• Nie Znaleziono Wyników

Pochwała olimpiady polonistycznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Pochwała olimpiady polonistycznej"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Stępień

Pochwała olimpiady polonistycznej

Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 3 (15), 127-131

(2)

te r a tu r y . A lbow iem w szystkie w artości silnie nacechow ane h isto ­ ry czn ie m a ją dzisiaj słabą moc pedagogiczną.

Godne uw agi, że prog ram o w y k o n serw aty zm n a ra sta . P rzed pięć­ dziesięciu laty system aty czny (historyczny) k u rs lite ra tu ry ośmio­ letnieg o gim n azjum obow iązyw ał w trzech o sta tn ic h oddziałach. P rz e d trzy d ziestu pięciu — w dw u (licealnych; le k tu ry g im nazjaln e m ia ły u k ład m ieszany, h isto ry czn o -tem aty czn y i przykładow y, n ie ­ sy stem atyczn y). Obecnie — w czterech. Zaś poznaw an ie lite r a tu r y zaczyna się od zgrzebnych ułom ków polskiego piśm iennictw a ś re d ­ niowiecznego... J a k to pogodzić z n astaw ien iem szkoły w przyszłość — pozostanie zapew ne na zawsze taje m n ic ą urzędow ej pedagogiki. J a k to zaś m ożliwe, aby (niżej podpisany) h isto ry k lite r a tu r y w y ­ zn aw ał podobne poglądy? Z ły to p tak iem jestem , przy znaję. A le nie ja podp iłow uję gałąź, na k tó re j siedzim y. Czym in n y m je st historia, czym in n y m historyzm , w szkolnym na dod atek w ydaniu. Czy m oż­ n a zrozum ieć i w yjaśn ić dzieło zupełnie nie um iejscow ione czasowo? O czywiście, że nie. Ale to um iejscow ienie w inno p łyn ąć z rozbudzo­ n ej p o trz e b y rozum ienia, inaczej pozostanie tępą, bezduszną fo rm u ­ łą. D zisiaj je st w szkole przeciw nie: rozum ienie tek stu służy histo ­ ry czn ej lokalizacji. S pojrzenie n a arcydzieła przeszłości m usi być sp o jrzen iem od dzisiaj — w stecz, jeżeli w społecznej św iadom ości m ają się uchow ać i arcydzieła, i przeszłość.

Jan Błoński

1 2 7 R O Z T R Z Ą S A N I A 1 R O Z B I O R Y

Pochw ała olim p iad y p olon istycznej

Nie wiem , k to by ł a u to re m pom ysłu organizo­ w ania olim piad z ró żnych dziedzin w iedzy dla m łodzieży licealnej. N iek tó re z nich d ziałają już bardzo długo, kilkanaście, blisko dw a­ dzieścia lat. Inne, a w śród nich O lim piada L ite ra tu ry i Języ ka P ol­ skiego (w skrócie zwać ją m ożna polonistyczną) zaledw ie trz y lata. A u to r czy a u to rz y tego pom ysłu w y p rzed zili znacznie te potrzeby, n a k tó re tak w iele uw agi zw racała d y sk u sja w okół Raportu o stanie

•oświaty w P R L i sam R aport.

K ażda olim piada przedm iotow a je s t sta w k ą na najlepszych i staw k ą dla n ajlepszy ch. O lim piady zw racają się przeciw zastanym , niedo­ b ry m (a m oże w pew nym sto p niu rów nież nieuch ronnym ) tradycjo m naszej szkoły, n astaw ionej n a poziom p rzeciętn y ucznia. Na jego p rzeciętn e uzdolnienia, p rzeciętn e am bicje, p rzeciętne możliwości. Ilu n iep rz ec ię tn y c h m łodych ludzi ta tra d y c ja przeciętności ham u je, niszczy, tępi. Ile w arto ści ludzkich gubi się i tra c i bezpow rotnie z po­ w odów leżących po stronie polskiej szkoły? Ilu m łodych lu d zi zn a j­ dzie w sobie dość siły, by u trzy m ać w yższy stopień napięcia um ysło­ wego n iezależn ie od n iesp rz y ja ją c y c h w arunków ?

