• Nie Znaleziono Wyników

Adwokat w orzecznictwie Sądu Najwyższego : (Izba Cywilna 1960-1962)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Adwokat w orzecznictwie Sądu Najwyższego : (Izba Cywilna 1960-1962)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Zdzisław Krzemiński

Adwokat w orzecznictwie Sądu

Najwyższego : (Izba Cywilna

1960-1962)

Palestra 7/3(63), 15-21

1963

(2)

ZDZISŁAW KRZEMIŃSKI

Adwokat w orzecznictwie Sqdu Najwyższego

(Izb a Cyw ilna 1960-1962)1

I. K o s z t y p r o c e s u

1. „K oszty procesu, do k tó ry ch należą zarów no koszty sądow e (art. 1

p . o k.s.), jak i koszty adw okackie, stanov ią jed n ą całość i p ow inny

być tra k to w a n e iednolicie. Nie m ożna więc częściowo ich znosić,

a częściowo rozdzielać.

P rz y ocenie, k tó re z dw óch a lte rn a ty w n y c h rozstrzygnięć p rzew i­

dzianych w a rt. 101 ( d an ie pieiw sze) k .p c . należy zastosow ać w kon­

k re tn y m w ypadk u , jak o też p rzy stos n ko w y m ro zdzielenia kosztów

— sąd pow inien uw zględnić p ro p o rc ję m iędzy żądaniam i i z a rz u ta ­

m i stro n a w y nik iem pro cesu ” .

Orzecz. S.N. z d nia 11.1.1961 r. 4 CZ 143/1960 (O SPiK A 11/1981,

poz. 317).

:

Zob. K.P.: notka, OSPiKA 11/1961, poz. 317.

W praktyce sądów powszechnych teza ta stosow ana je st od lat. Trudność może jednak pow stać wówczas, gdy będzie chodziło o stosunkow e rozdzielenie kosztów przy uwzględnieniu „proporcji między żądaniam i i zarzutam i stron a w ynikiem procesu”. W szczególności tego rodzaju „kłopoty” mogą powstać np. w procesach rozwodowych. D oktryna trafnie przyjęła, że w tych sp.aw a^h rozstrzygające znaczenie ma decyzja sądu w zakresie żądania orzeczenia rozw odu i żądania o k re­ ślenia w iny strony. Tylko te elem enty są decydujące przy ustalaniu, kto w ygrał ozy przegrał proces rozwodowy. N atom iast kw estie związane z alim entacją i w ła­ dzą rodzicielską nie m ają w zakresie rozłożenia kosztów żadnego znaczenia (Zob.: Z. K r z e m i ń s k i , W. Ż y w i c k i : Rozwód, s. 140).

W. S i e d l e c k i , om aw iając przytoczone wyżej orzeczenie S. N. („Przegląd orzecznictw a Sądu Najwyższego”, P P 8—9/1982, s. 390), słusznie podnosi, że przy rozdzielaniu kosztów w trybie a rt. 101 k.p.c. niekoniecznie musi nastąpić dokładne arytm etyczne obliczenie obciążeń stron, bo zasadniczym k ryterium pow inna być tu także zasada słuszności.

2. „ S tro n ie nie p rzy słu g u je zw ro t kosztów adw okackich, jak o nie sta n o ­

w iących niezbędnych kosztów do celow ego dochodzenia p ra w 1'ub ce­

lo w ej obrony, w w ypadk u , gdy na s k u te k niezapoznania się przez ad­

w o k ata z przep isam i m ający m i zastosow anie w sp raw ie i n iep ow

oła-1 O pracow anie niniejsze stanow i dalszy ciąg artykułów autora drukow anych pod tym sam ym tytułem w num erach 3/57, 11/59 i 6/61 „P alestry” (Red.).

(3)

16 Z d z t i t a u K r z e m l ń t U i Nr 3 (83)

nia s'ę n,a nie w to k u {»stępow ania pow ództw o zoglało oddalone przez

s s d pierw szej in sta n c ji, a w yrok został n astęp n ie uchylony przez sąd

rew iz y jn y nie na s k u te k zarzu tó w (czynności) adw o kata, lecz na pod­

sta w ie a rt. 380 § 1 p k t 4 k.p.c.” .

