• Nie Znaleziono Wyników

183 Abstract: SKARB BRĄZOWY Z RADYMNA NAD SANEM – SPOJRZENIE PO LATACH

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "183 Abstract: SKARB BRĄZOWY Z RADYMNA NAD SANEM – SPOJRZENIE PO LATACH"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

MATERIAŁY ARCHEOLOGICZNE XLI, 2016

WOJCIECH BLAJER

SKARB BRĄZOWY Z RADYMNA NAD SANEM – SPOJRZENIE PO LATACH

Abstract:

In 1882, near the town of Radymno on the San River, a hoard of bronze ornaments (discs, pendants, spi- rals) was discovered, which ended up in the collection of the Dzieduszycki Family Museum in Lviv. Probably between 1907 and 1918 fragments of sheet bronze were included in the mentioned hoard which, for 90 years, were believed to be fragments of a bronze vessel, one of the oldest in the Polish soil. The bronze ornaments from the Radymno hoard date to Bronze Age Period III (phases BrD – HaA1) and should be linked with the Piliny culture from central Slovakia and north-eastern Hungary. The bronze plates, however, originate from at least 2 vessels, in part thermally deformed: one made from bronze and the other from brass, which should be associated with the Roman Period and considered to be imports.

Key words: Bronze Age, bronze ornaments, discs, pendants, spirals, fragments of bronze vessels, frag- ments of brass vessels, Roman Period

Wstęp

Przedmioty brązowe, znane jako skarb z Ra- dymna, pow. jarosławski, należą do najwcześniej – bo jeszcze pod koniec XIX w. – pozyskanych źródeł tej kategorii w południowo-wschodniej Polsce. Jednak ani okoliczności znalezienia, ani późniejsze losy, ani nawet pierwotny skład zespołu nie zostały nigdy wyjaśnione. Porównanie archiwaliów i publikacji do- wodzi, że wszystkie dotychczasowe opracowania były niepełne. Także pozycja typologiczna i chronologicz- na zabytków z Radymna wymaga ponownego rozpa- trzenia na tle aktualnego stanu badań i opracowań wyrobów brązowych

1

.

1

Do podjęcia problematyki dotyczącej skarbu z Radymna zachęcił mnie P. dr Tudor Soroceanu z Berlina. P. dr hab. Ja- cek Górski, Dyrektor Muzeum Archeologicznego w Krakowie (dalej: MAK), wyraził uprzejmą zgodę na wykorzystanie za- bytków i archiwaliów oraz na wykonanie analiz chemicznych.

P. mgr Elżbieta Chochorowska i P. dr Paulina Poleska z MAK wspomagały mnie swoją wiedzą i udzielały życzliwej pomocy podczas moich wielokrotnych wizyt w Muzeum. P. mgr Ur- szula Bąk z Instytutu Archeologii UJ podjęła trud zestawienia ilustracji.

Historia opisów i publikacji skarbu

Pierwsza znana, drukowana informacja o skar- bie z Radymna pojawiła się w przewodniku po Mu- zeum Dzieduszyckich we Lwowie. Była to krótka wzmianka następującej treści: (…) z pod Radymna depozyt złożony z 7 tarczek, drutu spiralnie zwinięte- go i licznych kolczastych blaszek (…) (Przewodnik 1907, 99).

Równie oszczędny był opis w pracy Bohdana Ja- nusza o Galicji Wschodniej: Radymno m. (…) W muz.

Dzieduszyckich jest 7 tarczek, drut spiralny i dużo blaszek kolczastych bronzowych. (Janusz 1918, 151- 152). Jako źródło podany został wyżej wspomniany przewodnik, a forma opisu pozwala sądzić, że było to powtórzenie. W przewodniku użyte zostało sformuło- wanie „z pod Radymna”, ale u B. Janusza miejscem znalezienia było już „Radymno m.”, a więc miasto.

Można przypuszczać, że autor nie oparł się na żad-

nych dodatkowych źródłach mówiących o miejscu

odkrycia, lecz tylko wprowadził uproszczone określe-

nie, pozornie – i być może błędnie – precyzując tę in-

formację. Od tego czasu w publikacjach jako miejsce

(2)

znalezienia podawane jest samo Radymno i tak też będę postępował w dalszych częściach niniejszego artykułu.

Dodatkowe źródła informacji wykorzystał nie- wątpliwie Józef Kostrzewski. Podał, że z Radymna pochodzi (…) skarb odkryty 1882 r., złożony z 6 tarczek w kształcie odcinka kuli lub stożka, zaopatrzonych w 2 przeciwległe otwory i zdobionych wykuwanemi z we- wnątrz wypukłościami, 5 wisiorków w kształcie spłasz- czonego pustego stożka, z którego wyrasta długi pusty wewnątrz kolec ze zgrubieniem na końcu, kilkuset po- dobnych, lecz mniejszych ozdób tego typu, z kolcem ma- sywnym, ostrym, zaopatrzonych przeważnie w dwa prze- ciwległe otwory, szeregu paciorków spiralnych, ułamków 2 tarczek spiralnych (może części naramienników lub fibul) i części ściany naczynia brązowego. Wskazał też obie powyżej wspomniane, wcześniejsze publikacje (Kostrzewski 1925, 181, 216). „Kolczaste blaszki”

rozdzielił więc na dwa rodzaje wisiorków – większe, których miało być 5, i mniejsze, których było „kilka- set”. „Spiralki” okazały się ułamkami 2 tarczek oraz bliżej nieokreśloną ilością paciorków. Zamiast 7 tar- czek podał tylko 6, ale opisał je dokładniej. Nowością były ułamki naczynia z brązu.

Z powyższego faktu wynikają dwa wnioski. Po pierwsze, istniał jakiś zapis podający datę znalezienia, ale przypuszczalnie żadnych innych, dodatkowych informacji. Po drugie, autopsja J. Kostrzewskiego

2

pozwoliła na stwierdzenie obecności ułamków na- czynia brązowego. Jest to fakt niepokojący, ponieważ w przypadku innych skarbów brązowych, wymienio- nych przez Karola Hadaczka w przewodniku po Mu- zeum im. Dzieduszyckich

3

, prawie zawsze podawane były pełne inwentarze zespołów (albo zestawy, które mogły być traktowane jako pełne)

4

. Wchodzi tu w grę alternatywa: albo skarb z Radymna został w prze- wodniku z 1907 r. opisany wyjątkowo pobieżnie, albo w jego składzie nie było wtedy ułamków naczynia.

Jeżeli trafne jest to drugie przypuszczenie, to nasu- wają się dwie możliwości: albo ułamki te wchodziły

2

Kwerendę w lwowskich muzeach Józef Kostrzewski prze- prowadził prawdopodobnie w lutym 1918 r. (Kostrzewski 1970, 101-102; uprzejma informacja P. dr. Andrzeja Prinke z Archiwum PAN, Oddział w Poznaniu, e-mail z 24.11.2015 r.).

3

Warto wspomnieć, że tylko prof. Karol Hadaczek był podpisa- ny jako autor rozdziału „IV. Dział przedhistoryczny” (Przewodnik 1907, 88-100), podczas gdy nazwiska autorów innych rozdziałów nie zostały podane.

4

2 bransolety i 2 toporki „z mogiły” z Kamionek wielkich (rec- te z Kamionki Wielkiej), 6 bransolet z Potoczysk, ozdobny topór i bransoleta ze Stefkowej, 3 siekierki z uszkiem z pow. samborskie- go, 4 „dzidy”, toporek i pręt spiralnie zwinięty z okolic Żółkwi, czara z uchem i 7 „zgrabnych” toporków z pod Rohatyna (recte z Rudy) (Przewodnik 1907, 99; por. Sulimirski 1930, 179; Żu- rowski 1949, 170, 171-172, 175; Gedl 2001, 64). Jedynie w opisie znalezisk ze Stefkowej zabrakło ułamka naramiennika (por. Ko- strzewski 1919, 163, ryc. 7-8). Nie udało mi się sprawdzić, jak do- kładne były informacje na temat zabytków z Putiatyniec (3 szpile) (Przewodnik 1907, 99).

w skład zbioru, który trafił do Muzeum Dzieduszy- ckich, lecz przejściowo były odłączone od pozosta- łych zabytków

5

i wróciły po roku 1907, a przed wizytą J. Kostrzewskiego w Muzeum, albo pozostałości na- czynia (części ściany) pochodzą z innego znaleziska (także z Radymna lub okolic, względnie z całkiem in- nej miejscowości) i zostały dopiero po 1907 r. (świa- domie lub omyłkowo) dodane do tarczek, spiralek i wisiorków z kolcem.

Najszerszy opis zawartości skarbu z Radymna znajduje się w notatkach, sporządzonych przez Tade- usza Sulimirskiego i przechowywanych w Archiwum MAK (teczka stanowiska: Radymno)

6

. Zostały tam wymienione następujące przedmioty:

6 tarczek wypukłych zdobionych 2 lub 3 rzęda- mi przy brzegu biegnących wykuwanych od wewnątrz wypukłości i 4 grupami takich wypukłość[i] na krzyż symetrycznie ułożonemi. Blisko brzegów tarczki 2 prze- ciwlegle otwory.

4 wisiorki w kształcie spłaszczonego stożka, z tę- pym kolcem, zgrubiałym na końcu, pustym wewnątrz, u nasady 1 otwór; 2 kawałki takich kolców – części gór- nych, i 1 wisiorek, tylko część dolna.

Około 200 podobnych wisiorków, dużo mniejszych, i nie spłaszczonych, z kolcem pełnym spiczastym, u na- sady 1 lub 2 przeciwlegle otwory.

Około 10 małych spiralek drucianych założonych na kolce niektórych wisiorków. Na innej kartce obok szkiców figuruje nieco odmienny opis: 10 sztuk jedna- kich ze spiralkami jak obok – zaś osobno bez spiralek około 200 sztuk przekłutych na dole, mniej więcej jed- nakiej wielkości.

1 tarczka spiralna z drutu 8 razy zwiniętego i ka- wałki drugiej takiej samej.

