• Nie Znaleziono Wyników

Stanowisko prawne Zakonu Klarysek w Polsce do Soboru Trydenckiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Stanowisko prawne Zakonu Klarysek w Polsce do Soboru Trydenckiego"

Copied!
51
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Łapiński

Stanowisko prawne Zakonu Klarysek

w Polsce do Soboru Trydenckiego

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 32/1-2, 173-222

1989

(2)

Prawo Kanoniczne 32 (1989) nr 1—2

O. JOZEF ŁAPIŃSKI OFMCONV.

STANOWISKO PRAWNE ZAKONU KLARYSEK W POLSCE DO SOBORU TRYDENCKIEGO

T r e ś ć : Wstąp. — 1. Powistanie zakonu i przybycie Klarysek do Pol­ ski. — 2. Zarząd Zakonu, — 3. Przyjm owanie do Zakonu. — 4. Życie w ew nętrzne Klarysek. — Zakończenie.

Wstęp

Z ak on K la r y se k śc iśle łą c z y się z osob ą św . F ra n ciszk a z A sy ż u i św . K l a r y !. Z ak on K la r y se k — O rd o S a n c ta e C l a r a e 2 jest d ru ­ g im za k o n em św . F ran ciszk a, k tó r y c z ę s to w P o lsc e je st zw an y, fra n cisz k a n k a m i. O d pow iad a on m ęsk iej g a łę z i fra n cisz k a ń sk iej p ie r w s z e g o zak on u B r a c i M n ie js z y c h K o n w e n tu a ln y c h , p o sp o licie z w a n y c h w P o lsc e fra n cisz k a n a m i 3. K la r y sk i do' P o lsk i p r z y b y ły w p o ło w ie X III w ie k u . W y d a ły trz y b ło g o sła w io n e: S a lo m eę, K in g ę i J o la n tę . J ak o zak on k o n te m p la c y jn y w n io sły w ie lk i w k ła d w ż y c ie K ościoła w P o lsc e. D o S ob oru T r y d e n c k ie g o p o zo sta w a ły pod ju r y sd y k c ją fra n cisz k a n ó w . N a sk u te k refo rm tr y d en ck ich K la r y sk i w K r a k o w ie i S ta r y m S ą czu p r ze sz ły pod ju r y sd y k c ję b isk u p a, n a to m ia st K la r y sk i g n ie ź n ie ń s k ie zo sta ły d alej pod ju r y sd y k cją fra n cisz k a n ó w .

1. Powstanie, zakonu i przybycie K larysek do Polski

N a ro d zin y d ru g ieg o zak on u fra n cisz k a ń sk ie g o — k la r y se k w ią ż e s ię z datą N ie d z ie li P a lm o w e j 18.III.1212 roku, k ie d y to K lara pod w p ły w e m F ra n ciszk a u d ała się do k o ścio ła M atk i B o sk iej A n ie l­ sk ie j — Porcjurakuli, a b y ta m p rzyjąć n o w ą form ę życia, a m ia ­ n o w ic ie ży cia w zak o n ie. W k rótce p rzy łą cz y ła się do n iej jej m ło d ­ sza sio stra A g n iesz k a . S w . F ra n cisze k u m ie śc ił p ie r w sz e k la r y sk i 1 Św. Klara Sciitffii um iera 11 sierpnia 12)53 roku, a dw a lata później tj. w r. 11255 papież Aleksander IV zaliczył ją w poczet św iętych. Cia­ ło św. Klary spoczyw a w kościele je>j poświęconym w Asyżu.

2 Na tem at rozwoju historycznego zakonu klarysek m ów i szeroko John M o o r m a n w sw ej książce, A h istory of the Franciscan O rder

from its Origins to the Icars 1517. Oxford 1968, s. 205—216, 406—

417.

* K laryskam i nazyw ano niekiedy w Polsce bernardynki, które z kolei isą zw iązane z m ęską gałęzią franciszkańską, zw anych u nas ber­ nardynami.

(3)

174 O. J. Łapiński [2]

w m ałym i ubogim klasztorze przy kościele św. D am iana pod Asyżem. K lasztor ten po dzisiejszy dzień jest domem m acierzystym całego ich zakonu. Od nazw y tego klasztoru nazyw ano pierw sze klary sk i D am ianitkam i, albo Ubogimi P an iam i od św. D am iana 4.

Obie siostry ślubując całkow ite ubóstwo, czystość i posłuszeń­ stwo, przyjęły hab it z rą k św. Franciszka, a zarazem sposób życia, jaki podaw ała reguła I zakonu. Były to ustne zasady postępow a­ nia tzw. form ula vitae, k tóre św. Franciszek polecił swoim B ra­ ciom. Później te form ula vitae zostały spisane. Sprow adzały się one do nak azu życia w czystości oraz do naśladow ania C hrystusa w ubóstwie i posłuszeństwie. N astępnie dołączono obowiązek do­ żyw otniej klau zury i surow ych um artw ień w pożyw ieniu oraz stro­ ju, obowiązek pracy i zachow ania m ilczenia 5. Pierw sze zasady za­ konnego życia podane przez św. Franciszka chętnie zostały p rzy­ jęte przez św. K larę i jej siostry. Franciszek w szczególny sposób zalecał przestrzeganie bezwzględnego ubóstw a. Reguła R aynalda, biskupa Ostii, późniejszego papieża A leksandra IV, przytacza n a­ stępujące słowa napisane przez p atry arch ę zakonu: „Ja, ubożuchny b ra t Franciszek, chcę pędzić życie w ubóstw ie Najwyższego P ana naszego Jezusa C hrystusa oraz Jego N ajśw iętszej M atki i pragnę trw ać w nim aż do końca. I proszę w as w szystkie P anie moje i daję wam radę, abyście w tym najśw iętszym życiu i ubóstwie żyły zawsze. I strzeżcie się bardzo, abyście nigdy od niego nie odstąpiły za czyjąś nauk ą lub ra d ą ” 6. Zasady owego życia w całkow itym ubóstw ie często były niem ożliwe do realizacji, dlatego m usiały być z biegiem czasu dostosowane do w arunków , w k tó ­ ry c h rozw ijał się żeński zakon franciszkański. W tym czasie przy­ łączyło się do pierw szych k lary sek w iele now ych kandydatek, tak że w roku 1217 pow staje now y klasztor M onticelli we Florencji, gdzie podobnie jak w klasztorze św. D am iana zachow yw ano p ier­ w otną regułę podainą przez św. Franciszka 7. Potrzeba zorganizo­ w ania w pełni życia klasztornego dla licznie przybyw ających

za-4 M. B a r t y n o w s k i , K la ry sk i w Polsce, w: Podręczna encyklope­ dia kościelna, T. X X I—XXII, W arszawa 1910, s. 11,2—d.13; por. M. H e i m b u c h e r, Die Orden und Congregationen d er K atolischen K ir ­

che, t. 1, M ünchen 1965, s. 815 ,nn; A. K a r w a c k i , Błogosławiona Sa­ lom ea za życia i po śm ierci, Kraków 1911, s. 60.

5 B ullarium Franciscanum , t. 1, wyd. Sto a r a l e a J o a n n e s H y a - c i n t h u s , Romae 1759, s. 394—'399, 671—078.

6 „Ego frater Firainciscus paupercułus voło sequi viitam, et pauiperta- tem A ltissim i Domini Nostri Jesu Christi, et Ejus Sanctissim ae Maitris, et perseverare in ea usque a-d finem : Et rogo vos omimes Dominos m eas et corBCilium do vobds, ut in feta Sanctisama wita, et paupertaite semper vivatis: Et custodite vos multum, ne doctnina, vel concilio alicuius ab iipsa parpetuum nulłatenuis recedatis”. B ullarium Franciscanum , t. 1, s. 675.

(4)

i [ 3 ] Zakon Klarysek 175

konnic oraz tro ska zapew nienia im środków utrzym ania, wym o­ gły połączenie dotychczasowego życia (zakonnego, opartego tylko n a jałm użnie z innym i środkam i utrzym ania, które daw ały zako­ now i jego m aterialn ą podstawę. Tym nowym środkiem utrzy m a­ n ia było użytkow anie dóbr ziemskich. W praw dzie św. K lara w raz z siostram i klasztoru św. D am iana uparcie broniła zasady bez­ względnego ubóstw a, to jed nak w ym agania, jakie niesie za sobą życie, okazały się silniejsze i spowodowały po śm ierci Założycielki odejście od p ra k ty k i ścisłego ubóstw a. R eguły podanej przez św. Franciszka, często niełatw ej do realizacji, a czasem naw et i nie­ m ożliwej, Stolica Apostolska nie zatw ierdziła. W spomina o tym w yraźnie papież Grzegorz IX w sw ym liście z r. 1238 do bł. A g­ nieszki praskiej — klaryski, k tóra podobnie jak św. K lara chciała zachowywać tę w łaśnie surow ą regułę, nakazującą bezwzględne u b ó stw o 8. Stolica Apostolska biorąc pod uw agę trudność zacho­ w ania ubóstw a, nakazanego regułą podainą przez św. Franciszka, poleciła klaryskom nową regułę, napisaną w r. 1219 przez k ard y ­ n ała Hugolina, późniejszego Grzegorza IX, k tó ry był w tedy pro­ tektorem zakonu franciszkańskiego. K ard y n ał Hugoldm ułożył im nową regułę w oparciu o regułę św. B enedykta i nadał jej nazwę:

Formuła Sancti Benedicti, czyli reguła św. B e n e d y k ta 9. Reguła ta

istotnie w zasadniczej sw ej treści różniła się od pierw szej. P rzy pi­ syw ała ona m iędzy innym i ścisłą klauzurę, post, u m artw ienie oraz inne p ra k ty k i ascetyczne. Była ona bardziej surow ą co do przepi­ sów karności, ale za to była łagodniejszą co do ubóstw a, ponieważ an i w yraźnie pozw alała ani zakazyw ała klasztorom posiadania m a­ jątków , czyli na wzór benedyktyński k lary sk i m ogły posiadać doitara wspólne. Tę regu łę przyjęły następne trzy klasztory klarysek, k tó ­ re pow stały na przełom ie roku 1218 i 1219. Były to klasztory: M onte Lucio, C am ullia oraz G attaiola 10. Z biegiem czasu n iektóre klasztory uzyskały n aw et od Stolicy A postolskiej w yraźne pozwo­ lenie, które upow ażniało do nabyw ania i posiadania m ajątków . Reguła k ard y n ała Hugolina, mimo że już i tak daleko odstąpiła w sw ych przepisach od bezwzględnego ubóstw a, w n astępnych latach była przez papieży jeszcze łagodzona, a psrzy tym i zm ie­ niana.

