• Nie Znaleziono Wyników

Rolnik : bezpłatny dodatek do "Głosu Wąbrzeskiego", poświęcony zagadnieniom rolniczym 1929.11.30, R. 1, nr 10

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rolnik : bezpłatny dodatek do "Głosu Wąbrzeskiego", poświęcony zagadnieniom rolniczym 1929.11.30, R. 1, nr 10"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Bezołatny dodatek do „Głosu Wąbrzeskiego14,poświęcony zagadnieniom

Motto:

Uczcie się wzbogacaj­

cie się i czekajcie."

rolniczym Nr. 10 Wąbrzeźno, dnia 30 listopada 1929 r. Rok l

dalszą poprawę rolnictwa.

W chwili obecnej najważniejszą w dziedzinie życia gospodarczego, troską czynników rządowych i sfer zainteresowanych jest rolnictwo. Sytuacja, która wytworzyła się na rynkach międzynarodo ­ wych w ostatnich czasach, w dużym stopniu wpły ­ nęła na zmianę konjunktury rolniczej w kraju.

Rząd, zdając sobie dokładnie sprawę, że ta gałąź naszej wytwórczości stanowi jedną z najważniej­

szych sprężyn w całokształcie życia gospodarcze ­ go, postanowił przedsięwziąć wszelkie środki, zmierzające ku poprawie sytuacji w rolnictwie, ku skierowaniu produkcji na właściwe tory i rozsze­

rzaniu jej możliwości, przez zdobycie nowych ryn ­ ków zbytu. Zadanie jakie musimy wykonać jest bardzo wielkie, albowiem stan finansowy rolnic­

twa polskiego ciągle jeszcze przedstawia się bar­

dzo niedostatecznie. Droga, którą musimy prze­

być, jest długa, a piętrzących się na niej trudno­

ści jest wiele.

Czynniki miarodajne w porozumieniu z orga­

nizacjami i zrzeszeniami rolniczemi rozpoczęły pracę od rzeczy najważniejszych i najpilniejszych.

Przy podnoszeniu katastrofalnie niskiej ceny zbo ­ ża rozpoczęto od zniesienia przepisów reglamen- tacyjnych, przechodząc stopniowo do faworyzo ­ wania eksportu w postaci ulg podatkowych i prem- jowania eksportu produktów rolnych. W tej chwili mamy już poza sobą wielki szmat tej drogi, prze ­ maszerowaliśmy duży jej kawał. Dlatego nie od rzeczy będzie zestawienie tych zarządzeń, które ostatnio zostały zastosowane w polityce rolnej.

W pierwszym rzędzie podniesiono taryfę celną na sprowadzaną do Polski mąkę żytnią i produkty grubopr^emiałowe, oraz zaprowadzono cła na im ­ port jęczmienia, owsa, kukurydzy, grochu, fasoli

i t. d. Dalej zniesiono cła wywozowe od pszenicy, żyta, mąki żytniej, owsa, siana, słomy, oraz czę­

ściowo zniesiono cła wywozowe od makuchów i masła, przyczem na podstawie rozporządzenia o wywozie tego ostatniego artykułu wprowadzono jego standaryzację, dzięki czemu poziom gatunko­

wy masła eksportowego musi się stale podnosić.

Wprowadzono dalej rozporządzeniem rady mini­

strów, zakaz przywozu do Polski mąki pszennej, żytniej, oraz wszelkich kasz. Przyznano zwrot cła przy wywozie bekonów i przetworów mięsnych.

Wreszcie przyznano w sposób następujący ul­

gi podatkowe: zostało zawieszone pobieranie po­

datku obrotowego od transakcyj wywozowych ży­

tem; zwolniono od podatku obrotowego transak­

cje eksportowe owsem, zawieszono pobór podatku obrotowego przy wywozie chmielu i mięsa. Na skutek starań ministerstwa rolnictwa, Bank Pol ­ ski przeznaczył w okresie pożniwnym 43 milj. zł.

na kredyty pod rejestrowy zastaw rolniczy, a obe ­ cnie przyznano 10 milj. zł. dla młynarstwa.

Robione jest więc wszystko, by z jednej stro ­ ny podnieść nadmiernie zniżone ceny produktów i przetworów rolnych, z drugiej zaś by ułatwić sy ­ tuację finansową rolnictwa.