Części naczynia (7 kawałków) bronz. w tem duży fragment brzegu naczynia (1½ cm szerokości), który był nieco na zewnątrz odchylony, oraz część dna. Inne są częściami ścian, lecz je trudno ze sobą powiązać. Na dnie 2 koncentryczne zagłębienia o średnicy wewnątrz 29 mm, zewnątrz 25 mm. Przestrzeń między temi ko- łami skośnie lekko kreskowana. W samym środku dna wyciśnięty mały punkt. Na samym brzegu tego fragmentu, powyżej obu tych kół, a zapewne na grani- cy dna, 2 wgłębienia biegnące prawdopodobnie dokoła dna, są one koncentryczne z poprzedniemi. Odległość wewnętrzna między pierwszem zewnętrznem, a tem we- wnętrznem 45 do 50 mm, co z powodu silnego pogięcia w tym miejscu nie da się dokładnie zmierzyć. Naczynie z bardzo cienkiej blachy, poza kołami na dnie nie ma śladu innej ornamentyki, jak też i śladu po istnieniu ucha. Inna notatka podaje, że największy ułamek (…)

5

Na taką możliwość, znajdującą pośrednie potwierdzenie w hi- storii niektórych skarbów rozdzielonych między różne kolekcje (np. znalezisko ze Stefkowej – por. Kostrzewski 1919), zwróciła mi uwagę P. mgr E. Chochorowska.

6

Za życzliwą pomoc bardzo dziękuję w tym miejscu P. dr Ma-

rzenie Woźny z Archiwum MAK.

(3)

jest częścią (około ½) brzegu górnego, jeden zaś, bar- dzo pogięty, jest resztą dna. (…) Kołnierz odchylony na zewnątrz (1½ cm) ściany prostopadłe wysokości 7 cm i następnie równo obcięte, przy czym obok widnieje schematyczny zapis, podający średnicę (wylewu?)

~19,5 cm i wysokość szyjki ~7,6 cm.

Na osobnej kartce znajduje się rysunek przed- stawiający kolistą ozdobną tarczkę (por. tabl. 1:3;

z dopiskiem: 6 szt.), duży wisiorek (4 szt.), mały wi- siorek (ok. 200 szt.), rureczkę spiralną (ok. 10 szt.) i bardzo pobieżnie naszkicowaną tarczkę spiralną (1 szt. i kawałki drugiej). Na dalszych kartkach zachowa- ły się: rysunek innej ozdobnej tarczki (por. tabl. 1:4), dokładniejszy rysunek tarczki spiralnej i rysunek ma- łego wisiorka z nałożoną rureczką spiralną. Wycięte partie kartek świadczą, że istniał jeszcze inny rysunek ozdobnej tarczki, dużego wisiorka, małego wisiorka oraz rureczki spiralnej (por. niżej). Zachowały się też 2 szkice bez skali, będące próbami rekonstrukcji naczynia brązowego (por. ryc. 1:1-2), z dopiskiem na marginesie: lub może 2 naczynia?

Można sądzić, że notatki i rysunki zostały spo- rządzone w latach dwudziestych XX w., ponieważ kil- ka rysunków wycięto, zapewne w celu wykorzystania w publikacji (por. niżej).

W książce T. Sulimirskiego wydanej w 1929 r.

znajduje się bardzo skromny wybór ilustracji (tarczka, duży wisior, mały wisiorek z kolcem, rureczka spiral- na – Sulimirski 1929, tabl. I:6-9). Natomiast opis jest dość szczegółowy i w zasadzie odpowiada notatkom archiwalnym. Autor nie podał daty i okoliczności zna- lezienia skarbu, ale wymienił 6 okrągłych, wypukłych, ornamentowanych tarczek, 4 wisiorki w kształcie spłaszczonego stożka, z tępym, pustym wewnątrz, przy końcu zgrubiałym kolcem, z jednym otworem u nasa- dy, oraz około 200 podobnych, lecz małych wisiorków, okrągłych, z pełnym, ostrym kolcem, u nasady po dwa przeciwlegle otwory. Skarb miał zawierać także kilka wisiorków z cylindrycznie zwiniętego drutu bronzowego, nieco spłaszczonego, które były założone na kolce ma- łych wisiorków, oraz tarczkę spiralną z okrągłego dru- tu, osiem razy zwiniętego i kawałek drugiej takiej samej tarczki spiralnej (Sulimirski 1929, 12, 16, 62-63).

Ważny jest tu opis pozostałości naczynia: 7 ka- wałków naczynia bronzowego w czem jeden duży frag- ment brzegu naczynia, drugi dna. Kołnierz naczynia 1.5 cm szerokości był na zewnątrz wygięty. W samym środku dna mały dołek. Dokoła niego biegną w koło dna koncentryczne rowki o promieniach 14 i 15 cm [rec- te: 1,4 i 1,5 cm, względnie 14 i 15 mm, por. wyżej opis archiwalny – W.B.], zaś przestrzeń pomiędzy nimi wy- pełniona mało zaznaczonemi, skośnemi nacięciami. Sa- mym brzegiem tego fragmentu, prawdopodobnie daw- niej brzegiem dna naczynia, biegną w koło dwa dalsze rowki. Promień wewnętrznego wynosi około 60-65 mm, dokładnie nie da się jednak zmierzyć z powodu silnego zdeformowania fragmentu. Grubość ścian naczynia 2

mm, dna około 7 mm. Poza ornamentem dna, brak jakiejkolwiek ornamentyki na ścianach naczynia, jak też brak śladów istnienia ucha. (…) Wszystkie powyższe przedmioty znalezione zostały w naczyniu bronzowem, które niestety dochowało się jedynie we fragmentach, z których pierwotny kształt naczynia nie da się już odtworzyć. Z dochowanego fragmentu brzegu widać, że miało ono kołnierz na zewnątrz wywinięty, z innego fragmentu, że dno jego było ornamentowane. Istotne było też stwierdzenie: Skarb nasz, mimo, że zawiera przedmioty na ogół spotykane już w II okr. ep. br., ze względu na obecność naczynia bronzowego, datować należy na III okr. ep. br. (Sulimirski 1929, 13-14).

W przytoczonym opisie zostały pominięte 3 ułamki dużych wisiorków stożkowatych. Nadto róż- ni się on od notatek archiwalnych tym, że według archiwaliów miało być ok. 200 małych wisiorków, a oprócz tego na 10 (lub na około 10) okazach były nałożone „spiralki druciane”, natomiast według pub- likacji łączna ilość ich wynosiła ok. 200, a „wisiorki z cylindrycznie zwiniętego drutu” były założone na kolce kilku z nich. Zostało tu także powiedziane (por.

też niżej, publikacja L. Kozłowskiego z 1928 roku), że przedmioty brązowe zostały odkryte w naczyniu brązowym – jednak otwartą pozostaje kwestia, czy wynikało to z jakichś danych archiwalnych, czy było tylko domysłem autora. Ponadto autor nie podał do- kładnej liczby małych wisiorków ani rurkowatych spi- ralek. Nie wiadomo, czy zadecydowała o tym niechęć do żmudnego liczenia, czy zły stan zachowania za- bytków utrudniający określenie ich pierwotnej liczby.

Jednak nigdzie nie ma wzmianki o tym, aby wisiorki były źle zachowane.

Podobny, lecz krótszy opis zamieścił Leon Ko- złowski w rok wcześniej wydanej monografii trzech pierwszych okresów epoki brązu w Polsce. Także wspomniał o złożeniu w naczyniu brązowym i wy- mienił 6 wypukłych zdobionych tarczek, 4 wisiorki w kształcie spłaszczonego stożka i pustym kolcem, u nasady jeden otwór, tarczkę spiralną z okrągłego drutu i fragment drugiej oraz ok. 200 małych wisior- ków okrągłych za pełnym spiczastym kolcem u nasady po 2 otwory, stwierdzając, że małych spiralek z drutu nasadzanych na kolce wisiorków było 10. Nie podał ilości fragmentów naczynia bronzowego w kształcie czarki, lecz sprecyzował jego wymiary – wys. 7.6 cm, szer. u otworu 19.5 cm (Kozłowski 1928, 100, 137) – w rzeczywistości dotyczące tylko części wylewowej (por. wyżej, opisy z Archiwum MAK). Nie wska- zał też starszej literatury do skarbu. Praca zawiera skromny wybór ilustracji (Kozłowski 1928, 144, tabl.

XIII:22-25), identyczny z uwzględnionymi w publi- kacji T. Sulimirskiego. Można przypuszczać, że do tych ilustracji zostały wykorzystane rysunki wycięte z notatek archiwalnych (por. wyżej).

Innym zainteresowanym badaczem, który mógł

widzieć we Lwowie wszystkie zabytki z Radymna, był

(4)

Jarosław Pasternak. Jednak podany w jego publika- cji inwentarz skarbu, datowanego tam na II-III okres epoki brązu (Pasternak 1928, 38, 128), nie wykra- cza poza wyżej przytoczony opis J. Kostrzewskiego (1925) i można mieć wątpliwości czy autor w ogóle oglądał te znaleziska.

W czasie II wojny światowej część lwowskich zbiorów uległa rozproszeniu. Zapewne wtedy nie- które okazy trafiły do Muzeum Archeologicznego w Krakowie. Przypuszczalnie taki los był też udzia- łem kilkunastu przedmiotów łączonych ze skarbem z Radymna. Jednak chyba nikt z archeologów, którzy pisali o tych zabytkach, nie zdawał sobie z tego spra- wy przez około 40 lat, choć znaleziska z Radymna były przywoływane i omawiane w szeregu powojen- nych publikacji.

Większość tych prac zawierała jedynie krótkie informacje lub wzmianki o skarbie (Kostrzewski 1948, 219 mapka 8, 225; Gedl 1961, 43, 48-49, 78;

Moskwa 1963, 26; Bukowski 1969, 339; Dąbrowski 1972, 37 – „typ Rimavská Sobota”, 49 – „typ Ri- mavská Sobota”, 50 ryc. 9, 154, 315 – „skarb z HA”;

Blajer, Szpunar 1981, 309; Moskwa 1982, ryc. 1, 303;

Blajer 1989, 132), a czasem trafiał on tylko na mapkę stanowisk (Moskwa 1960, 23; Gedl 1967, 284-285;

1970, 377; Moskwa 1971, tabl. VI). W innych opraco- waniach uwzględniane i komentowane były wybrane kategorie zabytków (Bukowski 1960, 201 – koliste tarczki; Żaki 1962, 207 ryc. 13 – tarczka kolista;

Blajer 1984, 8 – tarczka spiralna). Wreszcie w kil- ku publikacjach podany został prawie pełny skład skarbu, a różnice dotyczyły ilości dużych wisiorków stożkowatych, która wahała się między 4 a 6 (Żaki 1950, 18-19, 102, 109, 112-114, 118, 127, 170-171 – 4 wisiorki w kształcie pustego stożka, na którym osadzony jest wysoki pusty kolec ze zgrubieniem na końcu (…), 191; Kostrzewski 1964, 9, 11, 58 – 5 ozdób w kształcie stożka z wysokim pustym wewnątrz kolcem i ułamka szóstej podobnej ozdoby, 60 ryc. 68:1-7; Krauss 1977, 30, 37-38 – 6 wisiorków, 43, ryc. 25). Warto zauwa- żyć, że J. Kostrzewski w ostatnio cytowanej pracy ko- rzystał zapewne z własnych rysunków, wykonanych w okresie międzywojennym lub wcześniej (może w 1918 r. – por. wyżej), gdyż są to inne ilustracje, niż u L. Kozłowskiego i T. Sulimirskiego, a mianowicie:

ryc. 68:1-3 – tarczki ozdobne (druga – uszkodzona;

ryc. 68:4); duża ozdoba stożkowata (ryc. 68:5), mała ozdoba stożkowata z kolcem (ryc. 68:6), fragment tarczki spiralnej; ryc. 68:7 – tarczka spiralna. Naj- częściej w publikacjach była mowa o 5 dużych wisior- kach (Moskwa 1976, 37-38, 40, 87, 90-92, 137, 147, 269-270 – tam starsza lit., ryc. 54:a-d [za Kostrzew- skim 1964 – wybór]; Kostek 1987, 153; Czopek 1998, s. 73-74; Gedl 1998, 14, 50, 220; Czopek 1999, 118).

