• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Lubelska. R. 3, nr 6 (1947)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Lubelska. R. 3, nr 6 (1947)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

P O R T Y i F L O TA

).P6łh>i» roku tem u przybył do Gdyni pierw szy polski statek p o polski w ęgiel.

Bvf to sym bol od rod zen ia Polaki Jako państw a m orskiego".

' Tak — państw a m o rA łe g o , JaMra Ma Hśmy słę i stajem y w skutek przyłąeze- nia do Polski zagrabionego nam przed wiekam i w ybrroi* iło w i miski ego i pol­

skiego Bałtyku. Nawala germ ańska, poou srająca się od zachodu i północy na zie­

mie polskie wypierała i tych ziem lud­

ność słow iańska, która tam, na wybrze­

żu Bałtyckiego łftorza jantar łow iła i ob- -ym knpeomn m> potrrebny im towar sprze

•ławała

W alety iism> w ciągu naszych dziejów o odzyskanie utraconego wybrzeża m or­

skiego. odzyskać je usiłow ał w zaraniu historii Bolesław Krr w ousty, kusili się o to Jagiellonow ie, marzył o polityce m or łkiej W ładysław IV W aza. K rótkow zrocz­

ność polityki szlao’ eckisj, tlepota p olity­

czna i całkow ita ignorancja w zakresie spraw m ofskich nie pozw oliły nigdy nt właóc'wt postaw ienie tego zagadnienia w oaazej polityce w ew nętrznej i zagranicz­

nej-

Po zakończę., jiu pierw szej wojny św ia­

towej, która przyniosła nam w ąski skra­

wek nadbałtyckicp* wybrzeża, stosunek łasz do polityki m orskiej u legł w yraźnej poprawie. Budziło się zrozum ienie tej tprawy wśród najszerszych warstw na­

rodu, co kierownikom naszej polityki

•twarznło odpow iednią platform ę działa­

nia. Liga Morska, 'ozw ijająca w cale po­

ważną działalność, propagowała hasła

•oaczenia morza w życiu narodu i pań­

stwa. Zbudowaliśm y — m e m ogąc w yży,

•kać w p ełni Gdańska — im ponujący port w Gdyni, który stał się sym bolem aaszego pow ażnego stosunku do m orza i H i« m ii w naszym żyeiu.

Szczupłość posiadanego w ybrzeża m or

•kiego nie pozw oliła nam przed r. 1939 postaw ić zagadnienia polityki m orskiej tak szeroko, jak byśm y tego chcieK. D zi­

siaj sytuacja zm ieniła n ę sm adniczo:

rwycięska. wojna stw orzyła z nos pań­

stwo m osskie. W chwili objęcia przez nas portów nadbałtyckich, zdatnych do ażytku, długość nadbrzeży w ynosiła w Gdyni 2.800 «n, w Gdańsku 4.200 dzisiaj dysponujem y w Gdyni 4.342 m nadbrzeży, w Gdańsku 6.588 m, w Szcze ełm e 2.020 m. Nasza szczupła flota han­

dlowa wyszła z w ojny jeazcze'bardziej «-

•zczuplona. Przed wojną polską flota han dlowa liczyła 48 statki; w czasie działań w ojennych zakupiliśm y 0 jednostek, ale eaionęło 17 jednostek, a 14 zabrali Niem cy. Obecnie nasza flota handlow a po­

siada 27 statków. W r. 1917 — zgodnie

* Planem triyletnim — ilo ś £ statków handlow ych w zrośnie o 27 jednostek — w r. 1949 liczyć będzie ok. 256.000 ton, eo pozw oli je j na przew iezienie 8 1 pól m iliona ton towarów tocznie.

R ów nocześnie z organizacją floty han­

dlowej prowadzi się na w ybrzeża prace w kierunku rozbudowy portókr i zaop a­

trzenia ich w now oczesne urządzenia. W planie 3-letnim na rozbudowę Gdyni w r. 1947 przeinacza się 705 l p ó ł mlL zł,

Z aa odbudow ę portu w Gdańsku 602 mil., aa Szczecin 627 mil. zł.

Liczby, te najbardziej w ym ow ne ar­

gumenty, świadczą, te nasza gospodarka i polityka na odcinkn m orskim stanowi bardso poważny elem ent w całokształcie gospodarki narodow ej, która uśw iadam ia sobie w pełni fakt, że Polska stała się w wyniku ostatniej wojny państw mor-

M-

N I S Z A L E Z N g P I S M O D £ M Q K P A T X C Z N t z Nr. 6

( ó i i

ROK l!l

lassa gospodarka morska

W dniu 5 hm . rozpoczęły się w auU PoUteehntkl Gdańskiej obrady Zjazdu W ybrzeża.

Na zjazd przybyli: Prezydent Bierut, W iceprezydent Szwalbe, Prem ier Osób- j. ka-M orawski. Obecni byli na zjeździć: m in. Jędrychow ski, m in. R abąpow ski, d ele­

gat Rządu dla spraw w ybrzeża Ini. K w iatkow ski, prezes CUP min. Bobrow ski, włeem ln. Żakowski, w lccm ln. P etm sew łca oraa przedstaw iciele poszczególnych resortów odbudow y żcg.ugi 1 handlu, M inisterstwa Spraw Zagranicznych I In.

Po referatach min. Jędrychow sklcgo, Ini. K w iatkow skiego, min. B lbrowskle- go 1 Innych — przem ów ił Prezydent KRN., Bolesław Bierut:

„Pragnę skorzystać z okazji — rorp-o- legtośc, ale potrafim y czyna ob. Prezydent — żeby uczestnikom

ale potrafim y rów nież bu- dow ać przykładną praeą. # Jesteśm y narodem znanym w całym św iecie z tego, że em igrująca ludność polska w krajach Ameryki, czy na pra­

cach sezonow ych w ,różn ych krajach Eu­

ropy, dawała najw yższe w skaźniki w y­

dajności pracy, ale jednocześnie wroga propaganda stw ierdziła, że gospodarstwa polskiego nie m ożna brać za wzór. Niem cy z pogardą odzyw ali się o tym: „pol- nische W irtschaff*. k tórych w y­

niki dziś podsum ow aliśm y — nie tylko zaprzeczają tego rodzaju w rogim leg en ­ dom, ale dowodzą, że w dziedzinie go­

spodarki ogólnonarodow ej potrafim y być wzorem dla innych narodów . D zisiejszy zjazd został zw ołany na progu now ego roku, aby w spólnie, w szerokim zespole p racow ników W yb rzeża' zastanow ić się nad tym , jak w zm óc w yniki naszej pra­

cy nad zagospodarow aniem W ybrzeża polskiego. Nie jest to zjazd regionalny.

pierwszego zjazdu, zw ołanego w aprawie odbudow y i zagospodarow ania W ybrzeża Morskiego, w im ieniu w łasnym , w im ie­

niu w ładr państw ow ych i w im ieniu ca­

łego narodu gorąco' i serdecznie podzię­

kow ać za wasz trud i w ysiłek , za to, że dzięki w aszej pracy — m orze nasze sta­

ło się m orzem polskim".

