Tadeusz Reroń
"Veritatem facientes : księga
Pamiątkowa ku czci Księdza
Profesora Franciszka Greniuka", red.
J. Nagórny, J. Wróbel, Lublin 1997 :
[recenzja]
Wrocławski Przegląd Teologiczny 5/2, 178-180
178
OMÓWIENIA I RECENZJEgólnych tematów oraz wskazuje na różne sposoby rozwiązywania trudnych kwe
stii. Dzięki temu, czytelnik może ogarnąć w całości treści wiary chrześcijańskiej
i pogłębić zrozumienie poszczególnych prawd. Dlatego, podręcznik nie jest skie
rowany jedynie do studentów teologii, wykładowców, katechetów, czyli wszyst
kich osób odpowiedzialnych w szczególny sposób za przepowiadanie Ewangelii,
lecz również do wszystkich wierzących. W tym celu została zastosowana odpowied
nia forma graficzna tekstu, dostosowana do różnych grup czytelników. I tak, zagad
nienia szczegółowe są zapisane mniejszym charakterem liter, natomiast podsumo
wanie naistotniej szych stwierdzeń dotyczących głównego tematu zapisano kursywą.
Poszczególne traktaty zostały opracowane przez autorów katolickich z uwzględ
nieniem niektórych problemów ekumenicznych. We „Wstępie”, T. Schneider zazna
cza, że pierwsze opracowania tematów przez poszczególnych autorów były uważnie
rozważane w grupach roboczych, natomiast końcowe ujęcie i schemat poszczegól
nych traktatów jest owocem wspólnej pracy całego zespołu redakcyjnego.
Opracowań niektórych tematów nie można przyjmować jednak bezkrytycznie.
Trudno na przykład zgodzić się ze sposobem omówienia zagadnienia grzechu pier
worodnego w „Traktacie o stworzeniu” (ss. 212-214), które jest przedstawione
raczej jako prywatna nauka św. Augustyna, która przeszła w kolejnych wiekach do
„tradycji teologiczno-kościelnej łacińskiego Zachodu”. Być może na ujęcie i spo
sób przedstawienia niektórych trudnych tematów teologicznych rzutuje ekume
niczne nastawienie.
„Nowy podręcznik dogmatyki” wychodzi naprzeciw zapotrzebowaniu tych,
którzy chcą poznać teologię, lecz czują się zagubieni i zakłopotani wobec dużej
rozpiętności zagadnień, pojęć i rozważań teologicznych we współczesnej literatu
rze teologicznej. Przede wszystkim j ednak, może on być przewodnikiem dla wszyst
kich wierzących, którzy pragną przygotować się na wej ście w trzecie tysiąclecie
chrześcijaństwa.
ks. Włodzimierz Wołyniec
Yeritatem facientes. Księga Pamiątkowa ku czci Księdza Profesora
Franciszka Greniuka, red. J. Nagómy, J. Wróbel, Redakcja Wydaw
nictw KUL, Lublin 1997, s. 456
W historii każdej sp o łec zn o ści, każdej organizacji czy instytucji, dostrzec m ożn a p e w ne osoby, które nadaw ały jej kierunek i które stanow iły sw o jeg o rodzaju kam ienie m ilow e p row adzące tę sp o łec zn o ść do ok reślon ego celu. Taką p o s ta c ią która na trwałe w p isa ła się w d zieje U niw ersytetu L u b elsk iego j e s t ks. P rofesor F ranciszek Greniuk.
Stało się j u ż zw yczajem , że środow isk a ak adem ickie starają się u c zc ić sw o ic h z a słu ż o n ych p racow n ik ów przez w ydan ie k sięg i pam iątkow ej. K sięg a pam iątkow a j e s t w yrazem g łęb o k ieg o przekonania, ż e w d ziejach S ek cji T eo lo g ii M oralnej na W yd ziale T eo lo g ii
OMÓWIENIA I RECENZJE
179
K atolick iego U niw ersytetu K atolickiego o sob a K sięd za Profesora Franciszka Greniuka, Jego badania naukowe, Jego praca dydaktyczna, Jego ob ecn ość pośród sp o łeczn o ści akadem ic kiej, są nie tylko godne zauw ażenia, ale nade w szystko uznania i w d zięczn ości. S ied em dzie siąt lat życia, z których czterd zieści p ięć p o św ięco n y ch K o śc io ło w i (najpierw lubelskiem u, a od 1992 roku zam ojsko-lubaczow skiem u) i czterdzieści K atolickiem u U niw ersytetow i Lu b elskiem u (od 1957), a w ięc zarów no tym, którzy go w spółtw orzą, ja k i tym, którzy w nim się kształcą, rodzi w sercach przyjaciół i w ych ow ank ów sw oiste w ezw an ie do podkreślenia o w e go dam , jak i otrzym ali w osob ie K sięd za Jubilata, Profesora teo lo g ii moralnej.
