• Nie Znaleziono Wyników

Wiadomości Izbickie 1993, nr 5.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wiadomości Izbickie 1993, nr 5."

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

WIADOMOŚCI

i -7 n I i, . r- .

? f AS

IZBICKIE

Parafia pod wez.

św. Jana Ch rzcic.

IZBICKO

1.1 J. . PowsV. 3.ń ców 7

c. I

7

WRZESIEŃ

4M"-M“++“HF+++++++++++++4"+++4“++4"+++++++++++

19.6

i Świecenia

Prymicja...

DAMIAN RANGOSZ

^celebrowane j przez --S. Biskupa 'ch, Neoprezbiterzy udali się do

gdzie otrzymali Dekrety Nornic rych. Nasz Prymiejant został za-

Parafii Opole-Szczepanowice.

to dla IZBICKA data istoryczna- czasów poraź pierwszy

20 CZERWIEC

h , , jjp -i j-gj; Mętnych

^ics^a cieszyć się śł._,jłłA - Damiana.

-i szeregu nresięcy Izbicko, a szczególnie -engregaoja -a.riańska, przygotowywały się do

la dług-c przed godz. 10^° kościół zapełniał się vismyai. xx>e rodzinny Prymiejanta"oblężony"

-łuzyr kreurych, Bielą Parafialną, kapłanami.

-o przybyciu Proboszcza ze Służbą Liturgiczny, Icdzice udzielili Synowi-Prymicjantowi błogosła­

wieństwa na drogę kapłaństwa Chrystusowego.

Przy dźwiękach parafialnej orkiestry Prymiejant zosuaje uroczyście prowadzony do świątyni, gdzie

1966 roku rozpoczął karierę Dziecka Bożego, na­

stępnie służył jako ministrant, lektor i kleryk 20 r.SZy

<]©)

czeruzc ta był dla

^naszej Opolski ecezji szczególnym Dniem Radości, bo przez cenią Kapłańskie 21 Diakonów, powiększyły się szeregi Szafarzy Taje­

mnic Bożych o

Święceń kapłańskich udzielił Sufragan Ks. Bisk.

Jan Bagiński pod nieobecność Ordynariusza, zaję- i wschodzie tego sprawami.ekumenicznymi na dalekim

(2)

w I z bicku. , . , , . . . tekst nie. aut.

i Pomocnik Komunii św. GERARD MOSZ.,z Izbicka Przed wejściem do

kościoła, w imie­

niu Parafian przy witała Prymicjan- ta grupa dzieci pięknym wierszem.

Po uroczystej In trądzie, w wyko­

naniu naszej or­

kiestry, przywi­

tał obecnych Ks.

Proboszcz, przed­

stawiając ramowy plan Uroczystości Prymicyjnej., |

Przed rozpoczę- ( ciem liturgicznej części programu, i .przed Mszą świętą

! przemówił Wójt Iz­

bicka MANFRED GRA- i RETiUS. Jest to no

vum, gdyż, w cza­

sach komunistycz- So*-pomyślenia, aby czynnik świecki włączał , się aktywnie w sprawy religijne. Wójt nasz powiedział

Et^łPWJOMY KTlkT IQTnr^z‘E SJf W IftJE- :• FASSK1E

DROGI PRYMCJMCIE! Jako przedstawiciel Gminy i mieszkańców Izbicka, których będziesz repre.zen- towat na zewnątrz, chcialbym Ci życzyć abyś, jako katolik, kaptan i obywatel, swoją postawą pokazał jak godnie dtużyć Bogu i ludziom. Cheiatbym w i- mieniu mieszkańców i własnym podziękować Twoim ro­

dzicom, ze w/chowali Cię na dobre-go katolika i oby­

watela. W przeddzień 1 00-lecia nasza wioska prze­

żywa tak długo oczekiwaną Prymicję, czym się bar­ dzo cieszy. Twoja droga do kapłaństwa prowadziła pnzez wykształcenie zawodowe, techniczne i potem teologiczne. Przez tak zdobyte wykształcenie le­ piej będziesz mógł służyć Bogu i ludziom, Życzę dobrej współpracy nie tylko z władzami kościelnymi ale i s'wieckimi .

IV imieniu mieszkańców Gminy Izbicko i własnym ży cze wielu task Bożych i dżrowia dla realizacji swego powołania. nie autoryzowany)

Po wręczeniu kwiatów przez Wójta, przemówił Dyrek­

tor naszej Szkoły Podstawowej RYSZARD LIPOK nastę­

pującymi słowami;

W noku 19 7 3 rozpoczajt naukę w szkole podsta­

wowej nocznik 1966. (Vs'rod tych dzieci wynóżnia-łr się swoją posturą i umiejętnościami uczeń, dzi­ siejszy Prymicjant Damian Rangosz. (V czasie nauki w szkole dat się poznać jako uczeń spokojny, zró­

wnoważony, otwarty intelektualnie i obowiązkowy w realizowaniu tego, cofną niego obowiązek szkol­

ny nakładał. IV 1971 noku wychowawca klasy koń­ czącej edukację w szkole podstawowej wpisał do Złotej Księgi, na wieczna, rzeczy pamiątkę, że w naszej szkole byt taki uczeń, który miał odwagę i byt gotowy przyjąć wezwanie ówczesnego świata.

Po zakończeniu szkoły podstawowej rozpoczął e- dukację w szkole zawodowej a potem technicznej, gdzie dal sie poznać jako człowiek prawy i zdo­ lny.

IV historii naszej szkoły jest to fakt bez pre­ cedensu, że poraź pierwszy na przestrzeni 300 lat jak podają źródła drukowane szkoły,wtedy jeszcze parafialnej , uczeń wybrał drogę w naszej Parafii nie popularną.

My nauczyciele szkoły podstawowej w Izbicku jesteśmy dumni z faktu, że mogliśmy wychować takiego człowieka, który wybrał drogę w służbie Bogu i Ojczyźnie. Z tej okazji chcemy życzyć Ci, drogi Prymiejancie, wytrwania na obranej drodze, hartu ducha w spełnianiu codziennych posług ka­ płańskich.

Niech ten bukiet kwiatów bedzie wyrazem wdzię­

czności od społeczności szkolnej; wychowawców, nauczycieli i uczniów szkoły podstawowej im.

Franciszka Myśliwca

Po zakończeniu przemówienia dzieci wręczyły Prymic- jantowi potężny koszyk z kwiatami, które zostają od razu postawione na ołtarzu.

Kolejnym mówcą jest przedstawiciel Rady Duszpaste:

skie j ’ — " “ ' ‘ '

Przemówił następującymi słowami;

Sobór Watykański II dowartościował laikat, umożli­ wiając aktywny udział świeckich w czynnościach li­ turgicznych Kościoła . Jako przedstawiciel Para­

fialnej Rady Duszpasterskiej i Pomocnik przy roz­

dzielaniu Komunii Św. Zycze, drogi Prymicj ancie Tobie, czynnej współpracy za laikatem nie tylko tv dziedzinie liturgii Kościoła, dobrego współży­

cia z Proboszczem parafii Opole-Szczepanowice, do której Cie Biskup posyła, oraz dzielnych współpra­ cowników świeckich.

(V imieniu Pomocników Komunii s'w. wręczam Tobie naczynie liturgiczne, tak przydatne w Liturgii...

(Tekst nie autonyzowany)

(3)

I

!

(zd j.

Odprawianie Mszy św. nie przedstawia naszemu Prymi- cjantowi większych trudności, gdy ascetyka i litur­

gika to szczególne dziedziny,jego zainteresowania i tematyka jego pracy naukowej.

Uroczystą intradą na melodię "Oto jest dzień, któ­

ry dał nam Pan", Prymicjant rozpoczął Mszę św. Po po zdrowieniu wiernych przemówił Ks. Proboszcz, wskazu­

jąc na historyczny moment jaki przeżywamy. Wspomniał o Prymicji Ks. Schmikally w 1938 roku. Pochodził on z Izbicka, ale nie mieszkał na naszym terenie lecz w Eichstddt. A zatem jest to pierwsza Prymicja z nasze wioski od niepamiętnych czasów., W skrócie Proboszcz przedstawił osobę Neoprezbitera Damiana i jego zdol- . noóoi i wszechstronne zainteresowanie, które pomogą i mu z pewnością w pracy duszpasterskiej. Wskazał na

■ kapłaństwo Chrystusa Arcykapłana, źródło kapłaństwa Nowego Przymierza. Podziękował Rodzicom i rodzinie.

Prymicjant w asyście Proboszcza, śwego kolegi

Z okazji Prymicji odbyłe sie też spotkaniem Pryml ojanta ze swymi wychowa­

wcami, nauczycielami jak również z kolegami z ła­

wy szkolnej. Chociaż nie wszyscy mogli przybyć /- bo odbywały sie uroczys­

tości zakończenia roku szkolnego to jednak atmosfera była przyjemna i rodzinna.

