Władysław Słodkowski
Dzieje biblioteki Krasickiego w
świetle odnalezionych dokumentów
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 60/3, 211-219II.
M A T E R I A Ł Y
I
N O T A T K I
P a m ię tn ik L itera c k i L X , 1969, z. 3
W Ł A D Y SŁ A W SŁ O D K O W SK I
DZIEJE BIBLIOTEKI KRASICKIEGO W ŚWIETLE ODNALEZIONYCH DOKUMENTÓW
J a ok oło trzeciej sp ieszę do b ib lio tek i, za sia d a m nad k sią żk a m i. I dobrze się czas tak tr a w i, czas, co uczy, czas, co b aw i. [List im ie
niem brata do siostry]
Zacytowany tu taj uryw ek znanego utw oru Ignacego Krasickiego ma z pewnością charakter autobiograficzny. Był bowiem książę biskup — sławny poeta, prawdziwym miłośnikiem książek i niestrudzonym ich zbie
raczem. Losy jego biblioteki nie były jednak tak szczęśliwe jak chwile, które w niej spędzał.
Zaraz po śmierci Krasickiego bibliotekę wraz z innym i zbiorami poety na rozkaz króla pruskiego opieczętowano i pozostawiono do jego dal szych rozporządzeń. Od tej chwili rozpoczął się nowy etap w dziejach biblioteki, okres bardziej powikłany niż poprzedni, gdy księgozbiór — od dziesiątków lat stale powiększany — znajdował się kolejno w Warszawie, w Heilsbergu (Lidzbark Warmiński) i w Skierniewicach.
Dzieje biblioteki Krasickiego, w w yniku bardzo sumiennie wyszuka nych i zbadanych dokumentów (niestety spalonych w czasie ostatniej wojny), obszernie i dosyć wiarygodnie przedstawił Stefan R y g iel1. O bi bliotece Krasickiego i o jej losach wspominali i pisali też inni, zresztą raczej ogólnikowo i nie wnosząc nic nowego do sp raw y 2. Jedynie dwa ostatnie naśw ietlenia zasługują na uwagę: Sante Graciottiego oraz Jadw i
1 S. R y g i e l , Losy księgozbioru Ignacego Krasickiego. „E x lib ris” 1922, z. 4. I odbitka.
2 J. L e l e w e l , Bibliograficznych ksiąg d w oje [...]. T. 2. W ilno 1826, s. 159. — J. B a r t o s z e w i c z , Znakom ici m ę ż o w ie polscy w XV III w. T. 3. P etersb u rg 1856, s. 79. — J. I. K r a s z e w s к i, Krasicki. Zycie i dzieła. W arszaw a 1879, s. 196, 230, 270, 303— 306, 360. — T. G r a b o w s k i , O bibliotece Ignacego Krasickiego. „ P a m iętn ik L ite r a c k i” 1903, s. 257— 260. — W. S k u p , W arszaw skie Liceum K r ó lewskie. (1804— 1806). W arszaw a 1910, s. 40. — L. B e r n a c k i , R ękopisy w biblio tece Ignacego Krasickiego. „ P am iętn ik L ite r a c k i” 1927.
gi Rudnickiej 3, którzy przebadali zawartość Specyfikacji ksiąg w biblio
tece po śp. J. O. X ciu Krasickim arcybiskupie gnieźnieńskim pozosta- lej [...] 4 oraz zasoby biblioteki kolegiackiej w Łowiczu, nie zajmując się
jednak szerzej dziejami samego księgozbioru.
