• Nie Znaleziono Wyników

Potulny Orfeusz

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Potulny Orfeusz"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Krzysztof Zaleski

Potulny Orfeusz

Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 1, 177-180

(2)

ru n k o w a n a sw y m w ła s n y m ro zw o jem , tw o rz ą c y m sp o isty sz e re g ro z ­ w ija ją c y się w cz asie” (s. 144). R ozw ój s t r u k t u r y lite ra c k ie j z a le ż n y je s t za ró w n o od je j im m a n e n tn y c h p ra w id ło w o ści e w o lu c y jn y c h , ja k i od c h a ra k te r u i h ie ra rc h ii d y sp o z y c ji je d n o ste k , k tó re w e ń in g e ­ r u ją . O sobow ość, pop rzez k tó rą p rz e n ik a ją do sz tu k i w p ły w y z e w ­ n ę trz n e , je s t c z y n n ik ie m ro z w o ju sz tu k i, a jed n o cz eśn ie e fe k ty w n o ść je j o d d z ia ły w a n ia o g ra n ic z o n a je s t a k tu a ln y m s ta n e m s t r u k t u r y t r a ­ d y c ji. W za k o ń c z e n iu ro z w a ż a ń p o św ięc o n y ch te j p ro b le m a ty c e M u - k a ro v sk y k o n k lu d u je : „W łączen ie je d n o s tk i ja k o e le m e n tu p ro c esu h is to ry c z n o -lite ra c k ie g o do te o re ty c z n y c h ro z w a ż a ń n a d lite r a tu r ą o zn a cza d e f in ity w n ą lik w id a c ję p rz y czy n o w e g o p o jm o w a n ia ew o­ lu c ji” (s. 159i).

N in ie jsz e o m ó w ien ie n ie m oże u k az ać n a w e t d ro b n e j części b o g a te j p ro b le m a ty k i, ja k ą z a w ie ra k sią ż k a b ę d ą c a jego p rz e d m io te m . W y ­ b ó r d o k o n a n y p rz e z J. S ła w iń sk ieg o (rów nież a u to ra n ie z w y k le in - s tr u k ty w n e j p rz ed m o w y ) p re z e n tu je M u k afo v sk ie g o ja k o m y ślic ie la w sze ch stro n n eg o , z je d n a k o w ą p rz e n ik liw o śc ią a n a liz u ją c e g o p ro b le ­ m y lite r a tu r y , t e a t r u czy film u . J e d n o c z e śn ie u k a z u je s t r u k t u r a -lizm od s tro n y jeg o d o k o n a ń w sfe rz e od leg łej od ję z y k o z n a w s tw a , k tó re sta n o w iło d la niego p u n k t w y jś c ia —• w og ó ln ej te o rii sz tu k i. D la te g o k sią ż k a z n a jd z ie c z y te ln ik ó w n ie ty lk o w śró d lite r a tu r o - znaw có w , ale ta k ż e w śró d w sz y s tk ic h ty c h , k tó rz y z u w a g ą śle d z ą z a sa d n ic z ą p ro b le m a ty k ę w sp ó łcz esn ej k u ltu r y i sz tu k i.

J a n u s z B a r c z y ń s k i

Potulny Orfeusz

Roland Bartheis: M it i z n a k . 'Wybór i stawo wstępne

Jana Błońskiego. Przełożyli: Wanda Błońska, Jan Błoński, Jainuisz Lalewicz, Anna Tatarkiewicz. War­ szawa 1970 PIW, sis. 327.

R o la n d B a rth e s n ie żą d a od słów p is a rz a n ic w ięc ej p o n a d to, b y tw o rz y ły k ra in ę p rz e d m io tó w id e a ln y c h i — n a sw ój sposób — d o sk o n ale b ez u ż y te c z n y c h . P o w ra c a w ięc do k la s y c z ­ n eg o z a g a d n ie n ia p o lem ik i lite r a tu r y z rz ecz y w isto śc ią , u m ie sz c z a ją c w d e k a lo g u p ro b le m ó w sw e j — p ro g ra m o w o a n ty p o s tu la ty w n e j — k r y ty k i p y ta n ie , ja k o b sza r lite ra c k ie g o p o rz ą d k u g ra n ic z y z o ścien ­ n y m m o c a rstw e m rz ecz y w isto śc i.