Młodzież Kongregaoyjna urządziła w ogrodzie na plebanii ognisko prymi­

cyjne "z kiełbaskami", tak, jak zresztą przed poójsciem Damiana do Se­

minarium. Bawiono sie wesoło w blasku ogniska prawie do północy (zdj. 1 poniżej).

i sowego i kolegów, byłych ministrantów-rówieśników i kontynuował Mszę św.

i Kazanie Prymicyjne wygłosił Ojciec Duchowny Wyższe

! go Seminarium Duchownego Ks. Dr.fZygmunt Nahzdyk,(on i też był - ~ •• -•-'O - — — • —— • ... o—---- -- - ---J >'

promotorem pracy magisteiście j Ks. Damiana)

■ Po Mszy św., udzielił Błogosławieństwa^ Prymicyjne-[;

go swoim rodzicom, kapłanom, pokrewieństwu i gościom którzy nie będą mogli przyjść w innej porze.

Na przyjęcie zaprosił Ks. Prymicjant do kawiarni

" Izbiczanka." . Przez dwa dni ten lokal był zarezerwo­

wany dla uroczystości prymicyjnych.

Po smacznym obiedzie, wystąpił zespół młodzieżowy, który delikatna gra uprzyjemniał gościnę. Godzinny występ przygotowała również nasza Kongregacja Mariań' : ska ze swymi dzielnymi przełożonymi Karina Cygan i i Ewa Matuszek. Te same dzieci dały również występ po I południu w kościele na specjalnym nabożeństwie dla i Prymicjanta. Tu wystąpił inny zespół muzyczyny, zna­

ny pod nazwą "Saturn" (patrz zdjęcie). Potem Brymic- ,!ant udzielił obecnym błogosławieństwa prymicyjnego.

(4)

b

.n. * * r-K ,!l lArul ri "Tl w-

"Dziękujcie zawsze za wszystko Bogu ; Ojcu, w-imię Pana naszego Jezusa Chry ­ stusa" (Efez) .

Bogu zawsze należy dziękować?

Nadchodzą jednak chwile szczególne, w których wyjątkowo trzeba Bogu dziękować za łaski, o-

raz za ludzi, których postawił na naszej dro-ł dze. Przychodzi taki czas, kiedy również na­

leży ludziom podziękować i powiedzieć Bóg zapłać ii?

Dla mnie właśnie nadszedł taki czas. Korzy­

stając więc z naszych parafialnych możliwości chcę na łamach "WIADOMOŚCI IZBICKICH" skiero­

wać moje serdeczne podziękowanie do WSZYST­

KICH, których Bóg postawił na drodze mojego życia i którzy w różny sposób mi pomagali re­

alizować moje powołanie.

Najpierw pragnę podziękować moim drogim B0- DZICQM. Wiem, że nie sposób wymienić wszyst­

kiego, co od nich otrzymałem, dlatego tak o- gólnie: dziękuję za życie, za religijne wycho­

wanie, które doprowadziło mnie do Kapłaństwa Chrystusowego, do Jego ołtarza. Dziękuję za wszelki trud, za troskę, za Rodzicielską Mi­

łość?

Dziękuję KSIĘDZU PROBOSZCZOWI za jego dusz­

pasterski trud, za ofiarną pracę dla Parafii, która dla mnie, jako młodzieńca, była bodźcem do tego, aby i swoje życie poświęcić dla in­

nych. Dziękuję za przyjaźń oraz stałe towa­

rzyszenie mi, zarówno przed Seminarium Ducho­

wnym, jak w trakcie nauki, aż do święceń kar- płańskicho

Również mojemu Przyjacielowi, Ojcu Rajmun­

dowi dziękuję za braterskie serce, słowo oraz modlitwę.

Dziękuję mojemu RODZEŃSTWU: siostrze i bra­

ciom za wspólni® przeżyte radosne dzieciństwo za to, że wraz z całymi swoimi rodzinami mają dla mnie otwarte serce i drzwi swoich domów.

BABCI, za to, że zawsze brała udział w moich radościach i troskach.

Dziękuję moim WYCHOWAWCOM, wszystkim NAUCZY­

CIELOM, zarówno szkolnym, jak i przedszkolnym którzy trudzili się nad moją formacją intele­

ktualną. Wszystkim KOLEŻANKOM i KOLEGOM za la ta wspólnie przeżyte.

Dziękuję wszystkim Kolegom z DRUŻYNY STRA­

ŻACKIEJ i PIŁKARSKIEJ, a szczególnie tym Pa­

nom, którzy troszczyli się i poświęcali swój czas na organizowanie tych Zespołów.

Kieruję moje serdeczne podziękowanie w stro­

nę tych WSZYSTKICH, którzy oprócz wymienio- j’

nych już osób, przyczynili się do zorganizo­

wania i uświetnienia Uroczystości Prymicyjnydj Najpierw chcę podziękować tym wszystkim co

zajmowali się przygotowaniem

kościoła.

Prze­ de wszystkim SIOSTRZE ZAKRYSTIANCE, PANU KOŚ­ CIELNYMI i tym, którzy im pomagali. Również tym,

którzy udekorowali swoje domy i flagowa­

li w dniu mojej Prymicji.

Dziękuję Panom: Wójtowi, Dyrektorowi Szkoły Podstawowej oraz Radzie Duszpasterskiej za. to

w U ro <: zys toś ć.

którzy zajęli ei .niście, Sc ho li, Or

■muni kowani a, Mi ni s t 3)

że czynnie włączyli się Dziękuję tym wszystkb oprawą liturgiczną: Org

kies trze, Pomocnikom Komunikowania, Mlnlstraii tom, & szczególnie tym z "moich czasów, Sio- I

strom Katechetkom i wszystkim dzieciom, które mówiły wiersze.

Serdeczne podziękowania dla DZIECI MABYI na czele z Przełożonymi Kongregacji, za oprawę artystyczną, zarówno w kościele jak i restau­

racji Izbiczance, za piękne "Ognisko Prymi­

cyjne w ogrodzie farskim"

Dziękuję zespołom muzycznym "Return"i ’Sa­

turn" za występ w kościele i Izbiczance.

Dziękuję wszystkim, którzy zajęli się spra­

wą APROWIZACJI, począwszy od Gospodarzy, któ­

rzy już od roku tuczyli /a może i dłużej/ swe zwierzęta przeznaczone na stół prymicyjny;

Paru Bieżnikowi, Kierownikowi Piekarni wraz z Personelem, Pani Kucharce i tym co jej po­

magali przy wypieku kołacza, ciast i przygo­

towaniu posiłków, za ich cichą i pozornie nie widoczną, a jakże konieczną pracę* Kierownic­

twu i personelowi Kawiarni Izbiczanka za przy gotowanie smacznych posiłków i miłą obsługę.

Dekoratorom, Pani Fotograf Ł Kamerzyście też i Dziękuję także tym wszystkim, którzy włą­

czyli się się, przez ofiarowanie swoich pro­

duktów.

Dziękuję WSZYSTKIM za życzliwość, za poś­

więcony czas, włożony trud. Wdzięczny jestem wszystkim za wszystko.

Wdzięczny jestem za MODLITWĘ, a szczególnie Chorym, za ofiarowanie cierpienia w mojej in­

tencji.

Polecam się nadal Waszej modlitewnej pamię­

ci. Dziękuję Bogu za to, że postawił Was na drodze mojego

Wszystkim

życia.

wszystko BdG ZAPŁAĆ! !!

za

Zfł MN

MS If

LUUZ

Mt U.19

UCZYNI

(5)

I PÓŁROCZE

Z">|IO

radością powitaliśmy 16 nowycł

y^lllX^. I I*

Parafian, tym "bardzie j, że w I ...-....—---półroczu o wiele więcej odprowa­

dziliśmy na Miejsce Wiecznego Spoczynku.

POHUTALEŚMY NOWONARODZ,

Malcher Dawid — Chrz. 3.01.1993 -Lig. :0z.

Nebożeńs t wa we wrześniu.-

Swaczyna Monika — 17.01.1993 - Lig. Cz.

Hurek Daniel — 17.01.1993 r. - Izbicko

Glinka Kamil — 31.01.1993 r. — Izbicko

Stach Bożena — 14.02.1993 r. - Otmice

Trzmiel Domini'ka — 14.02.1993 — Izbicko

Springer Anna — 14.02.1993 - Ligota Czamb.

Zmuda Klaudia — 14.02.1993 r. - Ligota Cz.

5.

6.

7.

8.

1.

2.

3.

4.

śro. 6.30 17.00 czw. 6.30

17.00 pią. 6.30

I8.00 sob. 6.30

I8.00 NIED,. 7.30 10.00

Krzysztof - 21.3,1993 Otmice 9

Marciniak Mateusz — 12.4.1993 Ligota Cz

Kowalczyk Mateusz — 25.4.1993 - Otmice, 10.

U.

Foks Barbara — 25. 4. 1993 r. - Otmice

12

Sowada Nikola — 25. 4. 1993 r. - Otmice

Pordzik Justyna — 13.6.1993 - Izbicko

Glensczok Natalie — 27.6.1993 Izbicko 13.

14.

Nieświec Monika — 27. 6. 1993 Haleńsko

ŚLUBY:

15.