(3)

W w ynik u o statn ich d ysku sji wokół problem ów ośw iaty i w rez u lta ­ cie określonych decyzji zm ienią szkoły swe m etody pracy, podniesie się poziom nauczających. N iem niej w szelkie olim piady, konkursy, kw izy zyskują tylk o na znaczeniu i randze. Dow odem tego są cho­ ciażby decyzje m in isterialn e o statn iego roku, poszerzające przyw i­ leje lau re ató w olim piad m łodzieży szkół średnich. O statnio prasa przyniosła wiadomość, że k o n k u rsy zostaną także upow szechnione na szczeblu szkoły podstaw ow ej.

Te olim piady bow iem i ko n k u rsy są istotnie w ypróbow anym środ­ kiem , k tó ry prow adzi do w yłonienia z m orza przeciętności m łodych lu d zi o szczególnych zam iłow aniach, uzdolnieniach i w ytrw ałości

w dochodzeniu do am b itn y ch celów.

O lim piady dla m łodzieży licealnej, ze w zględu na w ym agania m ery ­ toryczne i sposób spraw dzan ia w iedzy, są już form ą pośrednią m ię­ dzy szkołą śred n ią a wyższą. M łodzież sta rtu ją c a w olim piadach przedm iotow ych spotyka się już z innym i, w yższym i k ry te ria m i oce­ ny, surow szym i w ym aganiam i i, co może najw ażniejsze, z innym sty lem m yślenia niż szkolny.

O lim piada, szczególnie polonistyczna, otw iera m ożliwości przed tym i uczniam i, k tó rz y w szkole się n u dzą i duszą, k tó ry m nie odpow iada zbyt w olne tem po p rac y w klasie i zbyt p o pu larn e tra k to w a n ie p a­ sjo n u jący ch problem ów k u ltu ry w spółczesnej, którzy, jed n y m sło­ w em , w szkole śred n iej nie z n a jd u ją pełnych w aru n k ó w do w łasne­ go optym alnego rozw oju.

U talen to w an i o lim pijczycy są z pew nością rów nież w ytw o rem szko­ ły. Ale rów nocześnie sam fa k t szerokiego rozw oju olim piad, ich ro s­ nącego znaczenia, ich k ieru n k u k ształtow anego przez środow iska n a ­ ukow e jest w istocie stw ierdzeniem , że szkoła średnia ,nie może stw o­ rzyć w y starczający ch w aru n k ó w rozw oju dla najlepszej i n ajzd o l­ niejszej m łodzieży. (N aw iasem m ówiąc, ty m bardziej m usi dziwić, że chociaż in n e o lim piady odbyw ają się już od k ilk u n a stu lat, olim piada polonistyczna w tym rok u odbyw a się dopiero po raz czw arty). W przy m ierzu ze szkołą i dzięki niej, pom im o szkoły czy też może przeciw ko szkole? W jak iej z ty ch trzech m ożliw ych sy tu a c ji p rze ­ biegają m otyw acje, decyzje i p rzygotow ania uczniów do olim piad y polonistycznej? B rak odpow iedzi na te, jakże doniosłe i w ażne za­ rów no dla szkoły, ja k i dla czynników zew nętrznych pytan ia. Częś­ ciowe inform acje, ale n iep ełn e i niepew ne, przynoszą przem ilcze­ nia (m im ika tw arzy, niedom ów ienia, u rw a n e w połow ie zdania i ge­ sty), gdy biorących udział w elim in acjach olim pijskich zagadnie się o sposób przygotow yw ania się do nich. P ew nych in fo rm a c ji do­ sta rc zy ła rów nież przeprow adzona n ap ręd ce anonim ow a an k ietk a w śród uczestników w ojew ódzkich elim inacji w K rakow ie, z a w iera ­ jąca m iędzy innym i p y tan ia w jak i sposób i z czyją pom ocą p rzeb ie­ g a ły p rzygotow ania do olim piady.