Orzecz. S.N. z d n ia 29.IX.1960 r. 4 CR 264/1960 (O SPiK A 6/1961,

poz. 167).

Identyczną -tezę reprezentow ał S.N. w orzeczeniach: z dnia 6.IX.1952 r. C 1828/ /1952 (NP 8—9/1953, s. 153) oraz z dnia 28.V.1960 r. 4 CR 182/1963 (OSPiKA 2/1961, poz. 42).

Pogląd ten spotkał się z trafn ą krytyką ze strony E. W e n g e r k a (g'osa, OSPiKA 6/1961, poz. 167), który podkreślił, że brak jest podstaw praw rych do swo­ istego „ k a ra n 'a ” strcny za przeoczenie czy nieisumienność jej pełnomocnika. Skoro k l'e n t ustanow ił adw okata i zapłaci! za czynności adwoka kie ustawowe w ynagro­ dzenie. to ma on praw o — po w ygraniu spraw y — dorhodzi: zw rotu tych kwot. Z resztą w sądz:e obowiązuje zasada: iura n o v it curia i wobec tfgo sąd powinien był zastosować odpowiednie przepisy naw et w ów c7as, gdy pełnomocnik na te prze­ pisy s:'ę nie powołał. A rgurrentacja g’.osatora, oparta na właściwej w ykładni prze­ pisów procesowych, jest n ie w ą p liw ie słuszna.

N :e-znarzy to, rzecz prcsta, żeby można było przechodzić do porządku nad uchy- bienipmi czy zaniedbaniam i ze strony adw oka‘a. Tylko że w tych w vpadkach trze­ ba sięgać do innych środków represyjnych. Jeżeli więc adw okat w ykazał karygod­ ną niezna:omość praw a, to w łaśrre on powinien być za to ukarany, a nie jego k lie n t Władze korporacyjne adw okatury od lat przyjm ują jako zasadę isthien;e odpowied?ialności dyscyplinarnej adw okata za rażącą nieznajomość praw a. I tak w § 3 Zbioru za?ad etykd adw okackiej i godności zawodu (Pal. n r 6^1961) czytamy, że „adw okat pow ’nien w ykonyw ać czynności zawoHcwe według najlepszej woli i wiedzy z należytą dokładnośc:ą, sum ennością i gorliwośein”. Wyższa Komisja D yscyplinarna w orzeczeniu z dnia 10.1.1959 r. w spraw ie W.K.D. 107/58 (Pal. nr 6/1959, s. 114) przyjęła n a s tę p u ą c ą zasadę: „Udzi lenie błędnej opinii praw nej przez adw okata stanowi naruszenie obcw^ązkćw zawodowych i jest podstaw ą do pociągnięcia go do odpowiedz:alności dvsryplinarnei na m o .y art. 82 ^obecnie: 87 ust. 1) ustaw y o ustroju adw okatury, jere?i :est ono następstw em b rak u sta ra n ­ ności lub też rażącej nieznajomości obowiązujących przepisów ”. .

3. „Jeżeli spóidz:eln,i zastąpionej w p r r c e s e p zez r?dcę p raw n eg o w p i­

sanego na listą adw o kató w n a ’eżv s ’ą od przeciw n ika zw ro t kosztów

p rocesu (art. 97 k.p.c ), do niezbędnych kosztów procesu należy zali­

czyć należności i w y d a tk i adw ok ata (art. 93 § 1 k p.c.)” .

Orzecz. S.N. z dnia 22.111.1962 r. 3 CO 7/1962 (OSNC z. 4/1982,

poz. 123).

4. „N ierozpoznanie zgłoszonego przez porwań,°go p rzed rozp raw a w nios­

k i’ o zw oln:'en'e go od kosztów s^dow vch i o przydzielenie adw okata,

a u w z g ^ d n ie n ie lego w niosku d o p e ro p o w y d aniu w yroku stanow i

o graniczenie pozwan,?go w m ożności o b ro n y sw ych p raw i uzasadnia

uchylenie w y ro k u z m ocy a rt. 371 § 1 p ’:t 4 i 384 k.ip c.”