Od chwili "wielkiej emigracji do Nie mieć" ilość ślubów raptownie zmalała bo głównie młodzież opuściła Parafią

ZWIĄZEK MĄŁŻEKtSKI zawarli :

Polaczek: Marek - Otmice 8- 02, 1993 Wojdyła Justyna — Otmice

Springer Georg Bielefeld 4 1993

Wolf Flosemarie — Bielefeld * * Jendrze j ek Gerard — Sieronowice 0->5<

Rok Beata — Henryków

16 17.

18.

19

W ostatnich latach jest ich F\»ZDJ • bardzo dużo w naszej Parafii

2>OZEGNALIŚMY ZMAREZCM-

20.

21.

18.00 pon. 6.30 wto. €.50 19.00 śro. 6.30

17.00 czw. 6.30

17.00 pią. 6.30 sob. 6.30

I8.00 NIED,. 7.30

10.00 I8.00 pon. 6.30 wto. 6.30

19.00 śro. 6.30 17.00 czw. 6.30

17.00 pią. 6.30 sob. 6.30

I8.00 NIED.. 7.30

10.00 I8.00 pon. 6.30

IZB: Za + Franciszka Swietliński...

IZB: Na Rozpoczęcie Roku Szkolnego IZB:

OTM: Na Rozpoczęcie Roku Szkolnego OTM: Za Czcicieli Najśw. Serca Jez.

IZB: Za + Paulinę Kałuża, męża...

IZB:

IZB: (nlem) Za Annę i Ant. Jaskóła, OTM: Za + Huberta Wolny (II roczn.) IZB: Za ROCZNE DZ'IECI (III kwartał)

Grabińska. Karolina - Kopooz Mateusz - Ci- choń Tomasz - Skóra Klaudia —JPoleohońska Magdalena - Rudziej Szymon - Kiio Kamil - fypka Monika - Kiszaj Artur - GorzkniaWi IZB: Op.B. za rodź. Niepala Krystiai IZB: Op. B. rodź. Cieślik, Hurek...

OTM: W 30ty dzień + Jan Lenort.

IZB: MŁODZIEŻOWA Na;iozp. Roku Kat.

IZB:

IZB: Op.B. Pordzik J.i I. (I Rocz śl IZB: Za + Pawła i Gertr. Niedworok, OTM: I Rocz. + Fkigelbert Pytel.

IZB: Za + Ryszarda i Idę Kleemann, IZB; I Roczn. + Paweł Anderwald.

OTM: (Niem) Za + Konrada Gordzielik, I?B>: Op.B. rodź. Józef i Maria Czok OTM: 25-lecie Małż. E.i H. Woźnica.

IZB: Za + Józefa Piontek...

IZB:

OTM: Za + Klarę i Wilhelma Seidel.., IZB: MŁODZIEŻOWA:

IZB: Za + Agnieszkę i Jacka Hurek...

IZB: SZKOLNA: Za + T.i P. Kubon...

IZB:

OTM Za + Henryka Adamiec..(SZKOLNA) IZB: Op.B. za rodź. G.i I. Swaczyna, IZB: Za + Teofilę Górzańską...

IZB: (niem) Za + Edmunda Gebauer...

OTM: Za + Pawła i Cecylię Swierc...

IZB: Op.B. za Jadwigę Kijowską (801.

IZB:; Op.B. za Jadwigę Halenka (80 1, IZB: Za + Tomasza Niedziela...

7 . Fierończyk Augustyna

2 . Cygan ,F?<a.zf<ał

3 . 4 . 5 . 6 . 7 - 8 . 9 -

Bureek Emilia Świtliński Fr Kowalczyk: J a.n GórzeJ.ik JózeF — FaAuza Paulina — Błyszcz Gertruda — ciesiołek Józef — 7 0. Ci cmjpe r 1 iJc Paweł — 7 7. Folk Ja.n. —

c iszek

12. Graczyk Jerzzy —

13 . Mandelka Elżbieta. — 14 . Kowalczyk Paw e Ił

15. Ko śm ± e r Al ek-sandez- — 16. Dyla. Katarzyna —

7 7 - F o ję> i 1 <a s MonUcs —

18. krzyżanowsk i R Ł7 s 2. a. r~ <3 — 15. llerroisz Maria -

2 0. Zydek Jozef —

23

26

29 27 28 24.

25.

22

wto. 6.30 I8.00 OTM:

IZB:

śro. 6.30 16.00

IZB.-:

IZB;

czw. 6.30 I6.00

IZB:

OTM:

pią. 6.30 IZB:

sob. 6.30 I8.00

IZB:

OTM:

NIED,. 7.30 10.00 18.00

IZB:

OTM:

IZB:

pon. 6.30 IZB:

wto. 6.30 I8.00 OTM:

IZB:

śro. 6.30 I6.00 IZB:

IZB:

czw. 6.30 16.00 IZB-;

OTM:

Za + Marię i Franc. Sprancel...

MŁODZIEŻOWA: Op.B.rodź. Skóra, Za + Ewalda Żaczek...

SZKOLNA:__Za + Jan i Cec.Krawcj Za + Norberta Lubojańskiego...

SZKOLNA: I Rocz.+ Zofii Kopocz.

Za + Jadwigę Skóra...

Za + Klarę Grabolus (II roczn.) (niem) Do Op. B. Jadwigę Pasoń, Za + Ernesta Glombik...

Za + Franciszka Wacławczyk...

Za + Gertr. i Pawła Wróbel...

Za + Jacka Mateja (III roczn.) MŁODZIEŻOWA:Op.B. K.i S. Skóra, Za + Pawła Krawczyk...(Hal.) SZKOLNA: Op.B..iMichała Wsrpic Op.B. za Elżbietę Niedziela...

SZKOLNA: Za + Franc. Kloaka...

Kogo czc imig we wrześniu?

1. Błog. BRONISŁAWĄ Norbertankę - Patr. Diec. Opól 3. świę. GRZEGORZA WIELKIEGO - Papieża i Dokt. K.

8. święto NARODZENIA NMP - Matki Boskiej Siewnej.

13. Wsp. św. JANA CHRYZOSTOMA - Bisk. i Dokt. Kość.

14. PODWYŻSZENIA KRZYŻA śWi - Nasz MAŁY ODPUST Par.

15. MATKI BOSKIEJ BOLESNEJ - Wspomnienie.

16. Wspom. św. Męczen. KORNELIUSZA i CYPRIANA, 18. święto Patrona Młodzieży św.' STANISŁAWA KOSTKI, 20. Wspom. Męcz. ANDRZEJA KIM TAEGON i PśCHONG HAS.

25. Wspom. Błog. WŁADYSŁAWA z GIELNIOWA - Kapłana.

28. Wspom. św. WACŁAWA Księcia i Męczenn.

30. Wspom. św. HIERONIMA - Tłumacza Pisma świętego.

30

(6)

Nasi P i e I a r z v m i .

—’ • ? udali się na Jasna Gore w dorocznej pielgrzymce naszej Diece­

zji Opolskiej (mniej niż w latach ubiegłych) nastę­ pujący nasi dzielni Parafianie, nawet dzieci:

Berghausen Beata (Izbicko) - Czok Jan (Izbicko) - Czok Joachim (Izbicko) - Czok Józef (Izbicko) - Beja Elżbieta (Izbicko) - Garbień Teresa (Henryków Halek Renata (Izbicko) - Halek Adam (Izbicko) - Eurek Renata (Izbicko) - Eurek Grzegorz (Izbicko)- trupa Ewelina (Izbicko) - Krupa Ilona (Izbicko) - kaehułEb-Ł±d±a--4K^sie-jów) - Mosz Gerard (Izbicko), Palonek Ewelina (Izbicko) - Piechaczek Beata (Su­

cha) - Piechaczek Gizela (Sucha) - Wójcik Karina . (Ligota Czamborowa).

CI I I C AAY w

Oktawie Bożego C±a

I L I O/W I

ła znajomego Probosz cza z Austrii, u którego od trzech lat spędza wa­

kacje nasz Proboszcz. Ksiądz Magister Martin Kor- pitsch przyjechał ze swoją matką i parafiankami do naszej Parafii poraź pierwszy.

Odprawił Mszę św. w której lekcję czytała i pomog­

ła w rozdawaniu Komunii św. jego Kancelistka Pani Marianna Maltrowsky.

Następnego dnia udali się w towarzystwie naszego Proboszcza na Jasną Górę. Bardzo im się podobało w naszym kraju, gdyby nie przykry incydent, że pod czas drogi powrotnej skradziono mu samochód razem

z zawartością nabytą w Polsce. Swoim "Audi", ku­

pionym na tydzień przed przyjazdem, nie długo się nacieszył. Postawił go, niestety

w

Krakowie przed Seminarium Duchownym, na parkingu nie strzeżonym.

Kusiał-z Krakowa do Austrii wracać taksówką. Jed­

nak przyzhał, że to go nie wytrąciło z równowagi ducha i znowu nas chętnie odwiedzi. Zresztą Austri­

acki Zakład Ubezpieczeń w ciągu 3 tygodni wyrównał szkodę materialną i moralhą (dodatkowo około 30tys Szilingów).

PoTfl TC! Wl O IQ

Miesiące wakacyjne są oka- 1 VJX.vii vi ty i « | '-i zja g0 Wczasów rodzinnych i urlopów zagranicznych. Od dwudziestu prawie lat J w tyn, czasie nasz Proboszcz spędza wakacje w Aus­

trii i Włoszech. W bieżącym roku prawie tydzień przebywał w Trieście nad Adriatykiem.