Zdać sobie jednak musimy sprawę, że wysiłki w kierunku zmniejszenia rozpiętości cen produk ­ tów zbożowych odniosą jedynie wówczas rady­

kalny skutek, gdy sfery rolnicze dołożą również wysiłku celem należytego zorganizowania obrotu zbożem. Podkreślić wypada, iż właśnie dzięki do ­ konanej dotąd organizacji zbytu w dziedzinie pro ­ duktów hodowlanych, posunięcia rządu wydały konkretne rezultaty w postaci osiągnięcia należy­

tych cen. E. S.

Po Świętej Cecylji.

Zwykle w tym czasie, po dłuższych słotach za ­ czyna się uprzykrzona gruda, bo nasze polskie drogi sękato zamarzają tak, że najwytrwalszy po- czuje, jadąc taką drogą, jak mu żebro na żebro zachodzi. No i nie bardzo to zdrowo dla wozu i dla konia, co już niejeden spraktykował. Jest jednak

sposób, by takie drogi przystępniejszemi uczynić

— a polega on na tern, żeby w tym czasie, t. j. przy

początkach zamarzania, upatrzeć chwilę, — gdy

koło południa droga zmięknie i przejechać po niej

bronią i wałkiem. To niewiele kosztuje — a prze ­

cie, gdy taka wygładzona droga zamarznie, to jak-

(2)

— 3 8 —

b y s z o s a ; — m o ż n a j e c h a ć i z w i ę k s z y m c i ę ż a r e m , a w o z a s i ę n i e p o t ł u c z e . J e ż e l i n a w e t z n ó w p r z y j ­ d z i e o d w i l ż t o i t a k m n i e j s i ę s ę k i b ę d ą d a w a ł y o d c z u ć — a l b o — m o ż n a z r o b i ć p o p r a w k ę . — P o d r o d z e w y r ó w n a n e j m o ż n a b y t e r a z p o p r z y m r o z ­ k a c h s p r o w a d z i ć i n a w o z y s z t u c z n e . N i e j e d e n z c z y t e l n i k ó w p o w i e s o b i e w m y ś l i „ g a d a j z d r ó w ! a z a c o ? “ Z a t o s a m o z a c o t r z e b a k u p i ć z i a r n o d o s i e w u — j e ś l i w ł a s n e g o n i e m a — a l b o — s z k a p in ę , j e ś l i g o s p o d a r z m a k i l k a n a ś c i e m o r g ó w g r u n t u . M o ż e c o p r a w d a i r ę c z n i e p o k o p a ć k a w a ł p o l a , a l e c h y b a n i e z d o ł a w s z y s t k i e g o ! W i ę c j e ś l i m ó ­ w i ę o n a w o z a c h s z t u c z n y c h t o n i e m ó w i ę o z b y t ­ k a c h , a l e o t y c h k o n i e c z n y c h , w y p r ó b o w a ­ n y c h w d a n e m g o s p o d a r s t w i e , a w i ę c o t a k i c h n a ­ w o z a c h , c o d o k t ó r y c h w i a d o m o j u ż , ż e s i ę o p ł a ­ c a j ą , c h o ć b y w z i ę t e n a d r o g i k r e d y t . N i e m i e js c e t u , p o s z c z e g ó l n e n a w o z y o p i s y w a ć ; o t e m s i ę p i - s z e z o s o b n a , t y m c z a s e m w i ę c o j e d n y m t y l k o

ŚWIATOWE ZBIORY ZIEMNIAKÓW.

W e d l e s t a t y s t y c z n y c h o b l ic z e ń z b i ó r z i e m n i a ­ k ó w w P o l s c e w y n i ó s ł w t y m r o k u 2 5 5 m i l jo n ó w 1 0 0 t y s i ę c y c e n t n a r ó w m e t r y c z n y c h , w r o k u u b i e ­ g ł y m W y n i ó s ł 2 7 6 m i l j o n ó w 6 0 0 t y s i ę c y c e n t n a r ó w W N i e m c z e c h w t y m r o k u 3 8 5 m i l jo n ó w c e n t ­ n a r ó w , w r o k u u b i e g ł y m — 4 1 3 m i l jo n ó w c e n t n a ­ r ó w .

W A m e r y c e w t y m r o k u 9 4 m i l j o n y c e n t n a ­ r ó w , w u b i e g ł y m — I j ł b m i l j o n ó w .

W C z e c h o s ł o w a c j i w t y m r o k u — 9 2 m i lj ., w u - b i e g ł y m r o k u — 8 6 m i lj o n . c e n t n a r ó w ,

W A n g l j i w t y m r o k u 3 2 m i l j o n . 7 5 0 t y s i ę c y c e n t n a r ó w , w r o k u u b i e g ł y m — 3 5 m i l j o n , 6 8 0 c e n t n a r ó w .

