K ro n ik a
233
rią techniki n ie tylk o dla pełnego zrozum ienia prooesu dziejow ego, a le i dila ce ló w praktycznych (inspiracja tem atyczna w nauce, znaczenie historii badań dla ic h p la nowania). Mgr K lim ow ski sform ułow ał też projekt objęcia w szystk ich od lew n i k rajow ych (zw łaszcza m ających być w krótce przedm iotem rekonstrukcji) ankietą, iktóra zapoczątkowałaby inw entaryzację zabytkow ych od lew ów , m aszyn, b udynków , zw łaszcza tych, których istn ien ie jest zagrożone w zw iązku z rekonstrukcją zakła dów; inw entaryzacja objęłaby rów nież dawne książki i czasopisma. D yskutant po ruszył też k w estię działalności inform acyjnej i bibliograficznej w zakresie d ziejów od lew n ictw a oraz k w estię podstaw praw nych ochrony zabytków techniki.
Mgr E. K rygier w skazał na potrzebę k ontynu ow ania katalogów b ud ow n ictw a przem ysłow ego, a doc. P iask ow ski zaapelow ał o dostarczanie do .P rzegląd u O dlew n ictw a” fotografii zabytkow ych odlew ów , o podjęcie badań nad pisanym i źródłami archiwalnym i z zakresu historii odlew nictw a, jak rów nież o kontynuację stu d iów nad polskim słow n ictw em odlew niczym przy w spółpracy techn ików i języko znawców.
Przew odniczącym S ek cji Daw nej Techniki O dlew niczej STOP w ybrano doc. J. Piaskow skiego, sekretarzem zaś — mgr E. Chojecką.
Jan K lim o w s k i
D Y M A R K I 67
Z inicjatyw y Zarządu Okręgu Polskiego T ow arzystw a T u rystyczno-K rajoznaw czego w K ielcach zorganizowano w Słupi N ow ej w d niach 16 i 17 w rześnia 1967 r. w idow isko pod hasłem D ym a rk i 67. Zapowiedź tego w id ow iska już w końcu m arca obiegła prasę, obiecując uczestnikom w iele atrakcji; a nade w szystko pokaz w y topu, żelaza w piecykach dym arskich typu św iętokrzyskiego. Dopiero jednak w m a ju doszło do porozum ienia organizatorów z Zespołem Historii P olsk iej T ech niki Hutniczej i O dlew niczej Zakładu H istorii N auki i Techniki PA N co do w arunków pokazu św iętokrzyskiej techniki w ytopu żelaza sprzed półtora tysiąca lat, a rów n o cześnie przedstaw ienia dorobku naukow ego Zespołu. Tę część im prezy podjął się przeprowadzić ak tyw Zespołu, a Zarząd Okręgu PTTK opracow ał dalszy program , raczej w idow iskow y.
K om itet O rganizacyjny uzyskał od w ładz w ojew ódzkich pokrycie zn acznych bądź co bądź kosztów. W terenie czas dłuższy trw ały w ięc in tensyw n e prace: m .in. trzeba było przygotować w szystko do pokazowych w ytopów , a poza tym w yb u d o w a ć całe osiedle w ed łu g prasłow iańskich wzorów, z basztam i, częstokołem itp.
Z godnie z programem w łaściw ego otwarcia im prezy dokonano w sobotę 16 IX. P rzem ów ienie inauguracyjne w ygłosił prezes Zarządu Okręgu PTTK B. B ełd ow sk i, po czym przewodniczący Prezydium kieleckiej W ojewódzkiej Rady N arodow ej, inż. A. M ierzwiński przedstaw ił obraz gospodarczej, społecznej i kulturalnej ak ty w izacji K ielecczyzny. K ierow nik Z espołu Historii Polskiej Techniki H utniczej, doc. M. Radwan om ówił cel organizacji w ytop ów pokazowych i potrzeby dalszych badań, a w szczególności realizacji dawno już projektow anej stacji naukow ej w Słupi N ow ej dla problem ow ych badań starożytnego hutnictw a. N astępnie przew odniczący A . M ierzw iński dokonał sym bolicznego otwarcia im prezy przez zasyp pierw szego naboju rudy i w ęgla drzewnego do uprzednio w ygrzanego pieca.
