PISMO PARAFII SW. JOZEFA
w
4 Niedziela Postu 13.03.1994r.
Sens Życia
M 3C ofiarowała mi się,
lecz ja cofnąłem się
od jej oszustwa;
i3óg zapukał do mych drzwi
i przestraszyłem się
Wołała mnie ambicja
lecz bałem się ryzyka.
Mimo to pragnąłem
dać sens mojemu życiu.
Teraz już wiem,
źe trzeba podnieść żagle
i dać się zanieść wiatrom przeznaczenia
dokądkolwiek zaniosłyby moją łódź. ^
Nadanie sensu życia
może doprowadzić do szaleństwa,
ale życie bez sensu
je s t torturą niepokoju
i p, .nych pragnień,
je s t łodzią pragnącą morza
i jednocześnie bojącą się go.
E dgar Lee M aster
S Ł O W O B O Ż E DZIŚ
Bóg posła! sw ego Syna, aby św
iat został
zbaw iony.
Jezus dokona! tego zwtaszcza przez
sw oją śm ierć - w yw yższenie na krzyżu. Zawis!
pom iędzy niebem i ziemią, by w ten sposób
pojednać upadłą ludzkość z Ojcem. Tego d o ko
nał raz, ale każdy kto w ierzy ma dostęp do tej
zbaw czej m ęki i m oże czerpać z jej ow oców
now e życie dla siebie. C złow iek nie m oże je d
nak w żaden sp o só b na to życie zasłużyć,
poniew aż m iłość je s t darem , a nie nagrodą czy
zapłatą. M oże się natom iast na nią otworzyć,
musi się zdecydow ać, czy chce takie życie
przy ąć i sp e łn ia ć "w ym agania prawdy".
Życie w ieczne me jest
przedłużeniem życia d o c z e
snego; je st ono zw róceniem
się c a łe g o c z ło w ie k a ku
rz e c z y w is to ś c i i praw dzie,
którąjest Bóg, a która objawiła
się w Jezusie. Taki człowiek
"nie podlega potępieniu"; nie
je st poza Bogiem ani przeciw
Niemu, on żyje w Bogu i już
p rz e s z e d ł ze ś m ie rc i do
życia.
Eucharystia oznacza dziękczynienie cz. 7
Na p i2e st!ze niV II, VIII i IX w., w wyniku refo rm y ka ro liń s k ie j, pow stała liturgia w ym ieszana rz y m sko -g allika ńska . W e Mszy tej e le m e n ty zasadnicze łącznie z ka nonem R zym skim pozostały niezm ienione. Z s a m e j liturgii gal- likańskiej doszły obrzędy p rz y gotow aw cze, obrzędy przy
gotow ania d a rów ofiarnych i ob- izę d y kom unijne. Ponadto rozw inęły się bujnie tzw, apologie, tj, m odlitw y o ch a rakterze pryw at
nym, w yrażające skruchę i niegodność celebransa, który pro
si Boga o pizebaczenie.
Do XV w. ciągle następow ał rozw ój apologii i o b iz ę d ó w d o d a t
kowych. R ozbudow ano ta kże o b rzędy przygotow ania d a rów ofia r
nych, m odlitw y u stopni ołtarza i m o d litwy kom unijne oraz m odlitw y dziękczynne po Mszy św W K ano
nie Rzym skim pojawiły się:
znaki krzyża, podniesienie Hostii
W t y m
" T a k p o tr z e b a , a b y 7 ty - u y ż s z o n o S y n a C zfoutieczeyo, aby k a ż d y , k t ° u ’ 9{iejjo w ie r z y w ia t życie n ń e c z n e .’ 0 3 ,1 4 )
W czasie W ielkiego Postu prow adzi nas Kościół Drogą Krzyżow ą na szczyt G olgoty, aby tam postaw ić nas tw arzą w tw arz przed um iera ją cym Chrystusem . M am y w szcze g ó ln y sposób za trzym a ć się na tym m iejscu, by doklad niej poznać i zrozum ieć sw o
je człow ieczeństw o w ta je m n icy kizyża . Śm ierć Jezusa nie je st przejaw em Jego słabości, ale ob
ja w ie n ie m się m iłującej nas Mocy.
Nie je s t klęską lecz zwycięstwem . Nie je s t nie p o ro zu m ien ie m i n ie szczę ś liwym zbiegiem o ko licz
ności, ale w ypełnieniem o d w ie cz
nego planu zbawienia człowieka.