Wspaniałe budowle z czasów świetności słynnego portu, piękne zamki i świątynie... naprawdę było co podziwiać. Dziwny zbieg okoliczności; Pierwszą świątynię, którą odwiedziłem, była katedra święte­

go Justusa męczennika (St Giusto) na starym Forum w Trieste. Pierwsze dziecko, które ochrzciłem'w Austrii był mały Justus. Modne bowiem są obecnie na zachodzie starożytne imiona np Petra, Nikola, Ante ja itp. kanonik Hirtenfelder zafundował mi ho­

tel "Italia" " wszelkim komfortem (nocleg 12o DM).

PANORAMA

*AaÓ'0EL

W dzień wędrowaliśmy z Kanonikiem, by podziwiać pię kno (szczególnie wspaniałego zamki Miramare,)Wieczo rem podziwiałem w telewizji (bo nie tylko łazienka była w pokoju) sukcesy naszego kolarza Jaskóły, bo właśnie odbywały się wyścigi kolarskie.

A Austrii, opodal Wiednia zastępowałem w dwóch pa rafiach Proboszcza k. Korpitscha. Niewiele jednak było czasu do siedzenia na plebaniach, bo serdecz­

ność Austriaków i liczne zaproszenia, stale mnie od ciągały od zajęć.

Pozdrawiają Was również nasi Pielgrzymi-Parafiani dwa tygodnie przebywający w Rzymie: Szczeponek Mał­

gorzata - Gerda kałuża - Jan Kałuża - Kopańska Ma- Zettelmann Matylda (widokówka poniżej)

e

ROM A

.A X

Na widokówce przedstawiającej Akademicki Teatr we

aro

Lwowie z jego wspaniałym otoczeniem, przesyłają nar;

pozdrowienia nasi Parafianie - Państwo Janikowie.

(7)

I

1 i I

— KRONIKA w oryginale d.c. —

L £ u r e n t , i u s. K 'ii b i s - Administrator in .Stuben- łj norfP ni chi g-anz ein Jahr. Hann Pfarrer in Raschau..

Ryba c z - AńministraLor 1839, dann in Tarnau.

j o h n n Valentin J a s c h e k. aus bucholohna.

Geboren 15 August 181u. Ordiniert 5 Auugust 1838, wurde Coopera­

tor in Patschin, zunichsi hi er Administrator bis 1838, dann Pf.

bis 1875. Hier gestorban. /! Februar 1875 und begraben . Hat fiir uii

j ’ I

1853 - hater pf arre'r ■ u asch-ek wurde die hirche erwęitert. bas ‘In ­ here ber Kirche ausgestattet , Altare fundiert usw .

•Virtschaft betrag 97 Morgen Acker, und Aiese.

Im. Jahre 1858 wurde eine nene ochule bezogen, es ist das Haus, welches jetzt dem Herrn Lika gehdrt .

Seit 186

a

wurde in .Stubendorff jeden Donnerstag ein Wochenmarkt qbtZflh

a

] ten .

Hi- j«tzige bch')]p . w’’>'de 1873 erbaut. Bei aofertig.ung des Kelers n^d (1 rundgle iche wurde gehe imni Gvoll der Haunt Lehrer ermordet warden, Im Marz 1875 wurde das halbe Lorf durch ein Feuerbrand vernichtet.

Alois Taube

geboren Śeydorff 9-III.

iB/ ’ ^. Ordiniert 28 Juni 1869. <*ar Kaplan in Lontschnik. Hilfsseel- sorge in btubendorff ..

Hingefurht als Pfarrer 28 Oktober 1886. Hat hier bis 13 Norember

i

(8)

1896 t. re u den See len ged Kirche seine Ruhestatte

Das von der Grąfin von Strachwitz errich- tete Kloster, wurde im Mai 1889 von drei gau- en Schwestern der heil . Elisabeth bezogen -

(Siehe Bild nr 4 .) Im Jahre 1895 hat sich der erste Arżt L)r.

Schiibel in Stubendorff niedergalaśe.n .

Ais Organist diente der Pfarrgemeinde Haup- lehrer Julius Hoppe.Hat sein Amt befriedigend verwaltet, aber leutete die Morgenglocke nicftt.

In unserer Kirche am Sonn- und Feiertagen beginnt der Gottes- dienst um 9 Uhr und besteht aus Hochamt mit Predigt. Hachmittag wird Rosenkranz und Litanei oder Vesper© mit Segen abgehalten.

Kommunionunterrieh unser 46 Kinder wird vom Pfarrer gehalten ab i Oktober bis nach Ostern. Religionsunterricht (Katheehismus und Biblische Geschichte) erteilen die Lehrer in der Schule. Lin mali im Monat kontroliert den Uterrich der Herr Pfarrer. Warend der Sommermonate besuchen die Kinder fast taglich die hk. Mefle wenn sie zur gewóhlicher Zeit statt findet , denn manchmal mufi sie aus- fallen wegen Beerdigung.

Visitationsberichte : ber Ortsseelsorger Pf. Alois Taube, 52 Jahre alt betreut 12 Jahre die hiesige Pfarrgemeinde . Bas Pfarrhaus mit 5 Zimmern, die Stalling fiir 6 Pferde und 20 Stuck Rindvieh, die Scheup.£ mit 2 Tennen und 3 Bansen. Wirtschaft: 25 Hektar Acker u Wiese, 50 Ar Garten.

Heisig -Guido - Administrator im Jahre 1897.

Adolf Hytrek - Administrator auch im Jahre 1897.

1898 - Pfarrer Heisig Guido ist 33 Jahre alt, ordiniert 23 Juni 1891, fungiert ais Seelsorger seit 1 September 1897, in- j vestiert .7 Marz 1898. Derselbe verwaltet sein Amt mit Lifer uhd ? Sorgfalt. Gottesdienst im Sommer um 9 Uhr, im Winter um 1/2 10, Maiandacht 3 mai wóchentlich. Kanzelfiirbitten werden jeden Sonn- ! tag gelesen. Zur I hl. Kommunion wrbereiten sich 43 Kinder. In kurzeń hat Pf . Heisig die parochie verlaBen(1904).

1899 - pfarrer klagt dafi unter 86 Taufen sechs uneheliche Kinder ; waren . Lie Parochianer schenkten der Kirche ein Teppich, Kommunionbankdecken und Altardecke. Her Pfarrer kaufte eine Hos- ; tienbackform und errichtete 7 neue Banke . • In uńser Parochie sind folgende vereine: Hosenkranzverein, Lhren- wache der hl. Familie v. Nazareth, Herz-Jesu-Verein, V.erein Ma ­ ria v. Guten Rat.

Organist ist Hauptlehrer Julius Hoppe 48 Jahre alt. Versieht das • Amt. zur Zuf riedenheit der P/af f arg erne inde . ■

o

(9)

KALENDARZ 100-letni 4 QQZL r Dane zostały zaczerpnięte

C/C/H r. z st, Michaels- Kalender:

mokra, częste dezszcze.

początkowo zimne i wilgotne. Sam środek lata ciepły z licznymi bu- Wielu, szczególnie w naszym wiejskim środowisku interesuje się sprawami pogody od której zależą nasze zbiory i ich zachowanie. Rolnicy przepo­

wiadają pogodę z przysłów, niejednokrotniebowia- zanych ze świętami lub wspomnieniem Świętych.

Jednym ze znanych sposobów jest notowanie da­

nych zjawisk w latach poprzednich np. 100lat

„temu. Oczywiście, nie. jest to pewnik niezawodny.

Oto jak 100 lat temu kształtowana sie pogoda:

WJ n N fi

była aż do maja zimna jak I!----=--- mi—ii * * n również wilgotna. W środki wiosny, około 10 dni było znośnych. Potem jednak

ai

do końca zimna i

L A T 0 ... ...

rzami. H-oniec lata upalny i suchy.

T £7 ę T p tfi w całości była wilgotna z

Ł O

JL

E, IN

licznymi deszczami nawet ulewnymi.

7 T M fi

zaczęła się na dobre 20 grudnia -*• * ‘ n i trwała nieprzerwanie do 20 mar­

ca. Początkowo wilgotna z licznymi, ulewnymi desz­

czami. Od 20 grudniainotowano duże opady śniegu i mrozy. Zima wlokła się prawie do kwietnia. Brakowa­

ło już paszy. Owiec nie można było wypędzić i twisko. Drzewa opałowego już też brakowało.

S T Y C Z E N

i średnio zimny, 5 - śnieg po­

mieszany z deszczem ale śnieg nie stopniał, 6 - mało śniegu, 7 do 9 - pochmurnie, 10 - pa­

da śnieg, 11 i 12 - wiatr, po- chmurnie, 13 - pada śnieg, 14 . do 16 - średnio zimnó i poch­

murno, 17 - świeci słońce i jest dość ciepło, 18 i 19 - świeci słońce ale jest zimno, 20 - mroźno, 21 i 22 - dość mocny wiatr i. pada śnieg, 23 i 24 - ja­

sno i bardzo zimno, 25 i 26 - niesłychany ziąb, 27 do 30,-pada śnieg i wieje silny wiatr, 31 - przez cały dzień jest przejmująco zimno.