Jako miejsce przechowywania wskazywane było Mu- zeum im. Dzieduszyckich (Żaki 1950, 171; Kostrzew- ski 1964, 58; Moskwa 1976, 269; Gedl 1998, 220).

Dopiero w połowie lat osiemdziesiątych XX w.

mogłem stwierdzić, że część zabytków z Radymna znajduje się w zbiorach MAK. Niektóre okazy opi- sane były wtedy jako pochodzące z miejscowości nieznanej, a inne – z miejscowości „Wasiergieły”

7

(ze znakiem zapytania). Pierwsza publikacja, w której fakt ten został odnotowany, dotyczyła analiz składu chemicznego wybranych zabytków brązowych z do- rzecza górnej Wisły, w tym 3 okazów z Radymna:

ułamka blachy z naczynia, kolistej tarczki i dużego wisiorka stożkowatego (Blajer et al. 1998, 70-73). Bę- dzie o tym mowa niżej, przy opisach zabytków.

Dokładniejsze opisy i ilustracje znalezisk z Ra- dymna – wykonane w oparciu o zachowane oryginały i dawne publikacje – oraz uwagi na temat typologii i chronologii zostały zamieszczone w monograficz- nym opracowaniu skarbów z terenu Polski, datowa- nych na czasy odpowiadające fazom BrB2-HaA2 (Blajer 1999, 95-96, 98, 108-109, 136, 147, 196, tabl.

147-148). Zaletą tej publikacji było uwzględnienie wszystkich 4 całych okazów i 3 fragmentów dużych wisiorków lejkowatych (jakkolwiek ilość dużych wi- siorków została podana w uproszczeniu – i w nawią- zaniu do pracy J. Kostrzewskiego z 1964 roku – jako

„5 całych i 1 fragment”), a także większości zacho- wanych blach z naczynia

8

, oprócz części opisywanej jako dno. Nie zostały tu jednak wykorzystane znaj- dujące się w Archiwum MAK notatki i szkice, w tym przykładowe rysunki małych wisiorków z kolcem, rureczek spiralnych i spiralnej tarczki. Inaczej niż we wcześniejszych pracach, w których proponowane było datowanie na fazę BrD (Blajer 1989, 132), skarb z Radymna był tu łączony z horyzontem Kurd lub Cincu-Suseni, odpowiadającym fazie HaA1 (Blajer

7

Miejscowości o nazwie „Wasiergieły” lub podobnej nie udało się znaleźć w dostępnych słownikach i wykazach. Według uprzej- mej informacji P. mgr E. Chochorowskiej taką nazwą (w alfabe- cie ukraińskim) w nieznanych okolicznościach zostało opisane brązowe dłuto z miejscowości Balicze (Balice), d. pow. żydaczow- ski, od 1934 r. d. pow. stryjski (dziś Podorozhnie lub Zarichnie, stryiskyi raion). Dłuto należy do skarbu, który według K. Żu- rowskiego (…) do wiosny 1940 roku znajdował się (…) w Muzeum im. Lubomirskich we Lwowie, skąd przeniesiony został do Muzeum Archeologicznego, a pod koniec okupacji niemieckiej wywieziony do Niemiec (Żurowski 1949, 156). Obecnie skarb ten jest przechowy- wany w zbiorach MAK.

8

6 tarczek z blachy, zdobionych wybijanymi guzkami, na krawędzi po 2 otwory, średn. 8-8,3 cm (tabl. 148:12-15), waga zachowanych oka- zów (tabl. 148:12-13) 48 g i 39 g; 5 wisiorków lejkowatych i ułamek podobnego okazu, dług. 7,8-8,2 cm, waga ok. 25 g, ok. 35 g, ok. 28 g, ok. 29 g, ok. 15 g, ok. 13,5 g, 7 g (tabl. 148:1-7); ok. 200 małych wisiorków kopulastych z ostrym końcem, przeważnie z 2 otworkami (tabl. 148:9); ułamki 2 tarczek spiralnych z okrągłego drutu (tabl.

148:10-11); rurkowate paciorki spiralne (tabl. 148:8); naczynie brązo- we – zachowanych kilka ułamków blachy (tabl. 147:1-5); patyna zie- lona. Zbiory: niegdyś Muz. Dzieduszyckich Lwów; obecnie niewielka część skarbu w MA Kraków, nr 9776 (duże wisiorki lejkowate – tabl.

148:1-7), 9774 (tarczki – tabl. 148:12-13), 9862 i bez numeru (blachy

z naczynia – tabl. 147:1-5), niektóre opisane jako „miejscowość nie-

znana” (lub „Wasiergieły”); pozostałe zaginęły (Blajer 1999, 196).

(5)

1990, 19, 22; 1999, 136). Takie datowanie zostało powtórzone w późniejszych publikacjach, gdzie ilość dużych wisiorków podano w wyżej wspomnianym uproszczeniu (Blajer 2001, 221, 334; Przybyła, Blajer 2008, 198).

Marek Gedl, w monografii naczyń brązowych z terenu Polski, datował skarb z Radymna w ramach III okresu (2001, 8, 49). Przy opisie ułamków naczy- nia nie podał ich liczby i nie uwzględnił fragmentu dna, a zabytki towarzyszące tylko wymienił: (…) sechs Blechscheiben; sechs konische Buckel oder Anhänger;

ca. 200 kleine, konische Anhänger; Fragmente zweier Spiralscheiben aus Draht; Spiralröllchen. Zwrócił uwagę na MAK jako aktualne miejsce przechowywa- nia części zabytków, ale nie wykorzystał materiałów z Archiwum MAK (Gedl 2001, 8-9, 48-49). Podał też, że na jednym z fragmentów naczynia zachowały się 4 nity: Eines der Blechbruchstücke ist mit vier, in einem Abstand von drei Zentimetern angeordneten Nieten ver- sehen (Gedl 2001, 48-49), co jednak nie odpowiada rzeczywistości (por. niżej).

Przegląd materiałów 1. Koliste tarczki

Bardzo charakterystyczną kategorią wyrobów z brązu są koliste tarczki z cienkiej blachy grubości ok. 0,5 mm. W pierwszych publikacjach była mowa o 7 tarczkach (Przewodnik 1907, 99; Janusz 1918, 151-152), ale nie ma pewności czy w ten sposób nie został określony także jakiś inny przedmiot (np.

tarczka spiralna lub ułamek blachy z naczynia). Od wydania artykułu J. Kostrzewskiego (1925) powta- rzana jest liczba 6 tarczek. W MAK przechowywane są 2 okazy, lekko wypukłe, o zróżnicowanym stopniu wysklepienia, zdobione guzkami wybijanymi od stro- ny dolnej

9

. Posiadają po 2 naprzeciwległe otworki, zapewne służące do ich przymocowania.

Pierwsza tarczka (nr MAK/9774, EW 3801) ma maksymalną średnicę 80 mm i jest zdobiona na ob- wodzie 3 dookolnymi rzędami guzków. Dodatkowy- mi motywami ornamentacyjnymi są 4 symetrycznie rozmieszczone prostokątne pola, utworzone przez 3 rzędy po 4 guzki. Pola te opierają się o wewnętrzny rząd dookolnych guzków i wywołują efekt końcowych partii ramion krzyża, wpisanego w tarczkę. Guzki są częściowo starte i pokryte korozją (tabl. 1:1 – we- dług stanu zachowania z początku lat osiemdziesią- tyh XX w.), jednak na stronie wewnętrznej (wklęsłej) duże partie powierzchni tarczki zachowały złocistą barwę. Waga zabytku wynosi 37,23 g

10

. Jego skład

9

Uwagi na temat sposobu wykonania i zdobienia tarczek za- wiera artykuł Marcina Biborskiego w niniejszym tomie (Biborski 2016).

10

W pracy na temat skarbów ze starszej i środkowej epoki brązu (Blajer 1999) waga kilku zabytków różni się nieco od wielkości podanych w niniejszym artykule, które uzyskano przy zastosowa-

chemiczny był badany w 1995 roku

11

. Wyniki przed- stawiały się następująco: Sn – 5,30%, Pb – 0,12%, Ni – 0,42%, Co – 0,022%, Ag – 0,0083%, As – 0,032%, Au – 0,0016%, Sb – 0,32% (Blajer et al. 1998, 72-73).

Te same pierwiastki w świetle analizy z 2015 r. są reprezentowane w nieco innych udziałach (Biborski 2016, tab. 1). Przy znacznych różnicach wartości liczbowych obie metody wykazały taką samą sekwen- cję charakterystycznych pierwiastków śladowych:

Ni>Sb>As

12

.

Druga tarczka (nr MAK/9774, EW 3802), o maksymalnej średnicy 83 mm, ma na obwodzie tyl- ko 2 dookolne rzędy wybijanych guzków. Wewnętrz- ne, prostokątne pola składają się z 3 rzędów po 3 guzki (tabl. 1:2 – według stanu zachowania z połowy lat osiemdziesiątych XX w.). Guzki były wykonane punktakiem o końcu grubszym, niż w poprzednim przypadku. Przed konserwacją przeprowadzoną w MAK na górnej (wypukłej) powierzchni występo- wały liczne wykwity złośliwej patyny o niebieskawej barwie. Waga wynosi 47,12 g. Udział arsenu jest tu stosunkowo wysoki, co powoduje inną charakterysty- kę stopu, a mianowicie sekwencję As>Ni>Sb. Jednak różnice między wszystkimi tymi pierwiastkami są nieduże (Biborski 2016, tab. 1).