W spom inając swój pierw szy pobyt na W ybrzeżu w kw ietniu 1945 r., kiedy je­

azcze dym iły zgliszcza, kiedy m arynar­

ka niem iecka ostrzeliw ała jeszcze Gdy­

n ię — Prezydent stw ierdził:

„Zdawało się, że m im o radości w y­

zw olenia, że p ra ea ,» która nas czeka, Jeot tak w ielka, że m oże jej nie pora- daśsny. D ziś podsum ow aliśm y w aaere- gn referatów w yniki naszej półtoraro­

cznej pracy I a, dumą m ożem y stw ier­

dzić, obyw atele, że potrafim y nie tyl­

ko w alczyć o sw oją w olność I niepod-

Marszałek Montgomery g tyf a"

MOSKWA, 7.1. PAP. W poniedziałek w południ* przybył sam olotem d o -M o ­ skwy m arszałek M ontgomery. Na lotn i­

sk a w itał go m arszałek W asilew ski. Bez­

pośrednio p o przybyciu złożył m arszałek

|M ontgom ery ośw iadczenie, w którym

^podkreślił, że przybył do Związku Ra­

jd zieekiego Jako żołnierz, zaproszony przez tow arzyszy bojow ych. W yraził on swój podziw dla Armii Czerwonej. W o- bęcnym ok resie pow ojen nym — p ow ie­

dział m arszałek M ontgomery — naczel­

nym zadaniem ludzkości jeśt odbudowa

'pokoju. „Moim zdaniem — ©świadczył Montgomery — najbardziej zniszczonym n s św iecie krajem jest Związek R adziec­

ki. Narodem, który najbardziej u cierpiał z powodu agresji niem ieckiej, jest naród radziecki. Naród ten w ykazał podziwu go- d n * w ytrw ałość U bohaterstw o podczas wojny. Dążeniem moim jest przyczynić się do zacieśnienia w zajem nych przyjaz­

nych stosunków m iędzy W ielką Brytanią a Związkiem Radzieckim**.

Zamachy bom bowe w Egipcie

LONDYN -7.1 A^i-ncj* Reuter* douo- — ~ ---„ - , . . . lA JisH iis, . . . j . . . Ie strony tajnych organizacji żydow skich M, te na b rytyjski pociąg w ojskow y któ | , V o jA o w e M m ochody ł»ry- rym jechał transport żołnierzy do a e- . na „ j n , elektryczne. n- styny rzucono kilka granatów. Sprawcy j mi<lRZCŁOne na centralnych szosach pa- szpi a ’ Kilka sam ochodów w yleci*- zbiegli. Rannych um ieszczono

In w Kairze.

Danina Narodowa.

W płaty n* D aninę N arodową o sią g n ę­

ły **do dnia 4 bm. na teren ie woj. Inbeb skdogo sum ę 193.777 tys. zŁ Z cyfry tej rolnictw o w płaciło 66.071 tys. zł, płat­

n icy Daniny od nieruchom ości — 6.840 ty * zł, płatnicy od podatku obrotow e­

go — 126 076 tys. zł. od wynagrodze­

nia — 3.739 tys. zł, tani — 702 tys. zł.

D obrow olne ofiary na D aninę N arodową w <uuu tym sosnę 938 tys- ał.

3 Mtjrezoia 191? r.

P

t

H

8 s t r o n

Cena 3 z?

Ma osi znaczenie ogólnonarodow e. W y n i­

ki prac om aw iane na tym zjeźd zić in teresują naród polski.

Jednym i s najw ażniejszych zadań a . odrodzonej Polsce jest u rzeczyw istn ie­

nie ide* P olsk i, jako kraju niorskiugó.

Tę ideę m uśliny urzeczyw istnić. Jest ona koniecznością bisioryCMią, to n<- j^st tylko Idea, ale zadanie konkretne, k tórego urzeczyw istnienie już rozpo­

częliśm y. Niepodobna w yobrazić so­

bie rozwoju P olsk i, jej w iclk ośrl I zna- cie n ia w śrfd narodów św iata, jeżeli n ie m iała by on a być państw em m or­

skim.

Morze łączy nas se św iatem . Jest to najprostszy szlak, jest to wielka droga, zbliżająca ąsa ku wszystkim narodom św iata, włączająca nasz polski zisnót narodow y w ogólną gospodarkę św iato­

wą. 1 d latego jednym z najw ażniejszych zadań, które m usi zrealizow ać calv n a ­ ród Polski — jest szerzenie św iadom o­

ści, że Polska stać się m usi krajem m or skim.

W rozwoju Polski, Jako kraju m or­

sk iego — asśntrrroopany Jcsł każdy obyw atel nie tylko tn w Gdańsku, Gdy­

n i, Szeacrliłle eny "Elblągu. ale także w W arsaawle, Krakowie, W rocław iu, O pola, Lublinie eny w R zeszow h . Tu na W ybrzeże pow inniśm y choćby raz w roku p rzyw iA ć każde dziecko poi- skie, aby nauczyło się patrzeć na m o­

rze, na ten w spaniały piękny żyw ioł, aby się n auczyło kochać m orze i poprzez m orze — Polskę. Składając nasz w y si­

łek na w ykonanie planu na odcinku m orskim i obserwując jego rezultaty, każdy z nas w czuje się w to. co czu ł niegdyś nasz w ielki w ieszcz polski Mic­

kiew icz, kiedy m ówił: „Ja kocham cały naród, ogorniai-i w ram iona w szystk o, przeszłe i .przyszłe pokolenia, chcę go dźw ignąć 1 uszczęśliw ić, c h c ę .n h n cały św iat zadziw ić'1, i e b y ta -peaea dala nam to sarno uczucie, tego w am życzę Oby­

w atele w im ieniu R zeczypospolitej i w im ieniu własnym".

N ajpierw g e n e r a ło w ie

— potem politycy

ło w powietrze. Są zabici i ranni. Równo, czeżnis przeprowadzają w ojska b ry ty j­

sk ie obław y i m asow e rew izje w róż­

nych m iejscow ościach Palestyny. Odby­

wają się m asow e aresztowani© osób po­

dejrzanych o udsiat w w alce z w ojskam i brytyjskim i.

Brytyjski* Mety w ojskow e dom agają się wprowadzenia stanu w yjątkow ego w P ałestyu is I ustanow ieni* specjalnych sądów wFojeuayoh Uważajg^one, że w in ­ ny sposób n ie m ótn a opanow ać sytuacji w Palestyats- Londynie przypuszcza się, ta w sfsiw ch rządowych panuje prze konania, *• torw iąranle problem u P a le­

styny zzalciy w chw ili obecnej zostawić generałom . Dopiero p óźn iej wrócą do glo . . . o a o i , ł su politycy. Z**tych w zględów m ożna u- 1 U r z ^ y S V rttowe w Lublinie zebrały lw a ż .ć m praw dopodobne, że_w

do dnia 4 bm. ua D *nm « N arodow e 74 szyn, czasie zostanie wprow adzony LONDYN, 7.1. Agenoja Reutera doiu>

si o now ych aktach sabotażu i terroru

Z poszczególnych pow iatów woj. lubel­

skiego n s pierw sze m iejsca w ysuw ają się powiaty: zam ojski — 14.212 tys. zł. sied­

lecki — 12.044 tys cl, k raśnicki — 11.697 tys. zł. lubelski — 11.138 tys. zt. ch ełm ­ ski — 9.723 tys. ał, puławski — 9.577 tys.

salL « I (satynie s ta * w ojenny^

(2)

Str*

enSa Trainsna

NOWY JORK. 7.1. PAP. Na w spólnym posiedzeniu obu Izb Kongresu ame- ry iy ń sk ie g o -wygłosił prezydent Trurnan orędzie, w którym n ak reślił sw ój punkt w idzenia a a istotn e zagadnienia w ew n ę­

trznej i zagranicznej polityki Stanów Zje­

dnoczonych. P rzem ów ienie jc g e b y ło transm itow ane telew izyjnie.