■Klaryski w tym czasie rozprzestrzeniły się praw ie po całym te­ ren ie Włoch, a n aw et poza ich granicam i. Osiadły w innych k ra ­ jach Europy. W krótce do pierw szych pięciu klasztorów dochodzą trzy następne: w M ailand, F lorencji i Perugia. W r. 1229 zakładają swój pierw szy klasztor na półwyspie pirenejskim . Był to klasztor św. Franciszka w Zam ora, na teran ie Hiszpanii. N atom iast w r. 1233

8 B ullarium Franciscanum , ł. 1, s. 242—243. 8 Tamże, -s. 4 ii 394.

(5)

176 O. J. Łapiński 14] bł. Agnieszka, córka króla O ttokara I zakłada klasztor w Pradze, do którego sam a w stępuje i tu zostaje klaryską. Z tego klasztoru k lary sk i zostaną później sprow adzone do Polski. W tym sam ym ro k u pow staje rów nież klasztor św. S tefana w Soissons, na terenie F rancji. Wyżej w spom niany k ard y n ał Hugolin, k tó ry szczególną tro sk ą darzył now opow stały zakon klarysek, w r. 1234 przekazał im klasztor B enedyktynek św. Kośm y T rastevere w Rzymie i 1. N iektóre tylko z tych now ych klasztorów u k ład ały swoje życie zakonne w edług złagodzonej co do ubóstw a regu ły kard y n ała Hugolina. Większość klasztorów jej nie przyjęła, jako reguły od­ stępującej w sw ych przepisach od pierw otnego ubóstw a, nak aza­ nego przez św. Francisżka 12. O rganizacja zakonnego życia w edług

dwóch różnych reguł powodowała rozdw ojenie tego zakonu. Stolica Apostolska chcąc zapobiec termu podziałowi w zakonie klarysek doszła do wniosku, by oficjalnie zatw ierdzić regułę k ard y n ała H u ­ golina, przez co zobowiąże się w szystkie k lasztory do jej p rze­ strzegania i uniknie się rozbicia. W zw iązku z tym papież Inno­ centy IV w r. 1247 zatw ierdził tę złagodzoną co do ubóstw a regułę, a n aw et w yraźnie pozwolił klasztorom przyjm ow ać dobra doczes­ ne, takie jak m ajątek oraiz określił, kto m a tym m ajątkiem zarzą­ dzać. Ten sam papież kierow nictw o duchowe i adm inistracyjne klary sek pow ierza generałow i i prow incjałom B raci M niejszych. Udziela im m iędzy innym i p raw a w izytow ania klasztorów oraz zatw ierdzania w yboru p rz eło żo n ej13. O ficjalne zatw ierdzenie reg u ­ ły k ard y n ała Hugolina przetz Innocentego IV nie było po m yśli św. K lary, k tó ra będąc już na łożu śm ierci, w obranie świętego ubóstw a, sform ułow ała now ą regułę dla swego klasztoru. Reguła ta m iała obowiązywać w klasztorze św. Dam iana naw et po jej śm ierci, jako reguła uw zględniająca ubóstwo w duchu św. F ra n ­ ciszka. Innoceny IV n a pirośbę K lary w r. 1253 bullą Solet annuere zatw ierdził tę regułę, jako trzecią z kolei w zakonie klarysek. Je d n a k nie uchylił dla całego zakonu — w y jątek stanow ił tylko klasztor św. D am iana — przepisów zaw artych w regule poprzed­ niej z t . 1247 14. Reguła ta została ułożona na wzór reguły Braci M niejszych i zaw iera 12 rozdziałów. N astępni papieże potw ierdzili tę regułę, ale mimo to nadal nie w szystkie klasztory układały w e­ dług niej sw oje zakonne życie. W praw dzie większość klasztorów' n a czele z klasztorem św. D am iana przyjęła tę regułę, to jednak n iek tó re zatrzym ały regu łę złagodzoną co do ubóstw a z 1247 roku. T aki stan rzeczy nadal powodował odmienność życia, a przy tym i odmienność obserw y zakonnej w poszczególnych klasztorach. W

11 Tamże, s. 817.

18 Bullarium Franciscanum, t. 1, s. 243 i 488. 13 Tamże, t. 1, s. 480—482.

(6)

[5] Zakon Klarysek 177 zw iązku z ty m po raz d rugi w yłonił się problem przeprow adzenia pewmych reform w celu unifikacji obow iązujących w całym za­ konie przepisów praw nych. Sw. B onaw entura, kiedy został gene­ rałem Braci M niejszych, widząc tę rozbieżność odnośnie obowiązu­ jących przepisów w zakonie klarysek, podjął staran ia w celu zjed­ noczenia tego zakonu za pomocą jednej i tej sam ej, obowiązującej wszjrstkie ich klasztory, reguły z 1247 roku. Ówczesny protektor zakonu franciszkańskiego, k ard y n ał Ja n z Gaety, ułożył klaryskom czw artą z kolei regułę, k tó rą oficjalnie zatw ierdził papież U rban IV, 18 października 1263 r o k u 15. W miejsce słów daw nej reguły: For­

m ula Sancti Benedicti dano pierw otny tytuł: Formula Sancti Fran- cisci. Jed n ak była to reguła złagodzona, ponieważ zaw ierała k lau zu­

lę z r. 1247, która zw alniała klaryski od ścisłego ubóstw a 16. P o­ w tarzała ona w dużym stopniu, z pew nym i tylko zm ianam i, po­ stanow ienia wsizystkich reguł wcześniejszych. Reguła ta składała się z 26 rozdziałów. Od papieża U rbana IV zwie się ona regułą Urbańską, a zakonnice zachow ujące tę regułę nazyw ają się k łary - skam i-urbanistkam i. Papież U rban IV bullą Beata Clara zw olnił w szystkie siostry od wszelkich dotąd zachow yw anych reguł, a przypisał im jedną regułę, w której podał ostateczną nazw ę tego zakonu Ordo Sanctae Clarae — Zakon św. K lary, pospolicie zw any k laryskam i lub fra n c isz k a n k a m i17. Jed n ak i tej ostatniej reguły n iektóre klasztory nie przyjęły, jako reguły odstępującej od bez­ w zględnego ubóstw a. K lasztory te dobrow olnie pozostały przy p ie r­ w otnej surowości, organizując swe zakonne życie w edług reguły napisanej przez św. K larę, a zatw ierdzonej w roku 1253 przez papieża Innocentego IV. Zakonnice układające swe życie według tej reguły zwą się k lary sk a m i-in n o c en tk am i18. N atom iast wszy­ stkie klasztory klary sek w Polsce przyjęły regułę U rbana IV, d la­ tego też klary sk i polskie zwą się urbanistkam i.

R eguła klarysek w swej przeszło 700-letniej historii przechodziła jeszcze szereg innych zm ian i reform zanim przyjęła ostateczną form ę, k tó rą m am y dziś po V aticanum II, ale przy tym należy p a­ m iętać, że była to tylko reform a oficjalnej reguły U rbańskiej.

Z każdym rokiem zakon k larysek pow iększał się, obejm ując sw y­ m i w pływ am i coraz to szersze kręgi. W latach czterdziestych i pięćdziesiątych X III w ieku pow stają następne klasztory, zwłaszcza we F ran cji i na terenie Niemiec, i tak: B rixen (1235), Ulm i Reims (1237), B ordeaux (1246), T yrnan 11251), Ju d en b u rg (1253), Toulouse •i S trassburg (1254), Zaw ichost — pierw szy klasztor klary sek w

15 B a r t y n o w s k i, dz. cyt., s. 112— 113.

16 B ullarium Franciscanum, i. 2, Romae 1761, s. 509521.

17 K o n sty tu cje i D yrektoriu m Zakonu SS. K la rysek -U rb a n istek , Rzym

1969.

:s S. C h o d y ń s k i , F ranciszkanki zw an e klaryskam i, w: Encyklo­ pedia kościelna Nowodworskiego, t. 5, Warszawa 1874, s. 583—584. 32 — Prawo Kanoniczne

(7)

,178 O. J. Łapiński 16]

Polsce (1255), W rocław i Metz (1257), Gniezno (1259), Z ara (1260) oraz Eger i L uksem burg (1264). Pod koniec X III w ieku nastąpił dalszy rozwój klasztorów klarysek: R egensburg (1286), P ary ż (1288), B udapeszt i Sztokholm (1291) oraz H agenau (1296). N atom iast z X IV w ieku do najw ażniejszych należą: T riest (1302), Kolonia (1304) oraz dw a klasztory w W iedniu: św. K lary (1305) i św. Teo- balda (1354) 19. W XV i XVI w ieku istnieje zastój w rozw oju życia klasztornego. Dopiero po Soborze T rydenckim n astąpi dalszy roz­ wój klasEzrtorów klarysek.