(4)

W św ie tle tych, oczyw iście niepełnych, frag m en tary czn y ch i tylko w p rzy b liżen iu w iaryg o dn y ch in form acji widać, że zdecydow aną p rzew agę m a d ru g a z w ym ienionych sytu acji: najczęściej m łodzież k ie ru je się na olim piadę i przy g o to w uje do niej pom im o szkoły. N a­ tu ra ln ie , fo rm aln y ch in fo rm a c ji i irad udziela szkoła jako in sty tu cja, przez k tó rą rea liz u je się zadania olim piady w jej pierw szej fazie. A le isto tn e p rzygotow anie się do olim piady, a zwłaszcza poszerzanie w iedzy o najnow szej lite ra tu rz e polskiej i obcej rea liz u je się już sa­ m odzielnie. ,,P ani od polskiego” w tej fazie najczęściej niew iele już pom aga. Z darza się, i to w cale nie tak rzadko, że poznaw ane przez u cznia z jego w łasnej in ic ja ty w y w y bitne u tw o ry nie o b jęte p ro g ra ­ m em szkolnym ,nie są nauczycielow i znane.

Z k ilk u letn ich dośw iadczeń olim piady polonistycznej p am ięta się i in n e przykłady. Szczególnego przy m ierza ucznia ze sw ym polonistą czy polonistką. Szczególnej i bardzo o fia rn ej opieki nauczyciela nad uczniem . Do p rzy jazd u z nim na elim inacje i tow arzyszeniu m u do ikońca w łącznie. Takie zjaw iska wszakże nie należą do większości a z reg u ły znam ienne są dla postaw y nauczycieli ze środow isk p ro ­ w incjonalnych, pow iatow ych.

Ma szkoła niew ątp liw ie sw oją zasługę w ogólnym rozbudzeniu in­ tele k tu a ln y m ucznia. J e s t jed n a k g ranica (ma ona bardzo ind yw i­ d ualn y, zależny od pojedynczych osobowości uczniow skich c h a ra k te r i przebieg), gdzie kończy się pobudzające działanie szkoły, a zaczyna ham u jące. O lim piada o tw iera p e rsp e k ty w y um ożliw iające k o rzystn e dla m łodego człow ieka w yjście z zarysow ującego się na tym tle kon­ flik tu . W yjście dogodne rów nież dla szkoły, k tó ra później może, i słusznie, szczycić się sw ym i w ychow ankam i, zdobyw ającym i na ogólnopolskich elim inacjach olim pijskich k orzystne lokaty.

W yniki olim p iad y polonistycznej zaprzeczają rozpow szechnionem u a pow ierzchow nem u m niem an iu o przew adze szkół w dużych ośrod­ k ach m iejskich n ad szkołam i m iast pow iatow ych i m niejszych. W k ró tk ich dziejach tej olim piady w śród jej czołow ych lau re ató w nie b ra k u je p rzedstaw icieli niedużych ośrodków z różnych stro n Polski: z Ełku, z Radom ia, z Nowego T argu. J e st w tym zasługa szkoły, nauczyciela, a także ty ch uczniów, k tó rz y um ieją, jak się okazuje, spośród w ielu o ferow anych im przez naszą k u ltu rę w spółczesną m oż­ liwości, w ybrać w arto ści autenty czn e, sięgnąć po czasopism a o n a j­ w yższym poziomie, w yb rać to, co n a jb ard ziej w artościow e, z p ro g ra ­ m ów radiow ych i telew izy jn ych , pom inąć drugorzędne, choć szeroko reklam ow ane książki, oddać się lek tu rze rzeczyw iście w zbogacającej i o d k ry w ającej now e horyzonty, choć o niej nie m ów ią p ro g ram y szkolne.

J a k przebiega ów m echanizm w yboru? S kąd się bierze u n iek tó ry ch m łodych ludzi przedziw nie tra fn y in s ty n k t w ty m zakresie? Co o k re ­ śla pow agę ich postępow ania w tej dziedzinie? Oto n iek tó re tylko

1 2 9 R O Z T R Z Ą S A N I A I R O Z B I O R Y

(5)

z w ielu w ażnych i w ażkich p y tań , jak ie n asu w a ją się jurorom oce­ niający m uczestników olim piady p olonistycznej.

Tych uczestników , ja k dotąd, jest co roku w ięcej. To znaczy coraz więcej jest zgłoszeń ze szkół. W stępne tegoroczne zgłoszenia, np. w okręgu krakow skim w ynoszą o ponad sto osób w ięcej niż w roku ubiegłym . N iew iele n ato m iast się zm ienia ilość osób dopuszczonych do elim inacji drugiego i trzeciego stopnia. Tę ilość ograniczają cho­ ciażby w zględy p rak ty czne: m ożliwości przeprow adzenia rozm ów w określon ym czasie. A więc co ro k u są lepsze możliwości selekcji, lepsze w a ru n k i w yboru n ap raw d ę najlepszych. O lim piada poloni­ styczna chociaż ta k późno w prow adzona, n aty ch m iast się p rzy jęła, zyskała popularność i w śród m łodzieży licealnej, i w śród nauczycieli polonistów .

