• Nie Znaleziono Wyników

Guizot, Kisielew i polska emigracja : zakusy dyplomacji carskiej na polską prasę emigracyjną we Francji w 1846 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Guizot, Kisielew i polska emigracja : zakusy dyplomacji carskiej na polską prasę emigracyjną we Francji w 1846 r."

Copied!
29
0
0

Pełen tekst

(1)

Hahn, Hans Henning

Guizot, Kisielew i polska emigracja : zakusy dyplomacji carskiej na polską prasę emigracyjną we Francji w 1846 r.

Przegląd Historyczny 65/4, 697-724 1974

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl, gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego, powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

M A T E R I A Ł Y

HĄNS HENNING HAHN

Guizot, Kisielew i polska emigracja Zakusy dyplomacji carskiej

na polską prasę emigracyjną we Francji w 1846 r.*

Działalność dyplom atyczna i intrygi trzech m ocarstw zaborczych:

Austrii, Rosji i Prus, rozwijane po nieudanym pow staniu 1846 r. w Kra­

kowie, G alicji i Poznańskiem, postawa pięciu m ocarstw przed aneksją Krakowa i po niej, oficjalne i faktyczne m otyw y ich w ystąpień — docze­

kały się już naukowego naśw ietlenia x. W niniejszym artykule, który w o ­ bec istniejącego stanu badań m oże być ty lk o m arginesowym przyczyn­

kiem, pragniem y przestudiować pew ien nieco zaniedbany aspekt sprawy, m ianowicie rolę polskiej emigracji w czasie m iędzy pow staniem a aneksją;

rolę jej jednak n ie jako czynnego podmiotu, lecz jako obiektu działania dyplom acji m ocarstw i w konsekw encji francuskiego w ym iaru spra­

wiedliw ości.

I

K iedy z początkiem 1846 r. pierw sze wiadom ości o wydarzeniach w G alicji dotarły do Paryża, francuski m inister spraw zagranicznych Guizot m usiał obawiać się naprężenia stosunków Francji z trzema mo­

carstwam i wschodnim i, zwłaszcza zaś z Austrią. Pow szechnie panująca opinia kazała obciążyć odpowiedzialnością za próbę powstania żyjącą w e Francji polską em igrację w zględnie jej organizacje — a ogłaszane pu­

blicznie kom unikaty w szelkich grup em igracyjnych bynajm niej tem u nie przeczyły.

Guizot stanął w obec zagrożenia sw ej dotychczasowej polityki: od obję­

cia przezeń urzędu w 1840 r. jej głów nym celem było w yprow adzenie Francji z porażki związanej z kryzysem wschodnim 1840 r. i zapobieżenie ponownej izolacji. Guizot osiągnął to przez en ten te cordiale z angielskim gabinetem torysów Sir Roberta Peela, równocześnie zaś doprowadził do stopniow ego zbliżenia z konserw atyw nym i m ocarstwami wschodnim i, przy czym uzyskał w ramach istniejących m ożliwości szczególnie dobre sto­

sunki z M ettem ichem . Teraz, w początkach marca 1846 r., okazało się, że trwałość gabinetu torysow skiego jest ograniczona, że kontynuacja en ten te cordiale z lordem Palm erstonem będzie o w iele trudniejsza niż z Aberdee- nem, że ponadto to nie da się usunąć w drodze kompromisu sprzeczności

• T łu m a c z y ł E d m u n d M i s i o ł e k.

1 M . S z a r o t a , D ie le tz te n T a g e d e r R e p u b lik K r a k a u , B r e s la u 1911; W. K n a ­ p ó w s к a , L a p o litiq u e d e M e tte r n ic h a v a n t l’a n n e x to n d e la R é p u b liq u e d e C r a - c o v ie , [w :j L a P o lo g n e a u V I I C o n g rè s I n te r n a tio n a l d e s S c ie n c e s H is to r iq u e s t. II, W a rs z a w a 1933, s. 39— 59. O p ro c e s ie p rz e c iw k o p o ls k ie j p r a s ie e m ig r a c y jn e j z n a ­ la z łe m w d o ty c h c z a s o w e j li te r a t u r z e ty lk o d r o b n ą w z m ia n k ę (bez p o d a n ia ź ró d ła ) u S t. S z o s t a k o w s k i e g o , Z k a r t W ie lk ie j E m ig r a c ji. P ra sa o b o z u a r y s to k r a - ty c z n o - k o n s e r w a t y w n e g o w la ta c h 1832— 1848, O ls z ty n 1947, s. 117.

Р 0 7 Р Г Ї Т A T~V Ї І r c T V - S D V 0 7 Λ Τ ν Τ Λ Μ T . Y 4 7 1 0 7 І Т « Г 7 А

(3)

interesów angielsko-francuskich w Hiszpanii (les m ariages espagnols).

Wiadomości z G alicji m ogły dla Guizota oznaczać jedynie to, że zagro­

żony jest rów nież drugi „front” jego polityki zagranicznej. Z punktu w i­

dzenia prawa m iędzynarodow ego m ocarstwa wschodnie m ogły uczynić Francji trudny do odparcia zarzut, że toleruje na swoim terenie w yw ro­

to w e i rew olucyjne działania skierow ane przeciw w ew nętrznem u poko­

jow i i terytorialnem u statu s quo innych „zaprzyjaźnionych” państw.

R ów nież w sensie w ew nętrznopolitycznym , pojawiające się w e fran­

cuskiej prasie i początkowo bardzo przesadzone wiadom ości o powstaniu, które objęło całą Polskę, pow odowały trudności. Opozycja francuska w szelkich odcieni znajdowała w nich odskocznię do w ykorzystyw ania dla swej politycznej w alki z rządem utajonych, a w ciąż żyw ych propolskich sym patii ludności.

Nic też dziwnego, że Guizot w yraził sw oje niezadow olenie em igran­

tom. W le ttr e particu lière 2 z 6 marca 1846 do hr. de Flahaut, ambasadora Francji w Wiedniu, określił wydarzenia galicyjskie jako tris te spectacle de folie e t de m alheur, kontynuując następnie:

R ie n d e p lu s f r a p p a n t q u e ce s o u lè v e m e n t d es p a y s a n s c o n tr e le s p r o v o c a te u r s . L e P r i n c e C z a r to r is k i e t le C o m te Z a m o is k i é t a i e n t m a r d i d e r n i e r i[a w ię c 3 m a r c a ] c h e z m o i, v e n u s é v id e m m e n t p o u r s e m o n tr e r e t m e p a r l e r à l ’o c c a sio n d e ce q u i se p a s s a it. Ils o n t a tt e n d u q u e to u t le m o n d e s ’e n f û t a llé , e t r e s té s s e u ls a v e c m o i, ils o n t d é p lo r é , p r o t e s té e tc . J e l e u r a i d it s a n s r é s e r v e c e q u e j e p e n s a is . J e le u r a i d e m a n d é s i u n p è r e d e f a m il le q u i c o n d u ir a it se s a f f a ir e s p r iv é e s a v e c c e d e g ré d ’a v e u g le m e n t e t d e f o lie me s e r a i t p a s t r è s ju s te m e n t i n t e r d i t e t m is à C h a r e n to n s.

I ls s o n t c o n v e n u s d e to u t, d is a n t q u e c ’é t a i t la p o r tio n d é m a g o g iq u e d e l ’é m ig r a tio n P o lo n a is e q u i f a i s a i t t o u t c e la , q u e le s id é e s c o m m u n is te s l ’a v a ie n t e n e f f e t e n v a h ie , e t q u ’il s é ta i e n t , e u x , v io le m m e n t a tt a q u é s e t c a lo m n ié s , ici, d a n s le s jo u r n a u x r é d ig é s p a r ces g e n s - là . N e f a ite s , c o m m e d e r a is o n , d e ce q u e j e v o u s d is là , q u ’u n u s a g e d is c r e t. I l e s t b o n q u ’o n s a c h e q u e , m ê m e ic i, l ’e n tr e p r i s e e s t d é s a v o u é e p a r le s c h e fs é le v é s d u p a r t i , e n m ê m e te m p s q u ’e lle e s t re p o u s s é e , s u r le s lie u x , p a r le p e u p le s u r le q u e l e lle c o m p ta it. M a is j e n e v e u x p a s s u s c ite r , a u t o u r d e c es m a l h e u r e u x c h e fs , d e n o u v e lle s h a in e s . Q u e p e n s e - t- o n à V ie n n e d e Z a m o is k i? C r o it- o n q u ’i l a i t m is la m a i n

à

c e s fo lie s? 4.

Odbiorca listu ze sw ej strony m artw ił się skutkam i wydarzeń galicyj­

skich dla polityki zagranicznej. Poddawał sw em u m inistrow i pod rozwagę,

* D la k o r e s p o n d e n c ji d y p lo m a ty c z n e j X I X w ie k u , a z w ła s z c z a p r o w a d z o n e j p rz e z G u iz o ta , c h a r a k t e r y s t y c z n e je s t, że d o o f ic ja ln y c h d e p e s z d o łą c z a n e b y ły n a d e r czę­

s to li s t y p r y w a tn e , w k tó r y c h n ie r z a d k o u ja w n ia ł y s ię w ła ś c iw e m o ty w y o k r e ś lo ­ n y c h d y p lo m a ty c z n y c h p o s u n ię ć . P o r . D . J o h n s o n , T h e F o re ig n P o lic y o f G u iz o t 1840— 1848, „ U n iv e r s ity o f B ir m in g h a m H is to r ic a l J o u r n a l ” V I, 1957— 1958, s. 62—

87, s. 66 n n . D o s p r a w G u iz o ta p o r. ta k ż e k s ią ż k ę te g o sa m e g o a u t o r a p t. G u iz o t.

