• Nie Znaleziono Wyników

Komisja socjalna na Wydziale Prawa - Stanisław Jadczak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Komisja socjalna na Wydziale Prawa - Stanisław Jadczak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW JADCZAK

ur. 1947; Trawniki

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, komisja socjalna, Wydział Prawa UMCS, ZSP, Związek Młodzieży Polskiej, Antoni Pieniążek, Wiesław Skrzydło

Komisja socjalna na Wydziale Prawa

Ja byłem między innymi, w Komisji Socjalnej z ramienia ZSP. Działanie Komisji polegało na tym, że co miesiąc rozpatrywaliśmy wnioski o zasiłki socjalne. Zasiłki socjalne to była wartość trzystu złotych. Można powiedzieć, że na dzisiejsze czasy jakiś tysiąc złotych, tysiąc dwieście, gdzieś w tych granicach. Zasiłki socjalne otrzymywało się na śmierć babci, która umierała średnio ze trzy razy w roku. Dziadek też umierał trzy razy w roku. Choroba matki, buty trzeba kupić, okradli mnie w pociągu albo w autobusie. Nikt tego nie sprawdzał. Taka była polityka, że państwo na to dawało pieniądze. Atutem było to, że zespołowi [Komisji] przewodniczył wicedziekan do spraw studenckich, profesor Skrzydło, późniejszy rektor UMCS-u.

Więc zaprzyjaźniliśmy się z profesorem Skrzydło też z tego powodu. Asystentem rektora do spraw studenckich był wtedy doktor Pieniążek Antoni, też taka znana postać. Oni tam przychodzili albo nie przychodzili, a myśmy rozdzielali zasiłki.

Wydział miał wtedy średnio jakieś sześćset osób, to mniej więcej sto pięćdziesiąt dostawało ten zasiłek. Staraliśmy się, żeby każdy miał, bo trzysta złotych to było bardzo dużo. Bilet trolejbusowy kosztował dwadzieścia groszy, więc to były naprawdę pieniądze spore. Szło się do kwestury i odbierało zasiłek. Część [osób], zwłaszcza z Wydziału Prawa, od razu udawała się do restauracji „Litewska”na placu Litewskim. I tam, spożywano te pieniądze. „Litewska”mieściła się w kompleksie hotelu „Europa”z lewej strony Placu. [Mijało się] wejście idąc wzdłuż [budynku] do Krakowskiego. Na rogu była „Europa”–zbyt luksusowa dla studentów, a tu była „Litewska” Nie powiem, stosunki na Wydziale Prawa, zwłaszcza już tak po czwartym roku panowały tak familiarne, że i profesorowie chodzili z nami do tej „Litewskiej”.

(2)

Data i miejsce nagrania 2016-05-23, Lublin

Rozmawiał/a Joanna Majdanik

Redakcja Agnieszka Piasecka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I Niemiec, w tym rozgardiaszu, w ten czas jeszcze można było, jak to się mówi, wygonił tą parę i z jakimś takim nawet małym chłopaczkiem, to był chyba brat tej dziewczyny, i

Oczywiście, interesowały się [zespołem, zjawiały się] na próbach, czasami wyjeżdżały z nami na występy poza Lublin, zdarzało się, że jechały za nami.. To były

Jednym z wykładowców był profesor Józef Mazurkiewicz, z historii Polski i prawa.. Funkcję jego asystenta pełnił mój cioteczny brat

Raz, kiedy miałem dostać mieszkanie i pracę, bo wcześniej mieszkałem w malutkim pokoiku, niespełna siedem metrów kwadratowych.. Drugi raz gdy żona chciała iść

I Maria, na przykład potrafiła - jak myśmy pytali: „Pani Mario, dlaczego jeszcze nie było recenzji z przedstawienia ‘x’, przecież pani już była chyba ze

Słowa kluczowe Lublin, współczesność, po 1989, Państwowe Muzeum na Majdanku, Pomnik Walki i Męczeństwa Majdanka, ulica Droga Męczenników Majdanka, Ryszard Mądzik.. Trzy,

A drugi raz na Wrotkowie odsuwałem im taką zasuwę, bo oni się myli, lato było, jak ze śluzy woda szła, to takie korytko było i oni tam myli się. Ja im to odsuwałem i ni stąd,

Kiedyś dostałem szału, kiedy zaprosiliśmy zespół Raz Dwa Trzy i koncert miał się zacząć, nie pamiętam już, o szóstej, czy o siódmej, nieważne, ale w każdym bądź razie