Chrystusow y krzyż to w a rzy
szy ka żd e m u z nas przez caie życie. T ow arzyszy nam od chwili narodzin, kiedy rodzice uczynili go na naszych głow ach. Uczynił go kapłan podczas C hrztu i tak towa-
(ok. 1200r. w Paryżu), dzwonienie m ałym i dzw onkam i (XIII w ), przy
klękanie (koniec XIV w.).
Z pow odu powyższych skrótów i przeróbek, n iezrozum ia
łego ję zyka (łacina) i w ydłużania co ra z bardziej pre zb ite riu m , lud o d d alał się od aktyw nego udziału we M szy św., a zw racał uwagę na Postacie Eucharystyczne, które były w ystaw ione na bocznych ołtarzach. Liturgia m szalna zaczęła za tra ca ć swój w s p ó ln o towy charakter, tak dla niej istotny, który dopiero w naszych czasach zaczyna odżywać.
U jednolicenie M szy św.
zajęła się reform a trydencka, gdyż istniały pod tym w z g lę d e m duże rozbieżności w p o sz c z e g ó ln y c h d ie ce zja ch , zakonach, a nawet parafiach Stąd obrzędy M szy św.
zostały ujęte w rubryki do n a jd ro bniejszych szczegółów . Nad ich za ch o w a niem czuw ała K o n g re
gacja O b rzędów (od 1 5 8 8 r). W te dy też rozwinęła się nowa dyscypli
na liturgiczna zw ana rubrycystyką.
M ocna zredukow ano w tych czasach apologie, sekw encje i nie
które obrzędy.
P rzepych w ce re m o n ia ch m szalnych odrodził się ponow nie w okresie baroku. W a żn ą rolę odegrały w tych czasach e le m e n ty m uzyczne. C h a ra kte r p o u cz a ją c y M szy św. ograniczał się do E w a n gelii i kazania. Zanikła p ro ce sja z daram i ofiarnym i, a K o m u n 1'' św.
oderw ano od całości Mszy. zial wiernych na Eucharystii ograniczał się tylko do odm aw iania różańca, litanii, godzinek czy innych m odlitw pryw atnych, co pokutuje do dnia dzisiejszego.
W tej sytuacji po ja w iła się ko n ieczność pracy nad o d ro d z e niem i utrzym aniem w łaściw ego ch a rakteru M szy św.
ks. M irosław
z n a k u z w y c i ę ż y s z
rzyszy nam do śmierci. Staje się dla nas niejako błogosław ionym pięt
nem , bo je st pow odem c h lu b y z p iz y n a le żn o śc i do Chrystusa.
W idziałem kiedyś obraz, który utkwił mi w p a m ię ci ze w zg lę d u na sw oją głę b o ką w ym ow ę, a który w yjaśnił mi słowa Chrystusa: "Jeżeli kto chce iść za M ną, niech się zaprze s a m e g o siebie, niech w e źm ie krzyż swój i niech Mnie naśladuje"
(Lk 9,23). O braz przedstaw iał człow ieka sto ją ce go pośrodku dw óch d rzew i w p atrującego się z ufnością w niebo. Słońce rzucając sw oje prom ienie na ziem ię w ykonuje ciem ną, ale w ierną “fo
to g ra fię "-c ie ń . Drzewa rzucają na ziem ię cień drzew, kamienie leżące u stóp człowieka - cień kam ieni, a człow iek pozostawia za sobą - cień krzyża. Interpretacja prze d staw ionego o brazu je s t prosta.
C złow iek stojący i szukający o czy
m a Boga oczekuje od Niego odpow iedzi na pytanie o sens życia Prom ienie słoneczne to Bóg,
który pokazje człow iekow i przez jego cień, że sensem je g o życia je s t krzyż. D alszy ko m e n ta rz obrazu wydaje się zbędny.
T rzeba nam pam iętać, że wszystko, co na tej ziem i człow iek czyni naśladując Chrystusa osta te cznie sprow adza się do krzyża, ale nie tragedii lecz zw ycięstwa. Nie w stydźm y się krzyża. Niec^ 'iw a - rzyszy nam w d o m u , w , acy, gdziekolw iek się znajdujem y. Niech św iadczy wokoło nas o p rz y n a le żności do Chrystusa.