R zeczy w isto ść je s t w k r y ty c e B a rth e s a czym ś n a k s z ta łt poza ję z y ­ k o w eg o fe n o m e n u , p o g rą ż o n y m w ciem ności zn a cze ń k o n tu re m b y ­ tu , a p rz e d e w sz y stk im — ca ło śc ią p rz e c iw sta w io n ą lite ra tu rz e , t e r y ­ to riu m , k tó re g o d o ty k a m y r e a ln ie in a c z e j niż pod czas lite ra c k ic h w y ­ p ra w . D o ty k a m y — jeśli w ogóle o b n aża ono p rz e d k im k o lw ie k w ła s ­ n y , to ta ln y ogrom . M ost całościow ego k o n ta k tu z rz e c z y w isto śc ią z o sta ł z d ru z g o ta n y . „N ow ej k r y ty c e ” nie idzie o o d b u d o w ę s ta ry c h

2 7 7 R O Z T R Z Ą S A N I A I R O Z B I O R Y

(3)

m o stów . B a rth e s n ie p rz y jm u je k a ta s tr o f y p ełn eg o w id z e n ia ś w ia ta (k a ta s tro fy , k tó r a z re s z tą z d ą ż y ła się ju ż p o rz ą d n ie zb a n alizo w ać ) z p rz e s tra c h e m c z y ch o ć b y z t ą o d ro b in ą lę k u , ja k a p rz y s to i z d u ­ m io n y m p ró ż n ią . P u s tk ę p o rz e c z y w isto śc i w y p e łn ia b o g ac tw o ty m c e n n ie jsz e , że n ie rz e c z y w iste . T y m b o g a c tw e m je s t ję z y k ś w ia d o m e ­ go b a d a n ia i e k s p lo a ta c ji ję z y k a . Z a d o m o w io n y w k ró le s tw ie k o d ó w k r y t y k w ie, iż b u d u le c d z ie ła je s t z g r u n tu n ie rz e c z y w is ty i ta k im b y ć m u si rz e c z y w iśc ie w o bec o p e ra c ji k ry ty c z n e g o ro z b io ru . K r y ty k s k u p ia w ięc u w a g ę n ie n a re a ln y c h , ale n a s e m a n ty c z n y c h e fe k ta c h lu d z k ie j w y tw ó rc zo ści. Ideolog ie, ję z y k i „słó w u k ra d z io n y c h ” — sło ­ w e m — m ity p rz y m u s z a ją rz e c z y w isto ść do s e n s u ró w n ie fa łsz y w ie , co g ro ź n ie . L it e r a tu r a b y w a uczciw sza. J e j e ty c z n o -s e m a n ty c z n a w y ż sz o ść p o le g a n a ty m , że n ie u k ry w a o n a n ie rz e c z y w isto śc i s to ją ­ cego za n ią s y s te m u , że bez w s ty d u o z n a jm ia o z w o d n ic zy m c h a r a k ­ te rz e lite ra c k ic h sen só w , o n ie p rz y d a tn o ś c i „ lite ra c k ie g o ” w „ rz e ­ c z y w is ty m ” . N ie w e rb a liz u je sen só w d o o k re ślo n y c h , choć ic h p o żą­ da, ig r a z n im i, o b c u je z m a rz e n ia m i o n ich . L ite r a tu r a p o tra fi u c h ro ­ n ić s ię p rz e d h a ń b ą je d y n e g o s e n s u n ib y d ziew ic a, k tó r a u m ie p o ło ­ żyć k re s za lo to m , g d y w y m a g a te g o h o n o r d ziew ic.