A s p e c ts o f F r e n c h H is to r y 1787— 1874, L o n d o n - T o r o n to 1963.

3 C h a r e n to n — z n a n y z a k ła d d la u m y s ło w o c h o ry c h p o d P a ry ż e m .

1 A r c h iv e s N a tio n a le s , P a r y ż [d a le j: A N P ], P a p ie r s G u iz o t [ d a le j: 42 А Р ] 9: G u i­

z o t do F la h a u t a , P a r y ż 6 m a r c a 1846, le ttr e p a r tic u liè r e , k o p ia . W s w e j o d p o w ie d z i z 17 m a r c a 1846 (A N P 42 A P , 68, le t tr e p a r tic u liè r e ) F l a h a u t z w r a c a ł u w a g ę n a ró ż ­ n ic ę m ię d z y w y ż e j c y to w a n ą w y p o w ie d z ią C z a rto r y s k ie g o , a je g o o fic ja ln y m w e z w a ­ n ie m do p o w s ta n i a ; F l a h a u t w y ja ś n i ł to , i c h y b a s łu s z n ie , o k o lic z n o śc ią , że C z a r to ­ r y s k i, z w ie d z io n y f a łs z y w y m i r e l a c j a m i g a z e t, n ie c h c ia ł iz o lo w a ć s ię o d r u c h u o g ó l­

n o n a ro d o w e g o . J e d n a k ż e n ie z n a la z ł d la te j i n t e r p r e t a c j i z ro z u m ie n ia u M e tte r n ic h a , k tó r y m i a ł b a r d z o z łe m n ie m a n i e d u c a r a c tè r e e t d e la t ê t e d u P ce A d a m e t c r o it le C*· Z a m o y s k i m ê lé à to u te s le s in t r i g u e s p o lo n a is e s . C o d o F l a h a u t a р о г . F . d e B e r n a r d y , C h a r le s d e F la h a u t, a m b a s s a d e u r à V ie n n e (1841— 1848), „ R e v u e d es d e u x M o n d e s ” n r 1 z 1 lu te g o 1954, s. 516—532.

(4)

G U IZ O T , K I S I E L E W I P O L S K A E M I G R A C J A

69Ô że szanse porozum ienia i dalszego zbliżenia m iędzy Austrią i Francją są w łaściw ie całkiem pom yślne, jednakże poczynania włoskich, a szczególnie polskich em igrantów m ogłyby i m usiały stać się decydującą przeszkodą·

czy nie dałoby się zapobiec tem u przez bardziej surow y nadzór oraz w p ływ na przywódców emigracji?

P e r s o n n e n ’é p r o u v e p lu s d e s y m p a th ie q u e m o i p o u r le s in f o r tu n é s P o lo n a is e t n e le u r e n a d o n n é s p lu s d e p r e u v e s , m a is j e n e p u is c o n s e n tir à s a c r if ie r à d e s b r o u illo n s e n d é m e n c e le s in t é r ê t s p o litiq u e s d e m o n p a y s , s a n s c e ss e c o m p ro m is p a r e u x s.

Guizot zwrócił się tego sam ego dnia do m inistra spraw w ew nętrznych Duchâtela z prośbą o nadzór oraz relacje na tem at polskiej em ig ra cji6.

M inister ośw iadczył sw ą gotowość w tej sprawie 7. Jak pow inien w yglądać nadzór w ładz francuskich nad Polakam i i ich stanowisko w obec nich, w ynika jednoznacznie z okólnika m inistra spraw w ew nętrznych do w szystkich prefektów z 10 marca 1846 8. Jego głów nym i punktami były:

utrzym anie tra n q u illité pu bliqu e, sprawozdania o sytuacji politycznej, planach i poczynaniach em igracji oraz zapobieganie wyjazdom Polaków za granicę, ab y nie b y li w stanie sprawiać kłopotów zagranicznej polityce Francji. Pom inąw szy m oże 'kategoryczny zakaz w yjazdów , trudno uznać zarządzenie takiego, ogólnie biorąc, bardzo przecież dyskretnego nadzoru za fakt bezpośredniej represji — poza tym francuskiem u m inistrow i cho­

dziło nie ty le o polską em igrację, co raczej o francuską opozycję. Przeja­

w ia się to w yraźnie w drugim okólniku m inisterstw a spraw w ew nętrznych do prefektów z 21 marca 1846:

S o u s p r é t e x t e d ’h o n o r e r le s m a l h e u r s d e la P o lo g n e , le s a r t i s a n s d ’é m e u te , d é c o u ra g é s p a r le u r p r o p r e im p u is s a n c e , p r o v o q u e n t d e s m a n i f e s t a ti o n s s a n s u ti li té e t d o n t le s e u l r é s u l t a t e s t d ’i n q u i é te r le s c ito y e n s e t d e le s h a b i t u e r p e u à p e u à d es

d é m o n s tr a tio n s r e p r é h e n s ib l e s ·.

Podobny m om ent podkreślił prokurator w Dijon w raporcie do m i­

nistra spraw iedliw ości z 23 marca 1846 o dem onstracjach antyrządowych:

L a c a u s e p o lo n a is e é t a i t le p r é t e x t e de ces d é m o n s tr a tio n s ; p o u r q u e lq u e s u n s c ’é t a i t le m o tif ; m a is p o u r le p lu s g r a n d n o m b r e , ces m a n if e s ta tio n s se r a t t a c h a i e n t à d e s id é e s d ’o p p o s itio n e t d e s m e n e u r s d u p a r t i r a d i c a l n ’é t a i e n t p a s é tr a n g e r s , p e u t- ê t r e , à l’im p u ls io n p r e m iè r e d e ces m o u v e m e n ts le.

II '

Trzem m ocarstwom wschodnim tego rodzaju zarządzenia francuskie, w ich pojęciu tylko połowiczne, nie m ogły wystarczać. Od początku usiło­

5 A N P 42 A P , 68: F l a h a u t d o G u iz o ta , W ie d e ń 6 m a r c a 1846, le ttr e p a r tic u liè r e .

• A r c h iv e s d u M in is tè r e d e s A f f a ir e s E tr a n g è r e s , P a r y ż , S é r ie M é m o ire s e t D o­

c u m e n ts [ d a le j: A M A E M e m + D oc] P o lo g n e 31, k . 285: G u iz o t d o D u c h â te la , P a ­ ry ż 6 m a r c a 1846, k o n c e p t.

7 A M A E M e m + D oc P o lo g n e 31, к . 290 п п .: D u c h â te l d o G u iz o ta , P a r y ż 10 m a r c a 1846. W c ią g u n a s tę p n y c h ty g o d n i i m ie s ię c y p o lic y jn y n a d z ó r n a d p o ls k ą e m i g r a c j ą z o s ta ł w z m o c n io n y . N ie lic z n e z a c h o w a n e r a p o r t y (A M A E M em + D oc P o lo g n e 31, p a s s im ; A N P 42 A P 57, p a ssirą ) w y k a z u ją , j a k w y r y w k o w e i c z ę ścio w o w ą tp liw e b y ły in f o r m a c je p o lic ji f r a n c u s k ie j o e m ig r a n ta c h .

® P o r. A n e k s A . S. K a l e m b k a , W ie lk a E m ig r a c ja . P o ls k ie w y c h o d ź s tw o p o li­

ty c z n e w la ta c h 1831— 1862, W a rs z a w a 1971, s. 333, w s p o m in a te n o k ó ln ik , k tó r y o d ­ n a la z ł w A r c h iw u m D e p a r ta m e n tu V ie n n e w P o itie r s .

• A N P 42 A P 3, te k a 3.

10 A N P B B 1® ( = v e r s e m e n t s d u M in is tè r e d e la J u s tic e ) 1440, t e k a 1866.

(5)

w ały one w ykorzystać dość trudną dla Guizota sytuację i skłonić go do ostrzejszych w ystąpień przeciw polskiej emigracji. Jednakże nie chciały przy tym przez głośne ataki i zarzuty spychać rządu francuskiego do po­

zycji obronnej i doprowadzać tym samym, w w ew nętrznej sytuacji poli­

tycznej Francji, do przeciwnego, niż sobie życzyły, w yniku. R espektow ały stanowisko Guizota, który m usiał brać pod uw agę opinię publiczną. W yko­

rzystyw ały raczej argum ent solidarności w szystkich rządów w obec sił ferm entu i przewrotu.

W rozm owie 11 z francuskim chargé d ’affaires w Petersburgu hr. R ay- nevalem Mikołaj I narzekał na cette d étesta ble ém igration, a zwłaszcza na

„ех-księcia” Czartoryskiego oraz Zamoyskiego, po czym oświadczył, że jest przekonany o lojalności rządu francuskiego, ale m usi zapytać: N ’a vez- vous aucun m oyen de ré p rim er les abus qui p eu ven t ém an er d ’elle [ = emigracji], de détou rn er les dangers dont elle p e u t m enacer l’E urope?

Trzeba będzie jeszcze pom ówić o m oyen s de répression p lu s efficace à l’égard des réfugiés.