N a W ę g r z e c h w t y m r o k u 2 3 m i l j o n ó w 5 5 0 t y ­ s i ę c y c e n t n a r ó w , w u b i e g ł y m 1 4 m i l j o n ó w 7 0 0 t y ­ s i ę c y c e n t n a r ó w ,

W A u s t r j i w t y m r o k u 2 1 m i l j o n ó w 6 5 0 t y s i ę c y c e n t n a r ó w , w u b i e g ły m r o k u — 2 4 m i lj o n . 8 8 0 t y ­ s i ę c y c e n t n a r ó w ,

W B e l g ji w t y m r o k u 3 0 m i l j o n ó w 6 7 0 t y s i ę c y c e n t n a r ó w , w u b i e g ł y m r o k u — 3 1 m i l j o n ó w

J a k w i d a ć z p o w y ż s z e g o , z b i ó r k a r t o f l i z m n i e j ­ s z y ł s i ę w p o r ó w n a n i u z z e s z ł o r o c z n y m w P o l s c e , w N i e m c z e c h , w A m e r y c e , w A n g l j i, w A u s t r j i i w B e l g j i; z w i ę k s z y ł s i ę n a t o m i a s t w C z e c h o s ł o w a ­

c j i i n a W ę g r z e c h . . . .

W y n i k i z b i o r ó w z i e m n i a c z a n y c h w e F r a n c j i n i e s ą d o t ą d o b l i c z o n e .

RACJONALNA UPRAWA ROLI A PRZEMYSŁ MASZYNOWY.

R o c z n e w y d a t k i r o l n i k a n a m a s z y n y i n a r z ę ­ d z i a r o l n i c z e w y n o s z ą w P o l s c e o k o ł o 1 0 z ł . 6 0 g r . P r z y j m u ją c , ż e n a 1 0 m i l j o n ó w h e k t a r ó w u p r a w ­ n e j z i e m i p o w i n n o s i ę z n a jd o w a ć m a s z y n r o l n i ­ c z y c h i n a r z ę d z i z a 2 m i l j a r d y z ł o t y c h i ż e o b e c n y s t a n p o k r y w a t y l k o 5 0 p r o c , p o w y ż s z e j l i c z b y , z n a c z y t o , ż e 1 m i l j a r d z ł o t y c h w i n i e n b y ć i n w e ­ s t o w a n y w n a j b l i ż s z y c h d z i e s i ę c i u l a t a c h , a z a p o ­ t r z e b o w a n i e r o c z n e z t y t u ł u w i n n o w y n o s i ć r o c z ­ n i e 1 0 0 m i l j . z ł o t y c h . Z t y t u ł u z u ż y c i a d o c h o d z i d o t e g o r o c z n i e p o c z ą t k o w o 7 5 m i lj ., a p o 1 0 l a t a c h 1 5 0 m i l j. T o s ą c y f r y m i n i m a l n e , k t ó r y c h d o m a g a ­ ł a b y s i ę r a c j o n a l n a u p r a w a r o l i. P o n i e w a ż p r o d u k ­ c j a k r a j o w a d a ł a w r o k u 1 9 2 8 m a s z y n i n a r z ę d z i r o l n ic z y c h z a 6 5 m i l j ., a i m p o 't p r z e d s t a w i a ł 4 1

w s p o m n ę — o k a i n i c i e . W s z ę d z i e n a p i a s k a c h , n a s a p a c h , n a m u r s z a s t y c h ł ą k a c h , n a w ó z t e n j e s t z u p e ł n i e p e w n y w d z i a ł a n i u . A r o z s y p u j e g o s i ę j u ż w j e s i e n i , s z c z e g ó l n i e j p o d z i e m n i a k i i n i e c h s o b i e l e ż y , W c i ą g u z i m y w g l e b ę w s i ą k n i e , i n i e t r z e b a s i ę o b a w ia ć s t r a t , c h y b a ż e p o l e b a r d z o s t o c z y s t e , a l b o ł ą k a p o d l e g a s i l n y m w i o s e n n y m z a ­ l e w o m . R ó w n i e ż b a r d z o t a n im n a w o z e m , a l e j u ż o i n n y m s k ł a d z i e j e s t m ą c z k a f o s f o r y t o - w a , k t ó r ą o p ł a c i s i ę t e r a z r o z s y p y w a ć n a z i e m i e l ż e j s z e n i e c o s a p o w a t e p o d o w i e s i r ó w n i e ż n a ł ą k i , O b a t e ś r o d k i n a w o z o w e w n a j u b o ż s z y c h g o ­ s p o d a r s t w a c h m o g ą s i ę o p ł a c a ć — a j e ż e l i i c h k t o n i e s t o s o w a ł , n i e c h p r ó b ę z n i e m i z r o b i , a n i e b o i s i ę n a w o z ó w , j a k d j a b e ł ś w i ę c o n e j w o d y . G ł u p ­ s t w e m j e s t b o w i e m t a k i e m s a m e m s y p a ć n a w o z y b e z r a c h u n k u , j a k p o t e m , g d y s i ę z a t o b e k n ie , o d ż e g n y w a ć s i ę o d n i c h n a w i e c z n e c z a s y , F . S t .