N ie wolno...!

P odk reśliw szy k on ieczn ość w spółpracy partii republikańskiej a partią dem okra­

tyczną, specjalną uw agę p ośw ięcił Tru­

m an aktuajpej obecnie w Kongresie spra w ie u staw od aw stw a pracy. Jak w iado­

m a bow iem , republikanie zam ierzają przedstaw ić szereg projektów zm ierzają­

cych do ograniczenia prawa strajków i praw zw iązków zaw odow ych. „N ie w olno

— p ow ied ział prezydent — uchw alać u- st&wodawslwa o charakterze karnym".

Truman zadowolony

P rzechodząc do om aw iania zagadnień

p< lity ki zagranicznej prezydent Trum an tecznie na ostatnich posiedzeniach Rady w yraził zadow olenie z tego, że osiągnię- :Mj, istr ó < S praw Zagranicznych, odby­

to p orozu m ien ie w spraw ie traktatów po- w Nowjnm j orku. W piśłnie do kojow ych z satelitam i N iem iec. Przyczy- TTygve Li<) sek retarł łten u B yrnea ni się to do norm alizacji życia m iędzy­

narodow ego. Stany Zjednoczone będą d ą­

żyć d o tego, aoy na tych sam ych zasa­

dach dojść do porozum ienia w spraw ie traktatów pokojow ych a Niem cami, A u­

strią i Japonią.

Stosunki

amerykańsko-radzieckie

.Bez w zględu na różnice, jak ie dzielą Stany Zjednoczone od Związku Radziec­

k iego — ośw iad czył Trum an — nie m oż­

na pom inąć faktu, że obu państwom za-

Co pi$ze organ

a r m ii c z e c h o s ło w a c k ie j

o stosunkach polsko-czKSkicn

PRAGA, 7.1. PA*P. W przeglądzie po­

lityki zagranicznej za*rok ubiegły, organ centralny arm ii czechosłow ack iej „Obra­

na Lidu** slw ierdza m. in., że stanow isk o C zechosłow acji jest ob ecn ie bez porów- n a ifa korzystniejsze, aniżeli b yło przed wojną. Podczas, gdy dawnie^ C zechosło­

wacja otoczona była z dwóch stron przez Niem cy, d -itia j ma on a jak o sąsiadów pokonane N iem cy i w ielk iego słow iań ­ skiego sprzym ierzeńca. Związek Ra­

dziecki. Sojusz i pakt przyjaźni ze Związ kiem Radzieckim pozw oliły C zechosło­

w acji na naw iązania dalszych prżyjaz- nych stosun k ów z innym i państw am i sło w iaf.skim i. „W ubiegłym roku — pisze

„ób ran a Lidu** — stała się faktem do­

konanym um ow a o przyjaźni i w zajem - s»ej pomocy^ z Ju gosław ią N iew iele bra­

k uje, ab y zaw arto podobną u m ow ę « Pol- nką. W ierzym y, ś e okras zbliżających aię rekoanań o problem *eh n iem ieck ich , przy p oesin ający nam jak 1 Polakom wspólna in teresy p olityczne, dopom oże nam do u- ssm ięcin eatatnich przeszkód i d oprow a­

dzi do ercattaowania p olitycznego n kła­

do w zajem nej przyjaźni**.

MYBŁO S I E W "

l

zm rs

)

}ekośri de eefrręfci we wsiystkicta skiapafti

Fn b r y k a ?

L a b U n , P ra b u ty a łe w a $3 rei. S6-U. 3129

l i i w t l t l l i

leży przede w szystkim ■ a ■ a«yMtłua wr*a- n ow ieniu p okoju, k tó iy um ożliw i w szyst­

kim w yk on an ie podstaw ow ych zadań w daeedzinie od bu dow y i produkcji**.

Odnośni® zagadnienia energii atom ow ej

energia ta stała się błogosław ieństw em , a a ie p rzekleń stw em dla ludzkości. P o li­

tyka S tan ów Z jednoczonych aa tym o d ­ cin k a oparta. Jeat a a chęci zabezpiecze­

nia się przed ew entualnością, ‘ł e in n y naród b ęd zie m ógł u żyć bom by atom o­

w ej w w ojn ie agresyw nej. W tym ee ła pragną Stany Z jednoczone w raz z inny­

m i narodam i stw orzyć m echanizm kon­

troli energii atom ow ej i zasobów surow ­ có w . przy por- o e y których m ożna en er­

gię atom ow ą w ytw orzyć. D opóki n ie z o ­ stanie opracow any system kontroli ener­

gii atom ow ej — nad łod zk ością będzie P rezydent Trum an w yraził p.

nie, że w krótce lu dzkość otrzym a N o ś ­ n ość p ok ojow ego ek sp loatow an ia eaer gii atom ow ej. W ojskow e zn aczen ie en er­

gii atom ow ej będzie ciągle m alało. Stany

Z jednoczone p ow inn y dążyć d e tego, aby nnoaił cień trw ogi.

.. i - oO e

W ly ły m — p o d p isan ie traktatu

z Włochami

NOWY JORK. 7.1. PAP. Sekretera eta­

nu Byrnee w ręczył sekretarzow i general­

nem u ONZ Trygve Lie tekst traktatu po k ojow ego z W łocham i, uzgodniony osta­

wania ge do 1* stycznia br. Podpisanie traktatu ma bow iem n astąp ić w pierw­

szych dniach bitego.

LONDYN, 7.1. Agencja Reutera dono­

si, że sytuacja w Indochinach jeat nadal naprężona. P ow stań cy staw iają zacięty si Ó p rzedstaw ienie traktatu z W ło c h a m i. °Pór w ojskom francuskim . K orespondent R adzie Bezpieczeństw a, w celu zaaprobo- |agen cji Reutera podaje. i e dla opanow a-

Austin z a jm ie m iejsce B arucha

w k o m is ji atomowej?

NOWY JORK, 7.1'. PAP. P rzedstaw i­

ciel Stanów Zjednoczonych w Komisji A tom ow ej, Bernard Baruch, podał się do dym isji. W piśm ie do prezydenta Tt u- inana, Baruch podkreślił, że senator W ar­

ren Austin, p rzedstaw iciel Stanów Zjed­

noczonych w R adzie Bezpieczeństw a, po­

w inien rów nież reprezentow ać Stany Zja dnoczone w Komisji Atomowej.-

W sferach zbliżonych do D epartam en­

tu Stanu w yjaśnia się dym isję Barucha tym, że przedstaw iciele w szystkich m o­

carstw w R adzie B ezpieczeństw a są ró- dom ości pian brytyjski --- u yu ---

w noeześnia ich reprezentantam i w Ko­

m isji Atom owej.

P rezydent Trum an p od ał do w iad om o­

ści że d ym isja Barnarda Barucha zosta­

ła , przyjęta.

LONDYN. 7.1. A gencja Reutera dono­

si, że kom itet kongresu h ind uskiego więk szościa głosów p ostan ow ił przyjąć do w ia

•praw ie Indii.

Gnębił Murzynów i brał łapówki

Dokoła afery senatora Bilbo

NOWY JORK. 7.1. PAP. P i e r w s i po- sied zen ie n ow ego Kongresu am erykań­

skiego stało pod znakiem afery senatora

Bilbo.