Na tem at zarządzeń represyjnych w obec polskiej emigracji, rozmawiał Rayneval z kanclerzem Nesselrodem . Dyplom ata francuski donosił 31 m ar­

ca 1846:

U n e fo is s u r c e s u j e t [w y d a rz e ń g a lic y js k ic h ] e t r a p p e l a n t d e s d é m a r c h e s f a i te s e n d e r n i e r li e u à P a r i s p a r M . d ’A p p o n y , M . d e N e s s e lro d e e s t r e v e n u s u r to u te l’im p o r ta n c e q u ’i l a tt a c h e à u n e s u r v e illa n c e a c tiv e e t e ffic a c e d e s m e n é e s d e l ’é m ig r a tio n . I l r e c o m m a n d e ce p o in t à to u t e l a s o llic itu d e d u G o u v e r n e m e n t d u R oi.

J u s q u ’ici, j e n ’a i p a s v u q u e le s P o lo n a is r é f u g ié s e n F r a n c e e u s s e n t p r i s u n e p a r t p e rs o n e lle tr è s a c tiv e a u d e r n i e r s o u lè v e m e n t, e t j ’e n a i f a i t l ’o b s e r v a tio n à M . d e N e s s e lro d e , q u i, e n e ff e t, n ’a p u m e c ite r b e a u c o u p d ’e x e m p le s . M a is il s ’e s t p la i n t d es m e n é e s , des in tr ig u e s , d es d ir e c tio n s d o n n é e s d e lo in . I l m ’a d it e n c o re q u ’u n d es p r in c ip a u x c e n tr e s d ’a c tio n é t a i t B ru x e lle s , e t q u e la P r u s s e r é c l a m a i t à ce p o in t p r è s d u G o u v e r n e m e n t B e lg e “ .

Postępowanie trzech m ocarstw zaborczych było uzgodnione. Rząd pruski m iał zatem interw eniow ać w Brukseli, Rosja i Austria w Paryżu:

przy tym dyplom acja rosyjska nalegała na konkretne zarządzenia repre­

syjne — w ym iana depesz m iędzy W iedniem a Paryżem zawierała szcze­

gółow e opisy w ydarzeń z punktu w idzenia austriackiego, w ykorzystyw ane przez Guizota w jego m owach w parlamencie; M etternich poruszał równo­

cześnie zasadniczy w sensie prawa m iędzynarodowego problem azylu 13.

N ie poprzestawał jednak na akadem ickiej debacie o podstawach prawa międzynarodowego: kiedy Flahaut zareagował na zarzuty M etternicha zwracając uw agę na popieranie francuskich legitym istów przez Austrię, ten ostatni w ystąpił z propozycją um ow y traktatowej dotyczącej tego ro­

dzaju problemów. W idocznie zaskoczony dyplom ata francuski nie potrafił

11 A N P 42 A P 3, te k a 2: R a y n e v a l d o G u iz o ta , P e te r s b u r g 4 m a r c a 1846, le ttr e p a r tic u liè r e .

12 A M A E , S e r ie C o r r e s p o n d a n c e P o li ti q u e ( d a le j: A M A E C or. P o l.] R u s s ie 200, к . 283 п п.: R a y n e v a l d o G u iz o ta , P e te r s b u r g 31 m a r c a 1846.

13 K ilk a o f ic ja ln y c h d e p e s z M e tte r n ic h a z n a j d u j e s ię w : A u s M e tte r n ic h s N a c h ­ g e la s s e n e n P a p ie r e n , w y d . k s. R. M e 11 e r n i c h - W i n n e b u r g . A u to ry z o w a n e n i e ­ m ie c k ie w y d a n ie o r y g in a ln e — t. V II, W ie n 1883, s. 161 п п ., 187 пп., 210 п п .; r ó w ­ n ie ż w w y d a n iu f r a n c u s k im : M é m o ir e s , d o c u m e n ts e t é c r its d iv e r s la issé s p a r le p r in c e d e M e tte r n ic h ... t. V II, P a r is 1883, s. 166 п п ., 193 пп., 215 nm. W t e j s a m e j s p r a w ie p o r. ta k ż e : W . K n a p o w s k a , op. cit., s. 43 n n .

(6)

G U IZ O T , K IS IE L E / W I P O L S K A E M I G R A C J A

701 w pierwszej ch w ili nic na to odpowiedzieć u . M etternich polecił potem przedstawić propozycję Guizotowi przez ambasadora austriackiego w Pa­

ryżu, Apponyťego:

S i M . G u iz o t d e v a it e n tr e v o ir u n a v a n ta g e d e p o s itio n p o u r le G o u v e r n e m e n t F r a n ç a is , q u e le r è g l e m e n t d e c e t im p o r ta n t o b je t p a s s â t p a r le m o d e e t l a fo r m e d ’u n e e n t e n t e e n t r e l e s g o u v e r n e m e n t s [p o d k r e ś le n ie w o ry g in a le ] e t q u i d è s lo r s p r e n d r a i t le c a r a c t è r e d ’u n e lo i c o n ç u e d a n s u n b u t d e re p o s e t d e v é r i ta b l e c iv ilis a tio n , je n ’y s e r a i p a s c o n tr a ir e . T o u te m e s u r e q u i d a n s d e s v u e s

■d’o r d r e so c ia l t e n d r a à a f f e r m i r le p r in c ip e d ’a u to r it é lé g a le n o u s tr o u v e r a to u j o u r s f a v o r a b le m e n t d i s p o s é s 15.

N ie było to niczym innym , jak w ezw aniem Francji do oficjalnego przyłączenia się do programu Św iętego Przymierza. Tym sam ym posta­

now ienia w Münchengrätz nabrałyby praktycznie m ocy obowiązującej niem al na całym kontynencie europejskim. Taki krok nie był m ożliw y dla Guizota już choćby ze w zględu na opinię publiczną Francji — jednakże i w aspektach polityki zagranicznej nie mógł uważać go za korzystny.

Zbliżenie z mocarstwam i wschodnim i, do którego dążył, miało -przeszko­

dzić izolacji Francji lub zapobiec jej niebezpieczeństwu, a tym sam ym zapewnić francuskiej polityce zagranicznej w iększą swobodę m anewru, tak aby już nie była jednostronnie związana przym ierzem z Anglią. N ie m iało to jednak prowadzić do uzależnienia Francji od m ocarstw wschod­

nich. E n tente proponowana przez Metternicha upoważniałaby m ocarstwa w schodnie do współdecydowania o tym, jak rząd francuski w inien obcho­

dzić się z przebywającym i u siebie cudzoziemcami, a z kolei może naw et z w łasnym i radykałami. Guizot tak odpisywał do Wiednia:

L a 2« d é p ê c h e d e M . d e M e tte r n ic h f i n i t e n m e t t a n t e n a v a n t l’id é e d ’u n e e n t e n ­ t e o u c o n v e n t i o n e n tr e le s P u is s a n c e s a u s u j e t d e s r é f u g ié s d e to u t e n a t u r e e t d e to u te o rig in e . J ’a i r e p o u s s é f o r m e lle m e n t c e tte o u v e r t u r e : „C eci, a i - j e d it, e s t u n e a f f a ir e de G o u v e r n e m e n t in té r i e u r . N o u s n ’e n te n d o n s p a s f a i r e e n t r e r le d r o it d ’a s ile d a n s l a d ip lo m a tie ; n o u s e x c lu o n s le s d é lits p o litiq u e s d e to u s n o s t r a i t é s d ’e x t r a ­ d it io n IJ.

Ną to M etternichow i pozostało już tylko w ycofać się i zadowolić ogól­

n ym i w yw odam i i deklaracjam i 17.

III

Mimo tej zasadniczej odm ow y zobowiązania się de ju re, Guizot był gotów, w ramach m ożliw ości określonych francuskim i ustawam i, w yjść

14 A N P 42 A P 68: F l a h a u t do G u iz o ta , W ie d e ń 21 m a r c a 1846, le ttr e p a r tic u liè r e : --- il [ = M e tte rn ic h ] m ’a r é p o n d u q u ’e n e f f e t il y a v a it p e u t — ê t r e l i e u d e

c o n v e n i r d e q u e l q u e a r r a n g e m e n t r é c i p r o q u e p a r r a p p o r t a u t r a i t e m e n t d e s é m i g r é s e t r é f u g i é s d e t o u t e s l e s n u a n c e s e t d a n s t o u s l e s p a y s . V o u s c o m p r e n e z q u e c e c i é ta it d ’u n e n a tu r e tr o p d é lic a te p o u r q u e je m e s u is p e r m is d e le r e le v e r e t d ’y fa i r e a u c u n e ré p o n s e ; m a is p e u t- ê tr e m é r i t e - t - i l v o tr e a tte n tio n . L a P r in c e a y a n t p a r u a tta c h e r q u e lq u e im p o r ta n c e à c e tte id é e , j e p e n s e q u e s i v o u s ê te s d a n s l’in te n tio n d e p r e n d r e q u e lq u e s m e s u r e s r e l a ti v e ­ m e n t a u x r é fu g ié s p o lo n a is e t ita lie n s , v o u s p o u r r ie z s a is ir c e tte o cc a sio n p o u r o b te n ir

e n r e to u r d e l’A u tr i c h e d e s e n g a g e m e n ts a n a lo g u e s p a r r a p p o r t a u x é m ig r é s fr a n ç a is e t a u x m e m b r e s d e la F a m ille R o y a le e x ilé e . — J e n e m e s u is , d u r e s te , m ê m e p a s e n g a g é à v o u s fa i r e a u c u n e c o m m u n ic a tio n à c e t é g a rd [p o d k r e ś le n ia w o ry g in a le ],

15 A N P 42 A P 3, t e k a 3: M e tte r n ic h do A p o n y i’ego, W ie d e ń 21 m a r c a 1846, k o ­ p ia ; k o p ia r ó w n ie ż w A M A E M e m + D oc P o lo g n e 31, к . 337 n n .