Orzecz. S N . z d n a 16.11.1961 r. 4 CR 251/1960 (N P 2/1962, s. 290).

(4)

N r 3 (83) A d w o k a t w o rzec zn ic tw ie S .N . (Izb a C y w iln a 1960—1981) 1T

fl. P e ł n o m o c n i c t w o

1. „A dw ok at u stan o w io n y do zastęp stw a »przed S ądem Pow iatow ym « lu b

»przed S ądem W ojew ódzkim «, jeżeli sp ra w a toczy sią w p ie rw sz e j

in stan cji przed tym że sądem , je s t rów nież upow ażniony do złożenia

rew iz ji lu b zażalenia na orzeczenie p ierw szej in stan cji. N ie je s t on

n ato m iast u pow ażniony do zastęp o w an ia k lie n ta iprzed sądem rew i­

zy jn y m lu b zażaleniow ym , gdy s p ra w a w tym że sądzie ju ż zaw isła.

Do takiego zastęp stw a ad w o k at m u sia łb y m ieć dodatk ow e pełnom oc­

nictw o” .

Orzecz. .S.N. z d n ia 6.IV.1960 r. 4 CR 96/1960 (OSN z. 4/1961,

poz. 100; O S P iK A 4/1961, poz. 115; P a l. 8/1961, s. 106).

Pogląd ten podziela W. S i e d l e c k i w Przeglądzie orzecznictw a Sądu N aj­ wyższego (PiP n r 3/1962 s. 496) oraz E. W e n g e r e k ta k ie w Przeglądzie orzecz­

nictw a S.N. (NP 7—8/61, s. 919).

Orzeczenie to om aw ia także A. B ą d k o w s k i (glosa, Pal. 8/1961, s. 108), któ- Ty uważa, że użyte na blankiecie pełnom ocnictwa w yrazy pow inny jedynie określać, o ja k ą s p r a w ę chodzi mocodawcy. Zdaniem glosatora p rak ty k a sądowa w ten sposób ujm uje z reguły sens używanych przez mocodawców słów. W zasadzie bo­ wiem strona udziela adw okatow i pełnomocnictwa do w szystkich instancji.

A. Bądkowski sprow adza zatem całe zagadnienie do właściwej w ykładni nie ty ­ le przepisów praw a, ile używ anych przez klientów zwrotów na blankietach peł- nom ocrrctw procesowych. Glosator w yraża również wątpliwości, czy trafnie uczy­ n ił S.N., zaliczając „złożenie rew izji czy zażalenia” do czynności mieszczących się w ram ach postępow ania przed pierw szą instancją.

A rgum entacja Sądu Najwyższego nie w ydaje się przekonyw ająca. Dotyczy ona w ykładni zaw artego w pełnomocnictwie tekstu, a tym czasem p u n k t ciężkości tk w i raczej w intencjach stron, tj. mocodawcy i adw okata, który pełnomocnictwo przy­ jął. A te intencje są chyba w yraźne. Jeśli zaś pow staje jakakolw iek wątpliw ość w tym zakresie, to pow inna ona być w yjaśniona w drodze oświadczenia złożone­ go przez mocodawcę. U zupełnianie tej luki przez budow anie poglądów na podsta­ wie w ykładni w erbalnej w ydaje się chybione.

Nieprzekonyw ający jest także pogląd S.N., że złożenie rew izji przez adw okata wchodzi w zakres jego upraw nień do w ystępow ania przed pierwszą instancją. Po­

gląd ten nie w ynika z brzm ienia przepisów procesowych i chyba zestal przyjęty tylko dlatego, żeby ratow ać „ciężką sytuację”, w jak iej niesłusznie znalazł się po­ rw any.

Tekst art. 369 § 1 k.p.c. w yraźnie i niedw uznacznie w skazuje na to, że w yrok kończy postęipowanie w danej instancji. Pierw sza instancja w ykonuje co praw da jeszcze pewne czynności (co do złożonej rewizji) określone w art. 373 i 374 k.p.c., jednakże m ają one ch arak ter jedynie p o r z ą d k o w y . Rewizja złożona w te r­ minie, należycie opłacona i nie dotknięta form alnym i brakam i może być rozpo­ znana tylko przez drugą instancję.