K ry ty k o w i w y s ta r c z y ć w ięc w in n o o b s e rw o w a n ie n ie b e z p ie c z n y c h z a lo tó w lite r a tu r y . P o p rz e s ta je o n n a o d w z o ro w y w a n iu re g u ł lite r a c ­ k ieg o „ w ie lo se n s o w ia ” , w k ra c z a w gąszcz d z ie ła nie z z a m ia re m w y ­ p a tr z e n ia śc ie ż k i s e n su , lecz ra c z e j z z a m ia re m o p isa n ia 'b ezdroży i m y ln y c h d ro g o w sk a z ó w z a w ie s z a ją c y c h ów sen s. B a rth e s te d y u k ła ­ d a d y k c jo n a rz lin g w is ty c z n y c h za k lę ć, k tó re p rz y w o ła ć m ogą d u c h a a u to n o m ii lite r a tu r y . D y k c jo n a rz to sk ą p y : „ s y n ta g m a ” , „ p a ra d y g ­ m a t ” , „ z n a c z o n e ” , „ z n a c z ą c e ” . J u ż go p ra w ie w ty m k ró tk im w y li­ c z e n iu w y c z e rp a łe m . C zyż je d n a k n ie p o d p ie ra on w y w o d ó w k r y ­ ty c z n y c h ta m , g dzie p ę c z n ie ją od b ły s k o tliw y c h u o g ó ln ień , w ą tp li­ w y c h tez? C zyż n ie je s t zb io re m re k w iz y tó w , p o z o ru ją c y m d ialo g z ze sp o łe m „ z n acz eń c z y s ty c h ” d z ie ła ta m , g d zie z o s ta je ono w ie lo ­ sto p n io w o z m e d ia ty z o w a n e p rz e z ję z y k k ry ty k a ? C zyż n ie w z m a c ­ n ia p ro p o z y c ji zg o d n eg o w sp ó łż y c ia k r y t y k i z d z ie łe m lite ra c k im ? D z ię k i o w y m z a k lę c io m ła tw ie j u w ie rz y ć , że B a rth e s o w s k a k r y ty k a n ie za n ie c z y sz c z a lite r a tu r y id eo lo g iczn o ścią, p r o je k ta m i p rz y s z ły c h k o n te k s tó w dzieł, z a w ie sin ą e s te ty c z n y c h p rz y k a z a ń , że m ó w i o lite ­ r a tu r z e i po p ro s tu lite r a tu r ę p rz e n ik a . C zy n n o ści n a z y w a n ia w ję z y ­ k u l i te r a t u r y i w ję z y k u k r y t y k i b y ły b y z a te m u p o d o b n io n e. M ało: b y ły b y s tr u k t u r a ln ie h o m o lo g ic zn e. O to w ła śc iw e po dło że sy m b io zy d z ie ła z k r y ty k ą . K a ż d y zap is o sią g n ię ć p o z n a w c z y c h p o d le g a p r a ­ w o m n ie rz e c z y w is to ś c i ję z y k a . N a u k a , lite r a tu r a , k r y t y k a ja k o se rie ję z y k o w y c h o p e r a c ji s ą t y m s a m y m ro d z a je m w y ra ż a n ia i p o d z ia łu ś w ia ta , tą s a m ą za le ż n o śc ią od in s tru m e n tó w p rz e k a z u .

Z a jr z y jm y je d n a k za d e k o r a c je teo rii. J a k in n e, ta k i p ró b a k r y ­ ty c z n e g o p u d d in g u p o le g a n a jeg o sp oży ciu . Z a s tą p m y p u d d in g 'bef­ s z ty k ie m , o d w o łu ją c się do ro z d z ia łu z M ito lo g ii c o d z ie n n y c h , k tó r y p rz y n o s i opis z n a c z e n ia „ k rw a w e g o p u r e e i ciąg liw e j m azi su ro w e g o j a jk a , c a łe g o z e sta w u m ię k k ic h ż y w y c h s u b s ta n c ji” (s. 69).