A N P 42 A P 3, t e k a 4: G u iz o t d o F la h a u ta , P a r y ż 1 k w ie tn i a 1846, k o p ia ; t a k ­ ż e A M A E M em + D oc P o lo g n e 31, к . 361 n n .

17 M e t t e r n i c h , N a c h g e la s s e n e P a p iere... t. V II, s. 212 n n .: M e tte r n ic h do T h o m a (w P a ry ż u J W ie d e ń 11 k w ie tn i a 1846; w w y d a n iu f r a n c u s k im s. 217 n n .

(7)

naprzeciw życzeniom m ocarstw zaborczych. Przedłożenie ich przyjęła na siebie dyplom acja rosyjska.

Stosunki dyplom atyczne m iędzy Francją a Rosją w yszły już wpraw dzie dawno z głębokiego kryzysu, ale w ciąż jeszcze przedstaw icielstw a dyplo­

m atyczne obu krajów kierow ane były przez zastępców: K isielew a w Pa­

ryżu i R aynevala w Petersburgu, podczas gdy nom inalny francuski amba­

sador, baron de Baranie, m usiał rezydować w Paryżu. Od jesieni 1845 r.

toczyły się m iędzy obu krajami pertraktacje w spraw ie um owy żeglugo­

wej i handlowej, jako że w skutek carskiego ukazu francuski handel z Rosją ponosił duże szkody. Pertraktacje odbyw ały się w Paryżu, pro­

w adzili je Barante i K isielew 18. Guizotowi zależało na pozytyw nym w y­

niku pertraktacji, jak i ogólnie na poprawie stosunków francusiko-rosyj- skich 19. W m arcu 1846 r. rozm ow y handlow e jeszcze nie posunęły się naprzód, groziło n aw et zerw anie pertraktacji. Z inicjatyw y Guizota pro­

wadzono je jednak dalej 20. Rosja nalegała, aby rozpatrywać osobno pro­

blem y handlow e i przepisy żaglugowe, podczas gdy strona francuska pragnęła obie sprawy zawrzeć w e w spólnym układzie. W końcu marca 1846 r. Francja poszła ostatecznie na ustępstw a i zgodziła się na odrębne traktowanie obu kom pleksów spraw 21.

Sytuację tę w ykorzystał K isielew dla interw encji urządu francuskiego skierowanej przeciw em igracji polskiej. Prawne oparcie znalazł w usta­

wach francuskich o prasie z 18 lipca 1828 i 9 września 1835, zgodnie z któ­

rymi dla każdego ukazującego się periodycznie czasopisma politycznego niezbędne było złożenie kaucji.

Po przypuszczalnej uprzedniej osobistej w izycie u G uizota22 dyplo­

mata rosyjski przekazał 29 marca 1846 listę ukazujących się w Paryżu czasopism polskich, które nie złożyły przepisanej ustawowo kaucji 23.

A by nie polegać jedynie na inform acjach rosyjskich Guizot zażądał raportu o polskiej prasie em igracyjnej od prefekta policji Delesserta.

18 W s w o ic h w s p o m n ie n ia c h B a r a n t e w z m ia n k u j e te p e r t r a k t a c j e c a łk ie m k r ó tk o , t a k że n ie sp o s ó b z n ic h w y tw o r z y ć so b ie ja s n e g o o b ra z u (S o u v e n ir s d u B a r o n d e B a r a n te d e ľ A c a d e m ie F r a n ç a is e 1782— 2886, p u b lié s p a r s o n p e t i t - f i l s C la u d e d e B a r a n t e t. V II: 1841— 1851, P a r i s 1899, s. 160 n n ., 165 n n ., 175). W s p r a w i e u m o w y że g lu g o w e j i h a n d lo w e j p o r. F . d e M a r t e n s , R e c u e il d e s tr a ité s e t c o n v e n tio n s c o n c lu s p a r la R u s s ie 'a v e c les p u is s a n c e s é tr a n g è re s... t. X V : T r a ité a v e c la F ra n c e 1822— 1906, P e te r s b u r g 1909, s. 202 n n . o ra z A M A E S é r ie C o rre s p o n d a n c e C o m m e rc ia le [d a le j: A M A E C o r. C om .], S t. P e te r s b o u r g 25, p a s s im .

18 T a k n p . p is z e G u iz o t z o k a z ji w iz y ty w . k s. K o n s ta n te g o w T u lo n ie do d o w o ­ d ząceg o ta m a d m i r a ł a B a u d in a w p iś m ie z 30 m a r c a 1 8 4 6 :-il n o u s im p o r te q u e

le je u n e P r in c e , le p r e m ie r d e sa m a is o n q u i m e t t e le p ie d e n F ra n c e d e p u is 1830, e n r e m p o r te u n e b o n n e e t a g ré a b le im p r e s s io n . C e q u ’il d ir a à l’E m p e r e u r so n p è re

p e u t ê tr e d ’u n e g r a n d e c o n s é q u e n c e — — J ’e sp è r e q u ’a u c u n e a llu s io n a u x tr is te s a ffa ir e s d e P o lo g n e n e v ie n d r a le c h o q u e r o u l’e m b r a s s e r (A N P 42 A P 7).

20 F . d e M a r t e n s, o p. cit., s. 204.

21 A M A E C o r. C om ., S t. P e te r s b o u r g 25, k . 292 n n .: G u iz o t d o R a y n e v a la , P a r y ż 28 m a r c a 1846, k o n c e p t.

22 N ig d z ie w e f r a n c u s k ic h a r c h iw a c h n ie u d a ło się o d n a le ź ć n o t a t k i o u p r z e d n ie j ro z m o w ie K is ie le w - G u iz o t w s p r a w i e c z a s o p is m p o ls k ic h ; n a le ż y je d n a k z a k ła d a ć ta k ą ro z m o w ę : p o p ie r w s z e , o d p o w ia d a z w y c z a jo m d y p lo m a ty c z n y m , a b y p rz e d w r ę ­ c z e n ie m d o k u m e n tu w r o d z a j u t u c y to w a n e g o , in te r p e lo w a ć w je g o s p r a w ie , p o w tó ­ re , n ie s p o s ó b p r z y ją ć , a b y c y to w a n y d a le j r a p o r t p o lic ji f r a n c u s k ie j z 31 m a r c a zo­

s ta ł s p o r z ą d z o n y w c ią g u d w ó c h d n i. P ra w d o p o d o b n ie z a le c o n o go ju ż p r z e d 29 m a r c a 1846.

23 P o r. A n e k s B .; li s t a je s t b e z p o d p is u czy in n y c h w s k a z ó w e k d o ty c z ą c y c h je j p o c h o d z e n ia , je d n a k ż e p o r ó w n a n ie r ę k o p is u z r ę k o p is e m c y to w a n y c h d a le j n o t K is ie ­ le w a z 24 p a ź d z ie r n ik a i 2 lis to p a d a 1846 w y k a z u je je d n o z n a c z n ie , że li s t a p o c h o d z i od K is ie le w a w z g lę d n ie z o s ta ła n a p is a n a w je g o b iu r z e .

(8)

G U IZ O T , K I S I E L E W I P O L S K A E M I G R A C J A

703 W kilka dni później otrzym ał obszerny raport wraz z pism em tow arzy­

szącym 24.

Inicjatywa K isiëlew a doczekała się u Guizota przychylnego przyję­

cia, jak to w ynika z raportu Raynevala do Guizota. N esselrode w yraził sw oje zadowolenie ze sposobu, w jaki Guizot m ów ił w parlam encie fran­

cuskim o wydarzeniach galicyjnych:

U c o n tin u e à se lo u e r b e a u c o u p d e l ’a t t i t u d e , d u la n g a g e d e V o tre E x c e lle n c e . I l s ’e s t m o n t r é p a r t ic u l iè r e m e n t r e c o n n a is s a n t d e l ’a c c u e il f a i t a u x o b s e r v a tio n s d e M. d e K is s e le ff a u s u j e t d e j o u r n a u x p o lo n a is q u i p a r a i s s a i e n t s a n s r e m p li r le s c o n d itio n s v o u lu e s e t q u i, t r a n s p o r t é s e n P o lo g n e , e n tr e te n a i e n t l ’a g ita tio n d es e s p r its

K isielew ow i zdawało -się, że m oże posunąć się jeszcze dalej : 28 k w iet­

nia 1846 w ręczył Guizotowi listę najbardziej w pływ ow ych i sw oim zda­

niem najbardziej niebezpiecznych polskich em igrantów 26.