JANUAR

I H T U 1 do 4 - bardzo L U TY zimno, 5 i 6 -

pada śnieg i nocą mroźno, 7- zanft?za nawet w piwnicach, 8 i 9 - szczyt zimna (wiele by­

dła i ptaków zmarzło, szcze­

gólnie kosy), 10 - robi się trochę znośniej, ale mroźno, II do 13 - wieje silny wiatr

FEBRUAR

M

fl D 7 c r *1 “ wieJe n K Z, Ł L silny wiatr, rano pada śnieg, wieczorem deszcz ze śniegiem, jest zi­

mno, 2 i 3 - świeci'słońce, 4 do 7 - pada deszcz, 8 - po­

chmurnie i wieje wiatr, 9 - jest ciepło, nocą pada deszcz 10 - pada śnieg, 11 - surowe pada śnieg i jest bardo zimno, 14 — pochmurnie, 15 i 16 - obfite opady śniegu, 17 - niezbył zimno, ma­

ło śniegu, nocą mróz, 18 pochmurnie, 19 - ciepło i pięknie, 20 do 27 - deszcz, który topi śnieg, 28 - zdarzyło się coś nie zwyczajnego, co wymaga szer­

szego opisu: Rano niebo się zaczerwieniło ■! był lei ki mróz, o godz. 10,oo miejscami padał deszcz, mię­

dzy godziną 11 i 12 grzmiało, choć zauważono tylko jeden błysk, padał grad wielkości orzecha, następ­

nie przez 15 minut padał rzęsisty deszcz, następnie zaległa wielka cisza. Pod wieczór zaświeciło słońce i wiał wiatr dość zimny. Gdy się ściemniło, znowu zaczęło grzmieć i błyskać się, wiał sztormowy wiat?, padał deszcz na przemian z gradem. Nocą padał ule­

wny deszcz, potem śnieżyca i silny wiatr.

zimno, 12 i 13 - piękna słoneczna pogoda, choś ra­

no jest dość mroźnie, 14 - s,ą jeszcze grudy śniegu.

15 i 16 - jest jasno ale zimno, 17 i 18 - wiatr i ostre powietrze, 19 - bardzo zimno, duże opady śnie gu, dość mocny wiatr, 20 - zimno i wiatr, 21 do 23 bardzo zimno, 24 do 31 - rano mróz, w dzień odwilż

rże z grzmotami, 22

112- dość zi- 4 - słonecznie i cie- 7 - lokalny deszcz i 19- pięknie i ciepłe również cieęło, słońce ale bez słońca, 12 -

KWIECIEŃ

mno, 3 i pło, 6 i wiatr, 8 9 i 10 - 11 jasno

ulewny deszcz i grzmot, 13 i 14 pogodnie, 15 do 21 deszcze, bu-

„---, __ i 23 - zimny wiatr, 24 i 25 - ulewne i zimne deszcze, 26 do 29 - pochmurnie, bar­

dzo zimno, 29 i 30 - ulewne deszcze, trochę cieple;

M fl 1 112 - zimno i wiatr,

4

3 do 14 - pogodnie, trochę grzmotów i deszcz na przemian ze słońcem, 15 do 22 zimno, deszcze, trochę rozpo­

godzeń, 23 - woda zamarzła z . rana, 24 do 27 - względnie po­

godnie, niezbył ciepło, 28 do 29 - zimno i dżysto, 30 - mroź ny szron na drzewach (szadź) i woda zamarzła, całj dzień pada deszcz ze śniegiem.

CZERWIEC

2 do 4 - ulewne deszcze, 5 do 6 - zimno, 7 - piękny i ciep­

ły dzień, 8 - zmiennie, 9 do 14 - rano chłodno, po połud­

niu, i wieczorem dość ciepło, 15 - cały dzień i noc deszcz, 16 do 20 - rano bardzo zimno, 21 i 22 - ciepło i słonecznie bardzo zimno, na pas- 23 i 24 - ciągłe opady deszczu, 25 -

. 26 do 30 - padają deszcze.

1 i 2 - zimno i pochmurnie, 5 i 6 - bar- 17 - piękne

LIPIEC

3 i 4 - ciepło, dzo zimno, 7 do

i ciepłe dni, 18 do 21 - pada deszcz, 22 do 31 - dni są bar dzo ciepłe, nawet upalne. . Poza początkiem miesiąca, po­

zostałe dni raczej są

SIERPIEŃ H

udane piękne dzień i słoneczne, 7 - cały pada deszcz, 8 do 11 - poch­

murnie i dżdżysto, 12 - lokal - ny deszcz, 13 - słonecznie, 14 - nagłe załamanie pogody, nawet lekko zamarza woda, 15 - grzmot i lokalny deszcz, 16 i 17 - zimny deszcz, 18 do 24 - pięknie i bardzo cie­

pło, 25 do 28 - codzień grzmot i ulewy, 29 - pogo­

dnie, 3o i 31 - pada deszcz.

WRZESIEŃ

4 - nocą grzmot i'lokalnie pa­

da deszcz, 5 do 8 -słonecznie ale dość silny wiatr, 9 trochę pada deszcz, 10 i 11 - chłodno i wieję wiatr, 13 do 16 - pada deszcz, 17 do 26 - ciepło jak w lecie i piękna słoneczna po­

goda, 27 do 30 - pada deszcz.

PAŹDZIERNIK

NOVEMBER

1 do 14 - pada deszcz i jest dość zimno, 15 - nocą śnieg, 16 do 21 - pada deszcz, wie je dość zimny wiatr. 22 do 30 - jest dość pogodnie i ciepło.

L_ I S T , Q P A D

goda,, 2 i 3 - rano mroźnie, w dzień pogodnie, 4-6 ciepło, 6 - nocą deszcz, 7 do 13 - po­

chmurnie i zimno, 14 - wiatr, pochmurnie, deszcz, 15 - silny wiatr, śnieg, 16 do 19 - zmien­

nie, 20 do 27 - silny deszcz i śnieg, ulewy, 28 - pięknie, 29 i 30 - pochmurnie i zimno.

GRUDZIEŃ “a2ś:

nieg, 3 do 8 - zmiennie, 9 - n<

cą mroźnie, 10 zimny wiatr sil- ny i śnieżyca, 11 i 12 - ziąb,

(10)

DEZEMBER

13 i 14 - pada śnieg ale tem­

peratura jest znośna, 15 - ja­

sno ale zimno, 16 do 19 - po­

chmurnie i trochę zimno, 20 - pochmurnie i bardzo zimno, 21 do 28 - pada deszcz, jest zno­

śnie, śnieg topnieje, jednak, utrzymuje się po lasach, 29 do 31 - jest zimno i trochę śnieg

A" -j

C

iok-HWncłlzr, Znamy wszyscy najpopular- I IX. VI W VIO I l\U niejsze grzyby naszych łąk — pieczarki. Wiemy że ważą zwykle kilkadziesiąt lub kilkaset gramów. Rodzinie Niepala (patrz zdję­

cie) udało się znaleźć na utrackich łąkach okaz wa­

żący 1200 gramów. Na dodatek grzyb był zdrowy, bez mięsnych dodatków

WWW

Humor naszych Przedszkolaków Na z lekcji re- ligii (gdy jeszcze uczył nasz Proboszcz) omawiany był temat "Powołanie Sióstr Zakonnych".

KSIĄDZ.: Dzieci, powiedzcie, jakie jest zadanie Sió­

str Zakonnych? - Zalega milczenie... Proboszcz daje pytanie pomocnicze: "Co robią siostry?"

DZIECI: Siostry zykajom!

PROBOSZCZ,: A co jeszcze? ... Dzieci milczą...

Prób, pyta dalej: " U kogo już była siostra Rozaridl Rączki wędrują do góry. Po co była?! Jedna z dziew­

czynek bez namysłu krzyknęła: "Do d... żgaó! "

Humor Pierwszokomunlkantów Tematem lekcji jest "Su­

mienie". Na lekcji przygotowawczej do I Spowiedzi zapytał nasz Proboszcz: "Dlaczego grzesznicy się spc władają?" - Chwila namysłu... Proboszcz daje pytanie pomocnicze "Co ich gryzie"? - Jeden z chłopców zawo­

łał! "wszy!" - Proboszcz poprawia go -. "Czy tylko grzesznicy mają wszy?"

humor ŚwieciE

ZOLL

L

.Schauen Sie gefdlligstnichtso von oben auf mich herab!

Jch glaube,der halle gar keinenUnfallim Urlanb -das ist ein Schmuggler!"

Kolego, coś mi się wy- daje, że ten turysta to zwyczajny przemytnik

Pr zysłowia

Ś 1

I ANEGDOTY

u b n a obr ą ale bardzo ciężko się

z k a jest bardzo piękna, e języki

c

ją nosi na codzień.

bardzo zanieczyszczają śro- Z ł

dowisko ludzkie.

kto widzi wszystko w czarnych kolorach, dla tego człowieka słońce zachodzi już o świcie.

Najtrudniej przychodzi człowiekowi nauka mówienia dobrze o bliźnim, lub milczenia.