Goście, którzy przyjechali do Słupi — a było ich łącznie w ciągu d w óch dni ok. 20 tysięcy — m ieli m ożność przyjrzenia się pracom przygotow aw czym do wytopu, a w ięc prażeniu rudy i zw ęglaniu drewna w m ielerzach, a także przebie gow i w ytopu. Przez cały czas 'pokazow ych w ytop ów trw ały pom iary tem peratur w piecu oraz rozkładu gazów w przestrzeni roboczej.
234
K ron ikaW dniu 15 IX, a w ięc w przeddzień imprezy, przeprowadzono próbny do św iadczalny w ytop bez udziału w idzów , dokonany wyłączanie dla celów badaw c z y c h 1. W dniu następnym piec ten, już dostatecznie ostudzony, udostępniony był w idzom , którzy oglądali rezultat w ytopu, tj. gąbkę m etaliczną. W ytopy w dn. 16 i 17 IX m iały natom iast charakter przede w szystkim dydaktyczny, stosow ano w ięc przy nich np. dmuch m iechow y. W niedzielę dnia 17 IX zadem onstrowano końcową operację rpzbiórki pieca w oelu w yjęcia gorącej gąbki m etalow ej i przeprowadzono próby jej przekucia. O peracja ta zgromadziła w ielu ciekawych, którzy otoczyli piec tak gęstym pierścieniem , że trzeba było w zyw ać pomocy M ilicji O byw atelskiej dla utrzym ania porządku.
DPrzez dw a dni człon kow ie,Z esp ołu H istorii ¡Polskiej Techniki Hutniczej*: prof. W. Różański, dr A. Mazur, m gr E. Nosek, dr K. Bielenin i doc. M. Radwan udzie la li licznym w ycieczkom szczegółowych, w ielokrotnie powtarzanych w yjaśnień. N iektórzy z obserwujących w ytop interesow ali się specjalnie pomiarami gazów i tem peratury, zadając przy tym często bardzo w nikliw e pytania, co, oczyw iście, przedłużało objaśnienia.
R ów nolegle do w ytopów odbywały się w id ow iska kierm aszow e. W osiedlu „prasłow iańskim ” aktorzy teatru k ieleck iego m arkowali życie jego m ieszkańców: m ełli w żarnach zboże, kijankam i prali bieliznę itd. W in nym m iejscu otw arto w y sta w ę P rze m y sł m e ta lo w y K iele cc zyzn y 1967. Przy głów nym dojeździe do placu w ytop ów usadow ił się kierm asz handlow o-regionalny z „Cepelią” na czele. K ilka kuchni polow ych zaspokajało apetyty uczestników , a w ieczorem nad Słupią za p aliły się ognie sztuczne.' .
-Oczywiście, w ie le było okazji dla reporterów: pracowały ekipy Polskiego Radia i Telew izji, dzienniki i agencje prasowe przysłały specjalnych sprawozdawców. Od n otow yw ali oni w ie le z tego, co w idzieli, a resztą uzupełniali, lepiej czy gorzej, w e w łasnym za k re sie2.
Dochodzące głosy świadczą pozytyw nie o całości im prezy. Tysiące ludzi w y słu ch ały objaśnień dokonywanych czynności, a w rozdaw anych ulotkach znalazło po pularnonaukow y w ykład o Ś w ię to k rzy sk im procesie w y to p u żelaza. Pod tym w zg lę dem im preza sp ełn iła w ięc zadanie, a organizatorzy w ykazali um iejętność realiza cji w idow iska, wychodząc zw ycięsko z w ielu trudności.
M ieczysław R adw an
ZAKŁAD W MADENCU PRZECHODZI NA EMERYTURĘ
Dnia 4 listopada 1967 r. odbyło się uroczyste otw arcie nowego zakładu prze m ysłu m etalow ego w M aleńcu (woj. kieleckie). Jednocześnie zabytkow y zakład, w którym k oło w odn e porusza m aszyny z lalt trzydziestych X IX w .*, przestaje działać jako w chodzący do planu gospodarczego zakład produkcyjny. Po rem oncie przekształci się on na m uzeum, w którym praca będzie się odbywała jedynie na pokaz.
E. O.
1 Por. inform acje o poprzednich próbnych wytopach, m in . w nrze 2/1967 „Kwar talnika”, s. 483.
2 Por. w dziale Z czasopism niniejszego num eru inform ację P ra w d ziw e i fa ł
s z y w e odgłosy „D ym arek 67" w prasie (s. 207).
* Por. informację o tym zakładzie w spraw ozdaniu K ieleck a kon feren cja o b ja z