*
'.•. I
...
li: •
'
Jod
MI.C.HAŁ
,WO.JTKIEWICZ
INŻYNIER
KOMUNIKACJI
arszawy do Gdańska
ROBOTY
NA PRÓBNYM ODCINKU W 1923 R.
ll ODBITKA Z PRZEGLĄ_D!!_ TECHNlfZNEGO
WARSZAWA •
1924
150
pogłębiarekrzecznych i
czerpałniemi corocznie 6,5 miljonów ni
3gruntu kosztem 2.700.000 marek.
Rosyjski
zarząddróg wodnych
wewnętrznych nabył pierwszą pogłębiarkę rzecznąw 1862 r., a w roku 1913
posiadał
120
pogłębiareki
kopałniemi corocznie
około25 miljonów
rn3gruntu kosztem
6miljonów rubli.
Rząd
Polski posiada obecnie 14
pogłębiarekportowych i rzecznych, w
częścidopiero remontowanych, w
części słabojeszcze eksploatowanych, które
jednakżeprzy pra-
widłowem
ich
użyciu byłybyw stanie
wykopaćw
ciąguroku
2miljony
m}gruntu.
Z liczb przytoczonych wypada,
że większai nowsza
przeciętna pogłębiarka
rosyjska kopie w
ciągukampanji corocznej
pięćrazy tyle co pruska.
Rys. 4.
Plan części Wisły regulowanej (Pomorze).
Nic
więcdziwnego,
żew Rosji rola
pogłębiarkina rze- ce
wypadłainaczej
niżw Prusach.
N a rzekach niemieckich
pogłębiarkaparowa jest tyl- ko
niezbęclnem narzędziempomocniczem, przy regulacji potoku
zapomocą stałychbudowli z kamienia i faszyny.
N a rzekach rosyjskich
pogłębiarka pełni sa:inodzielną służbę,
jak to
zresztąma miejsce
równieżw Ameryce
Północnej.
Nie mam zamiaru
poruszaćkwestji teoretycznych, ale w tern miejscu
muszę podkreślićpewne
właściwościbu- dowy rzecznego koryta.
Na rysunku
4widzimy plan
części WisłyPomor- skiej, regulowanej.
Pomiędzy prawidłowemi równoległemi
linjami sztucz- nych brzegów, ciemne plamy
oznaczająmiejsca
głębokie,ja
śnie.isze pasy -
sąto miejsca
płytkiei suche piaski.
Spostrzegamy,
żerzeka przedstawia jakby
łańcuch głębokichjezior,
połączonych płytkiemi przejściami.Rzeka nieregulowana przedstawia ten sam obraz miejsc
głębokichrozdzielonych przez
płytkie,tylko
więcej
powikłany.N a rysunku
5mamy przekrój
podłużny WisłyPomorskiej od Torunia do morza.
Czarne
zęby przedstawiają,w skali
skażonej,progi,
l'Ozdzielające
jedne od drugich miejsca
głębokie.Profesor Engels w Laboratorjum
Drezdeńskiem stwierdził, żetego rodzaju progi
powstają równieżpod
działaniem
potoku w sztucznem, prostem i równem ko- rycie.
Rys.5.
Przekrój pocH. Wisły od Torunia do morza.
Jak ·
dotąd,próby wyrównania dna za
pomocą stałychbudowli, czyli pozbycia
się płytkichprogów, nawet w rzece uregulowanej jaknajlepiej pod
względemmeljoracyjnym,
prowadziły
zawsze do kosztownych robót dodatkowych o niepewnym wyniku.
Potwierdzenie tego znajdujemy w
budżeciedróg wod- nych pruskich z r. 1905, gdzie spotykamy
pozycję1 miljo-
namarek na
dodatkową próbną :regulacjęOdry na prze strzeni 30 km,.
Dla Wisły Pomorskiej w r. {
113 i 1918 ogłoszono dwa
różne
projekty dodatkowych rob6t regulacyjnych. Obaj projektodawcy
proponujątylko uregulowanie odcinków próbnych.
2
Miało
to mieJ sce w kraj u, który
posiadałmistrzów regulacji tej miary co Hagen, Schlichting i Francius.
W Stanach Zjednoczonych Ameryki
Północneji w Ro- sji
przedsięwziętona rzekach przekopywanie progów za-
pomocą pogłębiarek
parowych i stwierdzono,
żeprzy sy- stematycznem
stałemprowadzeniu tego rodzaju robót
można
stosunkowo niewielkim koszteIT'
zapewnić żegludze
dostateczną głębokośćszlaku na rzekach wcale niere- gulowanych, i to nawet w tak zwanych latach katastrofal- nych, kiedy na pruskich rzekach
żegluga byławstrzyma- na. Koszta coroczne
pogłębieniarzeki
nową.. metodąwy-
noszą
od kilometra drogi
około1500 franków, czyli kilka razy mniej ..
niż wyniósłby równieżcorocznie
niezbędnyremont budowli regulacyjnych. Zakup taboru
pogłębiarskiego
pochłaniazaledwie jeden, czy
parę%kosztów jedno- razowych przy regulacji.
To
teżw
ciągu]at
10w samem zlewisku
Wołgiza- pewniono w ten sposób
żegludze niezbędną głębokośćna przestrzeni 2700 krn,
podwajającdotychczasowe minimal- ne
głębokościnurtu.
N a rys.
6widzimy plany
części Wisłypod Bielanami i
Młocinami.Pierwszy plan
był zdjętyprzed wykonaniem przekopów, drugi po wykonaniu przekopów. Na pier- wszym planie widzimy oddzielne miejsca
głębokie.N
adrugim
zaśplanie miejsca
głębokie są połączonew jeden pas nieprzerwany, który jest szlakiem wodnym.
PL'=iN
BRDD/JH POD B1fLqNC/M1 I MLO[INqMJ
Hys. 6.
Ostatni przed
wojną międzynarodowykongres
żeglugi z 1912 roku
uznałmechaniczne
pogłębianieza samo- dzielna
metodę uspławnieniarzek, narówni z ich normali-
zacją,... jak to nazwano
regulację zapomocąwznoszenia
stałych
budowli.
Zarazem kongres w
każdymvvypadku
uspławnieniarzeki usilnie
zaleciłstudja nad wyborem metody,
z uwzględnieniem
zagadnieńekonomiczno-finansowych.
Zgodnie z
wymienioną uchwałąkongresu,
usiłowałem wyjaśnić,czy nie da
się zastosowaćdo
Wisłynowa metoda, i w broszurze wydanej w styczniu 1919 r.
1) dowodziłemw drodze teoretycznej,
żeod Warszawy do b. granicy pru- skiej rzeka da
się pogłębićw potrzebnym dla
żeglugistop- niu przy pomocy
pogłębiareko sumarycznej teoretycznej
wydajności
1200
rn3piasku na
godzinęi to niezbyt wyso- kim kosztem 530.000 mk.
złotychna rok, czyli od kilometra 2650 mk.
Taki wydatek
uważałemza umiarkowany,
gdyżre- gulacja
Wisły kosztowała rządpruski od
1cmpo 365.000
1) O mechanicznem pogłqbieniu Wisły. Inżyn. Kom. Michał
lVojtkiewicz. Prace zarządu żeglugi i dróg wodnych. Warszawa.