Senator T eodor Bilbo, m a n y p rzyw ód ­ ca grupy politycznej; odm aw iającej Mu­

rzynom praw w yborczych — został obec-.

n ie oskarżony o przyjm ow anie łapów ek od dostaw ców w ojennych. P rzed staw icie­

le frakcji republikańskiej "w Senacie do­

m agali się zaw ieszenia praw senatora Bilbo i przekazaniu jego spraw sp ec ja l­

nej kom isji śledczej. R ów nocześnie do­

m agali aię oni zniesienia zasady n ietykal­

ności w obec senatora Bilbo i w strzym a- n it w szelkich należnych mu d iet i pensji, przew idzianych dla aenatorów.

Po k ilkunastogodzinnej dyskusji, w któ rej niektórzy dem okratyczni senatorow ie praw a Izili wyraźną obstrukcję, aby zmu sić Senat do łagodnego potraktow ania sprawy Bilbo, p odan o do w iadom ości, że osk arżony senator cierpi na ch orob ę raka

i 1 m usi niezw łoczni^ poddać aię operacji.

Pożyczka argentyńska dla Hiszpanii

LONDYN, 7 1. API. Jak donoszą Ar­

gentyna ogłosi w krótce o zaw arciu u k ła ­ du, na m ocy którego przyzna H is z p ia ii kredyt h and low y w w ysok ości 150 mil- fun tów sąterL Kredyt ten składałby się z m ajątku argentvńskiego n ie zablokow a a e g o ob ecn ie w W . Brytanii.

Nr. • (•»«%.

Rozmowy ministrów Belgii i Holandii *

BRUKSKLA, 7.1. W Brnkseti ©dhrta się konfereescja beW tjrklego i botmderwki*

go u fn istrń w spraw zegrasńcznych, w ro­

i ł skoord ynow an ia p olityk i ok a k ra ją * w obec N iem iec.

cOw———

Jeszcse |adaa katastrofa samolotowa '

LONDYN. 7.1. Z Saańghajn

k atastrofie lo tn iesej. która spow o ńw aa la śm ierć 3Ó paaeżerów.

Samobójstwo

v winienia norynifimkiw

bEKLIN, 7.1. W w ięzieniu norymber­

skim p opełnił sam obójstw o dr Karl Weeś- phal, praw nik h itlerow sk i, którego pro­

ces m iał się rozpocząć w •piarwezyrh dniach .utego.

eO o---

Naprężenie sytuacii w indochinach — | )rw3

n ia sytuacji konieczna jest dobrze nzbra jona armia, która by lic zy ła 200 tya. koł­

n ierzy. Francuzi rozporządzają jednak •»

b ecnie jed yn ie 80-tyaięc^ną arm ią. Mini­

ster Moutet u siłu je osiągnąć polityeane porozum ienie, która by doprow adziło ńo przerw ania w alk i zad ow oliło ob ie stro­

n y. W zw iązku z tym o czek u je się w «śę gu n ajb liższych godzin w ażn ego ośw iad ­ czen ia m in. Mosstot- W sprawia ifwład lago ośw iad czen ia odbyw a aię obecnie w p m iana dep eta m ię d zy Bhsaaaan a mha M outeł. 4

G a n d h im P o ro z m o w ie N e h ru z

Kongres przyjął propozycje brytyjskie

Plan ten so-tał ogłoszony dnia • gmdk nia ub. r. Za przyjęciom głosow ało * • człon ków kom itetu , p rzeciw k o — M.

Jak w iadom o. L iga M uzułm ańska traąf

Biorąc tę ok oliczn ość pod wwagą posta­

n ow iono odroczyć śledztw o w sprawie se ttalora B ilbo aś do jeg o w yzd ow ien ia.

PARYŻ, 7.1. PAP. K orespondenci d o ­ noszą z Teheranu, że przedstaw iciele par tii Tudeh, która znajduje aię w opozy­

cji w obec partii prem iera Gharam a ••

Suitaneh —i przytaczają fakty, żw iadczę- w e-

tygodn ie tein a u zn ała pian brytyjakl aa m ożfiw y do przyjęcia. e

Obecna uchw ała kom itetn Kongraea przyczyni się do tego, że Liga

m ańska w eźm ie n d tia ł w pracach tuanty.

U chw ala K ongresu aaętadła p a ra w ie od bytej praca Pandit N cb ra a

dhira. -

oOa— — — L

M am b

P r z e d w y b o r a m i w P e r s j i

w P ersji, podaja, że — adarn*

obserw atorów — p rzeprow adzenie ' nych w yborów w P ersji jeat obecnie możliwe." Koreapossdent Lcutera podkro- ś*a, i e w kołach an glosask ich w Tehera­

nie panuje przekonanie, i e sprawa wy"

Persji -jhchodzt jed yu.e ‘ tyk ce o ostrym terrorze, jaki panuje

kresie przedw yborczym . Skarżą się oni iborów . H yborczej | ko naród p erski, ch o ć praktyka na to, że praepiay ord yn acji

zostały pogw ałcone oraz ,żc adm inistra­

cja p a ń stw oh a przygotow ana jeat do przeprow adzenia aktu w yborczego w ten sposób, aby zap ew n ić prem ierow i decy­

dujące zw ycięstw o.

LONDYN, 7T. PAP. Agencja Reutera, przedstaw iając sytuacją przedw yborczą ^

cza w Persji jeet jMipełuie in a a n » w kra jach anglosaskich. W kołaeh tyeh ed rre- ca aię projekty jak iejś m iędzynarodow ej kontroli w yborów , gdyż n w sż a d ę W ra m ieszanie aię « oprawy wer.-aętiiM*

•ji. - - — l ł

' W G re c ji ź le się d z ie je

— slwierdzajg parlamentarzyści a n g i^ łtc /

LONDYN. 7.1. PAP. D e Londynu wró- ciła a Aten brytyjsk a kom isja parlam en­

tarna, która ogłosiła spraw ozdanie ae sw ych «postraeżeń w Grecji. Ze spraw o­

zdania tego w yn ik a, śa — zdaniem ko­

m isji — pobyt w ojsk brytyjsk ich w Gra­

cji n ie przyczyaua się d e norm alizacji stosunków . K om isie n ^ s t a sa k onieczne

rów nież aa w akn zeae. przepraw om n ow ych w yborów w Grecji 1 prsyfe*"*

w anic now ych rejeetrów wyborosyrł*. W sW w ie d ziałatn eścł party ten tó w , sja stw ierdza, X d z i a ł a ł .* * U wyńlkh raczej a aytuacjś > raj« 1 k*?****^

zagranicznej. Z a n ie p o k o je n i berfzł f«?**t że rząd grecki uzbraja tw ych * 7 v *"***j ków w Teasalil. K om isja podaje rów nłeńi utw orzenia n ow ego rządn koalicyjnego,

w k tórym zasiadaliby p rred stśw iciele j że rząd grecki je»t w, zajmtohha Jtksamgj y .t iu A a«SMB»«*A- Zramajn uważa i od Angiików.

(3)

m e n i F » r r , u » •r. ft

Planu T

PrzBEiysl melalowy Drogi eksportu węgla

W

dw óek d zied zin ach sp ecjak d a r* otk liw i* oóczoliiśjRy stra ty wojsm- f>«; w rolrtictrw-ia i tram p orcie.

