Wy¿sza Szko³a Europejska im. ks. J. Tischnera Kraków
Jungowska metanoia w mitycznych podró¿ach bohatera Bani
Hermanna Hesse
(Jungian metanoia in the mythical journeys of the hero of The fairy tales written by Hermann Hesse)
ANNA ZASUÑ
H
ermann Hesse niemiecki pisarz i poeta z prze³omu XIX i XX wieku, zdobywca Literackiej Nagrody Nobla (1946).W swoich dzie³ach ³¹czy m¹droæ dawnych tradycji religijnych z ogromnym naciskiem na duchowoæ Wschodu oraz metaforykê i obrazowoæ w³aciw¹ poezji z ideami pokrewnymi psychologii analitycznej. Pisarzem o wiatowej s³awie uczyni³o go najznako- mitsze z jego dzie³, Demian (1919). Powieæ ta mo¿e byæ pocz¹t- kiem i uzasadnieniem poszukiwania wspólnych aspektów myli psychologicznej Carla Gustava Junga z myl¹ poetyck¹ Hessego.
Ci, którzy podziwiali pisarstwo Hessego i szczególny charakter jego dzie³, sk³onni byli uznaæ, ¿e pewne psychologiczne treci w Demianie s¹ wynikiem twórczej wyobrani autora.
Tymczasem zwolennicy Junga nie wykluczali bezporedniego zwi¹zku miêdzy powieci¹ a myl¹ psychologa, a dok³adnie jego
gnostyckim mitem: Siedem kazañ do zmar³ych (porównanie oby- dwu patrz: Hoeller, 1982; Serrano, 1968). Poza Damianem, do klu- czowych dzie³ tego twórcy zalicza siê tak¿e pierwszy utwór proz¹ Peter Camenzind (1904), Wilk stepowy (1927), Narcyz i Z³otousty (1930), Gra szklanych paciorków (1931, ukoñczona w ostatecznej formie w 1943), Podró¿ na Wschód (1932) oraz szereg utworów po- etyckich zebranych w tomach, np. W drodze, Muzyka samotnika, Pieni romantyczne, Godzina po pó³nocy. Ze wzglêdu na osobiste poszukiwania pisarza zwi¹zane z przesz³oci¹, natur¹, uczuciem i estetyk¹, utwory te zbli¿a³y Hessego do twórczoci romantycznej,
prezentuj¹c obrazy nostalgii, têsknoty, melancholii, znu¿enia. Pi- sarz uznaje (Zeller, 2001), ¿e podobnie jak treæ poezji i marzeñ sennych, tak te¿ wszystko, co ¿yje w naturze w obrêbie ka¿dego z ¿ywio³ów wody, powietrza, ziemi i ognia stanowi symbole i noniki têsknoty, która rozpina swe skrzyd³a miêdzy niebem a ziemi¹. To miejsce miêdzy niebem a ziemi¹ w metaforycznym, ale i osobistym wiecie pisarza zawsze ³¹czone jest z krain¹ dzie- ciñstwa.
Tak jak symbole maj¹ sw¹ wieloznacznoæ, któr¹ ods³ania Jung opisuj¹c wiat psyche s³owami, które, by spe³niaæ swoj¹ rolê, nie mog¹ pochodziæ z naukowego obszaru jêzyk racjonalny i nauko- wy zawodzi tak pisarz i poeta poszukuj¹ metafor, które najlepiej oddaj¹ to, co niemo¿liwe do opisania w sposób jednoznaczny. Hes- se, troszcz¹c siê o literacki jêzyk, pyta (Zeller, 2001): Czy mo¿na wyobraziæ sobie jêzykowego pointylistê? i dalej: (...) co oznacza kolor niebieskozielony? Co oznacza per³owy b³êkit? Jak mo¿na wy- raziæ s³owami lekk¹ przewagê ¿ó³ci, b³êkitu kobaltowego czy fio- letu? A w³anie w tej lekkiej przewadze le¿y ca³a tajemnica na- stroju. Podobne pytanie mo¿e zadaæ psycholog poszukuj¹cy ade- kwatnego opisu tego, czego wiadomoæ i jej jêzyk nie s¹ w stanie uchwyciæ, korzysta wiêc z form symbolicznych jak pointylista z czystych barw. Niejednoznacznoæ symboli w tym wypadku uspra- wiedliwia pisanie o tajemnicach psyche w takim stopniu, w jakim jêzyk poetycki usprawiedliwia pisanie o niewyra¿alnych barwach natury. Mo¿na zapytaæ, czy np. S³oñce, skarb ukryty w roli czy gnostycki Abraxas s¹ najw³aciwszymi barwami, które oddaj¹ Jungowsk¹ naturê Jani.
Metafory w powieciach czy poezji autora spe³niaj¹ w estetycz- nym panteizmie tê sam¹ rolê, jak¹ odgrywaj¹ symbole oddaj¹ce naturê psyche, w panteizmie psyche Junga przybli¿aj¹, ods³a- niaj¹, zawsze jednak pozostawiaj¹c niekompletnoæ interpretacji i wieloznacznoæ lub, jak pisa³ Ernst Kris, j¹dro wieloznaczno-
ci. Jung odkrywa³ znaczenie symboli dla ludzkiej psyche przez psychologiê, empiryzm, z niejakim odniesieniem do gnostycyzmu, alchemii, tradycji religijnych i filozofii. By w³aciwie zobrazowaæ tê sam¹ rzeczywistoæ psyche, Hesse opiera³ siê g³ównie na po- etyckiej wyobrani. Jednak obaj, intuicyjnie lub synchronicznie, w dociekaniach naukowych czy literackich ujêli tê symboliczn¹ rze- czywistoæ w bliski sobie sposób. Wspólnym mianownikiem jest manifestacja archetypu w ludzkiej psyche, która znalaz³a siê w trudnym okresie, szczególnie dla europejskiej historii. Jung, jak i Hesse uwzglêdnili tu przede wszystkim racjonalizm, materializm i jednowymiarowoæ wspó³czesnego cz³owieka.
Twórczoæ pisarska Hessego czêsto stanowiæ mo¿e literack¹ wyk³adniê pewnych idei psychologicznych, szczególnie za myli Junga. W dzie³ach pisarza pojawia siê wiele symbolicznych aluzji i antycypacji idei psychologicznych, które weryfikowa³, opieraj¹c siê na w³asnych dowiadczeniach, wra¿liwoci, obserwacji wiata i ludzi, a tak¿e uwzglêdniaj¹c znan¹ Jungowi umiejêtnoæ odnale- zienia w sobie tego, co Kazimierz D¹browski (D¹browski, 1989) nazywa lustrem psychologicznym dla wydarzeñ i procesów, ja- kie dziej¹ siê w otaczaj¹cej rzeczywistoci. Bernhard Zeller (Zel- ler, 2001), biograf Hessego, ostrzega, by nie przeceniaæ obecnoci psychoanalizy w ¿yciu pisarza i jej wp³ywu na twórczoæ. Trudno jednak nie dostrzegaæ psychologicznych rysów w dzie³ach Hesse- go, tym bardziej ¿e jedn¹ z najwa¿niejszych powieci, Demian, a tak¿e banie Irys oraz Trudna droga (z tomu Banie) sam bio- graf nazywa rezultatem i artystycznym plonem spotkania z psy- choanaliz¹ (Zeller, 2001, s. 87). [Zeller u¿ywa terminu psycho- analiza, maj¹c na uwadze psychologiê Junga (przyp. A.Z.)].
Jung szanowa³ s³owo pisane, docenia³ literack¹ ekspresjê pa- cjentów w formie wierszy, opowiadañ, refleksji autobiograficznych, w których przejawiaj¹ siê silne emocje i dochodzi do g³osu nie-
wiadomoæ. W takiej formie wyrazu, bardziej ni¿ w jakiejkolwiek innej, objawia siê to, co niewiadome. W poetach widzia³ te¿ na- dziejê na zrozumienie w³asnych pogl¹dów. W jêzyku niewiado- moci pojawiaj¹ siê pojêcia adekwatne do jej treci, s¹ wiêc albo wewnêtrznie sprzeczne, albo wieloznaczne.
Prze¿ycia przekszta³caj¹ce ja, aby wyraziæ je odpowiednio do emocji, jakie im towarzysz¹, wymagaj¹ jêzyka niepojêciowego. Ole Vedfelt (2001) nazwa³ taki sposób wyra¿ania wczuwaj¹cym siê jêzykiem, który jest bardziej poetycki, metaforyczny, zastêpczy.