m i lj ., b r a k n i e p r z e t o d o s u m y 1 7 5 m i l j , j e s z c z e 6 9 m i l j . z ł o t y c h . W n i o s e k z t e g o p r o s t y , ż e u p r a w a r o l i j e s t u n a s n i e d o s ta t e c z n a i z b i o r y w s t o s u n k u d o t e g o o d b i e g a j ą o d p r z e c i ę t n e j , w y k a z y w a n e j w w i n n y c h k r a j a c h ,

WAŻNIEJSZE SZCZEGÓŁY PRZY DOJENIU KRÓW.

R a c j o n a l n e i d o b r e o b c h o d z e n i e s i ę z k r o w ą w c z a s i e d o j e n ia , w z n a c z n y m s t o p n i u p r z y c z y n i a s i ę d o z w i ę k s z e n i a p r o d u k c j i w y d a j n o ś c i m l e k a .

P r z e d e w s z y s t k i e m n a l e ż y p a m i ę t a ć , a ż e b y d o i ć d ł o n i ą , a n i e t y l k o d w o m a l u b t r z e m a p a l c a m i , j a k t o u g o s p o d a r z y n a j c z ę ś c ie j b y w a .

N a l e ż y z d a j a ć d o k ł a d n i e m l e k o z k a ż d e g o s t r z y k a ( c y c k a ) , p o n i e w a ż p o z o s t a w i e n i e m l e k a w w y m i e n i u w p ł y w a b a r d z o u j e m n i e n a d a l s z ą w y ­ d a j n o ś ć , a t a k ż e m o ż e p o c i ą g n ą ć z a s o b ą s z k o d l i­

w e s k u t k i , j a k n p . z a p a l e n i e w y m i e n ia i t . p . N i g d y n i e p o w i n n o s i ę s p i e s z y ć p r z y d o j e n i u , l e c z w y k o n y w a ć t o c a ł k i e m s p o k o j n i e , p r z e z c o p o b u d z a s i ę c z y n n o ś ć g r u c z o ł u m l e c z n e g o .

P r z e d r o z p o c z ę c i e m d o j e n i a , n a l e ż y w y m y ć d o ­ b r z e w y m i ę c i e p ł ą w o d ą , a n a s t ę p n i e w y t r z e ć s u ­ c h ą s z m a t ą .

A l e b r o ń B o ż e , ż e b y t a k r o b i ć , j a k t o c z ę s t o s i ę z d a r z a p o w s i a c h , i ż m y j ą w y m i ę z t e g o s a m e ­ g o n a c z y n i a , d o k t ó r e g o p ó ź n i e j d o j ą m l e k o . A c o j e s z c z e b a r d z o w a ż n e g o , t o n a w e t s a m w i d z i a ł e m ,, j a k n a s z e g o s p o d y n ie p o w y m y c i u w y m i e n i a n i e o d l a ł y n a w e t t e j w o d y , l e c z d o n i e j d o i ł y . T a k b y ć n i e p o w i n n o .

D o m y c i a w y m i e n i a p o w i n n o j u ż b y ć s p e c j a l­

n e n a c z y n i e , k t ó r e s ł u ż y t y l k o d o t e g o c e l u . O s o b n i k i , k t ó r e p r z y s t ę p u j ą d o d o j e n i a , p o w i n ­ n y j a k n a j d o k ł a d n i e j w y m y ć s o b i e r ę c e m y d ł e m w c i e p łe j w o d z i e . P o d c z a s d o j e n i a n i e p o w i n n o s i ę k a r m i ć , p o n i e w a ż k r o w y z w y k l e n i e p o k o j ą s i ę w t e d y i p r z e z c o p o p a d a j ą w r ó ż n e z ł e n a ł o g i , j a k n . p . k o p a n ie , w y r z u c a n i e o g o n e m i t. p .