D la te g o i m iejsca nastaw iliśm y , . i « przausysl m edalowy na produk- :ę m nurys i narzędzi r o ln c z v c h o-

■w parow nrów i w agon ów towaro- --wfa. k saw k aży, ta k ie nzywkaJiiiuy

157 sztuk SOD sztuk

< r. IMfc możemy na p o d sta w ie do-

< v-cbcaau><xwych danych ocen:ć jako im

■onujące. W yp rod u k ow aliśm y sum a­

rycznie 18.187 szt. m aszyn i n arzędzi rolniczych, t.j. 103 proc, rocznej pro łu k c ji przedw ojennej (18.000 w roku 1938), 157 osz.t. parow ozów , w obec łrzeciętn ie 28 azt- przed w o jn ą (560 i 7.074 w agonów tow arow ych, ->roc,)

roba* 569 s z t według statystyki d o lc jj przed wojną nie notowano)

■ 19je li>X3 proc.). I 6) obrabiarek do metali i

7078 I ł 8 0 0

W k olejnych latach planu przew i­

dujem y n astęp u jącą produkcję; m a­

szyny i n arzęd zia rolnicze — 1947 r.

— 28.295 set. (157 proc.) 1948 r. — 10975 set, (228 proc.) i 1949 r. —

>0.813 s z t (282 p roc.); parow ozy — 1947 r. — 220 s e t <785 proc.), 1948 r. — 270 set. (964 proc.) i 1949 r.—

300 set. (1 0 7 1 pro6.); w agony towa-

rowe 1947 r. 10.600 *zt. (1.863 gu |a ^ wydajność każdego pra- proc.), 1948 r. 13.800 szt, (2.425j cownika zw ększy

się

w znacznie wyż proc.) i 1949 r- — 14.800 szt. (2.601 szym stopniu, tak, jak zwiększą s ę i*

orce.), I go kwal fikacie.

--- - c O v

C o n a m <la P la n T r z y l e t n i ?

«■

— obrazują wysiawy, ale w W arszawie

W W arszawie w sali domu p a ra - , g n ięc a w dziedzinie odbudowy 97ar- fialnego przy ul. Chłopick-ego doko- ssawy

aa no otw arcia wystawy p-n. „Trzylct ( Ogółem na teren • 97 a r-wt-wy bę- oi P lan Gospodarczy , d z e porgaui.zowuuych 10 punktów

W ystaw* w szeregu barwnych tu-1 wystawowych. * oprócz tego urucho- bl’c i wykresów p rz e d sta w * wzrost i mkxM będą wystawy ohiaadowe, któ

•rodukep w latach 1945 i 1946, oraa J r« będą odwiedzać okoPLe pod’

•zjrwwkw ( sakłady pra-ry A • naa, w Lubi «n«?

p

dmowaey w zrost produkcji w »».-

ie

planu trzy letn ieg o w porów naniu t

rok'em

19.38.

C harakter konmzmp-

■■ iny planu trzylełwiego je « robra- O d b u d o w a K ro U r o u d s k u p i ć

•wauy przez szereg wykresów, przed . , . , o ,

wisjących wzrost spożycia artyku 1 wł x V * ’ e ° o k o w b e z tów rolniczych i przemysłowych. Inne f

w z g i ą d u n«i j s p s f r y w s n i a

wykresy pokazują znaczen*e Z^em Od i p o l i l y c r n ^

sinych oraz dotvch'-za»owe

PnuMMytri zsatsdsMry modukeję;

1) sam och od ów te ste r o w y ch ,

ryeh w y tw ó rczo ść r o e p o e z d . • < w * 'LL , fc k te . t e b o g i n i . n asze 1948 r w ilości p rw n n d yw aou } 20C

szt., a w roku n astępnym — 3.00C;, ute (przed w ojn a produkuj ai» uożt»

I

w zględ u na m in im aln y p o ­

ziom ); M

2) m otocykli — od r, 1947 do 1949

— 1.000 szt., 4 000 s z t i 6.000 azt.

(800 szt. w r. 1938);

* 3) row erów — od 1946 do 1949 — 30.000 a z t , 60.000 szt., 80.000 « z t i 100.000 szt. (39.1000 szt. w r. 1938);

4) ciągników — od 1947 do 1949—

300 s z t , 1,200 szt. i 2.000 se t. tproduk

od 1946 r. do

1949 r. 1.744 «•<., 4.050 szt., o. 100 s z t i 6 550 « t (4 536 szt.

w r. 19 38).

Obecny tan zatrudnień a

w

prze­

myśle metalowym wynosi 86.000 p ra ­ cowników. W r. 1949 wynieś e on 165.000. Każda z naszych ‘obryk du­

ży nacisk kładź e r.a fachowe szkole­

nie personelu. Dlatego minio dwukrot nego wzrostu stanu zatrudnienia w c ą

Eaesftww taspoHtefąeu arok ając ź r 6 Ani wfrkwpw. bazą aię w bardzo p o 'u»i«tei») »<«*■» a teaaośeią transportu.

A p olsk iego w ęgla w yni-

Europy 1 po- siadają dwa a as as demu vm enacre- ate "ułaki wylotowi

1) O drę — lą « W x 5asaeoa» a te r grdrmAlaebMM,

««4ks.., ”

łasimy zwiększyć ekspert w ęth

Nikt ni® <vgdy darmo nie da.

Chcąc iu;eć pod d o ta tk iem od zieży, iy w w o tó i wyrobów przem ysłow ych oodz erw ego użytku, oiusim y sprowa

dutać dla w wzych fabryk esaabędnr w yp osażen ia m w satyw fjne » rorowws D zięki tarae m odhwe jest prodobow a

o < a na użwaaia, rolnb

«<y<h <&•» ęixJnww«m a bhbwry « d - n e,, w agonów dta

d

spuiSiat a tostó^MK te ftp. Za ta. «o sprowudzroay, urod my a°»yw»łc:« p ta c ć . Waiwtą ssa rą )«at puŁode wszywtk m w ęrfiet Wsum iw wssroataui efcspuete w ęgła potsęisay się stan techaścus»y auessych fabryk i awiękwey się zapas surow ca. Jawa*, te w tym sam ym stopniu w zrośnie produkcja tych artyk u łów , b terecb

2] maęfMtealę k o lejo w ą , łą c z a o s G d yn ię i G dańsk z Zagłęb'**"

Transport w odny, jak wh> ■<>, jest n a jta ń sz y P ańetw a, które w n ®pro- wtadzaś w ętful polaki drogą m orską,

z a o sz c z ę d z a ją olb rzym ie sotny »a kranapo»» * 71' 'garia, D am a, rranr cja, Jugf-».w «^ , R u m u n a , S z w e c ja , W łochy, Związek R adziecki — “ą ch ętn ym aahewcama naszego w ę g la .

konsum eja t

wi

ato

a

y o stop ią ty u b r wej.

Co daj® nam pnwnofć reałi- eacji zakrelfonego planu )

Pew oużć wylsossania z a k r e ^ o u e g s plam ą k j. w ydobycia 60 mil- ton w

1947 r, 70 m il. ton — w 1948 r. i 80 m it ton — w 1949 r. ep a u u su y »a wy-

pracy górnika

w ęglow yu ł s te n sa tr a - w r. b. 240.000 górni- w yd ajn ość k a ż d e g o a 25 Aut roboczych w m iezią cu, hauhstlui do 650 bg. d cieim ie. W ostnżnms roku pisa

ń

, mimo, że liczba górników cwdękuzy się z a le d w ie e HMM0, w yd

a

fa to ć dzienna każd ego, dzięki stałem u potopeoenra aię warwo kńw pracy, proekroery t tauc

fOprt^ouKtno na pa& tau n t w risddśa iaataretanych przet A M )

(4)

V

l i r . «.

