Józef Pociecha 1934-1977
Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach 10, 576-577
JÓ ZEF POCIECHA 1934— 1977
15 k w ietn ia zm arł nieoczekiw anie Józef Pociecha, re d a k to r w W ydaw nic tw ie L ite ra ck im w K rakow ie.
M uzealnictw o kieleckie m a szcze gólne powody, aby przechow ać trw ale pam ięć o tym niezw ykłym człowieku. On to p row adził od początku „Rocznik M uzeum Ś w iętokrzyskiego”, k tó ry z b ie giem la t p rzerodził się w n a jp o w a ż n ie j sze w ydaw nictw o regionu kieleckiego. Józef P ociecha m ia ł ogrom ny w pływ na poziom m erytoryczny i e d y to rsk i ro cz n ik a jako jego re d a k to r. D zięki Jego dośw iadczeniu, in te lig e n cji i polotow i
w ydaw nictw o osiągnęło poziom budzący uznanie nie tylko profesjonalistów . Ale też o pracow anie red a k cy jn e m ateriałów rocznika kosztow ało Go w iele w ysiłku i troski. Uczył nas od początku, nie m a jących p ojęcia o edytorstw ie, w łaściw ie w szystkiego, a sekundow ał Mu zespół p raco w n ik ó w W ydaw nictw a L ite ra c k ie go, któ reg o życzliwości rocznik zaw dzię cza sw ą egzystencję.
P oznaliśm y Go je d n a k nie tylko ja ko re d a k to ra , lecz — może przede w szystkim — jako w spaniałego człow ie ka, k tórego życzliwość i koleżeństw o
Z ż a ł o b n e j k a r t y 577 ceniliśm y zawsze bardzo wysoko. P osia
dał rzadką um iejętność przynależną w y bitnej inteligencji — paradoksalność są dów, dowcip i poczucie humoru. Cecho w ała go ciekawość św iata i ludzi, otwartość i brak uprzedzeń. Wszyscy, którzyśm y spotykali się z Józefem P o ciechą — „Zukiem”, byliśm y pod w ra żeniem Jego osobowości, wrażliwej, przekornej; przepadaliśmy za Jego cu downymi skojarzeniam i i dowcipem.
Był człowiekiem , o którego przyjaźń warto było zabiegać.
Zostawił po sobie trw ały ślad w po staci imponującego dorobku edytorsk ie go, ślad oryginalnej osobowości odciśnię tej w serdecznej pamięci tych, którzy m ieli szczęście z nim obcować.
Zespół Redakcyjny Muzeum Narodowego w Kielcach