M ódlm y się w reszcie o w ielki s za cu n ek do krzyża w naszej O jczyźnie. Niech w ro śnięty w naszą polską ziem ię w ska zu je wszystkim P olakom w łaściw ą drogę.
"T ylko p o d tym k rz y ż e m , ty lk o p o d tym z n a k ie m , P o ls k a je s t Polską, a P o la k P o la k ie m ."
G rzegorz Zieliński
P o n ie d z ia łe k
PORZĄDEK MSZY ŚW,
14 m a r e n 1994 Kp 7,00 W pew nej intencji
8,00 1. Za + G ertrudę Suchy, męża P aw ia i syna Artura 2. Za + Leona Kitę ora z ++ z rodzin Kita i Bogacz
18,00 Za + m atkę i babcię Szarlotę Sowa oraz Elżbietę Starczok w 2-gą roczn. śm.
W t o r e k 15 m a r c a 1994
Kp 7,00 Za + Alojzego Lendla of. od lokatorów z ul. P udlerskiej 2 8,00 Za + m ęża i ojca W iktora S zarlej w 14-tą roczn. śm.
18,00 1. Za + m atkę Helenę Pyrek w 3-cią roczn. śm. i + ojca W ilhelm a Pyrek
2. Za ++ rodz. M artę i H enryka Brzoza, m ęża H uberta i syna Jana S zędzielorz i ++ z pokr.
Ś r o d a 16 m a r c a 1994
Kp 7,00 8,00 18,00
C z w a r t e k
Za ++ rod zicó w M arię i F ranciszka M acioł a ora z braci Paw ia i Jerzego Za + m ęża i ojca A ndrzeja Drab
1. Za + m ęża i ojca A leksandra M iśkiew icz w 1-szą roczn. śm.
2 .Do B.Op. M.B, i św. Józefa z podz. za odebr. la ski z prośbą o zdr. i btog. i św ia tto D u ch a Św iętego w nauce dla Beaty D obroś z ok, 18-tej rocznicy urodzin
17 m a r c a 199-1 Kp 7,00 Za + ojca Józefa Joźw iak z ok. imienin
8,00 Za + brata H enryka Kuta w 10-tą rocznicę śm.
17.00 M sza św. szkolna - Za + m atkę i babcię M agdalenę Żurek w 1-szą roczn. śm ierci 18.00 1 .Za + G enow efę Badura
2. Za + m atkę G ertrudę Potem pa z ok. urodzin
P iil t e k _______________________________________________________________________________ 18 m a r c a 1994 Kp 7,00
8,00 18,00
S o b o ta
Za + Józefa S la d ki i Józefa Kuderski oraz ++ z pokrew ieństw a
1. Za ++ rod zicó w Jadw igę i P aw ia P a w e lczyk
2 .Za + Paulinę Szm idt of. od lokatorów z ul. Katow ickiej 134
U R O C Z Y S T O Ś Ć Ś W . J Ó / . K 1-A O K U U B I K Ń C A N M I 19 m a r c a 1994 Kp 7,00 Za + H erm ana P rzykutę w roczn. śm. i ++ rodziców
8.00 Za + m ęża Józefa W iczko w skie g to i brata Józefa Pasław skiego 18.00 1. Za + m ęża i ojca Józefa Kow alczyk z ok. im ienin i urodzin
2.Za + Zygm unta Św ierc w 1-szą rocznicę śm.
Kp 16,00 M sza św. w jęz. n iem ieckim - Do B.Op. M.B. i św. Józefa z podz, za odebr. taski z prośbą o zdr. i btog. w int, M arty Liszka z ok. urodzin
5 N I K D / J K L A W I K U K I K G O P O S T U __________________________________________ 2 0 m a r c a 199 1 Kp 6,00 Za Parafian
7,30 Za ++ rod zicó w Jana i M arię Stożek oraz Jana i Katarzynę Cież
9.00 Za + ojca M ichata Ścira w 5-tą rocz, śm ierci i m atkę G enow efę w 4-tą roczn.
10,30 Do B.Op. M.B. i św. Józefa z podz, za odebr. ta ski z prośbą o zdr. i b to g.in tS taw o m ira Kow alczyk z ok. 19-tej rocznicy urodzin
12.00 Za + m ęża i ojca S ta n isła w a Plewa
17.00 Za + m atkę M arię G ąska w 3-cią rocznicę śm. i + ojca C zesław a
O g ł o s z e n i a
Zapraszam y na Gorzkie Żale z kazaniem pasyj nym w niedzielę o 16,15
W czwartek Msza szkolna dla wszystkich dzieci o 17,00
W piątek nabożeństwo Drogi Krzyżowej o godz. 17,15
Z piątku na sobotę (18 19 m a rca) o godz 20,00 odbędzie się
W ielkopostne nocne czuw anie młodzieży w kaplicy przy ul. Pudlerskiej.
| Krzyżówka z hasłem OPATRZNOŚĆ
1 13
7 4
-i 16
5 10
6 1!