P o w y d o j e n i u n a l e ż y d o b r z e w y m a s o w a ć w y ­

m i ę i j e s z c z e p o ś c i ą g a ć k r o p l e m l e k a , k t ó r e s i ę

p o z l e w a ł y d o c y c k ó w . M . a s o w a n i e j e s t n a j b a r d z i e j

z a l e c a n e u k r ó w m ł o d y c h , k t ó r e s ą d o p i e r o p o

p i e r w s z e m l u b d r u g ie m c i e lę c i u , p o n i e w a ż o n e

z w y k l e n i e m a j ą n a l e ż y c i e r o z w in i ę t e g o w y m i e ­

n i a , a p r z e z t a k i e m a s o w a n i e w p ł y w a m y n a r o z ­

r o s t g r u c z o ł u m l e c z n e g o .

(3)

— 39 — LKJIHGFEDCBA

Jeżeli ktoś z Szan. C zytelników decyduje się prow adzić należycie oborę, to pow inien przynaj­

m niej te najważniejsze szczegóły zastosow yw ać.

W SPRAWIE DOBORU ODMIAN DRZEW OWOCOWYCH.

Z okazji Pow szechnej W ystaw y K rajow ej od­

były się w Poznaniu zjazdy ogrodnicze, na których w ygłoszono kilka ciekaw ych referatów . M ięozy innem i p. G ałczyński z W arszaw y w ygłosił w y­

kład na tem at rejonow ości w sadownictwie. M ów­

ca podzielił Polskę na rejony i każdem u rejonow i w yznaczył te odm iany jabłoni, które przypuszczal­

nie w tym rejonie udaw ać się będą. Za podstaw ę do utw orzenia rejonu służyła średnia tem peratu­

ra stycznia, który jest m iesiącem w Polsce naj­

chłodniejszym ,

W ielkopolsce polecał p. G ałczyński następują­

ce odm iany jabłoni: 1) K oksa Pom arańczow e, 2) B ojkena, 3) Inflanckie, 4) C harm ałówka, z której najodpow iedniejszą m a być odm iana, znana pod nazw ą: K siężna O ldenburska, 5) Jakób Lebel, 6) Landsberskie, 7) O ntario, 8) B oskopskie do prze­

szczepienia starszych drzew , 9) B aum ana, 10) Bis- m arka, 11) K oksa Pom ona i 12) Filippa.

Z polecanych odm ian jednakże w roku ubie­

głym — o ile je obserwow ać m ogłem , nie w szyst­

kie były odporne na m rozy. M ianow icie ucierpia­

ły: K oksa Pom arańczow e, B ojkena, Landsberskie i B aum ana. B ardio odporną okazała się C harm a­

łów ka zw ykła, która w roku bieżącym ładnie ro dziła i B ism ark. B oskopskie ucierpiały bardzo po­

w ażnie, a Jakób Lebel zm arzł tak dalece, że zo­

stały tylko pnie, które praw dopodobnie są innej odm iany, bo drzew a są uszlachetniane na w yso­

kości + 1,50 m . nad ziem ią. D ośw iadczenie w Ja­

now cu zrobione, nasuw a m i pow ażne w ątpliw ości co do racjonalności polecanego przez p. G ałczyń­

skiego doboru. Zasadniczo uw ażam , należało pod uw agę brać najniższą tem peraturę m iesięcy zim o­

w ych i najw yższą ciepłotę lata. Poza tern, przy ułożeniu doborów , trzeba brać pod uw agę m iędzy innem i jakość i skład gleby i w ilgoć pow ietrza. Po­

niew aż dobory odm ian odgryw ają w sadow nictw ie tak w ażną rolę, proszę w szystkich czytelników

„R olnika, żeby na tem at zalet i w ad w ym ienionych odm ian w ypow iedzieli się w R olniku i żeby zara­

zem podali te odm iany jabłoni, grusz, czereśni, śliw i w iśni, które w roku bieżącym okazały się najodpowiedniejszem i na m rozy. Pożądanem by­

łoby, żeby też piszący podał, czy odm iany przez niego polecane w roku 1928 rodziły obricie, śred­

nio, m ało lub w cale nic i jak ow ocow ały w roku bieżącym .