(4)

B a rth e s o w s k a a n a liz a ję z y k a g astro n o m ii dow odzi, że b e fs z ty k t a ­ ta rs k i je s t p o tra w ą n a w sk ro ś kosm ologiczną. W y o b ra ż a p ie rw o tn y s ta n m a te r ii — żó łtk o u m ieszczon e w k o tlin c e su ro w e g o m ię sa je s t p ie rw sz ą lite rą a lfa b e tu stw o rz en ia.

R o zw ażm y zn a cze n io w ą e se n c ję d w u — n ie u w z g lę d n io n y c h n ie s te ty p rz ez B a rth e s a — p o tra w : k o tle ta schab ow ego i k u r y po c h iń s k u z r y ­ żem . M ięso k o tle ta ściśle p rz y le g a do kości. K ość o b g ry z a te n , k to re z y g n u je z p o słu g iw a n ia się z e sta w em 'k u ltu ro w y c h n a rz ę d z i. O d ­ k ła d a ją c n a bok w id e le c i nóż, sz a rp ią c w łó k n a p o k a rm u zę b am i n ie ­ c h y b n ie m u s im y zespolić się z N a tu rą . Je d z e n ie k o tle ta w y z w a la w n a s p o d sta w o w e ro d z a je zach ow ań: po k u ltu ro w e j n a s tę p u je n a t u ­ r a ln a se k w e n c ja p o siłk u . K o tle t sch a b o w y u p rz e d m io to w ia w ięc ró w ­ n o w a g ę p o m ięd zy N a tu r ą a K u ltu rą , o k tó re j n ie w y p a d a za p o m in ać n a w e t p rz y o biedzie. N ie dość n a ty m . Z w ażm y , iż m ięsto k o tle ta n ie je s t n ag ie, lecz p o k ry te w a rs tw ą zasm ażoneg o z b u łk ą żó łtk a. J a j ­ ko — sy m b o l n a ro d z in — i u k ry te po d p o sta c ią t a r te j b u łk i zboże — ow oc ziem i — z o s ta ły n a p o w ierzch n i k o tle ta u n ic e stw io n e . Z ze w ­ n ą trz k o tle t je s t m a rtw y , w e w n ą trz z a w ie ra p aliw o n ie z b ę d n e do od­ n o w y p ro d u k c y jn e j m ocy człow ieka, n ie z b ę d n e d o p o w tó rz e n ia za­ siew u , k iełk o w an ia . D ia le k ty k a s u b s ta n c ja ln e j s t r u k t u r y k o tle ta je s t w isto cie d ia le k ty k ą n a ro d z in i śm ierci, k ó re j z n a k i o d c z y tu je m y z g a stro n o m ic z n e g o ap e lu . K o tle t sch a b o w y p o w ia d a m ia n a d to : „ S z u k a j w a rto śc i w głęb i, k o rz en ie s u b s ta n c ji p o zo rn ie m a rtw y c h są z d ro w e ” .

Z stą p iliśm y do g łęb i k o tle ta , czas n a k u r ę po ch iń sk u z ry ż e m . Cóż k o m u n ik u je k u ra ? „T y lk o w ielość je s t ja jo n o ś n a ” . H e rm e ty c z n o ść k o m u n ik tu p ra w d z iw e c h iń sk a. C zy tam y : w ielo ść to ry ż ; k u r a — to p ro d u c e n t ja j. J e d z ą c k u r ę z ry ż e m w c h ła n ia m siłę w ielo ści i p r z y ­ s w a ja m so b ie ro z ro d cz e ta le n ty kw oki. „T y lk o w ielo ść je s t ja jo n o ś ­ n a — ty lk o w s p ó łp ra c a z k o le k ty w e m g w a ra n tu je p o w o d z e n ie ” . M e to d a a n a liz y d z ie ła lite ra c k ie g o w w y d a n iu B a rth e s a p rz y p o m i­ n a le k c je b e fsz ty k o lo g ii, k tó re j w d z ię czn y m a d e p te m n ie b y łe m c h y ­ ba z b y t długo.