Ś w ią te c z n a w ę d r ó w k a

Święta już minęły, zostały tytko mi I } pastuszkowie z owieczkami i baran­

ie w spom nień!*, sp óźn ien i k o lęd n icy , | kam i, je st tr a d y cy jn y , w sp om n ian y p u k ający w ieczorem d o n a sz y c h m e -

szk a ń i... żłobki w w ie lo k o ścio ła ch . S etk i la ł terno w n o c w ig ilijn ą naro- d z :ł się C hrystus, d ając p o czą tek n o ­ w ej e r z e — e r z e c h rześcija ń sk iej. I od tej ch w ili raz d o roku, w ła ś n ie w ok res ’« Ś w iąt B o ż e g o N arod zen ia żłobki w k ościołach p rzyp om in ają r.im o tym . Żłobki te w id z ia n e o c z y m a d r e c k a p o zo sta ją w jeg o p a m ię­

ci p rzez d łu g ’« la ta jak o n a jm ilsze w sp om n ien ie z okresu św ią t, z w ią za n e z w ig ilią , „gwiazdką**, m oże n ien u rej m iłe i a tr a k cy jn e d la d zieci n a w e t od p r e z e n tó w gw iazd k ow ych , na które c z e k a ją on e z u tęsk n ien iem i n iecier- p lw o ś c ia .

N a o g ó ł n a jła d n ie jsz e i n ajstaran ­ niej u rzą d zo n e są żłobki w k o śc io ła c h b ęd ących pod o p ie k ą zak on n ik ów lub za k on n ic, a w ię c 0 . 0 , K a p u c y nów , S .S . S zarytek , a ta k ż e w k o śc ió ł­

ku na ul. Z ie lo n e j. N a ju b o ż sz y ż ło bek jest w k o śc ie le W iz y te k . F igury p rzed sta w ia ją ce D ziecią tk o , M atkę Bowką i Św . J ó z e fa oraz k ilk a o w ie ­ czek — to w szystk o.

B e z sp r z e c zn ie n a jw ięcej z a in te r e ­ sowania wśród dzieci budzi stajenka w k a p l‘c y

kościoła 0 . 0 . Kapucynów

W k a żd ej porze dnia tłu m y -d z ie ­ c ia k ó w w p atru ją się roziskrzonym i oczym a w barw ne figurki. J e s t tu i ś le z n a , u śm iech n ięta B oża D ziecin a , i M atka B oska w b łę k itn e j sz a c ie , i s*ary św- J ó z e f, o p a r ty n a la sc e , są

257 osób do obozu pracy

skierowała Komisja Specjalna w gradnin

W c ą g u grudnia K om p lety O r z e ­ k ające K o m s ji S p ecjaln ej ro zp a trzy ły 334 spraw y, d o ty czą ce 488 osób. Z tej liczb y w 177 spraw&ch w obec stw ierd zen ia szk o d n ictw a g o sp o d a r­

czego, w y m a g a ją c e g o n ie z w ło c z n y c h reo r e sji, sk iero w a n o d o obozu pra®y 257 osób, w 8 z a ś sp raw ach o r z e c z o ­ no p on ad to k o n fs k a tę p rzedm iotów , stai ow ą cy ch w ła*noś sp raw cy, a p o ­ ch od zących z p rzestęp stw a , lub słu ­ żą cych do jeg o p o p ełn io n a . S ze r e g sp raw sk ierow an o d o P rokuratury, w z g lę d n ie na drogę p o stę p o w a n ia dy s 2yplir.arnego.

« A * r * X C 9 B S C 9 K A

po lubelskich kościołach

n a w et w k o lę d z ie , w ó ł z o siołk iem , sta ru szek z k o sz e m jabłek n a p le ­ cach , w p odarku d la D z ie c ią tk a , a obok trzej k ró lo w ie z p aziam i n iosący m i sym b oliczn e dary: z ło to , k a d z id ło i m irrę. C h arak terystyczn ym je st to, ż e zn a jd u je m y tu w ie le p ierw iastk a n a rod ow ego — p a tr io ty c z n e g o . M . Bo sk a m a na p iersia ch w izeru n ek b a łe - go o r ła na czerw on ym p olu — w id o ­ m y znak, ż e jest K rólow ą P o lsk i, je ­ d e n z k rólów p rzyp om in a J a n a Sob e skiego. G ierm ek p row ad zący za uzdę b ia łe g o k o n a k ró le w sk ie g o m a szatę p rzybraną g od łem p a ń stw ow ym P o l­

sk i — b a ł y m orłem .

J e s t je sz c z e jed n a c ie k a w a postać

— ry cerz w stroju polskim . F igury są już n ie c o z b la k łe , g d y ż w ie le już lat w o k r e sie św ią t z d o b ą żłobek, a le tak p la sty c z n e , o tw arzach p ełn ych w yrazu , ż e w y d a ją s :ę czasem ż y w y ­ m i. P a stu sz k o w ie m ają tw arze proste, a le skupione, zap a trzo n e w żłobek, trzej m on arch ów e — o b licza d o sto j­

ne; s z c z e g ó ln ie figurka S o b e sk ie g o jest d ob rze w yk on an a i z d a się, że za ch w ilę król z e jd z ie z k o n a , by oddać p o k ło n B o żej D z 'e c in :e . P ersp ek ty w a d o sk o n a le r o z w ą z a n a ; p a p ier im :tu ją c y (k a ły św ie tn ie ud rap ow an y, a nad żłobkiem gw a z d a i n ap is „G loria in e z c e ls is D eo".

W kościele przy ul. Zielonej

n a jm ilszy m m otyw em w żłobku obok, tr a d y c y jn y c h figur, ś c iś le zw iązan ych z e sta jen k ą , t. j. S w :ę te j R o d z n y ,

S p ośród o sa d z o n y c h w o b o z ie p ra ­ c y 2 5 7 osób w c ią g u grudnia ponad 25 proc-, bo 67 osób, uk aran o z a p o ta ­ jem ne g o r z e ln c tw o lub h an d el b m - brbm, w ty m 17 p rod u cen tów sam ogo a u o sa d z o n o w o b o z ie s a d w a lata.

J e ś li ch od zi o osob y, k ie r o w a n e do ob ozu p ra cy , są to w p ierw szy m rzę- d z e sp ek u lan ci.

P o n a d to za up raw ian ie szabru i p r z e m y słu o sa d z o n o w o b o z ie pracy p rzy m u so w ej sz ereg osób.