Z analizy historii zakonu klary sek w ynika, że ich duchowość o profilu franciszkańskim była zawsze ak tualna, a zwłaszcza w śred­ niowieczu. Dowodem tego były liczne powołania do ich zakonu. W średniow ieczu było w ielkie zapotrzebow anie na nowe idee od­ rodzenia religijnego i m oralnego. A to m ożna było znaleźć w du­ chowości now opow stałych zakonów franciszkańskich. W zakonie klarysek panow ał zdrow y duch, a nadto staran n ie przestrzegano przepisów reg u ły i obserw y zakonnej, co w yw ierało w ielki w pływ n a ówczesne społeczeństwo a zarazem i na nowe powołania. W tym czasie w stąpiło do klary sek ponad 150 kandydatek, pochodzą­ cych z rodów królew skich lub książęcy ch 20: Ten fa k t potw ierdza historia polskich klarysek, do który ch w stąpiły jako pierw sze k a n ­ dydatki, trzy księżne pochodzące z polskich rodów książęcych: księż­ na Salomea, K inga i Jolanta. Wiele z nich zostało w yniesionych na ołtarze jako błogosławione lub kanonizow ane. Ten to zakon z tak surow ą regułą przybył w połowie X III w ieku do Polski.

K laryski do Polski przybyły nie bezpośrednio z Italii, gdzie m iały swój m acierzysty dom, ale z sąsiednich Czech. Sprow adziła je bł. Salomea, przyjm ując sam a hab it zakonny św. K lary. Ona była pierw szą klaryską, a zarazem pierw szą fu n d ato rk ą tego zakonu w swoim kraju . W szystkie fundacje om awianego przez nas okresu n a ziem iach polskich wiążą się z osobami czterech księżnych, m ia­ nowicie: Anny, Salomei, K ingi i Jo lan ty oraz dwóch książąt: Bol­ ka I Świdnickiego i H enryka Głogowskiego. A więc fundacji było sześć: Zawichost, Wrocław, S ta ry Sącz, Gniezno, Strzelin i Głogów. F u ndacje te pow stały n a przełam ie X III oraz XIV w ieku i zn aj­ dow ały się na ziem iach rdzennie polskich, choć należących do róż­ n y ch książąt piastow skich. Był to okres rozbicia dzielnicowego,

po którym kraj zaczął się jednoczyć, ale n iestety w r. 1327 klaszto­ ry klary sek n a Śląsku, a m ianowicie: W rocław, S trzelin i Głogów znalazły się już właściw ie na zawsze poza granicam i Polski, jako n a ziem iach zhołdow anych przez króla czeskiego, Jan a Luksem ­ burskiego 2i. Od tej chw ili klaryski posiadały w Polsce tylko trzy

19 H e i m b u c h e r , dz. cyt., s. 817. 20 Tamże, s. 818—<819.

(8)

{'] Zakon Klarysek 179

klasztory: K raków , S ta ry Sącz i Gniezno. Ten stan klasztorów utrzym a się do końca przez nas om awianego okresu, tj. do Soboru Trydenckiego. Dopiero po Tridentinuim na skutek przeprow adzo­ nych reform życia zakonnego nastąpiło w klasztorach ożywienie -religijne, co spowodowało dalszy w arost klasztorów klarysek, ale to już był w iek XVII, który leży poza ram am i chronologicznym i niniejszego opracow ania. N apierw zostaną omówione klasztory k la ­ rysek n a Śląsku.

Pierw szą fun dacją klarysek na Śląsku był Wrocław. Tu decydu­ jącą rolę odegrała księżna A nna 22, żona H enryka Pobożnego. Po­ chodziła ona z Czech. W r. 1233 jej rodzona siostra, późniejsiza bł. Agnieszka praska, została klary sk ą w Pradze. Od tego m om entu A nna zapoznała się bliżej z ruchem franciszkańskim , a zaw iera­ jąc związek m ałżeński z H enrykiem Pobożnym , obiera sobie za spow iednika i kierow nika duchowego b ra ta H erborda, franciszka­ n in a 23. Księżna, idąc za zachętą swojej siostry Agnieszki, postana­ wia sprowadzić k lary sk i z P rag i do W rocławia. W realizacji tego planu pomogła jej w iele Agnieszka, k tó ra w y starała się u papieża A leksandra IV bullę z drnia 13.X II.1256 r., k tó ra to bulla nakazy­ w ała biskupow i lubuskiem u i w rocław skiem u, by osobiście pomo­ gli w zakładaniu klasztoru k lary sek we W rocławiu. 14 kw ietnia 1257 roku przysyła pierw sze klaryski z P rag i do W ro cław ia24. Początkow o zakonnice zatrzym ały się na dworze księżnej, a w trzy lata później, tj. w r. 1260 w ybudow ano im duży, mieszczący około 40 sióstr, klasztor pod w ezw aniem św. K lary. S iostry pro­ wadziły ubogie życie, utrzym ując się tylko z jałm użny i ofiar, k tó re zebrały na mieście. K siężna A nna darząc klary sk i szczegól­ ną sym patią, obdarza klasztor 7-ma wioskami, a równocześnie przeznacza na rzecz k larysek pewine dochody z kościoła p arafial­ nego w Świdnicy. Biskup w rocław ski — Tomasz rów nież zapisał na rzecz klasztoru pew ne d o b r a 25. F ranciszkanie zaś posiadając odpowiednie papieskie upow ażnienia, dostarczali klaryskom k ap e­ lanów i w izytatorów . Do tego klasztoru w stąpiła jedna z córek A nny — Jadw iga, k tó ra swego czasu pełniła tam urząd ksieni.

w: Historia Polski, t. 1, Praca abiorowa pod red. H. Ł o w n i a ń s k i , Warszawa 1960, s. 444.

22 Spominki klarysek wrocławskich, wyd. A. B i e l a w s k i , w: Mo-

num enta Poloniae Historica, t. 3, Lw ów 1878, s. 692 czynią wzm iankę

o pomniku Anny w kościele klarysek, na którym był napis tej treści: Araruo Domini MiCCL X V in nocte S. Joanmis Baipt. obiliit Anoa Duoissa Wrat. Filia Ottocari, Regiis boh. fundatrix m onasterii S. Clarae.

23 C. B a r a n , S p ra w y narodow ościow e u Franciszkanów Śląskich

w X III w ieku , Warszawa 1954, s. 17—211.

24 M onum enta Germ aniae Franciscana, it. 1, wyd. H e i s c h C h r i -

s o g o n u s , D usseldorf 1917, nir 23, 24, 42, 52, 59 i 88. 25 S pom in ki K la ry se k W rocław skich, dz. cyt., t. 3, s. 692i.

(9)

180 O. J. Łapiński [8]

Z zachowanych dokum entów źródłow ych można wiele dowie­ dzieć się o składzie narodowościowym i społecznym kl-airysek ślą­ skich. Spom inki klarysek w rocław skich podają naw et im iona po­ szczególnych ksieni klasztoru we W rocławiu. Z przeglądu tych imion w ynika, że w klasztorze tym przew ażał jed nak elem ent sło­ wiański, przew ażnie polski 26> w przeciw ieństw ie do klasztorów franciszkańskich m ęskich, gdzie przew ażał elem ent niem iecki.

A dm inistracyjnie klasztor klary sek we W rocław iu należał do franciszkańskiej kustodii w rocław skiej, k tó ra w niedługim czasie, bo w r. 1260 — kiedy to utw orzono prow incję franciszkańską sa­ ską — została włączona do tejże now outw orzonej p ro w in c ji27. K lasztor klarysek w rocław skich też przeszedł do prow incji saskiej, ponieważ klasztory klarysek na zasadzie inkorporacji do zakonu franciszkańskiego męskiego, zawsze należały do tej prow incji, czy kustodii franciszkańskiej, na terenie której znajdow ał się dany klasztor sióstr.

P rzy om aw ianiu tego klasztoru na szczególną uw agę zasługuje kopia jego dokum entu fundacyjnego oraz opis kościoła i klaszto­ ru. Kopia ta znajduje się w rękopisie zbioru Klossego, pochodzą­ cego z X V III wieku. Zbiór ten obecnie zn a jd u je się w A rchiw um P aństw ow ym m iasta W rocławia 28.

D rugim z kolei klasztorem klarysek na Śląsku był konw ent w Strzelinie, ufundow any w r. 1282 przez księcia Świdnickiego, Bol­ ka I 29. W klasztorze tym została ksienią jedna z córek fundatora, Beatrycze.

Jeśli m am y w ogóle bardzo skąpe przekazy wiadomości odnośnie w szystkich klasztorów k larysek na Śląsku, to stosunkowo najm niej m am y odnośnie fundacji w Strzelinie. N iektórzy autorzy naw et ani jednym słowem nie w spom inają o tej fundacji. I tak np. K. K an tak w swej książce F r a n c iszk a n ie P o lsc y , m ając bardzo n ie­ liczne wiadomości o klaryskach we W rocław iu i Głogowie, zu peł­ nym m ilczeniem pom ija istnienie klasztoru klarysek w Strzelinie. Również niem iecki historyk, M. H eim bucher w książce D ie O rd en u n d C o n g re g a tio n e n d e r K a to lis c h e n K ir c h e wyliczając klasztory klarysek w ogóle nie wspom ina o tym klasztorze. O pierając się na tych auto rach można by przyjąć hipotezę o nieistnieniu tego klasztoru, gdyby jednak nie inne źródła, które wręcz przeciwnie, w yraźnie w spom inają o jego istnieniu. W M o n u m e n ta G e rm a n ia e F ra n cisca n a w ystępuje bardzo cenna dla nas w-amianka z dnia 20.X .1307 roku, k tó ra świadczy o istnieniu fundacji klarysek w

26 Tamże, dz. cyt., t. 3, s. 691—6S5.

27 A nalecta Franciscana, t. 4, Quaracehi 1917, s. 554.

28 J. C z a c h o r o w s k a , O celow ości badań nad śląskim i klaszto­

ram i klarysek, Zeszyty Naukowe U niw ersytetu W rocławskiego, Historia,

t. 3 (1964), s. 168—.169. 29 B a r a n , dz. cyt., s. 38.

