• Nie Znaleziono Wyników

Wiadomości Diecezjalne Lubelskie. R. 19, nr 12 (1937)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wiadomości Diecezjalne Lubelskie. R. 19, nr 12 (1937)"

Copied!
56
0
0

Pełen tekst

(1)

fio k X I X . G ru d z ie ń 1 9 3 7 r. No 12

LUBELSKIE

Akta Stolicy Apostolskie).

4

Encyklika „lngravescentibus malis”

Jego Świątobliwości Piusa XI z Opatrzności Bożej Papieża.

i innych DO CZCIGODNYCH BRA CI

Patriarchów, Prymasów, Arcybiskupów, Biskupów Ordynariuszów

utrzymujących pokój i jedność ze Stolicą Apostolską.

* *

O Ś w ię ty m R ó żań cu d o N a jś w ię ts z e j M a r ii P a n n y * ) CZCIG O D N I BRACIA,

Pozdrowienie i Apostolskie Błogosławieństwo.

f

Nieraz już stwierdziliśmy, a ostatnio w encyklice „Divmi Redemptoris”1), iż wzrastającego zła naszych czasów nie można uleczyć w żaden inny sposób, jak tylko przez powrót do C h r y s t u s a i Jego najświętszych nakazów. Albowiem On jeden „ma słowa żywota wiecznego”2) i ani jednostki, ani pań­

stwa—jak długo gardzą Jego Majestatem i odrzucają boskie prawa—nie mogą niczego stworzyć, coby się nędznie nie roz­

padło.

Jednakowoż łatwo spostrzeże każdy, kto spojrzy z uwagą na historię Kościoła Katolickiego, iż z każdym momentem dzie­

jów chrześcijaństwa łączy się potężna opieka -Matki Boga Dziewicy. Albowiem do niej, „która sama zniszczyła wszyst­

kie herezje świata3), uciekali się z ufnością ojcowie nasi, gdy szalejące szeroko błędy usiłowały porwać na sztuki jed­

nolitą szatę Kościoła i przewrócić cały świat katolicki, i dzięki niej odniesione zwycięstwo wskrzesiło na nowo szczęśliwsze

*) Tłumaczył z tekstu łacińskiego ks. W. OLECH.

Por. Osservatore Romanc, 3u.lX. 1937, Nr. 228 (23.508) i) fleta flp. Sed., 1937, t. XXIX, str. 65.

a) Jan, VI. 69.

8) Z brewiarza rzymskiego.

(2)

366

czasy. Gdy zaś machometańska zapamiętałość, ufna w olbrzymią flotę i wsparta wielkimi zastępami, zagrażała narodom Europy zagładą i niewolą, wówczas pod przewodnictwem papieża bez­

ustannie błagano Niebiańską Matkę o opiekę. Toteż rozgro miony został wróg, a jego okręty potonęły. Jak zaś w publicz­

nym, tak i w prywatnym niebezpieczeństwie—wierni każdego czasu uciekali się z prośbami do Marii, by im raczyła nieść ra­

tunek, wyjednując ulgę i pomoc w cierpieniach ciała i ducha.

I nigdy zaiste nie wyglądano jej przepotężnej pomocy na próżno, ilekroć zwracano się do niej z pobożną i ufną modlitwą.

Lecz i za naszych czasów nie mniejsze niebezpieczeństwa zagrażają społeczności religijnej i państwowej. Albowiem wsku­

tek zaniedbania najwyższego i wiecznego autorytetu Boga, a nawet zupełnej wzgardy nim przez zbyt wielu, zanika świado­

mość chrześcijańskiego obowiązku, słabnie lub całkiem wyga­

sa w duszach wiara, zarysowują się i zapadają w sposób god­

ny politowania same podwaliny ludzkiej społeczności. Stąd też z jednej strony zauważyć można, jak tu i ówdzie zawzięcie zwalczają się klasy obywateli—tych mianowicie, którzy ko­

rzystają z rozległych dóbr i tych, którzy pożywienie dla sie­

bie i swoich zdobywać muszą w codziennym trudzie. W nie­

których stronach do tego nawet doszło, jak wszystkim wiado­

mo, iż zniesione zostało prawo prywatnej własności, a wszystko objęte wspólnotą. Z drugiej znów strony nie brak ludzi, któ­

rzy oświadczają, iż czczą i wielbią nade wszystko silę pań­

stwa, którzy głoszą, iż ustrój państwowy i autorytet wspierać należy wszelkimi siłami i dlatego stawiają sobie za cel całko­

wite zwalczenie godnych potępienia założeń komunizmu, a któ­

rzy jednak—wzgardziwszy światłem ewangelicznej mądrości—

usiłują wskrzesić błędy pogan i ich sposób prowadzenia życia.

Dołącza się do tego niezwykle podstępna i bardzo smutnej sławy grupa ludzi, którzy przecząc i nienawidząc Boga, chlubią się, iż są wrogami wieczności. Wszędzie się wślizgują, odrzucają i wyrywają z duszy wszelką nadprzyrodzoną wiarę, depcą wreszcie boskie i ludzkie prawa, a drwiąc z nadziei niebieskich dóbr i pociągając ludzi do osiągnięcia złudnego

szczęścia tego żywota, nawet przy pomocy największej krzyw­

dy, pchają tych ludzi lekkomyślnie — przez zamieszki, przez krwawe przewroty, przez zarzewie wojny domowej—ku rozkła­

dowi wszelkiego porządku.

Wszelako, Czcigodni Bracia, chociaż zagraża tyle i tak wielkiego zla i na przyszłość obawiamy się większego jeszcze, nie należy upadać na duchu, ani tracić nadziei i ufności, któ ra w Bogu jedynie ma oparcie. Ten bowiem, który uleczal­

nymi uczynił narody i ludy1), z pewnością nie opuści tych,

Ł) Ks, M ądr. J, 14.

(3)

367 których drogą krwią swoją odkupił, nie opuści swojego Koś­

cioła. Atoli, jak już wspomnieliśmy na początku, uciekać się nam trzeba do najmilszej Jemu orędowniczki i patronki—*do Naj­

świętszej Marii Panny. Albowiem, że użyjemy słów św. Ber­

narda, „taka jest wola Jego (Boga), który całego nas chciał mieć przez Marię”1).

Pośród różnych zaś próśb, jakie z korzyścią zanoszone bywają do Matki Boga Dziewicy, specjalne i wybitne miejsce

zajmuje różaniec mariański, jak to wiadomo każdemu z wiernych Chrystusowych. Ten rodzaj modlitwy, nazywany przez niektórych „Psałterzem Dziewicy" albo „Brewiarzem Ewan­

gelii i chrześcijańskiego życia”, poprzednik Nasz, ś. p. Leon X III , dobitnie określa i gorąco poleca, jako „podziwu godny

wieniec, uwity z anielskiego pozdrowienia, przepleciony modlit­

wą pańską, połączony z obowiązkiem rozmyślania, przewybor- ny rodzaj m odlitw y.. i zwłaszcza do osiągnięcia żywota wiecz­

nego niezmiernie skuteczny”*). Przebija to doskonale z samych kwiatów, z których się splata ten mistyczny wieniec. Czyż bo­

wiem można znaleść odpowiedniejsze i świętsze modlitwy?

Pierwszą jest ta, którą sam Odkupiciel nasz wypowiedział swy­

mi ustami, gdy go uczniowie prosili: „naucz nas modlić się“8).

Najświętsza to modlitwa, która zarówno chwałę przynosi Bogu, według sił naszych, jako też zapewnia potrzeby naszego ciała i ducha. Jakżeż bowiem mógłby Ojciec niebieski, proszony sło­

wami własnego swego syna, nie przyjść nam z pomocą?

Drugim jest pozdrowienie anielskie, zaczynające się po­

chwałą archanioła Gabriela i św. Elżbiety i kończące się owym błaganiem najpobożniejszym, w którym usilnie prosimy świętą Dziewicę o pomoc-teraz i w ostatnie nasze godziny. Z tymi zaś prośbami, ustnie odmawianymi, łączy się rozważanie świę­

tych tajemnic, w których radości, cierpienia i tryumfy Jezusa Chrystusa i Jego Matki przedstawione są niejako przed oczyma naszymi, tak iż czerpiemy z nich ulgę i pociechę dla naszych utrapień, a naśladując te najświętsze wzory pobudzamy się do dążenia po stopniach coraz to wyższej cnoty ku szczęściu wie­

kuistej ojczyzny

Modlitwa ta, Czcigodni Bracia, rozpowszechniona cudow­

nie przez św. Dominika, nie bez pobudki i wysokiego wezwą*

nia ze strony Matki Boga Dziewicy, łatwa jest, bez wątpienia, i dostosowana dla wszystkich, dla ludzi nawet prostych i nie- oświeconych. Bardzo dalecy wszakże od prawdy są ci wszyscy, którzy odrzucają ją jako nudną formułę, powtarzaną po wiele razy tym samym tonem, nadającą się jedynie dla dzieci i ko­

biet. Podkreślić tu najpierw trzeba, iż pobożność, tak jak i mi-

x) Serm. in Nat. B. M. V. I.

a) fleta Leon s XIII. 1898, t. XVIII, s. 154, 155.

®) Łuk. XI, l.

(4)

* <

aczkolwiek jbardzo często powtarzają te sanje słowa*

po , drugich, to jednak nie to samo wyrażają* lecz Wiecznie coś nowego — coś, co pochodzi z nowego uczucia miłości. Następnie ten rodzaj modlitwy pełen jest przecież prostoty ewangelicznej i pokory ducha oraz domaga się ich.

Bez tych zaś cnót, jak uczy sam Boski Odkupiciel, nie­

możliwe jest osiągnięcie królestwa niebieskiego: „zaprawdę po­

wiadam wam, jeśli nie nawrócicie się i nie staniecie się jako dziatki, nie wnijdziecie do królestwa niebieskiego*1), j I choć

wbity w pychę wiek nasz wyśmiewa i odrzuca różaniec mar­

iański, to jednak niepoliczony wprost zastęp ludzi bardzo świętych, każdego wieku, każdego stanu—nie tylko miał go za coś bardzo ważnego i odmawiał go z największym nabożeń­

stwem, lecz zawsze używał go również, jako bardzo potężnej broni do odpędzania duchów ciemności, do zachowania nie­

skazitelności życia i do zachęty w zdobywaniu cnoty, do zjed­

nania wreszcie pokoju wśród ludzi. Nie brakło też wybitnie uczonych i mądrych mężów, którzy aczkolwiek oddani studiom

1 dociekaniom naukowym, nigdy jednak nie pozwolili, by na­

wet dzień jeden przeszedł, w którym klęcząc przed wizerun­

kiem Matki Boga, nie modliliby się do niej w ten najpoboż- niejszy sposób. I nawet królowie i książęta, zajęci różnymi troskami i trudami, mieli za rzecz niezwykłej wagi postępować tak samo. t a k więc mistyczny ten wieniec noszony bywa i przesuwany nietylko w rękach ludzi prostych i biednych, lecz

szanowany również bywa przez obywateli każdego stanu.

Nie chcielibyśmy także pominąć tutaj milczeniem, iż sa*

Ina Najświętsza Panna ten sposób modlitwy poleciła najusilniej w naszych również czasach, ukazując się w loretańskiej grocie i przykładem swym ucząc niewinne dziewczątko odmawiania go.

Czemuż więc nie mielibyśmy spodziewać się wszyskiego, mo*

dląc się W ten sposób — należycie, święcie, jak przystało — do niebieskiej Matki?

Pragniemy zaś, Czcigodni Bracia, by wszyscy wierni Chry­

stusowi czynili to ze szczególniejszym nabożeństwem przez naj­

bliższy zwłaszcza październik, tak w świątyniach, jak w domach prywatnych. Ma się to odbywać w tym roku dla tej

racji, aby nieprzyjaciele imienia Bożego — wszyscy, którzy Zaprzeczają wiekuistej Istoty i zuchwale nią

Wsźyscy, którzy czychają przeciw wierze katolickiej i m

Kościołowi wolności, wszyscy wreszcie, którzy

cżąc namiętnie przeciw boskim i ludzkim prawom, usiłują po­

ciągnąć społeczność ludzką ku ruinie i zagładzie — na

prośbę, zaniesioną do Matki Boga Dziewicy—wrócili skruszeni wreszcie i upokorzeni, na dobrą drogę i pod opiekę oraz obro-

^ v

!) Mat., XViII. 3.

(5)

nę Marii. Ona to odparła zwycięsko straszną sektę albigensów

£ krajów chrześcijańskich i Ona także — pokornymi zjednana niech odpiera tak samo nowe błędy j komunizmu żwłagzcza, który nie jednym postępkiem,

zbrodnią przypomina tamte, stare błędy, i jak za czasu krzy­

żowców — jeden szedł okrzyk i jedna prośba po przez naro­

dy Europy, tak i dziś po całej ziemi, w miastach i miastecz­

kach, po wsiadh i najmniejszych osiedlach ludzkich, Wspólną intencją i wspólnymi siłami o to trzeba prosić usilnie wielką

Boga Rodzic^, by wszysey ci burzyciele chrześcijańskiej i ludz- kiej cywilizacji rozgromieni zostali, 1 a nad zmęczonymi i za­

straszonymi narodami zabłysnął prawdziwy pokój. Jeśli się do tego wszyscy zabiorą właściwie, ż całą ufnością i gorącym na­

bożeństwem, to należy się spodziewać, iż jak za dawnych lat, i dziś Święta Dziewica wyjedna u boskiego swego Syna, że fale nawałnic zmniejszą się, opadną, zcichną, i że to pochwały

godne współzawodnictwo modlitwy wiernych uwieńczone zostanie świetnym zwycięstwem.

Następnie różaniec mariański nie tylko pomaga wysoce do zwalczania wrogów Boga i nieprzyjaciół religii, lecz budzi talę- że cnoty ewangeliczne, rozwija je i w każdej duszy umacnia.

Zwłaszcza zaś podtrzymuje wiarę katolicką, która dzięki sto*

sownym rozmyślaniom świętych tajemnic nabiera nowych sił i pociąga myśli ku objawionym prawdom, co jak wszystkim wia­

domo, wielce jest zbawiennem. Albowiem za ' dni

wielu—nawet z pośród wiernych Chrystusowych—ogarnia jakaś odraza do rzeczy duchownych i wstręt do prawd

skich. ; ! '-"i :

Ożywia zaś różaniec nadzieję nieśmiertelnych dóbr, gdyż tryumf Jezusa Chrystusa i Jego Matki, o którym' rozmy

ślamy, odmawiając ostatnią część, ukazuje nam otwarte niebio- sa i zaćhęca do zdobywania wiekuistej ojczyzny. Toteż w cza­

sach, gdy taka żądza dóbr ziemskich pali ludzi, gdy z dnia na dzień coraz bardziej pragną ludzie złudnych bogactw i prze­

mijających rozkoszy, różaniec zbawiennie wskazuje wszystkim na skarby niebieskie, „dokąd -złodziej się nie zbliża i

mól nie niszczy**) i wskazuje na dobra, które na zostaną. " ’ 1' ’ ’ f ' : 1 ? >'•

U wielu osłabła i oziębiła się miłość. Jeśli jednak w ża­

łobnym skupieniu uprzytomnią sobie, według różańcowej kolej­

ności. męki i śmierć naszego Odkupiciela oraz cierpienia Jego

• « * r

Matki ftoiesnej, to eżemuż mieliby nie zapalić się miłością tia nowo? Z tej'zaś miłości Boga koniecznie zaiste zrodzić się mu sl miłość bliźnich, jeśli tylko rozważy się ;z ' «

trudu i cierpień przeniósł Chrystus Pati, by wszyscy ino odzyskać utracone dziedzictwo dzieci7 bożych. ' y * i , s<f

*) Łuic., XII, 33.

, i •!

(6)

Niech więc, Czcigodni Bracia, troską Waszą będzie, aby tak owocny rodzaj modlitwy z dnia na dzień coraz bardziej się rozpowszechniał, by u wszystkich był w największej

cenie i wśród wszystkich krzewił pobożność. Niech jego za­

sługi i korzyści coraz lepiej i coraz jaśniej przedstawiają się wiernym Chrystusowym wszystkich stanów społecznych, za waszym pośrednictwem i pośrednictwem tych, którzy są wam

pomocą w pasterzowaniu nad powierzoną owczarnią. Stąd niech czerpie energię młode pokolenie do uśmierzania wzbierających

odmętów zła i do strzeżenia nietkniętej i nieskazitelnej czy­

stości ducha. Stąd niech biorą odpoczynek, pociechę, pokój, starcy w swych wątpliwościach i niepowodzeniu. Tym zaś, któ­

rzy służą Akcji Katolickiej, niech dodaje bodźców, by ochot­

niej i pilniej wykonywali podjęte dzieło apostolstwa. Wszelkie­

go zaś rodzaju utrapionym — tym szczególniej, którzy znaj­

dują się w ostatniej śmiertelnej walce — niech przynosi ulgę i budzi nadzieję wiecznego szczęścia.

Ale w szczególny sposób ojcowie i matki rodzin przykła­

dem niech będą swym dzieciom i pod tym również względem./

Zwłaszcza wieczorem, wśród domowych ścian, gdy wszyscy powracają od trudów, od zajęć, wówczas przed świętym obra­

zem niebiańskiej Matki niech kółko dziatwy pod przewodnict­

wem rodziców odmawia święty różaniec, jednym głosom, z jed­

ną wiarą i z jednym uczuciem. Przepiękny to zaiste i zba­

wienny zwyczaj, z którego rodzinne pożycie nie może nie osiągnąć pogodnego spokoju i nie dostąpić niebieskich darów.

Toteż mając bardzo często okazję przyjmowania nowożeńców u siebie na audiencji i przemawiania do nich w ojcowskich sło­

wach, gorąco polecamy mariański różaniec, którym ich obda­

rowujemy. I zachęcamy ich usilnie — wskazując i na Nasz własny przykład—aby jednego dnia nawet nie opuszczali tych modlitw, jakkolwiek przygniata ich tyle i tak wielkich trosk

i trudów.

Z tych to powodów, Czcigodni Bracia, uważaliśmy za sto­

sowne zachęcić gorąco was, a przez was i wszystkich waszych, do tej nabożnej modlitwy i nie wątpimy, iż stosując się do tego Naszego polecenia ze zwykłą wam ochotą, zbierzecie obfite owoce. Ale jest i inna jeszcze racja, która powoduje nami w tej chwili, gdy piszemy tę encyklikę. Pragniemy mianowicie*

aby z Nami wszystkie dzieci, jakie mamy w Chrystusie, nie­

śmiertelne dzięki złożyły wysokiej Boga Rodzicy za szczęśliwie odzyskane przez nas lepsze zdrowie. Przypisujemy to, jak już pisaliśmy przy okazji1), wstawiennictwu dziewicy z Lisieux, św.

Teresy od Dzieciątka Jezus. Wiemy jednak, iż Najlepszy i Wszechmogący Bóg wszystko nam zsyła przez ręce Bogaro­

dzicy.

370

x) Por. Ust do kard. Pacelliego OsservAtore Romano, 5.X.1937. Nr. 207.

(7)

371 Wreszcie, ponieważ w ostatnim czasie Najświętszej Pannie uczyniono z zuchwałą bezczelnością w publicznej prasie ogrom­

ną zniewagę, nie możemy nie skorzystać z tej okazji, aby wraz z Biskupami i ludem owego Narodu, który czci Marię, jako „Kró- lowę Korony Polskiej”, nie złożyć, z uczuciem Naszej również

czci, tej wzniosłej Królowej należnego zadośćuczynienia i nie napiętnować przed całym światem katolickim—z żalem i zgor­

szeniem—tego świętokradzkiego występku, jaki bezkarnie po­

pełniony został wśród cywilizowanego narodu.

Tymczasem zaś tak wam, Czcigodni Bracia, jak i ludowi powierzonemu pieczy każdego z was, z głębi serca udzielamy w Panu apostolskiego błogosławieństwa, jako zadatku łask bos­

kich i w dowód ojcowskiej Naszej łaskawości.

Dano w Castel Gandolfo koło Rzymu, dnia 29 września W uroczystość św. Michała Archanioła, w roku 1937, szesnastym naszego Pontyfikatu.

PIUS X I PA PIEŻ.

Z Kurii Biskupiej.

P o m o c z im o w a .

Znowu i w roku bieżącym czynione są nawoływania o pomoc dla głodnych podczas bieżącej zimy. Kwesta na ten cel jest pow szechna. W naszej diecezji Kuria Biskupia, jak w roku minionym będzie od uposażenia księży odciągała pewien procent — mniej więcej półtora procent i doręczała Komitetowi Wojewódzkiemu w imieniu księży, ftle zalecamy Szan. Duchowieństwu, aby serdecz nym słowem wzywało wiernych do ofiarności na rzeczony cel. Mi*

łosierdzie chrześcijańskie w potrzebach publicznych musi być szcze' gólniej zalecane i wykonywane.

Lublin, 6.XII—1937.

t Marian Leon, Bp.

O fia rn o ś ć na z a k u p s a m o lo tó w d la a r m ii.

Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej okręgu lubelskiego na Świdniku pod Lublinem buduje szkołę pilotów i wielkie lotnisko im. marszałka E. Śmigłego-Rydza i nawołuje społeczeństwo do ofiar­

ności na ten cel. Duchowiaństwo diecezji lubelskiej postanowiło w r. 1938 ufondować jeden samolot swym kosztem. Kuria Biskupia już tę składkę od księży co miesiąc inkasuje.

Dzisiaj chodzi tylko o to, aby i szersze warstwy społeczeństwa pobudzić do składek na L.O.P.P. żeby ziemia lubelska też się przy^

czyniła wydatnie ku obronie Ojczyzny w razie potrzeby. Wiemy jak sąsiedzi nasi w dziedzinie lotnictwa nieustannie się zbroją. Dlatego

(8)

372

nasze państwo muśi również się gotować do obrony. Lotnictwo w przyszłej wojnie odegra pewno wielkie zadanie. Przykładem jesj wojna włosko-abisyńska i japońsko-chińska.

Wzywamy Szan. Duchowieństwo, aby użyło swego wpływu da zachęcenia wiernych do ofiar na rzecz lotnictwa woiskoweao. :

i c . v n 3

Lublin, 6.XII—1937.

f Marian Leon, Bp.

W ia d o m o ś c i s ta t y s t y c z n e do S p isu D u c h o w ie ń s tw a i K o ś c io łó w na r o k 1 9 3 8 .

Polecamy Ks. Ks. Proboszczom, aby za pośrednictwem swych dziekanów nadesłali do Kurii wiadomości statystyczne swych parafii za rok 1937, w terminie najpóźniej do dnia 15 stycznia 1938 roku, według podanego niżej porządku Odpowiedzi na podane punkty winny być szczegółowe i dokładne, w przeciwnym razie bedą zwra­

cane Ks.Ks. Dziekanom do uzupełnienia.

1) Wykaz kapłanów przebywających na terenie parafii (na­

zwisko i imię, data urodzenia, otrzymania święceń kapłańskich, objęcia stanowiska).

2) Liczba i miejsce kościołów oraz kaplic w każdej parafii (publicznych, półpublicznych, prywatnych).

3) Liczba dusz w parafii. Prośby o zmniejszenie lub pozosta­

wienie tej samej liczby dusz, jaka podana była w ostatnim spisie, 0 ile nie zostaną umotywowane, nie będą brane pod uwagę.

4) Ilość sporządzonych akt stanu cywilnego (urodzenia, za­

ślubionych, zejścia). 1

5) Ilość nawróconych (z prawosławia, z protestantyzmu, z ho- duryzmu, z sekty badaczy Pisma św., z innych sekt chrześcijańskich

1 z jakich; z judaizmu). >

6) Czy były odstępstwa od wiary katolickiej, ile i do jakiej

sekty czy wyznania. : v

7) Ilość inowierców na terenie parafii (prawosławnych, protes­

tantów, hodurowców, faronowców, badaczy Pisma św., innych sekt chrześcijańskich; żydów i innych). ^ *

8) Ilość dzieci uczęszczających do szkół powszechnych na te­

renie parafii.

9) Ilość dzieci, które przystąpiły do pierwszej Komunii św.

10) Ilość rozdanych Komunikantów w ciągu ęałego roku.

11) Jakie istnieją w parafii zakony i zgromadzenia zakonne.

W męskich podać należy imię, nazwisko, datę urodzenia, otrzyma:

święceń kapłańskich — kapłanów prąz liczbę braci, w żeńskich wymienić imię i nazwisko przełożonej oraz podać liczbę sióstr/

12) Najbliższy urząd pocztowy. * ‘ ; ' * \v

Z otrzymanych od ks. ks. proboszczów wiadomo.ści statystycz­

nych według podanego wyżej kwestionariusza ks. ks. Dziekani ąpp-

1

fą ?je do Kurii. Ł » ' k : •*'> • u ?,n V-j v,„ . i. • 5

(9)

Rozporządzenia państwowe.

D e c y z ja M in is t r a S p ra w W e w n ę tz n y c h o o d z n a k a c h K a t S to w . M l.

Minister Spraw Wewnelrznych

Nr. AP. 3-37

Warszawa, dnia 26.X 1937 r.

D E C Y Z J A .

Na podstawie art. 1 ust. (1) dekretu z dnia 2 października 1935 roku (Dz. U. R. P. Nr. 72, poz. 455) i § 2 rozporządzenia z dnia 15 listopada 1937 r. (Dz. U. P. Nr. 86, poz. 534) udzielam po porozumieniu z Ministrem Spraw Wojskowych Katolickiemu Związkowi Młodzieży Męskiej (Poznań, ul. Pocztowa 15) poz­

wolenia na ustanowienie i używanie odznak i mundurów wed­

ług załączonego wzoru i opisu.

Odznaka może być używana:

a) na szyldach, papierach i legitymacjach.

b) jako odznaka członkowska do noszenia w klapie.

Chorągwie mogą być używane przy zbiorowych wystąpie­

niach Zarządu i jego członków.

Za odznaki członkowskie Zarząd pobierać może od człon­

ków jednolitą opłatę tytułem zwrotu kosztów, nie więcej jed­

nak niż 2 zł.

Wydanie odznaki Stowarzyszenia osobom nie będącym jego członkami jest zakazane.

Dotychczasowe odznaki i mundury mogą być noszone do dnia 31 grudnia 1940 roku.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Za Ministra (—) Paciorkowski

Podsekretarz Stanu.

S P R A W Y M I S Y J N E .

Co t o je s t P a p ie s k ie D z ie ło R o z k r z e w ia n ia W ia ry ? (przedruk z karty wpisowej)

Dzieło Rozkrzewiania Wiary jest najstarszym i najzasłużeńszym stowarzyszeniem misyjnym, a pomiędzy wszystkimi związkami mi­

syjnymi stoi ono na pierwszym miejscu

Założone zostało we Francji 3 maja 1822 r. Ojciec św., Pius XI. przeniósł je mocą swego rozporządzenia z dnia 3 maja 1922 r.

do Rzymu, podnosząc je do godności Dzieła Papieskiego i oddał pod szczególną opiekę św. Kongregacji Propagandy, a w encyklice

„Romanorum Pontificum” wyraził swe gorące życzenie, aby ono za-

(10)

374

prowadzone zostało we wszystkich parafiach całego świata. To też wszyscy Biskupi idą w tym kierunku za głosem Głowy Kościoła.

Celem P. D. R. W. jest, aby wszystkim misjonarzom katolickim we wszystkich krajach misyjnych spieszyć z potrzebną im pomocą w szerzeniu Wiary św.

Środkiem, jakim P.D.R W. cel swój osiągnąć pragnie, jest co­

dzienna modlitwa oraz ofiara składana na podtrzymanie prac mi­

syjnych w krajach pogańskich.

Członkiem P.D.R.W. może być każdy katolik, który ukończył przynajmniej dwunasty rok życia.

zkiem każdego członka a zarazem warunkiem do do­

stąpienia nadanych odpustów jest, aby:

a) codziennie odmówić 1 Ojcze nasz i 1 Zdrowaś Maryjo oraż wezwanie: święty Franciszku Ksawery, módl się za nami!

b) co tydzień złożyć na misje 5 groszy, czyli co drugi miesiąc 45 groszy a na cały rok 2:60 zł.

1. Ofiary składa się na ręce ks. Proboszcza, który z urzędu jest miejscowym dyrektorem P D. R W., albo też na ręce osoby przez dyrektora wyznaczonej (dziesiętnika, dziesiętniczki). W zakładach dyrektorem jest miejscowy kapłan.

2. Ofiarę można składać w innych odstępach czasu aniżeli co tydzień, np. co dwa miesiące z okazji odbierania „Roczników P. D.

R. W.”, które członkowie otrzymują darmo i to na każdy dziesiątek jeden egzemplarz, który kursuje.

Kto pragnie mieć dla siebie osobny egzemplarz „Roczników"

dopłaca rocznie 2 złote.

3. Ofiara 2 60 zł. rocznie jest normalnie najwyższą, ale można i większe składać ofiary.

Zakonnicy mogą należeć do P.D.R.W. bądź jako członkowie zwykli, bądź jako kierownicy. Członkowie zarówno męskich jak i żeń­

skich ząkonów i zgromadzeń zakonnych, które mają swych człon­

ków na misjach, mogą korzystać z odpustów i przywilejów, o ile odmówią codziennie wyżej wspomniane modlitwy.

O iieby z tych przywilejów chcieliby korzystać członkowie in­

nych zgromadzeń, muszą ponadto przełożeni ich domów złożyć ofia­

rę na rzecz Dzieła.

W każdej diecezji mianuje Najprzew. Ks. Biskup Ordynariusz Dyrektora diecezjalnego.

Prezydium na całą Polskę ma swą siedzibę w Poznaniu (Aleje Marcinkowskiego 22) gdzie urzęduje Prezes Krajowy P.D.R.W., mia­

nowany przez Rzym.

O d p u s ty u d z ie la n e c z ło n k o m P.D.R.W.

a) Odpustu zupełnego dostępuje się w następujących dniach.

W dzień przyjęcia, w święta: Bożego Narodzenia, Obrzezania Pań­

skiego, N Imienia Jezus, Trzech Króli, Zmartwychwstania Pańskie

(11)

375 go, Wniebowstąpienia, Zesłania Ducha św., Trójcy św., Bożego Cia­

ła, Serca Jezusowego, Niepokalanego Poczęcia tS.M.P. oraz Jej Na­

rodzenia, Ofiarowania, Zwiastowania, Nawiedzenia, Oczyszczenia i i Wniebowzięcia; w święto Znalezienia i Podwyższenia Krzyza św., w święto św. Michała Archanioła, Aniołów Stróżów, Narodzenia św.

Jana Chrzciciela, św. Józefa oraz Jegó Opieki, w święta wszystkich Apostołów i Ewangelistów; w święto św. Franciszka Ksawerego i św. Fidelisa z Sigmaringen, w urocz. W.W. Świętych, dnia 22 czerw­

ca, jako w dniu założenia św. Kongregacji Rozkrzewiania Wiary (lub w który z siedmiu następnych dni). Dalej 3 razy na miesiąc w dni dowolnie obrane, w dniu odprawienia Mszy św. za zmarłych człon­

ków oraz w chwili śmierci przy wypełnianiu zwykłych warunków.

b) Odpustu cząstkowego dostępują członkowie:

500 dni odpustu za każdy raz, gdy uczestniczą w nowennie, w triduum, albo wśród oktaw, jakie się obchodzi z powodu świąt Znalezienia Krzyża św. i św. Franciszka Ksawerego. Dostępuje też odpustu, kto dla poważnej przeszkody, nie mogąc inaczej, prywat­

nie odprawi to nabożeństwo

300 dni odpustu za uczestniczenie w jakimkoiwiekbądź żeństwie w związku będącym z P.D.R.W.

200 dni odpustu za odmówienie 1 Ojcze nasz, 1 Zdrowaś Ma­

ryjo wraz z westchnieniem: św. Franciszku Ksawery; módl się za narhi! & także za każdy dobry uczynek spełniony na rżecz Dzieła.

P r z y w i l e j e .

1. Wszystkie Msze św., odprawiane za zmarłych członków P.

D. R. W. z polecenia członków żyjących, albo odprawiane za nich przez członków kapłanów, są uprzywilejowane.

2. Za wszystkich zmarłych członków Dzieła odprawia się co- dzienie Mszą św. w krypcie Bazyliki Watykańskiej.

3) Przeszło siedemnaście tysięcy misjonarzy odprawia raz na tydzień Mszą św. za członków P.D.R.W, jako za swych dobrodziejów.

Przypomnienie.

Za pośrednictwem Przewielebnych Księży Dziekanów otrzyma­

ją wszyscy Czcigodni Księża w naszej diecezji listy składek dla dzie- siętnikówiczek) Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary i Papies­

kiego Dzieła św. Piotra Apostoła, które należy rozdać upatrzonym sumiennym osobom z Akcji Kat., z Tercjarstwa, z Kat. Stow. Mło­

dzieży, z Sodalicji Mariańskiej, z Żywego Różańca i t. p. i zachęcić ich do zbierania i wpisywania na wspomniane listy każdego mie­

siąca choćby najdrobniejszych ofiar na Misje, zebranych wśród zna­

jomych.

Może uda się zorganizować dziesiątki misyjne i uczynić z nich stałych członków Papieskich Dzieł Rozkrzewiania Wiary.

(12)

376

Zaopiekowanie się tą sprawą, serdeczna zachęta i pouczenie wiernych może przynosić Misjom wielką pomoc materialną i moralną.

Przewielebni Książa Dziekani, którzy nie otrzymali jeszcze od­

powiednich materiałów misyjnych proszeni są o łaskawe zgłoszenie zapotrzebowania w tym wzglądzie, a Dyrekcja diecezjalna wyszle im

to tatychmiast.

Każdy członek P.D.R.W. czy P. D. św. Piotra Apostoła powi­

nien być wpisany na karcie specjalnej przez swego ks. Dyrektora miejscowego, którą jako okazową załączam do grudniowego nume­

ru „Wiadomości Diecezjalnych”. Zapotrzebowania na te karty kie­

rować należy do Centrali Misyjnej P. D. R. W. w Poznaniu (Aleje Marcinkowskieeo 22), lub do Dyrekcji Diecezjalnej.

Wszelkie ofiary, zebrane na Misje należy wpłacać do Dyrekcji diec. Papieskich Dzieł Misyjnych przy pomocy blankietów nadaw­

czych P.K.O. numer konta 144.516, które dołączam do „Wiadomoś­

ci Diecezjalnych”.

Poza tym każdy Przewielebny Ks. Dyrektor miejscowy prowa­

dzi księgą czyli spis członków Papieskich Dzieł Rozkrzewiania Wiary.

W y k a z o f i a r na M is je ,

zgłoszonych do Dyrekcji diec. P.D.R.W. do dnia 29.X1 1937 r.

Lublin— Katedra—zebrał ks. dr. St. Krynicki: 2 ornaty, 9 stuł, 20 puryfikaterzy, 20 palek, 20 korporałów, 300 różańców, 500 me­

dalików, 7 kg. znaczków poczt., 19 kg. staniolu.

Ks. Z. Berezecki: 9100 znaczków i 0.5 kg. cynfolii.

Ks. St. Pilcher: 1715 znaczków i 2 kg. cynfolii.

Ks. Br. Woźnicki: 3200 znaczków.

Chełm—Górka: 209 znaczków.

Seminarium Duchowne: 45.000 znaczków i 5.30 kg. cynfolii.

*

Ks. St. Furmanik: kilkaset broszurek na sumę około 80 zł.

Od ks. prof. W. Gorala po ś. p. Franciszku Mazurze 62 obraz­

ki, 55 medalików, 2 broszurki, 1 komża, 2 stuły, z których jedna dwustronna: biała i czerwona.

Wszystkim Czcigodnym Ofiarodawcom Serce Boże stokrotnie hojność ich wynagrodzi. Dyrektor diec. P.D.R.W. składa im serdecz­

ne „Bóg zapłać” za tak gorliwą uczynność w szerzeniu Królestwa Bożego na ziemi.

W yciąg z e w id e n c ji w y s y łk i „ R o c z n ik ó w ”

Papieskiego Dzieła Rozkrzewienia Wiary i Papieskiego Dzieła św.

Piotra Apostoła do poszczególnych parafij. Cyfry oznaczają ilość otrzymywanych Roczników w diecezji lubelskiej z dnia 15.X.

1937 roku.

(13)

377

Abramów 50 Lublin ks. Mamcarz 5

Brzeźnica 6 Lublin ks. Banach 10

Bychawa . 26 Łabunie . 4

Chełm—Górka 25 Łukowa k. Biłg. . 3

Chodel 4 W

Matczyn . 16

Godziszów 5 Mełgiew . 15

Goraj 25 Michów k. Lubartowa 10

Gorzków . 20 Modliborzyce 6

Kalinówka 2 Niedrzwica 5

Janów Lubelski . 25 Obsza 5

Józefów k/Biłgoraja 10 Olchowiec 2

Kamionka 10 Piaski Wielkie 5

Klesztów . . . 5 Rogoźno . 2

Końskowola 20 Sitaniec . 25

Kosobudy 3 Skierbieszów 20

Krasnystaw . - - 60 Szczebrzeszyn 10

Kryłow . 2 Tarnogóra 20

Kumów . 10 □ rzędów . 10

Lipsko 2 Wilkołaz . 3

Lublin Katedra 120 Zamość—ks. Mańkowski 1

Lublin Katedra (bezpłatnie

^ A

Zwierzyniec n. W. 16

na propagandę) 250 Żółkiewka

3

Lublin p.SzczepaniakSzpital Żyrzyn 13

Dziec. P. J. 5 razem egzempl. 644

Ks. Karol Konopka.

D y r e k t o r T r z e c i e g o Z a k o n u ,

I

b

Jego o b o w ią z k i i u p r a w n ie n ia .

Ojciec Dyrektor Zgromadzenia Tercjarskiego to właściwie wyręczyciel, zastępca Ojca Pierwszego Zakonu.

W kanonie 702 czytamy: „Tertiarii saeculares sunt sub moderatione alicuius Ordinis”. Ojcowie tego Pierwszego Zako­

nu są w ścisłym znaczeniu Ordinarii dla Terciarstwa od siebie zależnego.

W początkach Trzeci Zakon tulił się pod opiekuńcze skrzydła Ojców Pierwszego Zakonu; miał swe organizacje przy ich klasztorach. Ta zależność jest zupełnie zrozumiałą. Z bie­

giem czasu Papieże oficjalnie to sankcjonowali nietylko w X I I I w., ale i za naszych czasów Leon X III, Pius X, Benedykt XV tak, że dziś już nie ma chyba nikogo, ktoby się odważył ina­

czej twierdzić.

Papież Benedykt X I I I w bulli „Paterna Sedis Apostolicae providentia (1725) polecił przełożonym Pierwszego Zakonu wy-

(14)

378

znaczać swoich podwładnych do spełniania obowiązków Dy-, rektora i Wizytatora.

Leon X III, ter c jar z, chcąc by Terciarstwo coraz szersze za­

taczało kręgi, w przemowie swej 7.YI.1883. do oo. Generałów Pierwszego Zakonu i trzeciego regularnego zalecił: „Waszym obowiązkiem jest dążyć do rozpowszechnienia zakonu od po­

kuty za pośrednictwem kapłanów waszego zakonu, a gdzie ta­

kowych nie ma — przez dyrektorów delegowanych". Tenże Pa­

pież pisze do Biskupów: „Potestas Ordinaria pozostaje przy różnych familiach franciszkańskich, tam zaś, gdzie nie ma za-*

konów franciszkańskich, Ty Keyerendlssime Domine, postaraj się u O. Prowincjała, albo u O. Generała, żeby zaradzili tej potrzebie... delegując do tego miejscowych proboszczów, udzie­

lając im odpowiednich upoważnień”.

Papież Pius X w Konstytucji „Tertium franciscalium Ordi- nem” z dnia 8.IX 1912 zaleca erygowanie Zgromadzeń i przy innych kościołach, a przedewszystkiem przy kościołach para­

fialnych, i polecenie — po porozumieniu się z Biskupem Or­

dynariuszem, kierownictwo Zgromadzeniem miejscowemu d u ­ chowieństwu. Przełożeni Pierwszego Zakonu mają mianować księży świeckich Dyrektorami Zgromadzeń Tercjarskich, ale, de consilio Episcoporum. Ordinaria potestas zakonu jest słusz­

nie limitata.

Jak się to w praktyce załatwia? J. E. ks. Biskup, mianu­

jąc księdza na pierwsze probostwo, chce, by on się zajął całą parafią i prowadził wszystkie stowarzyszenia i bractwa, ergo, wyraża też swą zgodę, by on był Dyrektorem Trzeciego z a ­ konu. Taki nowo mianowany ks. proboszcz powinien się zwró­

cić do przełożonego Pierwszego Zakonu tej gałęzi, która w danej parafii zakładała Zgromadzenie Trzeciego ^akonu i p ro ­ sić dla siebie o dyplom dyrektorski Dyplom taki wystawia się imiennie dla księdza X. jako kapłana diecezji Y. i służy mu na całe życie i na cały teren danej diecezji, to znaczy: na jaką­

kolwiek parafię będzie przeniesiony - jest to udzielanie wła­

dzy ad personara. Udzielanie władzy dyrektorskiej ad perso- nam jest praktykowane w Kościele katolickim nie od dziś, dla­

tego S. Congr. Religiosorum 6,XII.1911 orzekła, że Zgroma­

dzenie należące es:, gr. do obediencji kapucyńskiej, gdyby z władzą od OQ. Reform atorówr nie traci Swej przynależności do Kapucynów.

Może też być udzielanie władzy locale ad parochiam. To ma miejsce wówczas, gdy ks. proboszcz otrzymuje władzę za-:

łożenia (erygowania) zgromadzenia w swej parafii*. Upoważ-*

Bienię takie brzmi: R.ęy, Domino Paręcho,... in... fąciiltątem fa­

cio erigendi... titulo directoris fungęndi, Quae yalent pro suią iń parochia succesoribus..

(15)

Z praktyki wiadomo, że księża zazwyczaj nie wiedzą, co opiewają dokumenty znajdujące się w archiwum parafialnym, nie wiedzą kto, kiedy erygował zgromadzenie, tym bardziej

czy tam jest władza dana i dla następców—dlatego praktycz-_

niejszą jest rzeczą dawanie władzy ad personam.

Teraz słów kilka o prawach i obowiązkach O. Dyrektora:

Primo: — niech Dyrektor pamięta, że nie jest dyrektorem-sa- modzierżcą. Secundo:—distinguendum est, czy jest jednocześ­

nie Director i Ordinarius, czyli t. zw. Director natus, czy tyl­

ko Director delegatus; ten wtóry ma mniejszą władzę, bo nie ma prawa przyjmowania pojedynczych tercjarzy.

1 — Director delegatus ma prawo przyjmowania (can.

698.2) do obłóczyn i profesyj tylko członka tego zgromadze­

nia, na czele którego stoi i to za zgodą Rady danego Zgroma­

dzenia. Kandydata przedstawionego przez Radę Zgromadzenia powinien O. Dyrekter przeegzaminować przed obłóczynami z katechizmu zwyczajrego, a przed profesją 7 katechizmu terc- jarskiego. Wszak tercjarze mają być apostołami na terenie pa­

rafii. W Archidiecezji Wileńskiej przed wojną wydał J. E. ks.

Administrator Michalkiewicz rozporządzenie nakazujące, by kandydaci do Tercjarstwa zdawali egzamin z katechizmu zwy­

czajnego, z historii świętej i liturgiki.

2 — Obowiązkiem O. Dyrektora jest zwoływać tercjarzy na zebrania miesięczne i nowicjackie.

Dla zebrań miesięcznych niech będzie wyznaczony jeden dzień słały, czy to pierwszy piątek, czy jedna z niedziel, byle nie pierwsza. Bez bardzo ważnych przyczyn zmieniać terminu nie należy.

Na zebraniach miesięcznych i nowicjackich niech O. Dyrek­

tor poucza tercjarzy, jak mają zachować regułę, by należycie spełnić swe obowiązki — a staną się wówczas apostołami po ­ koju i dobra.

Do nowicjuszy, którzy powinni się zbierać kilka razy w miesiącu, może zań przemawiać Mistrz lub Mistrzyni, a na ze­

braniu miesięcznym, gdyby O. Dyrektor nie mógł przemawiać, niech poleci odczytać przez siebie wyznaczony jakiś ustęp z książki, albo pisemka franciszkańskiego — to konieczny wa­

runek dla dostąpienia odpustu zupełnego przez uczestników zebrania.

3 — Obowiązkiem O. Dyrektora, w spełnianiu którego może się wyręczać przez innych kapłanów, jest udzielanie w dni oznaczone, lub w następną niedzielę Absolucji Generalnej i dwa razy do roku w dni obrane Błogosławieństwa Papies­

kiego.

Papież Pius X (15.XII.1910) orzekł, że jeżeli O. Dyrektor est impeditus, wówczas każdy aprobowany kapłan może uro­

czyście udzielać Absolucji i Błogosławieństwa Papieskiego.

(16)

380

4 — Dyrektor, o ile sam jest tercjarzem, udzielając innym Błogosławieństwa Papieskiego albo Absolucji i sam może do­

stąpić łask do niej przywiązanych.

5 — Dla słusznych i ważnych powodów może O. Dyrek­

tor dyspensować ad tempus poszczególnych tercjarzy od zacho­

wania niektórych przepisów reguły. Nie mają jednak prawa dyspensowania, ani od lat wymaganych przy wstąpieniu, ani

od rocznego terminu trwania nowicjatu.

6 — O. Dyrektor ma prawo nie tylko przewodniczyć na zebraniu zwyczajnym czy nadzwyczajnym, ale nawet i głoso­

wać, chybaby był obecny Przełożony Pierwszego Zakonu, wówczas on przewodniczy i głosuje.

7 — O Dyrektor nie tylko ma prawo ale i obowiązek przeglądać często książki kasowe, sprawdzać kasę i uważać,

by pieniądze były wydawane zgodnie z uchwałą Rady, bo ona, a "me O. Dyrektor, dysponuje majątkiem zgromadzenia.

8 — 0. Dyrektor ma baczyć, by obłóczeni byli tegoż dnia wpisywani do katalogu (spisu) braci i sióstr, inaczej bowiem nie będą mieli udziału w odpustach i łaskach, z jakich inni korzystają.

9 — O. Dyrektor powinien co roku przesyłać sprawozda­

nie z życia Zgromadzenia do Kurii i Przełożonych Pierwszego Zakonn.

10 — Rozumiejąc doniosłość wizytacji, O. Dyrektor bę­

dzie się starał, by co roku (o ile to możliwe) zaprosić O. W i­

zytatora.

11 — 0. Dyrektorowi powinno leżeć na sercu dobro i rozwój Trzeciego Zakonu wogóle — a w szczególności rozwój jego zgromadzenia, dlatego też nie zaniecha niczego, coby w

tym pomocnym było. Niech O. Dyrektor pamięta, że jest od- powiedzizlny i przed swoim ordynariuszem i przed Przełożo­

nym Pierwszego Zakonu.

Viator Fr. a Mojówka.

9

Praca księdza kapelana w harcerstwie.

Skauting oraz Harcerstwo Polskie stawia w swym założe­

niu ideologicznym na pierwszym miejscu służbę Bogu. „Mam szczerą wolę pełnić całym życiem służbę Bogu i Polsce”...

(przyrzeczenie harcerskie, 1 punkt prawa harcerskiego). Ska­

uting, wedle myśli jego twórcy gen. Baden Powella, jest orga­

nizacją wychowawczą, która ma wychować całego człowieka, obejmując wszystkie dziedziny jego życia, naprawić spustosze­

nie szczególnie wyrządzone przez wojnę i lata powojenne.

W skautowym systemie wychowawczym religia zajmuje naczel-

(17)

• ♦ « 881

• * • , . . . .

ne stanowisko. Sam skaut naczelny poleca swym skautmistrzom współpracować z kapelanami poszczególnych wyznań, a nawet zaleca stworzenie drużyn jednolitych wyznawców, aby tym ułatwić wychowanie religijne.

Związek Harcerstwa Polskiego, jakkolwiek nie jest orga*

nizacją wychowawczą, to jednak ideologię swą opiera na na­

uce Chrystusa, a nowy statut stwierdza, iż wychowanie harcerz skie ma się odbywać na zasadach etyki chrześcijańskiej. Dla ułatwienia wychowania religijnego harcerstwo wciąga do swe­

go grona duchowieństwo. Do naczelnictwa Z.H.P. wchodzi Na­

czelny kapelan, mianowany przez władze duchowne, a do po­

szczególnych jednostek organizacyjnych wchodzą kapelani, któ­

rzy również są członkami zarządu danej jednostki. Obowiąz^

kiem kapelanów jest czuwanie nad życiem religijnym młodzieży^

Kapelan w drużynie, czy też w hufcu może oddać wielkie usługi w pracy wychowawczej. Jego wykształcenie teologiczne, Stały i bezpośredni kontakt z duszami ludzkimi, a nade wszyst­

ko jego charakter jako kapłana dają nieporównaną wyższość kapelanowi nad innymi wychowawcami świeckimi. Jego słowaj jego wpływ są i powinny być pełne namaszczenia jako zastęp­

cy Chrystusa w urabianiu młodzieńczych serc i dusz. Co daje wychowanie religijne, jak wzbogaca, usprawnia, pogłębia życie, jak je uzupełnia łaska Boża, wiadomo jest każdemu katoliko­

wi. Rozumieją to i władze harcerskie, które stawiają kapelano­

wi szczytne zadania pogłębienia ruchu harcerskiego, przepro­

wadzenia ofenzywy wgłąb. Szerokie warstwy instruktorów rów­

nież czekają tej pomocy od księży kapelanów.

W pracy swej kapelan musi dostosować się do metody harcerskiej. Dlatego jest rzeczą bardzo pożyteczną, by kapelan w miarę możności był sam harcerzem, by sam przeżył życie harcerskie i harcerskiej metodyki wychowawczej na sobie do­

świadczył. Przez to samo jako członek związku nie będzie wi­

dzianym jako obcy.

Kapelan, który dopiero po raz pierwszy wchodzi w kon­

takt z Harcerstwem przy swoj nominacji na kapelana, musi przynajmniej teoretycznie zapoznać się z ideologią i metodyką harcerską. W tym celu posłuży lektura podstawowych pod­

ręczników*) oraz czasopism harcerskich. Łatwo je dostać w bibliotece drużyny.

Praktyczne poznaDie i wżycie się w harcerstwo winien zdobyć przez kontakt z drużyną, przez branie udziału we wszystkich przejawach jej życia, zbiórkach, obchodach, wy-

*) Baden-Powel — Wskazówki d'a skautmłstrzów.

Sedlaczek - Szkoła Harcerz*; Pawełek - Młoda Drużyna.

