyjaśniania historycznego nie jest - z metodologicznego punktu widzenia - w pełni zadowalający. Słabość wyjaśniania genetyczno-idealizacyj- nego polega n a jego arbitralności: w ram ach różnych modeli pojęciowych możliwe jest konstruow anie konkurencyjnych - i niesprzecznych zarazem - wyjaśnień tego samego stanu rzeczy, co widać przejrzyście chociażby na przykładzie M ark sa Kapitału i W ebera E ty ki protestanckiej. W przypadku wyjaśniania genetyczno-idiograficznego z kolei, nigdy nie m ożna mieć pewności, że wydarzenia uwzględnione w explanansie stanow ią zbiór warunków koniecz­

nych i wystarczających dla wytworzenia stanu rzeczy stanowiącego przedm iot explanandum.

W yjaśnienia historyczne są dalekie od doskonałości, to praw da oczywista.

Niemniej, biorąc po d uwagę zarów no stan teorii, jak i specyfikę przedm iotu, wątpić należy, czy kiedykolwiek będzie m ożna wyeliminować je całkowicie z socjologii; często bowiem stanow ią one jedyny sposób zrozumienia takich bądź innych zjawisk lub procesów społecznych. Z dwojga złego lepiej na przykład wyjaśniać genezę konstytucji amerykańskiej zaczynając od podatku na herbatę, niż w ogóle powstrzym ać się od wyjaśniania. Z dwojga złego lepiej wyjaśniać narodziny kapitalizm u odwołując się do arbitralnie wyodręb­

nionych zmiennych, ja k to czynili M arks i W eber, niż przyjąć, iż system ów

(7)

wyłonił się Deus ex machina. A zatem, stała obecność wyjaśnień historycznych w socjologii jaw i się jak o prosty rezultat ograniczonej stosowalności na gruncie tej nauki wyjaśnień nomologiczno-dedukcyjnych.

II

W yjaśnienia historyczne, stanowiące - jak już była m owa - integralną część nauk społecznych - nie powinny być mieszane z wyjaśnianiem faktów historycznych. Term in „wyjaśnianie historyczne” , tak jak używany jest w niniejszej pracy, stanow i zaprzeczenie wyjaśniania nomologiczno-dedukcyj- nego. F ak ty historyczne - a przynajmniej niektóre z nich - m ożna natom iast wyjaśniać przy pom ocy praw ogólnych par excellence. T ak więc psycholog społeczny - A ndrzej M alewski wyjaśnia samobójstwo Judasza odwołując się do twierdzeń ogólnych wchodzących w skład teorii dysonansu poznawczego Leona Festingera10. Jerzy Topolski tłumaczy z kolei wzrost działalności gospodarczej szlachty europejskiej na przełomie XIV i XV wieku uciekając się do teorii rozbieżności czynników statusu Georga Hom ansa. Podkreślając fakt, iż zmierzch Średniowiecza oznaczał zarazem początek renesansowego, a później barokow ego, stylu życia, pisze on: „Aby sprostać nowym wymogom, należało mieć odpowiednie dochody, a tymczasem dochody szlachty spadały.

Spadek ten szedł w parze nie tylko z podnoszeniem się stopy życiowej, lecz również ze wzrostem dochodów innych klas (głównie mieszczaństwa), a jed­

nocześnie wzrostem liczebnym klasy szlacheckiej. [...] Szlachta była w rezultacie zagrożona w swej pozycji jak o klasa i jak o stan. Skoro chciała tę pozycję przynajmniej utrzymać, jeśli ju ż jej nie wzmocnić, należało przedsięwziąć jakieś działania, które wiodłyby do podniesienia dochodów, umożliwiającego życie more nobilium,,u . „M ożna by wskazany wzrost aktywności ekonomicznej szlachty - pisze Topolski - ująć również w kategoriach psychologii społecznej.

N a gruncie tej nauki znajdujemy dodatkow e poparcie naszej tezy. Przede wszystkim interesujące są dla nas rozw ażania G.C. H om ansa - twórcy teorii interakcji oraz A. M alewskiego o konsekwencjach rozbieżności czynników statusu. Z tego rodzaju rozw ażań wynika, że w zachowaniach ludzi istnieje tendencja do utrzym yw ania tych czynników statusu, czyli tego wszystkiego, co wyróżnia członków danej grupy od innych. M ożna powiedzieć inaczej, że istnieje tendencja do usuw ania rozbieżności między tzw. statusem przy­

pisanym (tzn. takim , jak i przypisuje się np. szlachcie) a statusem rzeczywiście przez poszczególnych członków danej grupy osiągniętym. Ten status osiągnięty może na przykład ze względu n a zbyt niskie dochody nie pokrywać się ze statusem przypisanym . N a przykład od szlachcica oczekiwano, że posiadł

10 A. Malewski, Rozdiw ięk między uznawanymi przekonaniami i jego konsekwencje, w:

Pisma zebrane, Warszawa 1975, s. 213.