(10)

*9] Zakon Klarysek 1 8 1

Strzelinie. W zm ianka ta m ówi o tym, że w klasztorze k larysek w S trzelinie nastąpiło praw ne przekazanie dochodów przynależnych do tego klasztoru na korzyść klasztoru franciszkanów w Ziębi­ cach. P rzekazanie tych dochodów nastąpiło w obecności b ra ta W ollvillina — p ro k u rato ra sióstr klary sek w Strzelinie, braci B ertolda i O ttona — kapelanów tego klasztoru, b ra ta H ildebran- da — gw ardiana z Ziębic oraz ksieni k larysek w Strzelinie 30.

K lasztor w Strzelinie, podobnie jak k lary sk i wrocław skie, n ale­ żał adm inistracyjnie do franciszkańskiej kustodii we W rocław iu 51, a przez ten fa k t był w łączony do prow incji saskiej. Opiekę praw ną i duszpasterską nad k laryskam i w Strzelinie objęli zapew ne f r a n ­ ciszkanie, którzy m ieli tam rów nież swój k la s z to r32. O tym , że niedługo ten klasztor pozostaw ał w granicach Polski, można w nio­ skować rów nież i z tego faktu, że nie umieszczono go na m apie klasztorów mniszych, k tó re istniały n a ziem iach polskich w XV w ie­ ku 33.

Strzelin w raz z innym i m iastam i śląskim i odpadł od Polski w r. 1327, o czym była już wyżej wzmianka.

N astępną fun dacją na Śląsku był klasztor klary sek w Gło­ gowie.

F undacja klaszto ru k larysek w Głogowie w łatach 1304—1307 jest — chronologicznie rzecz biorąc — ostatnią z fu nd acji n a zie­ m iach polskich, omawianego przez nas okresu. Mimo, że jest to o statnia fundacja, to jednak zostanie ona om ówiona przed klaszto­

ram i pow stałym i wcześniej: -Krakowem, S tarym Sączem oraz Gniez­ nem , a to dlatego, ponieważ Głogów należał rów nież do klasztorów śląskich, przez co w raz z tym i klasztoram i już w r. 1327 — a więc po 20 latach swego istnienia —■ odpadł od Polski.

F undacji tego klasztoru dokonał książę głogowski, H enryk, k tó ry po zajęciu W ielkopolski w r. 1307 w yposażył go hojnie m ajątkam i. Są to następujące wsie: Rapocina (Rapsen), K onratow o (K onradis- dorf), K anidłow o (Kandlau), Amdrychowice (Heyniersdorf), Oboza (Obisch), 3 włóki w Sarkow ie (Zarkau) oraz m łyn B artłom iejów pod Głogowem i sad w R uszaw icach (R auschw itz)34.

K lasztor otrzym ał nazw ę św. Krzyża, a pierw szą jego ksienią została n iejaka K atarzyna. D okładnie nie wiem y, skąd przybyły k lary sk i do Głogowa. Można przypuszczać, że z pobliskiego klasz­ to ru we W rocławiu, gdyby nie fak t, że k lary sk i w Głogowie, a ta k ­ że klasztor franciszkanów tam istniejący, należały do kustodii fr a n ­

30 M onum enta Germ aniae Franciscana, t. 1, .nr 117, 128, 182. 31 Analecta Franciscana, t. 4, s. 552.

32 B a r a n , dz. cyt., s. 28.

33 J. K ł o c z o w s k i , K ościół w Polsce, t. 1, Kraków 1966, (patrz mapy: „Zakony mnisze na ziemiach Polski około roku 1500”).

34 K odeks D yp lo m a tyczn y W ielkopolski, t. 2, wyd. I. Zakrzewski, Poznań 1878, n r 907.

(11)

182 O. J. Łapiński ,[10] ciszkańskiej gnieźnieńskiej, a nie w rocław skiej. Również z Gniezna p rzybyw ali do Głogowa kustosze na w izytacje tych klasztorów 3*. Dlatego też z w iększym praw dopodobieństw em można przyjąć, że do nowo utw orzonej fu ndacji k lary sek w Głogowie przybyły p ier­ wsze zakonnice z G niezna a nie z W rocławia. K lasztor w Głogowie, jak zresztą w szystkie inne klasztory klarysek, podlegał kierow ni­ ctw u duchow em u franciszkanów .

Na podstaw ie dostępnego m ateriału nie w iem y dokładnie, jak długo ten klasztor istniał. W iadomo tylko, że w r. 1525 nastąpił upadek klasztoru franciszkańskiego w Głogowie, kiedy to fran ci­ szkanie na skutek p resji w yw ieranej ze strony zarządu m iast p ro ­ testanckich wobec katolików , oddali swój klasztor m iastu w zam ian za dożywocie 36. Analogicznie można przypuszczać, że k lary sk i gło­ gowskie m usiały podzielić los franciszkanów i podobnie jak oni; oddać swój klasztor m iastu, gdyby nie w zm ianka J. Kłoczowskie- go, k tó ry w ym ieniając różne zakony i klasztory pow stałe na Śląsku w średniow ieczu, a trw ające do w ieku XVIII, wylicza w śród róż­ nych klasztorów także k lary sk i w G łog ow ie37. B rak w dostęp­ nych m ateriałach dalszych w zm ianek odnośnie klasztoru w Głogo­ w ie nie pozwala więcej n a ten tem at powiedzieć. Jedno jest pewne, że klasztor tan podobnie jak w e W rocławiu, czy Strzelinie, obecnie n ie istnieje.

P rzy bad aniu dziejów k lary se k śląskich i ich początkowej o rga­ nizacji praw nej bardzo pomocną rolę odgryw ają źródła n arracy jn e takie jak: roczniik i żyw oty świętych. Należą tu przede wszystkim :

V ita A nnae Ducissae Silesiae oraz S p o m in ki kla rysek w rocław ­ skich 38. Dokumn-ty dotyczące późniejszego okresu są tylko częścio­

wo w ydane w śląskich zbiorach.

W następnej kolejności zostaną omówione klasztory klary sek w K rakow ie, S tary m Sączu i Gnieźnie.

H istoria ko nw entu krakow skiego rozpoczyna się około 70 la t wcześniej, zanim tu k lary sk i osiadły na stałe, zakładając swój klasztor. Początkow o zakonnice m ieszkały w Zawichoście, później przeprow adziły się do S kały pod K rakow em , a dopiero stąd zmie­ n iając po raz trzeci swoją siedzibę, osiadły n a stałe w K rakow ie. K lasztor w Zawichoście by ł pierw szym żeńskim klasztorem o re ­ gule św. Franciszka na ziem iach polskich. F un d ato rk ą jego była Salom ea, siostra księcia Bolesława W stydliwego. Ona po śm ierci swego męża, K olom ana (t 1241) postanow iła resztę swego życia

85 K a n t a k , dz. cyt., t. 1, s. 238—239. 88 Tamże, s. 339.

37 J. J a n i c k a - O l c z a k o w a , Z akony żeńskie w Polsce, w: K o­ ściół w Polsce, praca zbiorowa pod red. J. Kłocaorwski, t. 2,, Kraków 1969, s. 762.

38 M onum enta Poloniae Historica, t. 3, ,s. 691—695, t. 4, s. 656— 661.

(12)

[11] Z akon K lary se k 183

spędzić w ufundow anym przez siebie klasztorze. W 1245 roku odbyw ała się w Sandom ierzu kapitu ła franciszkańska prow incji polsko-czeskiej, podczas której prow incjał b ra t R ajm und uroczy­ ście przyjął Salom eę do z a k o n u 39. W łaściwie od tego faktu, tj. od obłóczyn Salomei, m ożna mówić o k laryskach w Polsce, choć oficjalnie pierw szy ich klasztor w Zawichoście został erygow any 10 la t później, tj. w r. 1255. Salomea, będąc już m niszką, usilnie zapobiegała o fundację tego klasztoru, ale n a tra fiła na w ielkie trudności. Zasadnicza trudność przy fundacji klasztoru w ynikała

z reguły obowiązującej, k tó ra zabraniała klaryskom posiadania jakichkolw iek dóbr, co stanow iło przeszkodę do należytego upo­ sażenia klasztoru, a zaraizem pozbawiało go m aterialnej trw ałej bazy 40. W zw iązku z tym Salom ea zw raca się do Stolicy Apostol­ skiej z prośbą, by udzieliła dyspensy od ta k bezwzględnego prze­ pisu reguły. Papież Innocenty IV w odpowiedzi z dnia 3 sierpnia 1254 roku, zezwala Salom ei na przyjęcie dóbr od swego b ra ta — księcia B olesława W stydliwego, ale pod dworna w arunkam i: 1° — w w ypadku gdyby książę u m arł bez potom stw a, oraz 2° — może ona nim i się posługiwać tylko podczas swego życia, a po jej śm ier­ ci m ają być zwrócone następcom k s ię c ia 41. W rzeczyw istości ten przyw ilej nie zapew niał nadal klasztorow i w Zawichoście bytu m aterialnego, dlatego trzeba było użyć jeszcze innego sposobu, aby zapew nić m niszkom utrzym anie. Dlatego to Bolesław W stydliw y w kw ietniu 1255 ro k u funduje przy klasztorze w Zawichoście szpi­ ta l pod w ezw aniem św. Franciszka oraz hojnie go w y p o saża42. K laryski mogą korzystać z dochodów tego szpitala, jako ubogie panie Sizpitalne. U trzym anie z dochodów szpitala miało zapewnić klaryskom stałe utrzym anie, co potw ierdza papież A leksander IV dnia 2 sierpnia tego samego r a k u 43. To potw ierdzenie papieskie jest oficjalną, a zarazem pierw szą w zm ianką o istnieniu tego k la ­ sztoru oraz o jego fundacyjnym przyw ileju. P ierw szą przełożoną tego klasztoru została sam a Salomea. Jed n a k fun dacja klasztoru w Zawichoście okazała się niezbyt szczęśliwą, ponieważ klasztorow i zagrażało ciągłe niebezpieczeństwo najazdów litew skich, ruskich i tatarskich, co niepokoiło zakonne życie. Dlatego też Bolesław W sty­ dliw y za rad ą biskupa krakow skiego P ran d o ty w roku 1257 w ydaje d ek ret tran slacyjn y, na mocy którego k lary sk i z Zaw ichostu prze­ nosi do m iejsca bardziej bezpiecznego, do książęcego grodu,

któ-89 M onum enta Poloniae H istorica, t. 2, s. 168. 40 B a r t y n o w s k i, dz. cyt., s. 114.