Forma, w jakiej tworzy Hesse, a która bliska by³a tak¿e Jungowi, przypomina wyznanie duchowe o ponadindywidualnej wartoci.
Dowiadczenia pisarza ujête w twórczoci pisarskiej stanowi¹ unikatowe po³¹czenie tego, co Viktor E. Frankl rozró¿ni³ jako po- szukiwanie sensu, a indywidualnie jako poszukiwanie siebie
(Frankl, 1978, s. 106). Narracja Hessego, podobnie jak idee Junga, jest kwintesencj¹ zmagañ z powierzchownoci¹ traktowania zja- wisk psychicznych (duchowych), które zawsze pozostawa³y zwi¹- zane z czym wiêcej ni¿ powierzchownoæ i tymczasowoæ wiado- moci. Tote¿ jêzyk symboliczny oraz mitologia stanowi³y dla oby- dwu ogromne ród³o inspiracji, dla Junga mimo oczywistych osi¹- gniêæ w dziedzinie psychologii naukowej, psychiatrii wiêksze ni¿
doktryna psychologiczna.
Nie pragn¹³em przecie¿ nic wiêcej, ni¿ ¿yæ tym, co samo chcia-
³o ze mnie siê wydobyæ. Czemu¿ by³o to tak trudne? (Hesse, 1990, strona wstêpna). To pytanie Hessego oddaje istotê nie tylko ¿ycia Junga, ale te¿ nieustannych poszukiwañ praw rz¹dz¹cych ludzk¹ psyche. Podstaw¹ tego pytania jest odkrycie tego, co zosta³o ju¿
ujawnione w tych dzieciêcych, najwczeniejszych latach, a co obaj
pisarz i psycholog starali siê uczyniæ bardziej doros³ym, doj- rza³ym, odwa¿niejszym, lecz maj¹cym ten sam rdzeñ. Obaj te¿ dali wyraz tym poszukiwaniom i staraniom w ich pracy twórczej i na- ukowej. Znajomoæ biografii obydwu pozostawia niezatarte wra-
¿enie zbie¿noci sposobu prze¿ywania, postrzegania siebie i wiata.
Poniewa¿ celem niniejszej pracy nie jest porównywanie biogra- fii, a wiêc tylko dla uzasadnienia po³¹czenia tych dwóch postaci przytoczê kilka najistotniejszych elementów spajaj¹cych ich losy w jedn¹ ca³oæ:
1) Samotnoæ dzieciñstwa i m³odoci.
2) Wewnêtrzny konflikt, który trwa przez wiêkszoæ ¿ycia, a w jego kluczowym momencie (zwanym przez psychologiê rod- kiem ¿ycia) prowadzi do kryzysu daj¹cego nowy pocz¹tek.
3) Odrzucenie chrzecijañstwa jako jedynej, w³asnej i ogólno- ludzkiej doktryny na rzecz zjednoczenia symboli religijnych obec- nych w ró¿nych tradycjach, w tym g³ównie wschodnich.
4) Pisarz kszta³tuje tzw. poetycki panteizm, k³ad¹c nacisk na estetykê i symbole, a nie na moralnoæ, której zdegradowany wzór prezentuje Europa. Psycholog tworzy panteizm psyche, której symbole, jeli zostan¹ dopuszczone do g³osu, pomog¹ przekroczyæ tê degradacjê w wiecie zewnêtrznym.
5) Chrystus staje siê postaci¹ kluczow¹ dla wspó³czesnego cz³o- wieka, lecz bardziej jako symbol: dla pisarza jest to symbol wiary w wiat piêkna, dla psychologa symbol ca³oci i harmonii przeci- wieñstw, zbawienia, które nie pochodzi z zewn¹trz, lecz z wnêtrza ludzkiej psyche, z Jani.
6) Hesse wielokrotnie powtarza, ¿e sw¹ twórczoæ kieruje nie do t³umu, lecz do jednostki, dlatego treæ powieci, bani i poezji ma charakter osobisty. Forma, jak¹ przyjmuj¹ idee psychologa, w du¿ym stopniu anga¿uje motywy mitologiczne i odbiega od ci- s³ej naukowoci zarówno w treci, jak i w formie wyrazu. Jung wypowiadaj¹c siê na temat swego dzie³a, podkrela, ¿e zwyk³e s³o- wa straci³y znaczenie, a wspó³czesny cz³owiek potrzebuje jêzyka snów, marzeñ i mitów, dlatego te¿ swoje s³owa kierowa³ nie do mas, lecz do jednostki. Jung uzna³ (Serrano, 1968), ¿e cokolwiek mówi³by i w jakiejkolwiek formie, osoba pozostanie sterylna na s³owa, dopóki ich treæ nie stanie siê prawd¹ i rzeczywistoci¹
w samym cz³owieku. Pogl¹d ten, wypowiedziany na krótko przed
mierci¹, mo¿na nazwaæ ideologicznym testamentem Junga. Trak- towa³ twórczoæ pisarsk¹, szczególnie tê na pograniczu poezji czy sam¹ poezjê, jak sen we nie lub jêzyk w jêzyku, jako produkt niewiadomego, który nale¿y poznawaæ tak, jak adept przechodzi stopnie wtajemniczenia (Serrano, 1968, s. 68).
7) Biografowie Junga stosunkowo zgodnie przyznaj¹, ¿e treæ jego psychologii jest w du¿ym stopniu wynikiem autoanalizy i w³a- snego dowiadczenia. Hesse sam przyznaje, ¿e treæ jego dzie³ to przekszta³cona historia w³asnej analizy i zmêczenia wiatem. Zel- ler wprost pisze (Zeller, 2001), ¿e twórczoæ Hessego to jedna wielka autobiografia.
8) Psycholog koncentruje siê na losach indywidualnej psyche, pisarz tak¿e odchodzi od zbiorowoci na rzecz jednostki, czemu systematycznie daje wyraz w swoich dzie³ach. W usta bohaterów wk³ada w³asne pragnienia: (...) nie chce iæ drog¹ wielu, lecz je- dynie w³asn¹ ( ) Nie zosta³ stworzony do ¿ycia w kolektywie, jest samotnym królem w stworzonym przez siebie królestwie marzeñ ( ) po wielu burzach i ofiarach osi¹gn¹³em obecnie mój cel. Zosta-
³em, choæ wydawa³o siê to niemo¿liwe, poet¹ i mylê, ¿e wygra³em tê d³ug¹, upart¹ walkê ze wiatem s³owa odnosz¹ce siê do ere- mity Camenzinda (Hesse, 2001) mog³yby byæ w rzeczywistoci s³o- wami wszystkich postaci dzie³ Hessego, od niego samego poczyna- j¹c. Mo¿na powiedzieæ, ¿e i Jung w okresie, gdy odkry³ znaczenie mitologii, tradycji religijnych, a g³ównie gnozy czy wreszcie alche- mii dla swego dzie³a, gdy odkry³ znaczenie symbolu dla psyche, sta³ siê podobnym do Hessego, spe³nionym poet¹, z tym, ¿e jego poetycki geniusz przekszta³ca siê w odwieczny materia³, którym s¹ dobrze mu znane idee archetypowe.
Metanoia, przemiana serca, w jungowskiej psychologii oznacza ten moment w ¿yciu jednostki, gdy dokonuje siê zwrot ze wiata zewnêtrznego ku wnêtrzu, z tego co obecne, ku temu co przesz³e.
Punktem odniesienia w tym zwrocie jest kraina dzieciñstwa, to¿sama u Junga z krain¹ marzeñ sennych, mitów, symboli, a za- tem niewiadomoci. Dzieje siê tak wtedy twierdzi Jung gdy
¿ycie wysycha i domaga siê o¿ywczego ród³a. Tym ród³em s¹ pod- ziemne, czyli wewnêtrzne, niewiadome wp³ywy energii psyche, która posiada bogactwo potrzebne do tego odrodzenia. Jolande Jacobi pisze (Jacobi, 2001), ¿e wiadomoæ niechêtnie przyjmuje wskazówki pochodz¹ce z tego ród³a i zwykle je wypiera, co powo- duje oddalenie siê od ród³a, pog³êbia zanik instynktów, a¿ wresz- cie prowadzi do zaniku duszy. Cz³owiek pozostaje to¿samy z ego-
wiadomoci¹, ¿yj¹c w pozornym dobrostanie, zapomina mówi
Jacobi ¿e psychika ma podwójne oblicze, przyrównane przez jun- gistkê do janusowego jedno spogl¹da wprzód a drugie wstecz, jest dwuznaczne, a zatem symboliczne. Jacobi, za Jungiem, nazy- wa nasze wiadome ¿ycie chimerycznym têczowym mostem (Ja- cobi, 2001, s. 114). Jest to metafora wspinaczki na szczyt (dla Jun- ga góry i chodzenie po nich by³o dobrym odpowiednikiem niewia- domoci i obcowania z jej treci¹). Wydaje nam siê, ¿e bêd¹c na szczycie, kolejny etap podró¿y osi¹gniemy id¹c tylko wy¿ej, tym- czasem podró¿ bohatera, jego metanoia to tak¿e zstêpowanie w dó³, do krainy, gdzie drogi s¹ popl¹tane, rozwidlone, niejedno- znaczne. W Jungowskiej terminologii droga w dó³ to kontakt z nie-
wiadomoci¹.