" J. Topolski, Rozumienie historii, Warszawa 1978, s. 201.

(8)

odpowiedni strój, zbroję, siedzibę itd., a tymczasem dysponowany przez niego dochód nie pozw alał m u reprezentować tego czynnego czynnika statusu.

W przypadku takiej rozbieżności m am y do czynienia z różnymi form ami zachowań obronnych. W ydaje się, że właśnie szlachta okresu końca Średnio­

wiecza i początku czasów nowożytnych, odczuwając coraz bardziej rozbieżność między tym, czego w związku z jej statusem oczekiwano, a tym, jaki status w rzeczywistości reprezentowała, podjęła działania obronne mające zlikwidować ową rozbieżność” 12.

W yjaśnienie skonstruow ane przez Topolskiego może być przedstawione zwięźle w następujący sposób:

[Explanans] 1. Jednostki, których status jest rozbieżny, kiedy postrzegają możliwość podwyższenia niższych czynników statusu, wykazują tendencję do usuw ania owej rozbieżności przez podnoszenie tych czynników statusu, które są niższe13. 2. Szlachta europejska n a przełomie XIV i XV wieku posiadała status rozbieżny: wysoką pozycję społeczną i niski dochód. 3. Szlachta europejska widziała możliwość podwyższenia niższych czynników statusu przez rozwój działalności gospodarczej.

[ Explanandum] 4. W zrost działalności gospodarczej szlachty europejskiej na przełomie X IV i XV wieku.

Wyjaśnienie przedstaw ione powyżej jest bez wątpienia wyjaśnieniem nom o- logiczno-dedukcyjnym. Ja k o takie przeczy starej tezie R ickerta o czysto idiograficznym charakterze n auk historycznych, uporczywie podtrzymywanej do dziś przez wielu m etodologów 14, lecz także - z drugiej strony - coraz częściej kwestionowanej przez innych15.

Pogląd, iż badania historyczne m ają wyłącznie charakter idiograficzny staje się coraz trudniejszy do utrzym ania w świetle trendów rozwojowych współczesnej hum anistyki. Praw dą jest, że historycy nie zajm ują się kon­

struowaniem praw ogólnych. Niemniej m ogą się oni do nich odwoływać, czego przykładem jest chociażby cytow any powyżej Jerzy Topolski. Podobne stanowisko zajmuje również George H om ans podkreślając użyteczność praw psychologii społecznej dla wyjaśniania faktów historycznych16. Trudno jednak

12 J. Topolski, Narodziny kapitalizmu w Europie XIV—X VII w., Warszawa 1965, s. 181.

13 A. Malewski, The Degree o f Status Incongruence and its Effects, „The Polish Sociological Bulletin” 1963 nr 1, s. 13.

14 Patrz: W. Dray, Laws and Explanation in History, Oxford 1957, s. 31; A. Donagan, Are the Social Sciences Really Historical?, w: B. Baumrin (ed.), Philosophy o f Science. The Delaware Seminar, vol. 1, N ew Y ork-London 1963, s. 276, 278; 1. Berlin, The Concept o f Scientific History, w: W. Dray (ed.), Philosophical Analysis and History, New York-London 1966, s. 51; J. Kmita, Szkice z teorii poznania naukowego, Warszawa 1976, s. 58-59.

15 Patrz: P. Gardiner, The Nature o f Historical Explanation, Oxford 1968, s. 45; E. Nagel, The Structure o f Science, London, s. 550; J. Topolski, Rozumienie historii, Warszawa 1978, s. 127.

16 G. Homans, The Nature o f Social Science, New York 1967, s. 43-47.

(9)

zgodzić się z H om ansem , kiedy twierdzi on, iż w s z e l k i e wyjaśnianie nom ologiczno-dedukcyjne w historii musi ze swej istoty opierać się na praw ach zaczerpniętych z psychologii społecznej. Jednym z przykładów odrzucenia tego - jednostronnego - stanow iska może być artykuł Andrzeja Malewskiego Empiryczny sens materializmu historycznego, w którym przekształcił on kilka twierdzeń teorii M arksowskiej w m akrosocjologiczne praw a ogólne. Praw a te m ogą służyć do wyjaśniania genezy i transform acji złożonych całości społecz­

nych, podobnie ja k twierdzenia teorii konfliktu społecznego G eorga Simmela.