S e k re t p rz e ry so w a ń , do ja k ic h n ie je d n o k ro tn ie d o p ro w a d z a B a rth e s , dość ła tw o o d k ry ć . K ry ty c e , k tó r a w y c h o d zi o d k o m p lik a c ji zn a cze ń ję z y k a , ja k g d y b y b ra k o w a ło p rz e s trz e n i zn aczącej. C ierp i o n a n a sz tu c z n ie w y tw o rz o n y n ie d o b ó r zn a czen ia. C hce b y ć k r y ty k ą id e a ln ą , k r y ty k ą jed n o ści p o d m io tu z p rz e d m io te m . K r y ty k ą u s y tu o w a n ą n a p e r y fe ria c h id e o lo g ic z n y c h roszczeń, p o zb a w io n ą b a la s tu p o z a lite - r a c k ie j p ra g m a ty k i. B a rth e s nie ch c e d ła w ić a u to n o m ii d z ie ła i n ie chce się p rz y z n a ć , że p a s o ż y tu je n a jeg o w ielo znaczno ści. P ra g n ie , b y k r y ty k a — po d o b n ie ja k lite r a tu r a — „n ie m ia ła s e n s u ” . B a r th e ­ so w sk a L ite r a tu r a je s t s a n a to riu m , w k tó r y m odpocząć m o żn a od rz e ­ czy w isto ści, c z a ro d z ie jsk ą górą, n a k tó r e j n ie n ę k a ją n a s k o s z m a ry sen só w d o o k re ślo n y c h , s k u te c z n ą o d tr u tk ą n a to k s y n y sp o łe c z n y c h sy ste m ó w ję z y k o w e j p e rsw a z ji. S ta je się w ięc B a rth e s h e ro ld e m „n o ­ w ej p o w ieśc i” , z m ie n ia je j d o św iad c zen ia w n o rm y p o w sze ch n e,

(5)

w sp is o b o w iązk ó w L ite r a tu r y . U k u w a zn a c z e n ia , k tó re tr a k t u j e po­ te m ja k z a s ta n e . O p a n o w a ł p rz ecież m a te m a ty k ę lin g w is ty c z n e j a n a ­ lizy. P o s ia d ł p ie rw sz ą m ą d ro ść ś w ia ta i b ia d a ś w ia tu , je śli zn a c z y za m ało . Z ło ż y w sz y in s y g n ia u z u r p a to rs k ie j w ła d z y n a d ty m ś w ia ­ te m i d u sz a m i m ie sz k a ń c ó w — l i te r a t u r a o d z y s k u je ży w o tn o ść. O d ­ w ra c a sw e ob licze o d ś w ia ta , n ie p o ra ż a o d tą d rz ecz y w isto śc i sen sem . P o tu ln y O rfe u sz n ie z w ra c a g ło w y w s tro n ę u k o c h a n e j.

T a k ro z w ią z u je B a rth e s k ło p o ty lite r a t u r y z rz ecz y w isto śc ią . B ez­ p ie c z n e ro z w ią z a n ie , ta k ż e d la k r y ty k i. M oże w y z b y ć się d o g m a ty c z ­ n y c h p ra w d , u s trz e c się p rz e d w m a w ia n ie m ic h lite ra tu rz e . S ta je się id eo lo g iczn ie n ie w in n a , ju ż n ie je s t „ p o lic ją n a P a r n a s ie ” . Z d o ln a do p r z e tr w a n ia ś w ia to p o g lą d o w y c h b u rz i k a ta k liz m ó w cho dzi po filo ­ zo fic zn ej p ro śb ie. P rz y jm ie ła sk a w ie i m a rk s is to w s k i d a te k , i z a p o ­ m o g ę od p sy c h o a n a liz y . O d d a la od sieb ie d r a m a t fra g m e n try c z n o ś c i p o zn a n ia .