41 K odeks D yplom atyczn y M ałopolski, t. 2, wyd. Fr. P i e k o s i ń s k i , Kraków 1886, nr 444; B ullarium Franciscanum , t. 1, s. 758—759.

42 K odeks D yp lo m a tyczn y M ałopolski, t. 2, nr 446. 43 B a r t y n o w s k i, dz. cyt., s. 114.

(13)

184 O. J. Łapiński

ry m była Skała pod K ra k o w e m 44. Papież A leksander IV bullą z dnia 6 sierpnia 1260 roku zatw ierdza kościół i klasztor Idarysek w Skale 45. W zam ian za szpital w Zawichoście, Bolesław uposaża nowy klasztor w Skale licznym i zapisam i m ajątkow ym i, co po­ tw ierdza w kilkanaście dni później ten stan papież A leksander IV. Papież w bulli potw ierdzającej nowe nadania na rzecz klasztoru w Skale, zezwala na dalsze przyjm ow anie darowizn. Oprócz upo­ sażenia ze stro n y króla, k lary sk i otrz y m u ją b o g a te n a d a n ia k s ią ­

żęce. biskupa krakow skiego P rao d o ty oraz innych m ożnych panów m ałopolskich 45.

W organizacji nowego klasztoru decydującą rolę odegrała Salo­ mea, chociaż ksienią w tym klasztorze nie była.

Po śm ierci księcia Lesżka Czarnego w r. 1299, rozpoczął się okres ostrych w alk w Małopolsce o tron krakow ski. Z tego powodu ucierpiał rów nież klasztor w Skale, a dalsze pozostaw anie zakon­ nic w tym miejiscu staw ało się coraz bardziej niebezpieczne. Wo­ bec tego król W ładysław Łokietek ■—■ życzliwie nastaw iony do klary sek — uznał, że najbezpieczniejszym dla nich m iejscem będzie sam K raków . K iedy ostatecznie nastąpiło przeniesienie k larysek ze S kały do K rakow a dokładnie nie wiemy. W każdym bądź razie Kodeks D yplom atyczny M ałopolski już przed rokiem 1316 wspo­ m ina po raz pierw szy o klaryskach w K ra k o w ie 47. N atom iast o tym , że k lary sk i zam ieszkały w K rakow ie, ale przy kościele św. A ndrzeja, gdzie pozostają do dzisiaj, m am y dopiero w zm iankę w dokum encie z 1318 r o k u 48. Kościół św. A ndrzeja był własnością benedyktynów sieciechowskich. Na prośbę Łokietka, opat bene­ dyktynów zgodził się n a odstąpienie swego kościoła klaryskom w zam ian za sąsiedni kościół św. Idziego. O ficjalną zgodę na zam ianę kościołów w yraził opat dopiero w styczniu 1320 roku a pod ko­ niec tego ro k u Ł okietek podpisał urzędow y ak t tej zam iany. Rów­ nież biskup krakow ski N anker, po urzędow ym akcie króla, specjal­ nym dokum entem praw nym zezwolił n a dokonanie przeniesienia zakonnic do klasztoru i kościoła pobenedyktyńskiego — św. A n­ drzeja. Pięć lat później tj. w r. 1325 klasztor ten otrzym ał oficjalne i ostateczne zatw ierdzenie Stolicy Apostolskiej, w ydane przez pa­ pieża Ja n a X X II 49.

W kilka la t po przybyciu klarysek do K rakow a całość zabudow ań przy kościele św. A ndrzeja została przystosow ana do potrzeb k iau

-44 R. G u s t a w , Salom e a, w: Hagiografia Polska, t. 2, praca zbio­ rowa pod red. R. G u s t a w , Poznań 1972, s. 305.

45 B a r a n , dz. cyt., s. 72. 46 G u s t a w , dz. cyt., s. 306.

47 K odeks D yp lo m a tyczn y M ałopolski, t. 1, nr 153. 48 Tamże, nr 157.

(14)

'[13] Zakon Klarysek 185

żurowego życia a zarazem i rozbudow ana tak, by mogła pomieścić około 100 sióstr.

Spraw ą urządzenia klasztoru zajął się sam król W ładysław Ło­ kietek ze sw ą żoną Jadw igą, k tó ra była w ielką protek to rk ą tego k o n w e n tu 50. K lasztor od początku aż do końca XVI w ieku podle­ gał jury sd ykcji franciszkańskiej. Dopiero w w y niku refo rm po- trydenckich, przeprow adzonych w r. 1594 przez k ard y n ała k ra k o w ­ skiego Jerzego Radziw iłła, przeszedł pod jury sdy kcją biskupa k r a ­ kowskiego 5i. T aki stan trw a do dzisiaj. K raków , jako trzecie- z kolei m iejsce pierw otnej fundacji bł. S a lo m e i52, jest do dziś ośrodkiem jej szczególnego kultu.

F undacja klasztoru klarysek w S tarym Sączu łączy się z osobą bł. KLngi 53) siostry bł. Jolanty. K inga była córką Beli IV, króla w ęgierskiego z dynastii A rpadów i M arii Greczynki, córki cesarza Teodora I L askarisa 54. Ona to po śm ierci swego męża Bolesława W stydliwego (f 2,XII1279) opuszcza K raków i udaje się do S tarego Sącza, gdzie podejm uje staran ia odnośnie fundacji wyżej w ym ie­ nionego klasztoru. N ajw iększym przeciw nikiem nowej fundacji był Leszek Czarny, spadkobierca B olesława na tronie krakow skim . L e­ szek C zarny sprzeciw iał się zam iarom Kingi, k tóra chciała doko­ nać ak tu darow izny Ziemi Sądeckiej na rzecz nowego klasztoru. Ziemia sądecka była własnością Kingi. Przyznał jej tę ziemię 2.III.1257 roku na zjeździe w K orczynie książę Bolesław za radą biskupa krakow skiego w zam ian za część jej posagu, k tó ry prze­ znaczyła na wyposażenie w ojenne i obronę k ra ju w wojnie z T a­ tara m i w r. 1241 55. W końcu Leszek C zarny na skutek porozum ie­ nia, jakie dokonało się m iędzy nim a Kingą, zgodził się na tę fu n ­ dację. Dnia 6 lipca 1280 roku został w ystaw iony dokum ent fu n ­ dacyjny tego klasztoru oraz przeprow adzenie do niego pew nej licz­

50 K a r w a c k i , dz. cyt., s. 123.

51 K. K a n t a k , Franciszkanie Polscy 1517— 1795, t. 2>, Kraków 1938,. s. 341—342; Archiwum Klarysek w Krakowie, A 16: Reformacja kard. J. Radziwiłła.

52 Salomea zm arła w klasztorze w Skale 17 -listopada 1268 r. i tam została pochowana. W roku następnym jej zw łoki przeniesiono do Krakowa, gdzie złożono w grobow cu w bazylice OO. Franciszkanów. 6. V. 1672 roku Salom ea została zaliczona w poczet błogosławionych.

53 Kinga zmarła w opini św iętości w 12)92 roku, zaś 11. VI. 1690 roku papież Aleksander VIII zaliczył ją w poczet błogosławionych. Kongregacja Obrzędów w r. 1715 ipcrzyznała bł. Kindze tytuł Patronki Polski i Litwy. R elikw ie jej spoczywają w Sitairym Sączu.

54 M. W i t k o w s k a , K inga-K unegundn, w: Hagiografia Polska, t. 1, Poznań 1972, s. 757.

55 Archiwum K larysek Śląskich, B-G r (a-l) Privilegium donationis

terrae Sandecensis a Boleslao Pudico Duce Cracoviensis Kunegundi Ducissa factu s ano D. 1257 (...), w: Inventarium bonorum in Antigua

Sandecz 1681—1792; K. S z a j n o c h a , S zkice historyczne, t. 1, L w ów 1854, s. 1—(3-4; K odeks D yplom atyczn y M ałopolski, t. 2, nr 452.

(15)

180 O. J. Łąpiński ,[14] by zakonnic ze Skały 56. F undację tego klasztoru zatw ierdził papież M arcin IV dnia 5.VI. 1282 roku 57. Mimo pozornej zgody, Leszek nad al odm aw iał K indze praw do Ziem i Sądeckiej. W tej sy tuacji biskup krakow ski P aw eł z Przemiamkowa staje w obronie Kingi, za co zostaje uw ięziony przez księcia. K onflikt z Leszkiem został całkowicie zażegnany około ro k u 1284, kiedy to zabezpieczono na przyszłość przyw ilejam i książęcym i w szystkie posiadłości klaszto­ ru 58.