W Archiwum MAK zachował się szkic tarczki zdobionej 2 dookolnymi rzędami guzków i 4 pro- stokątnymi polami po 3x3 guzki (tabl. 1:3). Można sądzić, że właśnie ten zabytek był ilustrowany w pra- cach L. Kozłowskiego (1928, tabl. XIII:22), T. Suli- mirskiego (1929, tabl. I:6) i A. Żakiego (1962, ryc.

13). Przebieg krawędzi, układ pól z guzkami oraz od- wzorowane rozmieszczenie otworków – jakkolwiek niezbyt staranne – wskazują, że jest to okaz inny, niż wyżej opisany zabytek z MAK. Jeżeli archiwalny ry- sunek wykonany był w skali 1:1, to maksymalna śred- nica tej zaginionej tarczki także wynosiła ok. 83 mm.

W Archiwum MAK znajduje się też rysunek okazu z 3 dookolnymi rzędami guzków i 4 prostokąt- nymi polami po 3x4 guzki (tabl. 1:4). Pod względem ornamentu tarczka odpowiada zabytkowi z MAK, opisanemu powyżej na pierwszym miejscu. Podobny jest też profil tarczki – bardziej stożkowaty niż łuko- waty. Jednak także w tym przypadku przebieg krawę- dzi tarczki i układ pól ornamentu sugerują, że został tu przedstawiony inny okaz. Jeśli archiwalny rysunek był wykonany w skali 1:1, to maksymalna średnica tarczki wynosiła ok. 82 mm.

niu bardzo precyzyjnej wagi. Za życzliwą pomoc dziękuję w tym miejscu P. dr. hab. Marcinowi S. Przybyle z Instytutu Archeologii UJ.

11

Badania w Środowiskowym Laboratorium Analiz Fizykoche- micznych i Badań Strukturalnych UJ przy zastosowaniu metody spektrofotometrii w absorpcji atomowej (AAS) (Blajer, Kowalska, Reczyński 1998, 67).

12

Na temat znaczenia udziału i sekwencji arsenu, niklu i antymo-

nu dla badań nad surowcem por. np. Rychner, Kläntschi 1995.

(6)

Na ilustracjach w publikacji J. Kostrzewskiego przedstawione są 2 całe tarczki oraz trzecia, silnie uszkodzona (1964, ryc. 68:1-3). Rysunki są nieco uproszczone, ale pozwalają na porównania. Pierwsza tarczka, z 2 dookolnymi rzędami guzków, odpowia- da okazowi zachowanemu w MAK (por. tabl. 1:2).

Identyfikacja drugiej tarczki, z 3 rzędami guzków, jest trudniejsza, ale możliwe, że chodzi tu o inny okaz ze zbiorów MAK (por. tabl. 1:1). Natomiast trzecia, uszkodzona tarczka ma 3 dookolne rzędy guzków, ale wewnętrzne pola składają się z 3 rzędów po 5 guzków i sięgają przez to bliżej środka tarczki (tabl. 1:5).

Jeżeli nie wchodzi tu w grę pomyłka lub zbytnia do- wolność rysunku, to mamy do czynienia z całkiem innym okazem. Przy uwzględnieniu skali rysunku można przyjąć, że pierwotna średnica tej tarczki wy- nosiła nieco ponad 70 mm.

W latach osiemdziesiątych XX w. w zbiorach MAK dostępny był mały fragment jeszcze jednej tarczki (bez numeru), zdobionej 2 rzędami dookol- nych guzków i zapewne podobnymi prostokątnymi grupami guzków skierowanymi do środka tarczki, jak w przypadku wyżej opisanych okazów (tabl. 1:6).

Na podstawie krzywizny krawędzi można sądzić, że średnica tarczki wynosiła ok. 70-80 mm. Zachowa- ny ułamek ważył ok. 1,5 g (Blajer 1999, 196, tabl.

148:15). Obecnie (w 2015 r.) nie udało się odnaleźć tego zabytku. Dookolne rzędy guzków przebiegały bardzo blisko zewnętrznej krawędzi tarczki, co różni ten ułamek od okazu z ilustracji w Archiwum MAK (por. tabl. 1:3). Należy uznać, że mamy tu do czynie- nia z pozostałością szóstej tarczki.

2. Duże wisiorki

W opisach znaleziska z Radymna wymieniane były 4 całe okazy i 3 fragmenty dużych wisiorków.

Wszystkie zachowały się w MAK. Charakterystyczne jest ich boczne spłaszczenie zarówno pustej części stożkowatej, jak i rurkowatego trzpienia, które po- woduje, że przekroje poprzeczne mają wydłużony, soczewkowaty kształt. Wyraźne są szwy odlewnicze, wskazujące na odlewanie w formach muszlowych, niewątpliwie z zastosowaniem czopu, który zapew- niał pustą przestrzeń wewnątrz stożka. Niektóre okazy mają otworki w stożkowatej części, przypusz- czalnie wskutek wad odlewniczych.

Pierwszy wisiorek (nr MAK/9776, EW 3808) ma uszkodzony (ukośnie ścięty) koniec trzpienia i duży owalny otwór w stożku. Maksymalna długość wynosi ok. 85 mm, podstawa stożka 46x25,5 mm, grubość ścianek stożka ok. 2 mm, waga 27,66 g (tabl. 2:1). Skład chemiczny wykazuje sekwencję Sb>Ni>As (por. Biborski 2016, tab. 1).

Drugi wisiorek (nr MAK/9776, EW 3807) ma masywne zakończenie trzpienia i wyraźne uszkodze- nia części stożkowatej (wada odlewnicza, spękania i ubytki). Maksymalna długość wynosi ok. 81 mm,

podstawa stożka ok. 44x29,5 mm (wskutek uszko- dzeń), grubość ścianek stożka ok. 1,5-2 mm, waga 28,90 g (tabl. 2:2). Skład chemiczny wykazał sek- wencję Ni>Sb>As (Biborski 2016, tab. 1). Według analizy z 1995 r. skład był podobny: Sn – 5,76%, Pb – 0,066%, Ni – 0,38%, Co – 0,016%, Ag – 0,014%, As – 0,15%, Au – 0,0013%, Sb – 0,15% (Ni>Sb=As) (Blajer et al. 1998, 72-73).

Trzeci wisiorek (nr MAK/9776, EW 3806) nie ma uszkodzeń. Wyróżnia go jaśniejsza, szarozielona barwa i lekko wypukłe żeberka na szerszych stronach stożkowatej części, tworzące motyw trójzębnych widełek skierowanych ku podstawie stożka. Maksy- malna długość wynosi ok. 82 mm, podstawa stożka ok. 46x27,5 mm, grubość ścianek stożka ok. 1,5 mm, waga 24,45 g (tabl. 2:3). Analiza składu chemicznego potwierdza, że jest to tzw. biały brąz (o dużej zawar- tości cyny), który lepiej wypełniał formę, co zapewne zapobiegło powstaniu wad

13

(sekwencja Ni>As>Sb, przy małej różnicy między As i Sb – por. Biborski 2016, tab. 1).

Czwarty wisiorek (nr MAK/9776, EW 3805) charakteryzuje się masywnym zakończeniem trzpie- nia i małym otworkiem w części stożkowatej. Maksy- malna długość wynosi ok. 81,5 mm, podstawa stożka ok. 46x31 mm, grubość ścianek stożka ok. 1,5 mm, waga 34,48 g. Wyraźne szwy odlewnicze przy końcu trzpienia świadczą o lekkim przesunięciu obu części formy względem siebie (tabl. 2:4). Skład chemicz- ny wykazuje sekwencję Ni>Sb>As (Biborski 2016, tab. 1).

Fragment piątego okazu, to stożek o nieco uszkodzonej powierzchni z 3 owalnymi otworka- mi (nr MAK/9776, EW 3804), który ma zachowa- ną wysokość ok. 27 mm. Podstawa stożka wynosi 45x30,5 mm, grubość ścianek stożka ok. 1,5 mm, waga 15,14 g (tabl. 2:5). Skład chemiczny jest nieco odmienny (As>Ni>Sb, przy małej różnicy między As i Ni – por. Biborski 2016, tab. 1).

Kolejny fragment to ułamek rurkowatego trzpie- nia z łukowatym rozszerzeniem w miejscu przejścia w stożek i widoczną wadą odlewniczą w postaci nieregularnego otworu (nr MAK/9776, EW 3803).

Zachowana długość wynosi ok. 62,5 mm, waga 13,56 g (tabl. 2:6). Skład chemiczny jest zbliżony, przy sek- wencji Ni>As>Sb (Biborski 2016, tab. 1).

Ostatni fragment, to krótki ułamek rurkowate- go trzpienia (nr MAK/9776, EW 3809). Zachowana długość wynosi ok. 32 mm, waga 7,36 g (tabl. 2:7).

Skład chemiczny wykazuje sekwencję Ni>Sb>As.

Można by przypuszczać, że ułamek pochodzi z tego samego wisiorka, co wyżej opisany stożkowaty ele- ment z 3 otworkami. Jednak krawędzie rozłamania trzpienia są silnie zagładzone, co przemawia za tym,

13

P. mgr. Ryszardowi Naglikowi z MAK dziękuję tu za cenne

opinie na temat pewnych szczegółów technicznych.

(7)

że uszkodzenie nastąpiło stosunkowo dawno. Wyraź- ne są też różnice w składzie chemicznym, zwłaszcza w zawartości arsenu (Biborski 2016, tab. 1).

Wisiorki mogły być elementami kolii

14

, przy czym wyróżniający się barwą okaz z białego brązu (tabl. 2:3) mógł stanowić centralny element zestawu (Biborski 2016, 208).

3. Małe wisiorki

Pierwotnie w zbiorach Muzeum im. Dziedu- szyckich znajdowało się ok. 200-210 stożkowatych wisiorków, zakończonych szpiczastym kolcem. Miały one po 1 lub 2 otworki (Archiwum MAK). Na (oko- ło?) 10 okazach były założone rureczki spiralne (por.

niżej). Ich los jest nieznany – nie ma żadnych pod- staw, aby sądzić, że trafiły kiedykolwiek do MAK.

Wisiorki te są znane z 2 rysunków, przecho- wywanych w Archiwum MAK. Przy założeniu, że rysunki były wykonane w skali 1:1, można przyjąć, iż długość wisiorków wynosiła ok. 28 mm, w tym stoż- kowata część miała wysokość ok. 8-9 mm i średnicę ok. 18 mm, zaś długość kolca sięgała ok. 19-20 mm (tabl. 2:8-9). Na rysunkach znanych z Archiwum MAK oraz z publikacji L. Kozłowskiego (1928, tabl.