Autor tego artykułu, w trakcie pracy nad tem atem : Krasicki w W ar szawie, zdołał szczęśliwie dotrzeć (w lutym 1967) do niewielkiego bloku dokumentów, znajdujących się w A rchiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie 5. Odszukane dokum enty nie znane są zupełnie badaczom tytułowego zagadnienia, a istnienia ich w tym dziale Archiwum, tj. w ze spole Zarządu Pałaców Cesarskich, nikt nie przewidywał. Rzecz w istocie o tyle jest prosta, że biblioteka Krasickiego przez dłuższy czas była zde ponowana w piwnicach Zamku Królewskiego w Warszawie, a oficjalną •pieczę nad nią sprawował z nakazu królewskiego budowniczy wojskowy Wilhelm H enryk M in te r6, urzędujący w Zamku. Można sądzić, że nikt go nie indagował o zgromadzone przezeń w sprawie biblioteki Krasickie go dokumenty ani nie żądał ich zwrotu. Związane w jeden foliał, wcielo ne przez M intera do innych akt zamkowych — przeleżały, niepostrzeżo-
ne i szczęśliwie ocalałe, bez mała 160 lat.
Same dokumenty są przez swój wiek szacowne, ale i bardzo interesu jące. Wszystkie dotyczą biblioteki po Krasickim. Dokumenty te zachowa ły się zresztą w zupełnie dobrym stanie. Napisano je ciemnym, raczej chyba czarnym, atram entem na papierze różnej, choć na ogół niezłej kla sy, o formacie nierównym, w większości jednak 29 X 18 cm. K art pa pieru (dla wygody — policzbowanych) jest 14, w tym 4 zapisane dw u stronnie (k. 1, 3, 4, 7) i 2 czyste (k. 9, 10), ponadto 2 karty papieru adre sowe (do k. 5 i 11).
K arty 1 i 2 — brulion dłuższego pisma M intera z 11 XII 1809, które wysłał on do Kamery Domanialnej Warszawskiej;
3 S. G r a c i o t t i , Sulla Biblioteca di Krasicki. II Registro di Sucha e il fondo della Collegiata di Łowicz. „R icerche S la v istic h e ” t. 10 (1962). (Za in form ację b i b lio g ra ficzn ą , pom ocną w w y sz u k a n iu teg o artyk u łu , autor sk ła d a p o d z ię k o w a n ie doc. d row i M i e c z y s ł a w o w i K l i m o w i c z o w i ) . — J. R u d n i c k a : Z d z ie jó w czasopisma Krasickiego „Co T y d z i e ń ”. „R ocznik B ib lio tek i N a ro d o w ej” t. 2 (1966); Jak pow stał „Kalendarz O b y w a te l s k i” Ignacego Krasickiego. P r zy c zy n e k do dzie jó w pisarstw a i stanu księgozbioru. Jw ., t. 4 (1968).
4 A G A D w W arszaw ie. Z espół: A rch . B ran ick ich z S u ch ej, sygn . 63/80.
5 A G A D w W arszaw ie. Z espół: Izb a A d m in istra cy jn a D óbr K o ro n y i S k a rb o w i P rzy w ró co n y ch [...]. Z arząd P a ła có w C esarsk ich , sygn. 1-280. W cy to w a n y c h tu taj d ok u m en tach , zarów no p o lsk ich ja k i n iem ieck ich , zm od ern izow an o p iso w n ię i in terp u n k cję.
6 W ilh elm H en ry k M i n t e r (ur. 1 V 1777 w S zczecin ie, zm. w k w ie tn iu 1832 w W arszaw ie) b y ł em ig ra n tem p ru sk im , w a lc z y ł w w o jsk u p o lsk im w la ta ch 1808— 1809; z w y k sz ta łc e n ia b u d o w n ic z y w o jsk o w y , od r. 1827 w sto p n iu p u łk o w n ik a .