1919 r.
..
mk., a
następniecoroczne wydatki na utrzymanie w po-
rządku
kilometra rzeki po regulacji
wynosiły11.000 mk.
W
ciągunawigacji roku
bieżącego zostałyprzeprowa- dzone próbne roboty mechanicznego
pogłębiania Wisły,co- prawda na
niewielką skalę,i ich wyniki
mają byćtema- tem niniejszego sprawozdania.
* *
Wisła
od Warszawy do Czerwonego *
Krzyża,którem to mianem jest oznaczany
początekregulowanej rzeki, mo-
że być rozdzieloną
na trzy odcinki, nierówne co do
długości,
lecz równe co do
ilości hamujących żeglugęmielizn, na
każdym około
20.
N a pierwszym odcinku od Warszawy do Modlina,
długim 35
Iem, przepływana
sekundęprzy stanie
średnio-niskim 183 rn.:
1wody, spadek na tym odcinku wynosi 24 cm.
na kilometr.
Dwa
następneodcinki
niżej ujściaBugu, od Modlina do
Płockai od
Płockado Czerwonego
Krzyża, długości70 i 95 km,
sąbogatsze w
wodęo
całe60%, a ich spadek jest mniejszy o 17%.
Pogłębienie
jednego odcinka Warszawa - Modlin, jak to
potwierdziło doświadczenietej nawigacji,
m2.pod
względem ekonomicznym samodzielne znaczenie dla zaopatrze- nia Warszawy w
płodygospodarstwa wiejskiego i w ma-
terjały
buq, owlane.
Ponieważ
ten
właśnieodcinek, ze
względuna
mały.
przepływwody,
większyspadek i szczególnie chaotyczny rozk1ad mielizn,
zdawał się byćnajtrudniejszym do
pogłębienia,
więc zostałobrany za miejsce próby.
Odpowiednio do liczby mielizn
i objętości przepływu~na próbny odcinek Warszawa - Modlin, powinn0 hylo
przypadać
25% robót, podanych w broszurze z 1919 r.
dla
całejprzestrzeni od Warszawy do Czerwonego
lfrzyża.W
rzeczywistości siłynas?~e
byłycz1:erokrotnie mniejsze.
W biuletynie o stanie Wis1y z dnia 22 ~zerwca 1922 roku (p. str. nast.)
głębokościmielizn
sąpodane z dnia 19, 20 i 21 czerwca od Warszawy do
Płocka. Najpłytsze~v tych dniach mielizny i ich
głębokości,to jest
głębokoRei
użyteczne,albo tranzytowe,
sąoznaczone
większemiczcionkami
1) .Stopień spławności
rzeki
określarftyprzez wdanie jej
użytecznych,
czy tranzytowych
głębokościprzy pewnych stanach
zwe1·ciadławody.
Głębokość
na poszczególnych progach zmienia
sięnie- tylko
zależnieod chwilowej
wysokości zwierciadła,lecz
również
w
miarę przekształcaniaprogów pod
wpływem prądu.Nawet przy
stałym,lub
powtarzającym sięjednako- wym poziomie wody
głębokośćrzeki na poszczególnych progach zmienia
sięnietylko z rol\u na rok, lecz
:ró,ynieżz dnia na
dzień.Studj a nad zachowaniem
sięindywidualnem oddziel- nych progów
są dość zawiłe.Natomiast co do
głębokościtranzytowych
działapodobne prawo, jak w statystyce
wstosunku do liczb
przeciętnych.W skutek tego
użytecznei tranzytowe
głębokości dają siętern
łatwieji
dokładniej zbadać,im dla
dłuższychjedno- litych przestrzeni rzeki
są określane.N a
Wiśleod Sandomierza do Czer onego
Krztżaprzejścia
przez progi
sąv,ryznaczane
sy•nałami. G1ębokośćprzynajmniej
płytszych przejśćjest
sprawdzanąco rano i zostaje
ogłaszanądo
wiadomościpu ic7.1. ej. Zebrany w ten sposób
mate1·jał umożliwiah ~&ia nad
spławnością Wisły.
Dla
określenia spła\vności Wisływ jej stanie tfotych- czasowym, mamy trzy l~ a o
różnychpoziomach wody:
1) Głąl,okość najpłytszego chwilowo r n pewnego odcinki nazywamy nżyteczn~ ~ łiokośe:·· odcinka w mu oclpo ·iednim. Dla dł ich odcink9 , czyli mwstrzeni, ie uż~cz.ui głębokość nazywa- my także głąbdko t!lłii ą.
a
1919, 1921, 1922 (w roku 1920 wojna
przerwałaobser- wacje).
Zacznę
od roku dla
żeglugibardzo
ciężkiego.Wykres na rys. 7 przedstawia stan
Wisływ 1921 roku od Mnisze- wa przy
ujściuPilicy
ażdo Czerwonego
Krzyża,gdzie zaczyna
się WisłaPomorska regulowana.
Modlin przy
ujściuBuga dzieli
tę przestrzeńna dwie
części,
z których
każdajest
rozdzielonąprzez nas na dwa odcinki.
Po bokach tablicy są nakreślone pod~iałki w decyme- trach, kolej no
białei czarne.
Pośród
poziomych czarnych pasów spostrzegamy dwie czarne linj e faliste.
Sąto linj e stanów wody na wodowska- zach w Warszawie i
Płocku, wykreśloneod 1 kwietnia do
30listopada, na podstawie codziennych obserwacji po- rannych.
Jak widzimy, przebieg
wahań zwierciadław Warsza ..
wie i
Płockujest
dosyćdo siebie
zbliżony., . T~zy przei·?wane. linj e poziome, przy
każdejkrzywej fahste.1, oznaczaJ
ąwazne dla nas, a charakterystyczne dla
\ Rys. 7.
Tranzytowe gł~bokości Wisły w r. 1921.
rzeki, trzy poziomy wody na
każdymz dwóch wodQ- wskazów.
Pierwsza, górna z tych lin.i i oznacza tak zwany po- ziom normalny. Poziom ten przyjmujemy 120 cm nad zerem wodowskazu w Warszawie i
90 cm,nad zerem w
Płocku.Najniższa
linja oznacza poziom bardzo !1iski, obser- wowany w Hf21 roku, w
ciąguokresu od 1/VIII do 31/X,
średnia zaś
linja - poziom, tak zwany,
średnio-niski.Nasz poziom bardzo niski z 1921 r. wypada w War- szawie i
Płocku okrągłoo 70 cnl
niżejnormalnego,
dokła-·dnie w Warszawie o 69, w
Płockuo 68 cni.
Czarne poziome pasy p:r.zedstawiaj
ą.stan
głębokościczterech odcinków rzeki: Mniszew - Warszawa, i \Var- szawa - Modlin
powyżej ujściaBugu, Modlin -
Płocki
Płock- Czerwony
Krzyż poniżej ujściaBugu.
Piątypas u
dołuprzedstawia
przertrzeńWarszavrn - Czerwo- ny
Krzyż.Łam~ny
górny brzeg pasa jest liuj
ą głębokościdane- go odcinka w
ciągunawigacji.