XIII:24) i T. Sulimirskiego (1929, tabl. I:8) nie są widoczne otworki, wzmiankowane w opisie archi- walnym. Z rysunku w publikacji J. Kostrzewskiego (1964, ryc. 68:5) wynikałaby nieco mniejsza średnica części stożkowatej – ok. 16 mm, a ponadto jej zarys wykazuje wyraźny uskok, przez co kształt jest schod- kowaty (jakoby profilowany) (tabl. 2:10). Można przypuszczać, że jest to rezultat zaznaczenia wyżej wspomnianych naprzeciwległych otworków.

4. Rurkowate paciorki spiralne („salta leone”) Pierwotnie w zbiorach Muzeum im. Dziedu- szyckich miało być kilka (Archiwum MAK), ok. 10 (Sulimirski 1929, 12) lub dokładnie 10 egzemplarzy (Kozłowski 1928, 137) rurkowatych paciorków spi- ralnych. Wszystkie były założone na kolcach małych wisiorków (por. wyżej). Także w tym przypadku ich los pozostaje nieznany.

Według opisu były to spiralki z drutu „nieco spłaszczonego” (Sulimirski 1929, 12), a 2 rysunki ar- chiwalne – zakładając, że wykonane były w skali 1:1 – oraz rysunek opublikowany przez L. Kozłowskiego (1928, tabl. XIII:25) i T. Sulimirskiego (1929, tabl.

I:9) pozwalają sądzić, że drut miał przekrój owalny lub płasko-wypukły, ok. 2,5-3x1,5 mm. Ilustrowane okazy liczyły odpowiednio 4, ok. 9 i ok. 7½ zwojów i miały

14

Należy podkreślić, że w literaturze zwracano uwagę na brak informacji o sposobie noszenia wisiorków lejkowatych, a rozważa- ny był tylko sposób ich umocowania (Mozsolics 1973, 67; Schu- macher-Matthäus 1985, 87, tabl. 55:2b). W rekonstrukcjach stroju są traktowane jako ozdoby włosów (Schumacher-Matthäus 1985, tabl. 56:1b, 66:3b, 67:3b, 68:4b, 69:3b, 70:3b, 71:4b, 72:5b, 73:1b, 2b, 75:2b, 3b, 4b, 76:1b, 2b, 3b, 4b, 77:1b).

odpowiednio ok. 12 mm, ok. 21 mm i ok. 22 mm dłu- gości oraz ok. 6-7 mm średnicy (tabl. 2:9,11-12). We wszystkich 3 przypadkach oba końce spiralek zwężają się, co oznacza, że są to pierwotne zakończenia ru- reczek i że spiralki były stosunkowo krótkie. Jednak niewykluczone, że wśród nieilustrowanych okazów znajdowały się też ułamki dłuższych spiralek.

5. Tarczka spiralna z drutu o przekroju okrągłym i fragment podobnej tarczki

W zbiorach MAK nie ma żadnego z tych zabyt- ków. Według rysunków (raczej tylko niestarannych szkiców) z Archiwum MAK – jeżeli przyjąć, że ich skala wynosi 1:1 – większa tarczka miała średnicę ok.

47-50 mm, liczyła ok. 8 zwojów (por. także Sulimirski 1929, 12) i odchodził od niej odgięty (częściowo wy- prostowany) drut o długości ok. 40 mm (tabl. 2:14).

Jest to zgodne z ilustracją w pracy J. Kostrzewskiego (1964, ryc. 68:7).

Fragment drugiej tarczki jest ilustrowany tylko przez J. Kostrzewskiego (1964, ryc. 68:6). Była to środkowa część tarczki obejmująca ok. 2½ zwoju, o wymiarach – jak można sądzić na podstawie wspo- mnianego rysunku – ok. 14x12 mm (tabl. 2:13).

6. Ułamki naczynia

Jak była o tym mowa wyżej, ułamki naczynia brązowego nie zostały wymienione w przewodniku po Muzeum im. Dzieduszyckich (1907) ani w opra- cowaniu B. Janusza (1918). Według notatek z Archi- wum MAK oraz opisów T. Sulimirskiego (1929, 13) w Muzeum im. Dzieduszyckich przechowywanych było 7 fragmentów naczynia. Obecnie w zbiorach MAK udało się znaleźć 6 większych oraz 3 bardzo małe ułamki. Próby dopasowania do siebie krawędzi rozłamania większych fragmentów nie powiodły się – poza jednym dyskusyjnym przypadkiem, o którym będzie mowa niżej. Można więc przypuszczać, że ża- den z tych ułamków nie został oddzielony w ostatnim czasie. Wynika z tego wniosek, że w zbiorach MAK znajduje się większość fragmentów istniejących w okresie międzywojennym.

Duży fragment części wylewowej (MAK/9780, EW 3812) ma zachowaną szerokość całkowitą ok.

85 mm, przy grubości ok. 0,5 mm i grubości odchy- lonej na zewnątrz krawędzi ok. 1,0 mm lub więcej (na skraju krawędzi kołnierza: ok. 2 mm). Całkowita wysokość wylewu jest z powodu wygięcia krawędzi nieco mniejsza i wynosi ok. 83 mm. Szerokość kołnie- rza liczy ok. 13-14 mm na stronie wewnętrznej i ok.

12 mm na stronie zewnętrznej (tabl. 3:1 – według sta- nu zachowania z połowy lat osiemdziesiątych XX w.).

Według opisu z Archiwum MAK (por. wyżej) szero- kość kołnierza miała wynosić 15 mm. Łączna długość zachowanej, łukowatej krawędzi wylewu wynosi ok.

270 mm, przy czym większa część krawędzi jest

zdeformowana (silnie zgięta i częściowo rozerwana

(8)

w 2 miejscach) i tylko na długości ok. 70 mm krzy- wizna ma przebieg regularny, który umożliwia rekon- strukcję zewnętrznej średnicy wylewu rzędu ok. 160 mm. Jest to więc mniej niż na rysunkowej rekonstruk- cji w Archiwum MAK (por. wyżej) i w pracy L. Ko- złowskiego, gdzie jest mowa o średnicy ok. 195 mm i o mniejszej wysokości szyjki, która miałaby tam wynosić tylko 76 mm (Kozłowski 1928, 137). Mimo tych różnic identyfikacja opisywanego ułamka nie bu- dzi wątpliwości. Trafna jest też opinia, według której zachowany fragment obejmuje około połowy obwodu części wylewowej (por. Archiwum MAK).

W najszerszej części omawianego fragmentu krawędź rozłamania, przeciwległa w stosunku do brzegu wylewu, ma przebieg regularny (prawie rów- noległy do krawędzi wylewu) na długości ok. 67 mm.

Fakt ten pozwala przypuszczać, że omawiana tu bla- cha odłamała się wzdłuż jakiejś wcześniej istniejącej krawędzi – przypuszczalnie nasady szyjki (jeśli była ona wyodrębniona od brzuśca) lub załomu brzuśca (jeśli profil naczynia był dwustożkowaty – por. da- lej). Przy poziomym ustawieniu wylewu krzywizna wspomnianego odcinka rozłamania tworzy łuk, który wskazuje, że średnica naczynia u nasady szyjki wy- nosiła nie mniej niż ok. 170 mm. Jednak dokładne obliczenie nie jest możliwe ze względu na deformację blachy – można tylko stwierdzić, że przy aktualnym stanie zachowania krawędź krzywizny wskazuje na średnicę ok. 200 mm.

Waga ułamka wynosi 74,94 g. Na jego zewnętrz- nej stronie, ok. 14-15 mm od nasady kołnierza i ok.

26-27 mm poniżej krawędzi wylewu, na odcinku co najmniej 15 mm jest dostrzegalny płytki, podwójny żłobek, równoległy do krawędzi wylewu. Odległość między środkami obu tworzących go równoległych rowków wynosi ok. 2 mm. Jego kontynuację moż- na stwierdzić na sąsiedniej (częściowo oderwanej) części blachy, po prawej stronie rysunku (tabl. 3:1), a także na kolejnym kawałku – najwęższym, odgię- tym pod kątem ostrym, w miejscu niewidocznym na rysunku. Żłobek ten – tak samo jak i podobne linie widoczne na niektórych innych ułamkach (por. niżej) – nie jest wzmiankowany w opisach archiwalnych ani w przedwojennych publikacjach. Należy się tu liczyć z możliwością, że żłobki były niewidoczne aż do cza- su konserwacji przeprowadzonej w MAK.

Na zewnętrznej powierzchni nieco odgiętej i częściowo oderwanej części blachy – w strefie, gdzie zachowała się tylko wąska (ok. 35-45 mm) partia wy- lewu naczynia, poniżej dostrzegalnego tu podwójne- go żłobka – zauważalne jest srebrzyste zabarwienie metalu. Jest ono wynikiem celowego (lub przypad- kowego – np. w ogniu stosu) pokrycia powierzchni cyną

15

.

15

Uprzejme wyjaśnienia zawdzięczam P. dr P. Poleskiej z MAK i P. dr. hab. M. Biborskiemu z Instytutu Archeologii UJ (por. też Biborski 2016).

Według M. Gedla na wyżej wspomnianej naj- węższej – odgiętej pod ostrym kątem i zdeformowa- nej – części omawianego ułamka (w górnej prawej części rysunku – tabl. 3:1) mają być widoczne 4 nity rozmieszczone w odstępach co 3 cm (Gedl 2001, 48- 49). Dokładne oględziny pozwalają stwierdzić, że nie są to nity, lecz nieregularne kawałeczki blachy, od- gięte pod kątem 180° i połączone (zgrzane lub tylko skorodowane) z sąsiadującymi powierzchniami ścian naczynia. Są to miejsca leżące na szyjce ok. 25 mm poniżej nasady kołnierza, gdzie umieszczanie nitów byłoby niecelowe.

Skład chemiczny w świetle analizy wykonanej w 1995 roku przedstawiał się następująco: Sn – 4,79%, Pb – 0,077%, Ni – 0,021%, Co – 0,001%, Ag – 0,033%, As – 0,05%, Au – 0,0005%, Sb – 0,0013%

(Blajer et al. 1998, 70-71) (sekwencja As>Ni>Sb).

Wyniki analizy przeprowadzonej w 2015 r. są inne (sekwencja Ni>As>Sb), przy czym bardzo znaczące różnice dotyczą udziału cyny, a także antymonu (Bi- borski 2016, tab. 2). Mogą one wynikać z technologii wytwarzania (Biborski 2016, 208).

