• Nie Znaleziono Wyników

Historia mieszkańców domu na ulicy Partyzantów w Kraśniku - Daniel Marszałek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Historia mieszkańców domu na ulicy Partyzantów w Kraśniku - Daniel Marszałek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Daniel Marszałek

ur. 1935; Chruślanki Józefowskie

Tytuł fragmentu relacji Historia mieszkańców domu na ulicy Partyzantów w Kraśniku Zakres terytorialny i czasowy Kraśnik,PRL

Słowa kluczowe Kraśnik, PRL, ulica Partyzantów

Historia mieszkańców domu na ulicy Partyzantów w Kraśniku

Właściciele domu, w którym mieszkałem [na ulicy Partyzantów] dali lokatorów takich partyjnych, ale nie szkodzących, płacili grosze. Ja mieszkałem przy tym państwie, pokój oddzielny to miały dwie panie, później wydawały się za mąż. Był najpierw jeden taki starszy pan, później był pan sędzia, przynosił kiedyś akta sądowe do poczytania. Ten pan sędzia zakochał się w jednej z pań, ale jakoś im nie wyszło to małżeństwo. Ona wyszła za mąż nieszczęśliwie, mieszkała tam dłuższy czas. Wracała skądś, jakiś wojskowy się do niej przyczepił, zakochali się w sobie. Pracowała w księgarni, pobrali się, już była w ciąży i mówi mi: „Słuchaj, jestem wolna, bo Jurek był żonaty… Ślub nieważny”. Oczywiście, rozwód cywilny wzięli, a początki wyglądały tak.: on jako wojskowy pojechał do swojej parafii, położył pistolet księdzu: „Mam dostać metrykę, że jestem kawalerem” i dostał, ksiądz mu dał metrykę, na tej podstawie dostał z nią ślub. Rodzice jego przyjeżdżali tutaj do niej, znałem też doskonale jego rodziców. No i później urodził się syn, oni ze sobą nie mieszkali, ale w końcu ze sobą się zeszli, bo ona powiedziała: „Jak mój syn cię zaakceptuje, no to ja też”. Syn go zaakceptował, przeprowadzili się do Wrocławia, on już później umarł, ona została sama. Telefonicznie z nią rozmawiałem parę razy, listownie wymienialiśmy sobie uprzejmości, ale co teraz dzieje się nią to nie wiem.

Kiedyś też mieszkał tu taki starszy pan, chyba z hrabiów pochodził, mówił tak: „Panie Danielu, co to są za komuniści? – mówi. - Wejdziesz pan, jak rąbniesz nago takiego po plecach to każdy panu powie o Boże!” Fajni byli Ci ludzie, można się było od nich nauczyć wielu ciekawych rzeczy.

Data i miejsce nagrania 2010-06-10, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Maciejewska

Redakcja Piotr Lasota, Justyna Maciejewska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lublin, PRL, czasy współczesne, Zamość, Kraśnik, Lubartów, Biała Podlaska, Kcynia w Bydgoskiem.. Lublin – refleksje na

Pracowałem wtedy w Totalizatorze Sportowym i myśmy się nie angażowali w żadne temu podobne sprawy, praca była czasami po południu, czasami rano. Tylko tyle wiem, że jak jeździłem

Osoby zapisane do partii miały łatwiej, mieli swoje domy, talony na samochody, mogli korzystać z ośrodków wczasowych, darmowych przejazdów.. Mieli wszystko co chcieli, im było

Ja ich bliżej nie znałem, bo mieszkali daleko ode mnie, to byli chyba mojego dziadka brata synowie, dalsza rodzina, ale wiem że byli w obozie. Jeden nawet chyba w jakimś

Tytuł fragmentu relacji Przyjaźń polsko-radziecka Zakres terytorialny i czasowy Lublin, PRL. Słowa kluczowe Lublin, PRL,

Słowa kluczowe Chruślanki Józefowskie, II wojna światowa,

Studenci byli prześladowani, mnie też później wzywano do UB, ale to było jak odszedłem z KUL-u. Posądzono mnie o jakieś sprawy, byłem obserwowany przez dłuższy

Chłopak miał kłopoty, bał się że matury nie zda, ale jakoś później wszystko się ułagodziło, z powrotem go przyjęli i zdał maturę. Data i miejsce nagrania