Szerokość więc,wzgl. wy-
sokość
pasa przedstawia
użyteczne głębokościodcinków
w dniach odpowiednich.
STACJA WODOWSKAZOWA
Żywiec-Soła.
Oświecim-Soła.
Krak6w-vYisła.
N.-Sn,cz-Dunajec . Szczucin- Wis la .
Przemyśl-San . . Za wi cho st-Wisła . Warszawa-\Visla.
Wyszków-Rug.
Pułtusk-Narew.
Płock-Wisła Toruń- Wisła .
·-· -- - --·-
BIULETYN M 136 Z DNIA 21 CZERWCA 1922.
DATA
21/VI
"
"
2o;n
21/VI
"
STAN ·woDY w cm,. o godz. 7 rano
I
(plus) +
270
(minus) -24 ,, - 230
(plus) +129
(minus) -95
" - 64
(plus) +
102
"
+-75
(minus) -
27
" 10
(plus)
+ 32
(minus) -
6
NA.L\l.NIE.JSZE
ULI<;BOKOŚCI wcrn NA
WIŚLE:.I
- -
Przybyło lnb ubyło od dnia poprzedni ego.
ubyło 8 em,
" 3 "
przybyło
13
cmubyło 9 cm
przybyło 4 cm
" 42 „
5
„
"
bez zmiany
ubyło 2 cm, bez zmiany
ubyło 2 cm
"
\Visła
N AZ W A 1IIELIZNY
I
C7.ETl \V IEC długość Pomorskaw
r ..384
-
387 390 3~2 393 399 401 40t
407408 413 415 427 438 446
449452 -158 463 471 484 485 491 49-1 496
- - WAR~ZA WA-PŁOCK
Warszawa
C.r:taclela pogłt~b. przez „Xoteć".
Żerań :rnociny.
Tarchomin.
Kępa Kełpińska Jabłonna.
Dziekanów.
Pieńków.
Łomna
K. Xowodworsk,t )Iocll in
Moch ty Wilkuwiec . Śladow
Przesławice
K. Januszev,ska.
Łady.
K. Konstancja Świniary 'fokary
"
Płock.
Połacin I
,,
I I .I 19
70
110
70 80
- mi 80
G. i)I 80 70 I 80
I
70
(;5
75 75 70
I 70 75
80 75
<ia 85
80100
I 75
I
20
I21
I
cmI
I
70 70
I 110 11 O
70 75
85
~85
85
8570 70
85 80
(;:i
w
,)80 80
70 70
85
85
70 70
-
70
70
70 70
75 75
(i;j (;5
75 75
70 I
(ii)80 80
75 75
G.
., w .,
85 85
I
80
I (H)I
100 !CO
7b
I 75
mielizn Grunt
I
- -
wm km, cm,
I 40
piasek7
8510
" 9 90
45 " 18 90
25
"21 85
- ,, 41 85
40 " 52 90
20 " 73 90
50 ., 74 90
I
40
" 76 100
- . 84 100
"
95 "
85 95
50 " 87 95
•.
70 I . 95 100
I
I
100
I
"
114
10b150 " 1
IG100
110 "
128120
200 ,, 135 115
500
Ikamiei'i
140 120
I180
piasek- -
J.50 ,, - -
300 " - -
150 . - -
I
- - - -I
GO
I
" - -
200 " - -
200 I
"- -
Przell'idywany stan wody: Na śreclniej \Viśle stopniowy przybór, na dolnej \Viśle na razie bez zmiany.
Uwaga: Z innych posterunków wiaclorno,~ci o stanie mielizn nie otrzymano.
N a pasach
głębokościvv granicach okresu, spostrzega- my
małe głęLokości, przeważnie dośćrówne, szczególnie na pasie u
dołutablicy,
przedstawiającym dłuższą przestrzeńWarszawa - Czerwony
Krzyż.Obliczone dla okresu,
przeciętnjez 92 dni,
głębokościposzczególnych odcinków nazywamy
przeciętnemi użyteczncmi
głębokościamiodpowiednich odcinków, przy usta- lonym bardzo niskim poziomie.
Białe
lin.ie na czarnem tle pasów (rys. 7)
uwidoczniająte głębokości przeciętne
dla ustalonego niskiego poziomu.
Głębokości
odcinków
wypadły:Mniszew - Warszawa Warszawa - Modlin
Modlin -
Płock42
cm 58 „ 59 „
Płock
- Czerwony
Krzyż6:3 „
Przestrze11 Warszawa-Cz.
Krzyż54 „
W szeregu wymienionych liczb spostrzegamy anoma- lj
ę, że głębokośćWarszawa - Modlin jest
więcej zbliżonądo odcinków
niżej ujściaBugu
niżdo odcinka Mniszew- W arsza wa,
posiadającego tę samą objętość przepływu,co
odcinek Warszawa - Modlin.
Rys. 8.
Tranzytowe głębokości \Visly w r. 1919
~r.
Daje
sięto
wten sposób
tłumaczyć, żestatki
kursuJące w
clółod Warszawy,
uprawiająrodzaj samopomocy,
gdyż każdy
osadzony na
mieliźniestatek przeciera mie-
liznę,
zendruje, i nim przejdzie,
pogłębianieco
mieliznę,niestety z
wielką stratączasu,
nadwerężającprzy tern ma-
szynę i kadłub. Zresztą cło
tego
tłómaczenianie
przywiązujemy
większejwagi.
Charakter ustalonego okresu daje
się wywnioskowaćbez
dłuższych obliczeń,wprost z poziomu wody
najniższego w ci:Jgu nawigacji.
Przechodzimy
cłoroku 1919, dla
żeglugidobrego.
Wykres dla 1919 roku jest wykonany na wzór po- przedniego (rys.
8).Okres ustalonego poziomu przypada w tym roku na
drugą połowę września
i na
październik.Na linjach wodowskazów mamy
wykreślonątylko
jedną punktowaną linję
poziomu, tak zwanego, normal- nego.
Przeciętny
poziom ustalonego okresu, wypada w tym roku
dokładnie niżejnormalnego o
8crn w Warszawie i o 2
cmw
Płocku.Głębokości przeciętne
dla tego okresu
wypadają:Mniszew - Warszawa
73 cmWarszawa - Modlin 77
"
Modlin -
Płock79
"
Płock
- Czerwony
Krzyż79
"
Warszawa - · Czerw.
Krzyż731/:2
cniWidzimy
stąd, żeprzy wzniesieniu poziomu o 70 cm nad bardzo niskim z roku 1921,
głębokości wzrastajątyl- ko o 20 cm, t. j. w stosunku
2/7.
Odpowiednio do tego przyjmujemy dla normalnego poziomu
przeciętną głębokośćodcinka Warszawa - Mo- dlin i Modlin -
Płock 80 cmi stosownie do tego
kreślimy
białąlinj
ętej
głębokości.Na
przeciętną głębokość tranzytową,73% cm,
składają się
tylko dwie
głębokości,- 12 dni po 70
cmi 37 po 75 cm.
Rok 1922 pozwala
określić spławność Wisły,przy tym samym poziomie, przy którym w roku
następnymprze- prowadzono
próbęmechanicznego
pogłębianiarzeki. Za- razem jest to poziom
średnio-niski, używanyw Prusach przy
określaniu spławnościdróg wodnych.