W toku zim y bieżącej należałoby m aterjał tą drogą zebrany uporządkow ać i jeśli przyszła zi­

m a się okaże lepszą jak ostatnia, to trzeba przy­

stąpić do ułożenia now ego doboru odm ian, przy- czem oczvwiscie trzeba zużytkow ać dośw iadcze­

nia zim v 1928 29 r.

Jeśliby — co nie daj Boże — nas znow u na­

w iedziła w roku bieżącym tak sroga zima, lub gorsza, m usielibyśm y m ocno okroić i zm ienić na­

sze dotychczasowe dobory, a po odm iany "wybi­

tnie zim ow e, m usielibyśm y się zw rócić do kram w północnych. O dm iany te m usielibyśm y w ypróbo­

w ać i o ile okaża się się dobrem i, m ożliw ie pręd­

ko rozpow szechnić na Pom orzu. Spodziew am się, że znaw cy odm ian drzew ow ocow ych zechcą

się przyczynie do w yjaśnienia kw estji, które od­

m iany są dla nas najodpow iedniejsze.

Prawie zdążyłem...

,,To pow iadacie, panie M ichale, przygoda W am się szpetna przytralda, hę" — zagadywał M ichała M arudę sąsiad W ojciech Chyży, w racając z ko­

ścioła do w si. ,,E nie przypom inajcie o tem , W oj­

ciechu, bo m i w styd — ozw ie się M ichał. A bo w i­

dzicie po praw dzie to tak było:

K iedy to wr roku zeszłym na jesieni u nas w e w si taki ruch się zrobił w edle tych różnych now o­

ści i ulepszeń w gospodarstw ie, niby to w szyst­

kiem u się przyglądałem i przysłuchiw ałem , ale sw oje w edle zw yczaju z dziada — pradziada ro­

biłem i.... dalej żytko na gnoju siałem . W iecie do­

brze, że nadto urodziw e nie było, ale że człek skrom ny i niew iele potrzebujący, to z tego był za­

dow olony, a w te różne now inki w ciąż w ierzyć nie chciał. I m nie się insze ow sy i jęczm iony w idziały, co to im gospodarz jakiegoś proszku podsypał, ale... nic, sw ego się trzym ałem . N ie pom ogły na­

w oływania instruktora, nie pom ogły sąsiadów ra­

dy, naw et i ziarno piękne, które m i na próbę przy­

nieśli do siew u — ja sw oje. A no skoro tak, to już na upartego niem a lekarstw a, pow iedzieli, a jeden to m i naw et brzydko przym ów ił — ,,K to nie słu­

cha ojca, m atki, posłucha psiej skóry" — i poszli sobie.

O d tej pory w szystko ucichło i pew nikiem nikt- by o niczem nie w iedział gdyby nie baby. D obrze już pod zim ę siedzą sobie spokojnie w chałupie, a tu w pada raptem m oja M agda rozeźlona i odra- zu od proga na m nie z gębą rozw artą — jak ci nie zacznie praw ić a w yzyw ać od rozm aitych niezgu- łów , to już i słow a w ym ów ić nie m ogłem i chcia- łem babę prać, ta ci tym czasem sw oje „długo ty m i tu jeszcze będziesz się postną kapustą i kar­

toflam i opychał, w d-iuraw ych butach w iecznie chodził, i łataną kapotą ojcow ą jeszcze grzbiet przyodziew ał, żonę i dzieci w biedzie trzym ał.

Chłop sposobny z ciebie, ale niedbaluch.

Poczekaj, ruszę ja ciebie i nauczę rozumu. N ie m ożesz to, gam oniu jeden, tak jak inni dobrze go­

spodarow ać, choć się niewiele w ięcej napracują od ciebie. Zobacz tylko jak to na polu u W ojcie­

cha w ygląda, albo i u sołtysa. W niedzielę przy­

jeżdża instruktor — pam iętaj sobie, idź na zebra­

nie, w ypytaj się o w szystko, poradź i na te pros ki się zapisz. Chłopie, toć ty sum ienia chyba nie m asz, żeby tak nie dbać o siebie i sw oją rodzinę.

M arkotno m i się trochę zrobiło po tej oracji, ale m yślę sobie w duchu — praw dę M agda m ów i.

Czem ja niby gorszy od innych, żeby plony gorsze zbierać. Jakoś poszedłem na zebranie, com spa­

m iętał o w szystko się rozpylałem , w reszcie do in­

struktora z prośbą w edle tych proszków , a tu ci dopiero now ina.

„Panie M ichale, dziś po naw ozy sztuczne się zgłaszacie?