D la zilustrow ania powyższej tezy odwołajmy się do przykładu z najnowszej historii Polski. „M im o politycznego rozbicia i niechęci do obozu rządzącego - pisze jeden z historyków - m im o głębokich antagonizm ów klasowych społeczeństwo polskie w 1939 roku w przededniu agresji niemieckiej zajęło w stosunku do III Rzeszy postaw ę jednolitą, wyrażającą się w gotowości podjęcia walki w obronie zagrożonej niepodległości. W m iarę zaostrzenia się sytuacji międzynarodowej i wzrostu hitlerowskiego nacisku na Polskę, od której III Rzesza żądała jednostronnych ustępstw terytorialnych, [...] postępow ała konsolidacja społeczeństwa polskiego na płaszczyźnie patriotycznej” 17.

Odwołując się do jednego z twierdzeń teorii Simmela, opisane powyżej przekształcenia polityczne społeczeństwa polskiego m ożna wyjaśnić dosyć prosto, lecz w sposób wykraczający poza behaviorystyczny schemat Hom ansa.

[Explanans] 1. K onflikt z grupą zewnętrzną przywraca jedność i spoistość grupy. 2. Społeczeństwo polskie znalazło się w 1939 roku w konflikcie z Niemcami.

[ Explanandum] 3. P artie opozycyjne i różne odłamy społeczeństwa polskiego zaniechały krytyki rządu i skupiły się w okół niego.

Jak widać na powyższych przykładach różnica między wyjaśnianiem historycznym i wyjaśnianiem socjologicznym w wielu przypadkach zaciera się. T ak bowiem, ja k analizy socjologiczne odwołują się często do wyjaśnień historycznych, tak wyjaśnienia faktów historycznych dadzą się nierzadko oprzeć n a generalizacjach lub ogólnych praw ach nauk społecznych. Wzajemne zależności pom iędzy socjologią i historią są jednak jeszcze głębsze. „Jak socjolog nie m oże się obejść bez m ateriału historycznego - zauważa Florian Znaniecki - tak historyk nie m oże się obejść bez kategorii i hipotez socjo­

logicznych, skoro każdy opis naukowy, nawet indywidualnego zjawiska, dokonuje się przy pom ocy pojęć ogólnych” 18.

17 T. Jędruszczak, Polska w przededniu wojny, w: tenże (red.), Historia Polski, tom IV Warszawa 1978, s. 346 i 386.

18 F. Znaniecki, Znaczenie socjologiczne badań Ludwika Krzywickiego nad społeczeństwami niższymi, w: Ludwik Krzywicki. Praca zbiorowa poświęcona jego życiu i twórczości. Warszawa 1938, s. 224.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Historyczność hermeneutycznej interpretacji (gdy współczesność rozumiejąco oświetla swoimi pytaniami przeszłość) nie jest tym samym, co historyczność obiektów klasycznie

Znajdź funkcję charakterystyczną w tym rozkładzie.. W szczególności

„I chociaż praw dą jest - pisze au to r - że wszystkie nauki przyrodnicze i hum anistyczne, albo zrodziły się w łonie kultury europejskiej, albo w niej

cypację ludzkości, pow rót człowieka do siebie; oznacza ład powszechny, w którym społeczeństwo jak o całość staje się zarazem przedm iotem i podm iotem

ność może oznaczać upośledzenie w dostępie do dóbr uważanych za pożądane, jak i nadmierne uprzywilejowanie w ich osiąganiu. Po drugie dystrybucja pozycji i dóbr jest

Można do tego dodać jeszcze dwie pozycje grodzieńskiej chyba proweniencji, które znalazły się u benedyktynek w Łomży, mianowi­.. cie Skarby niebieskich tajemnic,

Do badacza należy bowiem zaprojektowanie całości, na tle której odsłoniłyby się wzajemne relacje między sensami pozostawionych przez Pascala fragmentów, które nierzadko

Magdalena Adamska- Lustmord Jenny Holzer jako. -Kijko kontrhegemoniczna praktyka artystyczna 7 Gabriel Bednarz Analiza