Stosunkowo duży jest też drugi fragment bla- chy (MAK/9780, EW 3811), pochodzący zapewne z brzuśca naczynia, o grubości ok. 0,5-1,0 mm. Jest on zdeformowany najprawdopodobniej pod wpły- wem wysokiej temperatury i w niektórych miejscach grubość wtórnie zastygłego metalu wynosi ok. 3 mm.

Maksymalna długość ułamka liczy ok. 145 mm, a sze- rokość ok. 82 mm. Widoczna jest tu łukowata krawędź o długości ok. 110 mm, powstała wskutek rozłamania naczynia zapewne wzdłuż załomu brzuśca w miejscu jego największej średnicy (tabl. 4:1 – według stanu zachowania z połowy lat 80. XX wieku). Ułamek po- chodzi zapewne z dolnej – przydennej – partii brzuś- ca naczynia i stanowi jej ok. ¼ część.

Regularna krzywizna krawędzi rozłamania, z małymi kawałeczkami blachy zagiętymi na we- wnętrzną stronę naczynia, jest zachowana tylko na długości ok. 30 mm, co nie pozwala oszacować wspo- mnianej największej średnicy z dokładnością większą niż w przedziale ok. 170-230 mm. Tym niemniej ist- nieje możliwość jej dokładniejszego obliczenia, gdyż na powierzchni widoczne są 3 podwójne łukowate żłobki, rozmieszczone koncentrycznie, biegnące rów- nolegle do krawędzi – podobne do wyżej opisanego żłobka, widocznego na wylewowej części naczynia (tabl. 3:1).

Podwójny żłobek o największej krzywiźnie –

a więc będący pozostałością koła o najmniejszym

promieniu – pozwala na wyliczenie średnicy rzędu

130-132 mm. Zewnętrzna linia tego żłobka jest odle-

gła od wewnętrznej linii następnego większego kręgu

o ok. 21 mm, co potwierdza obliczenia średnicy, do-

konane na podstawie krzywizny i dające tu wielkość

ok. 172-174 mm. Wewnętrzna linia trzeciego, podwój-

nego żłobka o największym promieniu – stosunkowo

(9)

płytkiego, szerokiego i słabo widocznego – jest odle- gła o ok. 14 mm od zewnętrznej linii drugiego żłobka.

Sugeruje to średnicę ok. 202-205 mm, a krzywizna potwierdza to obliczenie. Wspomniany trzeci po- dwójny żłobek (a dokładniej: jego zewnętrzna linia) przebiega w odległości ok. 6-7 mm od krawędzi bla- chy, co w nawiązaniu do ostatniej podanej wielkości wskazuje średnicę krawędzi rozłamania – czyli za- pewne maksymalną średnicę naczynia – wynoszącą ok. 217-219 mm. Według rysunku wykonanego w po- łowie lat osiemdziesiątych XX w. w pobliżu krawędzi blachy widoczna była jeszcze jedna łukowata linia, obecnie (w 2015 r.) już niewidoczna.

Ze względu na lekką deformację całej blachy, uszkodzenia złamanej krawędzi i stosunkowo krót- kie odcinki łuków nie da się tych pomiarów i obli- czeń przeprowadzić dokładnie. Z kolei stopienie i spękanie dalszej części blachy (w tym partii, która przypuszczalnie sąsiadowała z dnem naczynia) nie pozwala stwierdzić czy na ułamku znajdował się jeszcze jeden podwójny żłobek o mniejszej średnicy.

Deformacje powodują także, iż niemożliwe jest dziś rozstrzygnięcie czy omawiana blacha była wypukła, czy stożkowata – a jeśli tak, to w jakim stopniu. Tego rodzaju obserwacja pozwoliłaby lepiej zrekonstruo- wać przybliżony profil dolnej partii brzuśca i przy- dennej części naczynia.

Waga opisywanego ułamka wynosi ok. 56,69 g. Skład chemiczny brązu wykazuje sekwencję pier- wiastków śladowych Sb>Ni>As (Biborski 2016, tab. 2).

Trzecim zachowanym fragmentem jest nieco zmieniona termicznie blacha z zagiętym końcem (MAK/9780, EW/3814), o maksymalnych wymia- rach ok. 70x40 mm i grubości 1-2 mm (w stopionej zagiętej części – do ok. 3 mm). Jej waga wynosi 15,09 g. Na powierzchni widoczne są dwa łukowate, po- dwójne żłobki, rozmieszczone koncentrycznie, odda- lone od siebie o ok. 25 mm (tabl. 4:2 – według stanu zachowania z połowy lat osiemdziesiątych XX w.).

Wobec niewielkiej zachowanej długości łuku (ok. 33 mm), średnicę koła wyznaczanego przez większy po- dwójny żłobek można z zastrzeżeniem szacować na ok. 130-132 mm (lub nieco więcej?), a średnicę koła, którego częścią jest żłobek o większej krzywiźnie (o zachowanej długości ok. 27 mm) – na ok. 78-80 mm. Większa z wyliczonych średnic odpowiada śred- nicy najmniejszego z kół, których części są widoczne na ułamku poprzednio opisywanym (tabl. 4:1), co pozwala przyjąć, że oba fragmenty pochodzą z tego samego naczynia. To przypuszczenie jest dobrze po- twierdzone przez skład chemiczny (Biborski 2016, tab. 2).

Zapewne z brzuśca naczynia pochodzi czwarty ułamek cienkiej blachy z jasnobrunatnym nalotem (MAK/9780, EW 3810), o maksymalnych wymia- rach ok. 80x65 mm, grubości ok. 0,5 mm i wadze

12,44 g (tabl. 4:3 – według stanu zachowania z po- łowy lat osiemdziesiątych XX w.). W jednym miejscu (przy krawędzi rozłamania – na rysunku jest to górna część fragmentu) blacha jest nieco zmieniona i zde- formowana, co można interpretować jako skutek od- działywania wysokiej temperatury. W pobliżu, na dłu- gości 10 mm widoczny jest ślad podwójnego żłobka.

Na rysunku wykonanym w latach osiemdziesiątych XX w. żłobek ten wydaje się być uchwytny w sposób nieciągły na długości ok. 38 mm (Blajer 1999, tabl.

147:4), przy czym znikoma krzywizna sugeruje dużą średnicę: ok. 440 mm. Jest to jednak niemożliwe do zweryfikowania. Skład chemiczny wykazuje sekwen- cję Sb>Ni>As (Biborski 2016, tab. 2).

Ostatni, mały ułamek blachy (nr MAK/9780, EW 3813), lekko łukowaty, o maksymalnych wymia- rach ok. 60x26 mm, grubości niespełna 0,5 mm i wa- dze 2,09 g, nie ma śladów podwójnych żłobków ani skutków przepalenia (tabl. 4:4 – według stanu zacho- wania z połowy lat osiemdziesiątych XX w. i zgodnie ze stanem aktualnym – oprócz przekroju, który obec- nie jest nieregularny wskutek lekkiego odgięcia koń- ców blaszki). Skład chemiczny przedstawia się nieco inaczej, niż w przypadku poprzednich ułamków – ze względu na wysoką zawartość cyny stop można okre- ślić jako biały brąz (Biborski 2016, tab. 2). Blacha jest bardzo cienka, co w zestawieniu z odmienną cha- rakterystyką składu chemicznego nakazuje przyjąć, że ułamek ten pochodzi z innego naczynia lub nawet z innego przedmiotu.

Przechowywane w zbiorach MAK 3 bardzo małe ułamki blachy – gruby, nieforemny okruch, za- pewne przepalony (maksymalna długość ok. 9 mm, waga 0,32 g), drugi – płaski, zagięty (rekonstruowa- na długość ok. 17 mm, waga 0,25 g) i trzeci także płaski, zbliżony do trójkąta (maksymalna długość ok.

18 mm, waga 0,23 g) – pochodzą zapewne z pierw- szych 4 wyżej opisanych fragmentów (tabl. 3:1, 4:1-3) i można przyjąć, że odpadły od nich w stosun- kowo niedawnym czasie. Wobec niewielkich rozmia- rów zrezygnowano z rysowania, z prób dopasowania krawędzi rozłamania i z analiz składu chemicznego.

Odmienne problemy wiążą się z dużym ma- sywnym fragmentem dna (MAK/9772, EW 3800).

Jest on silnie zdeformowany pod wpływem wysokiej temperatury, a do jego wewnętrznej (wklęsłej) strony przywarły co najmniej 4 inne ułamki grubej blachy (tabl. 5:A-B). Maksymalne wymiary wynoszą ok.

105x88 mm, trudna do zmierzenia grubość waha się w przedziale ok. 0,5-5 mm, waga – z przywartymi mniejszymi ułamkami – wynosi 122,5 g.

Na zewnętrznej (wypukłej) powierzchni, pierwotnie na środku dna, widoczny jest dołeczek (tzw. nakiełek

16

) o średnicy ok. 2 mm. Wokół niego

16

Uprzejma informacja P. dr. hab. M. Biborskiego z Instytutu

Archeologii UJ.

(10)

przebiega podwójna, wklęsła (żłobiona?) linia two- rząca krąg o średnicy wewnętrznej ok. 26 mm i ze- wnętrznej ok. 34 mm. W polu między centralnym dołeczkiem i podwójnym kręgiem widoczne są wy- bijane punkty, tworzące nieregularną 7-płatkową ro- zetę. Wąska strefa pomiędzy liniami jest wypełniona niestarannie naciętymi ukośnymi kreseczkami. W od- ległości ok. 50-55 mm od zewnętrznego żłobka – lub nieco dalej, bo dokładny pomiar nie jest możliwy wskutek zniekształcenia blachy – przebiega kolejna podwójna linia żłobiona, tworząca krąg, którego średnica szacowana na podstawie krzywizny wynosi ok. 140-150 mm. Także tutaj wąska przestrzeń mię- dzy liniami jest wypełniona ukośnymi kreseczkami.

W polu pomiędzy mniejszym i większym podwójnym żłobkiem widoczne są promieniste i łukowate układy wybijanych punktów, które można określić jako nie- starannie wykonany motyw jajownika (lub jego naśla- downictwo?) (tabl. 5:A). Skład chemiczny wskazuje, że jest to mosiądz, choć sekwencja Sb>Ni>As przed- stawia się podobnie, jak u większości cienkich blach (por. wyżej).

Na wewnętrznej (wklęsłej) stronie omawianej resztki dna przywarte są – jeden nad drugim – co naj- mniej 4 fragmenty przepalonej blachy o grubości ok.

1-3 mm (tabl. 5:B). Skład chemiczny dna i przywar- tych ułamków jest stosunkowo podobny (z utrzymują- cą się sekwencją pierwiastków śladowych Sb>Ni>As), za wyjątkiem mniejszego, górnego ułamka (na foto- grafii – po lewej), w którego przypadku udział cyny wynosi 7,555%, a udział cynku 5,731%

17

, co nakazuje przyjąć, że jest to fragment innego naczynia (Bibor- ski 2016, tab. 3).