Ma ona bow iem szczególne znaczenie ze w zględu na społeczną fu n k ­ cję obejm ow anej p ro b lem aty k i. W istocie jest to olim piada w iedzy 0 języ ku polskim , o k u ltu rze, lite ra tu rz e i sztuce. L aureaci tej olim ­ p iad y nie s ta ją się później w yłącznie polonistam i. N iektórzy z nich k ie ru ją się n a stu dia arty sty c z n e lu b u d a ją się na stud ia h u m a n i­ styczne innych k ierunków , pozapolonistycznych. Z darzyło się też, że la u re a t olim piady polonistycznej zobaczył przyszłość dla siebie w k ręg u przedm iotów przyrodniczych.

1 je st to zarów no zrozum iałe, jak i w pew ny m stopniu pożądane. Szczególny c h a ra k te r olim piady polonistycznej w ypływ a z m iejsca i c h a ra k te ru przedm io tu „język polski” w szkole średniej, a tak że z roli, jak ą polonistyka odgryw a w um ysłow ym i ideow ym życiu naszego społeczeństw a.

Na jej p ro gram sk ład a się w iedza o lite ra tu rz e i języku, ale tak że 0 te a trz e i film ie, rów nież o telew izji i radiu, o problem ach p o d e j­ m ow anych przez prasę sp o łeczn o -k u ltu raln ą i literack ą, o n iek tó ry ch stronach pedagogiki i w ychow ania, psychologii i estetyki, fo lk lo ru 1 regionalizm u, a także zabaw i sp o rtu.

Ten szeroki w achlarz zagadnień w chodzących w zakres o bjęty przez olim piadę polonistyczną przesądza o jej szczególnej roli d y d ak ty cz­ nej, o rozległym zaintereso w an iu nią i o c h a ra k te rz e indyw idualności biorących w niej udział.

O lim piada w ydobyw a, potw ierdza i w e ry fik u je m arzenia m łodych ludzi o sobie, o n ajlep iej pojęty ch ich karierach . In d y w id u alizu je, o dkryw a cechy osobowości. Szczególnie to czyni olim piada poloni­ styczna ze w zględu n a c h a ra k te r o b jętej przez nią p ro b le m aty k i. Szkoła średnia, n aw et najlepsza, nie uczyni tego w tym sam ym sto p ­ niu. A ile m am y ty ch najlepszych szkół?

O lim piada zm usza do m aksym alnego w ysiłku. N adaje ta k p o trzeb n e n a m przyspieszenie w zrostu zainteresow ań in te le k tu a ln y c h m łodzie­ ży. J e s t okazją do k o n fro n tacji n ajlepszych z całej Polski. S tw a rz a sytu ację, w k tó re j najlep szą część m łodzieży licealnej o z a in te re so ­ w aniach polonistycznych oceniać m ogą przedstaw iciele św ia ta n au k i.

(6)