D Z IE J E B IB L IO T E K I K R A S IC K IE G O 213
k arty 3 i 4 — bruliony przygotowane 15 XII 1809 przez niejakiego Schulzego, wyższego urzędnika K am ery Domanialnej Warszawskiej, do przepisania na czysto, skierowane do m inistra spraw wewnętrznych, do Izby Edukacyjnej i do M intera;
k arta 5 — pismo m inistra spraw w ew nętrznych do Kam ery Doma nialnej Warszawskiej, w języku polskim, datowane 3 II 1810;
k arta 6 — niemiecki brulion tego pisma, z dopiskami na marginesie; k arty 7 i 8 — bruliony Schulzego różnych pism: do Trybunału Pierw szej Instancji, do Izby Edukacyjnej i do M intera;
k arta 11 — pismo z 16 III 1810, w języku polskim, Trybunału Pierw szej. Instancji do Izby A dm inistracyjnej;
karta 12 — brulion tegoż pisma w języku niemieckim, z uwagami na marginesie;
karta 13 — brulion pisma M intera z 13 V 1810, bez adresata (chyba do Kam ery Domanialnej Warszawskiej);
karta 14 — pokwitowanie stwierdzające odbiór księgozbioru Krasic kiego, w ystaw ione przez rektora Lindego.
Bruliony pism M intera i Schulzego przygotowane były w języku nie mieckim. Wszystkie te dokumenty, oryginały pism i bruliony, pozwalają uzupełnić pewne luki w dotychczasowym opisie i interpretacji dziejów biblioteki Krasickiego, dają też możność albo pełnego potwierdzenia, albo sprostowania niektórych sądów lub przypuszczeń Kygla.
Odnalezione akta, w raz z innymi archiwaliam i warszawskimi, m ają za sobą zapewne niejedną wędrówkę, ale rów nie niecodzienne, a chyba i bo gatsze w perypetie były losy biblioteki Krasickiego i spory o nią w pierw szym dziesięcioleciu po śmierci poety. Nie od rzeczy będzie przypom nie nie tutaj związanych z tym kilku najważniejszych zebranych przez Rygla faktów oraz, zgodnie ze znalezionymi dokumentami, naświetlenie spra wy na nowo.
W grudniu 1801 król pruski nakazał ówczesnej Kamerze Domanial nej Warszawskiej przewieźć cały aktualnie pozostały księgozbiór K ra sickiego ze Skierniewic do Warszawy i złożyć na Zamku Królewskim. Rygiel pisze, że biblioteka skatalogowana uprzednio w Skierniewicach przez abbé O ndenarda została przewieziona do Warszawy i złożona w upa trzonej sali Zamku na początku 1802 roku 7. W świetle ocalałych brulio nów pism M intera i Schulzego rzecz m iała się nieco inaczej. M inter stwierdza, że otrzymał w r. 1801 od „Królewskiego M ajestatu” (poprzez Kamerę Domanialną Warszawską) polecenie przewiezienia ze Skiernie wic do Zamku Warszawskiego biblioteki Krasickiego, które wykonał nie
w r. 1802 jednak, lecz później — Schulze podaje datę: 1804 (k. 3r) 8. Ry giel wspomina o katalogu, tymczasem M inter w yraźnie oświadcza, że zawsze brakowało mu czasu, aby się tym zająć, dlatego też bibliotekę za pakowano (przed transportem ) bez żadnego katalogu („indem sie völlig
ungeordnet ohne einen Catalog eingepakt w erden m uste”), tak że można
było tylko policzyć dzieła w każdej skrzyni (k. I r —v). Dlatego też — jak pisze dalej M inter — ze spraw ą tą wiąże się konieczność uporządko w ania księgozbioru i sporządzenia dlań katalogu.
W skrzyniach, według obliczeń Mintera, było ogółem 5251 wolumi nów. Liczba ta utrzym yw ała się we wszystkich pismach urzędowych aż do r. 1810, gdy na podstawie sporządzonej Specyfikacji ksiąg [...] stw ier dzono, iż dzieł jest 1988, w 5555 to m ach 9. W tym samym piśmie M intera znajduje się fragment, przypominający mimo swej powagi — jak na iro nię — tragikomiczne sceny M yszeid y: oto z powodu braku miejsca w sa lach zamkowych biblioteka Krasickiego została później umieszczona w su terenach, gdzie niewątpliw ie książki ulegną zbutwieniu, a przy tym są narażone na pożarcie przez myszy („und dabey dem Mdusefrass ausge-
setzt ist” (k. lv )). Swój niepokój o stan biblioteki meldował już Min
te r — tak pisze dalej — różnym władzom i teraz uniżenie zapytuje, czy ma ją rozpakować i gdzie umieścić. Ponieważ król pruski zarządził, iż ca łość księgozbioru, prócz tych dzieł, które by nadaw ały się do biblioteki szkolnej, ma być oddana na licytację — skoro zaś do tego jeszcze nie doszło, to może by przekazać, a właściwie podarować, wszystko Liceum Warszawskiemu? (Słowa o częściowej czy całościowej darowiźnie Min te r w swym brulionie pisma dw ukrotnie podkreślił (k. 2).) Nie była to zresztą myśl nowa.