Szef do pracownika: Pro­

szę nie patrzeć tak na mni zgory!

Wszyscy, jesteśmy pasażerami w tej samej łodzi życia w której płyniemy do tego samego portu docelowego.

Ani mądrość proroków, ani groźny miecz kata - Lecz matka w sercu dziecka zmienia losy świata.

W kim niedola ludzka współczucia nie budzi - Ten jest trupem kroczącym pośród ludzi.

, ....einzigderInstallateur hat seine Terminc piinktlichgehahen ..

Nasz instalator dotrzymał terminu,

Zwyciężysz groźnych wrogów, rozpędzisz czarna Chmu­

ry - Jeżeli przedtym pokonasz słabości swej natury.

Człowiek podły i pyszny, nim stanie na

wości - Życie go musi wychłostaó batem drodze pra- jego słabośęiL kto bardziej za młodu ducha zahartuje - Ten lepiej na starość łodzią życia: pokieruje.

Im szerzej przed światem swe serce otworzysz - Tym większe kajdany na swe ręce nałożysz.

kto już

swych uczuć wrażliwość do drugich zabije - jest martwy, chociaż ciałem jeszcze żyje. ten kto

sam nie zaznał nędzy, żyjąc w ludzkim tłumie - nie zna życia i innych nie zrozumie. Ten W każdym siedzi potwór i niecierpliwie czeka - Aby w chwili słabości, zabić w Tobie człowieka.

każde uczucie, co się w sercu budzi - Jeśli nie łą, czy, to napewno dzieli ludzi.

„Ich sagte esja:es sind Bettfedem drin!'

TURXSTKA do celnika: A mó­

wiłam panu, że to są pie- że... jak pan ma katar,

niech nie otwierał... ale Budowlańcy..

Tym większe człowiek przeżywa katusze - Im czulsze ma serce, im wrażliwszą duszę.

Z pomocą przyjaciół rozprawisz się z wrogiem - Lecz słabości własne zwalczysz tylko z Bogiem.

Pewna "dama" postanowiła wynająć nocleg w hotelu.

Portier umieścił jej bagaże w windzie, na co bardzo się oburzyła i zaczęła krzyczeć: "Pan myśli, że ja ze wsi przyjechałam, to może mi pan byle jaki pokój przeznaczyć. Portier ze stoickim spokojem: "Spoko­

jnie, Pani, to dopiero winda..."

(11)

„ Tschuldigung, ist dortgriin oder roti Ich bin namlich blaul*

„ Wenn man seinem Lehrer begegnet, nimmt man seine Mutze ab!“

„Ich habe meine Mutze nicht bei mir, Herr Lehrer!*

„Du hast sie doch auf dem Kopf!’

„Die gehórt meinem Bruder!“

Junger Mann, gutes Haus

Ein junger Mann aus gutem Hause wollte im Fasching tanzen gehen. Warum auch nicht? Wer veriibelt es ihm? Es ist das Recht der Jugend, Faschingsballe zu besuchen .und sich die Schónste der Schónen zum Tanze zu holen. Der junge Mann aus gutem Hause trat voller Erwartung und gutgelaunt, den Knoten seiner Krawatte unternehmungs- lustig gebunden, aus seinem Zimmer. Die Mutter am Tisch, Bórsennachrichten lesend, sah auf.

„Du willst so spat noch ausgehen, Hans Maria?’

Ja,Mama.“

„Vermutlich tanzen?*

Ja, Mama.*

„Mit Freunden?*

Ja, Mama.*

Jhr wollt den Fasching geniefien?*

Ja, Mama.*

Die gestrenge Mutter blickte besorgt auf ihren Sohn.

Dann seufzte sie tief und sagte:

„Also gut, ich habe nichts dagegen. Aber be- denke bei allem, was du tust, dafi du ein jun­

ger Mann aus gutem Hause bisL Vergifi es nicht!*

„Das Schnitzel ist mir viel zu zah, Herr Ober. Bringen Sie mir bitte den Geschaftsftihrer.*

„Gerne“, nickt der Ober, „aber der ist noch zaher, mein Herr!“

Der Buchhalter zum Chef: „Ich kiindige! Sie schenken mir kein Vertrauen.*

„Aber wieso denn? Sie wissen doch sogar, wo der Tresorschlussel liegt.*

„Das schon, aber er pant nicht!’

Maxchen spricht leise sein NachtgebeL

„Sprich ein bifichen lauter, Liebling’, sagt die Mutti, „ich kann dich gar nicht verste- hen.“

Wehrt Maxchen ab: „Ich spreche ja auch nicht mit dir, Mutti.’

„Nein, Mama.* *

„Nicht spater ais um zwólf wieder daheim!*

„Nein, Mama.’.

„Trink keinen Wein und anderen Alkohol!’

„Nein, Mama.’

„Nicht singen, nicht schunkeln, nicht auf Treppen sitzen und nicht auf Balustraden!’

„Nein, Mama.*

„Keinen Rock’n Roll und andere wilde Tan­

ze!*

„Nein, Mama.*

„Du wirst dir auch kein Madchen wahlen, das allzu locker geschiirzt ist!“

„Nein,Mama.*

„Du wirst auch nicht kiissen und sonstwie Zartlichkeiten tauschen!*

„Nein, Mama.*

„Du wirst auch kein Madchen nach dem Ball heimbringen!*

„Nein, Mama.*

„Das versprichst du mir?* ;

„Ich verspreche es, Mama.*

„Dann geh! Wohin gehst du?*

Da sagte der junge Mann aus gutem Hause:

„Unter diesen Umstanden am besten gleich ins Bett, Mama.’

’ Jo Hanns Rosier

„Kannst du die Zeitung nicht vemiinftig tragen wie andere Hunde auchia

„Wem geben wir denn aus Anlafi des hun- dertjahrigen Bestehens unserer Firma eine Gehaltsaufbesserung?* fragt der Buchhalter den Chef.

„Allen, die vom ersten Tag an dabei waren.*

Der Tourist fragt den Almwirt: „Ich móchte morgen eine Klettertour machen. Was fur Vorbereitungen mufi ich da treffen?*

„Zunachst’, sagt der Wirt vorsichtig, „mus- sen Sie einmal Ihre Rechnung bezahlen.’

„Kónnten Sie mir bitte erklaren*, erkundigt sich der Chef, „wieso Sie heute mit solcher Verspatung ins Buro kommen?’

„Nun, Herr Direktor*, erklart Keller, „Sie haben mir doch erst gestem selber gesagt, ich soli in Zukunft die Zeitung zu Hause le- sen!*

• •

Ein Postbeamter stempelt stundenlang Briefe: „Zack-bumm... zack-bumm .. .!*

Fragt ein Kunde: „1st das nicht langweilig?’

„Ach wo—wir haben ja jeden Tag ein ande- res Datum!*

„ Wir miissen uns daheim unbedingt die Bilder im Prospekt anschauen. Das soli bier eine wunderschone Gegend sein. *

(12)

/ / / ein wenig ein schlecht.es Gewissen habe ich schon, daB ich mich erst so spat an die Maschine setze, urn Ihnen nach diesem erfolgreichen Familientreffen meinen, und unser aller Dank, zu sagen. Andererseits habe ich gehdrt, daB Sie wegen Ihrer vielen Arbeit auch nur selten zum Schreiben kommen und hoffe daher, daB Sie mich entschuldigen werden. Ich bin hier zwar nicht wie Sie als Seelsorger und Organisator einer

Pfarrgemeinde tatig, allerdings bin ich hier auch Tag fur Tag eingespannt und bin schon froh, wenn ich Sonntags wenigstens zur Messe ,komme. Die Verhaltnisse sind iiberaus traurig, der Krieg geht unentwegt fort, und manchmal konnte man verzweifeln, veil an einem Tag oft die Arbeit von Wochen, ja sogar Monaten, zunichte gemacht wird. Aber ich will nicht klagen, ich bin ja freiwillig hier, und manchmal gibt es ja auch Erfolgserlebnisse.

Doch zuriick zum AnlaB meines Schreibens. Wir haben Ihnen, sehr geehrter Herr Pfarrer, sehr viel zu danken, ohne Ihr Wirken im Hintergrund w&re es sicher nicht so schon gewesen, wie es nun einmal war. Wir haben sehr wohl die frischen Blumen in der Gruft bemerkt und noch manches andere, was ich hier nicht alles

aufzahlen kann und will. In besonderer Erinnerung halte ich das Hochamt in der Pfarrkirche, was mir schon sehr zu Herzen gegangen ist.

Aber auch der Abend mit den Darbietungen der Kinder hat uns sehr erfreut, vor allem haben wir alle gemerkt, daB in Stubendorf r t viel Engagement an der Wiedererlangung der deutschen Sprache g-_-ar- beitet wird. Ich habe es, glaube ich, schon am Abend gesagt, daB wir auch erkannt haben, daB Sie, wie in vielen anderen Bereichen auch, hierzu die Initialziindung gegeben haben und auch weiterhin sehr viel Arbeit auf diesem, wie auf vielen anderen Gebieten, leisten.