T r z e c ią k a teg o rię „lokatorów " o b o ­ zu p racy sta n o w ią z ło d z ie je gro -za pu błlczn ego.

trzech m ędrców i p astu szk ów , są BS p :e r w sz y m p la n ie figurki ty p o w o p o l­

sk ich d zieci — p ło w o w ło se j d z ie w ­ czyn k i i ch ło p czy k a , które trzym ając się z a ręce, śp ie sz ą w ślad z a szarym , rodzim ym zajączk iem — kłapouebem , zasłu ch an ym w grę p a stu szk a n a fu ­ jarce, śp ie sz ą d o stajen k i. P a stu szek jest u m ieszczon y obok żłob k a i zda się, ż e w sz y stk ie figurki d ążą, z w o ­ ła n e g ło sem jego fujarki, d o B etleem . J a k k o lw ie k nie m a w tym kościółku ani n a w bocznych, a n i kap liczk i j żłobek u rząd zon y jest obok ołta rza głów n ego, to u m iejętn e i p la sty c z n e u s ta w e n ie figur d a je z łu d z e n ie o d o ­

so b n io n a sta jen k i od k o śc io ła ? c a łk o , ___t______________ __

w ite g o jej w yodrębn ©nia. Żłobek p rzy i n ie m a już w k o śa e le 'sta je n k L

■ ■■■oOo

0 .0 . Dominikanie lubelscy

m a ją dzwony ’

W roku 1941 N iem cy zrab ow ali poi sk im k ościołom d zw ony, p rzeta p ia ją c je na arm aty. S p o tk a ło to i św ątyn ie lu b elsk ie, a n f ę d z y nim i k ościpł 0 0 . D om inikanów , którem u o k u p a n t zab rał

n aw et sygnaturkę.

0 . 0 . D om in ik an ie r o z p o częli rok tem u z b ó r k ę , której ow ocem m :a ły być now e dzw ony. S p o łe c z e ń stw o sk ła d a ło na ten c e l drobinę o fia r y (np. mi n istranei k o śc io ła z b e r a lj k aw ałk i m e talów , n a d a ją cy ch się d o od lew u d zw onów ).

Cenny dar radziecki

dla radiofonii polskiej

K erow nictrw e radia ra d z ie c k ie g o z ło ż y ło p ięk n y d ar n ow oroczn y dla radiofonii p o lsk ie j. D ar sta n o w ią n a ­ grania na taśm ie dźw ięk ow ej i na p ły tach n a jcen n iejszy ch u tw o ró w m u zy ­ ki r o sy jsk ’e j XIX w e k u , r a d zieck iej m uzyki w sp ó łc z e sn e j o r a z p ieśn i lu ­ d ow ych n arod ów Z SR R . W śró d n a ­ grań tych z n a jd u ją s ię m- in. u tw ory sy m fo n iczn e Skriabina, z sy m fo n :ą

„P rom eteusz" na c z e le i o p e r ą „ D a ­ m a pikow a" C za jk o w sk ieg o (w cało-

Z u tw orów w sp ó łc z e sn e j im tzykł ś c i).

r a d z ie c lc e j o trzy m u je P o lsk ie R ad io

nagrania dw óch su it z b aletu P r o k o -, D zw on ić o n e będą*co piątek o tej tf<r f e w a „R om eo i J u lia , s z ó stą sym -l d żin ie na p a m ą tk ę śm ierci Z bew itśe- 'ionię S zo sta k o w icza , drugą sym fon ię | la. Z azn aczyć n a le ż y , ż e d zw on y są M u rad eliego, „K w artet słow iań sk i"

S zeb alin a, op a rty m. in. na m otyw ach m uzyki p o lsk iej.

Nr. • («7<V

cią g a w zrok k a żd e g o i sk u p ia n a oobie o c z y w szy stk ich w ch od zących .

I w r e s z c e jesweze jeden ż ło b e k

w kościele przy szpitalu Sw. W incenty a Paulo

n a d e r rzadko o d w ie d z a n y przeot m ieszk ań ców L u b lo a — w k r ó le ­ stw ie chorych i sió str m d osierd z V.

Szukam y żłobka, k tóry z n a jd u je się w bocznej k ap liczce. O d razu rzuca się w o c z y z a w ie sz o n y nad stajen k ą • - brąz p rz e d sta w ia ją c y bram ę i m ory B etlecm w w ig ilijn y w ieczór, g d y w górze gw iazd a p ro w a d ziła do stajoa ki p astu szk ów i m ędrcóiy. J e st to b ardzo ciek aw e i p o m y sło w e w pro­

w a d zen ie p atrzącego w nastrój i tło m iasteczk a, w którym p r z y sz e d ł aa ś w a t C hrystus.

Złcbki znikną n ie d łu g o z k o ś e ło ł/w , zn iknie i nastrój św ią teczn y , a le d zie c d łu go je sz c z e b ęd ą p ytać, d la c z e g o

I tak p o w sta ły d zw on y, których r o czy stą k on sek rację o g lą d a ło w d z ie lę nasze m ia s ta

M im o m rozu, tłu m y w iern ych z a ­ p e łń ły k ościół. C hrzestni rod zice, w liczb ie ok. 70 osób, z a ję li m iejsca p rzy dzw onach, trzym ając szarży. P « przybyciu J.E- Ks. B iskupa D ra S te ­ fana W y sz y ń sk ie g o , p o w ita n eg o przez chór m in istran tów p ie śn ią ,,E cce sa*

c erd o s m agnus", ro z p o c z ę ła się u ro­

c z y sto ść k on sek racji. K s. B iskup z K a p itu łą od m a w ia ł p o ła c in ie p sa l­

m y i m od litw y, które z e b r a ą y m • tłu ­ m a czy ł na język o jc z y sty k s. D r. Kry nicki.

P ó k on sek racji J. E. K s. B iskup D r. S tefa n W y sz y ń sk i p rzem ów ił z tronu o zn a czen iu d zw on ów w k o śc ie ­ le katolick im . Z k o lei p rzeor k lasz­

toru, O- D am ian B udnik p od zięk ow ał K s. B isk u p ow i z a p rzy b y cie i w zię- c e u d z ia łu w u r o czy sto ści, chrzest­

nym rodzicom — z a ich u d z ia ł w św ię c « oraz w sz y stk im ofiarod aw com — za p rzy czy n ien ie się d o p ow stan ie dzw onów , p o czym n a stą p iło w bijanie gw oźd zi w ta b lic ę pam iątkow ą, k tó ­ ra z a w iśn ie w k a p licy M atki B ożej O pieki.

D zw on y w ciągn ięte b ęd ą na d z w m mcę dziś, t.j. w środ ę, dn, 8 bm., a o d e z w ą s i ę w p iątek o godz. 15-tej.

w ten sp osób odstane, iż dzwoniąc zespole, dają melodię: „Te Deum

laudaanus". (L ).

Z nowych wydawnictw

l>r. W i t o l d J a k ć b a t y k — „Dctatór Miau-1 poi&kich, mówi J. Portek w ■wojttf te*e- c'n", Wyuaiwredtwio Zachodnie, Poznań i rroującą) książce. „Grom", „Orzeł", „Pto- lM ti, Sur. 203. — W roku l»*ń m in ęło, n « " , „Ga-riand", „Sokół" 1 „Wółk" — to alo ł«it od fen ord Ka.ro a Maromkoweteie- ! bohaterowie omawianej książki, Jatórą wwi

te praeceyaać.