7 14 i
8 6
9 5 15
0 .3
1 7 8
2 12
9
1. Służy do m yślenia
2. Chociaż nieuczciwy, zosta! pochw alony (Łk 16,8) 3. Rodzice i dziecko
4. ... sum ienia jako w arunek spowiedzi 5. Beznadziejność, wielki żal, sm utek 6. Tak nazwala Jezusa M agdalena (J 20,16) 7. W a rt jest swojej straw y (Mt 10,10) 8. Sznurek u sandałów
9. Dialog dw óch osób
10. Trzykrotnie by! nim Paweł na m orzu (2 Kor 11) 11. Może być żydowska, hinduska, chrześcijańska 12. Powinien pierwszy korzystać z plonów (2 Tm 2) 13. Był nim Piotr zanim został apostołem .
Należy w rozw iązaniu podać znaczenie hasła O dpowiedzi prosim y składać do przyszłej niedzieli w skrzynce redakcyjnej.
Rozwiązanie krzyżów ki z num eru 21 :Ojciec, Jezus, M ojzesz, Eliasz, Piotr, Jakub, Jan. H a s ło - " T A B O R " - je si to góra w G alilei, na którejl Jezus się przem ieni! i objawił swoją chwalę.
Nagrody za prawidłowe rozw iązania otrzym ują:
W a ldem ar M aleska, T om a sz Sporysz i SylwestefW it- kow ski.
Nagrody prosim y odebrać w zakrystii.
Gazetkę redagują:
| Ania, Asia, Ewa, Ewa, Dorota, Adam , Sławek Arek, G rzegorz, M arek i ks. Krzysztof
O to p ra w d ziw e z d a rz e n ie z n a s z e j pa ra fii.
Dziadkowie m ojej teściow ej m ieszkali we fa m iloku na Pniokach. W 1916r w niedzielę po Nowym Roku babcia m ojej teściowej poszła doszpitala by odwiedzić ciężko chorego męża. W tym dniu była “ K olęda". Rodzinę odwiedził ksiądz proboszcz Paweł Czaja, który na w idok tak licznej grom adki dzieci (siedm ioro w wieku od 1 do 14 lat) bardzo się rozczuli! i długo rozm aw iał z dziećmi. W pewnym m om e n cie zapytał pięciolet
niego synka czy m u D zieciątko coś przyniosło. Z wielką radością odpow iedział: no, toć - jo dostol trąbka, a le ju ż je j nie m om , boch ją sklepol na blacha i je s z c z e dostolżech ptoka: cyza. Ksiądz proboszcz przekom arza! się z m alcem m ów iąc, że to na pp” -no w róbel a nie czyż. M aluch m im o p ro te stó w je g o ir zaczął z pod łóżka wyciągać: duży ga rn e k do go to w ania bielizny i różne przedm ioty, które dziew częta pochow ały pod łóżko by na K o lę d ę było ładnie wysprzątane. W yciągnął też klatkę z ptaszkiem - w ró b e lkiem , ale ks. p roboszcz w idząc 5-letniego chłopca, ubranego tylko w ch a zu kę (sukienka z flaneli, długa poza kolana) z radością powiedział, że te ra z to ju ż naprawdę się przekonał, że to czyż. Ż egnając się z dziećm i pozostawił większą kwotę. M atka wróciła zapłakana, zatroskana, bo stan m ęża był beznadziej
ny, chorobow y zasiłek bardzo był niski, nie m iała już pieniędzy na zakup chleba. Dzieci jed n o przez drugie opow iadały m atce o odw iedzinach księdza probosz
cza i wręczyły m atce pieniądze. M atka powiedziała dzieciom , ze całą drogę m odliła się do O patrzności Bożej o pom oc. Z w d zię czn o ści w szyscy uklękli i dziękowali Bogu za taki dar.
Apolonia Bula
T a l: