• Nie Znaleziono Wyników

JAN TUROWSKI

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "JAN TUROWSKI"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

JAN TUROWSKI

29 października 1917 – 9 lutego 2006

9 lutego 2006 roku zmarł w Lublinie Profesor Jan Turowski, wybitny uczony, którego dorobek wpisuje się w najlepsze tradycje polskiej socjologii.

Urodził się 29 października 1917 roku we wsi Nasutów na Lubelszczyźnie w rodzinie chłopskiej. Ziemia Lubelska zawsze była bliska jego sercu. Maturę zdał w 1936 roku w Gimnazjum Biskupim w Lublinie. Należał do ofiarnego i ideowego pokolenia ukształtowanego w II Rzeczypospolitej. Przerwane z po−

wodu wojny studia na Wydziałe Prawa i Nauk Społeczno−Ekonomicznych w Ka−

tolickim Uniwersytecie Lubelskim ukończył w 1945 roku i już w roku następ−

nym rozpoczął przygotowywanie rozprawy doktorskiej pod kierunkiem ks. Fran−

ciszka Mirka – znakomitego socjologa, związanego przed wojną z ośrodkiem po−

(2)

znańskim i bliskiego współpracownika Floriana Znanieckiego. Doktoryzował się w 1947 roku na podstawie socjografii rodzinnej wsi Nasutów obejmującej okres od 1800 do 1946 roku Zmiany społeczne wsi a miasto. Pomagał w redagowaniu przez Mirka pierwszego podręcznika, jaki ukazał się wkrótce po wojnie – Zarys socjologii (1948), napisanego w duchu socjologii rozumiejącej. Warto w tym miejscu dodać, że po wielu latach przygotował też pierwszy po zmianie ustrojo−

wej w 1989 roku dwutomowy podręcznik: Socjologia. Małe struktury społeczne (1993) i Socjologia. Wielkie struktury społeczne (1994), wielokrotnie wznawia−

ny, cieszący się uznaniem wśród wykładowców i studentów w całym kraju.

Jan Turowski zwrócił się ku socjologii w latach trzydziestych XX wieku, gdy ta nowa nauka świetnie rozwijała się w Polsce. Ostatecznym impulsem była lek−

tura dzieła Józefa Chałasińskiego Młode pokolenie chłopów, które recenzował na łamach „Odrodzenia”, ale już wcześniej, zaraz po rozpoczęciu studiów w KUL w 1936 roku, zainteresował się tą nową dyscypliną m.in. dzięki wykła−

dom z socjologii prawa prowadzonym przez Czesława Martyniaka, zamordowa−

nego niedługo potem przez hitlerowców, a także wykładom świetnego znawcy polityki społecznej ks. Antoniego Szymańskiego.

Od 1945 roku pracował w KUL, początkowo asystent, później jako adiunkt i zastępca profesora; jednocześnie (do 1968 roku) był praktykującym adwoka−

tem. W 1950 roku decyzją władz komunistycznych został zlikwidowany Wy−

dział Prawa i Nauk Społeczno−Ekonomicznych, ale część jego Katedr została przeniesiona na utworzony rok wcześniej Wydział Filozofii Chrześcijańskiej.

Dzięki Janowi Turowskiemu przez cały okres stalinowski socjologię – co było ewenementem w skali całego kraju – wykładano i uprawiano w KUL. Mirek po wyjściu z więzienia do nauki już nie wrócił.

W 1957 roku Jan Turowski objął stanowisko docenta, w 1965 roku uzyskał tytuł i stanowisko profesora nadzwyczajnego, a w 1974 roku – profesora zwy−

czajnego. Od 1968 do 1993 roku kierował Katedrą Socjologii. W 1981 roku zo−

stał wybrany pierwszym Dziekanem reaktywowanego także dzięki Jego stara−

niom Wydziału Nauk Społecznych KUL. W 1988 roku przeszedł na emeryturę, jednakże do końca września 1993 roku pracował nadal w KUL na pół etatu. Pra−

cy naukowej nie zaprzestał nigdy.

Miał zdolności organizatorskie, które znalazły wyraz w wielu przedsięwzię−

ciach. Oprócz prac związanych z działalnością Katedry Socjologii był także twórcą i kierownikiem innych ważnych instytucji – Zakładu Duszpasterstwa i Migracji Polonijnej KUL (w latach 1972–1978) – pierwszej niezależnej insty−

tucji w Polsce prowadzącej badania nad Polonią oraz, dzięki wsparciu Fundacji Kościuszkowskiej, Szkoły Letniej Kultury i Języka Polskiego, w której uczestni−

czyło także wielu późniejszych pracowników zagranicznych służb dyplomatycz−

nych. Studia w Szkole Letniej Kultury i Języka Polskiego zaliczano studentom obcokrajowcom w ich macierzystych uczelniach, była to więc pionierska formu−

(3)

ła szerokiej międzynarodowej współpracy dydaktycznej. Organizował konferen−

cje z udziałem uczonych polskiego pochodzenia, podejmując problematykę przy−

wództwa i integracji grup etnicznych. Zapoczątkował wydawanie „Studiów Po−

lonijnych”. Pomógł również ukształtować ośrodek socjologiczny w Uniwersyte−

cie Marii Curie−Skłodowskiej, gdzie też wykładał.

Działając na kresach, współdziałał z innymi środowiskami naukowymi w kra−

ju i otwierał socjologię polską dla socjologii światowej, uczestnicząc w między−

narodowym życiu naukowym. Inaczej aniżeli zdarza się często dziś, kiedy to podczas konferencji kontakty bywają epizodyczne, wokół Profesora ukształto−

wały się kręgi wieloletnich przyjaźni naukowych, obejmujące Austriaków, Niemców, Belgów, Holendrów i Amerykanów. Współpracował z uczonymi z Leuven i Nijmehen, a niezwykły kształt przybrały relacje Katedry Socjologii KUL z Instytutami Socjologii w Wiedniu i Linzu, trwające nieprzerwanie przez dwadzieścia lat od roku 1971. Ich owocem było kilkanaście znaczących sympo−

zjów naukowych, na których podejmowano doniosłe tematy jak: wartości a zmia−

ny społeczne, antynomie społeczeństwa industrialnego, funkcje struktur pośred−

niczących w publicznej i prywatnej sferze życia. W biografiach uczestników za−

pisały się inspirujące spotkania i dyskusje czy to w Linzu, w Wiedniu, w Kremsmünster czy w Kazimierzu nad Wisłą. Wyrażenie „życie naukowe” mia−

ło tu swą pełną treść, podobnie jak podczas spotkań PTS w siedzibie Naczelnej Organizacji Technicznej czy w Pałacu Czartoryskich – siedzibie Lubelskiego To−

warzystwa Naukowego. Także zebrania naukowe Katedry Socjologii połączone z seminarium doktoranckim ukształtowały krąg moralnego i intelektualnego od−

działywania Profesora, wychodzący daleko poza środowisko KUL.

W 1995 roku Profesor obchodził jubileusz 50−lecia pracy naukowej. Nie za−

biegał o godności i wyróżnienia, ale radość sprawiło mu uhonorowanie przez Towarzystwo Naukowe KUL Nagrodą im. Idziego Radziszewskiego – założy−

ciela Uczelni oraz Medal za Zasługi dla KUL. Uzyskał w swym życiu wiele in−

nych prestiżowych nagród naukowych, m.in. Nagrodę Fundacji im. Macieja Ra−

taja, Nagrodę Instytutu Studiów Politycznych PAN. Był dwukrotnie odznaczo−

ny Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Prezydent Republiki Au−

strii przyznał mu Das Österreichische Ehrenkreuz für Wissenschaft und Kunst I Klasy.

Jan Turowski wszedł do historii polskiej socjologii jako wybitny znawca za−

gadnień społecznych wsi i rolnictwa. Pozostawił nie tylko bogatą spuściznę na−

ukową, uczestniczył także w pracach różnych organizacji mających na celu mo−

dernizację polskiej wsi i poprawę warunków życia na wsi. Wraz z Czesławem Strzeszewskim już w latach 1945/1946 – 1950/1951 współorganizował przy Wy−

dziale Prawa i Nauk Społecznych KUL Studium Zagadnień Społecznych i Go−

spodarczych Wsi. Zanim zostało zamknięte przez władze państwowe, Studium zdążyło wykształcić ponad 300 działaczy i pracowników różnych organizacji.

(4)

Badania zagadnień wsi i rolnictwa podjęte jeszcze podczas studiów kontynu−

ował do końca życia. Tej problematyce oprócz rozprawy doktorskiej poświęcił studium rejonu Milejowa (1964), Drogi modernizacji wsi (1970) i liczne prace na temat przemian struktury wiejskich społeczności lokalnych. Całościowy prze−

gląd tej problematyki przedstawił w świetnie napisanej książce Socjologia wsi i rolnictwa (1992, 1995). Z myślą o potrzebie modernizacji polskich gospodarstw rodzinnych, na podstawie materiałów zgromadzonych podczas swych pobytów w Europie Zachodniej w latach osiemdziesiątych, przygotował książkę Rozwój wsi i rolnictwa w Holandii (1996).

W parze z badaniami i publikacjami szła działalność w organizacjach na−

ukowych. Był więc m.in. członkiem Komitetu Socjologii PAN (przez dwie ka−

dencje członek Prezydium), Komitetu Badań Rejonów Uprzemysławianych PAN, Komitetu Ekonomiki Rolnictwa PAN, Rady Naukowej Instytutu Wsi i Rolnictwa PAN. Zainteresowania Profesora były szerokie i interdyscyplinar−

ne, wychodził więc poza środowisko socjologiczne, uczestnicząc w pracach Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego i Towarzystwa Urbanistów Polskich.

Zaznaczył swą obecność w międzynarodowym życiu naukowym jako członek European Society for Rural Sociology (przez jedną kadencję pełnił funkcję członka Executive Committee i przez jedną kadencję członka Council Mem−

bers) i uczestniczył w konferencjach International Sociological Association.

W 1992 roku wziął udział w First European Conference of Sociology w Wied−

niu, która to konferencja zapoczątkowała działalność Europejskiego Towarzy−

stwa Socjologicznego.

Zainteresowanie socjologią miasta było zapewne pochodną analiz przemian wsi pod wpływem miasta i rozwinęło się dzięki sprzyjającym okolicznościom.

Pracownikom KUL na różny sposób utrudniano podejmowanie badań empirycz−

nych na szerszą skalę. Niewątpliwą zasługą Profesora, dzięki umiejętnościom ne−

gocjacji i zdolnościom organizacyjnym, a także kompetencjom merytorycznym było przerwanie tego kordonu. Przyczyniła się do tego otwartość innych środo−

wisk socjologicznych, szczególnie Polskiego Towarzystwa Socjologicznego, którego Profesor był członkiem (w tym Zarządu Głównego), a także organizato−

rem Lubelskiego Oddziału PTS w 1961 roku i przez 15 lat jego Przewodniczą−

cym. Nie jest przypadkiem, że w sytuacji, gdy rozliczenia finansowe badań nie mogły być dokonywane w KUL, z pomocą przychodził właśnie PTS, a także To−

warzystwo Wolnej Wszechnicy Polskiej i UMCS.

Na początku lat sześćdziesiątych Wojewódzka Pracownia Urbanistyczna w Lublinie złożyła ofertę przeprowadzenia badań socjologicznych, przydatnych w planowaniu regionalnym. Owocem prac powstałego zespołu badawczego była zbiorowa publikacja pod redakcją Jana Turowskiego Studia socjologiczne i urba−

nistyczne miast Lubelszczyzny (1970). Jej ranga polegała na tym, że badania em−

piryczne osadzone zostały w szerszej perspektywie teoretycznej i koncepcji urba−

(5)

nizacji rozproszonej jako alternatywy wobec „obowiązującej” politycznie urba−

nizacji scentralizowanej.

Równolegle w latach sześćdziesiątych zespół Profesora podjął badania nad osiedlami mieszkaniowymi. W 1958 roku powstała Lubelska Spółdzielnia Mieszkaniowa, nawiązująca do międzywojennych tradycji spółdzielczych, której twórcy byli absolwentami Wydziału Prawa i Nauk Społeczno−Ekonomicznych KUL. Po wybudowaniu pierwszego osiedla im. A. Mickiewicza zwrócono się do Profesora z prośbą o przygotowanie monografii. Potem przedmiotem badań zespołowych stały się inne osiedla Lublina, co owocowało kolejnymi publikacja−

mi. Wówczas zaczęto mówić o lubelskiej szkole socjologii miasta. U jej podstaw leżała niebadana wcześniej problematyka socjologiczna osiedla mieszkaniowe−

go, nowe koncepcje badań, a szczególnie podjęcie dyskusji na temat odradzania się społeczności lokalnej i sąsiedztwa w wielkim mieście.

Dorobku Jana Turowskiego nie da się jednak zamknąć w obrębie subdyscy−

plin, chociaż niewątpliwie ma ogromne zasługi dla rozwoju socjologii wsi, socjo−

logii miasta, a także socjologii rodziny, której przemiany, jak pisał, ukazywały w soczewce zmiany społeczne w mikroskali i makroskali. Z międzynarodowym zainteresowaniem spotkała się dokonana przez Profesora krytyka nieadekwatno−

ści teorii rodziny nuklearnej w świetle badań wiejskich i miejskich rodzin pol−

skich, ukazująca złożoność indywidualizacji rodziny małej i autonomizacji jed−

nostki. Zajmował się kompleksowymi procesami zmian kluczowymi dla epoki nowoczesnej: urbanizacją i migracją; modernizacją i przemianami struktury spo−

łecznej. Rozwijał socjologię przestrzeni i badań nad społecznościami terytorial−

nymi. Był specjalistą od problematyki społeczności lokalnych, samorządu, par−

tycypacji obywatelskiej. Stale przy tym pracował nad koncepcjami analityczny−

mi i teorią więzi społecznej oraz procesów integracji. Ważne miejsce w twórczo−

ści Jana Turowskiego zajmowała też problematyka narodu.

Profesor zawsze podkreślał konieczność łączenia w badaniach metod ilościo−

wych z metodami jakościowymi. Prowadził rozległe badania za pomocą technik sondażowych, ale nawiązując do tradycji polskiej socjologii humanistycznej, przywiązywał duże znaczenie do metody biograficznej, współpracując z Towa−

rzystwem Pamiętnikarstwa Polskiego. Opracował m.in. materiały autobiogra−

ficzne Moja wieś i ja. Trzeba również podkreślić, że był doskonałym znawcą pol−

skiej myśli społecznej i historii społecznej, zwłaszcza wieku XIX i XX. Jest au−

torem pierwszej, cennej monografii, opartej na bogatych źródłach Utopia spo−

łeczna Ludwika Królikowskiego (1796–1871), poświęconej wybitnemu myślicie−

lowi i działaczowi pochodzenia chłopskiego, zwanemu polskim Saint−Simonem.

Uprawiał rzetelnie socjologię pomimo ideologicznych ograniczeń w PRL, do−

świadczając wreszcie nowych możliwości w warunkach wolnej Rzeczypospoli−

tej Polskiej. Perspektywa, którą przyjmował w badaniach, opierała się zawsze na mocnych fundamentach teoretycznych, obejmowała porównania trendów

(6)

zmian w świecie i kontekst historii społecznej. Nieustające zainteresowanie no−

wymi badaniami, pojawiającymi się pomysłami teoretycznymi w odpowiedzi na rosnące antynomie rozwoju w świecie współczesnym i potrzeba dyskusji wy−

rastały z powołania uczonego. Uczonych przeciwstawiał naukowcom i tego dru−

giego, technokratycznego określenia pracowników nauki wyjątkowo nie lubił.

Do końca wnikliwie i krytycznie śledził nowości w piśmiennictwie naukowym, z niepokojem obserwując oznaki słabnięcia programu socjologii jako nauki, co−

raz mniej zdolnej do syntez i uogólnień. Obdarzony darem obserwacji i zamiło−

waniem do empirycznego szczegółu, miał też Profesor niezwykły talent myśle−

nia syntetycznego. W każdej ze swych kilkunastu książek zjawiska społeczne rozpatrywał wieloaspektowo, konfrontując różne podejścia, poszukując całościo−

wej wizji, czy były to zagadnienia integracji społecznej, czy – jak w wydanej przez Ossolineum pracy Środowisko mieszkalne w świadomości ludności miej−

skiej (1978) – habitat.

Tak jak przed wojną Mirek, podobnie Jan Turowski, doceniając wagę filozo−

fii społecznej i etyki społecznej dla wizji ładu moralnego, bez której nie da się ukształtować ładu społecznego, którego podstawą jest godność osoby ludzkiej, dystansował się od każdej postaci wiedzy naukowej podporządkowanej jakiejś doktrynie czy ideologii. Potrafił przy tym zjednywać ludzi niezależnie od wyzna−

wanych przez nich poglądów i łagodzić konflikty.

Wnikliwy, krytyczny, zachęcał do krytyki naukowej, ale zawsze pozostawał życzliwy dla ludzi. Zachował przedwojenny zwyczaj zwracania się nawet do naj−

bliższych współpracowników w sposób oficjalny. Tytuły „magister”, „doktor”

w ustach Profesora podkreślały powagę nauki, wszakże relacje między pokole−

niami pozostawały bardzo serdeczne i partnerskie. Nie wahał się wysłać począt−

kującego pracownika nauki na prestiżową konferencję międzynarodową. Prowa−

dził rozległe, zespołowe badania empiryczne, ale zawsze przywiązywał wagę do zamysłów teoretycznych i nie jest przypadkiem, że był promotorem także roz−

praw doktorskich poświęconych problematyce teorii socjologicznej.

Należał do pokolenia okrutnie doświadczonego przez wojnę i jej skutki w okresie stalinowskim. Wspierał moralnie, kiedy trzeba było znosić rozmaite niedogodności związane z inwigilacją, odmowami paszportowymi. Uczył nie−

poddawania się przeciwnościom losu, zawsze żywo zainteresowany i z troską za−

pytujący o sprawy osobiste. Popierał projekty naukowe współpracowników, bio−

rąc niejednokrotnie na siebie ciężar prowadzenia dodatkowych zajęć, jeśli było to warunkiem uzyskania urlopu i wyjazdu na stypendium naukowe. Słowa „Je−

steśmy przyjaciółmi” były przywilejem. Nauka i przyjaźń były dwiema pasjami Profesora, a przyjaciół miał wielu w uczelniach polskich oraz za granicą.

Niezwykle życzliwy i uczynny, a przy tym delikatny, służył radą, ale nie na−

rzucał niczego. Był wspaniałym szefem, inspirującym, wyrozumiałym, ale i wy−

magającym. Razem z Żoną Janiną prowadził dom otwarty, do którego zawsze

(7)

wstęp mieli bliscy i współpracownicy. Pielęgnował przyjaźnie, ciągle je ożywiał;

wiele z nich przetrwało przez dziesiątki lat. Miał przy tym wielkie poczucie hu−

moru, umiał celnie puentować paradoksy zdarzeń i sytuacji.

Jako obywatel z uwagą śledził to, co działo się w świecie, w kraju i w regio−

nie. W odróżnieniu od swego starszego brata Konstantego – wybitnego działacza Stronnictwa Pracy, nie angażował się bezpośrednio w działalność polityczną, ale zawsze trafnie i żywo komentował bieżące wydarzenia, stawiał pytania, wyrażał troskę o przyszłość narodu i państwa. Stronił od łatwych uproszczeń, wskazywał na złożoność i wielowymiarowość zachodzących procesów. Uczył właściwego uczonemu dystansu wobec otaczającej rzeczywistości.

Opowiadając o swej drodze naukowej Profesor mówił: „Socjologia jest pięk−

ną nauką i jak najbardziej użyteczną, jak chleb powszedni. Przecież każdy czło−

wiek żyje wśród innych i działając z innymi posługuje się swoją potoczną, indy−

widualną wiedzą o życiu codziennym. Niechże karmi się doświadczeniami in−

nych ludzi, opracowanymi przez socjologów, uczy rozumienia, a wtedy jego działanie społeczne stanie się lepsze, skuteczniejsze i stosunki społeczne bardziej harmonijne”1.

Drogi Profesorze, wytrwale uprawiałeś wiedzę, kultywowałeś piękne warto−

ści i towarzyszysz nam dalej w drodze. W naszej pamięci zapisałeś się jako czło−

wiek życzliwy i uczynny, serdeczny i pełen prostoty. Człowiek mądry i dobry.

Elżbieta Hałas i Piotr Kryczka

1Droga do socjologii. Rozmowa z prof. Janem Turowskim. Rozmawiała Elżbieta Hałas, „Prze−

gląd Uniwersytecki”, 1995, nr 5, s. 13.

Cytaty

Powiązane dokumenty

O stosunku rozprawy Żorawskiego do ich prac można powiedzieć to samo, co mówiliśmy w poprzednim paragrafie o stosunku rozprawy o układzie równań (12) do

Pełne rozwiązanie problemu z czasem dyskret- nym dla przypadku, gdy liczba obiektów jest zmienną losową o rozkła- dzie geometrycznym oraz problemu z czasem ciągłym dla przypadku,

Utworzył (jak się dziś wydaje – za zgodą polskich władz zam- kniętej Politechniki) usługowy Zakład Badań Materiałów stanowiący oparcie (za- trudnienie i „mocne”

M ateriał tem atyczno-treściow y in teresu je nas jednak nie tyle ze względu na realistyczną rekonstrukcję poruszanych w nim problemów. Znaczący podtekst tej

Otóż, wychodząc od podstawowego dla mnie za­ łożenia, że w powieści sform ułow any jest określony system sądów pozy­ tyw nych, spróbuję pokazać jedynie

Pierwszy, to od- nowienie przymierza z Maryją, Królową naszego Narodu i jakby ponowne ogło- szenie Jej Królową Polski, już nie tylko przez króla, ale przez cały Naród, przez

Został zapamiętany nie tylko jako autor ważnych prac naukowych, dotyczących między innymi podkładów betonowych, ale także jako bardzo dobry organizator oraz jako człowiek o

8 Cytat za: tenże Katalog wystawy: Mieczysław Górowski... Podobna myśl Kępińskiego: „Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką, jest on nią sam dla siebie. I