IV

Aż po późne lato 1846 r. nie przedsiębrano, jak się zdaje, w tej spra­

w ie dalszych kroków, ani z rosyjskiej, and z francuskiej strony. O przy­

czynach tej bezczynności'źródła nic nie mówią; można dom niem ywać, że decydujące b y ły dwa m otyw y. Z jednej strony, Guizot chciał prawdopo­

dobnie przeczekać wybory, które odbyły się 1 sierpnia i przyniosły mu nieoczekiw anie dużą większość w parlam encie. Następnie, nalegał zapew­

ne na podpisanie wspom nianej już um ow y żeglugow ej i handlowej, zanim byłby gotów do dalszych ustępstw . Pertraktacje przeciągały się aż do sierpnia, tak że um ow ę m ożna b yło podpisać dopiero 4/16 września 1846 27.

U stępstw a rosyjskie zmierzające, aby przez prowizoryczne zarządze­

nia, w ostatnich m iesiącach przed w ejściem w życie um ow y, w ym ijać trudności i częściowo już w cześniej stosować w ynegocjow ane ustalenia um ow y czy też dekret o przejściow ych zarządzeniach korzystnych dla francuskich statków 28, w yraźnie dowodzą, jak bardzo zależało i carskie­

m u rządowi na tym , aby rozwijać poprawiające się pow oli stosunki z Pa­

ryżem . Czy pozostawało to w bezpośrednim związku z rosyjskim i życze­

niam i odnośnie polskiej emigracji — co do tego źródła m ilczą i m usim y tu poprzestać na dom ysłach.

V

Dopiero z końcem sierpnia lub w początkach września podjął K isielew nową interw encję u Guizota w sprawie polskiej prasy emigracyjnej;

francuski m inister sprawił i tym razem na sw ym partnerze w rażenie go­

towości do uw zględnienia rosyjskich życzeń. Św iadczy o tym raport Ray­

nevala z rozm owy z Nesselrodem:

D a n s u n e r é c e n te e n tr e v u e , M . le C o m te d e N e s s e lro d e m ’a in s ta m m e n t d e m a n d é d ’e n tr e t e n i r V o tre E x c e lle n c e de l ’a g ita tio n q u i se m a n if e s te e n c o re p a r m i le s P o -

24 P o r. A n e k s С.

23 A M A E C o r. P o l., R u s s ie 200, k. 301 n n .: R a y n e v a l d o G u iz o ta , P e te r s b u r g 26 k w ie tn i a 1846.

M A N P 42 А Р 3 t e k a 4.

27 F. d e M a r t e n s , op. cit., s. 206 n n .; te k s t u m o w y ta k ż e u d e C l e r c q u a , R e c u e il d e s tr a ité s d e la F ra n c e t. V : 1843— 1849, P a r i s 1865, s. 468 n n .; t a k sa m o w : M a r t e n s - M u r h a r d, N o u v e a u R e c u e il d e s T ra ité s... t. I X, s. 335 nn.

28 A M A E C o r. C om ., S t. P e te r s b o u r g 25; R a y n e v a l d o G u iz o ta , P e te r s b u r g 27 k w ie tn ia , 21 lip c a , 7 s ie r p n ia , 21 s i e r p n ia 1846.

(9)

lo n a is ré f u g ié s e n F r a n c e , e t n o ta m m e n t d e s jo u r n a u x e t c ir c u la ir e s r é v o lu tio n n a ir e s q u ’ils f e r a i e n t im p r i m e r s a n s se c o n f o r m e r a u x c o n d itio n s de c a u tio n n e m e n t e t a u t r e s im p o s é e s p a r le s lois.

„ J e s a is q u e M . G u iz o t e s t b ie n d is p o s é à c e t é g a r d , a a jo u t é M . le C h a n c e lie r;

il a b ie n v o u lu p r o m e tt r e à M . d e K is s e le f f d e s ’o c c u p e r a c tiv e m e n t d e c e tte a f f a ir e , d è s so n r e t o u r à P a r i s ; m a is j e v o u d r a is q u ’il s û t to u t l ’i n t é r ê t q u e j ’y a tta c h e , e t je d é s ir e r a is b e a u c o u p q u e , d e v o tr e c ô té , v o u s p u s s ie z la r e c o m m a n d e r à so n o b lig e a n te a t t e n t i o n ” .

M . d e N e s s e lro d e m ’a m o n t r é d e u x f e u ille s im p rim é e s e n P o lo n a is , ré c e m m e n t p u b lié e s e t c o n ç u e s, m ’a - t - i l d it, d a n s le p lu s d a n g e r e u x e s p r it. J ’a i a s s u r é M . le C h a n c e lie r q u e je f e r a i s p a r t à V o tre E x c e lle n c e , d ès la p r e m iè r e o c c a sio n , de l'i m p o r ta n c e q u ’i l a t t a c h a i t à c e tt e q u e s tio n e t d e so n v i f d é s ir d e l a v o ir r é s o lu e a in s i q u e M . d e K is s e le f f le lu i a f a i t e s p é r e r ет.

O nowej inicjatyw ie donosiła też m ężow i pani Nesselrode oceniając zresztą sceptycznie perspektyw y sukcesu:

L e g o u v e r n e m e n t [fra n ç a is ], o n n e s a u r a i t e n d o u te r , a c c o rd e a u x P o lo n a is u n e fo r te p ro te c tio n ; il le u r p e r m e t, p a r e x e m p le , d e p u b li e r s e p t j o u r n a u x s a n s c a u tio n ­ n e m e n t. L a p rin c e s s e L ie v e n p r é t e n d q u e si n o s r e la tio n s a v e c la F r a n c e , é ta i e n t m e ille u re s , G u iz o t s e r a it p lu s c o u la n t à ce s u j e t --- I l f a u t q u e j e t e d is e q u e j ’a i é té c h a r m é e d e v o ir K is s e le f a u s s i b ie n p o s é v is - à - v i s d e G u iz o t e t d e l a s o c ié té f r a n ç a is e . I l t i e n t b o n , a v e c d ’a g ré a b le s f o r m e s e t e s t t r è s a im é ; e n u n m o t, o n lu i r e n d ju s tic e . D a n s l ’a f f a i r e d u t r a i t é , i l s ’e s t p a r f a i t e m e n t c o n d u it e t m ’a d it q u e B a r a n te a v a i t é té f a i b le e t c r a i n ti f . I l s e d is p o se à a tt a q u e r G u iz o t a u s u j e t d es P o lo n a is e t d e le u r s j o u r n a u x ; j e d o u te q u ’il o b tie n n e q u e lq u e chose. L a c r a i n te des i n te r p e l la tio n s a u x C h a m b re s f a i t f a i r e d a n s ce p a y s d es ch o se s in o u ïe s *>.

Nowa interw encja dyplom acji rosyjskiej zbiegła się chyba nieprzypad­

kowo z ostatecznym zerw aniem m iędzy Anglią a Francją. 1 w rześnia 1846 ogłoszono podw ójne hiszpańskie zaręczyny i m im o angielskich protestów oba w esela burbońskie odbyły się 15 października 1846 w Madrycie. Wo­

bec bezowocności swoich protestów w Paryżu i Madrycie Palm erston zwrócił się do trzech m ocarstw wschodnich, argum entując, że doszło do zerwania postanow ień traktatow ych z Utrechtu z 1713 r . 31.

Guizot m usiał uważać, aby znowu nie popaść w izolację. Sądził, że m oże polegać na M ettem ichu, w ystępującym wobec A nglii jako rzecznik trzech m ocarstw wschodnich w sprawie hiszpańskiej: obaj m ieli zbyt w iele w spólnych interesów w Szwajcarii i W łoszech32. Główną uw agę

28 A M A E C o r. P o l., R u s s ie 201,· k . 38 n n .: R a y n e v a l d o G u iz o ta , P e te r s b u r g 19 w r z e ś n ia 1846.

30 L e tt r e s e t P a p ie r s d u C h e v a lie r C o m te d e N e s s e lr o d e 1760— 1856, e x tr a it s d e se s a r c h iv e s , p u b lié s e t a n n o té s p a r le C o m te A . d e N e s s e l r o d e t. V I I I , P a r i s 1904— 1912, s. 349: c o m te s s e d e N e s s e lro d e d o m ę ż a , B a d e n 20 w r z e ś n ia 1846; p o r. t a k ­ ż e J e n e r a ł Z a m o y s k i, t. IV : 1837— 1847, P o z n a ń 1918, s. 488, p rz y p . 1.

81 M e t t e r n i c h , N a c h g e la s s e n e P a p ie re ... t. V II, s. 266 n n . w w y d a n iu f r a n ­ c u s k im s. 272 n n .; E. R e g n a u l t , R é v o lu tio n fr a n ç a is e . H is to ir e d e s h u i t a n s 1840—

1848... fa i s a n t s u i te à L ’H is to ir e d e s d i x a n s 1830— 1840 p a r M. L o u is B la n c e t c o m ­ p lé t a n t le r è g n e d e L o u is - P h ilip p e t. I I I , P a r i s 1852, s. 164 n n .; D o n a ld M . G r é e r , L ’A n g le te r r e , la F ra n c e e t la R é v o lu t io n d e 1848. L e tr o is iè m e M in is tè r e d e L o r d P a lm e s to n a u F o r e ig n O ffic e (1846— 1851), te z a d o k to r s k a , P a r i s 1925, s. 42 nn.