Schodzenie w g³¹b mo¿na tak¿e okreliæ jako tzw. transdescen- dencjê. Jest to neologizm odnosz¹cy siê m.in. do poezji, w której, zdaniem Gabriela Marcela (Marcel, 1995), spotykamy najbli¿sz¹, najbardziej surow¹ rzeczywistoæ, ujêt¹ z ca³¹ jej zawziêtoci¹ i pierwotn¹ gêstoci¹1. Dotyczy to w równym stopniu treci ma- rzeñ sennych. Tak jak wêdrowiec boi siê drogi, której nie dostrze- ga w ca³oci, tak wiadomoæ stoj¹c w obliczu niewiadomoci boi siê utraty racjonalnej podstawy i popadniêcia w ob³êd. Pisarz do- strzega nie tylko w myli psychologicznej, ale i we w³asnych dzie- jach tê podró¿ podjêt¹ w dó³, nazywa j¹ (Zeller, 2001) (...) prób¹ zdobycia dystansu i spojrzenia na ca³oæ. Ta podró¿ sta³a siê te¿
motywem przewodnim Bani Hessego. Osobliwe, ¿e jaskrawo do- strzega³ ten w¹tek, ilekroæ jego kroki kierowa³y siê w stronê In- dii, tam mówi³ tak¿e Jung ¿ywe s¹ symbole, a cz³owiek ¿yje wród bogów. Hesse mia³ jednak wiadomoæ, ¿e cz³owiek, który pojawia siê w tej krainie, jest obcym, który nie posiada obywatel- stwa. Pisze Zeller (2001), ¿e cz³owiek utraci³ raj i pragnie odbu- dowaæ to, co nowe. Dla Hessego jednak to nowe nie le¿y nad równikiem i nad ciep³ym morzem Wschodu, ale w samym cz³o- wieku.
Kiedy Hesse mówi w Demianie (Hesse, 1990), ¿e istnienie ka¿- dego cz³owieka jest drog¹ ku samemu sobie, i kiedy uznaje, ¿e ¿aden cz³owiek nigdy nie by³ w pe³ni sob¹, choæ wci¹¿ do tego d¹¿y na myl przychodzi Jungowskie principium individuationis, które choæ jest natur¹ cz³owieka, to jednak istnieje jako idea, gdy¿ celu indywiduacji ¿aden cz³owiek, wed³ug Junga, nie osi¹gn¹³. Wa¿niej- sze jest to, co dzieje siê po drodze. Podobnie, choæ z wiêksz¹ deter- minacj¹, twierdzi Erich Fromm: dramatem wielu ludzi jest mieræ jeszcze przed narodzinami, gdzie narodziny rozumiane s¹ w po- dobnym sensie jako uzyskanie nowego statusu osoby pogodzonej z dwiema sprzecznymi tendencjami spogl¹daniem wstecz (w stronê
bezpieczeñstwa matczynego ³ona, natury, raju utraconego) i zara- zem w przód (w stronê wolnoci i rozwoju indywiduum). Jungow- ska metanoia to ponowne narodziny, w których wiadomoæ zy- skuje nowe centrum. Nie jest nim ju¿ ego, lecz Jañ, a jako ¿e sta- nowi ona integracjê dwóch komponentów psychicznych wiado- moci i niewiadomoci zatem osobowoæ na nowo narodzona zyskuje ca³kowicie now¹ postawê wzglêdem rzeczywistoci. Dla- tego pisze Jacobi jest to przemiana w najprawdziwszym tego s³owa znaczeniu (Jacobi, 2001, s. 173).
Wskazane zbie¿noci pogl¹dów pisarza i psychologa nie s¹ wy-
³¹cznie wynikiem analizy porównawczej obydwu postaci. W ¿yciu pisarza w sposób szczególny zapisa³a siê Jungowska psychologia.
Hesse, podobnie jak Jung, i w zbli¿onym okresie (1916 rok), prze- chodz¹c kryzys psychiczny, podda³ siê psychoterapii prowadzonej przez ucznia Junga, doktora Jozefa Bernharda Langa (postaæ ana- lityka znalaz³a miejsce w Demianie jako nauczyciel duchowy bo- hatera Pistorius). Wtedy te¿ zacz¹³ poznawaæ dzie³a psychologa, które wp³ynê³y na jego póniejszy obraz wiata. O swojej podró¿y w g³¹b siebie (o roku 1918). Hesse pisa³: Jeli po wstrz¹sach i stratach wojennych, które zburzy³y prawie doszczêtnie moje ¿ycie, uda³o mi siê jeszcze raz powstaæ i nadaæ sens swojemu istnieniu, by³o to mo¿liwe tylko dziêki po¿egnaniu siê z przesz³oci¹ i prób¹ stawienia czo³a anio³owi (Zeller, 2001, s. 92). W 1918 roku Hesse mówi na temat spotkania z psychologi¹ Junga: Jeli kto daleko zaszed³ na drodze analizy, poszukuj¹c duchowych praprzyczyn we wspomnieniach, marzeniach i skojarzeniach, pozostanie mu trwa-
³y zysk, który mo¿na nazwaæ «za¿y³ym stosunkiem z w³asn¹ pod-
wiadomoci¹» (ibidem, s. 86).
Ten jungowski okres ¿ycia nazywany jest okresem Sinclaira
(takie imiê nosi g³ówny bohater Demiana), dzie³a z czasu metanoi i nowego pocz¹tku pisarza. Ta przemiana i dowiadczenia zdobyte w jej toku znalaz³y wyraz w twórczoci Hessego, a jego znane dzie-
³a wykorzystuj¹ szereg w¹tków zbie¿nych z myl¹ Junga. W De- mianie jest to konfrontacja dwóch wiatów (wewnêtrzny i zewnêtrz- ny), ale i opozycji wiat³o i ciemnoæ oraz zmaganie z histori¹ w³asnego dzieciñstwa. W powieci Siddhartha jest to poszukiwa- nie pe³ni, ca³oci, w której wszelkie g³osy ¿ycia brzmi¹ razem.
Siddhartha odrzuca dogmaty, ¿yje mi³oci¹ i szuka jednoci, re- prezentuje postawê samego pisarza. Spotkanie z cieniem w Wilku stepowym to poszukiwanie siebie i podró¿ do wnêtrza, która ba- lansuje tak¿e na granicy dwóch wiatów rzeczywistym (wiado- moæ) i tym z marzeñ sennych (niewiadomoæ). Cieñ dostarcza prze¿yæ, które dla bohatera stanowi¹ wyzwanie i cierpienie, zbawcz¹
moc i piek³o zarazem. Na stronach Narcyza i Z³otoustego rozgry- wa siê nieobcy tak¿e Jungowi odwieczny dialog konflikt miêdzy Logosem i Erosem, wartociami duchowymi refleksj¹ i m¹dro-
ci¹, a zmys³ami impulsywnoci¹ i bezrefleksyjnym carpe diem.
Ta powieæ to tak¿e losy duszy, w której opozycje te spotykaj¹ siê, a w powieci wcielone zostaj¹ w dwóch przyjació³. Miquel Serra- no, chilijski dyplomata, poeta i przyjaciel Hessego (a tak¿e Jun- ga), który spotyka pisarza w czasie, gdy powstawa³a powieæ, opo- wiada (Serrano, 1968), ¿e on sam jawi³ siê wtedy jak Narcyz, po- ch³oniêty ¿yciem wewnêtrznym, odizolowany od wiata w Monta- goli.