Oblicza
sięten poziom jako
średniarytmetyczny znaj-
niższych
nawigacyjnych poziomów w
ciągu dłuższegosze- regu lat.
Przy linjach falistych poziomu wody
wykreślonona rys. 9 linje stanów
zwierci8,dłanormalnego i
średnio-niskiego. Ta ostatnia linja wypada
niżejod linji nor- malnej w Warszawie o 40 cm, w
Płockuo 50 cni.
Wielkie lipcowe wezbranie rzeki dzieli w tym roku na.
wigację
na dwie
części.W pierwszej
częścinawigacji, mamy okres bardzo jednostajnego opadania poziomu, potem na wodowskazie ,v Warszawie dwa okresy ustalonego,
średnio-niskiegopo-
ziomu, od 8
cło24 czerwca i od 11 do 18 lipca, rozdzielone mniej szem dwukrotnem wezbraniem rzeki.
N a wodowskazie
Płockimpod
wpływemBugu te dwa okresy
zlewają sięw jeden, od 7 czerwca do 19 lipca.
W drugiej
częścinawigacji, z powodu wezbrania Bu- gu, dwukrotne opadanie poziomu w vVarszawie nie po- wtarza
sięvv
Płockuw stopniu odpowiednim.
Przeciętne głębokości
dla ustalonego
średnio-niskiegopoziomu
wypadają:Mniszew - \Varszawa Warszawa - Modlin Modlin -
Płock48
cm 67 „
66
„
Płock
- Czerw.
Krzyż63 „ tranzytowa
głęb.Warszawa - Cz.
Krzyż Gł„
Anomalję
w szeregu cyfr,
już zaznaczonąw roku 1921, spostrzegamy w
spotęgowanymstopniu.
Głębokość
Warszawa - Modlin jest w roku 1922 na- wet nieco
większąod
głębokości niżej ujściaBugu.
Rys. 9.
'I'ranzytowe głęboko8ci Wisły w r. 1922.
W tym
właśnieroku
rozpoczęło swoją działalnośćkie- rownictwo robót
doraźnychi
pracowałona odcinku War·, szawa - Modlin, co nieco
zwiększyło głębokośćtego od- cinka.
Również
w
tymroku
zeszłaze sceny
państwowa żegluga i
upadłytranzytowe przewozy
pomiędzyWarsza-
wą
a
Gdańskiem.To
spowodowało osłabieniesamopomo-
cy
żeglugii pe,vien spadek
głębokoścido
Płockado Czer-
wonego
Krzyża.Nie
popełnimy błędu, jeżeliprzy stanie
średnio-niskim, bez pomocy
doraźnej,podamy
przeciętną użyteczną głębokośćodcinków Warszavm - Modlin i Modlin -
Płock
na 65 cm, a
tranzytową głębokośćod Warszawy do Czerwonego
Krzyżana 60 cm.
Przy tym samym poziomie
głębokościcharaktery- styczne wymienionych
częścirzeki
wypadająod 60 do 70 cm.
Głębokośćnajmniejsza odcinków wypada 60 cm.
N a wykresie daje
się sprawdzić, żepodczas jednostaj- nego opadania wody, w chwili przekroczenia „normalnego"
poziomu w
połowiemaja,
głębokośćodcinków Warszawa- Modlin i Modlin -
Płockwynosi tylko 70 cm, a nie 80 cm, jak to
miałomiejsce przy normalnym ustalonym poziomie 1919 roku.
Przedstawiony obraz
spławnościobchocb1cej nas na razie
części Wisły należy uzupełnić choćby krótkąw~mian-
ką
o
WiślePomorskiej.
Obserwacje
głębokości WisłyPomorskiej, posiadamy tylko z lat 1921, 1922 i 1923.
G}ębokościtej
części Wisły sąspravvdzane nie codziennie, lecz co dni kilka.
Wykres na rys. 10 db tych l2t
ułożony,przedstavvia w znany nam sposób trzy linje faliste stanów wody na
Rys. 10.
Wykres porównawczy głębokości Wisły w Toruniu i w Płocku w r. 1921, 1922 i 1923.
wodowskazie
Toruńskim.Obok
sąlekko zaznaczone linje wodo.wskazu
Płockiego.Widzimy,
żewezbrania wody w Toruniu
są większe niżw
Płocku,pozatem linje
sązgodne.
Dla r. 1921
zostałyna rysunku
nakreślonelinje pozio- mu
średnio-niskiego( l O cm nad zerem
Toruńskim)i bar- dzo niskiego, - dla lat
następnychtylko linja poziomu
średnio-niskiego.
N a trzech wykresach
głębokościtranzytowych dla~
1921, 1922 i 1923 górna
krawędźczarnego pasa oznacza
głębokości Wisły
Pomorskiej, dolna
zaś-
głębokośćod
ujścia
Bugu do Czerw.
Krzyża,czyli
Wisły Płockiej.W ten sposób daje
się porównać spławnośćtych dwóch przestrzeni o mniej
więcejjednakowych
objętościachprze-
pływającej
wody i spadku
zwierciadła.Z wykresu 1921 r. spostrzegamy,
żeprzy poziomie bardzo niskim
różnice głębokości WisłyPomorskiej a
Płockiej
są dosyć małe.Przeciętna głębokość
w
ciąguustalonego okresu wy- pada dla
WisłyPomorskiej 72 cm, dla
Płockiej58 c,n, nad-
wyżka przeciętnana rzecz
WisłyPomorskiej wynosi 14 cm.
Gdy
Wisła Płocka wykazaław
ciągu trzymiesięcznego okresu bardzo n_iskiego 14 dni najgorszych, z
głębokością
50 c,,n,
WisłaPomorska
miała13 dni z
głębokością55 cm i 60 c1n.
Różnicadla tych dni najgorszych wypada zaledwie 5 - 10 crn.
Przy stanie
średnio-niskimw 1922 i 1923 r. prze-
ciętnatranzytowa
głębokość WisłyPomorskiej
wypadłajednakowa, po 87 crn,
zaś Wisły Płockiejpo 61
crn. N ad-wyżka
na
korzyść WisłyPomorskiej wypada
dokładnie26
crn. Lecz znowu sądnie, kiedy
głębokościna jednej i dru- giej przestrzeni
sąrówne.
Idealnie
stałą charakterystyczną głębokość WisłyPo- morskiej dla stanu
średnio-niskiego 90cm daje rok 1923, lecz obok tego przynosi
również sześciodniową katastrofękolejno na dwóch mieliznach w dwóch
końcachprze- strzeni.
Znaczniej sza
różnica głębokości pomiędzy Wisłą Płocką
a
Wisłą Pomorskąpowstaje dopiero przy
wyższychpo- ziomach wody.
Przy poziomie normalnym,
wypadającymw Toruniu
około
83 cm, nad
średnio-niskim, głębokośćtranzytowa
Wisły
Pomorskiej wypada 130 cm.
Jeszcze
wyższychstanów
porównywaćnie
należy, gclyżobserwacje
są jużniepewne.
Oficjalny przewodnik pruski podaje
użyteczną głębokość Wisły
Pomorskiej, przy stanie
średnio-niskimna 110
c lilpod Toruniem i na 130 i
więcej niżejTorunia.