O czyw iście, p rz e ja s k ra w iłe m p e jz a ż B a rth e s o w s k ie j k r y ty k i. P r z e d ­ s ta w iłe m j ą w s tr a c h u p rz e d d o g m a ty c z n y m b łęd em . K łę b i się ów s tr a c h pod je j e le g a n c k ą p o w ie rz c h n ią ta k siln ie , że p o z w a la w id zieć B a rth e s o w i k re s w ła s n e j k r y ty k i bez s tra c h u :

,,A w ła śn ie d la te g o , że w sz e lk a m y śl o ty m , co w h is to rii z ro z u m ia łe , je s t ta k ż e u d z ia łe m w ty m z ro z u m ia ły m , d la cz ło w ie k a s t r u k t u r a l ­ n e g o tr w a n ie n ie m a w ięk szeg o zn a cze n ia : w ie on, że s tr u k tu r a liz m je s t ta k ż e p e w n ą fo r m ą ś w ia ta , k tó ra z m ie n ia się w ra z ze św ia te m ; i p o d o b n ie ja k czło w iek d o św iad c za sw ej s iły (ale n ie p ra w d y ) po­ p rz e z to, że n ie m oże m ó w ić s ta r y m i ję z y k a m i w n o w y sposób, ta k też w ie, że z c h w ilą g d y ty lk o z h is to rii w y ło n i się n o w y języ k , a b y z k o le i w y p o w ia d a ć ś w ia t, jeg o — s t r u k t u r a l i s t y — ro la b ędzie s k o ń ­ cz o n a ” (s. 281).

B a rth e s o b ie c u je n ie u c h r o n n ą ś m ie rć sw e j w ła s n e j k r y ty k i. C zy ni to z le k k im se rc e m . J ę z y k i p r z y b y w a ją i odch od zą. C ieszm y się p r z y ­ n a jm n ie j, że w śró d k ła m s tw a je d y n e g o s e n s u , w z g lę d n o śc i ra c ji p o ­ z o s ta ła n ie k ła m liw a n a d z ie ja n o w e g o ję z y k a . W y p o w ie m y n im n ie - r z e c z y w iś c ie św ia t. P ó k i n o w y ję z y k n ie u m rz e , p o zo stan ie po n a s b łą d n i e r z e c z y w i s t y i a n i tro c h ę o d p o w ied z ia ln o ści za św ia t, k tó ry z a w sze m ija . B a rth e s — k r y t y k p rz ecież z n a k o m ity — m ie w a się ś w ie tn ie w a tm o s fe rz e lu k su so w e g o sa m o b ó jstw a .

K r z y s z to f Z a le s k i

Filozofia i poetyka

Michał Bachtin: P r o b le m y p o e ty k i D o s to je w s k ie g o .

Przełożyła Natalia Modzelewska. Warisizawa U970 PIW, sis. 410.

U ź ró d e ł B a c h tin o w s k ie j k o n c e p c ji po w ieści le ­ ży sp rz e c iw w o b e c w s z y s tk ic h ta k ic h o d c z y ta ń u tw o ró w D o s to je w ­ sk ieg o , k tó re u s iłu ją sp ro w a d z ić ic h z n a c z e n ia do je d n o s tro n n e j w y ­

Cytaty

Powiązane dokumenty

11 Questa argomentazione viene usata ancora oggi a detrimento dell’istituzione della giuria; risulta essere, a mio parere, l ’unico ostacolo che continua ad impedire u n

PRACOWNIA LITERATURY LUDOWEJ.. T)racownia Literatury Ludowej w Instytuoie Badań Li- terackioh kontynuuje dawniejsze nie zrealizowane za­ mierzenia, związane z

przysłowiem", Aniela Kowalska, "Zeszyty Naukowe

[r]

"Drukarze dawnej Polski. Od XV do

Lektura podejmowana w takich warunkach nie liczy ła się niemal z wpisanymi w same teksty dyspozycjami odbiorczymi. (Uwagi te pokrywają się ze stwierdzeniami

Aktualna Strategia rozwoju województwa dolnośląskiego 2030 (2019) wskazu- je na fakt funkcjonowania w graniach województwa kilkudziesięciu instytucji i firm