Daneben will ich den Einsatz, insbesonders der Stubendorfer

Frauen, nicht unerwahnt lassen, die uns im DFK-Heim so jinermudlich betreut haben. Ich habe Herm Kotula schon geschrieben, aber ich mochte es hier noch einmal ausdriicklich sagen, daB uns dieser Einsatz auBerordentlich beeindruckt hat.

Zusammenfassend muB ich feststellen, daB ich vor einem Jahr noch recht gezweifelt habe, ob das auch alles klappen wiirde. Und heute kann ich sagen, daB die Entscheidung richtig war und der Familien tag ein voller Erfolg gewesen ist. Natiirlich haben auch die guten auBeren UmstSnde, die aufgeschlossene Haltung der Stubendorfer, und auch der Familienmitglieder dazu nicht unerheblich beigetra- gen.

Ihnen, sehr geehrter Herr Pfarrer, Ihrer Haushalterin Frau Maria, und alien, die am guten Gelingen unseres Festes beigetragen haben, sage ich meinen ganz besonderen Dank. Sie darf ich bitten, unsere Familie auch weiterhin in Ihr Gebet einzubeziehen.

Ich wiinsche Ihnen und

Gottes Segen und viel der Pfarrgemeinde auch fur die Zukunft

Erfolg in Ihrer Arbeit.

(13)

Bekenntnis

eines modernen Naturforschers

i;; , er Mensch, das

£ scheinbare Nichts, vermag kraft seinęs Geistes, kraft seiner Intelli- genz, trotz seiner kórper- lichen Bedeutungslosig- keit, das materielle Univer­

sum bis in seine gróBten Tiefen hinein zu erfassen, die Welt vom Atom. bis zu den groBen Sternensy- stemen zu erforschen, die in ihr geltenden Gesetze abzuleiten und diese Ge­

setze. weitgehend zu er- klaren . .

Vollstandig dieses letzte Mysterium zu entschlei- ern, wird dem Menschen jedoch wohl nie moglich sein, und zwar — urn dies noch einmal zu betonen —•

erst recht nicht mit den Methoden der Naturwis- senschaft, denen sich alles entzieht, was jenseits un- serer Raum-Zeit-Ordnung ist. . .

Gleichzeitig wird dabei im Menschen die GewiBheit immer mehr gefestigt, daB die Existenz der Welt sich nicht aus ihrer Beschaffen- heit heraus begrunden laBt, daB die Welt nicht et- wa ein Produkt der Mate­

rie sein kann, sondern daB es auBer der Welt der Ma­

terie, der Welt der Atome und der Sterne, noch et- was anderes geben muB, daB es einen uberweltli­

chen Urgrund geben muB, aus dem heraus die Welt und auch der Menschen- geist ist.

Prof. Dr. Heinrich Vogt, Astronom

Ein janges Gesicht

auj der Fitclseitc. Was

hegt

da ndher, alseinmal

zu uber-

legen, wie

wir

zur Jugend stehen. Diejungen

laiser(innen)

bitte ich, mir

mitzuteilen, welche Wun-

Mein Brief an Sie

schesie

an

denRosen- kranz-Siihnekreuzzug batten.

E)och zuruck zum

Thema. Zunachst

wollen wir uns

wieder

daran

erin- nem, daft

Maria

bei der Geburt ihres Kindesnoch ein

sehr junger

Mensch war:

etwa IS Jabre

alt, dićrfen

wir annehmen.

Sagt

uns

das

nicht:

Gott trout

auch

einem jungen

Menschen

Grofteszuund stelltihnvorgroftc

Ent-

scheidungen

?

Von

daherverstehen

wir auch das

Wortdes

heiligen Don Bosco: „Maria liebt

die

Jugend und

alle, die

sich

um

sie

kummern.

(„Kiim-

mern“kommt

von Kum­

mer;

ein

kleiner Trost

fur alleEltern, diesich

um ihre

Heron

wachsenden grofte

Sorgenmacben.)

W erden wir

konkret:

in

unserer Gebetsgemeinschaft (im

„ Friedcnsrosenkranz

“) gibt es7.946

junge

Chri

­ sten.

Braucheichzusagen, wie

schwercs

fir

emcn Jugend- lichen ist,

demRosen-

kranzgebct

Iren zu

bleiben?

Der

Schulstreft, die

oft recht intensive

Freizeitgestal- lung,

der

Sport,

das

Fern-

sehen,

derComputer.

.

.

Wo

soil da noch

Zeit

blei­

ben fur ein besinnliches

Rosenkranzgebet?

Ein Vorschlag:

als Gebets- gemeinschaft wollen

wir ja

auch filreinander beten.

Eine Moglichkeit

dazuwa

­

re,

bei der

Einleitung

zum Rosenkranz (Glaubens- bekenntnis, Vaterunser,

drei

„Gegriiflet

seist

du,

Maria",

um

Glaube, Hoff-

nung

und

Liebe, sowie

dem„

Ehre sei

dem

Vater") an einem

Tag

der

Woche

oder

dfter

- besonders

an die

jungen

Mitglieder

unse-

rer

Gebetsgemeinschaft

(aber nichtnur

an

diese) zu denken.

An

anderen Tagen

konnten es andere Mitglie­

der sein,

besonders

jene, die

sich gerade tn

einer

Gebets- krise

befmden; denn eine Gebetskrisewird

leicht

zu einer

Glaubenskrise (oder umgekehrt).

Undichdenke, wenn wir fir

Jugendliche beten, wer- den wir manches,

was

uns an ihnen auf

die

Nerven

geht

-

daftsie

manchmal so

furchtbar

laut sind,

daft

Riicksichtnahme

nicht un- bedingt ihreStarke ist,

daft

sie ihreAuffassungen

oft

so provokantvortragen

toleranter

ertragen, vor- sichtiger

zurechtrucken.

Undvielleicht. fragen wir

auch einmal umgekehrt,

wiewiraufjunge

Men­

schen

wirken.

Ich

denke, daft

junge Menschen von Alteren

erwarten,

uber

we-

sentliche

Fragen

aus ihrem

Wissen

undibrer Erfah- rung

heraus

gut informie-

ren

zukonnen

und

Ver- trauenauszustrahlen. Aber

vielleicht schreiben mir junge

Leser(innen)selbst,

was

siesichvon

alteren

Christen

besonderserwar- ten. Ich wiirde mich

uber Eure

Briefe sehr

freuen!

Sollten wir

nicht auch in

diesem

Sinn„katholjsch"

(

allgemein)

sein,

daftwir fur

alle

offen

sind:

filr die

Jugend,

die

Menschen in derMitte

desLebcnsund die

A

Iteren?

A her braucht der junge

Mensch

nicht be­

sonders

unsere Hilfe (ob-

wohl erdie

aufterlich oft

ablehnt), well er in dieser turbulenten Welt

so leicht

Gottverlieren kann?

Ich griifte

Siealle

herzlich:

die jungenChristen, die

Menschen

m derMutedes Lebens und die

Alteren.

Seten

Sie

versichert,

daji ich

filr

Siealle

jeden Tag

bete.

Mit

Pnesterscgen

””"P OFbf

2

(14)

„In einer beinah greisenhaft gewordenen, absterben- den Welt, in der sich .die Sicht aus dem Glauben ver- dunkelte, der sittliche Wan- del wankte,... da entziin- dete Gott, der die Men- schen liebt, eine Lampe gar heliundklar.. "Sobeginnt Thomas von Celano (t um 1260) die Lebensbeschrei- bung einer Frau, dereń 800.

Geburtstag wir in diesem Jahrfeiern: Klara von Assisi (1193/94—1253).

Uber Klaras Leben und Per- sónlichkeit haben wir sehr gute Quellen: Zum einen werden wir durch ihre eige- nen Schriften (ihre Ordens- regel — die erste von einer Frau verfaBte Regel —, ihr geistliches Vermachtnis und einige Briefe) gewisserma- Ben direkt mit einer ausge- sprochen liebenswerten Persónlichkeit bekannt.

Zum anderen unterrichten die unter Eid gemachten Zeugenaussagen im Heilig- sprechungsprozeB (1253) anschaulich und zuverlassig uber ihr Leben.

Klara stammte aus dem Ge- schlecht der Favarone, ge- horte also zum Adel der Stadt Assisi. Zeitgenossen berichten, daB sie schon als Madchen groBe Liebe zum Gebet und ein Herz fur die Armen auszeichnete, fur die sie sich heimlich Speisen vom Mund absparte. Die Liebe zu Gott und den Men- schen, vor allem zu den an Leib und Seele Notleiden- den, verbunden mit der freudigen Bereitschaft, selbst auf manches zu ver- zichten, sollte ihr ganzes Le­

ben pragen. Schon bevor sie Franziskus kennenlern- te, war sie — wie viele Frau­

en und Manner dieser Zeit

— vom Ideal der .vita evan- gelica“, der Nachfolge gera- de des arm gewordenen Herrn, angezogen und dazu

entschlossen. Durch die Ge- sprache mit Franziskus ge- wann ihr Ideal konkrete Ge­

stalt, sie fand in ihm einen kongenialen Bruder, der ihr half, es in die Tat umzuset- zen. AuBergewóhnlichen Mut, Selbstandigkeit und vor allem Gottvertrauen be- weist die Achtzehnjahrige, als sie bei Nacht und Nebel das elterliche Haus verlaBt, um in dem kleinen Marien- kirchlein Portiuncula sich Christus zu weihen und Franziskus Gehorsam zu versprechen. Mut, weil ihre Verwandten keineswegs begeistert waren, vielmehr alles versuchten, sie zuruck- zuholen; Gottvertrauen,

weil noch nicht klar war, was aus diesem Anfang werden sollte. Bald folgten ihr ihre leibliche Schwester Agnes, Freundinnen, Frau­

en aus anderen Stadten. Ih­

re Heimat wurde S. Damia­

no, das Kirchlein, das Fran­

ziskus zu Beginn seiner Bę- kehrung eigenhandig auf- gebaut hatte. 42 Jahre lebte sie hier in freiwilliger Ent- behrung, in Zuruckgezo- genheit und Gebet, mit eigenen Handen arbeitend, mit Krankheit vertraut.

