S P R A W O Z D A N I A .
A u s P o s e n s k irc h lic h e r V e rg a n g e n h e it. Ja h rb u c h des E v an g eli- sc h e n V e re in s fiir die K irc h e n g e s c h ic h te d e r p ro v in z P o s e n . E r s te r J a h rg a n g . L issa i P. (L e sz n o ) 1911.
C hcąc o p rzeć „ew an g ielizacy ę" p o z n a ń s k ie g o n a g ru n c ie dziejów te g o k ra ju , u chw aliły sfe ry k o ś c ie ln e e w a n g ie lic z n e z o rg a n iz o w a n ie sto w a rz y sz e n ia d la b a d a n ia h isto ry i k o śc ie ln e j „ p ro w in cy i p o z n a ń sk ie j". S to w a rz y sz e n ie to m a za zad an ie: T ) S z e rz e n ie zam iło w an ia i z n a jo m ości d ziejów „ p ro w in c y o n a ln e g o k o śc io ła e w a n g ie lic k ie g o " w p o z n a ń skim p rzez u rz ą d z a n ie zeb rań , odczytów , w y d a w a n ie d o k u m e n tó w oraz p o d jęcie zbioru d ru k ó w i ręk o p isó w , d o ty cz ący ch ty c h dziejów , 2) zbli ż e n ie w zajem n e o só b z a in te re s o w a n y c h , ich k o n c e tra c y ę i o d p o w ied n i p o d ział p ra c y .
Z a rz ą d p o m ie n io n e g o sto w a rz y sz e n ia s ta n o w ią o b ecn ie: T a jn y r a d c a k o n s y s to rz a k ró le w sk ie g o w P o z n a n iu s u p e rin te n d e n t A lb ertz (p re z e s), p ro fe so r te o lo g ii w szech n icy w ro cław sk iej D -r A rn o ld , d y r e k to r gim nazyum w P o z n a n iu , ta jn y ra d c a rz ą d o w y (G eh. R e g ie ru n g s- ra th ) D -r F rie b e , W ilhelm B ick erich , p a ste rz zb o ru re fo rm o w a n e g o (daw niej p o lsk ieg o ) w L eszn ie i lic e n c y a t te o lo g ii D -r T e o d o r W ot- sc h k e z Z a n ie m y śla (S an to m isch el). — Ś c isła łączn o ść ze sferam i ko- śc ie ln o -rz ą d o w em i w yw rze n ie w ą tp liw ie o d p o w ie d n ie p ię tn o z a ró w n o n a p ra c y ja k i n a w y d aw n ictw ach rz e c z o n e g o to w a rz y stw a .
J e g o p ie rw sz y ro cz n ik zaw iera: S ł o w o w s t ę p n e B ic k e ric h a , O p i s z a ło ż e n ia to w a rz y stw a i w y łu szczen ie je g o c e ló w — A lb e rtz a i trz y ro zp raw y : W p ł y w y k o ś c i e l n e Ś l ą s k a n a p o z n a ń s k i e (S chle- sisc h es K irc h e n tu m auf p o sen sch em B o d en ) — A rn o ld a , H u s y t y z m w W i e l k o p o l s c e i ż y c io ry s J a n a T a r n o w s k i e g o , s e n io ra braci c z e sk ic h ,— W o tsc h k e g o ; s ta tu t to w a rz y stw a , o raz o c e n a n o w y ch w y d a w n ictw i w iad o m o ści b ib lio g raficzn e d o p e łn ia ją zeszy t. W ty ch o s ta tn ich był w dziale polskim p o m o cn y B ickerichow i D - r K. K u rn ato w sk i.
P ro f. A rn o ld z a p a tru je się w sw ej ro z p ra w ie n a W ie lk o p o lsk ę ja k o n a te ry to ry u m , p o d a tn e dla k o lo n izacy i, a p o d le g łe n ie g d y ś w p ły wom k u ltu ra ln o -re lig ijn y m n a p ó łn o cy ze s tr o n y k rzyżaków , o raz k s ię stw a p ru sk ieg o , n a zach o d zie m archii b ra n d e b u rs k ie j, n a południu Ś lą sk a , a n a zac h o d zie C zech i M oraw . W m yśl zało ż e n ia i p ro g ra m u ,
256 S P R A W O Z D A N I A .
prof. A . przesuw a przed naszym i oczam i w p ły w y Śląska na W ielk o polską o d czasów Chrobrego aż do początków X IX w ieku. W ykład to p rzystępny, a układ i o św ietlen ie faktów— odpow iadają założeniu.
D-r T . W otsch k e je s t niew ątp liw ie najpłodniejszym ze w sp ó łc z e sn ych badaczy d ziejów k o ścieln y ch dawnej P olski i o śc ie n n e g o zachodu; szperacz, erudyta i znaw ca w ieku X V I-go. O bie w y m ien io n e wyżej rozpraw y są rezultatem gruntow nych badań. D-r W. ma jed n ak z w y czaj n iem czenia nazw h istoryczn ych , n ie g o d n e p ow a żn eg o dziej opisa. Czytając: „R itter Z aw issius N iger" , dom yślam y się tylk o, że m ow a o Z a w iszy Czarnym. T o n ie błąd, lecz n ieu m iejętn ość w yrażen ia p olsk iego n azw iska w m ow ie n iem ieckiej (Zaw ischa der Schw artze); n atom iast blędnem je s t tw ierdzenie, ze syn od 2 3/IX 16 12 r. odbył się w „Schar- fenorcie", gd y był on odpraw iony w „O strorogu". W szak k rz y żo w cy zdobyli w r. 1204 „K onstantynopol", a n ie „Stambuł".
Takich d ow oln ości m ożna zn a leść w rozpraw ach D-ra W . w ięcej; obniżają o n e znacznie w artość prac teg o badacza naszej przeszłości.
A L . W O Y D E .