Należy tu zwrócić uwagę, że punktowane zdo- bienie nie było wzmiankowane ani w opisach archi- walnych, ani w publikacjach L. Kozłowskiego (1928) i T. Sulimirskiego (1929). Prawdopodobne jest wyjaś- nienie, że pozostałości ornamentu stały się widoczne dopiero po konserwacji.

W Archiwum MAK (por. wyżej) znajdują się szkice przedstawiające 2 próby rekonstrukcji naczy- nia – oczywiście wykonane przez T. Sulimirskiego przy przyjmowanym przez długi czas założeniu, że wszystkie ułamki pochodziły z jednego zabytku. Mia- łaby to być głęboka misa z odwrotnie stożkowatą częś- cią dolną, wyraźnym załomem, prawie cylindryczną

17

Pozostałe próbki zostały pobrane z większego górnego ułam- ka (na fotografii – po prawej; próbka z odległego wystającego końca: Cu – 83,58%, Sn – 2,236%, Zn – 12,61%), z najniższego przywartego ułamka (na fotografii – u góry po lewej; 2 analizy z tej samej próbki: Cu – 83,68/81,63%, Sn – 2,266/2,113%, Zn – 10,70/12,88%) oraz z ułamka zdobionego podwójnym żłobkiem o rozstawie ok. 2 mm, być może pochodzącego z krawędzi brzegu lub z załomu naczynia (w innej jego partii widoczne są ślady or- namentu punktowego; na fotografii – u dołu: Cu – 80,35%, Sn – 2,004%, Zn – 14,21%). Dokładne dane i krótka dyskusja na temat możliwych wniosków są przestawione w artykule Marcina Bibor- skiego w niniejszym tomie (Biborski 2016).

częścią górną i rozchylonym brzegiem (ryc. 1:1) albo płytsza misa, w przybliżeniu odwrotnie stożkowata, z rozchylonym brzegiem (ryc. 1:2). Na marginesie szkicu widnieje dopisek lub może 2 naczynia? Biorąc pod uwagę różnice grubości, a przede wszystkim wy- niki badań składu chemicznego należy stwierdzić, że trafny był domysł autora archiwalnej notatki (T. Su- limirskiego?), iż ułamki pochodzą z różnych naczyń.

Dokładne oględziny i porównanie fragmentów (tabl. 3:1, 4:1-2) pozwalają stwierdzić, że cienkoś- cienne naczynie z brązu, wykonane metodą kucia, można rekonstruować jako wazę z prawie płaską, może lekko wypukłą (odwrotnie stożkowatą?) dol- ną częścią brzuśca o maksymalnej średnicy docho- dzącej do ok. 220 mm i być może z ukośną (prawie poziomą?) górną częścią brzuśca, zwężającą się do średnicy ok. 170 mm. Inaczej niż w rekonstrukcji M. Gedla, który sugerował cylindryczny kształt szyjki (2001, tabl. 35:64), ma ona formę lekko stożkowatą i (łączną) wysokość ok. 83 mm, jest zakończona roz- chylonym kołnierzem o szerokości (wysokości) ok.

12-14 mm, a maksymalna średnica wylewu liczy ok.

160 mm. Nie można wypowiadać się na temat ewen- tualnej górnej części brzuśca pomiędzy dolną częścią naczynia a nasadą szyjki (gdyż brak fragmentów, któ- re można by jednoznacznie łączyć z tą strefą) ani na temat dna naczynia (ryc. 1:3).

Alternatywą byłoby przyjęcie, że oba największe ułamki cienkiej blachy – z części wylewowej i z czę- ści dolnej – można ze sobą zestawić. Taka możliwość wynika z makroskopowego porównania rozłamanych krawędzi

18

– ale tylko na długości ok. 35 mm, co nie jest miarodajne. Należałoby też w tej sytuacji założyć, że ściany szyjki miały pierwotnie znacznie bardziej ukośny przebieg niż dotąd przyjmowano (Blajer 1999, tabl. 147:1) i że zostały stosunkowo mocno zdeformowane. Otrzymalibyśmy w takim przypadku naczynie w formie wazy lub misy o bardzo ostrym załomie i prawie dwustożkowatym profilu (ryc. 1:4).

Kształt drugiego naczynia, grubościennego, wykonanego z mosiądzu, pozostaje nieznany. Za- chowany fragment (tabl. 5:A-B) pochodzi z prawie płaskiego dna o średnicy ponad 150 mm. Nie wydaje się, aby trafna była sugestia, iż zewnętrzny podwój- ny żłobek wyznaczał krawędź dna (Sulimirski 1929, 13), gdyż można sądzić, że było ono nieco większe.

Wskutek oddziaływania wysokiej temperatury, które spowodowało częściowe przetopienie naczynia, nie- rozwiązana pozostaje kwestia techniki wykonania:

odlewanie czy kucie.

Jeden z ułamków, które przywarły do zdefor- mowanego dna, zawiera porównywalną ilość cyny i cynku, co nakazuje przyjąć, iż zapewne pochodzi z innego – a więc trzeciego – naczynia (Biborski

18

Za uprzejme zwrócenie uwagi na tę możliwość dziękuję

mgr. R. Naglikowi z MAK.

(11)

2016, 209). Jest także bardzo prawdopodobne, że wcześniej omawiany najmniejszy ułamek cienkiej blachy (tabl. 4:4) z białego brązu pochodzi z jeszcze innego zabytku – być może z czwartego naczynia.

Datowanie

Tarczki z wybijanymi od dolnej strony małymi guzkami (tabl. 1:1-8) należą do licznej grupy koli- stych ozdób z blachy o formie lekko kopulastej lub stożkowatej. Część z nich ma wczesną pozycję chro- nologiczną, co sprawiało, że ta kategoria wyrobów była wskazywana jako najstarsza w skarbie z Radym- na, związana jeszcze z II okresem epoki brązu (Krauss 1977, 37-38). Przy pewnym ogólnym podobieństwie ozdoby tego rodzaju są mocno zróżnicowane i pra- wie każdy zespół lub pojedyncze znalezisko wykazu- je nieco odmienne cechy, zwłaszcza pod względem rozmiarów i motywów zdobniczych. Niektóre okazy mają także uszka na dolnej stronie. Dobre analogie do ornamentacji zabytków z Radymna można wska- zać w miejscowościach Komárov, okr. Bardejov, w skarbie kultury pilińskiej (Furmánek 1977, tabl.

XXIII:18), i w Esztergom-Szentgyörgymező, kom.

Komárom, gdzie tarczka o kształcie owalnym wystą- piła w skarbie datowanym na horyzont Kurd, który w przybliżeniu odpowiada fazie HaA1 (Mozsolics 1985, 118, tabl. 137:1; por. Blajer 1999, 98).

Lejkowate wisiorki z rurkowatym trzpieniem (tabl. 2:1-7) to także liczna i zróżnicowana grupa ozdób. Istnieje opinia, że starsze formy są mniej- sze, a młodsze – datowane na BrD-HaA1 – większe (Furmánek 1977, 284). W monografii wisiorków brązowych ze Słowacji Václav Furmánek wskazał wyróżniającą się grupę dużych okazów, których stożek ma w zarysie kształt eliptyczny i jest z reguły obramowany 1-3 dookolnymi żeberkami, i nazwał je typem Dražice. Podkreślił, że wyraźne są ich szwy odlewnicze, a liczne otworki i inne braki świadczą o słabych fachowych umiejętnościach odlewców (Furmánek 1980, 36). Wszystkie te cechy – oprócz dookolnych żeberek – wykazują też zabytki z Ra- dymna, choć bardziej trafne byłoby tu określenie zarysu jako soczewkowaty. Można je więc uznać za odmianę typu Dražice, do którego V. Furmánek zaliczył ok. 40 całych i ułamkowo zachowanych oka- zów o długości 10,5-15 cm, pochodzących głównie ze skarbów i cmentarzysk kultury pilińskiej. Uznał je za charakterystyczne dla tej kultury i datował na wczesną i starszą fazę okresu pól popielnicowych, co odpowiada fazom BrD-HaA1. Są to następujące zna- leziska: Dražice i Drienčany, okr. Rimavská Sobota, Gemer, okr. Revúca, Prešov, Radzovce, okr. Lučenec, Rimavská Sobota, oraz zabytki odkryte przypusz- czalnie w miejscowościach Žabokrieky (Žabokreky nad Nitrou), okr. Partizánské, i Zvolen (Furmánek 1980, s. 36-37, tabl. 22:652-653, 23:654-657,671-673,

24:675-682, 25:691). Okaz typu Dražice, o długości 12,5 cm, wystąpił też w skarbie z Tibolddaróc, kom.

Borsod-Abaúj-Zemplén, przez Tibora Kemenczei za- liczanym do kultury pilińskiej (1984, 121, tabl. LV:5), a przez Amalię Mozsolics do horyzontu Kurd (1985, 202-203, tabl. 148:6). Nieco dłuższy wisiorek można wskazać w podobnie datowanym skarbie z Rétközbe- rencs, kom. Szabolcs-Szatmár-Bereg (Mozsolics 1985, 182, tabl. 193:9).

Poza Kotliną Karpacką dosyć dobre analogie wystąpiły w skarbie 2 z miejscowości Drslavice, okr.

Uherské Hradiště na Morawach, datowanym na hory- zont Drslavice- Ořechov, co według Milana Salaša od- powiada fazie BrD2 (2005, 342, ryc. 24, tabl. 167:314- 316)

19

. Z przeprowadzonej przez tego badacza analizy wynika, że 2 pierwsze okazy należą do typu datowa- nego w ramach faz BrD-HaA1, a trzeci, zdobiony li- niami równoległymi do podstawy części stożkowatej, reprezentuje typ Dražice (Salaš 2005, s. 114). Duży okaz tego typu (o długości 11,2 cm i wadze 68 g) oraz drugi, nieco podobny mniejszy wisiorek (o długości 6,1 cm i wadze 16 g) wystąpiły też w skarbie z miejsco- wości Polešovice, okr. Uherské Hradištĕ (Salaš 1997, 97, ryc. 36:15, tabl. 23:583,582). Skarb ten jest także datowany na horyzont Drslavice-Ořechov, przy czym autor zwrócił uwagę, że niektóre typy charakterystycz- ne dla tego horyzontu występują w strefie karpackiej dopiero w zespołach zaliczanych tam do horyzontu Kurd (Salaš 1997, 63; 2005, ryc. 24). Jednak tylko większy okaz z Polešovic, reprezentujący typ Dražice, wykazuje znaczące podobieństwo do zabytków z Ra- dymna. Mniejszy okaz należy do młodszego wariantu, który ma niewielkie znaczenie dla rozważań nad pro- weniencją i chronologią (Salaš 1997, 41).