Rygiel zbadawszy akta spraw y stwierdził dowodnie, że już wkrótce po przewiezieniu biblioteki do Warszawy wszczęto starania o uzyskanie jej dla Liceum. Ubiegał się o to Eforat (organ opiekuńczo-nadrzędny Li ceum Warszawskiego) i sam rektor Linde. Starania te poparła Pruska Ka m era Warszawska, podsuwając przy tym myśl, aby król „raczył uczynić z niej podarunek Lyceowi, a razem i miastu Warszawie, pod kondycją, by obydwie biblioteki [tj. licealna i księgozbiór Krasickiego] złączone — otw arte były w pewne dni tygodnia dla publiczności” 10.
Jednakże na realizację tej oczywiście cennej koncepcji stworzenia w Warszawie biblioteki publicznej król nie udzielił zgody ze względów
8 W ten sposób p o d a jem y lo k a liz a c ję d o k u m en tó w z o m a w ia n eg o zbioru (zob. w y k a z na s. 212— 213 tek stu ).
9 S p e c y f i k a c j a k s i ą g [...], s. 210— 211. — D ok ład n e zb ad an ie S p e c y f i k a c j i , k tó r eg o d ok on ałem , w y k a z a ło , że k sią żek jest m n iej — 1975. R óżn ica w y n ik a z p o m y łk i K o m isji w z a p isie k o le jn o śc i liczb p rzy ob liczan iu z a w a rto ści p ak 14 i 15.
D Z IE J E B IB L IO T E K I K R A S IC K IE G O 215
formalnych. Chodziło o to, że po Krasickim pozostały znaczne długi. Likwidacją ich zajmowała się specjalnie powołana przez króla pruskiego tzw. Komisja Kredalna. Jak wiadomo, z licytacji mebli i zbiorów K ra sickiego, odbytej w Skierniewicach i w Berlinie, osiągnięto tylko część koniecznych funduszów. Główną jednak przeszkodą, według litery praw a uniemożliwiającą darowanie księgozbioru — było pisemne oświadczenie Krasickiego z r. 1799, zabezpieczające spłatę jego długów posiadanymi przezeń ruchomościami. Sprawa wróciła znowu na wokandę w czasach Księstwa Warszawskiego, gdy o wydanie biblioteki Krasickiego dla Li ceum w ystąpiła do Komisji Rządzącej i do króla saskiego — Izba Edu kacji Publicznej n , w pismach datowanych 24 II 1807 i 8 XII 1807. Ale i wówczas nie podjęto ostatecznej decyzji, odkładając rzecz ad acta.