D ecydującą rolę w życiu tego konw entu odegrała bł. Kinga. P raw dopodobnie nie piastow ała urzędu ksieni w ty m klasztorze, a tylko zajm ow ała się adm inistracją m ajątk u klasztornego. Zapiski klasztorne pow iadają, że K inga już w pierw szych latach istnienia klasztoru, tj. pod koniec X III w ieku w prow adziła do litu rg ii chó­ row ej brew iarz, kazania i pieśni religijne w języku p o lsk im 59. N a potw ierdzenie tego fa k tu jest hipoteza postaw iona przez paraf. A- leksandra B rucknera, któ ry tw ierdzi, że n ajstarszą polską pieśń relig ijn ą Bogurodzica, której autorstw o daw niej przypisyw ano św. W ojciechowi, należy odnieść do klasztoru klarysek w S tarym S ą­ czu i zawdzięczać ją bł. Kindze. A utorem tej pieśni jest franciszka­ nin, b ra t Boguchwał, k tó ry był spow iednikiem bł. Kingi. W edług prof. A. B rucknera pieśń ta pow stała w S tary m Sączu około roku 128 0 60. Z asługuje jeszcze na w ziankę to, że w tym klasztorze w 1333 przyw działa h ab it zakonny i spędziła ostatnie siedem la t życia królow a Jadw iga, wdowa po Łokietku, a m atk a K azim ierza W iel­ kiego 61.

K lasztor k larysek w S tarym Sączu od początku m iał rozległe uposażenie. W pierw szych latach obejm owało ono m iasto S tary Sącz oraz 28 w io se k 62, a pod koniec XVI w ieku uposażenie to wynosiło 48 w io se k 63.

Na tle m ajątkoym pow staw ały różnego rodzaju spory m iędzy klary sk am i a biskupam i krakow skim i oraz innym i m ożnow ład- cami. W sporach tych k lary sk i często odw oływ ały się do Stolicy A postolskiej. W zw iązku z ty m w r. 1309 papież K lem ens V bie­ rze ten klasztor w sw oją szczególną opiekę przeciw biskupow i k ra ­ kow skiem u — Janow i Muskacie, którego żołnierze ro k przedtem

56 B a i t y n o w s k i , dz. cyt., s. 114; K odeks D yplom atyczn y M ało­

polski, t. 2, nr 487.

57 Tamże, nr 496.

58 W i t o w s k a , dz. cyt., s. 7«ł—763; K odeks D yplom atyczn y M ało­

polski, t. 2‘, nr 490,, 491.

59 W i t k o w s k a , dz. cyt., s. 763.

60 J. S y g a ń s k i , A ren d y klasztoru starosądeckiego w X V I—XV II

w ieku , Lwów 1904, s. 3.

61 C h o d y ń s k i i , dz. cyt., s. 58’8.

62 J. K ł o c z o w s k i , K ościół w Polsce, t. 1, Kraków 1966, s. 485. 68 Z. P ,i ę t a, K la rysk i w Polsce w czasach S tan isław a A ugusta P o­

(16)

[15] Zakon K larysek 187 splądrow ali m iasto S ta ry Sącz, a przy ty m ograbili klasztor. Piąć la t później tj. w r. 1314 papież poleca ten klasztor proboszczowi św. M arcina na Węgrzech, aby b ro n ił go przed różnym i bandam i 64. N atom iast papież Ja n X X II w roku 1317 m ianow ał arcybiskupa gnieźnieńskiego oraz dwóch biskupów: poznańskiego i płockiego opiekunam i klary sek przed p rałatam i i ininymi dostojnikam i koś­ cielnym i, którzy w yrządzali krzyw dę na klasztornych m ajątkach, praw ach i przyw ilejach 65.

W roku 1303 papież Bonifacy V III urzędowo oddał klary ski starosądeckie pod zw ierzchnictw o i opiekę franciszkanom , co n ie­ p rzerw anie trw ało do ro k u 1598, do czasów reform y potrydenckiej, przeprow adzonej przez kard y n ała krakow skiego J. Radziwiłła. K la­ sztor w S tary m Sączu, podobnie jak w K rakow ie, należał adm ini­ stracyjnie do kustodii franciszkańskiej krakow skiej. Po reform ie potrydenckiej przeszedł pod jurysdykcję biskupią i tak i stan p ra w ­ n y pozostał do naszych czasów. K lasztor k larysek w S tarym Sączu istnieje do dzisiaj, w którym aktualnie przebyw a około 40 zakon­ nic.

F undacja k larysek w Gnieźnie 66 jest dziełem bł. Jo lan ty 67, m łod­ szej siostry bł. Kingi. Pod w pływ em próśb Jolanty, mąż Bolesław Pobożny — książę gnieźnieński i kaliski — ufundow ał w roku 1259 klasztor klaryskom w G n ieź n ie68. Po śm ierci męża (f 1279) Jo lan ta porzuca św iat i udaje się do swej siostry K ingi do K ra ­ kowa, gdziie p rzy jm uje h ab it zakonny. N astępnie obie siostry prze­ noszą się do S tarego Sącza, w którym to klasztorze Jo lan ta p rze­ byw a do roku 1292, czyli do śm ierci Kingi. N astępnie Jolanta przenosi się do Gniezna, gdzie pozostaje aż do końca swego życia, do 1298 roku 89. Nie m am y bezpośrednich danych by tw ierdzić, że była ona przełożoną w Gnieźnie. N atom iast na pewno zajm ow ała się urządzeniem klasztoru oraz adm inistracją m ajątków , podobnie jak K inga w S tarym Sączu. Pierw szym znanym dokum entem k la­ rysek w Gnieźnie jest przyw ilej Przem ysław a II z roku 1284, w

64 S y g a ń s k i , dz. cyt., s. 79. 65 Ka i n t a k , dz. cyt., t. 1, s. 245.

66 O fundacji tego klasztoru m ów i K. N e y w książce pt. Ż yw o t

bł. Jolan ty i kronika klasztoru zakonnic św. K la ry w G nieźnie, Gniezno

i Leszno 1843.

67 W x. 1298 Jolanta umiera w Gnieźnie w opinii świętości. Paępież Leon XIII ogłoisił ją 14. VI. 1827 roku błogo,sławioną. Natom iast jej święto liturgiczne wyznaczył na 17 czerwca. R elikw ie bł. Jolanty spo­ czywają w kościele franciszkańskim w Gnieźnie.

68 H. W y c z a w s k i, Jolanta H elena, w: Hagiografia Polska, t. 1, Poznań 1972, s. 624.

69 H. C h ł o p a c k a , E lem enty przestrzen n e lokow anego m iasta, w:

D zieje Gniezin,a, Praca zbiorowa pod red. J. T o p o l s k i e g o , W arszawa 1965, s. 146; por. Far. C y b u l s k i , Z ycie y cuda W ielebnej Sługi B ożej Jolan ty, Poznań 1715; C h o d y ń s k i , dz. cyt., s. 585.

(17)

188 O. J. Łapiński [16] któ rym przekazuje klasztorow i wieś W iniary 70. A kt erekcyjny te ­ go klasztoru nie jest znany. P raw dopodobnie zaginął podczas po­ żaru m iasta w r. 1613. D okum enty fundacyjne klasztoru w skazują tylko pośrednio osobę i rok tejże fundacji. A nalizując dokum enty m ożna stw ierdzić, że Bolesław Pobożny przy czynnym współudziale sw ej m ałżonki — Jolanty, sprow adził k laryski do Gniezna ze S k a­ ły oraz ufundow ał im. w r. 1259 klasztor, odpoweidnio go w y­ posażając 7i. Zaś P rzem ysław II powiększył to pierw otne uposaże­ nie przez now e n ad ania ziemskie.

O statnia w zm ianka o Jolancie w ystępuje w dokum encie W ła­ dysław a Ł okietka z dnia 25.IV.1298 roku. U m iera w Gnieźnie tego samego roku w opinii świętości, podobnie jak jej siostra Kiinga w S tarym Sączu, a Salom ea żona jej stry ja Kolom ana — króla h a ­ lickiego u klarysek w Skale. W ypada tu zaznaczyć, że aż cztery osoby z najbliższej rodziny Jo lan ty dostąpiły chw ały w yniesienia na ołtarze: dwie rodzone jej siostry, bł. K inga i św. M ałgorzata — domiinikainka, następnie siostra jej ojca — św. Elżbieta turyń ska, k tó ra należała do trzeciego zakonu franciszkańskiego oraz bł. S a­ lom ea 72.

Jeśli chodzi o przynależność adm in istracy jn ą tego klasztoru, n a ­ leży zaznaczyć, że należał on do kustodii franciszkańskiej gnieź­ nieńskiej. Reform ę trydencką tego klasztoru przeprow adzał nie bis­ kup, ale prow incjał franciszkanów . Na skutek tej reform y k lary ski gnieźnieńskie nie przeszły pod jurysdykcję biskupa, ale pozostały do końca swego istnienia w Gnieźnie pod jurysd yk cją franciszka­ nów 73. K lasztor klary sek w Gnieźnie odznaczał się zawsze wśród innych klastzorów klarysek w yjątkow ą gorliwością oraz karnością zakonną. Z tego klasatoru brano często zakonnice na m istrzynie now icjatu do innych klasztorów tego zakonu.