Że rew izja „zaczyna” postępow anie w drugiej instancji, w ynika to także z te k ­ stu przepisów regulujących koszty sądowe i wynagrodzenie adwokackie za d ru ęą instancję. Tak więc w § 29 rozporządzenia w spraw ie wynagrodź, adwok. przyj­ m u je się, że za sporządzenie rew izji należy się adw okatow i 30% w ynagrodzenia ■2 — P a le łtr*

(5)

18 Z d z i s ł a w K r z e m i ń s k i Nr 3 (63)

należnego za postępow anie rew izyjne. Już przeto samo sporządzenie rew izji sta ­ nowi część czynności adw okackich drugoinsttancyjnych.

Jeżeli więc Sąd Najwyższy uznał, że adw okat był upoważniony tylko do w ystę­ pow ania przed pierw szą instancją, to konsekw entnie pow inien był przyjąć, że n ie był on należycie upełnom ocniony do składaniia wyw odu rewizji.

Ili.

W p ł a t y

1. „W ym ieniona w a rt. 175 k.p.c. zasada dotycząca oddan ia pism a w p o l­

sk im urzędzie pocztow ym , stosow ana tak ż e w s to su n k u do dokon y­

w ania w p ła t p rzek azam i

,pocztow ym i, a n a w e t

bezgotów kow ym i

zleceniam i p rze lew u , m a z ty ch sam y ch w zględów zastosow anie ta k ż e

do przek azów te le g ra fic z n y c h ” .

Orzecz. S.N. z d n ia 27.11.1962 r. 3 CZ 6/1962 (P iP 12/1962, s. 1106).

Orzeczenie to jest niezm iernie cenne dla p rak ty k i ze w zględu na niedoskonały tek st art. 175 k.p.c. W erbalna w ykładnia teksitu tego przepisu przem aw ia bowiem przeciwko możności jego stosow ania przy dokonyw aniu pocztowych w płat gotów­ kowych. Jednakże p ra k ty k a sądów od lat słusznie uznaw ała zasadę w ym ienioną

w cytowanym wyżej orzeczeniu.

2. „O soba p rze b y w ają ca w w ięzieniu i d ziałająca w procesie bez p e łn o ­

m ocn ik a zachow uje te rm in procesow y, gdy p rzed jego up ływ em zło­

żyła pism o procesow e w zarządzie w ięzienia. O soba ta k a zach o w u je

też te rm in do uiszczenia o p ła ty sądow ej, gdy przed jeg o u p ły w e m

zw ró ciła się do a d m in is tra c ji w ięzienia o przek azan ie o d p o w ied n iej

k w o ty ze swego k o n ta czy d ep o zy tu w łaściw em u sądow i, d y sp o n u ją c

tą kw otą. Je ż e li a d m in is tra c ja w ięzienia dopuściła się zaniedbania, n a

k tó re osoba tak a nie m ogła m ieć w p ły w u i k tó re uniem ożliw ia u s ta ­

len ie d a ty złożenia pism a procesow ego w a d m in istra c ji w ięzienia lu b

zw rócenie się do niej o p rzek azanie k w o ty na pokrycie o p łaty sądo­

w ej, n ależy — tłu m acząc w ątpliw ości na korzyść

sk arżącej o so b y

uw ięzionej — uznać, że w niosła on a pism o procesow e lu b uiściła w p is

w te rm in ie ” .

Orzecz. S.N. z d nia 30.VIII.1960 r. 4 CZ 74/1960 (OSN z. 3/1961,

poz. 87; N P 9/1961, s. 1184).

IV. D o r ę c z e n i a — t e r m i n y

1. „W w y p a d k u gdy doręczenie pism a pełnom ocnikow i proceso w em u

je d n o stk i gosp o dark i uspołecznionej m a n astąp ić pod a d resem tej je d ­

nostki, p raw id ło w e je s t doręczenie dokonane do rą k osoby z a tru d n io ­

n ej w b iu rze te j jed n o stk i, jeżeli a d re s a te m pism a je s t p e łn o m o c n ik

procesow y, a o rg a n d o ręczający nie zastał go w ty m ibiurze” .