N a u k ow e p oszu kiw an ia K sięd za P rofesora Franciszka G reniuka zd om in ow ała z d e c y d ow anie o d cz a só w habilitacji historia oraz problem atyka o d n ow y te o lo g ii m oralnej. K o n sekw entnie Jego w ykłady i publikacje nazn aczon e szukaniem prawdy i zach ętą do p o stę p o w ania w praw dzie p rzew ija się m eto d o lo g icz n a m aksym a, iż d la p ełn eg o zrozu m ien ia aktualnego u jęcia m oralności chrześcijańskiej oraz jej uw arunkow ań m eto d o lo g iczn y ch k o n ieczn a j e s t zn ajom ość jej historii.
W ym iernym o w o c e m ak tyw ności naukowej Jubilata j e s t ponad 2 0 0 publikacji. D o tego n ależy d odać pracę redaktora czasop ism a Z eszyty N au k ow e K U L . R ezultatem cenionej pracy dydaktycznej i troski o rozw ój m łodszej kadry naukowej j e s t op iek un em 2 p rzew o d ów habilitacyjnych, 11 p rom ocji d oktorskich i ok. 160 m agisterskich. O d 1957 r. j e s t czyn n ym czło n k iem T ow arzystw a N au k o w eg o K U L . P ełn ił funkcję sekretarza, w ice p r ze w o d n iczą ceg o i p rzew o d n iczą ceg o O góln op olskiej Sek cji T e o lo g ó w M oralistów . W ia ta c h
1 9 6 8 -1 9 7 0 p ełn ił funkcję sekretarza, a w latach 1 9 7 0 -1 9 9 2 p rzew od n iczącego K om itetu R ed akcyjn ego „R oczn ik ów T eolo g iczn o -K a n o n iczn y ch K U L ” . W latach 1 9 7 5 -1 9 8 2 b y ł rektorem W y ższeg o Sem inarium D u ch ow n ego. O trzym ał od zn aczen ie g o d n o śc ią kanonika grem ialnego K apituły Katedralnej w Lublinie. W 1992 r. p rzeszed ł do pracy w now o p o w o łanej D ie c e z ji Z am ojsko-L u baczow sk iej, w której p ełn i funkcję k anclerza K urii D ie c e z ja l nej i w ikariusza generalnego. O d zn aczony zo stał g o d n o śc ią kanonika grem ialnego K apitu ły Katedralnej w Z am ościu oraz pronotariusza ap ostolskiego.
Sylw etka K sięd za P rofesora, kierunki badań i p okaźny d orobek naukow y zo sta ły p ok a zane w pierw szej c z ę ś c i K sięg i. Z estaw ien ia i w y lic ze n ia nie są jed n a k w stanie ukazać ca łeg o b og a ctw a życia, ogrom u zadań i ob ow iązk ów , ja k ie Jubilat przez d łu gie lata p ełn ił jak o kapłan, w ych ow aw ca, redaktor i profesor. N a p odk reślen ie zasługuje fakt, iż ks. P ro feso r G reniuk p rzez praw ie 2 0 lat sw o jeg o kapłaństw a zw iązany b y ł z W y ższy m S em ina rium D u ch ow n ym w Lublinie. P rzez d ługie lata p ełn ił ob o w ią zk i R ektora p rzyczyniając się do nauk ow ego rozw oju tej u czeln i. R ó w n o c ześn ie prow adził d ziałaln ość naukow ą jak o w yk ład ow ca na K U L i autor ce n io n y ch prac.
P asję naukow ą K siąd z P rofesor potrafił także ob u d zić u lic zn y ch sw o ic h słuchaczy, którzy w ram ach Jego sem inarium p isa li prace m agisterskie i doktorskie. W ielu z n ich p ełn i d ziś w ażn e funkcje w K o śc ie le p olskim , znaczna grupa przyjęła na sieb ie ob o w ią zk i w y k ła d o w có w w w y ż sz y c h sem inariach d u ch ow n ych cz y w prost pracow n ik ów nauk ow ych stopnia u n iw ersyteck iego, z tytułam i doktorów h ab ilitow an ych i p ro fesorów w łą czn ie.