Odnalezione dokumenty wyjaśniają, czemu należy przypisać nagłe ożywienie sprawy u schyłku 1809 i w początkach roku 1810. Rygiel pisze tylko o staraniach K amery Domanialnej Warszawskiej, nie wiedząc o tym, że inspiracją do nich stał się cytowany już tu taj list komisarza bibliote ki Krasickiego, Mintera, skierowany do tej instancji w połowie grudnia 1809. Potwierdza to w pełni brulion pisma, przygotowanego 15 XII 1809 (nr 1133) przez urzędnika Schulzego, do m inistra spraw wewnętrznych, w ysłany z Kamery Domanialnej Warszawskiej. Schulze powtarza prawie wszystkie argum enty Mintera, włącznie z sugestią oddania księgozbioru Liceum Warszawskiemu (k. 3r-v). Jednocześnie treść tego listu przynosi nieoczekiwaną wiadomość, okazuje się bowiem, że Minter, może i bez wiednie, uchronił bibliotekę Krasickiego od zatracenia, które jej tyle lat groziło — mniej od myszy, więcej zaś od licytacji. Schulze pisał trochę z przekąsem o swoim podwładnym, referując sprawę sprzedaży książek, do której jednak nie doszło, gdyż komisarz Kamery, Minter, nie miał nigdy czasu, aby sporządzić katalog i dlatego biblioteka pozostała tak długo w skrzyniach nie uporządkowana:
Der V e r k a u f k o n n te je d o c h d e s h a l b n ic h t b e w e r k s t e l l i g t w e r d e n , w e i l [...]. M i n te r i m m e r an Z e i t f e h l t e d e n C a ta lo g z u fe r tig e n , u n d so is t d ie B ib l io t h e k u n g e o r d n e t in K i s t e n e in g e p a c k t schon la nge in d e n S o u te r a in s des K ö n ig l. S ch los ses befindlich, [k. 3r]
O wysłaniu tego pisma do m inistra spraw wewnętrznych i o jego treści powiadomił Schulze w dniu 21 XII 1809 oddzielnymi listami Izbę Edukacyjną i M intera (k. 4r—v). Na skutek połączonych starań Kamery Domanialnej Warszawskiej i Izby Edukacji Publicznej sprawa biblioteki Krasickiego jest znowu dokładnie rozpatrywana, a spory wokół niej na
11 N ie znane R yglow i pism o Izby Edukacyjnej do J. P. Łuszczewskiego, D y rektora Spraw W ewnętrznych, ubiegającej się o księgozbiór Krasickiego, datowane 24 II 1807, przytacza M. Ł o d y ń s k i (M a t e r ia ł y do d z i e j ó w p a ń s t w o w e j p o l i t y k i
powrót ożywają. D yskutuje się od strony praw nej alternatyw ę: daro wizny czy tylko depozytu. M inisterstwo Spraw W ewnętrznych odpowia da na pismo K amery Domanialnej Warszawskiej w dniu 3 II 1810. Spra wa zaczyna się przeto stopniowo wyjaśniać.
Odpowiedź m inistra spraw w ew nętrznych, jak i następne dwa orygi nalne dokumenty, wszystkie nie znane Ryglowi oraz innym badaczom, trzeba tutaj dokładnie zacytować i omówić.
Pismo m inistra spraw w ew nętrznych do Kamery Domanialnej War szawskiej (zob. fotokopia 1), datowane 3 II 1810 (k. 5), zawiera na od dzielnej karcie tylko adres po polsku: „Do Królewsko-Warszawskiej Ka m ery Domanialnej”. Pozostały jeszcze na tym arkuszu resztki pieczęci odciśniętej w laku, ale w izerunku jej nie dało się zrekonstruować. Na następnej karcie znajduje się sam tekst pisma w języku polskim. A oto treść odpowiedzi m inistra (z pominięciem marginaliów):
M in ister S p raw W ew n ętrzn y ch
W od p ow ied zi na p r zed sta w ien ie K a m ery D om an ialn ej W arszaw sk iej J ego K ró lew sk iej M ości, w z g lę d e m u su n ię c ia z p iw n ic za m k o w y ch b ib lio tek i po n ieg d y JO. k siążęciu arcy b isk u p ie g n ieźn ień sk im K rasick im p ozostałej i tam że złożon ej, pod d n iem 15ë° m iesią ca gru d n ia w roku zeszły m 1809 do sie b ie p rze sła n e donosi tejże K am erze Jeg o K r ó lew sk iej M ości, iż z p ow od u zo sta w a n ia tera z tejże b ib lio tek i pod dozorem są d o w y m T ry b u n a łu P ierw szej In sta n cji D e p artam en tu W a rszaw sk iego na dniu d zisiejszy m u czy n ił sw o je do tegoż T ryb u nału w e z w a n ie , ażeb y p om ien ion ą b ib lio tek ę, w sp osob ie dep ozytu , Izb ie E du k a cy jn ej za rew ersem ch ciał w y d a ć i że o ta k o w y m w e z w a n iu tęż Izb ę E d u k a cy jn ą n ie w ą tp liw ie u w ia d o m ił. S p o d ziew a się przeto, że o c zek iw a n e u p rzą t- n ien ie p iw n ic za m k o w y ch w n ieza d łu g im cza sie r zeczy w iście nastąpi.