(6)

Nr 3 (63) A d w o k a t w o rzec zn ic tw ie S .N . (Izba C yw iln a 1960—1962) 19

U chw ała s k ła d u 7 Sędziów S.N. z d n ia 13.11.1961 r . 1 CO 32/1960

(OSNC z. 1/1962, poz. 1; O SPiK A 1/1962, poz. 1; N P 3/1962, s. 424;

P al. 3—4/1962, s. 174).

• 2. „ S k u tk i zan ied bań s e k re ta rk i zespołu adw okackiego w zak resie zleco­

n ej jej czynności ek sp ed ycji pism procesow ych obciążają pełnom ocni­

k a stro n y, będącego członkiem d an eg o zesipołu, co w konsekw encji

nie uzasadnia wnioisku takiego a d w o k a ta o p rzy w ró cen ie jego moco­

d aw cy te rm in u ” .

Orzecz. S.N. z d n ia 17.IV.1961 r. 3 CR 20/1961 (O SPiK A 2/1962,

poz. 48).

Zab.: W.S.: notka, OSPiKA 2/1962, poz. 48.

Zagadnieniu doręczeń pism jednostkom uspołecznionym oraz adw okatom p ra c u ­ jącym w zespołach poświęcone były liczne orzeczenia S.N. M amy też co do te j kw estii ciekaw ą lite ra tu rę 2. Trzeba stwierdzić, że zarów no orzecznictwo, ja k i po­ glądy doktryny nie są w om aw ianej kw estii jednolite. W ynika to międizy innymi z niedoskonałości tekstów regulujących w kjp.c. zagadnienie doręczeń. W związku

z w ielkim i zm ianam i w spraiwie form organizacyjnych' osób praw nych, w których obecnie w ykonują swe usługi adwokaci, konieczne są również zmiany w odpowied­ nich przepisach k.p.c. Niewątpliwie, k w estia ta będzie mogła być załatw iona w r a ­ m ach aktualnych obecnie prac kodyfikacyjnych.

Inny pogląd co do skutków zaniedbań ze strony pracow nika adwokackiego re ­ prezentow ał S.N. jedynie w publikow anym orzeczeniu m iędzywojennym z dnia 11.VI.1935 r. V III 1164/34 (Zb. O. 108/35) oraz w nie publikow anym orzeczeniu z dnia 4.III.1953 r. C 62/53 (zob.*notkę W.S., drukow aną w OSPiKA 2/1962, poz. 48).

V. R ó ż n e

1. „Jeżeli p ełnom ocnik stro n y nie w yp ow iada się co do tw ierd z eń fa k ­

tycznych p rzeciw n ik a dlatego, że nie m a in form acji, i w łaśnie z tej

p rzy c z y n y w n o si o odroczenie ro zp ra w y lu b zaw ieszenie postępow a­

nia, to sądow i nie w olno an i uznać tw ierd z eń p rzeciw nik a za p rzy ­

znane m ilcząco (art. 238 § 2 k.p.c.), a n i w yciągać d la „m ilczącej”

stro n y u jem n y ch w niosków , jak ie by w y n ik a ły z niew yw iązan ia się

z ciężaru tw ierd zen ia i dow odu. Z asada ta m a zlaistosowanie zw łasz­

cza w w y p adk u, gdy pełnom ocnik s tro n y p rzeb yw ającej w areszcie

nie m oże się ze stro n ą skom unikow ać. Je że li p ełnom ocnik s tro n y

2 Orzecznictwo S.N. dotyczące tej kw estii o raz doktrynę znajdzie czytelnik w mych opracow aniach („Adwokat w orzecznictw ie S.N.”) publikow anych w num e­ rach 3/1957 i 6/1961 „Palesitry”. W opracow aniu z 1961 r. polem izuję z poglądami, które sta ra ją się szczególnie surowo traktow ać adwokatów. W ypowiadam się tam za jednolitą w ykładnią art. 178 k.p.c. i przeciwko przyznaw aniu jakiejkolw iek „ul­ gowej tary fy ” niektórym podmiotom gospodarki uspołecznionej. Zasada równości stron w procesie i właściwie pojęta zasada praw orządności przem aw ia przeciwko utrzym yw aniu dwóch różnych w ykładni tego samego przepisu.