Gra szklanych paciorków to swego rodzaju rachunek sumienia
zarówno w³asnego, jak i wiata oraz kultury czy jest mo¿liwy dialog przeciwieñstw, czy duch pogodzi siê z materi¹, czy mo¿na znaleæ m¹droæ w po³¹czeniu wiat³a i ciemnoci, czy Eros do- tknie Logosu? Czy wiadomoæ ego, która jaskrawo dostrzega rze- czy i granice miêdzy nimi, odnajdzie drogê do krainy m³odoci duszy (niewiadomoæ), gdzie opozycje nie s¹ tak wyrane, a sym- bole, mity, sztuka i duch mog¹ byæ podstaw¹ ¿ycia? Krain¹ t¹ jest (tak¿e dla Junga) Wschód, gdzie ¿ywe s¹ archetypy. Podobne idee przemawiaj¹ tak¿e ze stron Podró¿y na Wschód, ³¹cz¹cej dziêki wyprawie tajemniczej grupy (w której znalaz³ siê sam pisarz) czas i przestrzeñ.
Nie s¹ to wszystkie dzie³a Hessego, jednak niniejsze opracowa- nie koncentruje siê na po raz pierwszy wydanych w Polsce (w 2002 roku) jego Baniach. Mog¹ one stanowiæ streszczenie powy¿szych idei, a ³¹cz¹c w sobie prostotê ludowej narracji z metaforycznoci¹ i wizyjnoci¹ poezji, s¹ poszukiwaniem tego samego, a mianowicie drogi do pe³ni, która kryje siê w duszy ludzkiej. Przy czym pe³niê rozumie pisarz jako wyraz ca³kowitej zgody i harmonii z w³asn¹ psyche. Ka¿dy z bohaterów Bani osi¹ga na pewnym etapie tê wy¿sz¹ wiadomoæ, dziêki której poznaje samego siebie lub w so- bie znajduje Boga. Tylko w duszy szukaæ nale¿y Boga, mówi Hesse (Zeller, 2001), tylko w g³êbi psyche znajduje siê ta najwy¿sza war- toæ, któr¹ Jung nazywa³ numinosum. Obaj wiêc widz¹ zbawienie, które nie przychodzi z zewn¹trz, lub jak mówi pisarz: (...) droga do zbawienia nie prowadzi ani na lewo, ani na prawo, ona prowa- dzi do w³asnego serca, i tam tylko jest Bóg i tam tylko jest spokój
(ibidem, s. 93). Ta droga prowadzi do Jani powiedzia³by Jung.
Jacobi zwraca uwagê, ¿e jeli mylimy o Jani w takim w³anie kontekcie jako celu, wówczas jest ona postulatem etycznym i (...) jeli odrzucimy jêzyk psychologii, to mo¿emy nazwaæ j¹ «cen- tralnym ogniem», nasz¹ indywidualn¹ cz¹stk¹ w Bogu lub iskierk¹»
Mistrza Eckharta (Jacobi, 2001, s. 178); jest ona, wed³ug Junga, królestwem Bo¿ym w nas. Cz³owiek w³aciwie nastawiony, we- d³ug Eckharta, ma Boga przy sobie, co oddaje Jungowsk¹ wizjê Boga jako najwy¿szej wartoci w obrêbie psyche i co oddaje poszu- kiwanie skarbu, odrodzenia lub Boga na wewnêtrznych drogach bohaterów Bani Hessego. Odk¹d cz³owiek ma przy sobie Boga, odt¹d ju¿ nie cz³owiek ¿yje, lecz ¿yje w nim Bóg. W taki sposób symbol zastêpuje ja. Jung odwo³a³ siê do s³ów Eckharta (Jung, 1997), w których królestwo Bo¿e zosta³o nazwane dusz¹, ponie- wa¿ dusza ma te same w³aciwoci, co bóstwo. Hesse wprowadza za do bani w¹tek krain spoza tego wiata b¹d opisuje je tak, by przedstawia³y wewnêtrzny aspekt cz³owieka i w tych krainach dokonuje siê przemiana lub bohater odnajduje poszukiwany cel
m³odoæ duszy. Jeli Bóg sam jest królestwem Bo¿ym, zatem wszystko, co mówimy o Bogu i królestwie Bo¿ym, dotyczy tak¿e duszy. Dusza jest wszystkim, poniewa¿ jest obrazem Boga (Jung, 1997, s. 275).
Zdaniem Junga, Bóg oddzia³uje z wnêtrza jako ukryty skarb pojmowany, jako «Królestwo Niebieskie» (ibidem, s. 279), jest si³¹ dzia³aj¹c¹ w duszy. Dusza by³a dla Junga zarówno aspektem pod- miotu, jak i wiata duchowego, nazwanego niewiadomoci¹. Za- tem Jung mówi³ o duszy, która jednoczy element ziemski i ducha.
Mo¿na powiedzieæ, ¿e twórczoæ Hessego jest jego osobist¹ prób¹ zrozumienia tego psychologicznego procesu, który Jung nazwa³ indywiduacj¹. Zatem podró¿ do m³odoci duszy bêdzie jungowsk¹ drog¹ do Jani. Istotnym w¹tkiem tej drogi, a zarazem motywem wspólnym dla Bani, jest pojêcie bramy. Zarówno Jung, jak i Hes- se przyznaj¹, ¿e bram¹ t¹ jest sam cz³owiek (Hesse, 2002). W chwi- li, gdy wiadomoæ gotowa jest na odkrycie rzeczywistoci prze- czuwanej jedynie po drugiej stronie, wtedy zaczyna siê metano- ia. wiadomoæ stwarza pozory, przyjmuj¹c zewnêtrzny wiat jako jedynie prawdziwy. Dlatego przekroczenie bramy do samego sie- bie niesie niejednokrotnie cierpienie i lêk, gdy wiadomoæ w³¹- czona zostaje w walkê opozycji, co oznacza, ¿e zostaje postawiona przed obliczem zarówno w³asnych mocy, jak i s³aboci. Bohater Bani Hessego jest t¹ wiadomoci¹, która podejmuje siê mitycz- nej wyprawy w poszukiwaniu o¿ywczego ród³a. Wyprawê tê na- zywa³ Jung nocn¹ podró¿¹ morsk¹, Hesse za podró¿¹ na Wschód lub do m³odoci duszy. Tu bowiem niewiadomoæ, Królestwo Niebieskie, m³odoæ duszy, ale te¿ kraina duchów/zmar³ych s¹ synonimami.
Motyw podró¿y oceanicznej (lub nekyia) nie mo¿e byæ trakto- wany z perspektywy akademickich kryteriów psychopatologicznych,
a przynajmniej nie wy³¹cznie. Nocna podró¿ morska (night sea joyurney), termin Leo Frobeniusa, znana jest w wielu mitologiach.
Pozwala to, zdaniem Gerharda Wehra (Wehr, 2001), uznaæ, ¿e po- siada cechy archetypowe, wspólne dla ca³ej ludzkoci. Zasadniczo ka¿da osoba staje w obliczu takiej podró¿y w momencie nazywa- nym rodkiem ¿ycia. Jest to martwe centrum, pisa³ Wehr (Wehr, 2001), przez które przechodzi ka¿dy na swój indywidualny sposób, osi¹gaj¹c widoki i cele na drug¹ po³owê ¿ycia. Jednak tylko nie- liczni maj¹ wiadomy wgl¹d w zdarzenia z tego momentu. Wehr uzna³, ¿e tylko ten, kto akceptuje proces mistycznej mierci, kto podejmuje siê podró¿y duszy na drug¹ stronê i odbywa nocn¹ wyprawê w dó³ do królestwa zmar³ych, mo¿e stan¹æ w opozycji do samego siebie jako nowa osoba, odmieniona przez to dowiad- czenie i wiedzê, któr¹ wnosi do ¿ycia, bêd¹cego ju¿ nowym ¿yciem (Wehr, 2001, s. 177). Dla obu Junga i Hessego jest to forma zst¹pienia do wiata duchów, co wprost oznacza porzucenie dotych- czasowej postawy wiadomoci. Ten regresywny ruch energii psy- chicznej, obni¿enie progu wiadomoci (abaissement du niveau men- tal) towarzyszy wybuchowi nerwicy, metaforycznie nazywanej przez Junga utrat¹ duszy. Ale te¿ stan ten oznacza potencjalnie odrodze- nie, czemu da³ wyraz tak¿e Hesse: bohater jego Bani musi bowiem upaæ i poddaæ siê, by nastêpnie, na gruncie prze¿ywanej wewnêtrz- nej walki/przemiany, osi¹gn¹æ nowy status Jañ.