W W arszaw ie, dnia 3° lu teg o 1810
J. Ł uszczew ski Czempiń ski
Treść cytowanego tu pisma w yraźnie wskazuje, że fakt nie zaspoko jonych wierzytelności spowodował poddanie biblioteki Krasickiego pod kuratorstw o sądowe i niemożność darowania jej w całości Liceum War szawskiemu, mogła więc być przekazana tam tylko w formie depozytu. Tymczasem Trybunał Pierwszej Instancji D epartam entu Warszaw skiego przez prawie miesiąc nie w ydał koniecznego polecenia z tytułu decyzji m inistra. Dlatego też Kamera Domanialna Warszawska wysłała
biblioteczn ej w K sięstw ie W arszaw skim i K r ó lestw ie Polskim (1807—1831}. W roc ła w 1958, s. 3). Oto fra g m en t teg o pism a: „U prasza za tem Izba E d u k acyjn a JW. D y rek to ra S p raw W ew n ętrzn ych , aby raczył p rzeło ży ć K om isji R ządzącej i od n iej p o zy sk a ć z a le c e n ie od d an ia Izbie E d u k a cy jn ej b ib lio te k i J.O .X . a rcyb isk u p a gn ieź n ie ń sk ie g o w Z am ku tu tejszy m w p a k a ch złożon ej [...]”.
D Z IE J E B IB L IO T E K I K R A S IC K IE G O 217
28 II 1810 nowe pismo, tym razem do Trybunału (w ślad za pismem n r 330). Zachował się brulion tego pisma w języku niemieckim opraco wany przez Schulzego. Zawiadamia on Trybunał Pierwszej Instancji o decyzji m inistra spraw w ew nętrznych i prosi o zarządzenie jak naj szybszego zabrania biblioteki z piwnicy zamkowej, ponieważ książki w przeciwnym w ypadku ulegną zbutwieniu i zostaną zżarte przez myszy
(„weil sie sonst in dem Souterrain verstokt und durch Mäusefrass zu Grunde gerichtet w ird” (k. 7r)). O wysłanym piśmie powiadomił Schulze
listami Izbę Edukacyjną i komisarza Mintera, którem u polecił wydanie pak z książkami i wzięcie na to pokwitowania (k. 7r—8v).
