• Nie Znaleziono Wyników

Ksiądz był Żydem - Daniel Marszałek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ksiądz był Żydem - Daniel Marszałek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Daniel Marszałek

ur. 1935; Chruślanki Józefowskie

Tytuł fragmentu relacji Ksiądz był Żydem Zakres terytorialny i czasowy Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, anrysemityzm, rok 1968

Ksiądz był Żydem

Jeżeli chodzi o rok sześćdziesiąty szósty to wiem o tych antyżydowskich ekscesach, bo u nas kiedyś w mojej rodzinnej parafii był ksiądz, okazuje się Żyd, wikariuszem był i jego rodzice zginęli. Siostry z połogu przygarnęły go do siebie, oddały do seminarium, studia skończył pod innym imieniem i nazwiskiem. Dopiero później okazało się, dowiedział o tym i wyjechał właśnie w sześćdziesiątym ósmym roku do Izraela jako ksiądz. Do tej pory jest i przyjeżdża, bo go kiedyś widziałem w katedrze. Tak że wiem o tej nagonce na Żydów, ale jakiś innych ekscesach nie pamiętam. Co ja robiłem w tym czasie, trudno jest mi powiedzieć.

Data i miejsce nagrania 2010-06-10, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Maciejewska

Redakcja Piotr Lasota, Justyna Maciejewska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tego krytyka literackiego, który, chyba w 2000, czy 2002 roku zmarł chyba w Stanach Zjednoczonych, a przecież w PRL-u to był na indeksie.. Widocznie musieli być mądrzy tam

Ale myśmy głównie za młodych lat to figlowali sobie w gliniankach, gdzie ziemia była gromadzona czy w piaskownicach, tam gdzie piasek był zwożony, jak to zwykle dzieciarnia

Kazik w pewnym momencie dostał propozycję przeniesienia się do Teatru Współczesnego we Wrocławiu i przeniósł się zabierając kilku aktorów, kilka osób, i pań i

Studenci byli prześladowani, mnie też później wzywano do UB, ale to było jak odszedłem z KUL-u. Posądzono mnie o jakieś sprawy, byłem obserwowany przez dłuższy

„Przecież to jest w ogóle jakieś chore!” Ale to było potem recenzowane jako dobry plakat.. To ja się po prostu fundamentalnie z tym

Wtedy jeszcze był ten gmach [siedziba „Sztandaru”] na Alejach Racławickich, który był ostoją [lubelskiego PZPR], a tu nagle plakaty „Solidarności”, tablica „Solidarności”.

Wiadomo było, że czekało się, kiedy będzie można wejść i to był strumień.

To potem, po tych wyborach, po przejęciu władzy zaczęły się głosy, że to była umowa niedemokratyczna, różne tego rodzaju komentarze i zarzuty, zresztą stawiane