Wisiorki zbliżone do okazów z Radymna wy- stąpiły w skarbie z Erdőhorváti, kom. Borsod-Abaúj- -Zemplén, łączonym z kulturą pilińską (Kemenczei 1984, 116, XLIVb:8,10), a datowanym z pewnym wahaniem na horyzont Kurd (Mozsolics 1985, 214).

W szeregu innych przypadkach na podstawie publika- cji trudno jednoznacznie rozstrzygnąć kwestię podo- bieństwa, bo na rysunkach rzadko przedstawiany jest poprzeczny przekrój stożka. W tej sytuacji zabytki podobne do okazów z Radymna można na pewno stwierdzić np. w skarbach z Viss-Kereszttöltés, kom.

Borsod-Abaúj-Zemplén, łączonym z kulturą Ber- kesz (Kemenczei 1984, tabl. LXIVd:2), i z Biharia, jud. Bihor, zaliczanym do serii Cincu-Suseni, która w ujęciu Mircei Petrescu-Dâmboviţy odpowiada fazie HaA1 (Petrescu-Dîmboviţa 1977, 84, tabl. 118:6). Za- pewne jednak analogii jest więcej.

Małe wisiorki stożkowate, określane także jako

„kopulaste” (Blajer 1999, 96), zakończone kolcem

19

P. dr. hab. M. S. Przybyle, który zechciał zapoznać się z maszy-

nopisem niniejszego artykułu, bardzo dziękuję zwłaszcza za zwró-

cenie uwagi na kwestie właściwej precyzji wypowiedzi na temat

chronologii, w tym synchronizacji faz i horyzontów.

(12)

(tabl. 2:8-9), są znane poza tym tylko z Marcinko- wic, pow. nowosądecki, w liczbie co najmniej 77 egz.

W dostępnej literaturze nie udało się znaleźć innych analogii do tych zabytków. W odniesieniu do Marcin- kowic sugerowane było datowanie raczej na HaA1, jakkolwiek znalezisk z tej miejscowości nie można uważać za zespół zwarty (Blajer 1999, 91, 96-98, 110, 136, 182, tabl. 95:1-60, 97:145-160

20

).

Tarczki spiralne z okrągłego drutu (tabl. 2:13- 14) i rureczkowate skręty spiralne („salta leone”) (tabl. 2:9,11-12) nie są wyrobami dystynktywnymi chronologicznie.

Największe trudności wiążą się z fragmentami naczyń. Problem ten jest tym bardziej istotny, że na- czynie z Radymna – jak dotychczas sądzono: jeden okaz – obok bliżej nie znanego naczynia z Błogocic, pow. proszowicki, z którego zachowała się blacha o wymiarach ok. 47x43 mm (Blajer 1999, 154, tabl.

8:7), było uważane za najstarszy zabytek tej kategorii wyrobów brązowych w południowej Polsce (Blajer 2001, 221-222; Gedl 2001, 8-9).

Stosunkowo łatwo daje się zrekonstruować szyj- ka: stożkowata, z brzegiem wychylonym na zewnątrz (tabl. 3:1). Dość liczne wyroby ceramiczne o tak ukształtowanym brzegu można wskazać na pobliskich terenach na południe od Karpat zwłaszcza w kulturze pilińskiej, jednak nie udało się znaleźć w literaturze ilustracji metalowej wazy tego rodzaju. Ułamki na- czyń brązowych odkryte w skarbie z Uioara de Sus, jud. Alba, łączonym z serią Cincu-Suseni (Petrescu- -Dîmboviţa 1977, tabl. 241:2,5, 242:2), wskazywane wcześniej jako możliwe analogie (Blajer 1999, 109), nie są tu jednak dobrymi odpowiednikami.

Należy podkreślić, że w znaleziskach z czasów odpowiadających fazom BrD i HaA1 brak jest ana- logii dla sposobu zdobienia, widocznego na ułamku dna naczynia z Radymna (tabl. 5:A). Nieco podobna ornamentyka centralnego pola występuje na pokry- wie naczynia z Kleinklein, BH. Leibnitz w Styrii, datowanego znacznie później, bo na HaC lub HaD1.

Jednak nie jest to motyw rozety, lecz gwiazdy (Prüs- sing 1991, 89-90, tabl. 132:355)

21

.

W tej sytuacji analogii należy szukać wśród na- czyń metalowych z innych okresów. Na wstępie trze- ba zwrócić uwagę, że zarówno podwójne, dookolne żłobki na szyjce (por. tabl. 3:1) lub w górnej części brzuśca, jak i koliste koncentryczne żłobki na dnie (por. tabl. 4:1-2, 5:A) są w Europie Środkowej typo- we dla importowanych naczyń z okresu rzymskiego (np. Majewski 1960, tabl. II:b, IV:b, XXIV:c, XXIX:a, XXXVI:c-d, XLVIII:a; Wielowiejski 1985, tabl. 7-12, 15-16, 18-21).

20

Do 76 publikowanych w tej pracy okazów dochodzi egzem- plarz znajdujący się w zbiorach Instytutu Archeologii UJ (uprzej- ma informacja P. dr. hab. M. S. Przybyły), który na początku 2016 r. został przekazany do MAK.

21

Uprzejma wskazówka P. dr. T. Soroceanu.

W odniesieniu do termicznie zmienionej, przy- dennej części naczynia (tabl. 5:A) można stwierdzić, że podobny, jakkolwiek bardziej rozbudowany i wy- konany starannie rytą linią ciągłą układ ornamentu – centralna rozeta, a następnie koliste koncentryczne żłobki, między którymi występuje strefa wypełniona motywem jajownika – pojawił się na zewnętrznej stronie dna rondla typu E 154 z grobu w miejscowo- ści Zliv, okr. Jičín

22

. Średnica dna wynosiła 11,2 cm.

Należy zwrócić uwagę, że płatki wyrytej na środku rozety były tu dodatkowo obwiedzione wybijanym punktowaniem (Karasová 1998, 86, tabl. IX:4, ryc.

1d). Naczynia tego typu koncentrują się w Czechach w fazie B1a okresu rzymskiego, ale w Polsce występu- ją także w fazach B1b-B1c (Karasová 1998, 39).

Motyw podwójnie rytego jajownika w strefie między dwiema grupami koncentrycznych żłobków wystąpił też na dnie fragmentarycznie zachowanego rondla z grobu V w miejscowości Dobřichov-Pičhora, okr. Kolín, także zaliczanego do typu Lubieszewo, podobnie jak wspomniany grób ze Zlivu (Droberjar 2014, 417, ryc. 15:3). Maniera zdobienia motywami wykonanymi za pomocą punktowanych łukowatych i wolutowych linii znana jest z uchwytów rondli typu E 131 z Czech (Droberjar 2014, ryc. 14:1-8)

23

. Podobne motywy – ryty jajownik i punktowane wolu- ty – można wskazać na uchwycie rondla z Pełczysk, pow. pińczowski. Na jego dnie, zarówno na stronie zewnętrznej, jak i wewnętrznej, widoczne są też kon- centryczne żłobki (Nosek 1947, 150, ryc. 46). Strefa pomiędzy żłobkami, blisko środka dna, jest wypełnio- na rytymi kreseczkami, jak na okazie z Radymna, jed- nak są to kreseczki o układzie promienistym (w sto- sunku do środka dna), a nie ukośnym

24

. Rondel, należący do typu E 131 b, datowanego na fazę B1a, nosi ślady pokrycia białym metalem na stronie we- wnętrznej i pod brzegiem (Wielowiejski 1985, 287), podobnie jak ułamek szyjki naczynia cienkościenne- go z Radymna (por. wyżej; także Biborski 2016, 208).

We wspomnianym grobie z miejscowości Zliv z wczesnego okresu rzymskiego wystąpił też frag- ment niezdobionego wazowatego naczynia brązowe- go, określonego jako pozostałość wiadra typu E 30, którego profil – ostro załamany brzusiec i odcięta szyjka, pionowa lub lekko stożkowata, z odchylonym na zewnątrz kołnierzem (Karasová 1998, 15, 86, tabl.

VIII:1a, ryc. 1b) – dość dobrze odpowiada jednej z możliwych rekonstrukcji naczynia cienkościenne- go (por. wyżej, ryc. 1:3). Jednak należy tu zwrócić

22

Za uprzejme zwrócenie mi uwagi na to znalezisko bardzo dzię- kuję P. dr Marzenie Przybyle z Instytutu Archeologii UJ.

23

Za uprzejme zwrócenie mi uwagi na ten artykuł bardzo dzięku- ję P. mgr Małgorzacie Wawer z MAK.

24

Dostęp do zabytku z Pełczysk i szeregu innych metalowych

naczyń z okresu rzymskiego ze zbiorów MAK zawdzięczam zgo-

dzie Dyrektora P. dr. hab. J. Górskiego oraz uprzejmej pomocy

P. dr P. Poleskiej i P. mgr M. Wawer.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jej celem było podsumowanie dotychczasowego zaangażowania Polski w misje i operacje pokojowe, określenie perspektyw takiej działalności, przybliżenie problemów misji pokojowych

Z uwagi na taką złożoność dzieła sztuki, ale i jedność, brzydota pojawi się wówczas, gdy któryś z elementów zaszwankuje: czy to będzie niewłaściwy

Boné, ambasadora Belgii barona Thierry de Crubena, delegatów uczelni katolickich i innych uniw ersytetów oraz licznie przybyłych gości.. Na w stępie prodziekan

„W szystkie wymienione okoliczności - mówi Tischner - a więc pow rót do źródeł, reform a chrześcijańskiego rozum u, przyswojenie Kościołowi doktryny praw człowieka,

Interesowałaby mnie też odpowiedź na pytanie, czy i ewentualnie o ile prezentowa­ ne przez D o k t ó r a żydowskie ruchy mesjańskie rozwijające się na terenach osiemna­

Na ogół tarczki z czopikiem uw aża się za ozdobę uprzęży końskiej.. Kossinna na poparcie takiego stan o ­ wiska przytacza fakt znalezienia w skarbie z Buczka

Wypowiedzi ustne podczas lekcji lub inną formę aktywności w czasie lekcji nauczyciel ocenia stopniem. Prace kontrolne – sprawdzian są zapowiedziane co najmniej

Results of chemical composition analysis of 5 fragments of copper alloy vessels from the alleged hoard from Radymno, Jarosław district