A ja k a jest ta młodzież, k tó ra daje się poznać z okazji olim piady po­ lonistycznej? Ci, k tórzy z ajm u ją czołowe m iejsca w elim inacjach w o­ jew ódzkich i dochodzą do c en traln y ch , a tym bardziej ci, k tó rz y zy­ sk u ją w ogólnopolskich elim in acjach najlep sze lo k aty pozostaw iają w pam ięci ju ro ró w bardzo dobre w spom nienie. Są to ludzie bardzo um ysłow o dojrzali, o rozległej jak na ich w iek w iedzy i o rie n tac ji wT p roblem ach lite ra tu ry i k u ltu ry ; je s t to m łodzież n a p raw d ę in te re ­ sująca, oddająca się z a u ten ty czn ą p a sją w y b ran ej problem atyce. M łodzież ta u jm u je swą in telig en cją i wiedzą, praw d ziw y m szcze­ ry m zainteresow aniem w y b ran ą dziedziną w iedzy, estety czną w rażli­ wością, dojrzałą pow agą w rozm yślaniu o swoim m iejscu w życiu społecznym , zapałem w zdobyw aniu i poszerzaniu wiedzy, rzeczyw i­ stą ciekaw ością dla problem ów k u ltu ry , dobrze rozum ianą am bicją. Toteż ze w spom nieniem z corocznych spotkań z m łodzieżą biorącą udział w olim piadzie polonistycznej k o jarzą się nieodłączne, niespo­ k o jn e pytan ia: co dalej z tą m łodzieżą się dzieje? Ja k ie są jej dalsze losy? Co m y z nią później robim y? P o trzeb n e są tu ta j sy stem atycznie prow adzone obserw acje w skali ogólnopolskiej. Ilu z lau re ató w olim ­ p iady polonistycznej nie straciw szy rozpędu, rozw inęło sw oje m ożli­ wości, gdyż trafiło na w łaściw y k lim at i dalszą opiekę? Ilu osłabiło tem po um ysłow ego rozw oju i tw órczego zapału — 'Z jak ich przyczyn? Ilu poprzestało n a sukcesie w olim piadzie i, jak dotąd, ponow nie nie w yróżniło się niczym z tła nowej przeciętności, w k tó rej się po uk oń ­ czeniu szkoły średn iej znaleźli?

P ew n ą form ą, k tó ra dobrze n ad aw ałab y się do zastosow ania wobec lau re ató w olim piady, są in d y w id ualn e p lan y studiów . U czelnie jed ­ nak w y kazują dziw ną opieszałość w k o rzy stan iu z tej możliwości. "Wyniki obserwacja, k tó re d ały b y choć częściową odpowiedź na w y ­ żej postaw ione p y tan ia, stan o w iły b y niezw ykle w ażną inform ację dotyczącą naszego system u ośw iaty i naszej um iejętności otaczania w łaściw ą opieką m łodych ludzi szczególnie uzdolnionych i pracow i­ tych. Czas na podjęcie badań, k tó re by tak ą odpowiedź przyniosły. W cale nie je s t za późno. L au reaci p ierw szej olim piady polonistycz­ nej są obecnie na trzecim roku studiów , łatw o do nich dotrzeć i u trz y ­ m ać trw alszy k o n tak t. T ru d ten pow inien podjąć K o m itet Głów ny O lim piady L ite ra tu ry i Ję z y k a Polskiego działający p rzy In sty tu cie B adań L iterack ich Polskiej A kadem ii N auk *.

Maria n S tę p ie ń

1 3 1 R O Z T R Z Ą S A N I A I R O Z B I O R Y

* Nie podaje się tu szczegółowych inform acji o przebiegu kolejnych olimpiad polonistycznych, o tematach i pytaniach zadawanych ich uczestnikom, o da­ nych liczbowych. Zainteresowani mogą sięgnąć do szczegółowych omówień, które po każdej olim piadzie ukazują się na łamach „Polonistyki” i „Biuletynu Polonistycznego”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ketchup, tomato paste, cured meats etc.) may contain trace levels of allergens: gluten, milk (including lactose), eggs, soy, nuts, celeriac and

Dla realizacji Umowy Zespół zobowiązuje się do dołożenia wszelkich starań by zapewnić Przyjmującemu zamówienie pełny i nieodpłatny dostęp do środków i aparatury

[r]

I contrasti tra elementi cannettati e non, in finitura legno e finitura tinta unita, si fanno netti a tal punto da scan- dire con eleganza minimalista

Jak pokazała Joanna Kuć na podstawie komentarzy internautów po odwołanym meczu Polska - Anglia w 2012, rejestr emocjonalny tego typu wypowiedzi jawi się jako bardzo szerokie

Wystarczyłoby, aby na czele Państwa siał Roman Dmowski lub Ignacy Paderewski, wystarczyłoby, aby ministrami byli endecy, a wtedy stałby się cud: Polska stałaby

(produkty mleczne), soja (produkty sojowe i pochodne), sezam (i pochodne), jaja (i pochodne), orzechy (orzechy ziemne migdały) seler gorczyca łubin lub zawierające siarczany,

Natomiast to, czego musiałaś się nauczyć w drodze zdobywania wiedzy i treningu - to umiejętności (kompetencje) twarde, czyli specyficzne, bardzo określone,