Glass — Gawędy z drużynowym. Grażyński — Dąkąd zdążamy.

Giertych — My młode polenie. Ks. Lutosławski — Czuj Duch!

(18)

cioezkach, a przedewszystkim przez obóz. Na obozie kapelan najłatwiej „wejdzie” w harcerstwo, pozna pełnię jego życia,

tam też i wpływ jego będzie najsilniejszy.

Kapelan jest współwychowawcą. Razem z drużynowym po­

winien ułożyć program pracy, ściśle z nim współpracować i 0 ile możności dokładnie omówić zakres swej pracy. Nie po­

winien się jednak mieszać w sprawy administracji, karności, jak również nie oddawać się nauczaniu techniki harcerskiej. Jed­

nak zawsze na prośbę służyć ma swą radą, doświadczeniem, autorytetem. Szczególną troską otoczy kapelan zastępowych.

Dlatego będzie starał się brać udział w ich zbiórkach, pomaga im w pracy samokształceniowej, kierować przez nich życiem religijnym zastępów.

W obecnej chwili jest bardzo aktualDe zagadnienie star­

szych chłopców. O nim też nie powinien zapomnieć kapelan.

Starsi chłopcy to młodzież wyższych klas gimnazjum i liceum.

Obecnie tworzy się z nich osobne drużyny i zastępy. W za­

kres ich pracy wchodzą zagadnienia z dziedziny religijnej, spo­

łecznej, państwowości, które mają im dopomóc do wyrobienia sobie światopoglądu. Kapelan mógłby dostarczyć im materia­

łu, książek, pokierować dyskusją, wciągnąć do jakiejś pracy społeczno-katolickiej.

Jak rozumieją harcmistrze współpracę księdza kapelana?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie podaję tu podług hm. Sed- laczka*) program pracy ks. kapelana w dziedzinie wychowania religijnego w drużynie.

* , * * - 5 < * * v

I. Praktyki religijne. Wspólny udział we mszy św. (śpiew, recytacje, służenie) kilka razy do roku (np. nabożeństwo za zmarłych harcerzy, dzień św. Jerzego, rozpoczęcie i zakończe­

nie roku harc., święta wewnętrzne drużyny, hufce i t. p.

Wspólna msza św. recytowana lub śpiewana na obozach 1 zlotach. t * l * . . ' ł • * » *

« » *

- Rekolekce dla młodzieży harcerskiej pozaszkolnej, star­

szych harcerzy, instruktorów.

T

f

Organizowanie udziału gremialnego harcerzy w straży przy grobie, w procesji Bożego Ciała.

Uprzedzenie ważniejszych aktów życia harcerskiego mszą św. lub nawet przystąpieniem do komunii św. (np. przyrzecze­

nie, objęcie służby przez nowe władze i t. p.)

II. Dokształcenie religijne. Systematyczne objaśnienie roku kościelnego. Budzenie zainteresowań w różnych dziedzinach

wykształcenia religijnego, (apologetyka, zagadnienia moralne).

*) Mieś. Katecheczny XX. st. 21

(19)

pogadanek religijnych dla ; st, harcerzy, gron in ­ struktorskich (współczesne problemy w oświetleniu nauki ka­

tolickiej). Specjalne dokształcenie religijne młodzieży nie- szkolnej.

I I I . Organizacja czytelnictwa. Kierowanie lekturą religijną młodzieży. Dobór książek z dziedzin interesujących młodziez.

^ Co do działu II: gawędy z tego działu można prowadzić bądź na zbiórkach całej drużyny lub poszczególnych zastę­

pów, lub też na zbiórkach zastępu zastępowych, dając im wy­

tyczne do przeprowadzenia tematu w zastępach. ~ Szczególnie należy położyć nacisk ' na katolickie naświetle- nie prawa harc, (Czuj D uch—ks. Lutosławski) oraz na podnie­

sienie do porządku nadprzyrodzonego pracy samowychowaw- ęzej chłopców. . . • ,.t , „ ,, . - . ^

V;,; Chciałbym tu dodać, ( iż wedle „Regulaminu Kapelanów Harcerskich”, księża kapelani mają prawo brać udział we wszystkich przejawach życia drużyny, jak również z urzędu swego należą do Rady Drużyny zw. inaczej jednostki organi­

zacyjnej*). r; ! \ . >

Ks. A. M.

K a le n e a r z y k k a p e la n a na g ru d z ie ń .

1) Opłatek drużyny.

2) Choinka z gawędą n. t. „zwyczaje religijne” lub „świę­

to Bożego Nar. w liturgii”.

3) Spowiedź dla drużyn pozaszkolnych. - ; • J

4) Z okazji pomocy zimowej gawęda „o miłosierdziu chrześcijańskim".

»

$5 £ « \ L/ rl t i. •* * ^ | * j 4 ł. X, . i, 1 V' O i *

Wschodnie chrześcijaństwo.

i i .

W poprzednim artykule wykazałem stan aktualny poszcze­

gólnych Kościołów chrześcijańskich wschodnich z uwzględnie­

niem" ich historycznych przemian, upadku i częściowego po­

wrotu do jedności w wierze z Kościołem Rzymskim.

i- Kontynuując zapowiedziany krótki cykl o Wschodzie, obec­

nie zwrócimy uwagę na podstawy, na jakich opierają się one.

Ponieważ i tak ujęty temat jest zbyt szeroki, zwrócimy więc uwagę tylko na Kościoły bizantyjskie, a zwłaszcza na cerkiew prawosławną na Rusi.

i-:' 7 • i ’ r ' ‘ • -* •" ■? '**•• l }

*) Bibliografia: Sedlaczek — O sprawach religijnych w Harcerstwie. Mles.

katech, XX . / .q . > ,

' ' Ks Walczewski — Myśli o zadaniach ł pracy kapelana harcerzy. Mies.

katech. XXIII str. 168.

Darbalx — Taut aroit. rord. lanmanier.

Cytaty

Powiązane dokumenty

brodziejstwo, z jakiego na skutek uznania, korzysta dziecko nieślubne uznane. Ten motyw, powinien również przemawiać za życzliwym i bezstronnym ustosunkowaniem się

dzieży św.. Dla szkół żeńskich mszę św. i przemó\yił do zebranej młodzieży męskiej. Szkoły wystąpiły bardzo uroczyście ze swoimi sztan d aram i, orkiestrami

Przed oczyma Naszymi widnieją nieprzejrzane rzesze wiernych synów i cór, którym cierpienia Kościoła w Niemczech i własne ich cierpienia w niczym nie umniejszyły

wie do świętej walki Bożej, znajdują w nich nietylko pomoc do urobienia w sobie gorliwego życia chrześcijańskiego, ale słyszą w sercu nieraz tajemniczy głos

Jakeśmy to już niejednokrotnie podkreślali w dokumentach, podobnych temu, korzystając z każdej nadarzonej okazji, Akcja katolicka [nie jest wcale rzeczą nową,

kładaniu t. Aby jednak wzmocnić pewność wypełnienia pokuty, spowiednik powinien ją dobrze określić i porozumieć się z penitentem, czy ten ją dobrze zrozumiał i

W tem rozum ieniu dokształcać się musi każda jednostka, choćby zaczęła pełnić swój zawód p rzy pełnym cenzusie nauki przysposobień zawodowych, jeżeli chce

wania bytu niezależnego. Jeżeli inni, majacy nawet małe zasługi w tej dziedzinie piszą o sobie tworząc historję dla potomności, to historja ta wtedy tylko