Trudno
objaśnićpochodzenie tak wielkiej
różnicycla-- nych pruskich i obserwacji polskich. Pozostaje tylko przy-
toczyć słowa
przedstawiciela
żeglugidunajskiej prof.
Smreka, wypowieclziane na
międzynarodowymkongresie w 1912 r.:
,,Niestety, dotychczas zazwyczaj brakuje
męskiejod- wagi do podania
zupełnejprawdy o regulacjach chybio- nych, lub udanych
niecałkowicie".Do
słów powyższych należy dodać, że źródłemwieln nieporozumie11.
1co do
spławnościrzek
służy określenietej
spławności
przy poziomie „normalnym".
Jak widzimy 11a wykresach z trzech lat i jak zoba- c1..ymy jeszcze na wykresie dla roku 1923,
możnarozdzie-
lić każdą nawigację
na dwie
części.\V
ciągupierwszej, podcza:1 spadu wód wiosennych, panuj~! Lardzo zmienne poziomy
wyższeod normalnego.
W
drugiej
połowie panująokresy ustalonych pozio- mów,
niższychod normalnego.
Tym ostatnim na linji
głębokości oclpowiadająjeszcze
dłuższe
okresy
małej głębokości.Za dawnych czasów
całyruch przewozowy ogranicza- no
cłopierwszej
częścinawigacji i do przypadkowych
później szych krótkich
·wezbrańrzeki.
Od czasu ulepszenia komunikacji i
uprzemysłowienia życia,ruch przewozowy tego rodzaj u nie
zadawałaniko- go.
Żegluga musi być uprawianą w ciągu całej nawigacjii
zdatnośćrzeki, jako drogi wodnej,
zależyod
głębokościpodczas okresów ustalonych poziomów, poziom
zaśwody w tych okresach, jak
wspominaliśmy,jest bardzo
zbliżony cłonawigacyjnego
najniższegopoziomu.
W
ciągu 23lat
bież:Jcegostulecia
mieliśmycztery nawigacje o poziomie ustalonym,
zbliżonymdo normalne- go, w 1903, 1913, 1916 i 1919, i
równieżcztery nawigacje o poziomie ustalonym,
zbliżonym cłobardzo niskiego, w r.
1904, 1911, 1912 i 1921.
Wypada,
żenawigacje o
głębokości odpowiadającejpoziomowi normalnemu
są równieżrzadkie, jak i Jata nazywane
wyjątkowo małowoclnemi,a nawet katastro- falnemi.
To
też należy przyznaćrac.i
ę zarządowidróg wodnych w Prusach, kiedy ten ostatni w swych przewodnikach po- daje
głębokośćrzeki przy poziomie
średnio-niskim.Jeszcze dalej
poszedłzarzc}cl dróg wodnych rosyjski,
który
gwarantował żegludzena rzekach tej miary, co Wi-
sła, niżej ujściaBugu, skromne 140 cm przy wszelkich
n~jniższychpoziomach, zamiast 3 rn, które
mógłbyrów-
m~ż zagwarantowaćprzy pewnym nieuchwytnym pozio-
mie teoretycznym,
Przy dotychczasowym sposobie traktowania
Wisłyprzez
rządyrosyjski i pruski,
wypadłobypod
kątemwidze- nia takiej gwarancji
podać głębokość zabezpieczonąod Warszawy do Torunia na 50 cm i od Torunia do
Gdańskana
60cm.
Taki stan rzeki, po zniesieniu dawnej granicy przy Czerwonym
Krzyżui po oparciu zjednoczonej Polski o morski port w Gda11sku, jest
dłużejnie
cłozniesienia.
Próba
pogłębienia Wisły.Rok
małowodny1921
miałten skutek, '
żeMinisterstwo Robót Publicznych
powzięłow zasadzie zamiar niesienia
żegludze
pomocy w formie planowych robót
doraźnych.Roboty tego rodzaju w 1922 r.
były rozwiniętezbyt
późno,
by
mogły dać wyraźnewyniki, i
miałyraczej cha- rakter próby
narzędzi.Do niesienia
doraźnejpomocy
żegludzeprzeznaczono dwie wspomniane
wyżej pogłębiarki,,,Piast" i „N
oteć".Do
służbyholowniczej przeznaczono silny
tylno-kołowystatek (z
początku„Staszic", potem
„Smolkę").Ten sam statek
miał również pogłębiaćmielizny,
zmywającgrzbie- ty progów
zapomocątylnego
koła.Jak
wykazało doświadczenie,w ten sposób
możnaszybko
pogłębiać,ale tylko krótkie mielizny
z głębokiempodnarciem.
Wyniki takiego
pogłębiania są krótkotrwałei dla usu-
nięcia
mielizny na czas
dłuższy wymagająpowtórzenia przez
pogłębiarkę.Pomimo
środkówmechanicznych, zamierzano
użyć równieżtam ruchomych, ustawianych w
miarępotrzeby na tej lub innej
mieliźnie.Jest to
środek,który z odpowiednim
nakłademby-
wał już
stosowany na
szerszą skalęna innych rzekach.
Na
Wiśletamy ruchome
musiały byćzorganizowane, z braku
środków,tak
oszczędnie, żesamodzielnych zadaf1
,vypełniać
nie
mogłyi
określonychstwierdzonych wyników swego
działanianie
dały,to
teżdo czasu
muszą byćpomi-
nięte
milczeniem.
Siły doraźnej
pomocy w tym
skłaclzie,przy
pełnernich
rozwinięciu, można szacowaćna
wydajnośćteoretycz- m1 120 n(
1piasku na
godzinę.Zgromadzono
więc 1/10ta- boru przewidzianego w 1919 r. dla
Wisłyod Warszawy
cło
Czerwonego
Krzyża,albo
40%przewidzianego dla ocl- cinka Warszawa - Modlin.
Roboty
doraźne objąłoddzielny kierownik, lecz
służba informacyjna
pozostałaprzy
prowadzących regulację zarządachrzecznych, których funkcjonarjusze
wytycząnurt,
sprawdzają głębokośćmielizn i
przesyłająwiaclomo-
ści
o ich stanie do
WyclziałuHydrograficznego przy Mini- sterstwie, gdzie jest redagowany 'biuletyn o stanie
Wisły.Tego rodzaj u organizacja ma
poważnewady~ ale dla robót próbnych ma
tę zaletę, żedaje
materjałbezstronny dla sprawdzenia wyników robót
doraźnych.N a rok 1923 przewidywano
zwiększenietaboru o je-
dną pogłębiarkę tegoż
typu co „Piast", lecz nieco
większą.W tern przewidywaniu na konferencji z przedstawi- cielami
żeglugi,wyznaczono jako zadanie robót
doraźnychutrzymanie od Warszawy do
Płockaw okresie nawigacji 1923 r. najmniejszej
głębokości75 cm,
niezależnieod sta- nu wody, co odpowiada
spławności Wisły,na
którądo- tychczas
było można liczyćdopiero przy poziomie „nor- malnym ''.
.
Ponieważnowa
pogłębiarkanie
przybyła, wypadłozadanie
zmodyfikować, prowaclzącsystematyczne roboty tylko od Warszawy do Modlina i
czyniąc niżej ujściaBu- gu dorywcze wycieczki.