Banie stanowi¹ zamkniête historie problemy, wybrano je do analizy ze wzglêdu na charakter bani jako takiej. Bañ jako gatu- nek literacki zawiera fantastyczn¹, legendarn¹, mityczn¹ treæ;
zwykle jest to historia nieprawdopodobna, a niejednoznacznoæ warstwy mitycznej pozwala na ró¿norodnoæ interpretacji. Banie Hessego ³¹czy wspólne pytanie, jakie autor stawia przed sob¹ i czytelnikiem co znaczy dotrzeæ do siebie i czy bêdziemy mieli odwagê tego dokonaæ, jeli oka¿e siê, ¿e ¿yjemy w zamkniêtym (fa³- szywym) wiecie naszej wiadomoci. Choæ poszczególne banie ró¿ni¹ siê treci¹ (zewnêtrzn¹ warstw¹), to bohaterowie ka¿dej z nich mog¹ prezentowaæ obraz jednej i tej samej postaci, która podejmuje siê wyprawy do wnêtrza, a któr¹ pisarz ilustruje na ró¿ne sposoby. David Laing nazywa to podró¿¹ inicjacyjn¹ (La- ing, 1996), która przebiega w pewnych etapach: ze wiata ze- wnêtrznego w rzeczywistoæ wewnêtrzn¹, z ¿ycia w pewien rodzaj
mierci, od progresji do regresji, od ruchu czasu do zatrzymania siê czasu, z czasu ziemskiego w ponadczasowoæ (nazwan¹ przez Lainga czasem eonicznym), od ja do Jani, od przebywania na ze- wn¹trz (¿ycie postnatalne) do przebywania z powrotem w ³onie wszystkich rzeczy (faza prenatalna) (Laing, 1996, s. 130131).
Podró¿ powrotna do nowego ja, jest egzystencjalnym odrodze- niem, a jej efektem nowa wiedza, któr¹ osoba przenosi do wiata zewnêtrznego z po¿ytkiem dla rozwoju w³asnego i innych.
Obok w¹tku podró¿y, która ma charakter archetypowy i pro- wadzi do przemiany bohatera, w Baniach pojawiaj¹ siê dodatko- we postaci, które s¹ katalizatorem metanoi. Postaci te przedsta- wi³ Hesse jako wewnêtrzny g³os bohatera, b¹d swego rodzaju przewodnika, mistrza, nauczyciela. Archetypy porz¹dkuj¹ elemen- ty psychiczne i nadaj¹ im formê obrazów (nazwanych przez Junga archetypowymi), które wiadomoæ dostrzega poprzez rezultaty ich dzia³ania. Tak bohater Bani, nazywany odt¹d wiadomoci¹, dowiadcza tych jak mówi Jung pierwotnych objawieñ psychi- ki niewiadomej, czyli poznaje i prze¿ywa to, co w baniach i mi- tach tworzy treæ.
W Augustusie (Hesse, 2002) ch³opiec nosz¹cy tytu³owe imiê spo- tyka starca Binsswangera, który jako jedyny autorytet staje siê odwzorowaniem archetypu Starego Mêdrca. Persona i Anima, wed³ug Junga, pozostaj¹ w silnym stosunku kompensacyjnym, doæ oczywisty staje siê zatem psychologiczny portret bohatera: bez- wzglêdna i bezduszna postawa w zewnêtrznym wiecie kontrastuje z postaw¹ wewnêtrzn¹, z jej lêkiem przed ka¿dym drgnieniem ser- ca, niepokojem o utratê duszy. Konflikt postawy zewnêtrznej i wewnêtrznych pragnieñ prowadzi niemal do samobójstwa. Z nie- wiadomych powodów, jedynie Binsswanger potrafi dotrzeæ do serca bohatera, co t³umaczy Jungowsk¹ ideê, ¿e archetyp Starego Mê- drca pozostaje w stosunku do Animy taki, jak ojciec wobec córki.
Mo¿na powiedzieæ, ¿e ów starzec pe³ni funkcjê wychowawcz¹, a zarazem umo¿liwiaj¹c¹ porednictwo miêdzy postaw¹ zewnêtrzn¹ a dusz¹ bohatera. Hesse opisuje tê postaæ w sposób, który uzasad- nia traktowanie jej jako niezwykle realnego, plastycznego efektu dzia³ania wyobrani i marzeñ bohatera. Binsswanger jest poza cza- sem bani, pojawia siê na pocz¹tku, w krytycznym momencie prze- miany bohatera, i na koñcu jego wêdrówki, w niezmienionym wie- ku. Gdyby u¿yæ s³ów Junga jest ahistoryczny lub rozdêty w czasie. Bohater w finale bani osi¹ga na powrót utracony raj (dzieciñstwo), co symbolicznie opisa³ Hesse jako ponown¹ mo¿li- woæ ogl¹dania tego, co tylko w dzieciêcych wyobra¿eniach mo¿e staæ siê realne (wietliste postaci anio³ów). Hesse pisze: (...) pa- trzy³ i s³ucha³, ch³on¹c wszystkimi subtelnymi zmys³ami dziecka odnaleziony na powrót raj (Augustus, w: Hesse, 2002, s. 30).
Przewodnik w Trudnej drodze (Hesse, 2002) jest Cieniem dla wia- domoci. Reprezentuje wszystko to, czego obawia siê i co odrzuca
wiadomoæ, czego w sobie nie akceptuje i do czego nie przyzna³aby
siê przed sob¹. Jung nazywa Cieñ problemem moralnym. Nie jest wy³¹cznie z³em w nas, stanowi tak¿e odrzucone, nowe mo¿liwoci, kreatywne impulsy. Poniewa¿ s¹ one sprzeczne z natur¹ ego, tote¿
wiadomoæ postrzega je jako z³o. Hesse opisa³ to dzia³anie Cienia na treci wiadomoci: co jeszcze wczoraj by³o winem, dzisiaj sta- wa³o siê octem. A ocet nigdy nie przemienia³ siê na powrót w wino
(Trudna droga, w: Hesse, 2002, s. 36).
Pojawia siê tu typowo jungowski obraz konfliktu przeciwieñstw
s³oneczny, jasny i znany wiat pozostawiony w dole (wiadomoæ) oraz nieznany, wilgotny, ksiê¿ycowy wiat, jakim dla wiadomoci jest masyw górski (niewiadomoæ), na który wspina siê bohater.
Lêk i niechêæ wiadomoci przed nieznanym obszarem (treciami) potêguj¹ chêæ powrotu, zatrzymania siê. Stopniowo wiadomoæ, która rozpoznaje w tych treciach w³asne s³aboci i prowadzi dia- log z Przewodnikiem/Cieniem, osi¹ga gotowoæ integracji. Hesse przedstawia to jako rodzaj pieni, która dot¹d intonowana przez
wiadomoæ nie wspó³gra³a z t¹, która p³ynê³a ze strony Przewod- nika: przewodnik piewa chcê, wêdrowiec piewa muszê. Te- raz zyskuj¹ jedno brzmienie i harmoniê. Jest to ten moment, gdy
wiadomoæ osi¹ga szczyt górski i jest gotowa, by run¹æ w dó³.
Mo¿na powiedzieæ, ¿e ów szczyt to punkt tworzenia tertium sa- motnoæ, pustka, a przede wszystkim bezruch opisany przez Hes- sego, przypominaj¹ Jungowski opis impasu, w którym ostateczne i jednakowo silne tendencje wiadomoci (bohatera) i niewiado- moci (Cienia/Przewodnika) staj¹ naprzeciw siebie z równ¹ si³¹.
Zastój energii psychicznej nie mo¿e trwaæ, dlatego potrzeba o¿yw- czej si³y, czego trzeciego (tertium) i ca³kowicie nowego, co np.
D¹browski nazwa³ now¹ rzecz¹ pod s³oñcem (D¹browski, 1989, s. 59), nowym zrozumieniem. Symbolem tego przesilenia jest w bani burza jako roz³adowanie miêdzy przeciwieñstwami.
Bohater nie mo¿e zawróciæ, nie ma te¿ dalszej drogi wzwy¿, tu pojawia siê tak¿e ów chimeryczny têczowy most, o którym pisa-
³a Jacobi (2001). Tu tak¿e musi pojawiæ siê nowa p³aszczyzna do dalszego dzia³ania wiadomoci. Ego-wiadomoæ, jeli jest wystar- czaj¹co silna jak okreli³ to Jung zachowa w tej sytuacji w³asne stanowisko, które zale¿y od zrozumienia materia³u niewiadome- go, tu dalszej drogi. Ze szczytem górskim w bani wi¹¿¹ siê po- nadto dwa elementy, które pomagaj¹ w interpretacji znaczenia tego miejsca. Ronie tam drzewo, Jungowski symbol indywiduacji, bê- d¹cej procesem nieustannie w toku, tote¿ bohater nie koñczy tu podró¿y. Na drzewie siedzi te¿ ptak psychopompos. Hesse pisze o sytuacji wiadomoci: fala przeznaczenia porwa³a jego serce, boha- ter skoczy³ (...) dr¿¹c z rozkosznej mêki, w dó³ przez nieskoñczonoæ,
ku matczynej piersi (Trudna droga, w: Hesse, 2002, s. 38). Naro- dzi³ siê bohater.