** T eg o , ż e M e tte r n ic h p rz y g o to w y w a ł a n e k s j ę K r a k o w a i c z e k a ł ty lk o n a w ła ś ­ c iw y m o m e n t, n ie m ó g ł G u iz o t p rz e w id z ie ć , a g d y b y n a w e t w ie d z ia ł o ty m , c h y b a n ie s k ło n iło b y g o to do z m ia n y p o lity k i: r ó w n ie ż p ó ź n ie js z e p r o te s ty p o a n e k s j i z w r a ­ c a ły się g n ie ty l e p r z e c iw n ie j s a m e j, co p r z e c iw f o r m ie ,, w ja k i e j j ą p rz e p r o w a d z o n o , m ia n o w ic ie le k c e w a ż ą c p r a w o w s p ó łd e c y z ji o b u z a c h o d n ic h s y g n a ta r iu s z y w ie d e ń ­ s k ic h .

(10)

G U IZ O T , K I S I E L E W I P O L S K A E M I G R A C J A

705 zwrócił Guizot ną Petersburg; 5 października 1846 w ysłał dw a listy do Raynevala: w jednym zajął się w yłącznie ślubami hiszpańskimi, drugi — którego tem atem była umowa żeglugow a — zaczął od pierw szych kon­

kretnych obietnic w spraw ie polskiej prasy emigracyjnej:

V o u s p o u v e z , m o n c h e r C o m te, d ir e à M . le № d e N e s s e lro d e q u e je m ’o ccu p e, d e c o n c e r t a v e c M . le G a r d e d es S c e a u x e t le P r o c u r e u r d u R oi, d e s jo u r n a u x p u b lié s ic i d o n t i l v o u s a e n tr e te n u . J e c o m p re n d s l ’im p o r ta n c e q u ’il y a tta c h e , e t j e v e u x f a i r e to u t ce q u e n o u s d e v o n s e t p o u v o n s. O n r e c h e r c h e e t o n c o n s ta te , ce q u ’il y a d a n s ces p u b li c a ti o n d ’ir r é g u li e r e t d e c o n tr a ir e à n o s lo is s u r l a p re s s e , rè g le im p é rie u s e d e n o t r e c o n d u ite e n p a r e i ll e m a tiè r e . L e s c o n tr a v e n tio n s , u n e fois c o n s ta té e s , s e r o n t p o u r s u iv ie s e t r é p r im é e s . D é jà , il y a q u e lq u e te m p s , n o s t r i b u n a u x o n t a t t e i n t e t f a i t c e ss e r, p a r u n e p o u r s u ite d e c e tt e n a tu r e , u n jo u r n a l a lle m a n d , V o r w ä r t s 53, q u i n ’a v a it p a s f a i t so n c a u tio n n e m e n t. S i le s j o u r n a u x P o lo n a is so n t, c o m m e on l ’a f f ir m e , d a n s le m ê m e c as, la m ê m e ju r is p r u d e n c e le u r s e r a a p p liq u é e M.

W kalkulacjach Guizota prasa polskiej em igracji miała posłużyć nie­

dwuznacznie jako obiekt dyplom atycznego przetargu. Rayneval mógł ry­

chło donieść sw em u m inistrow i o pozytyw nej reakcji Nesselrodego 3S.

Guizot chciał rzeczywiście dotrzymać danego przyrzeczenia. 10 paź­

dziernika 1846 przekazał Duchâtelowi rosyjskie uw agi ną' tem at bezpraw­

nego ukazyw ania się polskich g a z e t36. Zrazu D uchâtel potraktował pismo Guizota tylko jako prośbę o informację; skierował zatem otrzymane dane do prefekta policji, nie nalegając na szczególny pośpiech. K iedy po dwóch tygodniach w ciąż jeszcze nie doszła do Guizota odpowiedź m inisterstw a spraw w ew nętrznych, K isielew sam zestaw ił 24 października 1846 nową listę wchodzących w rachubę pism p o lsk ich 37.

33 C o do w s tr z y m a n ia n a ż y c z e n ie r z ą d u p ru s k ie g o d r u k u n ie m ie c k ie g o p is m a e m ig ra c y jn e g o „ V o r w ä r ts ” p o r. G . M a y e r , D er U n te r g a n g d e r „ D e u ts c h - fr a n z ö ­ s is c h e n J a h r b ü c h e r ’’ u n d d e s P a r is e r „ V o r w ä r ts ”, „ A rc h iv f ü r d ie G e s c h ic h te des S o z ia lis m u s u n d d e r A r b e ite r b e w e g u n g ” t. I I I , L e ip z ig 1913, s. 415— 437. P o r. te ż o s ta ­ tn io : J . G r a n d j o n c , M a r x e t les c o m m u n is te s a lle m a n d s à P a ris . V o r w ä r ts 1844, P a r i s 1974.

34 A N P 42 A P 9: G u iz o t do R a y n e v a la , P a r y ż 5 p a ź d z ie r n ik a 1846, le ttr e p a r tic u ­ liè re , k o p ia ; z a ró w n o t u j a k i w liś c ie G u iz o ta z 11 li s t o p a d a (p o r. p rz y p . 47) w a r to z a u w a ż y ć , ż e G u iz o t p r z e d s ta w ia sw o je z a m ia r y ja k o f a k t y ju ż d o k o n a n e ; d o m o ­ m e n tu , w k tó r y m p is a ł t e n p ie r w s z y lis t, n icze g o je s z c z e n ie p rz e d s ię w z ią ł.

35 A N P 42 A P , te k a 2: R a y n e v a l d o G u iz o ta , P e te r s b u r g 16 p a ź d z ie r n ik a 1846, le ttr e p a r tic u liè r e ; l i s t m ó w i o z g o d n e j r e a k c j i N e ss e lro d e g o n a d e p e sz ę G u iz o ta z_5 p a ź d z ie r n ik a w s p r a w i e ś lu b ó w h is z p a ń s k ic h . II [ = N e sse lro d e ] s ’e s t m o n tr é e x t r ê ­ m e m e n t s e n s ib le t a n t a u c o m m e n c e m e n t d e la le ttr e q u i tr a it a it d e s fe u ille s p o lo n a i­

s e s --- . N e s s e lro d e u s iln ie p r o s ił o d a n ie m u o d p is u p o c z ą tk u te g o li s tu — j ’e n f e r a i b o n u sa g e — u w a g a d o p u s z c z a ją c a d w ie m o ż liw e i n t e r p r e ta c je : a lb o s a m M ik o ­ ła j s t a ł za i n t e r w e n c ją p rz e c iw k o p o ls k ie j p r a s ie , a lb o — co b a r d z ie j p ra w d o p o d o b ­ n e — N e s s e lro d e n a p o ty k a ł w s w e j p o lity c e w o b e c F r a n c j i n a o p ó r c a r a l u b jeg o o to c z e n ia , t a k że c h c ia ł o b ie tn ic y G u iz o ta u ż y ć ja k o a r g u m e n tu , a b y ó w o p ó r p r z e ­ ła m a ć . Z a t ą d r u g ą i n t e r p r e t a c ją m o ż e te ż p r z e m a w ia ć p ó ź n ie js z y o m ie s ią c r a p o r t b r y ty js k ie g o p r z e d s ta w ic i e la w P e te r s b u r g u , lo r d a B lo o m fie ld a z 10 lis to p a d a 1846 o w ro g o śc i c a r a w o b e c F r a n c j i {— —H is [“ c a ra ] w o r d s a n d m a n n e r s _ g a v e e v id e n c e o f th e s a m e u n c o m p r o m is in g h o s t il it y in F ra n c e ), p rz y cz y m z w a ż y ć tr z e b a , iż te n r a p o r t a n g ie ls k ie g o d y p lo m a ty m ó g ł p o le g a ć n a s a m o z łu d z e n iu (cy t. z a T. S c h i e ­ m a n n , G e s c h ic h te R u s s la n d s u n te r K a is e r N ik o la u s I t. IV : K a is e r N ik o la u s v o m H ö h e p u n k t s e in e r M a c h t b is z u m Z u s a m m e n b r u c h i m K r im k r i e g 1840— 1855, B e rlin

—L e ip z ig 1919, s. 94. . .

“ A M A E M e m + D oc P o lo g n e 31, k . 46: G u iz o t do D u c h a te la , P a r y z 10 p a ź ­ d z ie r n ik a 1846, k o n c e p t, n a n im z a p is e k o łó w k ie m : “R u ssie . E m ig r a tio n P o lo n a is e .

37 P o r. A n e k s D.

P rze g ląd H isto ry czn y — 8

(11)

Tym razem Guizot w ysła ł kopię listu nie do m inistra spraw w ew nętrz­

nych, ale sprawiedliwości. Przedstaw ił sw em u koledze M artinowi (du Nord) spraw ę jako pilną; ten przekazał natychm iast dane generalnem u prokuratorowi H ébertowi 38 z poleceniem sprawdzenia prawdziwości in­

form acji i w w y n ik u pozytyw nym wszczęcia kroków sądowych 39.

Francuski w ym iar spraw iedliw ości pracował z niezw ykłą szybkością;

już 30 października prokurator generalny złożył sw em u m inistrow i ra­

port 40, że przekazał dane do prokuratora królew skiego z zaznaczeniem najwyższej pilności. Ten wszczął natychm iast dochodzenie, jednakże

j u s q u ’à p r é s e n t le r é s u l t a t d e s e s re c h e r c h e s à c e t é g a r d e t d e c e lle s d e M . le P r é f e t d e P o lic e e s t d e m e u r é f o r t in c o m p le t e t l ’o n n e p e u t e n c o re a v o ir l a c e r t it u d e q u e le s p u b lic a tio n s a i e n t e u v é r i ta b l e m e n t u n c a r a c t è r e p é rio d iq u e . C o m m e c’e s t là d u re s te , u n e c o n d itio n n é c e s s a ir e d e la r é g u l a r i t é d e l a p o u r s u ite , le s é d i t u r s n e p o u r r o n t ê t r e a s s ig n é s , t a n t q u e ce p o in t n e s e r a p o in t m is p a r le r é s u l t a t d e n o s in v e s tig a tio n s u lt é r i e u r e s e n d e h o rs d e to u t e c o n te s ta tio n .