Wie verstand Klara selbst ihr Leben? Ausgehend vom Zentrum, wollen wir hier auf zwei Aspekte ihrer Spiri - tualitat den Blick richten.

Klara ist ergriffen von der Demut Gottes, des Gottes- sohnes und Kónigs des Himmels, der sich aus Liebe und Erbarmen bis auf die Ebene Seines elend gewor­

denen Geschópfes herab- beugt, Mensch wird — und zwar ein armer, verachte- ter —, der am Kreuz stirbt, damit die Menschen das Le­

ben hatten. Um diese Ar- mut, Demut und Liebe Chri­

sti und wie man darauf ant- worten konne, kreisen ihre Gedanken. Hier zeigt sich ihr Maria, die jungfrauliche Gottesmutter, als das Urbild der Christusnachfolge. Oft fugt Klara, wenn sie von der Nachfolge Christi spricht.

12

(15)

die .Nachfolge Seiner Mut­

ter' hinzu. Maria ist gleich- sam die erste und vollkom- mene Jungerin Christi, die Gefahrtin, die Seine Armut teilt, die von Herzen demu- tig ist wie Er, die schlieBlich auch Sein Leid am tiefsten mittrug (Brief an Ermentru- dis). Ein Gedanke ist daruber hinaus Klara besonders na- he: Maria war als Seine Mut­

ter Wohnung des Gottes- sohnes und damit Urbild all derer, die Christus innerlicli aufnehmen wollen:

.Liebe Ihn, den Sohn des Al-

Zum 800. Geburtstag der heiligen Klara von Assisi

lerhóchsten, den die Jung­

frau gebar und nach dessen Geburt sie Jungfrau blieb.

Seiner liebsten Mutter han­

gę fest an, die einen solchen Sohn geboren hat, den die Himmel nicht zu fassen ver- mógen; und dennoch hat sie Ihn in dem Kammerlein ihres Mutterleibes gebildet und in ihrem jungfraulichen SchoB getragen. (. . .) Sie- he, durch die Gnade Gottes (. . .) ist die Seele des glaubi- gen Menschen gróBer als der Himmel; denn die Him­

mel rriit den ubrigen Ge- schópfen vermogen den Schopfer nicht zu fassen, die glaubige Seele allein ist Sei­

ne Wohnung und Sein Sitz,

und dies nur durch die Lie- be. (. . .) Wie also die glor- reiche Jungfrau der Jung- frauen Ihn leiblich getragen hat, so kannst Du Ihn ohne jeden Zweifel stets in Dei- nem keuschen und jung- fraulichen Leibe geistiger- weise tragen, wenn Du den FuBstapfen ihrer Demut uncF besonders ihrer Armut nachfolgst.' (3. Brief an Ag­

nes, 3)

Durch Gnade und durch Lie- be zum armen Christus wird man zur Wohnung Gottes, zu einer .zweiten Maria':

Das ist das Geheimnis der Freude in dem harten, ab- geschiedenen Leben der Schwestern von S. Damia­

no.

Wenn jemand Christus so nahe ist, dann bringt er Ihn zu den Menschen und die Menschen zu Ihm — auch wenn man zuruckgezogen in einem Kloster lebt, auch wenn man — wie Klara — jahrelang krank daliegt. Die Glieder des Leibes Christi sind auf geheimnisvolle Weise miteinander verbun- den, durch das Band der Liebe; und was eines wirkt Oder leidet, wird fur andere fruchtbar. Klara lebt in die- ser Wirkiichkeit, sie ist iiber-

zeugt, daB einer fur den an­

deren eintreten darf, ja des- sen Versagen ausgleichen kann. So schreibt sie ihrer Prager Mitschwester die er- mutigenden Worte: ,lch halte Dich fur eine Gehilfin Gottes selbst und fur eine Stutze der gebrechlichen Glieder Seines unaussprech- lichen Leibes.' Dieses Ein­

treten fureinander ge- schieht vor allem im Gebet.

Die .leichte Last’ Christi, von der das Evangelium spricht, ist fur Klara die .Last der Liebe', mit der .einer

des andern Last trage' — und .leicht' wird sie getra­

gen, wenn man fureinander betet (Brief an Ermentru- dis). Hierspurtmandiegan- ze Warme der Beziehung zu Christus und deswegen zu den Menschen, die Seine Glieder sind Oder werden kónnen. Auch ihre Mitmen- schen spurten das und such- ten Klara in vielfachen Nó- ten auf. Ein besonders be- redtes Zeugnis fur das Ver- trauen auf Klaras furbitten- des Gebet und ihr ganzes Leben gibt uns ein Brief Kar- dinal Hugolins, des spate- ren Papstes Gregor IX., der Klara auch des ofteren per- sonlich besuchte. Nie-

dergedruckt von manchen Lasten seines Amtes bittet, ja fordert er von Klara und ihren Schwestern Beistand:

Er vertraut sich ihr an, es klingt geradezu gewagt, als ,der Mutter seines Heiles' Wir erfahren aber auch von einem Ehemann, der auf eindringliches Anraten Kla­

ras seine verstoBene Frau wieder zu sicl^ nimmt — die Ehe wird ausgesprochen glucklich —, von der Erret- tung der Stadt Assisi vor den plundernden Horden des Vitalis von Aversa durch das Gebet der Schwestern und vor allem von zahlreichen Krankenheilungen Klaras durch das Kreuzzeichen.

Liest man diese Berichte und zugleich die Schilde- rung ihrer eigenen schwe- ren Krankheit (uber 20 Jah- re lang), so drangt sich un- willkurlich der Gedanke an denjenigen ,Arzt' auf, von dem es heiBt: „Er hat unse­

re Krankheiten getragen' (Jes 53,4f).

. Vieileicht kann man in die­

sen Heilungswundern einen kurzeń Blick auf das erha- schen, was sonst verhiillt und nur dem Glauben zu- ganglich ist: die heilende Kraft eines in der Nachfolge Christi getragenen Leidens.

Denn Wunder buchstabie- ren ja sozusagen in GroB- buchstaben das, was Gott im verborgenen tagtaglich schreibt. Auch die kanoni- sierten Heiligen sind solche .GroBbuchstaben', an de- nen aufleuchtet, was das verborgene christliche Le­

ben ist oder sein kann.

Wenn Franziskus von Klara sprach, berichtet Br. Stefano, nannte er sie schlicht .die Christin“. Kein Ehrentitel ver­

mag groBere Achtung aus- zudrucken: daB hier in ei­

nem Menschen die Nachfol­

ge Christi Gestalt gewonnen hat. Dr. Marianne Schlosser

13

Cytaty

Powiązane dokumenty

Was die Syntax anbetrifft, wurden die Phrasen und Sätze entweder parallel gestaltet (z. B.: sowohl unser Leben als Sterben betreffende; er hat gege- ben, er hat genommen;

Heillge Hedwig; schlrme dein Volk, komm uńs zu Hilfe und rette .uns I Du Vorbild der chris’tlichen -Mutter.. Hedwig, die grofle Herzogin und Mutter, geschenkt

Powrót do szkoły zakończył pełen wrażeń dzień, w którym każdy z nas starał się zrobić choć malutki kroczek ns drodze ratowania naszej

Die Zeit, die voriiber ist, habt ihr nicht; die Zeit, die kommt, die ist euch nicht sicher; einzig der Au- genblick der Gegenwart ist dem- nach euer und mehr nicht.. Es gibt

Utrata Utrata Otmice Ligota Ligota Ligota Izbicko Otmice Otmice Otmice Izbicko Otmice Izbicko Otmice Izbicko Otmice Izbicko Otmice Utrata Dworzec Dworoec Otmice

Auch diese Amter sind ein zuverlassiger Beweis dafur, daB GroB Strehlitz damals eine Stadt deutschen Rechts war.. Im Jahr 1327 wird Strelitz geschildert als eine

Ich mochte einmal auf die Erfahrungen hinweisen, die die Amerikaner auf diesem Gebiete gemaeht haben. Naeh dem, was ich dort gesehen habe, mochte auch ich davor warnen,

KB Sound iSelect 2,5 oprócz wyżej wymienionych funkcji posiada również pamięć do 30 stacji radiowych, dzięki czemu nie musimy wyszukiwać ulubionych stacji tylko możemy