S zcz eg ó ln y charakter k sięg i pam iątkow ej sprawia, że z k o n ie cz n o śc i m a ona n iejed n o rodny chrakter. S zacunek i w d z ięc zn o ść dla K sięd za P rofesora G reniuka ozn a cza najpierw p o ch y len ie się nad Jego dorobkiem , nad tym w szy stk im co O n w n ió sł do środow isk a te o lo g iczn eg o zarów no w ram ach U niw ersytetu, ja k i w skali ogó ln o p o lsk iej. A le ten szacunek
180
OMÓWIENIA I RECENZJEozn a cza rów n ież prezen tow an ie p rzez p o sz c z e g ó ln y c h w sp ółau torów sw o ic h o sią g n ię ć w kręgu w ła sn y ch specjalizacji. Stąd też p ierw sza c z ę ś ć k sięg i pam iątkowej (O sob a i d z ie ło ) p o św ięc o n a zo sta ła w ca ło ści o so b ie i d zia ła ln o ści naukow o dydaktycznej K sięd za P ro fesora, natom iast p o zo sta łe ( Z e skarbca rzeczy starych, W kręgu o d n ow y te o lo g ii m oral nej, M isce lla n ea ) o d n o sz ą się do różn y ch d zia łó w t e o lo g ii m oralnej lub d y scy p lin jej pokrew nych. P odejm u ją on e takie zagadnienia jak: W okół o d n ow y p olskiej te o lo g ii m oral nej w drugiej p o ło w ie X X w. (S. O lejnik), P od staw ow e za ło żen ia doktryny moralnej W. S o- ło w jew a (J. P ryszm ont), M oraln ość p o lity czn a w nauczaniu te o lo g ó w h iszp ańskich X V / X V I w iek u (F. A. D ziu b a), K ult św ięty ch w p ism ach L. A. M u rotoriego (S. M ojek), P o czą t ki bioetyki. A sp ek t historyczny (J. W róbel), Z m ierzch cz y aktualność D ek a lo g u (S. R osik ), R eflek sja nad aspektam i etyczn ym i choroby A ID S (J. K ow alsk i), L iberalizm a etyka. R e flek sje po „Veritatis splendor” (I. M roczk ow sk i), Środki sp o łec zn eg o przekazu w słu żb ie m ięd zylu d zk iego d ia lo g u (T. R eroń), W izja ap ostolsta św ie ck ich w ed łu g A kcji K atolickiej w P o lsc e (K. Jeżyna), T eo lo g ia d u ch o w o ści p ośród in n ych d y scy p lin nauk ow ych (W. S ło m ka), Parafia ja k o centrum ż y c ia litu rgiczn ego (C z. K rakow iak).
W ostatnim cza sie p o św ięc o n o taką k sięg ę m. in. S. O lejnik ow i, J. K o w alsk iem u (T eo lo g ia i ży c ie ), A. M a rcolow i (A d libertatem in v é n ta te ), S. R o sik o w i (V ivere in Christo). Jak łatw o zau w ażyć zrod ziła się jak aś n ow a tradycja opatrywania k sią żek p o lsk im lub ła cińsk im tytułem , który kryją w sob ie treść ż y c ia autora. D om inan tą k sięg i „Veritatem fa- cien tes” je s t ukazanie, ż e prawda j e s t n a jgłęb szą perspektyw ą b adań nauk ow ych K sięd za P rofesora Greniuka. Taki j e s t też - ja k się w ydaje - istotny rys ży c ia i o so b o w o ś c i Jubilata, który do sieb ie m o że od n ieść sło w a Chrystusa: „P rzyszed łem na św iat, aby dać św iad ectw o praw dzie” (J 18,37). Praw da staje się w ten sp osób nie tylko w y zn aczn ik iem p oszu k iw ań naukow ych, ale także d e w iz ą życia.
K sięg a n in iejsza je s t nie tylko h o łd em na cz e ś ć K sięd za Jubilata, zebraniem i p o d su m o w an iem Jego dorobku n auk ow ego, ale też p rzedstaw ieniem w ielu ciek a w y ch prac nauko w ych , w cią ż p oszu k iw an ych artykułów problem atyki, którą zajm uje się aktualnie te o lo g ia moralna.
ks. Tadeusz Reroń
Philipp S c h m i t z, Fortschrift ohne Grenzen? Christliche Ethik und
technische Allmacht, Freiburg 1997, wyd. Herder, s. 245
Ś w iad om ość w sp ó łcz esn eg o c z ło w ie k a je s t p rzesiąknięta ch ę c ią panow ania, dom inacji i posiadania. Jest to m entalność k ształtow ana p rzez ogrom ny rozw ój nauki i techniki, a z nim i przez n ieogran iczon ą w prost m o żliw o ść p anow ania cz ło w ie k a nad przyrodą i jej m o cam i. Chyba nigdy dotąd c z ło w ie k nie d o św iad czał tak bardzo p oku sy rajskiej: „ b ęd ziecie b o g a m i” (R dz 3,5). P ostęp techn iki p o czątk ow o b u d ził d o ść p o w sz ec h n ą o ce n ę p o zy ty w ną, a naw et entuzjastyczną. O b ecn ie jed n ak entuzjazm ten przygasł, ustępując m iejsca c o raz bardziej od czu w an ym niepokojom . P o d adresem rozw ijającej się techn iki kieruje się p ow ażn e zastrzeżenia. Z m u sza to do za jęcia stanow iska i d okonania o cen y sytuacji z p o z y