Tak w ięc — jak już wcześniej 41 — punktem decydującym o sądowym ściganiu polskiej prasy em igracyjnej była jej periodyczność. Martin (du Nord) p o w iad om ił42 Guizota o stanie rzeczy. Na to K isielew przystąpił do usunięcia zastrzeżeń M inisterstwa Spraw iedliw ości 43. Przekazany przezeń m ateriał obciąża} trzy polskie periodyki: „Trzeci Maj”, „Demokratę P ol­

skiego” i „Dziennik Narodow y”. M inister sprawiedliwości, którem u przed­

staw ienia K isielew a zostały przesłane, uznał w ątpliw ości za usunięte i skierował m ateriał do Héberta z zaleceniem:

S i v o u s ju g e z s u f f is a n te l a p r e u v e d e la c o n tr a v e n tio n q u i le u r [tr z e m d z ie n n i­

k o m ] e s t im p u té e , je v o u s e n g a g e à p r e s c r ir e s u r le c h a m p le s p o u r s u ite s **.

Hébert doniósł 45 sw em u m inistrow i jeszcze tego samego dnia, że do­

chodzenia oparte na inform acjach prefektury policji dały w yn ik zgodny z przedstaw ieniam i K isielew a i że 31 października w szczęto regularne kro­

38 H é b e r t z o s ta ł w m a r c u 1847 r . n a s tę p c ą M a r tin a {du N o rd ) w m i n is te r s tw ie s p r a w ie d liw o ś c i.

38 A N P B B 18 1447, t e k a 2882: M in is te r s p r a w ie d liw o ś c i M a r tin {du N o rd ) do p r o k u r a t o r a g e n e ra ln e g o H é b e r ta , k o n c e p t z n o ta t k ą : e x p é d ié 25 oct,. 46. W e w ła ­ s n o r ę c z n y m d o p is k u p o n a g la ł m i n is te r w y r a ź n ie do p o ś p ie c h u . Z a ró w n o M a r tin (du N o rd ) j a k i H é b e r t z n a n i b y li ja k o „ k o n s e r w a ty ś c i”, o s t a tn i sz c z e g ó ln ie ze w z g lę d u n a g w a łto w n e p r z e ś la d o w a n ie p r a s y (E. R e g n a u l t , o p . c it. t. I I I , s. 204). Co do p ro c e s ó w p r a s o w y c h z a m o n a r c h ii lip c o w e j p o r. J .- P . A u g e t, R e m a r q u e s s u r les p ro c è s in t e n té s à la p r e s s e p é r io d iq u e fr a n ç a is e so u s la m o n a r c h ie d e J u i l l e t (1831—

1847), „ C a h ie r s V ilf r e d o P aT eto. R e v u e e u ro p é e n n e d e s sc ie n c e s s o c ia le s ” , 22—23/1970:

H is to ir e e t S o c io lo g ie . E tu d e s e t t r a v a u x o ff e r ts p a r l’A s s o c ia tio n in te r n a tio n a le V il fr e d o P a r e to à M . le P r o fe s s e u r J e a n - C h a r le s B ia u d e t à l’o c c a sio n d e so n 60« a n ­ n iv e r s a ir e , s. 63— 75.

40 A N B B B 18 1447, te k a 2882: P r o k u r a t o r g e n e r a ln y d o m i n is tr a s p r a w ie d liw o ś c i, P a r y ż 30 p a ź d z ie r n ik a 1846, k o p ia w A N P 42 A P 3, te k a 4.

41 P o r . r a p o r t p o lic y jn y z 31 m a r c a 1846 (A n e k s C).

42 A N P 42 A P 3, te k a 4: M a r tin (d u N o rd ) d o G u iz o ta , P a r y ż 31 p a ź d z ie r n ik a 1846 (z k o p ią p is m a g e n e ra ln e g o p r o k u r a t o r a z 30 p a ź d z ie r n ik a ) z w ła s n o r ę c z n y m d o ­ p is k ie m m i n is tr a : V o u s p o u v e z ê tr e a ss u ré , m o n c h e r c o llè g u e , q u e c e tte a ff a ir e q u e v o u s m ’a v e z to u t p a r tic u l iè r e m e n t r e c o m m a n d é , se r a d e m a p a r t l’o b je t d ’u n e s o l­

lic itu d e to u t e sp é c ia le — p o ś r e d n i d o w ó d w a g i, j a k ą m ia ła t a s p r a w a d la G u iz o ta ( k o n c e p t p is m a b e z d o p is k u m i n i s t r a w A N P B B 18 1447, t e k a 2882).

43 P o r. A n e k s E .

44 A N P B B 18 1447, te k a 2882: M in is te r s p r a w ie d liw o ś c i do p r o k u r a t o r a g e n e r a l­

n ego, e x p é d i é le 4 n o v . 1846, c o n fid e n tie lle .

45 A N P B B 18 1447, te k a 2882: P r o k u r a t o r g e n e r a ln y d o m i n is tr a s p r a w ie d liw o ś c i, P a r y ż 4 lis to p a d a 1846.

(12)

G U IZ O T , K IS IE L E f W I P O L S K A E M I G R A C J A

707 ki sądowe. W dopisku scharakteryzował przewidywaną procedurę for­

malną:

l ’i n s tr u c t io n c o n s is te r a p u r e m e n t e t s im p le m e n t d a n s l ’in t e r r o g a to ir e ' d es G é r a n ts o u é d i t e u r s e t d a n s l a tr a d u c ti o n e n f r a n ç a is d es f e u ille s é tr a n g è r e s . C e tte d o u b le f o r m a lité d e v a n t é t a b l i r à la fo is l a p é r io d ic ité d e s p u b lic a tio n s e t l e u r h a b it u d e d e t r a i t e r d e s s u j e ts p o litiq u e s , le r e n v o i e n p o lic e c o r r e c tio n a lle s u i v r a im m é d ia te m e n t.

M inister spraw iedliw ości zakomunikował o tym czasowym w yniku sprawy G uizotow i4®, ten zaś pisał do Petersburga 11 listopada 1846, w dwa dni po w ym ianie dokum entów ratyfikacyjnych paryskiej um ow y że­

glugowej i handlowej:

J e s u is a v e c s o in t o u t ce q u i se r a p p o r te , ici, a u x r é f u g ié s p o lo n a is . R é p r im e r l ’a b u s q u ’ils f o n t d e n o tr e h o s p ita lité . S u p p r im e r , a u t a n t q u e n o s lo is s u r l a p r e s s e le p e r m e tte n t, d e s p u b lic a tio n s in c e n d ia ir e s o u in c o n v e n a n te s . D is p e r s e r le c o m ité d e V e rs a ille s . L e s t r i b u n a u x s o n t s a is is d e l a q u e s tio n d es j o u r n a u x . L a p o lic e s’o c c u p e a c ti v e m e n t d u re s te . D ite s b ie n à M . de N e s s e lro d e q u e je t i e n d r a i m e s p ro m e s s e s

Los polskiej prasy emigracyjnej w Paryżu w ydaw ał się przypieczęto­

w any i jej 14Jletnia historia nieodw ołalnie skończona. Bogate kulturalne i publicznopolityczne życie polskiej emigracji poniosłoby dotkliw ą stra­

tę i można wątpić, czy stratę tę dałoby się w yrów nać przez rozwiązanie zastępcze, jak m niem ał W ładysław Zamoyski: „Nam to m oże jednak nie zaszkodzi, zmusi nas m niej pisać, a przeto w ytraw niej, np. w kształcie m iesięcznych broszur” 48.

Na legalistyczną akcję francuskich władz sprawiedliwości nie można było odpowiedzieć skutecznie tą samą bronią. Prawnicza argumentacja K isielew a i Guizota nie rozpętała „wojny paragrafów”. Okazało się, że prawodawstwo francuskie zostawia dosyć swobodnego pola dla oportuniz­

m u władz. Im puls do nadchodzącego procesu przeciw polskiej prasie był, m im o używ anych legalistycznych środków, czysto polityczny — odwró­

cenie niebezpieczeństwa zagrażającego trzem pismom nastąpić m ogło tak­

że jed ynie na drodze politycznej. Jednakże emigranci polscy w yraźnie nie m ieli jeszcze pojęcia o niebezpieczeństwie, które im groziło.

Pierw szą pomoc otrzym ały zagrożone dzienniki ze strony nieoczekiw a­

nej. Po m iesięcznym m ilczeniu, dopiero 9 listopada 1846 odpowiedziało m inisterstw o spraw w ew nętrznych na pismo Guizota z 10 października.

Duchâtel dość zdecydowanie odradzał w ystępow anie przeciw polskiej prasie em igracyjnej, i to n ie ze szczególnej m iłości do Polaków, lecz z opor- tunistycznego w zględu na okoliczności wew nętrzne, na opinię publiczną i na sytuację w samej emigracji. List ten ujawnia, jak rzadko który, po­

glądy m inistrą na niepewność i względną tylko prawdziwość raportów po­

licji i agentów . D o listu dołączono kopie sześciu różnej objętości raportów władz policyjnych — dw a najw ażniejsze z nich publikujem y w aneksie 49.