Dla Junga nie istnieje ¿adne ludzkie dowiadczenie, które zna- cz¹co wp³ywa³oby na ca³oæ ¿ycia, a które nie by³oby wynikiem walki ego z niewiadomoci¹. Wszystko, co reprezentuje sob¹ wia- domoæ, ma swoje przeciwieñstwo w niewiadomoci. Problem przeciwieñstw, rozleg³y w psychologii Junga, obecny jest tak¿e w Baniach. W przypadku Snu o flecie (Hesse, 2002) Hesse w pro- sty sposób ukaza³, jak dwa aspekty dobro i z³o, wiadome i nie-
wiadome pozornie obce, stanowi¹ jedn¹ rzeczywistoæ. Pierwsz¹ wskazówk¹ dla takiej interpretacji jest miejsce akcji wielka woda.
Zbiorniki wodne by³y dla Junga dobr¹ metafor¹ niewiadomoci.
Z wod¹ wi¹¿e siê postaæ przewonika na statku, ze wiadomoci¹ za wêdrowiec. Postaci te ró¿ni wiek i wiat, z którego pochodz¹
wêdrowiec przychodzi z krainy s³onecznej, ciep³ej, rodzinnej.
Przewonik, którego spotyka, opisany jest przez pisarza w aurze nocy, niepewnoci i wody. Jung mówi³, ¿e nie ma wiadomoci bez rozró¿niania przeciwieñstw (Jung, 1998b, s. 136), nie ma dobra, jeli nie rozró¿nimy z³a tak jak nie ma góry bez do³u. Dlatego, aby mo¿liwa by³a dalsza droga bohatera/wiadomoci, st³umiona, a zatem nieznana jej treæ musi zostaæ uwiadomiona. Dlatego dochodzi do spotkania z przewonikiem. Hesse przedstawia kon- flikt miêdzy nimi, pos³uguj¹c siê metafor¹ pieni. Obaj maj¹ zdol- noæ piewania o wszystkich elementach rzeczywistoci, jednak treæ ich pieni to przeciwstawny sposób prezentowania tych ele- mentów. wiadomoæ (reprezentuj¹ca tu absolutne dobro) dostrze- ga jedynie piêkno i harmoniê. Bohater piewa o rzece: (...) jak niesie statki, jak odbija siê w niej s³oñce, jak mocniej szemrze przy skalistym brzegu i radonie koñczy swoj¹ wêdrówkê (Sen o fle- cie, w: Hesse, 2002, s. 66).
Byæ mo¿e bohater niewiadomie szuka³ swojego przeciwieñstwa, co dla Junga jest naturaln¹ tendencj¹ samoreguluj¹cego siê syste- mu, któr¹ za Heraklitem nazywa³ enancjodromi¹2. Tak silne do- bro, jakie reprezentuje sob¹ bohater, musia³o ostatecznie spotkaæ sw¹ opozycjê. Dlatego pieñ bohatera te¿ musia³a znaleæ swoje przeciwieñstwo w s³owach pieni przewonika: (...) nienawidzi³a ka¿dego statku, który musia³a unosiæ, a w swoich falach i d³ugich, zielonych rolinach wodnych ko³ysa³a z umiechem bia³e cia³a to- pielców (Sen o flecie, w: Hesse, 2002, s. 67). W pieniach/treciach
wiadomoci i niewiadomoci tak¿e pojawia siê podstawowa opozycja ¿ycia i mierci, któr¹ Hesse wy³o¿y³ w s³owach: (...) mieræ by³a ¿yciem, ¿ycie by³o mierci¹, jedno i drugie splecione ze sob¹ w wiecznej, szalonej walce mi³osnej oto, co stanowi³o najwy¿szy
sens wiata (ibidem, s. 68). Od nich i z walki miêdzy nimi pocho- dzi najwiêkszy blask, ale i najmroczniejszy Cieñ.
Podobnie mówi³ Zygmunt Freud o dwóch sprzecznych tenden- cjach w naszym ¿yciu psychicznym. Jest ono aren¹ walki miêdzy Erosem (popêdem ¿ycia) a Thanatosem (popêdem mierci). Ich walka o kszta³towanie naszego ¿ycia, jak pisze Bruno Bettelheim,
(...) burzy wewnêtrzny spokój, ale jednoczenie jest ród³em bo- gactwa emocjonalnego, wyjania ró¿norodnoæ ¿ycia ludzkiego i nadaje mu najg³êbsze znaczenie (Bettelheim, 1991, s. 30).
Przeciwieñstwa opisane przez Hessego tworz¹ jedn¹ ca³oæ, któr¹ jest cz³owiek. Dziêki nocnej podró¿y przez rzekê bohater poznaje obydwa oblicza w³asnej psyche, w zakoñczeniu bani pi- sarz wyjawia bowiem, ¿e bohater i przewonik s¹ w rzeczywisto-
ci jedn¹ postaci¹, a ich spotkanie by³o mo¿liwe dziêki uwadze, jakiej wiadomoæ u¿yczy³a temu, co domaga siê uwiadomienia.
Mo¿na powiedzieæ, ¿e ³ód wraz z przewonikiem s¹ reprezentacj¹ tych si³, które zagra¿aj¹ spójnoci wiadomoci wêdrowca. Wê- drowiec nie ucieka z brzucha potwora, lecz integruje siê z nim (wêdrowiec przegl¹da siê w lustrze wody, rozpoznaj¹c siebie), co dla Junga oznacza w tym w¹tku mitycznej podró¿y adaptacjê do
wiata wewnêtrznego, która mia³a miejsce noc¹, wtedy gdy s³oñce (wiadomoæ) zanurza siê w o¿ywczych wodach (niewiadomoæ).
W Osobliwej wieci z innej gwiazdy (Hesse, 2002) Hesse przed- stawi³ istotne tak¿e dla Junga pytanie: unde malum? Jednostron- noæ wiadomego umys³u Jung uzna³ za prawdziwe nieszczêcie, szczególnie wspó³czesnego cz³owieka Zachodu. Uwzglêdnianie przeciwieñstw, ich interakcja i z³¹czenie bez uto¿samiania by³o dla Junga w takim samym stopniu regu³¹ rz¹dz¹c¹ makro-, jak i mi- krokosmosem, ¿yciem psyche. wiadomoæ szuka niewiadomo-
ci, wiat³o ciemnoci itd. Jung pisa³: Ka¿da skrajnoæ psycholo- giczna zawiera w stanie utajonym swe przeciwieñstwo czy te¿
w jaki sposób bezporednio i istotnie siê z nim wi¹¿e, ba wywodzi wrêcz z niego charakterystyczn¹ dla siebie dynamikê. Nie ma ¿ad- nego uwiêconego zwyczaju, który w okrelonych okolicznociach nie obróci³by siê w swe przeciwieñstwo ( ) (Jung, 1998a, s. 476).
Najwiêksze dobro zawsze bêdzie zagro¿one przez z³o, poniewa¿
dobro takie najsilniej t³umi z³o. Na ogólnym poziomie mamy tu do czynienia ze wspomnian¹ enancjodromi¹. Wszystko ostatecznie musi przekszta³ciæ siê we w³asne przeciwieñstwo. Jednostronnoæ
wiadomego umys³u ogranicza równowa¿¹ce dzia³anie niewiado- moci. Skutkiem tego zwiêksza siê izolacja ego od dynamiki zdro- wej, g³êbszej psyche. Stephen Hoeller u¿y³ metafory na opisanie tego stanu: Kamieñ odrzucany przez budowniczego staje siê kamieniem
wêgielnym wiêzienia, w którym budowniczy sam zostaje uwiêziony ( ) jednostronnoæ powoduje ob³¹kanie (Hoeller, 1982, s. 75).