Z nowszych opracow ań dotyczących interesującego nas tem atu należy wymienić: T. R o w i ń s k i : Glosa do orzeczenia S.N. 2 CZ 130/58 (NP 7—8/61, s. 1054) oraz drukow ana tam że notka M.P.

(7)

20 Z d z i s ł a w K r z e m i ń s k i Nr 3 (63)

tym czasow o are sz to w a n ej nie m a in fo rm a c ji w sp ra w ie i n a razie n ie

m oże ich m ieć, to je s t obow iązkiem sądu um ożliw ić stro n ie złożenie

w y ja śn ie ń bądź osobiście, bądź przez tegoż p ełno m o cnik a. S ąd po­

w in ien w ięc ro zp ra w ę odroczyć. M oże e w e n tu a ln ie w ezw ać a reszto ­

w a n ą stro n ę do osobistego sta w ie n n ictw a n a n a s tę p n ą

roziprawę

(art. 222 k.p.c.)” .

Orzecz. S.N. z d n ia 17.VI.1960 r. 4 CR 681/1959 (OSN z. 3/1961,

poz. 82; O S P iK A 6/1961, poz. 163; N P 9/1961, s. 1186).

Pogląd niew ątpliw ie trafny. Należy podkreślić znaczenie „wychowawcze” tej te­ zy. Niektóre bowiem sądy nie uw zględniały wniosków adw okatów „o odroczenie ce­ lem porozum ienia się z aresztow anym klientem ”, przyjm ując niesłusznie, że chodzi pełnom ocnikowi o przeciąganie spraw y.

Ja k słusznie podnosi E. W e n g e r e k („Przegląd orzecznictw a S.N. w zakre­ sie procesu cywilnego”, N P 7—8/19.61, s. 919—920) Sąd Najwyższy realizuje w tym orzeczeniu zasadę rów ności faktycznej, a nie form alnej.

2. „Niezaipew nienie ad w ok ato w i u stan o w io n em u d la s tro n y zw olnionej

od kosztów sądow ych m ożności osobistego po rozum ienia się z n ią nie

po w o d uje niew ażności postępow ania, lecz stan o w i uchybienie proceso ­

we, uzasad n iające u chylenie w yro k u.

N ależyte sp raw o w an ie o b ro n y w ym aga um ożliw ienia ad w okatow i

u stan o w io nem u dla stro n y zw olnionej od kosztów sądow ych — jeśli uz­

na on to za niezb ędn e — osobistego sk o n ta k to w a n ia się z tą' s tro n ą ”.

Orzecz. S.N. z d n ia l .I I .1961 r. 4 CR 15JL/60 (N P 7— 8/1961, s. 1042).

Zob.: M.P.: notka dotycząca w yznaczania przez R adę A dw okacką — na w niosek adw okata strony zwolnionej od kosztów — innego obrońcy z urzędu do w ykona­ nia czynności poza siedzibą sądu orzekającego (art. VI § 3 p.w.k.p.c.) (OSPiKA 5/1962, poz. 119).

E. W e n g e r e k , om aw iając w glosie (OSPiKA 5/1961, poz. 119) powyższe orze­ czenie, przyjm uje cytow aną tezę z pewnym i ograniczeniam i. G losator jest więc zdania, „że wypadki, w których sądy uznają, iż zachodzi potrzeba osobistego skon­ taktow ania się adw okata ze stroną przebyw ającą w odległym więzieniu, będą re ­ dukow ały się do nielicznych, i to takich, w których stan faktyczny będzie skom­ plikowany, albo też takich, w których strona nie będzie um iała lub nie będzie mo­ gła pisać i przez to pisem nie porozumieć się z adw okatem ”. Glosator powołuje się n a fakt, że w ykonanie praktyczne obowiązku przetransportow ania w ięźnia będzie stw arzało duże trudności. Ponadto — zdaniem E. W engerka — realizacja tej te­ zy mogłaby doprowadzić do przew lekania procesu.