W tok tej spraw y wmieszała się również Izba Adm inistracyjna Dóbr Korony Księstwa Warszawskiego, której podlegał m. in. Zamek Królew ski. Zwróciła się ona osobnym, nie znanym Ryglowi, ale i przez autora tego artykułu niestety nie odnalezionym, pismem do Trybunału Pierw szej Instancji. Tym razem szybko udzielono odpowiedzi. Pismo Trybu nału do Izby Adm inistracyjnej (zob. fotokopia 2), datowane 16 III 1810 (k. 11), zawiera na oddzielnej, nie liczbowanej tutaj, karcie tylko adres: „Do Prześw ietnej Izby A dministracyjnej Dóbr Korony Księstwa War szawskiego, ad N m 699”, i nadawcę: „Od Trybunału I Instancji D. W.” (wszystko w języku polskim). Na arkuszu tym pozostały widoczne ślady złożenia i resztki laku z wytłoczonej pieczęci, której nie dało się odcy- frować. Na następnej karcie — sam tekst pisma w języku polskim. A oto tekst dokum entu (z pominięciem marginaliów) :
T ry b u n a ł P ie r w sz e j In sta n cji D ep artam en tu W arszaw sk iego
O św iad cza P r z e św ie tn e j Izb ie A d m in istra cy jn ej D óbr K orony K sięstw a W a rszaw sk iego na rek w izy cją Jej d. d. 28 lu teg o r. b., iż sto so w n ie do żądania JW . M in istra S p r a w ied liw o ści, cele m w y d a n ia b ib lio tek i po śp. arcyb isk u p ie K rasick im w d ep ozyt L iceu m W arszaw sk iem u , w y z n a c z y ł d eleg o w a n eg o dla sp orząd zen ia p op rzed n iczo ta k sy k sią g , tęż b ib lio tek ę sk ła d a ją cy ch , k tóra już w sa li L iceu m W a rsza w sk ieg o zn a jd u je się — po o tw o rzen iu pak ok azało się, że k sią żk i n a jm n iejszeg o zep su cia n ie d ozn ały — zalecono przy tym jest, ażeby skoro rozp oczęte już sp isa n ie reg estru i o ta k so w a n ie przez w y zn a czo n y ch do te g o b ie g ły c h u k oń czon e b ęd zie, ta k o w a u p o w a żn io n em u do tego od Izb y E du k a cy jn ej JP an u L in d e R ek to ro w i L ic e i W a rszaw sk iego c a łk o w ic ie w y d a n ą została; oraz m a sob ie p o leco n e U P 12 d eleg o w a n y , ażeb y za zg ło szen iem się JP an a M in ter b u d o w n iczeg o , sto so w n ie do żąd an ia P rześw ietn ej Izby A d m i n istra cy jn ej K s ię stw a W arszaw sk iego, onem u św ia d ectw o , jak o w y d a n ie b i b lio tek i w zm ia n k o w a n ej w pak ach n astąp iło, u d zielił.
D ziało się w W a rsza w ie w P ałacu S ą d o w y m na S esji d n ia 16 m arca 1810.
O s t r o w s k i P ie z y d u ją c y P r z y g o c k i S ek retarz 12 M oże skrót: u p o w a żn io n y ; nb. le k c ja n iep ew n a.
M inter i tym razem nie miał szczęścia w spraw ach biblioteki, gdyż nie był przy jej przekazaniu. Odpowiadając na pismo K amery Doma- nialnej W arszawskiej (nr 330) z dnia 28 II 1810 stw ierdzał w swoim liście z 13 V 1810, że biblioteka Krasickiego została w ydana Liceum ak u rat w jego nieobecności przez burgrabiego Zamku za pokwitowaniem, które okazało się niewystarczające, dlatego też zwrócił się do rektora Lindego i otrzymał wówczas właściwe potwierdzenie odbioru (k. 13).
Zachowany szczęśliwie w odnalezionym bloku dokum entów rewers Lindego napisany jest po niemiecku (k. 14). W arto tu taj przytoczyć ten tekst (zob. fotokopia 3):
Ich besc h e in ig e h i e r m i t aus d e n K ö n ig l ic h e n Sch lo s s s e i n s e l b s t 15 s c h r e ib e F ü n fz e h n w o h l g e s c h n ü r t e u n d v e r s i e g e l t e K i s t e n m i t B ü c h e r n , e n t h a l t e n d an g e b li c h die v o m F ü rste n E r tz b is c h o f v o n G n e s e n G r a f e n v o n K r a s i c k i hin - te r la s s e n e B ib l io t h e k , e r h a l te n zu haben, w e l c h e i m L o k a l d e s L i z e u m s u n t e r g e b r a c h t sind. W a r s c h a u a m 13 M a y 1810 S a m u e l G o t t l i e b L in d e R e k t o r d e s L y z e u m s z u W a r c h a u PR ZEK ŁAD