Tym samym grozi³ Jung brak rozró¿niania to mieræ psychicz- na. Z³o jako brakuj¹cy aspekt w spo³ecznoci z innej gwiazdy mu- sia³o narzuciæ siê wiadomoci/bohaterowi. Z³o ma tu kluczowe znaczenie, gdy¿ (tak¿e wed³ug Junga) tê kategoriê szczególnie sta- ramy siê wyeliminowaæ z naszego ¿ycia, dzia³ania, ale te¿ z obrazu Boga. Z³o w tym wypadku jest elementem wypartym, a zatem tre-
ci¹ niewiadom¹, co wyjania, dlaczego bohater dowiadcza kon- taktu ze z³em we nie, czyli w obszarze niewiadomoci. Kontakt z obcymi dla wiadomoci treciami opisa³ pisarz jako poznawanie przez bohatera wiata tak obcego i niezrozumia³ego, jak tylko nie- znana mo¿e byæ planeta dla obcego przybysza. Wyparte z³o (boha- ter nie wie, czym jest mieræ, cierpienie i wojna) opisuje Hesse jako znane wiadomoci wy³¹cznie z mitów i legend, a to przecie¿
one w najlepszy mo¿liwy sposób opisuj¹ to, co nieznane maj¹ znaczenie symboliczne. Fakt, ¿e z³o jest tu aspektem niewiado- moci bohatera, potwierdzaæ mo¿e i to, ¿e w krainê wojny i cier- pienia, a zatem w mityczn¹ i zapomnian¹ krainê niewiadomoci, przenosi go ptak w wielu tradycjach odgrywaj¹cy rolê psychopom- posa czyli tego, który przenosi duszê w zawiaty. Tu pojawia siê te¿
osobista refleksja Hessego na temat kondycji wiata, z którego jed- noæ przeciwieñstw zosta³a wy³¹czona: Bêdê myla³ o tym, ¿e wiat jest ca³oci¹, z której g³upota, gniew i barbarzyñstwo nie mog¹ nas przecie¿ wy³¹czyæ (Osobliwa wieæ z innej gwiazdy, w: Hesse, 2002, s. 86).
Barbarzyñstwo mo¿e stanowiæ tu s³owo klucz do zrozumienia Jungowskiej idei ró¿noci przeciwieñstw. Cz³owiek jednowymia- rowy jest barbarzyñc¹, pisa³ Jung: Barbarzyñstwo polega na jed- nostronnoci i nieumiarkowaniu w ogóle na z³ych proporcjach
(Jung, 1997, s. 95). Barbarzyñstwo, w ujêciu Junga, oznacza oka- leczenie instynktu, w tym wypadku natury i jej gorszej czêci w cz³owieku, Cienia. W liryczny sposób pisarz koñczy bañ po- wrotem bohatera z now¹ wiadomoci¹, któr¹ Hesse nazywa cier- niem, bólem bezsilnego wspó³czucia, ale które wzbogaca ¿ycie psy- chiczne. Idea, ¿e pod pozorem piêkna wiata obecne jest stale i niezmiennie zniszczenie i rozk³ad, musia³a byæ obecna w s³o- wach Hessego, poniewa¿ obecna by³a tak¿e w jego duszy: (...) moja dusza przedstawia w miniaturze kawa³ek rozwoju ludzkoci ( ) w³aciwie ka¿de najmniejsze drgnienie w nas jest tak samo wa¿ne jak wojna i pokój w zewnêtrznym wiecie (Zeller, 2001, s. 96).
Bañ Irys (Hesse, 2002) jest histori¹ pewnego symbolu. Dla Junga symbol jest tym, co tworzy rzeczywistoæ psychiczn¹, któr¹ mo¿na
nazwaæ rzeczywistoci¹ symboliczn¹, a która wy³ania siê ze zde- rzenia przeciwieñstw (Piróg, 1999, s. 5455). W bani tymi przeci- wieñstwami s¹: wiosna dzieciñstwa i obecna kariera zawodowa bohatera, odnosz¹ce siê odpowiednio do niewiadomoci i wia- domoci. Tym symbolem jest natomiast kwiat irysa. Hesse pisze o nim: (...) sta³ siê parabol¹ i przyk³adem wszystkiego, co cudow- ne, wszystkiego, o czym warto rozmylaæ (Irys, w: Hesse, 2002, s. 93). Kwiat sam w sobie nie jest tu istotny, wa¿ny jest natomiast dla wiadomoci/bohatera, bo to, czy co jest symbolem, zale¿y we- d³ug Junga od obserwatora (Piróg, 1999). Kwiat nie jest te¿ istot- ny dla pisarza, który ka¿de zjawisko na ziemi uznaje za parabolê:
jest ona (...) otwart¹ bram¹, przez któr¹ dusza, jeli jest gotowa, potrafi wnikn¹æ do wnêtrza wiata, gdzie ty i ja, dzieñ i noc, jeste-
my jednoci¹. Na drodze ¿ycia ka¿dego cz³owieka rozwiera siê tu i ówdzie taka brama, ka¿dego nachodzi kiedy myl, ¿e wszystko widzialne jest parabol¹, za któr¹ mieszka duch i ¿ycie wieczne ( ) tylko nieliczni przechodz¹ przez tê bramê, wyrzekaj¹c siê piêkne- go pozoru w zamian za przeczuwan¹ rzeczywistoæ kryj¹cego siê za ni¹ wnêtrza (ibidem, s. 9394).
Irys reprezentuje w bani dwa wymiary zewnêtrzny, którym jest dom rodzinny i ogród, nazwane przez pisarza wiosn¹ dzieciñ- stwa, oraz wewnêtrzny, którym jest m³odoæ duszy zapomniana w tym¿e ogrodzie, symbolizowana przez kwiat irysa, a ku której bohatera na powrót kieruje wewnêtrzny g³os. Tym g³osem jest Anima, bêd¹ca przeciwieñstwem zewnêtrznej postawy naukowca
czuj¹ca, sentymentalna, wra¿liwa. Hesse upersonifikowa³ j¹ w bani do postaci kobiety o imieniu Iris. Zeller wspomina o innej mo¿liwej interpretacji postaci kobiety: to ¿ona pisarza, tak bardzo podobna do jego matki, sta³a siê w tej wytwornej historii wzorem postaci Iris (Zeller, 2001, s. 5657).
Bohater dos³ownie przekracza bramê, a przewodnikiem staje siê Anima, gdy¿ to od Iris pochodzi ¿yczenie, by wiadomoæ zwró- ci³a siê wstecz i odnalaz³a to, o czym zapomnia³a. To, ¿e Iris jest dusz¹ bohatera, wydaje siê oczywiste, gdy Hesse wk³ada w usta kobiety s³owa: Nie widzê ju¿ ¿adnych obrazów, niczego wiêcej nie szukam, wróci³am do domu i pozosta³ mi tylko jeden krok, by zna- leæ siê w ojczynie (Irys, w: Hesse, 2002, s. 107). Dos³ownie jest to chwila mierci, jednak w znaczeniu symbolicznym nale¿y pa- miêtaæ, ¿e dusza, Anima, Królestwo Niebieskie, a tak¿e kraina zmar³ych to synonimy i wszystkie odnosz¹ siê do niewiadomo-
ci. W tym sensie znaczenie ma tak¿e nazwa bramy, przez któr¹ przechodzi bohater. Pisarz nazwa³ j¹ Bram¹ Duchów. Za ni¹ doko- nuje siê reintegracja ze wszystkimi aspektami psyche, o których
wiadomoæ zapomnia³a: zanurzy³ siê w b³êkitn¹ tajemnicê wnê- trza. By³a to Iris, do której serca wnikn¹³, i by³ to irys w matczy- nym ogrodzie ( ) szed³ cicho na spotkanie z³otego zmierzchu ( ) pojawi³y siê przy nim wszystkie wspomnienia i ca³a wiedza (ibi- dem, s. 110).