Praw dopodobnie pierw szy klasztor klarysek w Gnieźnie był d re­ w niany. Później go przebudow ano tak, że mógł pomieścić około 70 zakonnic, ale przeciętna liczba osób w tym klasztorze wynosiła zawsze około 40 sióstr. O m aw iając klasztor klary sek w Gnieźnie należy podkreślić jego oddziaływ anie religijne, liturgiczne oraz ku ltu raln e. Dowodem tego jest Graduał, k tó ry pow stał w Gnieźnie w r. 1413 na prośbę ówczesnej ksieni K atarzy ny Zagajew skiej. D okum ent ten świadczy, że zakonnice w swej m odlitw ie chórowej pielęgnow ały także śpiew gregoriański. Przechow ał się on do n a ­ szych czasów i stanow i dziś ważne świadectwo o k u ltu rze m uzycz­ nej w Polsce XV w ieku 74.

70 K odeks D yp lo m a tyczn y W ielkopolski, t. 1, nr 550. 71 K a r w a c k i , dz. cyt., s. 124.

72 W y c z a w s k i , dz. cyt., s. 624., 75 K a n t a k , dz. cyt., t. 2, s. 348.

74 I. P a w l a k , G radual K la ryse k G nieźnieńskich z 1418 roku, N a­

(18)

117] Zakon Klarysek 189 K lasztor w Gnieźnie istniał około 600 lat. W czasie swojej h i­ storii przechodził różne koleje. W XVII w ieku spotyka go w ielka klęska. W czasie pożaru Gniezna społnęły także zabudow ania k la ­ sztorne 75. Dzięki ofiarności m ieszkańców m iasta klasztor ten zo­ stał w dość kró tk im czasie odbudowany, ale już nie na długo, po­ niew aż w ładze pruskie w r. 1834 likw idując liczne klasztory kon­ tem placyjne, zniosły także om aw iany klasztor klarysek. O statnia zakonnica z tego klasztoru, siostra Tekla Cywińska, zm arła w styczniu 1865 rok u 7S.

2. Zarząd Zakonu

K laryski, jako zakon ściśle kontem placyjny i zw iązany przepi­ sem Stabilitas Loci n , n ie w ytw orzył w łasnej organizacji prow in- cjaLnej. K ażdy klasztor k larysek był sam odzielny i niezależny. R eguła w yraźnie wyklucza organizację prow incjalną. Mówi tylko 0 organizacji personalnej zakonnic poszczególnego klasztoru, m ają­ cej ch a ra k te r hierarchiczny oraz o relacjach klasztoru na zew nątrz, które są konieczne do norm alnego funkcjonow ania życia w ew nętrz- klaszrtornego 78.

J a k w każdym zakonie, podobnie i w zakonie k larysek istnieje hierarchia w ładzy w ew nętrznej — są to osoby piastujące urząd 1 przynależące do tego zakonu, oraz h ierarch ia władzy zew nętrz­ nej •—■ są to przełożeni kościelni, którzy nie są członkam i zako­ nu 79.

§ 1. W ła d z e z e w n ę tr z n e

Do przełożonych zew nętrznych w zakonie klarysek należą: p a­ pież, k ard y n ał protektor, prow incjał, w izytator, kapelan i inni piastujący m niejsze umzędy.

N ajw yższym przełożonym zew nętrznym , którem u k larysk i pod­ legały na mocy ślubu posłuszeństwa, jest sam papież. W yraźnie o tym m ówi pierw sza reguła klarysek podana przez św. F rancisz­ ka: „K lara niegodna służebnica C hrystusa i szczep latorośli bło­ gosławionego ojca F ranciszka obiecuje posłuszeństwo i uszanow a­ nie papieżowi Innocentem u i jego praw ow itym następcom , oraz Kościołowi R zym skiem u 80.

75 K a n t a k , dz. cyt., t. 2', s. 348. 76 B a r t y n o w s k i, s. 114—<115.

77 „Omni nam que temipore vitae suae hanc vii/taim profAtentes claiusae m anere firmdter teneanituir irufra muroruim ambiitum ©t intrinsecam clausuram Monasterii deputatum...” Bullariwm Franciscanum, t. 2, s. s. 510.

78 Por. Z. P i ę t a, O rganizacja polskich klarysek w okresie S ta n i­ sław ow skim (1764—1795), Prawo Kanoniczne, (1973) nr 1—>2, s. 74—77.

79 J. B a r , O zakonach o osobach św ieckich , Warszawa 1968, s. 71.

(19)

Frań-190 O. J. Łapiński [18] W ładza papieża nad zafconem jest władzą jurysd yk cyjn ą i zw ierz­ chnią, oraz najw yższą i pełną. Dlatego też papież jest najwyższym przełożonym w zakośnie klarysek nie tylko zew nętrznym , ale i w ew nętrznym 81.

P raktycznie Stolica Apostolska spełniała swą władzę n ad k la­ rysk am i przez k ard y n ała p rotektora, o który m w yraźnie wspom ina reguła w rodziałe X X V 82.

Podobnie jak zakon m ęski św. Franciszka, tak klarysk i na ży­ czenie swej założycielki, a może naw et i Stolicy Apostolskiej, posiadały k ard y n ała protektora. Reguła pierw otna życzy sobie, by k ard y n ał protektor, przew ażnie k ard y n ał k u rialn y rzym ski, był ten sam, któ ry jest protektorem Braci Mniejszych. W inien on czuwać, by zakonnice były stale uległe wobec Stolicy Apostol­ skiej, zachow ały praw dziw ą w iarę, regułę w edług jej brzm ienia

(zwłaszcza w m aterii ubóstwa) oraz by w całym zarządzie klasz­ torem postępowano zgodnie z p ra w e m S3. W yraźniej o kard yn ale protektorze mówi reg uła U rbana IV, dająca m u bardzo szerokie upraw nienia. Miał on osobiście lub przez sw ych zastępców w i­ zytować klaryski, n ap raw iając i reform ując wszystko to, co byłoby przeciw ne ślubow i ubóstw a i regule. Posiadał on pełną władzę n adaw ania urzędów klasztornych, a także ich pozbawienia, oraz w ydaw ania zarządzeń i postanowień. K ard yn ał m iał praw o udzie­ lać pozwolenia na wejście do w nętrza klasztoru k la ry s e k 84.

S praw ow ał on władzę jurysdykcy jną nie tylko n ad zakonnica­ mi, ale nad w szystkim i innym i, którzy m ieszkali w klasztorze, choć jego członkam i n ie byli. Do tej g rup y osób reguła zali­ czała: kapelanów , konw ersów oraz całą klasztorną służbę. Mógł on również zw alniać zakonnice z k a r kościelnych oraz dyspenso­ wać od przepisów reguły. M niszki na mocy ślubu posłuszeństw a m iały obowiązek zawsze go słuchać i szanować.

P ierw szym protektorem zakonu w 1263 został k ard y n ał Jan , diakon Kościoła św. M ikołaja in C arcare T u llia n o 8S.

K ardynał pro tek to r swoje upraw nienia mógł przekazać w izyta­ torom w poszczególnych k rajach i klasztorach. W prakty ce sp ra­ w ow ał on sw oją władzę n ad klasztoram i klarysek przez zastęp­ ców, którym i z reguły zostaw ali generałow ie i prow incjałow ie franciszkańscy.

K laryski od początku swego istnienia zostały agregow ane do

oisci proimittit abediientiam et reverantiam Domino Papae Iramocentio, et successomtouis eius canonice intrantibus, et Ecclesiiae Ramanae...”

B ullarium Franciscanum , t. 1, s. 672. 81 Bar, dz. cyt., s. 71—72. 82 Bullarium Franciscanum , t, 2, s. 520. 83 Tamże, <t. 1, s. 678. 84 Tamże, t. Z, s. 520. 85 Tamże, s. 520.

(20)

[19] Zakon Klarysek 191 zakonu fran ciszk ań sk ieg o 86. Przez agregację do zakonu m ęskiego m niszki korzystały z przyw ileju egzem pcji zakonnej, czyli były w yjęte spod w ładzy biskupa, a poddane zostały ju rysdykcji p ro ­ w incjała franciszkanów . W chodziły zatem klasztory klarysek w skład takiej jednostki organizacyjnej zakonu, jaką była prow incja franciszkańska 87.

O więzi i łąctzności klarysek z całą prow incją polską, świadczą słowa przysięgi, k tó rą składała ksieni po swoim wyborze. Dla przykładu można przytoczyć kronikę klarysek w Śrem ie, k tó ra notuje: „Ja siostra N. N. ksieni klasztoru śrem skiego zakonu S. M atki K lary P row incji P olskiej” 88. W praw dzie kron ik a ta jest zapisana w aktach klasztoru pochodzących z roku 1767, a więc jest ona o w iele późniejsza, niż om aw iany przez nas okres, jed ­ nak przez analogię do treści tej kroniki, można przypuszczać z w ielkim praw dopodobieństw em , iż rów nież przed Soborem T ry den­ ckim, ksieni po swoim w yborze składała podobną, a może i tę sam ą form ę przysięgi.

Związek klarysek z franciszkanam i w yrażał się przede w szyst­ kim w zależności jurysdykcyjnej zakonnic od przełożonych fra n ­ ciszkańskich. P row incjał m iał pełną jurysdykcję nad m niszkam i św. K lary. Zaś na terenach Polski otrzym ał jeszcze w tej m aterii specjalne zlecenie od Stolicy Apostolskiej, o czym później będzie mowa. Ta zależność klarysek od prow incjałów utrzym yw ała się w Polsce praw ie do końca XVI wieku, do reform y przeprow adzo­ n e j przez k a rd y n ała krakow skiego Jerzego R adziw iłła 89.

O klary sk i troszczyła się nie tylko k u ria papieska, k ard y n ał protektor, ale sam generał fran ciszk a n ó w 90, któ ry w ydaw ał po­ szczególne zarządzenia prow incjałom , by ci na swoim teren ie w prow adzali je w życie.