A niby co?

Toć już blisko dw a m iesiące tem u naw ozy za­

m ów ione, a w C horzow ie praw ie już w szystko rozkupili. H o — ho — ho, praw ie zdążyliście z za­

m ów ieniem , niem a co. Praw ie zdążyłem ! zaw oła­

łem jak echo i dalejże prosić instruktora o radę

(4)

— 40 — LKJIHGFEDCBA

i odrobinę choć na próbę tych nawozów proszko­

wych. Dostałem nawet więcej, że mi się jeszcze i pod owies obeszło, ale od tej pory, co który ze znajomych mnie spotka, to mi wciąż tę historję przypom ina i pokpiwa z mego pośpiechu. Ale, że to niema tego złego, coby na dobre nie wyszło, i zem ną się tak stało. Dziś widzicie sąsiedzie, po­

wodzi mi się o wiele lepiej, w polu rodzi, w obo­

rze i w kom orze pełno, jest chwalić Boga na do­

statni żywot. Tylko, że już teraz nikt mnie nie wy­

przedzi przy zam awianiu nawozów sztucznych zawsze jestem pierwszy. A wiecie, M ichale, do­

rzucił W ojciech — że to jeszcze jedna prawda w tem się kryje — prawie żeście zdążyli od biedy się ustrzec i gospodarkę na nogi postawić.

A już co do nawozów sztucznych, to azotowe zwłaszcza musicie jaknajwcześniej zamawiać, bo to o wiele taniej wypada. Za tydzień będziem y wspólnie przez kooperatywę zam awiać z Chorzo­

wa azotniak i saletrę „Nitrofos", które są najtań­

sze w październiku i listopadzie. Gospodarz.

z

BA

życia h^olek Rolniczych.

PROTEST KÓŁKA ROLNICZEGO W ZIELENIC.

W ubiegłą niedzielę odbyło się zebranie Kółka Rolni­

czego w Zielenin, przy udziale około 30 członków, oraz go­

ści. Z Pom orskiej Izby Rolniczej przybył p. M anthey, z P.

T R. p. Kociurski obaj z Torunia oraz instruktor powiato­

wy P. T. R. p. M alkiewicz, kierownik Spółdzielni Rolniczo- Handlowej i przedstawiciel ,,Głosu W ąbrzeskiego Zbigniew W achowiak.

Na zebraniu tem, prócz omówienia innych, ważnych kwe- styj, uchw'alono na wniosek p. W ilanowskiego następującą rezolucję:

„Członkowie Kółka Rolniczego w Zieleniu, zebrani na zebraniu miesięcznem, zw racają się do Pomorskiego Towa­

rzystwa Rolniczego o ponowne powołanie do urzędowania podkom isyj szacunkowych do podatku dochodowego, jak to m iało m iejsce do roku 1926, gdyż obecnie w większości wy­

padków wysokość podatku dochodowego gospodarstw rol­

nych, wyznaczają kom isje niezaw-sze orjentujące się co do terenu ani co do możliwych wydajności gospodarstw.

Jednocześnie prosim y P. T. R. aby przypilnowało człon­

ków Komisji Odwoławczej podatku dochodowego, by bez­

względnie uczęszczali na zebrania kom isji, ewentualnie wy­

słali swoich zastępców".

Zebranie kółek rolniczych.

Kowalewo.

Zebranie Kółka Rolniczego odbędzie się w niedzielę 1 grudnia rb. zaraz po nabożeństwie, w lokalu zebrań. Na zebranie przybędą: instruktor rolny P. T. R. p.

M alkiewicz oraz prelegent z P. T. R. z Torunia.

O liczny udział członków w zebraniu prosi Zarząd. G o­

ście mile widziani.

Komunikaty Instruktora Rolnego

WAŻNE DLA PP. ROLNIKÓW.

Sprawa podatku dochodowego!

Na interwencję P. T. R. Pom orska Izba Rolnicza kom u­

nikuje:

„Na pismo z dnia 6 listopada 1929 r. L. 14101 w sprawie wygórowanego wymiaru podatku dochodowego dla rolników na rok 1929 oznajmia się, że Izba Skarbowa w tym kierunku wydoje równocześnie odpowiednie zarządzenie podległym

je] Urzędom Skarbowym podatków i opłat skarbowych i po­

leca Przewodniczącym Komisji Szacunkowych, aby natych­

miast przystąpili do prowizorycznego rozpatrzenia wszyst­

kich odwołań wniesionycbh przez rolników, przeciw wymia­

rowi podatku dochodowego na rok 1929 i w miarę wyniku przeprowadzonych dochodzeń, ograniczyli egzekucję do kwot przypadających od dochodów prowizorycznie sprosto ­ wanych, do czasu definitywnego rozstrzygnięcia tych odwo ­ łań przez Komisję Odwoławczą" .