Wyniki robót sprawdzimy na wykresie, przedstawia- j::;tcym stan
Wisływ 1923 r.
Wykres 11 przedstawia stan
Wisły wten sam sposób, jak
,byłyprzedstawione lata poprzednie.
""
'
Linja falista stanu wody w Warszawie,
przekreślonapoziomemi przerywanemi linj ami
zwierciadłanormalnego i
średnio-niskiego,wskazuje,
żepoziom rzeki raz w
końcumaja, drugi raz w
końcuczerwca
spadałdo t. zw. normal- nego. Potem
zaśtrzykrotnie, mianowicie w drugiej
połowie sierpnia, na
początku wrześniai w drugiej
połowie września,poziom wody
spadałdo
średnio-niskiego.W
ciągunawigacji mamy 5 charakterystycznych mo- mentów do porównania z latami 1919 i 1922. Specjalnie nas
obchodzątrzy okresy
średnio-niskie,oznaczone na wykresie poziomemi kreskami pod linj
ąnormalnego po- ziomu.
Trwałyte okresy kolejno: 15 dni, 7 dni i 14 dni, razem 36 dni.
N a wodowskazie w
Płockupod
wpływemBugu dwa
r ierwsze okresy
zlewają sięw jeden.
Na odcinku Mniszew - Warszawa
przeciętna użyteczna
głębokośćdla tych trzech okresów wypada: 46 cm, 46 cm i 50 cm, razem 47 crn, gdy w 1922 r.
wynosiłaprzy takim samym stanie wody
48cni.
N a odcinku
Płock- Czerwony
Krzyż przeciętnadla
średnio-niskich
okresów
głębokośćw Hl23 r.
wypadłana 61 cm, gdy w 1922 r.
wynosiła63 crn.
Rys. 11.
Tranzytowli głębokości ·wisly w r. 1923.
N a
WiślePomorskiej
przeciętna głębokośćprzy
średnio-niskim poziumie. jak wiemy,
wypadław tych latach do-
kładnie
j eclnakowo na 87 cm.
A
więcdla roku 1923
możemy zostawićbez zmiany
również
dla odcinków Warszawa - Modlin i Modlin -
Płock
ich uprzednio
określoną naturalną przeciętną głębokość
przy stanie normalnym
80cni i przy stanie
średnioniskim
65cm
(białelinje
przecinająceczarne pasy
głębokości).
Niżej
od tych
białychlinji, szereg
białych krażków apod
niemibiałe, zrzadka
przerywanewęższe i
szer;zepa~
ski
oznaczająwykonane roboty. .,
Sprawozdanie z wyników robót
doraźnychzaczniemy od odcinka Modlin -
Płock.Do
połowylipca na tym odcinku robót nie prowadzono . To
też,przy
obniżeniuw maju i czerwcu poziomu wody na wodowskazie do normalnego,
spadły również głębokościdanego odcinka, nawet
niżej białejlinji, jak to
zresztą byćpowinno podczas takiego kryzysu.
Niebawem . .
użyteczna głębokość .odcinka spada do 70 cm ,
przy poz10m1e Jeszcze
wyższymod normalnego o 20 cm.
Mamy wyprzedzenie okresu ustalonego poziomu. Stan
jest
zatrważający.Na óclcinek zostaje
posłany tylno-kołowiec„Smolka", który
pogłębiadwie mielizny. . .
Dwa
białe krążkina czarnym pasie, postaw10ne ,, dniach odpowiednich,
oznaczajądwie wykonane roboty.
Wpływ
robót na
głębokość użytecznąodcinka
byłtyl- ko chwilowy,
głębokośćznowu
spadłado
białejlinji.
N a
początkusierpnia na odcinek Modlin -
Płock idą ,,Noteć"i „Smolka".
W sierpniu na odcinku wykonano
7przekopów.
Przez
cały dość długiokres, w drugiej
połowiesierp- nia i w pierwszej
połowie września,odcinek ( poza jedno-
clniową katastrofą)
zachowuje
głębokość75 cm.
Czarny pasek ponad
białąlinj
ąoznacza w tym okre- sie
uzyskaną zapomocąrobót
doraźnych nadwyżkę głębokości
odcinka.
Później
„N
oteć"i „Smolka"
zostają odwołanez od- cinka. W dwa tygodnie po ich
odejściuokres
średnio-niski kończy się małymprzyborem wody.
W
następnymokresie na odcinku pozostawionym sa- memu sobie
głębokości spadajądo
65 -70 cm i w
końcudo
60cm.
Przysłano
znowu
„Smolkę",który podnosi
głębokość do75 cm, a w
parędni potem
większyjesienny przybór v.rody koi1czy kampanj
ęrobót
doraźnych.Doświadczenie
na
większą skalę zostałowykonane na
sąsiednim,
trudniejszym odcinku
Warszawa - JlrlodUn.N a tym odcinku, jak widzimy na jego pasie
głęboko-13ci,
jużw
połowiekwietnia
głębokość opadła przejściowodo 70 cm. W tym czasie
wykończano właśniezimowy re- mont taboru
pogłębiarskiego.Nasz
najpoważniejszyobjekt, ,,Piast",
wyruszyłna roboty 30 kwietnia. Postawiono go na
robotęna
mieliźniez,vanej „pod
Cytadelą'", gdyż obawialiśmy siękomplika- cji przy
przejściupod kolejowym mostem, którego jeden z filarów
wypadałWDrost na linji nurtu.
Z
braku domku
pływającegodla drugiej zmiany za-
łogi,
,,Piast"
zaczął pracowaćprzy jednej zmianie ludzi po
9godzin na
dobę.Tak
pracując,,,Piast"
spędziłna pier- wszej robocie prawie
cały miesiąc(maj) zamiast tygodnia.
Biały
pasek dolny na pasie
głębokościw maj u oznacza okres pracy
pogłębiarki.Przekop „pod
Cytadelą" zachował siędoskonale
ażdo
końca
nawigacji, jego
głębokośćnie
figurowała jużw licz- bie mielizn.
Nieco
późniejod „Piasta"
zaczęły pracować.,,Smol- ka", oznaczany na wykresie
głębokościbiabmi
kn1żka::11i,i
„Noteć",oznaczana
białympaskiem, ponad szerszym
pa-skiem,
wykazującymroboty „Piasta"
(szerokośćpasków odpowiada
wydajności pogłębiarki).Zgromadzone
siłyprzy 9-godzinnym dniu pracy (za- miast
całejdoby)
wynosiływówczas dopiero
połowętego, co powinien
był daćten tabor.
To
też,jak widzimy na wykresie,
w końcumaja
białalinja (80 cm,
głębokości)zostaje
przerwaną.Mamy kry- zys przy poziomie normalnym, z
głębokością70 cm,
też normalnądla tego rodzaj u kryzysu.
Roboty
doraźnedo tego czasu
już pogłębiły paręmie- lizn, ale
wpływich jeszcze nie jest uwidoczniony.
Właśnie
podczas kryzysu „Piast"
ko11czyłswój prze- kop pod
Cytadeląna
głębokość180 cm.