Trudno zgodzić się z ta k ą argum entacją i z w nioskam i, do jakich dochodzi glo­ sator. Uzasadnienie cytowanego orzeczenia zaw iera dostatecznie przekonyw ającą a r­ gum entację. Można by tylko powiedzieć, że nie jest to argum entacja w yczerpują­ ca, gdyż nie tylko konieczność realizacji praw dy obiektyw nej uzasadnia tezę Sądu Najwyższego. W grę wchodzi tu chyba także zasada równości stron w procesie. Na­ rusza się ją nie tylko wtedy, gdy strona pozbawiona jest „możności obrony swych p ra w ”, ale także wówczas, gdy jedna ze stron jest pod jakim kolw iek względem „gorzej tra k to w a n a ” w procesie. Jednym słowem, chodzi o ochronę strony nie ty l­ ko przed pozbawieniem jej p raw do obrony, ale także przed o g r a n i c z e n i e m

(8)

Nr 3 (63) A d w o k at w o rzec zn ic tw ie S .N . (izb a C yw iln a 1960—1982) 31

r

tych praw . O graniczaniem zaś praw strony byłoby przyznaw anie jej praw a do oso­ bistej rozmowy z adw okatem tylko w spraw ach skom plikow anych albo wówczas, gdy strona nie umie lub nie może pisać.

Należy dodać, że proponow ana przez glosatora „popraw ka” stw orzyłaby sądom dodatkowe trudności. Sąd bowiem m usiałby w stępnie rozstrzygnąć, czy spraw ę uznaje się za skom plikow aną i czy strona umie pisać. Jeżeli zaś już zostało usta­ lone, że strona umie pisać, to należałoby sprawdzić, czy m iała ona możność spo­ rządzenia pisma. A przecież do takich ustaleń potrzebne byłoby przeprow adzenie postępow ania dowodowego.

Prościej i szybciej zatem byłoby sprowadzić stronę z w ięzienia na rozprawę. Nic zaś nie przem aw ia przeciwko realizacji tej prostej czynności porządkow ej. Nie wiem także, dlaczego miałoby to prowadzić do pizew lokania procesu. A poza tym należy chyba przyjąć, że realizacja zasady szybkości postępowania nie może nastąpić kosztem przekreślania innych zasad procesowych (w naszym w ypadku kosztem zasady praw dy obiektyw nej i równości stron).

O m aw iając cytowane wyżej orzeczenie, W. Siedlecki trafn ie podnosi, że nie po­ w inno się czynić różnicy między „całkow itym ” a „częściowym” pozbaw isniem strony możności obrony swych praw . Różnica ta w praktyce jest bardzo tru d n a do uchwycenia i dlaJego byłoby pożądane przyjąć, że w konkretnym w ypadku (tzn. w w ypadku om aw ianym przez S.N.) ma zastosowanie zarzut nieważności postę­ pow ania (W. S i e d l e c k i : Przegląd orzecznictwa S.N., P iP 8—9/1962, s. 393).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Glebę z pola A F n z kombinacji nawozowych O, CaNPK i NPK, zwapnowano węglanem wapnia według 1,5 kwasowości hydrolitycznej i w tych warunkach badano skuteczność

Вытяжки испаряли, окисляли в температуре 500°С а затем растворяли в 10% НС1 и обрабатывали аммиаком для осаж­ дения гидроокисей, из

model of inform ative plaque was given, those placed on building had thus widely varying shapes and texts. Another until now unsolved problem is the m arking of

Stankiew icza w Moskwie (1958) m ia­ łem możność zaobserw ow ać niem al zjaw isko sym ­ biozy osobowości cenionego w środow isku rosyjskim palladionisty z

This is the first study that assimilates SMAP enhanced soil moisture product and the first to combine SMAP and SMOS products for improving surface heat flux and soil moisture

26. Analysis of the experimental results obtainethw±th the fuji-scale specimens tested in Deift... observed: see fig. l4-lI-a).. The peculiarities in crack path are often reflected

A numerical model is proposed in this work to simulate capillary water absorption in unsaturated sound and cracked cementitious mate- rials with SAP. The results of the

Wolontariat w organizacji jest formą pracy, w której nie tworzy się zadań specjalnie dla wolontariuszy, ponieważ pracują oni w ramach struktury, do której wchodzą.. Akcje,