Z tych względów proszę P. P. Rolników, należących do Kółka Rolniczego P. T. R., by stale przynosili swe legitym acje od Kółka, gdyż tylko członkom Kółek Rolniczych P. T. R.

wszelkich porad udzielam .

Z.

Malkiewicz, instruktor rolny P. T. R.

TARGOWICA MIEJSKA POZNAM.

Urzędowe stwierdzenie komisji notbwania cen z dnia 26 XI. 1929 r

Płacono za 100 kg. żywej wagi- Bydło:

8. Stadniki:

a) połnomięsiste, wyrosłe najwyższej

wartości rzeźniej • ... 160— 170

b) pelnom ięsiste m łode 158—154

c) m iernie odżywione <111006 i dobrze

odżywione starsze 126— 146

Jałówki i krowy

d) pełnom ięi. wytucz krowy najw. w artościrzeźm ej 162— 170 b) pełnom ies. wytucz. krowy mniej dobre m łode naj.

w art, rzeźnej do lat 7. . . . 148— 150 e) starsze wytucz. jałówki i krowy . . . 126—168 f) m iernie odżywione krowy i jałówki . . . 90 —130 ej licho odżywione krowy i jałówki . . . . 000—<00 Opasy chlewie:

Cielęta

g) najprzedniejsze cielęta tuczne 230— 250 h) średnio tuczone cielęta i najprzed. ssaki . 210—226 cj mniej tuczone cielęta i dobre ssaki . . . 190— 210

i) liche ssaki 150 — 180

Owce

j) jagnięta tuczne i m łodsze skopy tuczne . . 160— 174 k) starsze skopy tuczne, liche jagnięta tuczne i dobrze

idżyw. m łode ow ce 140— 150

l) m iernie odżywione skopy i ow ce — 93

owinie

m) pełnomiesiste od 120 do 150 kg. żyw. wagi 256— 260 n) pelnomięsiste od 100 do 120 kg. żyw. wagi 244— 250 o) pelnomięsiste od 80 do 100 kg. żyw. wagi 240 — 242 p) m ięsiste świnie ponad 80 kg. . . . .

200—202

q) m aciory i późne kastraty 190 -204

NOTOWANIA GIEŁDY PŁODÓW ROLNICZYCH w POZNANIU.

Notowania oficjalne z dnia 27 XI. 1929 r.

100 kg. w ładunkach wagonowych parytet Poznań.

Żyto 22,75-23,20

Pszenica 35,00 — 37,05

Jęczmień zw. . ... 25.0)—26,00

Jęczmień brow 26,50— 29,50

O w ies 21,75— 23.75

M ąka żytnia 65% z work, stan — ,--- ,---

M ąka pszenna 65% z work 54,50— 58,50

Otręby żytne 15.50 — 16,05

Otręby pszenne 17,00— 16.00

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bezpłatny dodatek do „Głosu Wąbrzeskiego 4 *,poświęcony zagadnieniom

Jest to nie właściwe traktowanie sprawy 'takiej, jaką jest sprawa instruktora rolnego, którego działalność roztacza się na wszystkich rolników, bez względu

Natomiast roz- piszemy się obszerniej o tern, czem się rolnik pod­.. czas zimy poza praktycznem

Z e w zględu na ograniczoną ilość egzem plarzy, zam ów ienia należy poczynić

Toć dziś, kiedy bieda dusi, tembardziej trzeba zabiegać, by bogactwo, jakie ma się w gnoju, było naprawdę dobrze wyzyskane.. A cóż to za bogactwo

W przeciw ieństw ie do zw iązków dużej w łasności, które składały się z niew ielkiej liczby m ajątków , zw iązki chłopskie o- bejm ują niejednokrotnie całe

Zimową orkę powinniśmy wykonywać mniej- więcej na głębokość około 20 centymetrów, I choć orka taka wymaga silnych koni i lepszych pługów, to jednak wykonanie jej zawsze

Nagrodą Sekcyjną (Wojewódzką dla całej Sekcji) — Sekcja Wielkie Radowiska (powiat Wąbrzeski),.. Nagrodami I klasy: (Wojewódzkiemi poje-