,,Smolka" do tego czasu
wykonałtrzy tylko przekopy.
,,Noteć",
która
przybyławreszcie na odcinek, posta- wiona na
najpłytszą mieliznępod Dziekanowem,
jużw pierwszych dniach pracy
podniosła głębokośćodcinka
z70 na 80 cm.
Drugi widoczny na wykresie kryzys czerwcowy prze-
był
odcinek z
głębokością80 cm, t.
j.jak dla naturalnych warunków bardzo
szczęśliwie.Trzy mielizny
już pogłębioneprzez „Piasta"
miaływ tym czasie
głębokość:jedna 100 cm, dwie ponad 130 crn.
Dwie mielizny
pogłębioneprzez „N
oteć" miały głębokość
100 i 120 cm.
il A
22.rza
H
Trzy
pogłębianeprzez
„Smolkę"- od 95 do 120
cJn.N a odcinku podczas czerwcowego kryzysu
mieliśmymielizn:
z głębokością
80 crn 95 „
100
„
1 1Reszta mielizn
miała głębokość115 crn i
więcej.Energiczniej
pracując, mogliśmy wykonać„Piastem"
i N otecia" do
połowyczerwca trzy razy
większą robotęoci' wykon;nej w tym czasie, a więc bylibyś.mr w. st~nie
pogłębić również
do 115 crn
pięć płytszychnuehzn i
osiągnać
na czas czerwcowego kryzysu
głębokość użytecznąod- ci~ka conaj rriniej 115 cm.
Pierwszą część
nawigacji, w
ciąguktór1::j
panowałstan wody
wyższyod normalnego,
kończymy14 lipca.
Drugą część
nawigacji zaczynamy z
głębokością użyteczna odcinka 80 cm t. j. z minimalnym zapasem 5 cm ponad głębokość wsk~zaną do zachowania przy wszelkich poziomach wody.
W pierwszej
połowienawigacji roboty ze
względów oszczędnościowych rozpoczęto późnoi
rozwinięto połowę możliwej wydajności.Od 17 lipca natomiast „ Piast" zaczyna
już pracować 24godziny na
dobę, ,,Noteć"- 12.
Wydajność
taboru
zwiększa sięwdwójnasób, ja~ to wskazuje na wykresie poszerzony pas
biały, oz~aczaJącr pracę„Piasta". Od tej chwili mamy 40% mocy uzyteczn~J, obliczonej w 19H) roku dla odcinka Warszawa - Modlin, ale gromadzimy na odcinku tylko 33%.
W
końcupierwszego okresu o
średnio-niskimpozio- mie widzimy
krótkotrwałe,w
ciągudwóch dni,
gwałtowne obniżenie głębokości,czyli jak to nazywamy:
katastrofę.Katastrofę spowodowało
wstrzymanie roboty na „Pia-
ście"
wskutek oberwania
się łańcuchaczerpakowego, do którego podczas zimowej naprawy
brakłostali odpowied- niego gatunku.
Ten wypadek wskazuje, co
oczekiwałoodcinek bez po- mocy robót
doraźnych.Po napravvie .,Piast" natychmiast podnosi
głębokośćoclcjnka do 80 cm zanim jeszcze
nastąpiłniewielki przy- Lór wody,
kończącyten okl'es.
Przeciętna głębokość
pierwszego 16-clniowego
średnio-niskiego okresu
wypadła76
cni,t. j. 11
cmponad na-
turalną
- bez robót
doraźnych.W
następnym'7-dniowym okresie
przeciętna głębokość wypadła
na
76~s
crn.Przed ostatnim 15-dniowym
średnio-niskimokresem zgromadzono na 10 dni wszystkie
siłyna odcinku Warsza- wa - Modlin i
przeciętna głębokośćokresu
wypadła85 cm.,
W
końcutego okresu, a zarazem w
końcukampanji,
głębokość
odcinka
byładoprowadzona do 90 cm, to jest
została zrównaną
z
głębokością WisłyPomorskiej.
Wyniki wykonanych robót
dają się określić,jak na-
stępuje:
Minimalna (poza
katastrofą) głębokośćodcinka zo-
stała zwiększoną
o
10crn ponad
dawną przeciętnąprzy od- powiednim poziomie i o 15 cm ponad dawne minimalne
głębokości.
Provvadząc
roboty z tym samym wynikiem na
całejprzestrzeni,
zwiększylibyśmy głębokość tranzytowąocl Warszawy do Czerwonego
Krzyża równieżo 15
cni.Na dole wykresu widzimy zestawienie
użytecznej głębokości
w 1923 r. odcinków Mniszew - Warszawa i War- srnwa - Modlin przy jednakowej dla obyd,vóch
objętości przepływu
183
m,:1/sek., oraz
WisłyPomorskiej przy ob-
.i
ętości przepływuponad 300 m,3/sek.
Czarna linja
łamana,przeprowadzona nad
prostą linją zerowąoznacza
głębokośćna odcinku Mniszew - W arsza-
wa,
wyżej położonalinja, stanowic:1ca
dolną krawędźczar-
nego pasa, oznacza
głębokośćna odcinku Warszawa - Mo-
dlin,
osiągniętąprzez
pogłębianie,wreszcie górna
krawędźczarnego pasa jest to
głębokość WisłyPomorskiej,
osiągnięta
przez
regulację.W
ciągu całejkampanji na odcinku Warszawa - Mo- dlin wykonano przekopów: ,,Piastem" 16,
,,Notecią"9,
„Smolką"
25 ogólnej
długości11.000 metrów. Wykopano przytem 106000 m
3piasku. Koszta robót,
liczącpo 1/:2
zł.od metra,
dają się ocenićna 53.000
złp.Ilość
robót wykonanych na próbnym odcinku War- szawa - Modlin wynosi zaledwie 25% przewidywanej w 1919 roku dla
pogłębieniaodcinka do 100 - 115 cm.
Wnioski z próbnych robót 1923 r.
Główną przyczyną powątpiewania
co do
celowościmechanicznego
pogłębiania Wisły byłaobawa co do trwa-
łości
przekopów,
pogłębiającychmielizny.
Otóż
z powodu
małych siłzgromadzonych dla robót, kopano przekopy bardzo
wąskie, najwyżej25 m.
Jednakże
pqy tern stwierdzono,
żedobrze
pomyślane i solidnie wykonane przekopy
są naogół dość trwałe.Dowodem tego
służąprzekopy „pod
Cytadelą",,,pod Bielanami", - pierwszy i drugi, ,,pod
Młocinami"i nie- które mniejsze. "
Drugi przekop pod Biehmami,
położony niżejod pier- wszego, nie
byłnawet przekopany na
całejswojej
długości
i
zostałprzemyty
siłą prądu.Przekopy
wytrzymały ogniową próbęprzy znacznym
październikowym
przyborze wody, który widzimy na wy- kresie 11 na linjach falistyeh stanu poziomu rzeki.