N in iejszy m zaśw iad czam , że o trzym ałem o so b iście z Z am ku K ró lew sk ieg o 15, sło w n ie: p iętn a ście, dobrze o p a k o w a n y ch i za la k o w a n y ch sk rzyń , z a w ie r a ją cy ch rzek om o b ib lio te k ę p o zo sta w io n ą przez k się c ia a rcy b isk u p a g n ie ź n ie ń sk ieg o , h rab iego K rasick iego, k tó re zo sta ły u m ieszczo n e w lo k a lu L iceu m . W arszaw a, dnia 13 m a ja 1Э10
S a m u e l G o t t l i e b L i n d e R ek tor L iceu m W a rsza w sk ieg o
Skrzynie te złożono w jednej z sal Liceum Warszawskiego, mieszczą cego się wówczas w Pałacu Saskim (nr hipoteczny 413, dziś już nie istniejący). Następnie zostały one rozpakowane, książki zaś dokładnie przeliczone i wycenione przez specjalnie w tym celu powołaną przez T rybunał Pierwszej Instancji D epartam entu Warszawskiego komisję. W skład jej weszli: F. Jawornicki — jako przewodniczący, oraz członko wie: M. Kozłowski, L. O siński13 i K. Wolski. Komisja sporządziła Spe
cyfikację ksiąg [...] i ich wycenę. Ogólną ilość 5555 woluminów oszaco
wano na złp 6011 i gr 10V2. Z zachowanego oryginału Specyfikacji
ksiąg [...] prezentuje się tu taj fotokopię ostatniej jej karty, tzw. Reka- pitulacji u .
13 L u d w ik O siń sk i b y ł w ty m czasie p isa rzem Sądu K a sa c y jn e g o K sięstw a W a rszaw sk iego.
14 S p e c y f i k a c j a k s ią g [...], s. 211. — R y g i e l (op. cit., (od b itk a), s. 11), który n ie d otarł do S p e c y f i k a c j i , a ty lk o znał jej z e sta w ie n ia lic z b o w e , m y ln ie są d ził, że je s t ona b ru lion em lu b k opią. — N iezm iern ie in teresu ją ce, g d y b y u d a ło się je zb a dać, b y ły b y lo sy o rygin ału S p e c y f i k a c j i k s ią g [...], b o w iem ju ż w r. 1825 n ie m ożna
D Z IE J E B IB L IO T E K I K R A S IC K IE G O 219
I tak, po dziesięciu praw ie latach różnych sporów urzędowych i praw nych, dzięki ofiarnym staraniom kilku instytucji i osób, jak S. Potoc kiego, A. Potockiego, O. Kopczyńskiego, S. Lindego (dla rzetelności trzeba pamiętać o Minterze i Schulzem), biblioteka Krasickiego — wprawdzie nie na własność, ale w depozyt — oficjalnie została przekazana Liceum Warszawskiemu i przeszła pod opiekę Lindego 15.
Badaczy Krasickiego interesowała i nadal zaciekawia sama, nie zinter pretow ana dotychczas w istocie, zawartość rzeczowa jego biblioteki. Cho dzi tutaj szczególnie o dzieła z zakresu literatury pięknej i odbicie tych lektur w utw orach poety. Do tej ostatniej, z pewnością ważnej sprawy w ypadnie jeszcze w szerszym omówieniu kiedyś powrócić.
b yło jej od n aleźć. Ó w czesn e p o szu k iw a n ia o rygin ału lu b choć k o p ii w aktach L ic e um W arszaw sk iego, w B ibl. P u b liczn ej, w m in iste r stw a c h i w ak tach b y łej K am ery D o m a n ia ln ej W arszaw sk iej — n ie d ały rezu ltatu . K ied y zn alazła się u B ran ick ich — d o k ła d n ie n ie w iad om o. Jed n a k że G r a b o w s k i (op. cit.), p isząc w r. 1903 sw ój a rtyk u ł, w ie d z ia ł, że je st ona w S u ch ej u B ran ick ich .
15 N a tym n ie za k o ń czy ły się d zieje b ib lio tek i K rasick iego i spory o nią. S p raw y te, choć n ie w e w sz y stk im z u p ełn ie w y ja śn io n e , po r. 1810 p rzed sta w ił R y g i e l (op. cit.).