K laryski, jak już wyżej wspomniano, adm inistracyjnie należa­ ły do zakonu franciszkanów . Zresztą taka była wola fu n datorki — św. K lary. W edług niej, m niszki II Zakonu w inny znajdow ać się zawsze pod zw ierzchnictw em generała i prow incjałów zakonu

86 „Agregacja to akt praiwny, na mocy którego stowarzyszenie przy­ łączające udziela stow arzyszeniu o tej samej inazwie i celu udziału w odpustach i innych łaskach duchowych, których może udzielić”. B a r , dz. cyt., s. 367.

87 Prowincja zakonna jest to teren, który graniicamii sw ym i ob ej­ m uje określany obszar kraju i odipowiedmiią liczbę klasztorów.

88 Archiwum Archidiecezjalne w Poznaniu — Srem kl. franciszka­ nek BI: A k ta kon w en tu Śrem skiego W ielebnych Panien Franciszka­

nek zaczyn ające się w roku Pańskim 1767, k. 6, cyt. za Z. P i ę t a , O rganizacja polskich k la rysek w okresie stan isław ow skim (1764— 1795),

dz. cyt., s. 77.

89 K a m t a k , dz. cyt., t. 2, s. 34.1—342.

(21)

192 O. J. Łapiński , [ 2 0 ]

I-go, ohoć reg uła Urbańska to zw ierzchnictw o zleca kardynałow i- -protekitarowi.

Pierw szym kardynałem , któ ry przekazał p raw nie swą władzę n a d k laryskam i generałow i franciszkanów —■ Janow i Mincio, był k ard y n ał p ro tek to r M ateusz Rossi. Dokonał on tego a k tu w r. 1297. Zaś w roku 1307 w spom niany gen erał zostaje sam k ard y n a­ łem a zarazem i p rotektorem całego zakonu, w tym i klarysek. P ełne zw ierzchnictw o n ad k laryskam i przekazał on poszczegól­ ny m prow incjałom , na terenie których to prow incji znajdow ały się klai&zitory sióstr. N astępnie w r. 1370 k ard y n ał Filip Cabasso- le potw ierdził upraw nienia nadane prow incjałom specjalnym doku­ m entem p ra w n y m 91. D okum ent ten przechow ał się do naszych czasów w archiw um sióstr klarysek w K rakow ie.

W ładza prow incjała nad klasztoram i sióstr nie była tak bezpo­ średnia i nie rozciągała się tak daleko, jak w zakonie męskim. Była ona w yraźnie określona.

Pierw szym i zasadniczym obowiązkiem prow incjała było prze­ prow adzenie w izytacji klasztorów leżących na terenie jego pro­ w incji. W tej czynności m ógł on być zastępow any przez delegata. Papież A leksander IV w piśm ie z dnia 17 kw ietnia 1258 roku n a­ k azał prow incjałow i, aby troskliw ie się opiekował ta k sam ym i za­ konnicam i, jak rów nież i innym i osobami, m ieszkającym i w klasz­ torze sióstr. Miał je wizytować w odpowiednim czasie, napom inać i zachęcać do życia zgodnego z przepisam i i ustaw am i zakonny­ m i 92. O ile zachodziła potrzeba, prow incjał m iał obowiązek po­ sta ra ć się o w izytatorów specjalnych, którzy m ieli za zadanie w i­ zytować w klasztorze tylko te spraw y, które im zlecono. Do prow incjała rów nież należała kontrola w izytatorów . W w ypadku nadużycia przez w izytatora władzy zleconej w m andacie, prow in­ cjał mógł takiego w izytatora odpowiednio ukarać, a naw et usunąć z urzędu. P row incjał m iał praw o a zarazem i obowiązek brać udział przy dopuszczaniu niowicjuszek do profesji. P rzy tym m u­ siał czuwać, by w klasztorach była zawsze odpowiednia liczba sióstr, a m ianow icie tyle sióstr profesak, ile było cel zakonnych. Posiadał on rów nież kom petencję udzielania siostrom pozwolenia na przekroczenie klauzury, ale tylko w ściśle określanych okolicz­ nościach, np.: choroba lub inna ważna przyczyna. M iał praw o zwolnić zakonnice od k a r kościelnych, a przede wszystkim od k a­ ry za w zajem ne pobicie. Mógł on też w ydaw ać ak ty nadzw yczaj­ ne dla sióstr oraz m iał praw o uczestniczyć w kap itu le klasz­ tornej, podczas której dokonywano w yboru ksieni. Zatw ierdzenie w yboru now ej ksieni należało irównież do zakresu u praw nień pro­ wincjała. Mógł on nie zatw ierdzić takiego w yboru, jeżeli zauw

a-91 K a n t a k , dz. cyt., t. 1, s. 259.

(22)

Zakon Klarysek 193 żył, że przy tej czynności nie zachowano wszystkich przepisów praw nych. G dyby się okazało, że ksieni z powodu choroby lub innej w ażnej przyczyny nie jest zdolna do dalszego spraw ow ania urzędu, prow incjał mógł ją zawiesić w urzędzie i polecić w ybór in nej 93.

Z przepisu reguły w ynika, że prow incjałow ie pow inni osobiście pełnić urząd w izytatora w klasztorach sióstr, ale praktycznie po­ sługiw ali się przy tej czynności swoimi delegow anym i zastępcam i. W yznaczali do przeprow adzenia tej czynności jednego ze współ­ braci, k tó ry był zdolny pełnić ten urząd. W izytatorem mógł być tylko wzorowy zakonnik, któ ry swoją postaw ą skłam ałby m niszki do coraz doskonalszego postępow ania, do w zajem nej miłości, a przede w szystkim do miłości Boga. W edług przepisów reguły, k la ­ sztory klarysek wirnny być przynajm niej raz w roku w izytow a­ ne. W w ypełnianiu swego obowiązku w izytator podlegał bezpo­ średnio prow incjałow i. M andat upow ażniający go do przeprow a­ dzenia tej czynności zaw ierał ściśle określony zakres spraw pod­ ległych wizytacji.

R eguła przew iduje dwa rodzaje w izytatorów : generalnego i spe­ cjalnego. W izytator g eneralny m iał upow ażnienie do w szystkich spraw . Przeprow adzał on zw ykłą w izytację klasztorów p rz y n aj­ m niej raz w roku. N atom iast w izytator specjalny m iał upow ażnie­ nie do spraw nadzw yczajnych, ściśle określonych. Przeprow adzał sw oją w izytację niezależnie od w izytacji generalnej. W izytator z racji pełnienia swego urzędu m iał praw o wchodzić za klauzurę, ale zawsze w tow arzystw ie dwóch odpow iednich współbraci, którzy tow arzyszyli m u przy każdej jego w izytacyjnej czynności. Nie w ol­ no im było oddalać się od s ie b ie 94. Bardzo często rolę socjuszów pełnili spow iednicy zakonnic, kapelan lub inni godni ojcowie. Późniejsze kroniki k la sz to rn e95 przekazują, że w spólne zebrania zakonnic z w izytatorem i jego socjuszami odbyw ały się najczę­ ściej nie w chórze klasztornym , lecz w refektarzu. R efektarz sta­ now ił najw iększe pomieszczenie, gdzie swobodnie m ogły się zebrać wszystkie zakonnice.

R eguła w yraźnie określa sposób przeprow adzenia tak iej w izy­ tacji. P ierw szą czynnością w izytatora było odczytanie i objaśnie­ nie wobec całego klasztoru reguły zakonnej, oraz ogłoszenie roz­ poczęcia w izytacji. N astępnie odbierał od ksieni pieczęć k laszto r­ ną, a przez tę czynność zaw ieszał ją na czas w izytacji w urzędzie Z tą chw ilą całkow ita w ładza w klasztorze przechodziła na niego. N astępnie w izytator przeprow adzał scrutinium , czyli osobistą roz­ mowę z przełożoną i poszczególnym i zakonnicam i (w tym i now i- cjuszkam i) na tem at zakonnego życia, a przede w szystkim na

93 K a n t a k, dz. cyt., t. 1, s. 259—260. 94 B ullarium Franciscanum , t. 2, s. 520.

05 Kroniki te pochodzą z okresu potrydenckiego. 13 — Prawo Kanoniczne

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jan Paweł II, nazywając te zabiegi „dialogiem nawrócenia”, zauważył, że wiąże się on z poważnym rachunkiem sumienia, który powinni zrobić przedstawiciele

At admission to hospital, median concentrations of MMP-9 in our stroke patients were significantly low- er than in the controls (160 ng/mL vs. 52.9 ng/mL), prob- ably due

kant van dierenvoeders. Helaas is het dossier van dit pro- ject zoekgeraakt en resteren slechts de hier afgebeelde presentatietekeningen en maquettefoto. Hier vindt de

(voorwaarde: voorlichting geven: hebben we veel gedaan); stukje van de gemeente, stukje van de corporatie, investering door bewoners en. renteloze leningen/donaties van

However, when we consider the reference states of the alloying elements correctly via the partitioning enthalpies instead of formation enthalpies both Al [ 179 , 204 ] and Si [ 163

, imiennie wskazane w ustawie o podatku dochodowym sytuacje 20 oraz (w jednym przypadku) podatek tonażowy 21. Trzecim elementem, który może być uproszczony w odniesieniu do podat-

Uit onderzoek in New York, de 'Safe School study' (5), kwam naar voren dat scholen die veel van vandalisme te lijden hebben, vaak gekenmerkt worden door:.. • een grootschalig

Ojciec, który troszczy się o dziecko i jest emocjonalnie z nim związany, stanowi podstawę rozwoju dziecka i pomyślnego ukierunkowania jego życia.. Pytches pisze, że