Wprawdzie, jak pokazuje wykres, po tym przyborze podczas
następnegolistopadowego kryzysu
głębokość użyteczna odcinka
spadłado 75 cm, lecz
przyczynątego
byłamielizna pod Kazuniem,
pogłębianaprzez
„Smolkę",- nie- rozkopana przez
pogłębiarkę.: Przekopy wykonane przez
pogłębiarkipod
Cytadelą,Bielanami,
Młocinami,Dziekanowem i inne, z
wyjątkiemparu
słabo pogłf;bionych, zachowały siępodczas jesienne- go przyboru wcale dobrze,
Dokładnych
jednak pomiarów dla sprawdzenia nie wykonano w listopadzie ze
względów oszczędnościowych..
Osiągniętyw
końcukam pan.i i stan rzeki przy pozio- mie
d?kładnie średnio-niskimprzedstawia
ułożonyw tym c_elu bmle~yn z dn. 1
października, podający głębokośćmie- lizn w dmach 28, 29 i 30
września.W tabeli tej (str. 10) widzimy
kolumnęnazw mielizn na trzech odcinkach: Mniszew - ·warszawa ·warszawa- Modlin i Modlin - Płock. '
Średni pogłębiony
odcinek od Cytadeli do Kazunia jest zaznaczony nawiasem.
Z lewej strony tabeli
Sć1,vypisane dla porównania
głębokości średniego
odcinka z 1922 r. w odpowiednich warunkach.
Część
nazw i liczb
średniegoodcinka jest oznaczona grubszemi czcionkami:
sąto mielizny przekopane przez
pogłębiarki
„Piast" i
„Noteć".. Mielizny oznaczone
cieńszemiczcionkami
były pogłębiane tylko przez
tylno-kołowiec „Smolkę".~, mie~izn,
pogłębi~n~chprzez
pogłębiarki, mają głęLokosc 90
195 cm 4 mielizny,
zaśod ] 00 do 1:rn crn _ 8 mielizn.
. J ~-k
obliczyliśmyuprzednio dla pierwszej
połowyna- wigacJ
1,ten sam tabor mtensywniej pracuj ac
byłw stanie dać. głębokość 115 cm przed zbliżeniem się okresu usta- lonego
średnio-niskiegopoziomu.
.
Gclyb_Yśmypr~.c~wali
c~łą siłąod 1 kwietnia, nie czy-
rnąc.
wy~_ieczek 1:izeJ M~dlma,
wykonalibyśmyw
ciągunawigacJi na odcmkl~ probnym dwa razy
większą robotę.Byłoby
to
wystarcza.1ącedla
pogłębieniaco najmniej do 1 metra 8 mielizn
głębokości90 i 95 cm, tak samo jak
były pogłębioneinne 12 mielizn. ·
\)
Tabor robót
doraźnychz 1923 r.,
pracującod 1-go kwietnia
wyłączniena próbnym odcinku, powinien
byłby miećza zadanie utrzymanie w tym roku
głębokości1 metra.
Zestawiając głębokości Wisły
z 1922 i 1921 r. spostrze- gamy,
że różnicanie przekracza 12 crn.
Skądinąd
wiemy,
żeprzy robotach
pogłębiarskichdaje
się osiągać
w latach o
najniższychpoziomach niemal
tażsama
głębokośćtranzytowa co i w latach
średnio-niskich„Pochodzi to
stąd, żebardzo niski poziom wody w rzece jest wynikiem odpowiedniego przebiegu
całejnawigacji i
żecharakter takiej nawigacji szczególnie sprzyja wydatnej pracy
pogłębiarek.Gdyby w 1923 r.
miałmiejsce poziom wody bardzo niski, ten . sam tabor,
należycie pracując,powinien
był dążyćdo utrzymania
głębokości90 crn.
Przy
pogłębieniuniektórych mielizn, jak to przewidu- je
sięw okolicach
Włocławka, może zajśćpotrzeba
pogłębienia ich twardego
podłoża.Odpowiednio zorganizowany tabor
pogłębiarskipo- winien
wykonaćtakie roboty stopniowo w przerwach po-
między
robotami na piaszczystych ruchomych mieliznach.
Okoliczność, że
na
Wiśle spotykają sięmielizny z twardym
podłożem,przemawia
właśnieza
rozpoczęciempracy od uruchomienia taboru
pogłębiarek.Zwiększona
do
ujściaBugu
objętość przepływu,mniej- sz:y spadek i stalszy charakter brzegów
wskazują, żena teJ przestrzeni
należy dążyćdo
osiągnięcia większej głębokości niż powyżej
Modlina, prawdopodobnie - 140 crn do Torunia i 150 crn
poniżejTorunia.
Pomijamy ·na razie tę kwestj ę, gdyż nam przede- wszystkiem idzie o
dojścieod morza do Warszawy.
Szerokość
przekopów
należyna
przyszłość zwiększyćze
względuna
żeglugęi dla lepszego zapewnienia ich trwa-
łości,
co wymaga
zwiększenia siłytaboru w stosunku 25 do 35, proporcjonalnie do
szerokościprzekopów.
Na odcinku Warszawa - Modlin dla utrzymania w la- tach
średnio-niskich głębokościjednego metra i w latach bardzo niskich 90 cm potrzebny jest tabor o
wydajnościteoretycznej 170 rn
3piasku na
godzinępracy.
Jeżeli
przyjmiemy nasz odcinek próbny za
jednośćwypadnie, w braku innych prób odpowiednich lub dokład~
nych studjów,
przyjąćna podstawie
przybliżonychobli-
czeń Wisłę Płocką
za 3, a
Pomorskąza 2.
Wydajność
taboru dla zapewnienia wskazanych
wyżej głębokościna
całejdrodze od Warszawy do morza wy- padnie na 1000
rn3 •· Tabor obliczony w 1919 r. o wydajności 1200 m
3po- winien
starać sięo postawienie rekordu
głębokościod Warszawy do morza -- 115
crnprzy stanie
średnio-niskimi 1
mprzy wszelkich poziomach.
. Tabor, który
możemy zgromadzićna
Wiśle,nie czy-
mąc
dalszych zakupów
pogłębiarek, może mieć wydajność teoretyczną400 rn\
wljczającw to dwa
tylno-kołowce.Jest to tabor nieco za
słabydla przestrzeni od W ar- sza wy do Torunia, lecz
ponieważdobra organizacja
możeniekiedy wiele tam
dokonać,gdzie braknie
siły, więc jużz takim taborem na tej przestrzeni
należy próbowaćza-
p~wn~ć. że?ludze głębokość najmniejszą
90 crn, która jest rowmez
mezbędnadla swobody ruchów samego taboru.
Koszt robót prowadzonych z takim taborem oblicza
się
na 500.000
złp.na rok.
Dla zapewnienia
żegludzeod Warszawy do
Gdańska głębokości1 metra w
najbliższymroku o bardzo niskim poziomie,
należyod 1924 r.
wydawaćregularnie corocznie na
o:·ganizacjęi prowadzenie robót i na stopniowe
zwiększeme taboru po 950.000
złot.pol., wzgl. franków
złotych..
~czasen:, J?O przekopaniu miejsc kamienistych i po za- m1~me oka~yJme nabrtych statków i
pogłębiarekna lepsze, mozna
będziecoroczme
wydawaną sumę obniżyćdo 800.000
złp.,
czyli
cło2.000
złp.na
lcm. Tyle
właśnie kosztowałoprzed
wojnąw Królestwie ufrzymanie kilometra szosv
państwowej.