4* A N P B B 18 1447, t e k a 2882: M in is te r s p r a w ie d liw o ś c i do G u iz o ta , P a r y ż 5 li s ­ to p a d a 1846, k o n c e p t.

47 A N P 42 A P 9: G u iz o t d o R a y n e v a la , P a r y ż 11 lis to p a d a 1846, le ttr e p a r tic u liè r e , k o p ia . R ó w n ie ż t e n li s t m ó w i, rz e c z z n a m ie n n a , o ś lu b a c h h is z p a ń s k ic h i r a t y f i k a c j i u m o w y ż e g lu g o w e j i h a n d lo w e j.

48 J e n e r a ł Z a m o y s k i, s. 488 n n .: W ła d y s ła w Z a m o y s k i do k s. A d a m a C z a r to r y s ­ k ie g o , R z y m 27 li s t o p a d a 1846.

·“ P o r. A n e k s F. A M A E M em . + D oc P o lo g n e 31, к . 374 пп., 406 п п .: D u c h â te l d o G u iz o ta , P a r y ż 9 lis to p a d a 1846 z d o łą c z o n y m i r a p o r ta m i p o lic y jn y m i z 17, 20, 24 i 27 p a ź d z ie r n ik a o ra z 4 i 5 lis to p a d a 1846. R a p o r t z 27 p a ź d z ie rn ik a , z k il k u n ie i s t o t-

(13)

VI

Francuskie w ładze w ym iaru sprawiedliwości postępowały tymczasem odpowiednio do daw anych im dotąd instrukcji — 17 listopada m ógł pro­

kurator generalny donieść m inistrow i sp raw ied liw ości50, że proces został w szczęty i już 20 listopada ma się odbyć pierw sza rozprawa. M inister po­

spieszył przekazać tę wiadom ość Guizotowi S1.

Termin 20 listopada został dotrzym any, lecz proces odroczono do 4 grudnia. A oto oficjalna wiadom ość „Gazette des Tribunaux” z 21 listo­

pada 1846:

C h ro n iq u e . — P a r i s 20 n o v e m b r e .

M M . W o ro n ic z , K o lo so w sk i, r é f u g ié s p o lo n a is , e t S k r z y z a n o w s k iM, lic e n c ié en d r o it, r é d a c t e u r s e n c h e f d e s j o u r n a u x T r z e c i M a j (le T ro is M ai), D z ie n n ik n a r o ­ d o w y ( J o u r n a l p é r i o d iq u e >[!]) e t D e m o k r a ta P o ls k i (le D é m o c ra te p o lo n a is ), é ta i e n t c ité s a u j o u r d ’h u i d e v a n t le T r ib u n a l c o r r e c tio n n e l c o m m e in c u lp é s d e c o n tr a v e n tio n a u x lo is s u r la p re s s e , p o u r a v o ir c o n s a c r é le u r s j o u r n a u x à d e s m a t iè r e s p o litiq u e s s a n s d é p ô t p r é a l a b l e d u c a u tio n n e m e n t e x ig é p a r l a loi.

C e tte a f f a ir e , à la q u e l le la n o u v e lle r é c e n t e d u t r a i t é d e V ie n n e s u r l ’in d é p e n ­ d a n c e d e C r a c o v ie d o n n a it u n v if in t é r ê t , a v a i t a t t i r é à l ’a u d ie n c e u n n o m b r e u x c o n c o u rs d ’a u d ite u r s . L ’a f f a ir e a é t é r e m is e à q u in z a in e . M . M a r ie d o it p la i d e r p o u r le s p ré v e n u s .

Cóż stało się tymczasem? 18 listopada publiczność paryska dowiedziała się o aneksji Rzeczypospolitej Krakowskiej przez Austrię 53. „Le N ational”, który jako pierwsza gazeta przyniósł tę wiadomość, donosił równocześnie 0 oczekiwanym procesie przeciw polskiej prasie i zauważył ironicznie: T el­

le est l’énergique réponse de M. G uizot à la destruction de C racovie. Tego samego dnia donosił „Constitutionnel” 54 o akcji władz w ym iaru spraw ie­

dliwości, nazyw ając je une pu érile e t odieuse persécution. G azety polskie, w ykazyw ał dziennik opozycyjny, istnieją od lat, m inisterstw a, policja 1 prokuratura zaw sze je tolerow ały, gazety te zajm ow ały się zawsze tylko problemam i polskim i, a nie polityką francuską. Jaki jest zatem, zapytyw ał

„Constitutionnel”, praw dziw y powód tego procesu? D om ysły dziennika były bardzo bliskie prawdy:

I l n e s ’a g i t s e u le m e n t q u e d e s c o n d itio n s p é c u n ia ir e s d e la p u b lic ité !

C e tte p e r s é c u tio n n ’a d o n c a u c u n p r é t e x t e p la u s ib le . C ’e s t é v id e m m e n t p o u r c o m p la ir e a u x g o u v e r n e m e n ts o p p r e s s e u r s d e l a P o lo g n e , q u ’on e n lè v e a in s i a u x

n y m i o d m ia n k a m i z n a jd u je s ię w A N P 42 А Р 57; p r e f e k t p o lic ji D e le s s e r t w y s ła ł go j u ż w p a ź d z ie r n ik u b e z p o ś r e d n io (a w ię c n ie p o p rz e z m i n is tr a s p r a w w e w n ę t r z ­ n y c h ) do G u iz o ta . W a rto ś ć ź ró d ło w a r a p o r tó w z 20, a z w ła s z c z a z 27 p a ź d z ie r n ik a z n a jd u j ą c y c h s ię w A n e k s ie , p o le g a n ie ty le n a z r e f e r o w a n y c h w n ic h f a k t a c h , t r a k ­ to w a n y c h z a p e w n e z k o n ie c z n o ś c i z n a jw y ż s z ą o s tro ż n o ś c ią , le c z r a c z e j w ty m , że w y n ik a z n ic h sp o s ó b p o d e jś c ia d o s p r a w y , k ą t w id z e n ia , p o s ta w a , j a k i z a s ó b i n ­ f o r m a c ji w ła d z p o lic y jn y c h .

50 A N P B B 18 1447, te k a 2882: P r o k u r a t o r g e n e r a ln y d o m i n is tr a s p r a w ie d liw o ś c i, P a r y ż 17 li s t o p a d a 1846.

51 A N P B B 18 1447, t e k a 2882: M in is te r s p r a w ie d liw o ś c i d o G u iz o ta , P a r y ż 18 li s ­ to p a d a 1846, k o n c e p t.

** C h o d z i z a p e w n e o T o m a s z a K rz y ż a n o w s k ie g o .

55 „ L e N a tio n a l”, ś r o d a 18 li s t o p a d a 1846. O p o z y c y jn y „ L e C o n s ti tu t io n n e l” j e ­ szcze 19 li s t o p a d a u w a ż a ł tę w ia d o m o ś ć z a n ie p r a w d o p o d o b n ą i d o p ie r o 20 lis to p a d a 1846 j ą p o tw ie r d z ił. R ó w n o c z e ś n ie z „ L e N a tio n a l” p r z y n io s ła t ę w ia d o m o ś ć „ L a R e ­ fo r m e " z 18 lis to p a d a . T o o s t a tn i e p is m o a n g a ż o w a ło s ię m o c n o n a rz e c z p o ls k ic h d z ie n n ik ó w w w y d a n ia c h z 18, 21 i 24 lis to p a d a 1846.

54 „ L e C o n s ti tu t io n n e l”, ś r o d a 18 li s t o p a d a 1846.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W drugim rzędzie autorka wskazuje na wewnętrzne podziały przestrzeni tekstowej, segmentację, czyli podział struktury treści tekstu na odcinki (np.. Pozycja otwarcia i

nie duszy — zazwyczaj przyjmuje się bowiem, że dusza jest tym składnikiem człowieka, który po śmierci ciała nie ginie, lecz przebywa w jakiejś rzeczywis­.. tości

Jeśli coś istnieje intuicyjnie (dla zdrowego rozsądku), to jest zarazem niezależne od spostrzeżenia i takie, jakie się w nim przedstawia.. Z tego względu

P iasek p ustyń afrykańskich silnie bardzo rozgrzewa się od prom ieni słońca i szybko ciepła swego udziela powietrzu, kiedy tym czasem lody i śniegi północy

ery dionizyjskiej (w dniu 17. miesiąca ramadan). Nie znany jest natomiast rok jego urodzin, umieszczany generalnie pomiędzy 50 a 58 r. ery dionizyjskiej) 15. W chwili

Syrop zaleca się także zażywać po dodaniu do dobrze ciepłego naparu z kwiatów bzu czarnego lub kwiatostanów lipy (najlepiej na noc przed położeniem się do ciepłego

Wobec ogromnej popularności seriali amerykańskich we Francji wyłoniła się konieczność zmiany sposobu myślenia o francuskich serialach telewizyjnych.. Bez powodzenia

 Czas wiary jest podobny do czasu zasiewu; nie trzeba tracić ducha i nie wolno załamywać się – aż do końca. Bądź wytrwały do czasu, kiedy bę- dziesz mógł zebrać co