• Nie Znaleziono Wyników

Stasiak - Z miasta do miasta tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stasiak - Z miasta do miasta tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Stasiak, Z miasta do miasta

Trzy pasy w jedną stronę, ja kocham to Zapięty tempomat ? ja kocham to

Jak tafla jeziora ? ja powietrza lustra

Jak chcemy wyprzedzać, to ktoś nas puszcza Blask przydrożnych knajp nas oślepia

Znak drogowy każe przyśpieszać Mam kilka filmów na drogę

Lans, suniemy jak poduszkowiec

Pan Krzysztof mówi, że jesteśmy u celu Kolejna noc w luksusowym hotelu Dwa metry na dwa łóżko ma

Suto zastawiony stół, szwedzki ? a jak!

Dywany perskie tak grube i miękkie Szlafroki, kapcie i wino w butelce

Nie chce wstawać, bo spałem jak dziecko Ta podróż sprawia mi taką przyjemność Z miasta do miast

Dziś tu świeci słońce, Jutro tam pada deszcz Raz na helu raz w Tatrach Ze wschodu na zachód Od Słubic po Brześć /2x

Wahadło, stoimi już pół godziny

Albo jakiś korek ? nie znam przyczyny Koleiny, dziury lub asfalt zerwany I jakiś __ chce być wyprzedzany Smród przydrożnych barów mdli mnie Znak, zwolnij, wróć, ciągłe linie

Nudzę się, może bym poczytał niestety Nie otworzę gazety przez te wertepy Pan Krzysztof nie widzi tej drogi Zawróć, jesteśmy

To hotel czy ruiny zamku?

Dostaje klucz, pokój jest na trzecim, bez windy Łóżko za krótkie, twarde jak nigdy

Nie ma restauracji, ręczników tez nie ma Śmierdzi, jakby w wersalce był denat Nie zasnę, ktoś w pokoju obok drze mordę Być może przyśnił mi się teleporter

Dziś tu świeci słońce, Jutro tam pada deszcz Raz na helu raz w Tatrach Ze wschodu na zachód Od Słubic po Brześć /2x

Stasiak - Z miasta do miasta w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ty na rower wolisz iść Choć to mój ulubiony film Tak jak żywioły dwa walczymy nieustannie Ty i ja. Tak

Gdy w oczach dziewczynę ujrzałem, granatu i czerń niezły błysk O złości Twej tyle wiedziałem, nie lubisz gdy burza nam grzmi Za oknem już niebo ściemniało, w kominie

Uśmiecha się do mnie I przy mnie tańcuje Dziś jest wesele Do białego rana Dzisiaj jest impreza Dzisiaj jest zabawa Nogi będą boleć Lecz to na dzień drugi Kiedy się już skończy

[r]

Nie po to mnie zły skusił wszystkim co mógł Bym chciał napsuć krwi tym co lecą z nóg Na drugi raz już nie uda się. Pod prąd i czas rzeką przejść Następny raz nic nie uda

[r]

Wołasz mnie słyszę swoje imię płynę więc przecież wszystko płynie mówisz że nic się nie zmieniło tak już jest tak już przecież było ref 2x. Perfect - Znowu pada deszcz

A pod oknem rynny trzy, Pod rynnami ja i Ty, Wody, wody cała głowa, Nie ugasi tego słowa, Które mówisz mi na ucho, Mokre tak, jak całe wszystko, Które mówię Ci na ucho,