Z aiem, o których peiWkoóć wartczył doh tór Maroimkcwwki, nie arezygroowarti nigdy Niemcy, ci Niemcy, którzy t po, oataUnieJ obrasaną) kłęsoe podnoszą już głow y 1 tęe- kusą, — za mieerom. TaJrch właftnle N '« n eów pnnedatawić ma podjęty praca Wy­

dawnictwo Zachodnie w Pceananiu cy*d p t

^Stoiaf • N i e m c z e c h i N i e m c a c h * . Dotych­

czas Ukazała się część I-aza p.t. „Tfskno- t a z a m i e c z e m " , Poznań 1840, atr. 70. Za- wi«ra ona ażref olruipecyrnych pod wagłędam ęoogwaiftoanyna amnowdrtco ZSRR w Stoeuntou do Nletntoe, epirekę ar łnarytkaftsCcą i angielską o problemach ni«

mSedłdicS^ głosy caeakie i aawajoaaełde aa temait c£et«xapx«seńsuwa nsewoteicktego W*ród etocych oipni) • Niemczech « u e - gółnie tnt«iresu.jąx5e ea optełe: de OałSlle^

i Pemtrónaica 1 Bluma na tema* przywżegc Niemioc. Książka te IrderenuJąioa

! i wv:\-wtie«7inrt_ ponieważ nie pooiwaiia nam Odmą e io U ą Niemcy, i gv*. im ię to znane jest dohrae Paznaniiowl

l Wie'kop:Jsoe, ale postać i ozyn doktora M erona asałnguje na to, aby poanute Je cała RoMca. Zadarte to ułatw i książka dr Jiilróbozylca, opanta na skrupulatnych ba rkn"«oh. gruntownie adohumentowiana. A jednak rte jeat to rozprawa naukowa, ale lekko, żywo 1 bwrwrte napiaana biografia Utoraoka. Qzy*a Ję jah powieźć a t y ­ ciu niezwykłego człowieka.

Ziemi, o której) polakodć w alu zji dofctór Maroirikiowrtd, aoraegły 1 obronić Jq usiło­

wały w latach cateteźoh potekio etorpt.y wo Obraa tąj wałki naJoreżHł J e n y P e r - te J t <tr kaiążoe P-t. „W ielkie dni małe) P e r

‘ ty". w 3 < Zło}ł’ 190 W em aia oottutniej wojny, w warto* jzwe- oiw flocie micendieakiieu najdłużej 1 bea piraee w y walczyła niolinana polUca flota wojen­

na, Mała iioóeią ofcrętów t mairynairzy, w.eflta toh snkoesami bojowymi, ale t b o -(

atrailantó. O wielkich dniach toj uatroju małej pcteklej f o ty , o n ie w o lą c y c h »ię j t pożyteczna, przed żadnym i U-udmościauu marwaaauaoh ’ m raomiimarti

Wóraty kuęą awnjją sow ą nzecaiywtrloćć, o Jakiej musimy być zawwzo i w każdej ohwiłU. Uobrae poćnńoomowemż.

ż e N iem cy żyjsj i pracują jertensy-rołe (przy pomocy swoich angtooŁHech prrtdk.

torów) nrte tylko xa Odrą, ćwieudomy mie­

dzy innym* życie powojjennycJi nłeoy-ckac*

miast, poprzea które prowntW iwa w for­

mie kikłd-ej, rełtoboroowej Po>rcpri««jf w książ-ie p -t „JŁaata ooaeeażcicSbe *ś)Te<J-*

(Wydttwuiotwo Zathodoiaę Bcanań MMłi, str. 300) Obecrwir.ąe m kealach Pero- grtnuiBa. wrv.y<łr'« crtery strofy ołn^pstcyj.

na: Beetńn, Dresem Irtpeh, RoSwćę, B re­

mę. iMbgUBKJe t e t , tnr areny etmler-ksM, te mtertta tortemiedkfe Adotytarle żyjg, żyją initensywwię w każdej dteindoiicć*, c odbur drwa k h piraybtora toenpe- wproeż rar.wnofc-

n a eiem pręfmAś młeuMt ’

nrtcmrtecodrh 1 apołaeneAaftwe wroatndkiego nasuwa m m kzrtęhka Peregtenusa jmómsjw

nie z naszym* wyuJIcam* w dzed-itU e ed- budowy kroju, orna p o 'eg ije m e s n ta fc }- ncóć wnhee toeuiwżcin^a n4^f-»a>5»isc.5«*i-

■Lwa.

Ctnyea Jest zUbeaężecaełMtsee ertrotetetę w la n y a własnych przeżyć i a bogiiUJ już literatury pcdwięconej mm yrofcg'1 naro­

du po"rtctego w latach —IMS. Jeea- crae jednym pewyczynloken da t«j Mtcrato- i j Jeuk S d im n te SeruwdMietfe .JMilsg

121 — PkusrJków- , W ytew iź u tun r-ife, Pkcnoń, IMfl, ato. lOrt. Publikacja rew* zMór w ypow iedź, protokółów i całeg-o ezeregu .>eóh, które praeesły prze*

oWe pruszfrowtect — getwanę eywżtoei) ted- noto* wtunsflawefcieę,

Nlebrepieceieńsiwn złerateckte Jeeż >ym grożnitijacią że piw iękrae 1ą Je p - »«* * M plUaŁoJe, dźrtejące wżród -tesse-nyoh. TWe|

kocnpŁUucJę jest <*aw -s teąska, k»ćr< ■**

te aię, teestoty, naacyzi pTObleraera we- wn-jtrznym: x jednaj at wny wwkuwr< ifw >

rsiłijl weę.óMrirkćw, z driPTiej etes-***

Błnionoće* •aę&^kiienhi UęUtosęn. Ecęeowa dzite to w rew.utatee de eaęsto apkjte*- negsj kłroeesAaie* tt^ tahew . podawnrsa w wąibplłwoćć toh posauerta rarodowego, * * konH-.łrwerwJl dc wy-rołaeit* w nlcf.i e!a Kr w w dj zmrotnel, Jatek toa tey d te d *

T e w tetete fcocrętelkey emoadwroje w wiedkrta uttupr.iii S e e ^ r r t » p ,t ^kiąde własny wtoąyfceł". W rd«*»

rćołuo SUwłwykŁ^ Prams.ć 1^4<5, ażir. 78.

Bwłnrae — syn r"«eB* Mędriej, 'pteae ter- ttwśa a*e Be wnajone-totą Wosim^ów • w k k o w y * siragau-^ach 8 ęak* r gwrnakrt- rnern, o w jrtr.'-otwonej fbwrw**

ochronnej), że.ląc rćwn eze-fer* or^łcooj- wąjąoe opisy wato aa Pnkkę t sfcaonry, •- p^sy teadawtemae * śiaaSrite iwżaauntet Jh*

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dotychczas ujawniło się blisko 90 członków W iN i NSZ oraz złożono po wyżej 100 sztuk różnej broni oraz

tła, które pudlo na jego poduszkę. Przed jego wagonem rozlegał ąię zgiełk ludzki, z kórego wydzierały się bolesne okrzyki kobiet, przekleństwa mężczyzn i

ska p olskiego oraz uchylający się od rejestracji i poboru winni się s ?wić jak najszybciej do przynależnychR.K.U. dobrowolnie, celem dop-łmey nia formalności

Brytanii zrzec/pn!a się m andatu i wyco łania się z Palestyny... Parmie Jednak og,'lno przypuszczenie, żt- W ielka R -rfenła n ’e zrzeeze się

względu na znikomą marżę zarobkową kupca ceny sody krystalicznej do 10 »ł. wypożyczalnię książek przy W ntodzlelę 16 tan. Wypożyczalnia Donui Aatoitanoa

nał Berlina, Preyaiag. który okazał się je ­ szcze jednym reprezentantem koncepcji .niewinności** narodu niemieckiego. W wywiadzie udzielonym prasie oświadczył on,

W naszej historii i naszej tradve’i tyle nagromadziło się elementów niezdrowych i wręcz szkodliwych, źe jednym z pierw­.. szych postulatów naszego nowego,

szym wieczornym posiedzeniu z-ców ministrów spraw zagr. większy udział przedstawicieli mniejszych państw w pracach przygotowawczych do trak­.. tatu dla