W Poecie (Hesse, 2002) figur¹ kluczow¹ dla bohatera jest Mistrz Doskona³ego S³owa. Historia bohatera jest prosta w zewnêtrz- nym wiecie prezentuje i realizuje te aspekty siebie, które s¹ ide- alne i korzystne w ogl¹dzie innych lub s¹ wygodne. Ta najbardziej spo³eczna pow³oka ego-wiadomoci, a zatem najmniej prawdzi- wa, gdy chodzi o rzeczywist¹ naturê cz³owieka, to persona. Jung uznaje jednak, ¿e najbardziej szlachetne oblicze persony nigdy nie bêdzie w stanie zast¹piæ prawdziwej natury cz³owieka. Tote¿ bo- hater, którego losy z jego pe³n¹ akceptacj¹ zosta³y zaplanowane przez rodzinê, s¹ postawione w opozycji w stosunku do jego ma- rzeñ. Mo¿na powiedzieæ, ¿e s¹ to marzenia pisarza, by staæ siê do- skona³ym poet¹. Postaæ mistrza, przewodnika ponownie pojawia siê w sposób, który pozwala odbiorcy odnieæ go do marzeñ sen- nych, a zatem do niewiadomoci. Jak le¿y to w naturze archety- pu, postaæ ta musi wyra¿aæ z jednej strony pewne instynktowne, konserwatywne moce, z drugiej za musi objawiaæ siê wiadomo-
ci w sferze ducha, snów, wizji, obrazów, fantazji. Jung traktuje archetypy jako duchowe odzwierciedlenie instynktu, a zatem ich treæ musi byæ i jest celem cz³owieka. Tym celem dla bohatera by³a jednoæ ze wiatem poprzez s³owa. Jako ¿e treæ archetypowa wyra¿a siê przede wszystkim w metaforach (Jung, 1998b, s. 40), wiêc poznaæ j¹ mo¿na, podobnie jak symbol, poprzez mo¿liwie naj- wierniejsze przedstawienia. Dlatego postaci¹ archetypow¹ dla bohatera staje siê Mistrz Doskona³ego S³owa, a d¹¿eniem szuka- nie najdoskonalszych form wyrazu natury wiata. Miejsce wypra- wy bohatera na nauki tak¿e wskazuje znaczenie mistrza w Jun- gowskiej symbolice przy ródle wielkiej rzeki w górach na pó³- nocnym zachodzie (Poeta, w: Hesse, 2002, s. 113).
Mistrza Doskona³ego S³owa mo¿na nazwaæ duchowym przewod- nikiem, podobnie jak Iris, Binsswangera czy ptaka z Osobliwej wie-
ci..., dla Junga s¹ to symbole g³êbszej i m¹drzejszej czêci Jani.
Ten wewnêtrzny psychagog przemawia przede wszystkim w snach, wizjach czy fantazjach. St¹d wieloæ sennych w¹tków w Baniach.
W tej idei mieci siê tak¿e pojêcie anio³a stró¿a, czy ogólnie bytu transcendentnego, jeli uznaæ, ¿e dla niektórych przewodnicy s¹ duchow¹ inteligencj¹, która istnieje niezale¿nie od psychiki ni¹ce- go (Lewis, 1998, s. 172). Podobnie jak w bani Augustus, Hesse uj¹³ treæ Poety w klamrê. Wêdrówka bohatera koñczy siê tam, gdzie siê
zaczê³a, tj. przy drzewie, gdzie wiadomoæ spotka³a niegdy mi- strza, a gdzie teraz stoi jako Mistrz Doskona³ego S³owa.
W Jungowskiej psychologii ta klamra czyni¹ca z wêdrówki bo- hatera zamkniêty obwód przypomina cykl ¿ycia cz³owieka. Zda- niem Jacobi (2001), cz³owiek u kresu swojego istnienia zbli¿a siê do stanu rozp³yniêcia w zbiorowej psyche, z której z ogromnym trudem wy³oni³ siê o poranku ¿ycia, jako dziecko. Gdy to nast¹- pi, zamyka siê cykl ¿ycia ludzkiego. Osoba staje siê gotowa, by
wejæ w siebie tak, jak dziecko by³o w sobie niewiadome. Tym samym zamyka, dope³nia siê ko³o, co czyni ca³y proces zbli¿onym do ruchu okrê¿nego. Symbolicznie odpowiada on postaci wê¿a Uroborosa: (...) pocz¹tek i koniec ³¹cz¹ siê ze sob¹, jak to ju¿ od niepamiêtnych czasów wyra¿ano symbolicznie w postaci Uroboro, wê¿a, który gryzie swój w³asny ogon (Jacobi, 2001, s. 204). W ka¿- dej z bani pojawia siê ów punkt pocz¹tkowy lub pierwotny obraz, który towarzyszy bohaterowi w trakcie wêdrówki, a przygody, ja- kie prze¿ywa, dotycz¹ tego obrazu okr¹¿aj¹ jego znaczenie, lecz nie oddalaj¹ od niego. Zatem ta klamra Hessego odpowiadaæ mo¿e Jungowskiej cyrkumambulacji, gdzie interpretacja obrazu nie od- wodzi od pierwotnego znaczenia, lecz kr¹¿y blisko niego, stano- wi¹c istotne wskazówki dla bohatera w trakcie jego podró¿y.
Hesse, obrazuj¹c metanoiê bohatera, stawia na drodze jego wia- domoci obrazy archetypowe, które zyskuj¹ odpowiedni dla niej kszta³t, kolor, zapach. S¹ wynikiem osobistej refleksji nad kon- dycj¹ cz³owieka i poszukiwaniem prawdziwej ojczyzny. Jak w real- nym wiecie pisarza, odzwierciedlaj¹ sprzeciw wobec istniej¹cego porz¹dku, wobec obowi¹zuj¹cych norm, kolektywu oraz nienaru- szalnych i utartych wartoci. S¹ alternatyw¹ dla krytykowanej przez pisarza cywilizacji, jej dogmatów i -izmów. Mo¿na powiedzieæ, ¿e Hesse wcielony w postaci swoich bohaterów, podobnie jak Jung i niezale¿- nie od panuj¹cych konwencji, d¹¿y³ do (...) wolnego urzeczywistnie- nia w³asnej indywidualnoci (Zeller, 2001, s. 183).
PRZYPISY:
1 Gabriel Marcel zaczerpn¹³ ten termin od Jeana Wahla, który rozró¿ni³ transcen- dencjê i transdescendencjê. Transcendencja z ³ac. trans: za, poza, scandare: wstê- powaæ; transdescendencja z ³ac. trans: poza, descendere: zstêpowaæ (Marcel, 1995, s. 69); transcendencja ja, podobnie jak transgresja oznacza³aby przekraczanie
ja w kierunku ku wy¿szym wartociom i poziomom osobowoci, trandescen- dencja za równie¿ oznacza³aby przekraczanie ja, lecz ku jego ni¿szym, bar- dziej pierwotnym zasobom.
2 Enancjodromia oznacza tu koñcowe pojawienie siê niewiadomego przeciwieñ- stwa pewnej wiadomej tendencji psychicznej, zw³aszcza jeli jest ona skrajnie jednostronna.
BIBLIOGRAFIA:
Bettelheim, B. (1991). Freud i dusza ludzka (t³um. D. Danek). Warszawa: PIW.
D¹browski, K. (1989). Elementy filozofii rozwoju. Warszawa: PTHP.
Frankl, V.E. (1978). Nieuwiadomiony Bóg (t³um. Z.J. Jaroszewski, R. Czernecki).
Warszawa: PAX.
Hesse, H. (1990). Demian. Dzieje m³odoci Emila Sinclaira (t³um. M. Kurecka).
Warszawa. Wydawnictwo G³odnych Duchów.
Hesse, H. (2001). Peter Camenzind (t³um. E. Siciñska). Warszawa: PIW.
Hesse, H. (2002). Banie (t³um. S. Lisiecka). Warszawa: PIW.
Hoeller, S.A. (1982). The Gnostic Jung. Wheaton, USA.
Jacobi, J. (2001). Psychologia C.G. Junga (t³um. S. £ypacewicz). Warszawa: Szafa.
Jung, C.G. (1997). Typy psychologiczne (t³um. R. Reszke). Warszawa: Wrota KR.
(1998a). Symbole przemiany. Analiza preludium do schizofrenii (t³um. R. Resz- ke). Warszawa: Wrota KR.
(1998b). The Psychology of the Child Archetype (CW 9:1, § 267). W: D. Sharp, Leksykon pojêæ i idei C.G. Junga. Wroc³aw: Wydawnictwo Wroc³awskie.
Laing, R.D. (1996). Polityka dowiadczenia. Rajski ptak (t³um. A. Grzybek). War- szawa: KR.
Lewis, J.R. (1998). Encyklopedia snu (t³um. G. Gasparska). Warszawa: Cibet.
Marcel, M. (1999). Tajemnice bytu (t³um. M. Frankiewicz). Kraków: Znak.
Piróg, M. (1999). Psyche i symbol. Teoria symbolu Carla Gustawa Junga na tle ujêæ porównawczych rzeczywistoci symbolicznej. Kraków: Nomos.
Serrano, M. (1968). Jung & Hesse. A Record of Two Friendships. New York: Shocken Books.
Vedfelt, O. (2001). Poziomy wiadomoci (t³um. P. Billig). Warszawa: ENETEIA.
Wehr, G. (2001). Jung. A biography. Boston & London: Wydawnictwo Shambhala.
Zeller, B. (2001). Hermann Hesse. Warszawa: PIW.